pies do mieszkania

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies do mieszkania





Temat: Osiedlowe walki psów
Dnia Mon, 11 Jul 2005 14:37:21 +0200, SQ9HHL napisał(a):


A co w tym złego, że będę hodował takiego psa nawet w bloku ? Wszyscy
psioczą na te niby "groźne" psy, a tak na prawdę, każdego psa można dobrze
ułożyć. Problem jest w tym, że ciężko jest wytresować takich debili co te
psy kupują.


Najtrudniej to wytresować ich tak, by zrozumieli, że to nie jest pies do
mieszkania w bloku.

Pozdrawiam

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oblizujacych smoczki :-S

Nie polubisz, dopóki nie wprowadzi Ci się jakiś do domu... Ja nie
lubiłam...
do tej jesieni (psy górą, oczywiście...) - teraz mam dwa, bo przecież nie
zostawię sierotek na pastwę zimy w paskudnej piwnicy... no i się
doigrałam,
robią ze mną co chcą... pies udaje, że nie widzi...
Pozdrawiam, Agata


moja ciocia ma cos takiego. "o jaki mily kotek, trzeba sie nim zaopiekowac".
I teraz kot rzadzi w mieszkaniu, pies boi sie z pokoju wyjsc :/

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oblizujacych smoczki :-S


moja ciocia ma cos takiego. "o jaki mily kotek, trzeba sie nim
zaopiekowac".
I teraz kot rzadzi w mieszkaniu, pies boi sie z pokoju wyjsc :/


No to ja mam inaczej niż ciocia... Akurat to kotki nie wychodzą z pokoju, bo
pies im gwarantuje za drzwiami darmowe strzyżenie... No ale trudno, moja
krew, jak mu mam po 14 latach wytłumaczyć, że założenia systemu były
błędne...
Kotki są moje pierwsze w życiu i wzięłam naprawdę z braku innych chętnych, a
coś trzeba było zrobić i to na gwałt (co nie znaczy, ze się jakoś specjalnie
zmuszałam :)  )
I są kochane... mądre, śliczne i kontaktowe (nie tak jak to zwykle koty
;))))) )
Pozdrawiam, Agata

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oblizujacych smoczki :-S
W artykule <cr9r29$1u7@node1.news.atman.plBetinho napisal(a):


moja ciocia ma cos takiego. "o jaki mily kotek, trzeba sie nim zaopiekowac".
I teraz kot rzadzi w mieszkaniu, pies boi sie z pokoju wyjsc :/


No to jakaś pipa, nie pies... ;)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nietypowe pytanie o pogryzienie przez psa.


Pies ma mieć założony kaganiec, bo nie umie czytać.
Człowiek (opiekun) psa ma dostać po dupie, jak jest durny.
Koniec. Kropka.
Po co jakieś przysłowia?


Po to zeby zyc czlowieku, po prostu zyc.
Powiedz mi co byc rzekl gdyby pies ugryzl tego czlowieka w mieszkaniu? Pies
mojej sasiadki, kiedy ona otwiera dzwi po powrocie z pracy tak wariuje ze
szczescia ze wyskakuje za prog - tez teoretycznie moze w tym momencie
ugryzc. Ale nie wyobrazam sobie trzymania psa w kagancu rowniez w domu...
Pies ma miec zalozony kaganiec, ok. Ale nie mial, stala sie szkoda. Trzeba
wyrowanc i zyc dalej nie wyzywajac na wszystkich i wszystko, bo moze sie
zdarzyc ze i ty kiedys nie bedziesz w porzadku.


Po co jakieś porównania?
Porównywać zalanie sufitu z pogryzieniem...
Daruj sobie gdyż nie wiesz co czynisz.


Alez dlaczego? Zostalam i pogryziona przez psa i zalano mi mieszkanie.  W
jednym i drugim przypadku jakis czlowiek byl nie w porzadku: jeden nie
upilnowal psa, a drugi nie upilnowal pralki. Nie widze roznicy...

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nietypowe pytanie o pogryzienie przez psa.


On Wed, 15 Mar 2000, Foczka wrote:
Powiedz mi co byc rzekl gdyby pies ugryzl tego czlowieka w mieszkaniu? Pies


Ano nic, odpowiada sie tak samo jak gdyby ugryzl na
trawniku. Odpowiedzialnosc nie zalezy od miejsca, czasu ani wiedzy
wlasciciela o tym ze pogryzl. Na zasadzie ryzyka, ot co.


Alez dlaczego? Zostalam i pogryziona przez psa i zalano mi mieszkanie.  W
jednym i drugim przypadku jakis czlowiek byl nie w porzadku: jeden nie
upilnowal psa, a drugi nie upilnowal pralki. Nie widze roznicy...


A ja widze - za pralke odpowiada sie na zasadzie winy. Pralka to nie jest
ani zwierze, ani pojazd mechaniczny, ani przedsiebiorstwo ,,wprawiane
w ruch silami przyrody''. Polecam art. 415 oraz art. 436-439 KC.

GSN

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tak dlugo, jak....
czytalem gdzies, ze podlug islamskich wierzen
do domu, w ktorym mieszka pies nie zachodzi aniol(autentyczne, nie zartuje)..tak
wiec antek, kiedy miales psa aniol, choc byl w potzrebie, nie "pozyczal" ani
grilla, ani botow dzieciecy(jakis niskorosly byl), ani szlaucha, teraz, po
stracie psa sie to zmienilo:)))


antek_cukierman napisał:

> do psa i kota. Jest to w Koranie.
> Ten pierwszy ugryzł pana M. w rękę. Ten drugi, kiedy pan.M spał - położył mu
> się na szyi. I nie zadusił. (całkiem jak w przypowieści o Leninie, co mógł
> zarżnąć dziecko, a pogłaskał)
> Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zamykac drzwi
Zamykac drzwi
Pisze o Cichym Zaulku ale ten problem mozna pewnie zaadresowac do
Wszystkich.
Na klatke prowadza dwoje drzwi.Zewnetrzne,zamykane automatycznie i
wewnetrzne zamykane recznie.I widze, ze wielu lokatorom sprawia
trudnosc zamykanie owych drzwi.A przeciez tuz za nimi znajduje sie
grzejnik ktory nam ociepla klatke.Otwarte drzwi ten proces
utrudniaja. Lokatorzy! To sa WASZE mieszkania i budynki!Wy placicie
za ogrzewanie klatek! To sa WASZE pieniadze i komfort.Moze pora
nauczyc sie podstawowych zasad wspolzycia z innymi?
A do milosnikow psow.
W klatce 27 codziennie wyje zamkniety w mieszkaniu pies.Co Wy na to? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: SM Wrocławski Dom - mieszkania na Zatorskiej
Pies
Witam,
Mam pytanie, czy u kogoś z was w klatce mieszka pies rasy niebezpiecznej? Albo
do niej bardzo podobnej? Pies dość masywny, maści brązowej z pomarańczową
obrożą. Za nim kilka metrów dalej podąża człowiek ok 30/35 lat czarne włosy,
typu cwaniaczka ze smyczą w ręku bynajmniej do psa nie podłączoną.
Na argumenty że taki pies musi być prowadzony na smyczy, z cynicznym uśmiechem
twierdzi, że to łagodny pies, bo on go zna, a ja się na psach na pewno nie znam.
A poza tym on żadnych dzieci tu nie widzi.
(Pomijam fakt, że w wózku miałam dziecko). Szkoda słów, tym bardziej, że jak
pies do mnie podszedł schowałam się w klatce, co setnie pana rozbawiło.
Straż miejska powiedziała mi, że jak ustalę kto to jest, to mogę złożyć
doniesienie (czego nie zamierzam odpuścić). Ponieważ już kilkakrotnie widziałam
go pod blokiem B są pewne szanse, że mieszka właśnie tam, lub w którymś z
najbliższych bloków.
Jeśli ktoś jest w stanie mi pomóc to będę wdzięczna.
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co zrobić z uciążliwym sąsiadem
W moim dotychczasowym mieszkaniu pies wyje od 5:30 do 20:00. O 5:30 wychodzi
włascicielka do pracy. Nie wnikam oczywiście, gdzie pracuje, ani co robi - lecz
to biedne zwierze wyje i szczeka niemiłosiernie, a nas w mieszkaniu szlag
trafia!!!!!! To ciągłe szczekanie naprawdę potrafi doprowadzić do szału.
zastanawaim sie też, gdzie ten zwierzak - za przeproszeniem - robi swoje
potrzeby??? Kobity nie ma cały dzień.
Od dziś dzwonie do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Wcześniej miałam pomysł ale Lukrecja Borgia - czyli otruć. Za przeproszeniem.
Znajomi podpowiedzieli kotleciki z solidną dawką trutki na szczury rozrzucic po
korytarzu... Ale mieć na sumieniu tego cholernego psa?
Piszcie - jakie macie pomysły (i sukcesy) w kwestii wyjącego kundla. Psia mać
(wściekłość i zmęczenie narasta). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: udar, nosowka - walka z grawitacja
Dlaczego były leczone spojówki? Czy pies ma zapalenie spojówek?
Zataczanie się, problemy z utrzymanie równowagi, przewracanie się mogą mieć
związek z choroba na terenie mózgu i/lub móżdżku. Takie objawy mogą też
wystepowac przy nosówce, ale jesłi pies był przeciwko niej szczepiony, to można
ją wykluczyć - chyba że szczepienie było bardzo dawno temu i tylko jednokrotne.
Psa powinien zbadać lekarz weterynarii specjalizujący się w neurologii; być
moze mogłabym kogoś polecić, gdzie mieszka pies?
Objawy są na tyle niejednoznaczne, że mogą wskazywać np. zapalenie mózgu,
jakieś procesy zwyrodnieniowe jeśli istotnie miał miejsce wylew do mózgu, byc
moze jest to choroba nowotworowa i te objawy daje guz mózgu. Tak naprawde
badaniem rozstrzygajacym byłaby tomografia komputerowa, ale to jest do
zrobienia tylko w Warszawie; ale można byłoby zrobić chociaż badanie krwi -
morfologie i biochemię, by sprawdzic, jak pracują nerki i watroba. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jak pomóc psu po przejściach
To bardzo trudny i skomplikowany problem - jak każdy który jest związany z
zaburzeniami behawiorystycznymi u psa. Poleciłabym dobrego behawioryste - ale
nie podajecie miasta w którym mieszka pies.
Generalnie widać, że wychodzenie na dwór jest czymś, czego pies się boi i czego
stara się unikać. Prawdopodobnie jest to związane albo z jakąś rzeczą które
jest na dworze i któej pies się boi - moze być to dla nas rzecz widzialna, ale
moze byc tez niewidzialna - np. ślady zapachowe pozostawione przez innego,
obcego psa. Pies nie potrafi przełamac tego lęku który w nim tkwi i dobrze
byłoby dłużej nad psem popracować aby go z tego lęku wyleczyć.
To co mi w tej chwili przychodzi do głowy to tzw. wzmacnianie pozytywne - a
więc chwalenie za każdy drobny postęp. Czyli spokojnie, nie na siłę, powoli
wychodzimy na dwór krok po kroczku i za kazdy taki kroczek naprzód pies dostaje
drobną nagrodę, najlepiej jakąś małą przekąskę. Jeśłi pies ucieknie na klatkę,
znowu wracamy do poczatku metody drobnych kroczków. Dobrze byłoby przynajmniej
spróbowac zlokalizować co jest tą rzeczą, której pies się tak boi.
Dobrą metoda wychowania takiego lękliwego psa jest też metoda klikerowa, o
której zastosowaniach w praktyce możesz poczytać tutaj:
www.dogs.gd.pl/kliker/
Tą metodą mozna psa nauczyć chyba dosłownie wszystkiego, takze polecam.
Dobrze byłoby też porozmawiac z jakims doswiadczonym treserem psów, a może
nawet zapisać psa na szkolenie "psa towarzyszącego". Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy szczepimy szczeniaki?
Zgadzam się z Panią Doktor.
Dodam, że w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt mamy swój kalendarz
odrobaczania. Wygląda on następująco: preparat Drontal Junior

1. Trzeci tydzież życia - pierwsze odrobaczenie
2. Początek szóstego tygodnia - drugie odrobaczenie
3. Każde kolejne co miesiąc aż do 6 miesiąca życia.

