Pierwszy samolot

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: Pierwszy samolot





Temat: WTC again
Uz.ytkownik l:e:h napisa?:

witam,

po obejrzeniu

1) czy to prawda, ze wiekszosc zydow nie przyszla do pracy tego dnia? da
sie to zweryfikwowac jakos?

2) upadek takiej duzej wiezy w czasie kilkunastu sekund powinien wywolac
wstrzas - czy zarejestrowaly go sejsmografy?

3) Sa zdjecia, na ktorych stoi sobie strazak(?) a samolot wlatuje w
pierwsza wieze (tak mi sie wydaje, ze to pierwszy samolot). Co ten strazak
tam robil? Czy w tym dniu byly cwiczenia strazakow itp?


Witam
No z tym WTC to niezla sciema.
Wiekszosc zydow nie przyszla do pracy w ten dzien.( w tym
momencie stalem
sie antysemita:)))
A.Szaron tez mial w ten dzien mial leciec do NY i zostal
odwolany.
Ktos robil machloje na gieldzie (akcje firm ubezp. i lotniczych)
jeszcze
przed atakami.
A Pentagon ? Widzial ktos szczatki samolotu po uderzeniu w
Pentagon.
Jednak nikogo to nie interesuje bo massmedia szybko wyciszaja
takie sprawy.

Wszystkie te wydarzenia na Ziemi o ktorych krzycza media to
wielka sciema
dla tych co wpatruja sie w szklany kineskop.To najlepszy i
najdrozszy serial
jaki kiedykolwiek powstal, malo tego - jest na zywo i na faktach.

Dlatego nieiwiem czy lepiej poprostu sobie tym nie zawracac
glowy.
A jesli ktos chce drazyc sprawe polecam poszukac cos w necie o
Radzie
Stosunków Zagranicznych, o Rockefellerze, o
Illuminatach .....Polecam
ksiazke "Bogowie Edenu" ktorej autor (inicjaly W.B) probuje
odpowiedziec na
pytanie:

Dlaczego od zarania dziejow tocza sie konflikty zbrojne chociaz
wiekszosc
ludzkosci ich nie chce??

pogrzeb

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wieloświaty w świecie ceny
niedziela, 14 grudnia 2008 14:17. carbon entity 'jagen'
<ja@poczta.onet.plcontaminated pl.misc.paranauki with the following
letter:


On 13 Gru, 16:13, "Jakub A. Krzewicki" <ebre@poczta.onet.plwrote:
| sobota, 13 grudnia 2008 03:18. carbon entity 'jagen'
| <ja@poczta.onet.plcontaminated pl.misc.paranauki with the following
| letter:

| - gwałtowna reakcja szczególnie w kręgach szambali

| Sam cię awansowałem, a ty obcinasz mi karmiczną emeryturę???

Awansowałeś na co? Co rozumiesz przez karmiczną emeryturę?


Powiem ci alegorycznie:

Zrobiłem w poprzednich inkarnacjach n absolutnego dobra, które zamiast
skonsumować bezpośrednio zainwestowałem w fundusz wakacyjny pn. Szambhala.
Jestem już w hotelu, a ty przyjeżdżasz na tę samą wyspę Hula-Gula i robisz
rewolucję tuż pod nosem kumpla. Wypieprzają mnie z pokoju, aresztują
recepcjonistę, zabierają czeki podróżne i karty kredytowe, rozbierają do
naga i odsyłają pierwszym samolotem tam skąd przyjechałem. Wszystko to, że
chciałem poopalać cztery litery na plaży i pomacać Kreolki.

Albo jeszcze prościej: za uczciwie zarobione pieniądze kupiłem n butelek
wina, umieściłem w dobrze schłodzonej piwnicy i czekałem aż rocznik
dojrzeje. Poszedłem się napić, a tu wpadasz, tłuczesz butelki i wytrącasz
mi kieliszek z ręki.


A to Ty się dopiero spodziewasz korzyści?


Właśnie miał być termin wypłaty.


Dobra, dopiero wstałeś i pierwszą rzecz co zaczałeś robić to znęcanie
nad budzikiem...


Nie chce się nad tobą znęcać, a zostawże mnie ty w spokoju.


Osobistą w jakim sensie?  Kto czuje osobistą przykrość? Czy Ty jako
operator cyrku czy Ty jako człowiek ofiara projekcji/czipowania,
przeznaczony na operatora cyrku? Jakoś wyczuwam konflikt, że broniąc
interesu jednego np. blokując jakąś technologię czipów korowych
narażam na przykrość drugiego. A Ty jak to widzisz?


"Operator" i "człowiek" połączyli się na zasadach niezałganej równości.
Cyrk jest wspólny (Joint Venture) --- udziały 50/50.

Przy okazji udupiłeś jeszcze moich współpracowników, ale to ci będzie
odpuszczone.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pompowanie azotem?


"Tomasz Jarzynka" <to@CUT-THIS.cpi.plwrote in message



Jakub Zawiła-Niedźwiecki wrote:

| | lat
| | 70tych i byla co najwyzej pare razy modyfikowana.
| | Hmmm nie wiem czy zauważyłes ale ostatnio akurat wchodzi w lotnictwie
| | pasażerskim nowa generacja samolotów.
| A kto tym już lata?
| Najwięcej nowych samolotów w szczególność 777 zamówiły linie
dalekowschodnie
| i amerykańskie, ale z tego co wiem to Boeing nie za bardzo wyrania z
| realizacja zamówień. Na pewno w Europie Airbusy najnowszej generacji sa
dość
| powszechne, chociaz jak ostatnio trochę latałem po Europie to byłem w
sozku
| jak sie przeleciałem paroma prawdziwymi zabytkami z lat 70.

B777 to konstrukcja z połowy lat 90-tych? Wolne żarty.


