pies kundelek

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies kundelek





Temat: Jakiego Pieska polecaciedla rocznego chlopca??
Dziecko i pies - to trudny układ.
Niezależnie ile lat ma dziecko ( mówimy o małych dzieciach ) i jaka jest rasa
psa.
U mnie w domu zawsze były pieski. Gdy urodziła się moja córcia w domu również
był pies. Kundelek 8 letni. Nadspodziewanie spokojny i niekłopotliwy. Mała nie
męczyła go bardzo , zyli w komitywie i zupełnie sobie nie przeszkadzali na 38
metrach bez ogrodu oczywiście - tylko na 5 piętrze w bloku.
Kundelek niestety dożył swoich dni , zrobiło się pusto i cicho.
Postanowiliśmy , że na 7-me urodziny kupimy córce psa. Ze względu na
przyjazność dla dzieci zdecydowalismy się na boksera. Była to bardzo
nieodpowiednia decyzja. Pies był za żywiołowy , musielismy ciągle zamykać pokój
córki, Mała nie mogła utrzymać psa na smyczy na dworzu. Po 3 miesiącach
zaczęła "podejrzanie" kasłać , co przeszło niemal w duszenie się. Zrobilismy
córce testy alergiczne , pewni, że uczula Ją kurz u jakieś pyłki. Uczulała Ją
sierść psia ...
Nie bez rozterek , bólu , wyrzutów sumienia rozstaliśmy się z psiakiem.

Radzę poczekać , aż dziecko podrośnie. Jak podrośnie - zrobić testy , poniewaz
teraz mnóstwo dzieci jest alergikami, a jak nawet dziecko nie miało wcześniej
takich problemów ( jak nasz córcia przy kundelku ) może się okazać , że problem
powstał.
Zwierzę to nie zabawka. Nawet ogród i chęć pozostałych członków nie pomoże ,
gdy spory pies ( golden lub lablador ) stanie się problemem przy wychowywaniu
małego dziecka.
Szkoda narażać na stres dziecko, siebie oraz psa.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Yorkshire Terriers
Dziękuję za obszerną odpowiedź.

Moja córka od urodzenia miała psa i nie była uczulona. Pies - kundelek dożył
swoich dni , więc postanowiliśmy wziąć nowego psiaka. Decyzja padła na boksera,
ponieważ to psy towarzystkie i przyjazne dla dzieci. Niestety po dwóch
miesiącach córka zaczęła bardzo kasłać , wręcz się dusić. Zrobiliśmy Jej testy,
ponieważ podejrzewaliśmy, że alergizują Ją jakieś pyłki. Zdziwiliśmy się bardzo
wynikami - jest uczulona na sierść psią.
Kaszel nie przechodził, leki nie pomagały - z bólem serca zdecydowaliśmy się
oddać szczeniaka. Córcia mocno to przeżyła i oczywiście nadal pragnie mieć psa.
Znajomi mają yorka i powiedzieli nam , że sierść tego psa może nie uczulać
dziecka.

Dziękuję za poradę. Postaram się, aby córka spędziła sporo czasu z tym psiakiem
( "właścicielką " jest Jej przyjaciółka, a my również jesteśmy dobrymi
znajomymi Jej rodziców - nie powinno być z tym problemu ).