Co do kolejnych odrobaczeń, jak i wyboru preparatów są różne
poglądy. Wszystko zależy od tego, gdzie mieszka pies, czy ma kontakt
z przygodnymi psami ( bezdomnymi ) itd.
Wypytaj o wszystko swego weta. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: moze ktos do mnie napisze......
dziekuje jendza :)

pisze krotko bo moja Pani kreci sie po mieszkaniu :)

Pies to SH - biega i ciaga - sek w tym, ze przyzwyczajony jest wlasnie do
biegania przy rowerze i szalenstwach z gronem ze swoimi kumplami SH. Wiec teraz
odczuwa brak ruchu. I tak staram sie przynajmniej 2-3 razy w tygodni pojechac z
nim na 10-15 km przejazdzke. :)

A jesli chodzi o to :
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: właśnie obserwuję psa mojej matki...
właśnie obserwuję psa mojej matki...
..jest stary, i największą przyjemność sprawia mu leżenie w słońcu - rozłożył
sie dokładnie w strudze światła padającej z okna, i śpi, nie rpzejmując się
stukaniem w klawiaturę. chwilami się wierci i stęka przez sen, układa
wygodniej zreumatyzowane kości.
pies mojego ojca tymczasem śpi w tapczanie w dużym pokoju. chrapie jak rasowy
menel :)
kiedy matka wraca z pracy - pies ojca rytualnie zabiera jej jeden kapeć i
biega z nim po mieszkaniu.
pies matki właśnie gdzieś poczłapał.
moja kotka leży w swoim bunkrze pod stołem - od paru dni trzeba jej pilnować,
bo kupiłam nie taki żwir jak trzeba do kuwety, i cholera uparcie sika w
toalecie za muszlą, jeśli tylko zostawic otwarte drzwi.
macie jakieś zwierzęta w domu?
ja oprócz kota mam w planie jak tylko się wyprowadzę od rodziców na stałe
jeszcze jednego kota i psa. a w dzieciństwie przerabiałam masę chomików, dwa
szczury i nieudaną kolekcję rybek (dwóch gupików, które momentalnie zdechły,
na hodowcę się nie nadaję).
nasze domowe animalsy są podobne do swoich właścicieli - zwłaszcza pies ojca
do ojca

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy jestem życiowym nieudacznikiem?
yagiennka napisała:
>Wynajęcie mieszkania to min 1000 zł.

I tu jest pies pogrzebany. Mieszkania są po prostu za drogie. Ale cóż - tego się nie zmieni. Ale jak kogoś nie stać na mieszkanie, to musi się niestety zadowolić pokojem. Takie realia... Bo jaka jest alternatywa? Mieszkać całe życie z rodzicami?

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mam psi do oddania O/T
w mieszkaniu pies to rzeczywiście sprawa bez sensu (wiem bo miałem).

W domu z ogrodem (ale nie 50 m.kw w szeregowcu) to pies sam sie zabawi np:
moje (a właściwie rodziców) psy: łapią ptaki, myszy, koty (ostatnio ojciec
zakopał ciałko z obróżką, no cóż wlazł na nie swój teren:/, zresztą wykopały go
potem jeszcze dwa razy - to się nazywa węch:))), ponadto patyki, kopanie
dołków, wyrywanie posadzonych iglaków, podkopywanie innych drzew, urywanie
nisko wiszących gałęzi, zjadanie pozostawionych przez zapomnienie rzeczy np:
buty (to oczywiste), ale parasol ogrodowy, telefon komókowy, papierosy,
podlewaczki ogrodowe, itd, itp no i oczywiście wycie gdy straż pożarna jedzie -
kochają to:)

Czasami trzeba się z psem w ogrodzie pobawić, czasami pogłaskać tylko, czasami
obsobaczyć, skarcić i zawsze się odwdzięczy machaniem ogona pod bramą jak
wracasz z pracy:)

Żadnego psa nigdy na szkolenie nie oddam - ja sam do wojska nie chciałem, a
sztuczek to same się uczą jak chcą resztki kaszanki z grilla:)
pzdr
Q

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy Wy też wozicie w kufrze zakupy luzem?
Ja zadnych plastykowych koszykow (juz) nie woze jakkolwiek mam ich chyba ze
szesc. A to z bardzo prostej przyczyny: jak juz raz do domu wtaszczone ze
swiezymi zakupami, to nigdy do auta nie wracaja. Nastepnie kupuje sie nowe,
wiadomo. W ten sposob zakupionych zostala wyzej wymieniona ilosc.
Teraz woze luzem ale nie w bagazniku, bo tam mieszka pies w drodze (zawsze
towarzyszy) na zakupy. Ukladam raczej dosc przyzwoicie na tylnym siedzeniu.
Fakt, ze E. musi kilka razy pokonywac sciezke od auta do domu - do auta i z
powrotem. Nie pamietam jednak czy kiedys sie na mnie wkurwial z powodu
znalezienia pomarszczonego jabluszka pod siedzeniem :)))
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: skąd pies wie jak mnie wkurwić?
Miałam w życiu 3 psy. Rozstania z nimi zawsze były bardzo bolesne. Żeby było
jasne, w opcji KOT czy PIES - jestem za psami w całej rozciągłości.
Chodzi o to, że ja nie mam czasu na psa. Nie chcę żeby pies sam się wychowywał
poprzez niszczenie mi różnych rzeczy. Psa będę miała, jak sobie kiedyś kupię
domek. Wydaje mi się, że w mieszkaniu pies się męczy.
A tak właściwie, to staramy się o dziecko, więc na razie zwierząt nie chcemy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: skąd pies wie jak mnie wkurwić?
aaaaaaaaa to rozumiem!
najpierw dzidzi a potem psiak. tak trzymaj!

nie wiem czy pies sie meczy w mieszkaniu. pies mojego sasiada z dzialki nie chce
wysiadac z samochodu. sila go wyciagaja i tlumacza ze to tez domek jest.....
niewatpliwie bardziej mecza sie psy zamkniete po 12 godzin same w domu. dla psa
trzeba miec czas. przeciez to zywe stworzenie i samotnosc gleboko odczuwa. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy to zdrada, bo nie wiem jak to określić
Justyna,
Nie odpowiedziałaś na wielce nurtujące nas pytanie.
Mianowicie: W JAKIEJ KONFIGURACJI MIESZKA PIES?;)

A tak serio, zapewne sie mocno zraziłaś naszymi uszczypliwymi pod
koniec wątku komentarzami, ale sama jesteś sobie winna przez
niekonsekwencje w zeznaniach.
Jednak jest tu sporo ludzi którzy rozumieją, że jednak coś jest na
rzeczy i to zapewne poważnego, choć w tak chaotyczny, emocjonalny,
budzący wątpliwości sposób o tym informujesz.
Dlatego nie obrażaj się, tylko rzeczywiście daj znać jak się
sytuacja rozwinęła. Może szczęśliwie znalazłaś sama rozumne i godne
rozwiązanie i będziemy mieli okazję szczerze ci pogratulować. W
kazdym razie ja bym sobie tego bardzo życzyła, bo jeśli sytuacja
nawet w połowie jest tak zła jak ją opisujesz, to i tak twój facet
nie nadaje się do wiązania z nim nadziei na przyszłość. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psy - pytanie do spacerowiczów
juki4 - i tu Cię zaskoczę: moje psy już NIE ATAKUJĄ

pewnie dlatego, że ludzie stracili mozliwość wtykania im w siatkę patyków i
walenia torbami....

co do szczekania: nie szczekają, w nocy w ogóle nie szczekały

Co do sławienia mieszkania w duzym mieście (gdzie psów na podwórkach nie ma)w
stosunku do mieszkania w mniejszym ( gdzie psy są) - Twój wybór miejsca
zamieszkania. I nie dziw się prosze, że jak idziesz obok płotu, za którym
mieszka pies, jesteś obszczekiwany - takie jesgo prawo, bo one ostrzegają, ze
zbliżasz się do jego terytorium. A Ty najchętniej zatkałbyś im pyski. Jest
pewna różnica między "szczekaniem" a "atakowaniem". Moje psy atakowały, bo były
prowokowane, co wielokrotnie zaobserwowałam już po napisaniu mojego pierwszego
posta.

co do podatków: gdyby ktoś mi powiedział, że mam płacić, zapłaciłabym: nie ma
nigdzie informacji o tym..... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: moses basket- czy bezpieczny i funkcjonalny?
no to ja w ogole moze cos zle wymyslilam....
Na dole mam salon, kuchnie i lazienke, a u gory sypialnie i pokoj (z ktorego chcialam urzadzic pokoj dla dziecka - w ktorym to dziecko mialo by: spac, byc przewijane, kapane itd.) Glownie na poczatku siedzialabym tam z dzieckiem i od czasu do czasu schodzila na dol. Na dole mialam zamiar trzymac je w tym koszyku.
Ale moze lepiej przystosowac do dziecka salon: umiescic tam lozeczko z przewijakiem+ jakas szafke? Tak sobie to z tym pokojem dziecinnym u gory wymyslilam, bo na dole mieszka ...pies i co sie z tym wiaze - wszedzie fruwa jego futro (mimo sprzatania). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PSOM NA OE DZIEKUJEMY!!!
> no jestem tym panem XX
Mie doczytałeś. XX to numer mieszkania, nie nazwisko. W pomyśle
nikogo nie interesuje Twoje zameldowanie, nikt też nie wnika czy
wynajmujesz, posiadasz, czy znalazłeś pustotstan i zasiedliłeś. Po
prostu - w lokalu o numerze XX mieszka pies. No pewnie, że nie sam,
bo by zdechł z głodu, więc z Tobą, więc nieważne nawet jak się
nazywasz, zapłać za psa. Koniec. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Moja kotka nie wrocila na noc...
My też mamy drobne zboczenie na punkcie naszej kotki a stale mamy obawę czy jej
zachowanie nie będzie zbyt męczące dla sąsiadów. Na szczęście obok mieszka pies
i zwierzaki akceptują się więc to odrobinę poprawia naszą sytuację ale
pozostali sąsiedzi mogą mieć pretensję o wycie kotki, obawy o zanieczyszczanie
przez nią lub naprostrze uczulenie lub obawę przed zwierzakiem.


Taki malutki pajączek a Pani się boi?