Nigdzie tego nie napisałem. Prace koncepcyjne są prawdopodobnie z początku
lat 90 chociaz nie mam dokładnych danych. Prototyp został oblatany w 97?
Jednak jest to pierwszy samolot Boeinga projektowany całkowicie komputerowo
i to zdecydowanie akraca te procesy.


| | | Poza tym opony wymieniane sa co kilka lotów.
| | W jumbojetach tak, w awionetkach -- nie. I nie ma tam zadnych
| mechanizmow
| | rozpedzajacych kola.
| | Ale czy była tu gdziekolwiek mowa o awionetkach?  Opona awionetki nie
| | przenosi obciążeń o których była mowa i jest to zwykle najzwyklejsza
| opona,
| | czasem nawet pełna a nie pneumatyczna.
| A czemu nie o awionetkach?
| Bo była mowa o wieludziesiąt/set  tonach spadających na stojąca oponę...

Cessna Caravan też na pewno swoje waży.


Ale nie o tym była mowa była mowa o ogromnych obciążeniach przy lądowaniu
samolotów pasażerskich które maja dużą prędkość przyziemienia i ogromną
masę.

BTW: zrobił sie kompletny off-topic - proponuje EOT.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy plytka DVD dziala jako antyradar?


skodomaniak wrote:
Czy plytka DVD jest lepsza jako antyradar od klasycznego CD?.


Jestem nowy na grupie, ale postaram się rzeczowo odpowiedzieć.
Jestem pilotem oblatywaczem samolotów tzw. szybkich. Wraz z kolegami
postanowiliśmy rozwikłać tajemnicę drzemiącą w płytkach CD. Jak wiemy
wielkie korporacje są przeciwne promowaniu takich urządzen jak
magnetyzer czy ładny sticker, które w tani sposób pozwalają zwiększyć
znacznie moc naszych aut. To samo tyczy się producentów urządzeń
radiolokacyjnych i radarowych. Otóż na podstawie faktów uzyskanych z
badań mogę stwierdzić, że PŁYTKA CD, pozwala na zabezpieczenie się
przed radarem. W oparciu o doświadczenie, które przeprowadziliśmy na
"autostradzie" A-4, polegające na locie grupowym gdzie pierwszy samolot
leci bardzo nisko na spotkanie nadjeżdżających samochodów, namierza je,
a następnie jego skrzydłowy w locie tzw. odwróconym
(znanym z filmu Top Gun) lecąc równolegle do obiektu wzrokowo
ocenia położenie, jakość, oraz rodzaj płytki CD stwierdziliśmy: płytki
orginalne wykazują skuteczność na poziomie nagrywanych pirackich płyt
DVD. Obniżają pomiar radarowy o około 50%. Dodatkowe badania polegały na
katapultowaniu się w pobliże celów i indywidualne badanie zawartości
płyty. I tu okazało się iż   : remastery wykazywały większą skuteczność,
płyty przebasowione nie sprawdzały się powyże 100km/h. Badania
przerwano na skutek braków w sprzęcie po trzecim katapultowaniu.

Z poważaniem
mł.szeregowy, gajowy lotnictwa

DAR

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dlaczego w samolocie nie ma zasiegu GSM?:))
Wszystko to prawda, ale świat idzie z postępem i:

Siemens opracuje sprzęt komórkowy dla Airbusów. Siemens AG i Airbus SAS podpisały umowę na mocy której niemiecki producent sprzętu
komórkowego dostarczy technologię, która już w przyszłym roku pozwoli pasażerom samolotów dzwonić ze swoich telefonów komórkowych
podczas lotu. Dostarczana przez Siemensa technologia ma być zintegrowana z elektroniką samolotu i pracować bez groźby zakłócenia
systemów pokładowych. Umieszczane w samolotach stacje bazowe będą komunikować się z siecią naziemną z wykorzystaniem komunikacji
satelitarnej. Stacje mają zapewnić komunikację nie tylko komórkom, ale i łączność dla komputerów przenośnych. Wartość kontraktu nie
jest znana.

Obecnie tego typu połączenia są zakazane ze względów bezpieczeństwa, w obawie o zakłócanie pokładowego sprzętu przez działanie
przenośnych telefonów. Konkurent Airbusa, Boeing także rozważa wprowadzenie niebawem usług komórkowych. Obecnie oferowana w
Boeingach usługa Connexion pozwala na łączenie się z internetem. Specjaliści z firmy OnAir (spółka joint venture Airbusa i SITA)
oceniają, że rynek komórkowych połączeń z pokładu samolotów będzie warty w 2009 roku około 1,6 mld dolarów.

A samolot z dostepem do internetu już lata :

Pierwszy samolot Lufthansy wyposażony w sprzęt i oprogramowanie umożliwiające korzystanie z internetu zaczął trzy tygodnie temu
latać pomiędzy Frankfurtem a Waszyngtonem. Technologia Connexion dostarczona przez Boeinga umożliwia łączenie się z internetem przy
użyciu łącz szybszych niż te, które są możliwe np. przy korzystaniu z dostępu za pośrednictwem zwykłych sieci telefonicznych (tzw.
dial-up). Jak twierdzi Boeing, w przypadku danych wychodzących z samolotu możliwy jest przesył nawet 5 megabitów na sekundę, czyli
tysiąc razy więcej niż za pośrednictwem standardowego modemu. Jak opowiadają przedstawiciele niemieckiej linii, z wykonanych przez
nich badań marketingowych wynika, że ponad połowa pasażerów lotów transatlantyckich jest zainteresowana taką usługą. - Potwierdzają
to pierwsze tygodnie testów, w czasie których często brakowało na pokładzie samolotu laptopów, które wypożyczamy naszym klientom -
opowiada Seiter.

pozdrowienia  Piotr W.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dlaczego w samolocie nie ma zasiegu GSM?:))
Piotr W. <pwerdy@poczta.onet.pl napisał(a):

A samolot z dostepem do internetu już lata :

Pierwszy samolot Lufthansy wyposażony w sprzęt i oprogramowanie umożliwiające k
orzystanie z internetu zaczął trzy tygodnie temu
latać pomiędzy Frankfurtem a Waszyngtonem. Technologia Connexion dostarczona pr
zez Boeinga umożliwia łączenie się z internetem przy
użyciu łącz szybszych niż te, które są możliwe np. przy korzystaniu z dostępu z
a pośrednictwem zwykłych sieci telefonicznych (tzw.
dial-up). Jak twierdzi Boeing, w przypadku danych wychodzących z samolotu możli
wy jest przesył nawet 5 megabitów na sekundę, czyli
tysiąc razy więcej niż za pośrednictwem standardowego modemu. Jak opowiadają pr
zedstawiciele niemieckiej linii, z wykonanych przez
nich badań marketingowych wynika, że ponad połowa pasażerów lotów transatlantyc
kich jest zainteresowana taką usługą. - Potwierdzają
to pierwsze tygodnie testów, w czasie których często brakowało na pokładzie sam
olotu laptopów, które wypożyczamy naszym klientom -
opowiada Seiter.

Nie zebym sie czepial, ale chyba powinienes sprawdzic date tego newsa, bo w
maju Luftwafe miala rocznice dostepnosci netu na pokladach samolotow
(obchodzona zreszta bardzo sympatycznie, poprzez mozliwosc darmowego
skorzystania przez caly okres lotu przez pare dni :-)
ale podobnie jak w przypadku potencjalnego GSMa, calosc odbywa sie przez
satelite, a nie lapanie stacji naziemnych (w przypadku lotow nad oceanem,
a to najczesciej na takich trasach jest dostepny wlan, ciezko jest mowic o
stacjach naziemnych jako takich...)

pozdrawiam
Bruno

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: [pr] Autobusem na lotnisko
za: http://www.bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/366285.html

Autobusem na lotnisko

Dziennik Zachodni, Wtorek, 18 maja 2004r.

Chociaż z lotniska startuje coraz więcej samolotów, w autobusach,
kursujących do Pyrzowic nie ma tłoku. Dlatego bytomski PKM nie planuje
na razie uruchomienia nowych linii na tej trasie. Ale tarnogórski MZKP
obiecuje, że jeśli tylko pasażerów będzie więcej, na pewno na to
zareaguje.

Na razie na lotnisko w Pyrzowicach można dojechać z Bytomia autobusem
linii 85. W dni robocze pierwszy rusza spod dworca PKP o godzinie
5.35, a ostatni - o godzinie 22.10. Linię, w ramach umowy z KZK GOP,
obsługuje MZKP w Tarnowskich Górach. W sumie w dni robocze
przewidziano 13 kursów, w weekendy - pięć. Podróż z Bytomia do
Pyrzowic zajmuje pasażerom 50 minut, a bilet kosztuje 3,30 zł.
Tymczasem jutro z Pyrzowic startuje pierwszy samolot do Rzymu, a
przewoźnik - Wizz Air obiecuje już niebawem 50 lotów tygodniowo, m.
in. do Londynu, Rzymu, Budapesztu, Dortmundu czy Wenecji. Pasażerów
będzie więc więcej. Co na to przewoźnicy autobusowi?

- Jak na razie nie mieliśmy sygnałów od pasażerów, że potrzeba więcej
autobusów - ocenia Henryk Szudy, prezes MZKP w Tarnowskich Górach.
Przyznaje jednak, że sprawą interesowali się już nawet tarnogórscy
radni. - Podejrzewam, że ci, którzy latają tymi samolotami, nie
korzystają z autobusów... Ale w przyszłości może okazać się, że
rzeczywiście autobusów z Gliwic czy Bytomia na lotnisko potrzeba
będzie więcej. Będziemy je wówczas uruchamiać. Będę przyglądać się
sytuacji podczas wakacji.

Na razie Szudy zdradza, że obłożenie na linii 85 jest niewielkie:
zaledwie 1,5 pasażera na kilometr. Tymczasem na liniach miejskich w
Bytomiu obłożenie wynosi około sześciu pasażerów na kilometr.

(dn)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wazelinuję przyznanie się do winy.
Mateusz Ludwin napisać:


Ja też jestem za, jeśli taka komisja powstanie,
to macierewicz i jego przydupasy uciekną
z kraju pierwszym samolotem.


Ewentualnie bedą Bolkować tę komisję...

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Broń biologiczna


Nie przypadkiem ten glosny przypadek z twierdza na Krymie skonczyl sie
swiatowa epidemia. Tam bron biologiczna okazala sie skuteczna... ale czy
uzytkownik byl swiadomy? Czy mogl zagwarantowac, ze epidemia wykonczy
wiecej ludzi przeciwnika, niz jego wlasnych?

Nie przypadkiem ten tak meczony tutaj waglik - nie jest w stanie wywolac
zadnej epidemii, gdyz zwyczajnie - ludzie sie tym od siebie nie
zarazaja. To mozna kontrolowac ... tyle ze istota logistyki ataku
waglikiem jest bardziej podobna do logistyki ataku trucizna, a nie
faktyczna bronia biologiczna.