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ujadajace kundle - jak z tym walczyc?
ujadajace kundle - jak z tym walczyc?
W mieszkaniu po sasiedzku mieszka pies, ktory ujada cale dnie (a czasem po
22). Jak by bylo malo, ostatnio sasiedzi dokupili sobie drugiego podobnego
kundla. Nie mam juz ochoty sluchac tych halasow. Co mozna z tym zrobic? Czy
sa jakies przepisy, ktorymi mozna wlascicieli postraszyc, gdy psy szczekaja w
ciagu dnia? Bo po 22 to ja wiem ze mozna wezwac ochrone.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co Wy na to???
Ja bardzo lubię zwierzęta, również psy, ale...Mieszkam w bloku, gdzie na każdym
piętrze mieszka pies.(około 22 w jednym budynku), niestety jest to dość
uciążliwe.Psy szczekają lub wyją, gdy wlaściciela nie ma w domu, często sikają
na klatce...No i ten zwyczaj niesprzątania po swoich pupilach. (wiem, to wina
ludzi),ale co z tym fantem zrobić??Jak zmienic mentalność właścicieli, ktorzy
nie widzą w tym nic złego, że ich zwierzak załatwia się pod czyimś oknem, albo
w piaskownicy... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: cholerne psy!!!
jak się siedzi w domu około 23,5 godzin na dobę z czego niewiele daje
się przespać, to się ogląda bardzo dużo rzeczy . Swoją drogą bardzo mi się
podoba szkolenie właścicieli bo generalnie na tym to polega, żeby nauczyć ludzi
co robić żeby pies mógł wreszcie być szczęśliwym zwierzakiem a nie robić za
człowieka. Pues jest zwierzęciem stadnym, ustanawianie dominacji to jest jego
naturalne zachowanie, w naturze podporządkaowuje się stadu lub podporządkowuje
stado sobie. Ludzie stawiają psi świat na głowie i te zwierzaki zaczynają tak
świrować jak to opisałaś w pierwszym poście.
Kejtry niech se latają na dworze, najlpeiej po obszernym podwórzu, a nei w
mieszkaniu, w mieszkaniu pies o ile nie jest buldożkiem angielskim nie ma nic do
szukania. Wyjątek stanowią dl amnei psy tzw pracujące i towarzysze osób
samotnych i starszych. Reszta to fanaberie ludzi które zmuszają biedne zwierzęta
do jakże nędznej egzystencji w betonie. Wstyd uważać się za człowieka a
skazywać na taki los zależne od siebie zwierzę.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: w sprawie spania - dajcie głos
W naszym mieszkaniu pies ma całkowity zakaz wstępu do sypialni - mąż alergik.
więc w łóżku pies siłą rzeczy spać nie może, ale jak tylko gdzieś wyjeżdżamy
( a ja wszędzie jeżdżę z psem ) to maluszek spi ze mną, szczelnie przykryty
kołderką i nawet na spacer muszę go rano niemal siłą z łóżka wyciągać A tak
to zawsze sypia pod kocykiem na swoim legowisku w zrobionym przez siebie
niewiarygodnym barłogu , ewentualnie na kanapie, też przykryty Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: miauczacy problem (nie rujka)
Dałaś jej palec tak więc żąda teraz całej ręki.Z moją kotką było i jest tak
samo.Z racji tego że na czas urlopu lądowała na wsi z drugą kiciuchą,po powrocie
do domu drapała w drzwi i chciała wychodzić.Wypuszczałam ją na klatkę schodową
(tylko na moim pietrze),była zachwycona ale nie na długo.Po jakimś czasie
zaczęla się wypuszczać trochę dalej ale na to już jej nie pozwoliłam.Piętro
niżej mieszka pies tak więc obawiałam się że w panice zamiast do góry zacznie
zbiegać po schodach na dół i tyle ją będę widziała.Z bólem serca ograniczyłam
jej klatkowe wychodne,czasami jak sobie przypomni to przycupnie przy drzwiach i
miauczy ale częściej czyha na okazję gdy wychodzę rano do pracy.Gdy idę na
popołudniówkę to nie reaguje na moje wyjście.Cwaniara jedna wie że rano muszę
zostawić na chwilę otwarte drzwi aby z korytarza biło światło a to dlatego że
kontakt światła klatki schodowej jest 3 metry dalej.Zeby móc zakluczyć drzwi
muszę zapalić światło a zanim dojdę do kontaktu to Miśka smyk i już jest na
korytarzu.Oczywiście jest mocno zdegustowana kiedy biorę ją na ręce i zanoszę do
mieszkania.Swego czasu pozwalałam jej iść ze mną na strych gdzie lokatorzy
wieszają pranie,ale też to ukróciłam bo chciała tak zawsze.Moja propozycja dla
ciebie to drugi kot do zabawy,oczywiście jesli możesz sobie na niego
pozwolić.Wiem co mówię bo sama miałam dwie kotki.Razem nie będą się nudzić. : ) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: w poczekalni u weta...
uli napisała:

> Strasznie się obśmiałam z tego nadzwyczajnego przypływu odwagi Gucia
> Może on ma taki góralski charakter - nudziło mu się w poczekalni to chciał jakoś
> zaczepić, jakieś interakcje, żeby coś się działo

nie uli Tak naprawdę mój kot, który ostatnio myśli, że już nie jest duzym
kotem tylko czymś w rodzaju małego lwa - jest tchórzem ))
Podskakuje i rwie się do bicia jak wie, że nic mu nie grozi (bo np. jest
schowany w transporterku, albo gryzie mnie, a wiadomo, że ja mu nie oddam
Psów Gucio się boi strasznie. O czym przeknałam się naocznie. Vis-a-vis naszego
mieszkania mieszka pies A Gucio zawsze jak ktoś wraca do domu ucieka przez
szparę w drzwiach i leci na korytarz tarzać się po schodach. Do czasu Raz miał
biedak pecha, bo wylatuje sobie spokojnie, a tu nagle otwierają się drzwi z
naprzeciwka i Gucio staje oko w oko z psem Notabene dużym goldenem albo czymś
goldenopodobnym bardzo sympatycznym i na smyczy
Boże, jak on uciekał! Odwrócił się na pięcie i zwiewał do domu aż się kurzyło
Potem przez parę dni miałam spokoj z wycieczkami na klatkę.
Bardziej niż psów dzielny Guciuś boi się tylko... windy


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: do właścicieli labków
Ja tez mieszkam w bloku, na 5 pietrze w malym mieszkniu. Tez mialam taki
dylemat, ale juz go nie mam. Mój labek ma juz 18 miesiecy i mysle ze jest
szczesliwy. O ile zapewnisz mu atrakcje i pies nie bedzie sie nudzil to mysle
ze wszystko jest ok. Nawet w najmniejszym domu, mieszkaniu pies musi mieć swoj
kąt (swoje łóżeczko, kocyk, na tyle duze aby mogół wygodnie spac i gdzie nikomu
nie bedzie przeszkadzac). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 3 letni Retrieverek i dziecko (w drodze :))
mam w domu 3 letniego psa i 3 m-czne dziecko
zastosowałam rady innych : pies dostał do powąchania jeszcze ze szpitala pieluszkę
potem jak przyjechaliśmy do domu pies mógł zapoznać się z niemowalkiem,powąchał
go polizał po nóżce-dziecko leżało w foteliku na podłodze
nie da się w domu gdzie mieszka pies - sierściuch utrzymać idealnych
warunków,włosy psie mimo sprzątania codziennie są wszędzie...
bez obaw pozwalam psu być przy dziecku oczywiście przy mojej lub męża
asyscie,pies liże rączki i nóżki dziecka i nie ma dziecko z tego powodu jakiś
problemów

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zapraszam do rozmowy
A z kąd wiesz czy nie dzwoniłam i w zaden sposób sie do tego nie
odniosłam ten piesek za1100zł jest sliczny ale ja chce suczkę chyba
mam prawo mieć jakiś swój wybur a jezeli codzi o schron to jak juz
pisałam nie moge wziąć psa ze schroniska bo moje Całe podkreślam
CAŁE mieszkanie ma 17m kwadratowych
jak sie sprowadziłam do warszawy to chciałam wżiąć jamniczkę z
palucha i rozmawiałam o adopcji i jak powiedziałm pani o metrazu i o
tym ze po tygodniu bycia w domu z pieskim będę musiał wrucić do
pracy i pies będze w domku saqm przez ok 7 8 godzin to pani
powiedziała ze niestety nie moze sie zgodzić bo jednak mieszkanie
jest za małe a w tak małym mieszkaniu pies nie może być tak długo
sam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dlaczego pies szczeka? Bo nie umie miauczeć
Dlaczego pies szczeka? Bo nie umie miauczeć
W naszej klatce schodowej na parterze mieszka pies. Jest bardzo
spokojny. Nigdy na żadnego z mieszkańców nie szczeka oprócz jednej
lokatorki,która jak otwiera tylko drzwi na klatkę - to pies szczeka
jakby się wściekł.Ta w odwecie drze się na niego jak opętana.
Ponieważ jest to lokatorka skłócona z wszystkimi pozostałymi
lokatorami, to w podziękowaniu za ostrzeżenie że nadchodzi , dajemy
mu smaczne kąski. Może u Was także pies ostrzega przed złą sasiadką ?
Nic dziwnego,że zniknął.Spotkała go kara za to,że nie spiewał
sąsiadce serenady pod balkonem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies śpi na grobie swojego pana
"wszyscy sie wzruszają - kiwają głowami i idą dalej - ciekawe kto z tych
wzruszonych go przygarnie albo pójdzie go nakarmić."
Jest spore prawdopodobieństwo, że Pikuś nie będzie się dobrze czuł w nowym
miejscu. Podobna sytuacja ma miejsce w WPKiW - w pobliżu miejsca, gdzie stał
zburzony hotel mieszka pies, ktory towarzyszył stróżom w tym budynku. Ludzie
zrobili mu budę, jest zasczepiony, odpchlony, dokarmia go cała rzesza,
starszych głównie, ludzi z Tauzena, Dębu, Różanki i Redenbegru (w tym ja :D).
Kiedyś ktoś wziął go na działkę, ale tak straszliwie wył, że aż Policja
interweniowała. Uspokoił się po powrocie do parku. Psy bardzo przywiązują się
do osób i miejsc - moza warto spróbować go przygarnąć, ale czy on zechce nie
wiadomo. Mam tylko nadzieję, że nie zgarną go hycle, bo pewnie umarłby z
tęsknoty. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: skonczcie juz z tymi kupami
Sprzątanie kup po swoim pupilku to przecież "zbyt poniżające zajęcie" dla ich
właścicieli. Ale Jest jeszcze jeden problem: temat który poruszałem już na tym
forum i który szybciutko zniknął. Bo co? niewygodny? Temat szc zekających psów.
Ponoć nasi rajcowi uchwalili że psom nie wolno ujadać przy sklepach,kiedy
panisko idzie na zakupy a pupilka uwiązuje przed sklepem.
A kto odważy się "ruszyć" temat szczekających całymi dniami psów w blokach?!
Kiedyś znajomi narzekali że mieszkanie na wsi podczęstochowskiej jest uciążliwe
bo szczekają psy.
Dziś - w co drugim mieszkaniu w blokach mieszka pies! Czy spółdzielnie
mieszkaniowe budują mieszkania dla psów? czy może przypadkiem dla ludzi? Całe
popołudnie kolejno psy szczekają, wyją, piszczą, mowy nie ma o ciszy, o drzemce.
Jak tak bardzo kochają naszych "braci mniejszch" to przecież zawsze można
zamieszkać z psem w psiej budzie!
No ciekawe, będzie kto odważny kto podejmie temat a nie tylko będzie ubliżał
głośno bo anonimowo? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies szuka domu
pies szuka domu
witam, bardzo miły, towarzyski, przyjazny, lubiacy dzieci pies szuka domu. od
tygodnia pod moim blokiem mieszka pies maści czarnej, wzrost 55 cm., bardzo
dobrze ułożony. niestety nikt sie po niego nie zgłasza wiec szukam dla niego
nowego domu, ja niestety nie moge go przygarną choc bym bardzo chciała, ale
mam juz jednego czworonoga, jeżeli ktos z was szuka szuka oddanego przyjaciela
to prosze o kontakt 602223586, nie wiem czy jest zaszczepiony, wieć jeżeli
ktos sie zdecyduje go wziąś jestem skłonna go zaszczepić i odrobaczyć. będzie
wierniejszym psem od niejednego rasowego psa, umie chodzić bez smyczy i domaga
sie ciagłych pieszczot, a może własnie ty na niego czekasz Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co to sa za psy z takim płaskim ryjkiem (mordką)?
do Mateusza-musisz miec na nie pozwolenie
To są psy zaliczane do tzw. psów bojowych i są rejestrowane, musisz uzasadnic
jego posiadanie , po za tym taki pies potrzebuje silnej ręki, trzeba bardzo
uważać(czasem gryzą nawet właściciela), są nieobliczalne, trudne w tresurze,
potrzebują przestrzeni, to nie jest żaden piesek , którego zostawisz na parę
godzin w domu, no chyba ,ze chcesz zastać po powrocie demolkę w mieszkaniu
(mojemu koledze tak się przytrafiło , a były to tylko 2 godziny)cały czas
powinien mieć kaganiec i to taki krępujący ruchy szczęki, czyli specjalny pasek
skórzany, po za tym to nie jest pies do mieszkania w bloku lecz do prywatnego
domu, w zasadzie mało komu (poza tymi , którzy je hodują ) udaje się ujarzmić
ich trudny charakter, co nieraz skutkuje rozprawami w sądzie , bo pies np kogoś
pogryzł :/ no ale jak chcesz ,zeby dokuczające Ci dresiarstwo się Ciebie bało
to sobie takiego "mordercę"( potocznie tak się go nazywa , bo rzuca się i
przegryza tętnice szyjną zabijając ofiarę) kupuj. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szczeniak ze sklepowej półki? Tylko nieetyczne
zgadza się
właśnie, właśnie - dobrze powiedziane z tym papierkiem :)