Wąglik jest ulubieńcem wojskowych - może nie jest najbardziej skuteczny ale
jest kontrolowany. Z religijnym fanatykiem jest nieco inaczej. Jeśli tylko
im się uda opracować technologię nie zawahają się przed wywołaniem epidemii.
Afganistan jest daleko od Ameryki. Ale hodowla wirusów jest znacznie, ale to
znacznie trudniejsza niż hodowla bakterii więc szansa jest niewielka.
  Można jednak ominąć etap laboratorium. Wyobraźmy sobie biologiczny atak
samobójczy. Zmęczony życiem fanatyk wsiada w samolot rejsowy i leci dajmy na
to do Konga. To arab więc ochrona lotniska sprawdzi bardzo dokładnie czy nie
wsadził sobie gdzieś laski dynamitu. Ale jest czysty. Ląduje w Afryce i
szuka jakiejś wioski ogarniętej epidemią dajmy na to wirusa Ebola , albo
jeszcze lepiej coś co przenosi się drogą powietrzną. Wstrzykuje sobie np.
krew zakażonego (dla 100% pewności zakażenia) Teraz wsiada w pierwszy
samolot do USA . To arab, więc znowu go przemaglują, ale nawet jak go
przegonią nago po lotnisku nic nie znajdą, bo on ma wirusa w sobie. A
zewnętrznie nadal jest zdrowy - ale może zarażać.
  Wciąż nie wiadomo na pewno czy wirus Ebola przenosi się przez powietrze.
Więc nasz arab musiałby rozważyć inne zabójcze choroby , ale tych akurat nie
brakuje.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Broń biologiczna


Waglik jest ulubiencem wojskowych - moze nie
jest najbardziej skuteczny ale jest kontrolowany.
Z religijnym fanatykiem jest nieco inaczej. Jesli
tylko im sie uda opracowac technologie nie zawahaja
sie przed wywolaniem epidemii.
Afganistan jest daleko od Ameryki.


Ci fanatycy maja podobne cele do wojskowych. Chca wygrac ze swoimi
PRZECIWNIKAMI a oszczedzic ZWOLENNIKOW. Afganistan nie jest tak daleko
od ameryki, a nie ma pieniedzy na szczepionki, antybiotyki ... a nawet
higiene. Skad wiesz, ze taka epidemia w ostatecznym rachunku nie
wyrzadzilaby im wiekszej szkody?


Wyobrazmy sobie biologiczny atak samobojczy. (...)
Laduje w Afryce i szuka jakiejs wioski ogarnietej
epidemia dajmy na to wirusa Ebola , albo
jeszcze lepiej cos co przenosi sie droga powietrzna.
Wstrzykuje sobie np. krew zakazonego (dla 100%
pewnosci zakazenia) Teraz wsiada w pierwszy
samolot do USA . To arab, wiec znowu go przemagluja,
ale nawet jak go przegonia nago po lotnisku nic nie
znajda, bo on ma wirusa w sobie. A zewnetrznie nadal
jest zdrowy - ale moze zarazac.
Wciaz nie wiadomo na pewno czy wirus Ebola przenosi
sie przez powietrze. Wiec nasz arab musialby rozwazyc
inne zabojcze choroby , ale tych akurat nie brakuje.


Rzecz w tym, ze to co opisujesz dzieje sie w sposob naturalny. Ludzie
wedruja, zarazaja sie, przenosza egzotyczne choroby. I co? I jakos to
sie kreci jak ewolucja ewolucja.
A problemy te same. Albo patogen jest zdolny wywolac epidemie, ale wtedy
nie wiadomo komu sie bardziej dostanie na koniec, albo patogen ma jakies
"wady", jak chocby ta Ebola, ale wtedy szkody beda ograniczone...

pozdrawiam
Pawel Poreba

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Możliwości samoistnego powstania życia
Andrzej Gdula napisał(a):


  Przypomnę, że zgodnie z informacjami podanymi przez Joseph&#8217;a Mastropaolo, w
publikacji &#8222;Ewolucja jest rzeczą biologicznie niemożliwą&#8221; najmniejsza żywa
komórka musi być zbudowana z ok. 60 000 białek o stu różnych konfiguracjach.


Po pierwsze: najprostrza zywa komorka potrzebuje do zycia
znacznie mniej niz 60 000 bialek. Poczytaj chocby klasyczne juz
prace Tabushiego sprzed 20 lat...
Cytowana przez Ciebie praca jest z pewnoscia dla liczenia
podobnych nieprawdpopodbienstw wygodna, ale niestety, nieprawdziwa.

Po drugie, co jest chyba najwazniejsze: popelniasz zasadniczy
blad na samym poczatku.
Pierwsza zywa komorka byla nieskonczenie prostsza niz najprostrza
mozliwa wspolczesna komorka.
To, co teraz znajdujemy jako "najprostsza mozliwa komorka" to
najprostsza, ale z dzialajacych na bazie skomplikowanych
mechanizmow, kore sa efektem milionw lat ewolucji od piewszej
powstalej komorki.

Proste porownanie: jakbys wzial prom kosmiczny i wymontowal z
niego tyle srobek, ile tylko sie da zeby jeszcze latal, to
otrzymalbys "minimalny pojazd latajacy". I pewnie by Ci wyszlo,
ze zeby maszyna mogla latac, potrzebuje ilestam ton stali,
przynajmniej jeden silnik odrzutowy... ect.
Czy to znaczy, ze pierwszy samolot wygladal jak ogolocony prom
kosmiczny? ;-)

Z reszta, ciekawa jestem skad determinacja i upor godny lepszje
sprawy w ciaglym rozpowszechnianiu podobnych do Twoich
"wyliczen"... Przeciez to, co piszesz, juz wieloktrotnie
madrzejsi ode mnie w wielu ksiazkach i artykulach wyjasniali i
pokazywali, jak i dlaczego takie wyliczenia sa bezsensowne...
Ciekawe, czy kreajconisci nie umieja czytac ze zrozumieniem? czy
licza na to, ze odgrzewanie ciagle tych samych, wielokrotnie juz
obalonych teoryj, jakos im pomoze? ;-)

Pozdrawiam cieplo
kaska

ps. Widze, ze ptkr musialo dostac jakies ekstra srodki na public
relations w tegorocznym budzecie, bo watkow kreatyjonistycznych
tu ostatnio sie namnozylo jak kroliczkow ;-)

---
Polski Serwis Ewolucyjny
www.ewolucja.org

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: O pewnym rownaniu


To nieporozumienie.
To co napisales naprawde niczego nie zmienia.
Dopoki nie bedziesz mial teorii ilosciowej,
nie bedzie to fizyka, tylko... moze filozofia?