i jak ktoś wyżej zauwazył, teraz się oburzają, że psy na noc zostają w sklepie :)

teraz szczekają obrońcy praw zwierząt, że w sklepie więzienie dla psów zrobili, a fakt, że w co drugim mieszkaniu pies zostaje sam od wczesnych godzin porannych do późnego popołudnia jest w porządku prawda?
To już jest norma - i to, że większość z tych psów zbiera co kilka dni wpier... od właściciela bo załatwi się na dywanie :)

no tak, ale to pies kupiony od prawdziwego hodowcy, PIES Z PAPIERAMI :) a nie jakiś tam jamnik bez papierów ze sklepu, który nawet nie może być sprzedawany jako jamnik :)

oszołomy i tyle



Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ci wspaniali lekarze...:(
Ale dlaczego ... z alergikiem do laryngologa? Bo rozumiem że leki
antyalergiczne mają być na alergię, no chyba że dziecko ma tzw. ucho
alergiczne (niezbyt częsta przypadłosć).
Ale pewnie bujałaś myślami gdzie indziej i ci się palec omsknął.
Alergolodzy generalnie leczą na oko i muszę cię uprzedzić że jeśli
spodziewasz się realnej pomocy od alergologa - to się rozczarujesz.
Niestety diagnostyka alergii wymaga 99% zaangażowania rodzica i 1%
lekarza (przepisje recepty). Ty wiesz co dziecko je, w jakich
warunkach mieszka (pies, kot, kanapy) i tp.
Napisz co dolega maluchowi i co ci zapisano. Jestem w te klocki
obcykana jak diabli :-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Żądam podniesienia podatku za posiadanie psa...
Pomysl fajny, do tego proponowalbym stosowanie jeszcze mnoznika "zasralnosci
strefowej" czyli w ktorym miejscu mieszka pies i jak duzo jest tam psiego
gowna. Cos jak z ubezpieczeniem samochodowym. Wyzsze gdzei wiecej wypadkow.
Mieszka taki psior w strefie duzego "psiego zargozenia odchodowego" -
wlasciciel placi wiekszy podatek. Aha.. chociaz wydaje mi sie ze z tym
placeniem by bylo tak jak z abonamentem TV. Niby nie maja telewizorow hehe..
Pozdro! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: mój pies zdycha! Co robić! Uspić czy czekac?!
Chyba nie mam prawa wypowiadać się na ten temat, bo nie mam i nigdy nie miałem
psa. Uważam, że w mieszkaniu pies za bardzo się męczy, poza tym byłby
praktycznie cały dzień w domu, no i kłopoty z wyjazdami itd...
No, ale wracając do tematu. Mój wujek ma bardzo starego psa, nawet wujek nie
wie ile on ma lat. Na jednym oku ma bielmo, na drugie ledwo widzi, do budy
wchodzi 15 min., no i wogóle masakra. Kiedy pies był jeszcze młodszy, wujek
powiedział sobie, że jak pies przestanie widzieć lub słyszeć wtedy go uśpi. Ale
z czasem wujek zmienia zdanie i odwleka moment uśpienia. Ostatnio
stwierdził: "uśpie jak nie będzie mógł jeść".
Ciekawy jestem jak długo będzie tak zwlekał, aż się nie będzie mógł ruszać, nie
wiem.
Nie poradze Ci co zrobić. Nie mam ani prawa, ani odwagi, ale psa mojego wujka
mi szkoda.
I jeszcze jedno, dopóki nie cierpi to jest jeszcze dobrze. W momencie gdybym
wiedział, że on cierpi, chyba nie mógłbym patrzeć na męki przyjaciele.
Utrzymywania psa przy życiu za wszelką cenę jest troszkę egoistyczne, wiesz że
będzie Ci ciężko po jego stracie i odwlekasz ten moment.
Pozdrawiam i współczuje
Cubic Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies pomylił adres gospodarzy
Bokserek!!!! Moje śliczności!!!!
Boksery to chyba najłagodniejsze psy na świecie: wieczne dzieci.
Bardzo lubią zabawę, ale z posłuszeństwem mają kłopoty: to znaczy są
posłuszne, o ile nie mają akurat lepszego pomysłu.

Ale nie rozumiem jednego: "Jak ustalono pies pomylił mieszkania"
i "Obecnie przebywa w schronisku, gzdie czeka na swojego pana".
Skoro wiadomo, że pomylił mieszkania, to wiadomo gdzie mieszka, to
czemu trafił do schroniska, a nie odprowadzoo go do domu?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies spod kina Ton szuka domu
pies spod kina Ton szuka domu
Od kilku miesięcy w centrum miasta mieszka pies. Podobno suczka, ale tego nie sprawdziłam;]. Może lekko zwariowana, ale naprawdę bardzo miła, ufna i [coś dla estetów] całkiem zgrabna;]. Ja niestety nie mogę jej adoptować, ale może znajdzie się ktoś o dobrym sercu? Chętnych odsyłam na przystanek pod kinem Ton - tam najczęściej przebywa. O piesku pisał Poranny
www.bialystokonline.pl/artykul.php?ida=17607 Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: oddam Labradora
mieszkamy pod Ełkiem i tu ludzie nie trzymają psów do towarzystwa w domu. A ja
Go nie oddam aby pilnował cudzego podwórka z łańcuchem na szyi. Czy może Go
ktoś wziąść z bliskich? Oczywiście próbowałam ale to duży, silny pies a
mieszkania małe. Jest man ogromnie przykro i jedyne co mogę zrobić to znaleźć
Mu nowy, dobry dom. A przed dzieckiem ukryć prawdę bo nam nie wybaczy. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Po zabójstwie na ul. Azaliowej
Ten pies był zagłodzony!!! Zaczął od "lizania" krwi. "Pozlizywał" wiele śladów.
Sprawa nie jast do końca wyjaśniona. W czasie obecności zabójcy w mieszkaniu
pies był przywiązany do klamki przy drzwiach pokoju. Nie wiadomo kto go
uwolnił, czy zabójca czy ofiara. Z wyajśnień domniemanego zabójcy wynika, że
ofiara w chwili gdy zabójca wychodził z mieszkania juz nie żyła, a pies był
uwiązany do klamki. Jak było naprawdę może wyjasni śledztwo. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mój pies nie gryzie... chyba
pies mojej mamy uratował jej życie
Psi bohater, pies mojej mamy uratował jej życie! W budynku doszło do
zaprószenia ognia w piwnicy. Moja mama poczuła się senna , położyła sie spać...
a to już był czad w mieszkaniu.... pies tak na nią szczekał, tak nie dawał sie
odpędzić , ze wreszcie moja mama musiała wstać, i dać za wygraną, wyprowadzić
psa z domu. Otworzyła drzwi od mieszkania a tam dym!!!! jakby jej pies nie
zmusił do wstania, moja mama by się zaczadziła w mieszkaniu. Musiała już
opuścic mieszkanie przez balkon z pomoca strażaka, sama już nie miała siły....
Nie wiem czemu niektórzy nienawidzą psów na tym forum, lub źle im życzą. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: off topic/ pies - wynajem mieszkania
off topic/ pies - wynajem mieszkania
witam wszystkich w moim totalnie off topiku o psie!
pisalam juz na forum polonia oraz emigracja niestety nie dostalam odpowiedzi
poza jednym glupkowatym wpisem
ostatnio intensywnie planuje przeprowadzke do innego kraju- italia/ holandia/
francja. jako ze posiadam psa, odpada zakwaterowanie oferowane przez
posrednikow pracy. sama musze cos znalezc. chcialabym dowiedziec sie jak duzym
problemem jest znalezienie pokoju/ mieszkania, w ktorym pies bylby akceptowany.
z psychologia ma to wspolnego tyle, ze kwestia ta ciazy na mojej psychice.
raczej nie warto jechac w ciemno, aby dowiedziec sie ze np holendrzy nie
znosza wlosow na dywanie... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy znasz jakieś atawizmy społeczne?
Powierzchnia mieszkania i piętro nie ma większego wpływu na psa. Nie
wiem, skąd się bierze takie przekonanie. Pies nawet w dużym
mieszkaniu nie jest w stanie się wybiegać. Do tego służą spacery. W
mieszkaniu pies głównie śpi, je, obgryza zabawki. Jeśli opiekun jest
w stanie poświęcić mu dużo czasu, zabierając na długie, aktywne
spacery, to pies mieszkający na 10. piętrze będzie całkiem
szczęśliwy. Daleko bardziej niż pies spędzający całe życie w
ogrodzie (albo nie daj Boże w kojcu), nigdy nie wyprowadzany na
zewnątrz, mający sporadyczny kontakt z opiekunem. Dla ogromnej
większości psów kontakt z jego człowiekiem jest najważniejszy. Jeśli
ma go tylko raz dziennie np. z okazji karmienia, to z pewnością
szczęśliwy nie jest. Oczywiście pomijam skrajne przypadki, gdy
mieszkanie jest koszmarnie ciasne i malutkie, nie mamy gdzie
postawić dodatkowego krzesła, a marzy nam się dog niemiecki. W
pozostałych przypadkach psy w blokach mogą być naprawdę szczęśliwe.
To będzie zależało od ich opiekuna. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Uporczywa gra na skrzypcach
Nie przesadzaj z tym zakłócaniem spokoju. Napisałam poniżej, też mam muzyków w
budynku i mnie to nie przeszkadza. Odnoszę czasem wrażenie,że z czystej
złośliwości ludziom sąsiedzi "przeszkadzją". Można uzgodnić z sąsiadką w któym
pokoju gra jej córka by bardzo wam nie zakłóćała np. oglądania TV. Tygodniami
nieraz ciągną się remonty jak nie u jednego to u drugiego sąsiada, ujadający
zostawiany notorycznie na balkonie (lub nawet w pustym mieszkaniu) pies jakoś
daje się znieść ale nie grające dziecko. To jest kwestia nastawienia. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jaki pies do mieszkania?
jaki pies do mieszkania?
Proszę o rade..marzymy o psie, mieszkamy w bloku na parterze w duzym
mieszkaniu, za oknem mamy spory trawnik i podwórko. Ale ja mam obiekcje czy
pies sie nie bedzie męczył? Czy bardzo przeszkadza to ze czasami nie ma nas 6
godzin (pracujemy), boje sie ze mozna w ten sposób skrzywdzic psa....jaka
rasa jest najlepsza do takich warunków...Proszę o pomoc..i czy to ze nie ma
nas czasami 6 godzin, skresla mozliwość posiadania labradora!
Poradźcie..prosze bo juz nie mamy sił...a potrzebujemy psa....
Krakusy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jaki pies do mieszkania?
piasia napisała:

> Prawie każdy, z drobnymi wyjątkami. Odradzam charty, dalmatyńczyki, husky -
one
>
> potrzebują baaaaaaaaaaardzo dużo ruchu - dalmatyńczyk to rasa wyhodowana do
> biegania za karetą!
>
Sorry, ale wielkość mieszkania i trawnika przed blokiem to nie jest kryterium
wielkości psa, jakiego chcemy sobie wziąć. Przecież pies nie wyżywa się ruchowo
w mieszkaniu, ani wokół bloku! Po prostu biorąc psa wymagającego dużo ruchu (w
zasadzie jest to większość psów, oprócz jakichś kanapowych pokurczów) trzeba
nastawić się na poświęcanie dużo czasu na dalekie wycieczki w miejsca, gdzie
może się wybiegać. Sama mam trzy charty, z którymi jeszcze do niedawna
mieszkałam w 40-metrowym mieszkaniu w bloku. W mieszkaniu pies śpi i odpoczywa,
na trawnik koło domu wychodzi załatwić potrzebę, ale żeby się wybiegał trzeba
jednak wybrać się na wycieczkę.
Obecnie mieszkam w domu z ogrodem - i mimo to zabieram moje psy na dalekie
wyprawy po łąkach, bo to że wokół mam 1500 M2 swojego placu - to naprawdę za
mało, żeby psa "wybiegać".
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ciężkie życie z kotem
Ostatnie numery mojego kota:
1) maniakalne wykopywanie ziemi z doniczek. Któregoś dnia zastaliśmy doniczki
poprzewracane, a ziemię rozwleczoną po całym mieszkaniu. Wystawiłam kwiaty na
balkon... a nastepnego dnia kot siedział na balkonie, wyrwał kwiat z ziemi i
przywlókł do domu... grrr...
2) drapanie rogu łóżka - mamy prześcieradło na gumkę, które chyba długo nie
pozyje - już widac małe dziurki...
3) gryzienie mojego narzeczonego w... hm... sutki. Ile razy śpi bez t-shirtu,
to kot rzuca mu sie do piersi:) i ssie, a potem gryzie:)))
4) budzenie nas o 4 rano.
5) miauczenie u drzwi, drapanie w drzwi i skakanie na klamkę - wszystko po to,
żeby go wypuścić na korytarz, gdzie spaceruje, obwąchuje wycieraczki, zwłaszcza
tą pod drzwiami, za którymi mieszka pies
6) kompletne uciemiężenie kota moich rodziców, do których pojechaliśmy z
wizytą. Kot moich rodziców zaczął histerycznie miauczeć i się odmachiwać jak
baba ( a jest starszy o rok i wiekszy) a nasz Toffi kompletnie go ignorował i
zwiedzał mieszkanie. Kiedy jednak tamten kot stał się zbyt głośny, to po prostu
nasz ugryzł go w brzuch, przewrócił, stanął nad nim i patrzył zwycięsko...
potem już był spokój:)
7) nie wiem, czy juz kiedys o tym pisałam - brodzenie w środku muszli
klozetowej! Nauczyło to nas spuszczać klapę...
8) pogryzienie i poszarpanie na strzępy mojego SILIKONOWEGO czepka na basen...
9) jedzenie sera pleśniowego, szpinaku, picie Coca-Coli - oczywiscie absolutnie
bez naszej zgody... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pytanie do wszystkich miłośników psów
Niestety, nie moge zgozić się z opinią na temat psów ze schroniska, nigfy nie
ufałbym do końca takiemu psu, ja wszytskie psy miałem od szczeniaka... co do
rasy to może beagle? Znajomy ma i bardzo sopbie chwali. Ja posiadam
bernardyna, ale to za duży pies do mieszkania.... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rasowe-gorsze?
U mnie mieszka pies, który jest tak wspaniały, że chciałabym aby była taka
rasa. Chodzę po osiedlu dumna, bo jest z czego. Pies jest całkiem spory, ale
ludzie się go nie boją, wywołuje pozytywne reakcje. Każdy zagaduje, pyta co to
za rasa...ba wymyślają różne. I nie chodzi tylko o wygląd. W jego oczach jest
słodycz. Miałam też rasowego psa - cocker spaniela, z którego też byłam dumna,
byl piękny, łagodny, mądry. Do czego zmierzam: są różne plusy i dla rasowych
psów i dla nierasowych. Spaniel był wspaniałym okazem rasy, a Pino jest
wyjątkowy. Nikt takiego nie ma.
Ja dalej nie wiem kto będzie następcą obecnego -a niewątpliwie będzie go miał,
bo nie wyobrażam sobie życia bez psów.
Biedne te pieski w schronisku, znam wiele pozytywnych przykładów adopcji
takiego psa. Przecież gdy kupujemy małego pieska, to nie wiemy co z niego
wyrośnie (chodzi mi o zachowanie). Tzn. wiele osób (nie mówię że Wy) nie ma
pojęcia o wychowaniu psa i popełnia kardynalne błędy w jego wychowaniu, więc
psy ze skrzywioną psychiką zajdziemy również w domach, w których znalazły się
jako małe, kupione pieski. Bynajmniej nie krytykuję osób, które nabyły psa
poprzez transakcję kupna-sprzedaży :))) tylko trochę bronię biedne psiska ze
schroniska. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: eLABRADORKI:)
Kochani, zastanawiamy sie nad zakupem labradora. Czy jednak mozna psa zostawiac
w domu samego na kilka godzin, tak do 5. Nie codziennie. Na spacery mamy gdzie
chodzi, jezdzimy czesto na wyprawy poza miasto. Mieszkamy w bloku, w niewielkim
mieszkaniu. Pies to nasze i naszego dziecka marzenie, ale czy podolamy? Czy nie
jest to jednak rezygnacja z wyjsc, wyjazdow wakacyjnych, etc.
Bardzo prosimy wlascicieli labradororw, z doswiadczeniem opieki nad labradorem,
znajacych charakter i potrzeby tego psa, o pomoc....
Od kiedy, jakiego wieku mozna pieska zostawic samego w domu? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: labrador vs golden?
Mam labka goldeny obserwuje u sąsiadów. Obie rasy towarzyskie, domowe,
rodzinne, muszą mieć człowieka blisko siebie i lubią sie uczyć. Chociaz mam
wrażenie, że goldeny sa nieco oporniejsze (ale nie jestem pewnie do końca
obiektywna). Labradory uwielbiają wodę, jesli nie pływaja to nie omina żadnej
kałuży. Obie rasy ciężko znoszą samotność i chodzenie po schodach (problemy ze
skłonnością do dysplazji). Jesli masz schody to przejścia po drodze na spacer,
to przygotuj sie na noszenie szczeniaka przez kilka miesięcy ( a rosna bardzo
szybko). Rasy różnia się "figurą": labki są krępe, przysadziste, goldeny nieco
smuklejsze, ale wyższe (maja dłuższe nogi). Waga dorosłych osobników w obu
rasach może byc podobna. Obie rasy koszmarnie gubią sierść. Po moim czarnuchu
możnaby odkurzać dwa razy dziennie, ale labki z racji krótkiej sierści sa
nieco "łatwiejsze w utrzymaniu". Jesli zastanawiasz się na jakims retriverem
polecam książkę Beaty Radomskiej "Labrador i inne retrivery" znajdziesz tam
chrakterystyke wszystkich retriverów, ja sporo sie stamtąd nauczyłam (kupiłam
w sklepie zoologicznym). I jeszcze jedno, nie przejmuj się gadaniem naokoło, że
to za duzy pies do mieszkania, to kwestia spacerów, a nie metrażu Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: labrador vs golden?
mam goldena, lab(ka) mieszka pietro nizej. oto moje trzyletnie doswiadczenia -
zeby bylo latwiej ustosunuje sie do tego, co napisala kachazebra...

> Obie rasy towarzyskie, domowe, rodzinne, muszą mieć człowieka blisko siebie.
Święta prawda. Warto dodać jeszcze jedno: psem obronnym nigdy nie będzie.

> Goldeny sa nieco oporniejsze.
To też prawda, ale w podatności na szkolenie większą rolę odgrywa płeć. Pies
jest bardziej niezależny od suki.

> Labradory uwielbiają wodę, jesli nie pływaja to nie omina żadnej kałuży.
Goldeny także. Kałuża - dla niewtajemniczonych - to także coś, co składa się
wyłącznie z błota :)

> Obie rasy ciężko znoszą samotność.
Zależy od egzemplarza. Generalnie we własnym towarzystwie lepiej czują się
labradory.

> problemy ze skłonnością do dysplazji.
To największy problem. Dlatego lepiej kupić psa z pewnego źródła - tzn.
takiego, którego rodzice nie chorowali na dysplazję.

> labki są krępe, przysadziste
To po prostu tendencja do tycia. Laba łatwo przekarmić, z goldenem takich
problemów raczej nie ma.

> Obie rasy koszmarnie gubią sierść.
Ale łatwiej usunąć włosy goldena. Są dłuższe, cieńsze, zbierają się w kłębki.
Krótka i mocniejsza sierść laba wbija się w dywan, narzute, itp. Tak czy siak -
odkurzanie codziennie :)

> nie przejmuj się gadaniem naokoło, że to za duzy pies do mieszkania, to
kwestia spacerów, a nie metrażu
W tym rzecz!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: kot i pies pod jednym dachem
kot i pies pod jednym dachem
Chciałabym dowiedziec sie jakie sa relacje w domachgdzie mieszka pies i kot
czy sie zaakceptowały i jak długo to trwał Mam w domu psa7 rok i kicie 5 miesiecy moja sunia zaadoptowała kicie nawet dosc szybko co mie bardzo cieszy Pozdrawiamy wszystkich miłosnikow psow i kotkow Matinka i Frania Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co potrafi zrobic KOT
moja 2-letnia ale dość mała kotka potrafi sterroryzować dużego psa
mieszańca, który robi tylko to co mu pozwoli. wygania z
wygodniejszego miejsca do drzemki, wyżera mu z miski, przegania od
pańci itd. poza tym przypomina o spacerze psa - niewiarygodne - ale
jak za długo pies nie idzie na spacer to Kasia siada pod drzwiami i
tak siedzi i siedzi i patrzy na każdą przechodząca osobę. jak
wychodzimy z psem to Kasia siada naprzeciw drzwi i czeka. Jak się
wraca po pracy do domu to przy drzwiach siedzą rzędem oboje. potrafi
otwierać skacząc z podłogi wszystkie drzwi w mieszkaniu. Pies tego
nie robił nigdy i nadal n ie robi chociaż sięga nosem do klamki. Nie
było wolno to nie. ale nie z kotem takie zakazy. teraz Kasia otwiera
co chce i pies tez korzysta. a naprawdę przydała się do eliminacji
robactwa w mieszkaniu. w bloku sa francuzy i nie ma siły i u nas się
pokazywały mimo walki. od czasu jak jest Kasia nie ma robactwa. nie
zżera ich, ale łażąc po nocy wypłoszyła wszystkie i nie dopuszcza do
wejścia nowych. Oczywiście w bloku problem nie zniknął ale u nas
NAPRAWDĘ nie ma.Polecam kota na takie uciążliwości. O ile się nie
wyprowadzę zawsze będzie u mnie kot. Ze względu na to biegające
obrzydlistwo. A w ogóle to ze względu na samego kota. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: prawa i obowiązki właściciela psa
truscaveczka napisała:

> To ja powiem jako mieszczuch z dziada pradziada - odpowiednie opłaty za psa
> uniemożliwiłyby trzymanie zwierzaków pańciom, którym się nie chce schylić po
> kupkę, pijaczkom, którzy psami szczują dzieci i w ogóle zmniejszyłyby ilość
> psów, a co za tym idzie - sików pod krzakami (właśnie wycięli piękny bez pod
> moim oknem, bo psy go zasikały za śmierć).
> Nigdy nie pojmę tej "miłości" do zwierząt, która objawia się utrudnianiem życia
> ludziom, oraz zasyfianiem otoczenia.