Nawet zaczalem na filozofii od pytania :
Kto powiedzial "Mozg odtwarza rzeczywistosc".
Choc jestem pewien, ze kiedys slyszalem, iz ktorys
z filozofow cos takiego powiedzial - niczego mi nie
podpowiedzieli. To tyle na temat filozofii.
Ale na temat liczenia i teorii ilosciowej mam dla
Ciebie pewien przyklad do przemyslenia.
Otoz studiowalem na MEiL PW (80-86) konstrukcje
samolotow. Ma to o tyle znaczenie, ze stad pochodzi
przyklad. Az do lat 80 uzywano do obliczen
wytrzymalosciowych klasycznej matematyki. (Oczywiscie
w kazdym dostepnym zakresie). Jednak obliczenia
wychodzily co najmniej "takie sobie", bo bez dlugotrwalych
badan zmeczeniowych serii prototypow nikt nie odwazylby sie
dopuscic do lotu czegokolwiek. Ale cos sie zmienilo gruntownie
wraz z wprowadzeniem komputerow. Weszla do uzytku
MES (metoda elementow skonczonych). I w efekcie nie tak
dawno polecial pierwszy samolot (B777), ktorego nikt nie
"meczyl" na ziemi. W ogole pierwszy wykonany egzemplarz
zostal sprzedany na samolot rejsowy. Co to oznacza?
To jest potega MES-u. A MES jest po prostu odmiana sieci
neuronowej (z dokladnoscia do opisu oczka)
(zastrzegam: o takim skojarzeniu MESu z sieciami neuronowymi
nigdzie nie czytalem, to moj wniosek).
Jak wiadomo, sieci neuronowej matematycznie nie udalo
sie opisac (i jak sadze nie uda sie).
Czy w fizyce rzecz nie okaze sie w jakims stopniu podobna?
Tzn. przypuszczam, ze pewnych fragmentow fizyki nie mozna
matematycznie policzyc, natomiast mozliwe bedzie odwzorowanie
tych fragmentow (ilosciowe) jakims rodzajem "sztucznej" sieci.
To tyle na temat Twojej propozycji teorii ilosciowej. Efektow
dzialania sieci nie mozna przewidziec (dopoki obliczenia sie nie
zakoncza). Wynika stad, ze nowa teoria niekoniecznie
musi byc "ilosciowa", przynajmniej nie w tym sensie, jak
dotychczas.
Dlaczego nie matematyka a siec? Matematyka nie policzy ukladow
gdzie dynamicznie sa osiagane dopuszczalne predkosci
oddzialywania, ale MES i inne sieci tak. Tyle, ze bez uruchomienia
sieci wynikow przewidziec nie mozna.
To na razie tyle ...


Pozdrawiam.
Pawel Masiak


Pozdrowienia !
Jurek Turynski

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Słońce


Lód i woda kompensują zmiany temperatury. Woda ma wielkie ciepło
parowania i wielkie ciepło topnienia. A o tym, że kompensują, świadczy
chociażby fakt zmniejszania się pokrywy lodowej. Poza tym transport
ciepła to kolejna ważna rola wody.


to nie jest żaden dowód.

Jak mam w domu piec na węgiel i na nim postawie miskę z lodem, który
zacznie się topić od ciepła pieca - to w mieszkaniu będzie zimno?!

lód zabierze może 1% ciepła wytwarzanego przez piec albo i mniej, i nie
zmieni wiele to jak ciepło będe miał w domu!

dokładnie mamy to samo

PROSZĘ O ŚCISŁE ROZUMOWANIE i czytanie co pisałem - np. tego żeby Pan
sobie policzył ile lodu musiałoby się topić dziennie żeby skompensować
choćby 0.1% większą jasność słońca!


"byloby cieplej, rośliny uprawne i dzikie rosły by jak szalone (CO2
jest
dla roślin towarem deficytowym). "
Już pisałem, że rośliny mają faktycznie większą potencję do wzrostu
przy wyższych temperaturach.

'Ja nie lubie zimy, większość roślin i zwierząt też. '
Skąd wiesz? Powiedziały Ci ?


nie pytałem nie muszę. wiele się do niej przystosowało ewolucyjnie ale
generalnie do przeżycia.

chyba Pan przyzna że w równikowym buszy jest bujniejsza przyroda.


'99% efektu cieplarnianego na ziemii powoduje para wodna.
Proszę opierajmy się na faktach. '
Więc po co badania, umowy i normy, olbrzymie pieniądze kładzione w


PRZESZEDŁ PAN DO SEDNA SPRAWY!!!

to ja odpowiem.

Bo my podatnicy dojne krowy musimy "wiedzieć" po co idą nasze podatki.
Trzeba tworzyć problemy i koszty żeby je uzasadniać.

A prawdziwe wkładać pod dywan, i trzymać bydło czyli nas w
realnej niewiedzy i niemocy.

Do realnej wiedzy nie trzeba miliardów dolców. Wystarczy prześledzić
historię i przypomnieć sobie że Albert Einstein nie dostawał "grantów"
bracia Wright zrobili pierwszy samolot a mający fundusze 50000
tamtejszych dolców konkurent superprofesor uczelni zrobił coś co nawet 3
metrów nie poleciało.

Prawdziwa nauka nie potrzebuje megakasy. Potrzebuje prawdziwych naukowców
chcących poznać PRAWDĘ, tak dziś zawzięcie tępionych przez "świat nauki",
myślący tylko jak zagarnąć część łupu zabieranego każdego miesiąca w
naszym "ulubionym urzędzie".

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy lot lifterem :o)
Użytkownik "Siriuz" <sir@polbox.comnapisał:
[ciach]


mozna by tak wymieniac i wymieniac :D


No tak, a pierwszy samolot to przecież była latająca forteca. :

Pozdrawiam,
K.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy lot lifterem :o)


| mozna by tak wymieniac i wymieniac :D

No tak, a pierwszy samolot to przecież była latajÂąca forteca. :


Ale unosił rzeczy trochę cięższe niż myszka ;-)
I nie wymagał zewnętrznego zasilania.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Fizyka w praktyce - opory powietrza


| Czy ktoś potrafi powiedzieć w jakiej odległości jechać za TIRem, aby
| wykorzystać pchane przez TIR powietrze i zmniejszyć swoje opory?
To zalezy od predkosci. Ale najlepiej jak najblizej no i przed strefa
turbulencji.

| Słyszałem kiedyś o pomyśle linii lotniczych, aby 2 samolot leciał w
| odległości 2 km za pierwszym, wtedy oszczędza ok.10% paliwa.
Raczej nie ma wogole takiej odleglosci. Kazda wchodzaca w gre bedzie za
mala.  W w odleglosci w miare bezpiecznej turbulencje jakie wywoluje
pierwszy samolot powoduja, ze ten z tylu wiecej energii musi poswiecic na
utrzymane sie w osi lotu i na kursie. Zresta takie sytuacje sa niebezpieczne
i zdecydowanie sie ich unika. Czesto powoduja katastrofy szczegolnie jesli
drugi samolot jest wyraznie mniejszy.

--
Pozdrawiam
Janusz


 Co do tira - zgadza sie. Powstaje za nim taki galimatias turbulencyjny, ze
trudno mowic o jakims uporzadkowanym ssaniu czy pradach powietrznych
ulatwiajacych jadacemu za nim pojazdowi jazde w sensie zmniejszenia oporow
ruchu. Ja to kiedys "przerabialem", szarpanina i nic poza tym i baaardzo
niebezpieczna jazda. Zreszta kierowcy ciezarowek na egzaminie maja pytanie co
zrobic, jesli ktos siedzi na ogonie? Odpowiedz jest - pozbyc sie go wszelkimi
mozliwymi sposobami. Natomiast odnosnie "cial lotnych" taka mozliwosc
istnieje. Na koncach skrzydel samolotow i ptakow powstaja dwa, w miare
uporzadkowane wiry; jesli popatrzysz na ptaka z tylu, to po jego prawej
stronie powstaje wir lewoskretny a po lewej prawoskretny. Wiry te, w pewnym
stopniu utrudniaja lot. Dlatego wiekszosc szybujacych ptakow drapieznych i
niektore z przelotnych maja na koncach skrzydel dodatkowe, przewaznie cztery
dluzsze piora, ktore te wiry dosc skutecznie lagodza. Jednak np. dzikie gesi
czy inne bociany, ktore przebywaja tysiace kilometrow, wykorzystuja to
zjawisko i ustawiaja sie w locie w tzw. klucze. Najciezej "wiosluje" sie
osobnikowi prowadzacemu, pozostale wykorzystuja wznoszaca czesc wiru i leci im
sie nieco lzej. Zatem podpatrujac przyrode, drugi samolot powinien leciec nie
w osi pierwszego lecz z boku i nieco w tyle; optymalny kat i opoznienie zaleza
zapewne od predkosci i geometrii skrzydel. Lot w osi bylby niewskazany rowniez
z uwagi na zanieczyszczenie powietrza spalinami lecacego w przodzie samolotu.
Pozdrawiam.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: trudne zadanie


Mam takie zadanie:
Dwa samoloty lecą wprost na siebie i każdy z nich z taką samą szybkością v.
Jaka była w chwili początkowej odległość między nimi, jeżli wiadomo, że
wysłany wtedy z pierwszego samolotu sygnał radiolokacyjny (o szybkośći c)
odbił się od drugiego samolotu i powrócił po czasie t?

To zadanie już prezentowałem na tej grupie, ale niczego się nie
dowiedziałem, więc postanowiłem jeszcze raz poprosić o pomoc (ewentualnie o
jakieś wskazówki) w rozwiązaniu tego zadania. Czy dowiem się czegoś, co by
mogło mi pomóc? Naprawdę chcę rozwiązać te zadanie (nie ważne czy zrobię to
sam czy ktoś mi w tym pomoże), chcę tylko zobaczyć jak tego typu zadania się
rozwiązuje. Już bardzo długo (ponad 2 miesiące) siedzę nad tym zadaniem.
Oczywiście nie non stop, tylko jakieś 20 min dziennie. Mam już naprawdę
dość.


Przecie Ci go rozwiazalem ze trzy tygodnie temu, czym zapewne narazilem sie
niektorym grupowiczom; nadal nie kumasz? Ponizej cytuje to rozwiazanie.

Narysuj rysunek jak Ci pisalem. Oznacz szukana odleglosc jako s. Potem oznacz
druga odleglosc miedzy samolotami, ale w momencie gdy sygnal wyslany przez
pierwszy samolot po odbiciu sie od drugiego, wroci do pierwszego, jako s1. Te
samoloty w tym momencie beda oczywiscie juz blizej.
 Czas dolotu sygnalu do drugiego samolotu oznacz jako t1. Czas dolotu sygnalu
od drugiego samolotu, do pierwszego (ktory ten sygnal
wyslal) bedzie rowny t - t1

Wtedy    1)  s = c t1 + v t1.  Oczywiscie c jest to predkosc sygnalu.