Ja tez jestem mieszczuchem i podpisuje sie pod tym co napisala truscaveczka. Nie
rozumiem, jak mozna w ramach milosci do zwierzat nie czuc, ze mocz psa po prostu
smierdzi, ze kiedy pies szcza na trawnik to niszczy trawe, bo
trawa przestaje rosnac (mocz zawiera amoniak!). Widze na osiedlach takie
trawniki, ktore sobie upodobaly pieski i widac, ze tam to juz gola ziemia:-(
Poza tym nie widze sensu trzymania psa w malym mieszkaniu: pies sie w
takim mieszkaniu po prostu meczy, zwlaszcza jak czeka 8-9 godzin sam na
powrot wlasciciela z pracy. Mialam takiego sasiada na dole, to pies caly dzien
wyl z nudow czy tesknoty za panem.
Psy sa dobre na wies a nie do miasta. Mysle, ze gdyby psom dac wybor czy
chca zyc w malym mieszkanku w miescie czy na wsi z mozliwoscia wybiegania sie to
wybralyby wies. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy znacie jakieś hotele dla psów w Łodzi ... ...
Ja znam :) Tzn. mam na mysli siebie - często opiekuję się psami i innymi
zwierzakami znajomych i nie tylko znajomych u siebie w mieszkaniu. Pies mieszka
w domu i na pewno nie tęskni tak jakby był w hotelu, bo jest z ludźmi
praktycznie całą dobę. A poza tym organizuję mu czas, żeby nie miał czasu na
myślenie ;) Jedyny warunek - nie przyjmuję psów olbrzymów - na razie, do czasu
przeprowadzki... :) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies mieszkający na ulicy...
pies mieszkający na ulicy...
może już jest podobny temat, ale chciałabym zadać ważne pytanie. Co zrobić,
gdzie można zgłosić, że na ulicy mieszka pies? W moim sąsiedztwie, a właściwie
na ulicy, od kilku dni mieszka niewielki rudy piesek. Czasem daję mu jeść, ale
na przyjęcie go na własne podwórko nie mogę sobie pozwolić, ze względu, iż
mam już dwa psy i to nie takie małe. Chciałabym pomóc temu biednemu
zwierzaczkowi. Idę spać... widzę jak śpi u sąsiada pod bramą . :((( Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies mieszka na klatce sch.-co poradzić???
Pies mieszka na klatce sch.-co poradzić???
Właściwie chyba nie ma rady w tej sprawie...
Na klatce schodowej w bloku mojej kuzynki mieszka pies-niewielki
kudłaty,bardzo ładny zresztą:)
Całymi dniami przesiaduje na klatce lub pod bramą bloku.Ujada
niemiłosiernie na każdy szelest,także w nocy.Zależnie od "humoru"
albo wykłada się na schodach i warczy na przechodzących albo biega
wokół nóg ujadając i próbując skubnąć za girę...
Ludzie mieszkający tam poprostu go kopią i on odchodzi-taką zresztą
radę dostałam u kuzynki:/
W mieszkaniu strasznie wyje pod drzwiami,także jak ktoś jest w
domu.Właściciele zapewniają mu jedzenie i wodę(zawsze ma-widziałam
nie raz) ale na tyle...
Szkoda mi go strasznie.Nie bardzo jest chyba co z nim zrobić...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: myśle, myślę i nie wiem...
To może ja odpowiem bardzo konkretnie .Miałam owczarka niemieckiego 14
lat ,pieska .Niestety niedawno od nas odszedł , teraz szukamy następnego
owczarka .Obdzwoniłam wszystkie liczące się hodowle , byłam na wystawie
owczarków w zeszłym tygodniu w Krakowie ,żeby popatrzeć na hodowców z bliska :)
Ale ja myślę ,i wiem to na pewno ,że Twój problem jest inny.
Owczarek to duży pies ,jeśli czytałaś o rasie to wiesz ,że ten pies najpiękniej
wygląda w kłusie, dlatego ringi dla owczarków na wystawach są większe i z
daleja od innych wystawców.
To nie jest pies do mieszkania i nie jest to kwestia ,że w mieszkaniu się
zmieści.Bo przepraszam w mieszkaniu zmieści się też gabarytami krowa;)
Te psy kochają ruch ,bieganie na podwórku,kopanie dołów w ogrodzietzw wilcze
doły,chociaż jak czytałaś o owczarkach to wiesz ,że w wilkami nie mają nic
wspólnego bo to młoda rasa , ma dopiero ok.100 lat.Dlatego owczarek= ogród = dom Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Piesek zabrany od dręczycielki
Piesek zabrany od dręczycielki
Jest problem z pieskiem zabranym od kobiety, która miała problemy z psychiką i krótko mówiąc gnębiła psa; głodziła go, biła, trzymała na smyczy w mieszkaniu.
Pies ma nowy dom, ale jest bardzo lękliwy; uchyla łebek, gdy się go chce pogłaskać, załatwia się w mieszkaniu, nie je z miski.
Dodam, że psiak jest młody, ma około 10 miesięcy, czy można go jeszcze nauczyć pewnych rzeczy? Przede wszystkim czystości... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pomocy!!! pies zjada wszystko co z materiału!!!!
Nasz golden też pogryzł cały swój kojec, wyciągnął z niego wypełnienie, ale na
szczęście nie zjada. Dobrze że wyżywa się tylko na swoim kojcu. Nie pogryzł nic
innego w mieszkaniu!!!!
Pies po prostu tęskni. Mam zamiar mu kupić ponton - są takie w sklepach
zoologicznych, z trwalszego materiału i sztywniejszego - może nie pogryzie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kot i wakacje
Witajcie!
Parter u mnie jest taki średnio wysoki, ale to nie o kotki sie obawiam (upadek
nie byłby bolesny, pod balkonem rośnie trawka), nie o to, że wyjdą, tylko o to,
że będę miała nieproszonych gości, ostrzących pazury i zęby na cudze mienie :-)
Dookoła trwają budowy, rozkopany teren... Ale właściwie o kotki też bym się
bała - w sąsiedztwie mieszka pies. Zresztą po całym terenie dookoła budynku (a
tylko ten jeden jest ogrodzony (nie jest to osiedle) spacerują co jakiś czas
sąsiedzi z psami... A wiec nie wiem czy jakiekolwiek wypady poza dom byłyby dla
kotków wkazane. Nawet na balkon - byłyby pod ciągłą obserwacją wspomnianego psa
sąsiadów obok.
Co do kuwety: raczej bedę zostawiała uchylone porzadne drzwi niż wstawię sobie
harmonijkowe (bez urazy :-)) Kiedyś miałam wątpliwą przyjemność korzystać z
toalety zamykanej w taki sposób - nic przyjemnego. Byle przeciąg, a drzwi
fiiuuu...juz latały i odsłaniały to co zasłaniac powinny- domownika na
sedesie :-)
Poradzcie mi coś jeszcze: jakiej płci wybrać kotki, aby nie było między nimi
jakis niesnasek?

Pozdrawiam wszystkie kociary i czekam z niecierpliwością na odp.
Ula Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy udało Wam się trafic z odpowiednim imieniem??
W moim bloku mieszka pies o imieniu Zuzia
Ale imię Kuba jest piękne, Zuzia zresztą też, i wcale bym się nie przejmowała
na Twoim miejscu !
Nie są to imiona na tyle rzadko spotykane, żeby się dzieciom kojarzyły tylko ze
zwierzętami, więc myślę że nie będzie miał z tego powodu nieprzyjemności na
przykład w szkole. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Długi brak kontaktów z ojcem a wakacje
No i właśnie stąd ta cala dyskusja i moje pytanie
ponieważ muszę rozważyć co będzie lepsze:

1). nie puścić dziecka z ojcem na 2 tygodnie, z powodu:
- 7 miesięcy braku kontaktu,
- tego jak dziecko do tej pory przeżywało weekendy u ojca,
- ze dziecko nie chce jechac
- że dziecko ma ograniczaną możliwośc kontaktu telefonicznego ze mną i ja z nim
- że ojciec nie traktuje poważnie zalecień dietetycznych i podaje mu rzeczy,
których dziecko nie powinno jeść (eks podważa fakt takiej alergii u dziecka),
- ze ojciec klapuje dziecko - często w sytuacji nieadekwatnej (np. by dziecko
przestało płakać)
- że na pewno połowę wyjazdu spędzą w domu, gdzie mieszka pies, a dziecko jest
uczulone na psią sierść

2). puścić dziecko z ojcem na 2 tygodnie, bo:
- dziecko jest o 7 miesiecy starsze od ostatniego weekendu u ojca
- od połowy stycznia (czyli dopiero jak skończył 4 lata) nabył dojrzałości
przedszkolnej, co się przekłada na wyższy niż wczesniej stopień odpępowienia
ode mnie
- nie zawsze wszystko w życiu będzie sie toczyło wedle pragnień dziecka i
czasami jest mus zrobienia czegoś (tu np. wyrok sądu, ale tak samo jest
przeciez z pobieraniem krwi czy chodzeniem do przedszkola)
- (tu zgadzam się z Burzą czy Dereną) - wyjazdy (czy przebuwanie w innym
środowisku)kształcą, mówiąc krótko

Chalsia
-
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jaki pies do bloku ???
Myśleliśmy o yorce ale po kilku rozmowach z hodowcami i
> właścicelami zrezygnowaliśmy - chcemy mądre zwierządko a nie
> szczekającą maskotkę

Z kim ty rozmawialas? York jest maskotka tylko dla tych, ktorzy
swoja znajomosc owej rasy opieraja na fotkach psów z kokardka.Ktos,
kto ma tego psa pod dachem doskonale wie, ze z maskotka to on ma
niewiele wspolnego.
To idealny pies do mieszkania- niewielkich gabarytów ,higieniczny-
nie gubi wlosa.Przy tym inteligentny,wesoły, skory do zabawy i
bardzo przywiazany do wlascicieli.A szczeka tyle samo co wiekszosc
psów. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ma ktoś dalmatyńczyka?
Witam,

szczerze powiedziawszy jestem w dość dużym szoku po przeczytaniu zamieszczonych
w wątku postów. Dalmatyńczyk agresywny??? SZOK
Moi rodzice mają teraz drugą dalmatynkę, pierwsza niestety została uśpiona bo
zachorowała na cukrzycę. Co mogę napisać..
Obydwie sunie są bardzo łagodne. Wiem że to różnica, czy się bierze pieska czy
suczkę. Suki są bardziej przywiązane do rodziny, psy mają tendencję do wałęsania
się i ucieczek. Natomiast mogę powiedzieć z całym przekonaniem, że dalmatyńczyk
to nie jest pies do mieszkania. Właśnie pierwsza z suczek mieszkała z nami w
120-metrowym mieszkaniu, potem rodzice kupili dom i widzę naprawdę dużą różnicę.
Dalmatyńczyk potrzebuje naprawdę dużo ruchu. Ponadto faktycznie jest łakomy i
szybko tyje, wtedy nie wygląda już tak ładnie jak powinien. Sierść faktycznie
jest upierdliwa bo jej usunięcie z rzeczy które nią oblazły jest praktycznie
niemożliwa. No i co najważniejsze... raczej to nie jest rasa która nadaje się
dla małych dzieci - niestety.
W Twoim przypadku polecałabym labradora albo golden retrivera. To są super psy
dla dzieci, nie potrzebują tyle ruchu co dalmatyńczyk, choć wielkościowo są podobne.
Niekoniecznie polecam kupno psa z hodowli, obydwie nasze dalmatynki były bez
rodowodu. Natomiast trzeba patrzeć na to, który w kolejności urodził się wybrany
przez nas piesek, te ostatnie są z reguły najsłabsze.