Odleglosc s1 okreslam dwoma rownaniami wykorzystujac czas dolotu impulsu do
drugiego samolotu (rownanie 2) i jego powrotu do pierwszego oraz predkosci
samolotow v, ktore sa sobie rowne (rownanie 3).
        2)  s1 = c t1 - v t1

        3)  s1 = c(t - t1) + v(t - t1)

Z rownan 2) i 3) obliczam t1

c t1 - v t1 = c(t - t1) + v(t - t1), otrzymalem  t1 =t(c + v) / 2c

Wstaw wartosc t1 do rownania 1) i otrzymasz wynik:

                   s = t(c + v)^2 / 2c

Jest to odleglossc samolotow, w jakiej one *byly* w momencie gdy sygnal z
pierwszego samolotu zostal wyemitowany, czyli paradoksalnie jeszcze zadnego
pomiaru nie bylo a o to w tym zadaniu chodzi.
Powodzenia

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ten drugi


Troche moich przemyśleń na temat X-Prize i podejscia do tej
nagrocy przez rozne zespoly umiescilem tutaj:
http://www.polsek.org.pl/wiesci/83
Ciekawi mnie to zwlaszcza w kontekscie pogladow niektorych
ze mozna startujac od zera dojsc do Saturna V (w garazu)


  Rzadko bywa tak, ze taki projekt (typu:pierwszy samolot,suborbitalny
statek) powstaje w zupelnej izolacji.Co innego jest udowodnic/pokazac ze cos
jest mozliwe, a co innego wdrozyc/sprzedac potem ta technologie. Bracia
Wright tez mysleli , ze maja monopol, a tak naprawde to go nie mieli.
Wiadomo ile stracili zbyt dlugo negocjujac wygorowana cene za swoj samolot.
Konkurencja nie spala, zalazki technologii byly. Amerykanie tylko pokazali,
ze jest to mozliwe praktycznie i zdobyli dla wynalazku slawe na calym
swiecie. Tak tez Burt Rutan pokaze, ze jest to mozliwe, zdobedzie slawe dla
nowego pomyslu, ale wcale nie jest powiedziane, ze to on bedzie wiodaca
firma (hermetyczna)  oferujaca takie loty. On da impuls.Tylko wiec czekac
kolejnych nagrod typu x-prize. Problem w projekcie statku suborbitalnego (a
potem orbitalnego) lezy w tym, ze do jego zbudowania (projekt wykorzystujace
w miare standardowy naped i profil lotu) jest potrzebna rozwinieta
technologia materialowa, ktorej w garazu zastosowac nie sposob (a
przynajmniej w malym garazu:-)). Bracia Wright nie potrzebowali czegos
takiego, konstrukcje zrobili wykorzystujac ogolnie dostepne materialy, a
wiec cena projektu byla w ich zasiegu. Tutaj albo sie rozwinie swoja
technologie materialowa (i tu male garaze odpadaja na rzecz duzych firm),
albo zleci podwykonawcom a wtedy to sporo kosztuje. Chyba , ze sie odejdzie
od tradycyjnego profilu lotu:-)). Kiedys znalazlem projekt rakiety
amatorskiej, ktora wykorzystywala silne pole elektryczne w poblizu kadluba
do sterowania warstwa przyscienna. Efekt?? Rakieta poleciala cos ze trzy
razy wyzej niz bez tego systemu (redukcja oporow). Reasumujac: Ktos musi
pokazac, zapalic umysly (medialnie!!) do nowego projektu (bedzie to np.
zasluzona dla lotnictwa silna firma Rutana, ktora nie jest na tyle duzym
molochem, ze inni tez uwierza w realnosc takich projektow). ALe przyszlosc
bedzie lezala w niekonwencjonalnych metodach napedowych, bo po prostu
prywante rozwiniecie technologii typu SaturnV jest za drogie i nikt z
prywaciarzy nie rozwinie takiej infrastruktury naziemnej, ktora musi stac za
taka rakieta.
Pozdrawiam,
SOLO.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: po co oni lataja w kosmos


Jaroslaw Berezowski <jaroslaw_berezow@poczta.onet.plwrote:
Jack Szaniawski <i@nothere.comwrote in
news:2ugt3voedlm3cau9u2cccnmjnoplglk3f4@4ax.com:

<...

| ale to jest zupelnie hybiony argument. ze przy robienia czegos
| bezuzytecznbego zrobiono cos uzytecznego i dlatego caly program
| sensowny. jezeli sie zbierze sprawna intelektualnie ekipe i zapewni im
| finansowanie, to zawsze dokonaja odkryc, chocby glownym celem bylo
| opanowanie techniki wrozenia z fusow.

| a zupelnie przy okazji, to fly by wire musialby powstac i tak. juz
| F-16 nie ma naturalnej statecznosci i bez fbw zwalibly sie na ziemie.
| przewaga aerodynamiczna konstrukcji bez naturalnej statecznosci znana
| byla wczesniej. i napewno wojsko by problem rozwiazalo samo.
Z biegiem czasu pojawilaby sie presja na opracowanie takiego systemu, ale
F-16 jest niestateczny dlatego, ze w czasie jego projektowania byly juz
dostepne prototypy fly-by-wire dla lotnictwa, a nie na odwrot. Pierwszy
samolot z fly-by-wire mial zainstalowany komputer nawigacyjny z CM
Apollo.

Rozwijajac twoja mysl


... mozna dojsc do wniosku, ze po co isc na okolo, skoro jest droga na
wprost.

to po co ta cala rewolucja przemyslowa i  wogole
wynalezienie kola, skoro wystarczylo "troche" poczekac i Papuasi za
jakies 15tys. lat odkryliby elektrycznosc. Dlatego drogi panie Jacku ze
ja wole jak sie to dzieje za mojego zycia. Jestem dzieckiem darwinizmu i
wole jak JA mam mozliwosc skorzystania z nowych mozliwosci rozowju a nie
ktos inny.


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kilka zagadek [matematycznych]

Uzytkownik "rom3k" <ro@polbox.comnapisal
w wiadomosci


8. B?azen narazi? si? królowi. Król wrzuci? do urny dwie
bia?e kule i nakaza? b?aznowi wylosowa? czarn? aby ocali?
?ycie. Wylosowanie bia?ej oznacza dla b?azna ?mier?.
Jednak losowa? i prze?y?. Jak?
-[tu tez nie wiem no chyba ze wlozyl wczesniej reke do
czarnej farby jak ktos sugerowal]


Wyjal jedna kule, powiedzial "wybieram te co zostala w urnie",
i otworzyl reke.


(CLIPS) O której godzinie - dok?adnie - mi?dzy godzin? trzeci? a
czwart?, minutowa wskazówka zegarka znajdzie si? idealnie na wskazówce
godzinowej?
-[czy da sie wogole dokladnie okreslic?]