Pozdrawiam
Marta Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kto spi w lóżku z psem..?:)
> Skoro można sprzątnąć po dzieciach,to po psie też można.
> Jest to możliwe,ale owszem trzeba się wysilić.Wiem,bo mam i dzieci i psa.

moszna
ale i tak od razu poznac dom w ktorym sa dzieci i taki w ktorym mieszka pies
i syf syfiarski nie ma z tym nic wspolnego Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy i jaki pies dla alergika?
jeżeli dziecko przebywac bedzie przez dłuższy czas w pomieszczeniu
gdzie mieszka pies i nie nasilaja sie objawy alergii to mozna
przyjąć, że nie jest uczulona. Mój syn ma alergie ale akurat na tzw.
sierść psów i kotów nie. Ja bym nie radziła yorka bo to nie są
raczej pieski dla dzieci(wyjątki oczywiscie sie zdarzają)..pozatym
to terier i charakterek moze mieć różny..o yorkach mówi się, ze to
dusza lwa zamknieta w małym ciałku. Ja dla dzieci nieodmiennie
polecałabym sukę boksera..wspaniałe są jako towarzysze dzieci,
opiekuńcze, wyrozumiałe..w domu nie będą uciązliwe bo sierść maja
króttka, łatwą w utrzymaniu..a i wyglądem odstraszątych, którzy nie
znaja tej rasy,,oczywiście też zdarzaja się egzemplarze ze spaczoną
psychika ale baaardzo rzadko. Suka oprócz tego, ze na dziecko
przenosi swój instynkt macierzyński (psy też są dobre pod tym
wzgledem, ale mogą w domu znaczyc teren jak wszystkie samce), ma
instynkt obrony własnego terytorium czyli domu i posesji (jak
wszystkie suki)a zastrzyk raz na pół roku z hormonów lub kastracja
załatwia sprawę ruji i stada "zięciów" co pół roku pod drzwiami
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: KOCHANE DZIECI - PRZEPRASZAM!!!!
Można zminimalizować poziom alergenów w powietrzu i otoczeniu. To fakt. Ale
powtórzę ponownie, że na alergię nie da się uodpornić poprzez kontakt z
alergenem, to wcale nie jest dobry sposób na pozbycie się alergii.
Nie wiem też jak jest teraz, ale kiedy ja byłam dzieckiem, to nie miałam leków
antyalergicznych, tylko leczona byłam ju objawowo (inhalator - na duszności,
różne maści na skórę i krople do oczu w wieku nastoletnim, bo zaczęłam mieć
notoryczne zapalenie spojówek).
Druga sprawa, łatwo powiedzieć o wydzieleniu pomieszczenia dla psa, jak ma się
np. dom. Ale jak to zorganizować w trzypokojowym mieszkaniu? Pies nie bdzie
wchodził do pokoju dziecka- ok, ale przecież nie mogę dziecka trzymać tylko w
jego pokoju?! Czasem minimalny ślad alergenu może spowodować reakcję
uczuleniową. Wystarczy, że wejdę do domku moej babci i od razu po pół godziny
jestem cała czerwowa i zaczynam sie drapać. To rekacja na kotka, który i tak do
tego domu wchodzi tylko raz dziennie na miskę mleka i jedzenie, i to tylko do
kuchni (babcia mieszka na wsi, i kot nie spi w domu tylko w sprzichlerzu).
zgodnie z Twoją teorią tego alergenu powinno być tam bardzo mała. I na pewno
jest, ale to jest coś co mnie sszczególnie uczula. Do mieszkania gdzie kot
przebywa non-stop, wolę w ogóle nie wchodzić, bo mogłoby się to źle dla mnie
skończyć. Pewnych znajomych więc nie odwiedzam
Zgadzam się co do jednego: zachować zdrowy rozsądek. Ale w miarę możliwości
korzystać z dobrodziejstw i natury i cywilizacji (postęp nauki i wiedzy). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wczoraj pies pogryzłby moje dziecko-ku przestrodze
Dodam tylko, że uważajcie nie tylko na duże psy. W moim domu (a raczej
mieszkaniu) pies był zawsze. Gdy miałam 9-16 lat mieliśmy pudla miniaturkę,
który nie cierpiał ludzi, a szczególnie dzieci (mimo, że był z nami od
szczeniaka, nigdy żadne dziecko nie zrobiło mu krzywdy). Kilkakrotnie ugryzł
mnie (przegryziona warga, przedramie, ugryziony policzek). To były inne czasy,
kagańce nie były powszechne, więc na dworze rodzice musieli nieźle na niego
uważać, bo wyglądał tak niewinnie... Gdy dziecko wyciągało rękę rzucał się na
nie. To mnie nauczyło jednego, ugryźć może nie tylko groźne wyglądający pies,
ale każdy, dlatego nie boję się zwrócić uwagi gdy widzę na spacerze psa bez
smyczy i kagańca. Nie pozwalam dziecku wyciągać rąk do obcych psów. Moja córa
lubi zwierzęta (teraz dziadkowie mają pudla miniaturkę "baranka", z którym córa
szaleje), ale ma też rezerwę do KAŻDEGO obcego psa. Ja zresztą też.
Pozdrawiam
Iza Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PRZYGARNE:persa lub polpersa
Na poczontu przeprosze z mazenia -marzenia a traz Ci powiem my utrzymujemy sie
za 1500 zl w pięcioro
Moja droga mieszkam w Szczecinie i wiem jakie sa ceny na Szczescie pies którego
mieliśmy nie chorował I mysle jak bedzimy mili juz swoje mieskanko napewno
znami za mieszka pies i kot I to ze mamy mało pieniędzy nie jest tu zadnym
argumetem.Czy chesz powiedziec ze ludzie ktozy maja malo kasy nie powinni mieć
psa lub kota ?Czy tylko takie prawo maja bogaci ?Czy kot lub pies musza jesc
firmowe jedzenie?A na koniec ,czy Ci co maja mało kasy sa nie odpowiedzialni i
że wychowaja czworonoga?Mysle ze takie słowa krytyki nie powinny pasc bo bo
kazdy ma prawo miec przyjaciela
Pozderawiam mam nadzieje ze sie nie obraziłaś,bo takie jest moje zdanie i uwiez
jestem bardzo odpowiedzialna osobą
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Syfiarze na osiedlach
VigoX pisze:


| No toś błysnął ;)
| Skoro człowiek się mieści to pies tym bardziej.
| Zauważ że dla psa najulubieńszym miejscem w mieszkaniu będzie i tak
| jakiś kąt - najlepiej jak najmniejszy, a w ogóle najszczęśliwszy jest w
| budzie.

Nigdy nie mialem zadnego zwierzaka w domu mimo ze mialem mozliwosci (dom z
duzym ogrodem).


No to możesz spokojnie przyjąć do wiadomości że pies w mieszkaniu się
mieści. I wymaga znacznie mniej miejsca niż dziecko.
Szybciej się zgodzę z twierdzeniem że trzymanie dziecka w mieszkaniu
60m^2 to coś niewłaściwego niż trzymanie na takiej powierzchni psa.
Chociaż mam mieszkanie 60m^2 i psa i dziecko


Teraz mieszkam w blokowisku i tym bardziej nie wyobrazam sobie w niemalym
miekszaniu miec jeszce czworonoga. Wlochatego, inaczej pachnacego i
brudzacego. Mam zreszta przyklad fatalnej sasiadki. Otwiera okna, otwoera
dzrwi na korytarz i tym sposobem wietrzy mieszkanie. Lepiej wtedy sie w
bloku nie pojawiac. Zapach mieszkania w ktorym mieszka pies.


No to zapraszam do jakiegoś bloku gdzie mieszka człowiek (bez psa) który
się nie myje i nie sprząta.
Zapewniam Cię, że to nie kwestia tego że mieszka tam pies, a po prostu
pewnej kultury pod względem higieny.
Psa od czasu do czasu trzeba wykąpać, wyprać mu posłanie itp itd.
Jak się to zaniedba to każdy będzie śmierdział - niezależnie czy pies,
czy świnia czy człowiek.


Potem jeszce jakby mieli malo z tym syfem wychodza na trawniki i chodniki.


j.w.


Dobrze ze chociaz maja te psy na smyczy a przy mocniejszych egzemplazach
rowniez kagance. Ale to juz inny temat.


Kwestia wychowania psa.
O ile właścicielowi który sobie z psem nie radzi pies zawsze może się ze
smyczy wyrwać, to siły która skłoniłaby psa do złamania komendy
praktycznie nie ma - wychowany pies odda nawet życie wypełniając
polecenie właściciela.
Ale oczywiście zgadzam się, że psa mało kto potrafi wychować.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wyprowadzanie psów

Na samą myśl że "pogryzłbym kogoś" się cieszy ???? ;)

Ty masz chyba uraz do psów.
Psy Cie atakują,bo ich nie lubisz się ich boisz.
Wytwarzasz w ten sposób jakieś biopole,którego psy nie cierpią.
Ja zawsze sama przechodząc koło pieska wyciągam ręke do pogłaskania i
psy się łaszą do mnie.


Ja nic nie mam do psów, lubię je. Nawet przez kilkanaście lat miałem
wilczura,
ale osobiście byłbym za tym by zabronić hodowli dużych psów w mieście, (i
bardzo proszę o nie komentowanie c to znaczy duży pies bo to teraz nie ważne
duży to o taki ...)
Już mowie dlaczego, z tych samych powodów dla których nie pozwala się
chodowa niedźwiedzia w domu (bloku kamienicy) po prostu nie ma warunków,
1. często za gorąco jest w mieszkaniu gdzie akurat ktoś ma psa siersciucha,
pies się meczy
2. małe mieszkania, pies nie ma gdzie nawet się odwrócić, pies się meczy
3 małe trawniki, wąskie przejścia i pies nie ma gdzie się wybiegać, pies się
meczy
4  za mało zieleni i za przeproszeniem zasrane chodniki, place zabaw i
piaskownice, a ze psy są karmnie dziwnymi mieszankami, sztucznego pożywienia
nawet ulewny deszcz i śnieg nie załatwia sprawy i tu się meczymy my
lawirując miedzy gównami i meczy się matka spierająca te odchody z ubrania
dziecka, które akurat upadło na pięknej zielonej trawce prosto w G...
Na moim osiedlu jest bardzo dużo zieleni a trawnik koło bardzo dużego bloku
jest naprawdę bardzo duży 12 klatek i tyle samo zielska a pas od bloku do
chodnika to około 25 metrów, i wierzcie mi tam jest tak zasr... ze nie można
nogi wstawić a nieraz dzieciak wbiegł tam gdyby to były miny była by totalna
kanonada :/ i tu się meczymy my!
bo w tym bloku jest w co drugim mieszkaniu pies... mieszkania po 45M/kw a z
4 osobami mieszka tam wciśnięty pies wielkości małego cielaka!

wiec dla dobra ludzi i zwierząt powinno się zabronić hodowania dużych
zwierzaków w mieście, ja swojego chodowalem w sadzie gdzie miął 25 arów do
biegania.
Krzysztof