Jesli x - czas w minutach po trzeciej, to (licze katy obrotu wskazowek
w minutach czasu):
    x = 15 + x/12
(minutowa wskazuje x minut od dwunastki, godzinowa idzie 12 razy wolniej,
ale zaczyna od trojki, co odpowiada 15 minutom).
Zatem
    11/12 x = 15
i
    x = 12*15/11 = 16 4/11

Odpowiedz: godzina trzecia i szesnascie i 4/11 minuty


Przewodnicz?cy przemawia do mikrofonu, d?wi?k przechodzi przez
wzmacniacz i zwi?zkowcy s?ysz? go przez megafon. Jakie jest
wzmocnienie wzmacniacza ?
-[o co w tym wogole chodzi?]


mikrofon = 10^-6 fona        ;-)
megafon = 10^6 fona

Megafon/mikrofon = 10^12  - wzmocnienie bilionkrotne. :-)


Mamy cztery samoloty w naro?nikach kwadratu o boku 1 km. Samoloty
poruszaj? si? z pr?dko?ci? 100 m/s.
Pierwszy samolot ca?y czas kieruje si? na drugi, drugi na trzeci,
trzeci na czwarty, a czwarty na pierwszy.
Po jakim torze poruszaj? si? samoloty.


Po spirali.


Czy dogoni? si?, je?eli nie uzasadnij, je?eli tak to po jakim
czasie ?
-[to chyba troche trudne zadanie]


Spotkaja sie w srodku kwadratu, po czasie  (1 km) / (100 m/s).
Wskazowka: ze wzgledu na symetrie, wszystkie cztery stale pozostaja
w naroznikach _pewnego_ kwadratu, ktory sie obraca i maleje.
Poniewaz kazdy stale leci wzdluz boku tego (obracajacego sie!)
kwadratu, to predkosc malenia boku = predkosc samolotu.


Na drzewie wisia?y jab?ka. Zawia? wiatr, na drzewie nie ma jab?ek, pod
drzewem nie ma jab?ek. Ile jab?ek by?o na drzewie ? (Jab?ka nie s? w
powietrzu mi?dzy drzewem a ziemi?).
-[tego tez wogole nie kapuje]


Byly jablka - liczba mnoga.
Nie ma jabl-ek, ale moze byc jabl-ko.
Jedno spadlo, jedno zostalo.

Maciek

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Turcja. 11 osób zginęło w ekspolozji
To wywiady kommunistyczne z KBG na czele ......
stworzyly po 1956 roku terrorizm islamski....Arafatowi nawet zmieniono zyciopis.
pierwszy samolot uprowadzono w roku 1960 z USA na Kube, chyba nie byl to jakis
antykommunista.
W roku 1972 , przed wojna Yon Kipur caly blok kommunistyczny udzieli pomocy
Arafatowi w utworzeniu sieci terroristycznej, szefem KGB byl w tym czasie
Andropof, on wykorzystujac slabosc USa w Vietnamie ....
Zabrali Arafata do Moskwy, tam mu zmienili zyciorys, robiac z niego urodzonego
w Jerusalemie, dostarczyli prawie 107 mil Dollarow ( nie wiem po jakiej
wymianie, moze Tomson wie), otworzyli redacje gazetty "Palistynuna" i zaczeli ta
gazette rozdzielac w Niemczech Zachodnich ( gdzie wiekszosc arabow studiowala).
Poniewaz marksizm i leninizm Arafata nie wywieral na massach arabskich duzego
wplywu , zrobiono z niego goracego antysemite.
Juz w roku 1967 Nasser pod naciskiem Unii Sovieckiej nomina Arafat chefem OLP,
choc wczesnie byl tylko szefem Al Fatath.
Jego wielkim przykladem byl Wielki Mufti Haj Amin al-Husseini, ktory vizytujac
Austwitz w roku 1942 ( w marcu jesli sie nie myle), zwrocil uwage Niemcom nam
ich powolne zabijanie Zydow...chcial wiekszego tez w tym udzialu...
W roku 1985 Arafat publicznie ten episod przykomnial i oswiadzczyl sie dumny z z
Mufti przykladu i dumny tez z tego ,ze on tez moze sie aktyvnie przyczynic do
eliminacji Zydow.
Pozatym juz w roku 1969 KGB zarzadala od arafata wypowiedzenie totalnej wojny "
Cesarstwu Syjonistycznemu" w okazji pierwszego generalnego zgromadzenia Black
Terrorism International, organizacji filo neonazistowskiej ( przeciwko bialym i
zydom) filo-palestynskiej finansowanej przez KGB i Moammara Kheddafi.
jak powiedzial gen Sahranowski z KGB, tylko kretacze i urodzeni klamcy jak
Arafat moga w tym arabskim swiecie dojsc do czegos.
W roku 1978 w czasie visyty Arafata w Bukaresti nauczono go jak sie ma
zachowywac na scenie miedzynarodowej a szczegolnie w Washintonie ( gdzie mial do
czynienia z Careterem i jego doradca Brzezinskim), ma powtarzac az do zmeczenia
ze on zerwal z terrorizmem i jest gotowy do uznania Panstwa Israele.
W roku 1978 Caucescu w czasie swojej vizyty u Cartera potrafil przekonac jego i
jego doradce, ze Arafat calkovicie zerwal z terrorizmem , jest przedstawicielem
rzadu na obczyznie i tylko uznanie OLP przez USA moze zagwarantowac pokoj na Ziemi.
W roku uzyskal uznanie miedzynarodowe i jego organizacja terroristyczna OLP
zostala uznana jako jedyni reprezentanci arabow z Cisjordani .
W dwoch latach po podpisaniu ukladow w Oslo, liczba zamordowanych civili
Israelskich sie podwoila, a w 23.10 1998 Clinton przestal publicznie uznawac
Arafata za terroriste. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało wyszukane 271 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4