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ich hoffe auf eure Kreativität ! Hilfe !!!
gdzie mieszka pies takiej ... rasy, dziewczynka z dlugimi wlosami blond, kot w
pregi - to mozna w nieskonczonosc
o ile dobrze zrozumialam twoje pyt.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mam dyskoteke obok domu i nie moge spac!!!!!
Taaa... Mam kościół niedaleko i trzy razy dziennie dzwonią na mszę. A obok
mieszka pies i wyje za każdym razem, kiedy dzwonią. Śmiesznie :0
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wątek dla zakoconych kociarzy ;-) (help!)
Wychodzący jest, ale tak jakby niezupelnie.. te tarasy są wzdłuż calego
budynku i niektorzy lokatorzy odgrodzili je sobie takimi drewnianymi panelami,
dość wysokimi, zeby nic nie było widać. Moi bezposredni sąsiedzi z lewej i
prawej są tak poogradzani niejako z zewnątrz - bez wlasnej woli. Natomiast
nasze ogrodki dzieli tylko niski płotek mysliwszi, nie stanowiący nijakiej
przeszkody. Więc Jerry penetruje swobodnie tylko te trzy tarasy - razem coś
koło 70 m2. Zeby się wybrać dalej, musi wskoczyć na zewnetrzną barierę i po
niej się przespacerować w dalsze rejony lub zeskoczyć z niej 2 metry w dół.
problem polega jednak na tym, że:
a - na dalszym tarasie mieszka pies bardzo jazgotliwy (oraz dwa koty, w tym
kotka bardzo terytorialna) i ostatnie wyprawa skończyła się sromotną ucieczką
b - 9 kilogramów kota, zlokalizowane głównie w tylnej części stanowi istotną
przeszkodę w pokonywaniu przeszkód wysokościowych - najpier pazury skrobią po
blasze bariery, potem rozlega się plask, a nastepnie żałosny placz no i trzeba
czym prędzej iść, ratowac JP Kota, bo sam nie daje rady wskoczyc. Raz go
musialam szukac bo się tak skutecznie ewakuował przed jakimś obcym psem, ze go
dwie godziny nie było.
Kocio na IQ tak ze 120, więc się nauczył, że wyprawy są klęską, zwlaszcza
psychiczną i już dalej nie wychodzi... ponadto nauczył się reagować na gwizd i
natychmiast wraca na syrenie w bezpieczne rejony.
Co do twojej koty: przez zimę ją przetrzymaj w chacie, potem z wiosną (po
pierwszej rujce) wysterylizuj. Będzie się bardziej trzymała domu, a ze spacerow
niczego ci nie przyniesie. Nie wszystkie koty są latawce - niektorym do życia
wystarczy kawalerka na 12 piętrze; wychodzące jednak na ogół wracaja. To zależy
jeszcze jaką masz okolicę - jesli jest duzo psów, to raczej jej nie wypuszczaj
bez nadzoru. Nie wiadomo, jak niejeden pies (albo jego właściciel) na kotka
zareaguje.
Pozdrawiam - Iwona
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Proste wierszyki dla 3 latków
Ślimak mieszka w muszli,w kopce liści jeż.
Myszka mieszka w norze,bocian w gnieździe.
Wiesz?
Pszczółka mieszka w ulu,w budzie mieszka pies.
Każdy ma swój domek.
Jaki ty masz.
Wiesz?


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Od wczoraj w naszym domu mieszka pies
Od wczoraj w naszym domu mieszka pies
a właściwie psica o imieniu Stokrotka.
Wczoraj przyjechała z przytuliska prowadzonego w Łodzi przez
fantastyczną i dobrą osobę - panią Mariolę.
A było to tak.
Dwa tygodnie wczesniej, rano, na przestanku autobusowym siedział
sobie nieduży piesek, wypatrywał nadjeżdzajace autobusy i
najwyraźniej na kogoś czekał. Spokojny i smutny. Sprawiał wrażenie
zagubionego. Jechałam do centrum, nie mogłam go zabrać ze sobą, ale
postanowiłam wracając sprawdzić, czy jeszcze tam jest, zabrać do
domu i rozpocząć poszukiwania jego opiekuna.
Był. Pobiegłam do domu po smycz (nota bene kocią) i na przystanek.
Psa już nie było. Pomyślałam, że został juz odnaleziony.
Spotkałam znajomą, jedną z naszej grupki osób mieszkających w
pobliżu i opiekujących się bezdomnymi i porzuconymi zwierzętami i
opowiedziałam całą tę historię. I na całe szczęście.
Okazało się, że piesek o podobnym wyglądzie, dzień wcześniej
siedział w strugach ulewy na wiaducie i nie reagował na próby
przywołania.
Wszystko stało się jasne - był psem porzuconym. Poszukiwania zostały
rozpoczęte.
Św. Franciszek czuwał. Psinka została odnaleziona na pobliskim
osiedlu, głodna i błąkająca się miedzy domami.
Dziewczyny, które ją znalazły, odwiozły do przytuliska i powiadomiły
mnie. W przytulisku została wysterylizowana, zaczipowana i
zaszczepiona. I od wczorajszego popołudnia mieszka z nami i trzema
kotami. Też znalezionymi, łącznie z przepiękną persicą. Koty nie są
specjalnie zachwycone, ale powoli się przyzwyczajają.
A ja mam piękny imieninowy prezent od losu
Acha, całkowicie zawojowała mojego m.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ty już wlazł w gówno?!
Oooo,to wtedy bylibyśmy bogaci , bo w każdym mieszkaniu pies ,
to tego złota na ulicach i skwerkach by leżało
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PSOM NA OE DZIEKUJEMY!!!
ale nie mowimy o tym gdzie Ty mieszkasz. Wazne ze pod nr np XX
mieszka pies. To ze wynajmujesz mieszkanie, albo ze mieszkasz tu
tymczasowo jest nieistotne, wazne jest to ze pod nr XX mieszka pies Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psia toaleta -opinie
aruen napisała:

> och bardzo dziekuje, ale mnie czystosi nie musisz uczyc, bo swietnie sobie z
> tym radze, nie wiem o czym mowisz, ale moj pies zalatwia sie za bramka od 5
> miesiecy, czyli odkad tu mieszkamy. Chyba mnie z kims myslisz.
> i powiedz mojej corce, ze nie jestem jej mama.

więc albo udajesz kogoś innego co na tym forum jest bardzo częste (nie bierz
tego do siebie) albo cię z kimś innym pomyliłam bo w 2 klatce mieszka pies
który przez ok 2 -3 tyg idąc znaczył chodnik a teraz już nie znaczy chodnika za
to na śniegu pojawiło się sporo żółtych plam (nie wiem czy to jego zasługa czy
nie nie interesuje mnie to) dlatego sądziłam że to ty jesteś jego właścicielką

nie wiem czy czytałaś o klubie bezstresowych właścicieli (a skoro mieszkasz tam
gdzie ja to musiałaś ich widzieć) przychodzących co wieczór pod moje okno. a
obok wejścia do mojej klatki (2 z tych psów mieszkają w 2 klatce) jest bardzo
dużo gówien właśnie dzięki tym właścicielom bo nie dość że hałasują wieczorem
to jeszcze nie raczą posprzątać.

a ja wieczorem nie chcę słuchać pod oknem szczekania i uciszać moje psy aby nie
odszczekiwały (bo to na mnie ktoś złoży skargę że psy hałasują)
nie chcę też słuchać krzyków pod oknami przeplatanych łaciną podwórzową

właśnie przez 5 tych właścicieli stworzył się problem bo gdy nie pisałam o nich
to nie raczyli nawet spróbować wyjścia na zewnątrz i przyjęli jako standard
spacer pod oknami bez sprzątania i cichego kulturalnego zachowania.
ja nie ukrywam się pod nijakim nickiem bo wiem że mam rację i nie wstydzę się
tego.
uważam że wybieg nie poprawi sytuacji bo:
1) trzeba psa do niego zaprowadzić - a niekażdemu się chce wysilić
2) trzeba zapłacić za sprzątanie - a skoro szkoda kupić torebkę to nie będzie
się chciało tez finansować sprzątania co m-c

to są fakty i choć nie wszyscy się tak zachowują to będzie dużo osób które i
tak znajdą powód aby nie korzystać z wybiegu a będą kryte w swym procederze
poprzez stwierdzenie: płacę to niech ktoś to sprzątnie; a jak sprawdzić kto
płaci kto nie; kto ma psa a kto nie; część właścicieli na ZZ już pokazała swój
wysoki poziom kultury i nie sądzę aby zmienili coś w sobie aby dostosować się
do większości i poprawić wizerunek wszystkich psiarzy

i powtarzam na naszym osiedlu na taki wybieg nie widzę miejsca i uważam też że
gmina powinna zbudować duży i sprzątany codziennie gdzieś na terenie Bródna a
już marzeniem by było aby był w pobliżu naszego osiedla

bez obrazy pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: moze to nie miejsce...
A kogo chcesz poturbować, hę?

Jak chcesz psa obronnego to może owczarek niemiecki?
A, i jeszcze ważne czy to ma być pies do mieszkania czy na podwórko? Bo ja będę
do upadłego polecać rottweilera ale on się na podwórze zupełnie nie nadaje... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: no i nie wiem, co tu napisać
w moim bloku mieszka pies, wszyscy go dokarmiają, kiedys przyprowadził narzeczoną i zostali szczęśliwymi rodzicami. Psiaków było siedem, wszystkie przeżyły, były dokarmiane i wszystkie maja już dawno swoje domy. Ludziska wręcz sie o nie bili. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ciepły nosek??
W ciepłym mieszkaniu pies ma prawo mieć suchy nos.
Z piciem gorzej, ale np mój pies bardzo mało pije a jest zdrowy.
Nie panikuj - obserwuj psa.
Jest aktywny? Chętnie chodzi na dwór? Bawi się? Je? Jeśli tak, to jest ok.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nauka chodzenia na smyczy
Witam

Właśnie mi się skończył tygodniowy urlop, który został w większości
poświęcony szkoleniu psa. Wnioski:
1. chodzenie na smyczy w tej chwili nie stanowie już probelmu; nie
obyło się bez półzaciskowej obroży z bardzo krótkimi kolcami - taka
quasi-kolczatka
2. zakładanie ww obroży nie jest takie proste.
3. nie uczy się psa chodzenia na smyczy w ogódku w którym często
przebywa; trzeba wychodzić na zewnątrz.
4. podczas chodzenia idzie ładnie. Pracujemy nad ignorowaniem
kundli - jest poważny problem z luźno biegającymi wściekłymi
kurduplami, któe próbują laba kąsać a ten bidak ma wbijane do głowy,
że musi iść równo i się stara.
5. po drugim dniu spacer poboczem i ignorowanie samochodów nie
stanowi problemu.
6. problem zaczyna się w momencie gdy wchodzimy na łąkę - ilość
bodźców zapachowych jest oszałamiająca i w pewnym momencie pies
wariuje. Jeszcze się go boję puszczać i bawić bez smyczy (trasa
szkoleniowa obejmuję 1,5 h spacer z każdym elementem: łąka, chodnik,
miasto (rynek w miasteczku), plac zabaw, park etc + nauka siedzenia
przy nodze przez ok 10-15 minut).
7. pracujemy nad spokojnym ignorowaniem ludzi i zlikwidowaniem
odruchu szczekania - jeszcze nie mam złotej metody.
8. Pies panicznie boi się ludzi w pomarańczowych kamizelkach
odblaskowych (?) - nie mam zielonego pojęcia dlaczego mam go od
samego początku.
9 pies ma lęk wysokości i za nic nie przejdzie przez kładkę ze
stalowej kratki ani po moście nad rzeką przy barierkach (?!)


Poza tym po naszej sesji szkoleniowej:
1. Pies dużo chetniej oddaje zebrane ze stołów przedmioty.
2. uspokaja się i nie skacze po ludziach na komendę "spokój".
3. zniknął problem z czesaniem - wcześniej tego nienawidził.
4. i temu podobne "drobne dolegliwości znacznie się złagodziły...

I z ciekawostek straty, które ponieśliśmy w wyniku posiadania Laba:
1. ELektryczna maszynka do golenia - 300 zł
2. telefon komórkowy, karta SIM, karta pamięci - 400 zł
3. buty caterpillar prawie nówka - 400 zł
4. 2 x pendrive - 150zł
5. zamki w polarach x 4
6. Tapety (już mu przeszło), krzesła (również się oduczył)
7. Siatka ogrodzeniowa (nieocynkowana była) za któą mieszka pies
sąsiad - bardzo dobry kolega - 25m - 150 zł + dzień dłubania na
mrozie

A ma dopiero 6 miesięcy


Pozdrawiam
KRECHU Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ODPISZCIE!!!!!!!!!
Moim zdanie to nie jest pies do mieszkania w budzie !!!!
Do budy nadaje się kudelek albo rasy które są rasami obronnymi na wsi !!!!
Podro-kara1995 Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sprzątnij psią kupę, bo strażnik sprzątnie ciebie
A co ma mieszkanie wspólnego z ilością ruchu? Uważasz, że pies trzymany w kojcu ma więcej ruchu niż pies w mieszkaniu? Pies ma tym więcej ruchu, im więcej jest wyprowadzany na specery i nie ma to nic wspólnego z mieszkaniem w bloku. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało wyszukane 114 wypowiedzi • 1, 2