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ratunku
ratunku
Mój 15-letni pies, kundelek, od kilku dni ma bardzo ciężki, płytki
oddech. Widzę, że strasznie się z tym męczy. Moi rodzice twierdzą,
że to ze starości, dlatego nie chcą go zawieźć do weterynarza:( Mnie
wydaje się, że to wynik przeziębienia... Poradźcie co mogę dla niego
sama zrobić! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziwne duszności u psa
Dziwne duszności u psa
Od pewnego czasu mój pies ma dziwne duszności. Sapie jak by nie mógł nabrać
powietrza, trwa to chwilę a na koniec jak by odruch wymiotny. Byłam z nim u
weterynarza...stwierdził, że trzeba odrobaczyć bo może to 'glista' Objawy
miały przejść do tygodnia. Nie przeszły a zdecydowanie się nasiliły. Poza tym
duszeniem się nie wygląda żeby psu coś jeszcze dolegało ale jest trochę
osłabiony. Pies (kundelek) jest dość stary już. Ma około 13 lat. Duszności
trwają już dość długo. Pies je i pije normalnie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: przeziębienie u kundelka
przeziębienie u kundelka
Mój pies (kundelek postury jamniczej, waga 10kg) ewidentnie jest
przeziębiony, kaszle na spacerze (w domu nie, więc podejrzewam, że tak
reaguje na zimne powietrze) i ma katar na 100% (widać, że leci mu z nosa...)
Kaszel ten na pewno nie jest związany z sercem, a to dlatego, że znam jego
kaszel odsercowy, bo leczy serce od roku (bierze Bemecor i Furosemid).
Czytałam, że na przeziębienie można psom dawać Rutinoscorbin lub vit.C. Jeśli
tak, to chciałabym spytać w jakiej dawce? Pies nie ma gorączki, mierzyłam
wczoraj wieczorem, miał 38,8C. Oczywiście, jeśli poczułby się gorzej, to
pójdę do weta.
Czy można spróbować z tym Rutinoscorbinem?
Będę wdzięczna za odpowiedź, bo nie chciałabym zrobić mu krzywdy, np. źle
wymierzając dawkę.
Pozdrawiam

www.kundelpolski.pl
www.psitulmnie.pl
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ZNALEZIONO PSA!
ZNALEZIONO PSA!
UWAGA! Dzisiaj ok. godziny 21.00 przygarnalem psa, ktory krecil sie po
okolicy. Mial na sobie obroze oraz smycz, ktora ciagnal za soba. Pies
kundelek, niewielkich rozmiarow, koloru zolto-rudego. Widac, ze byl oswojony,
spokojny i niegrozny. Niestety jutro wyjezdzam na Mazury i nie moglem go
wziac na przechowanie i szukac jego wlasciciela lub rodziny zastepczej, takze
straz miejska nie mogla mi nic pomoc. Dlatego tez niestety zdecydowalem sie
odwiezc pieska do schroniska na Paluchu. Jesli ktos zgubil takiego malego,
rudego pieska, to moze go odebrac wlasnie tam.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
ul.Paluch 2, 02-197 Warszawa, tel. 846 02 36 lub 868 06 34

www.paluch.org.pl/
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Potrącony pies kundelek - kto zna własciciela?
Potrącony pies kundelek - kto zna własciciela?
Witam, moze ktoś zna właściciela kundelka: biały w rude łaty ze skórzaną
obrożą i trochę siwym pyskiem. Podobny troszkę jak ulubionych piesków
królowej Elżbiety, ale na dłuższych nogach.
Pies od rana leży przed sklepem "U Andrzeja" w Julianowie, prawdopodobnie
ktoś go potrącił.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nasze zwierzaki - CZ. vi
Dzisiaj wracając z porannych zakupów spotkałam jedna z sąsiadek.Niby nic takiego ale ona była z pieskiem.Znam ja na tyle,ze wiem o jej niespecjalnej sympatii do czworonogów.Pies-kundelek-sympatyczny bardzo,lazł za nia bez smyczy i radośnie merdał ogonkiem.Okazało sie,że córka(20 lat) przyprowadziła go wczoraj do domu,bo własciciel chciał go ZABIĆ!!!!!!!!!!!!Sasiadka postanowiła więc,że na razie pies zostanie u nich.Młode to jeszcze ,ale mądre strasznie.Lazł za nia jak misiu za miodem.Po południu mąż sąsiadki grzebał coś przy aucie,a ten szczeniak stał koło niego i na krok nie odchodził.Bylismy bardzo wzruszeni z meżem ta sytuacją.
Nie wiem jak dalej potocza sie losy tego szczeniaka,poczekam do poniedziałku i porozmawiam z sasiadką,ona nigdy nie miała pieska i nie wie o szczepieniach i takich róznych sprawach.A jeżeli nie będzie mogła pieska zatrzymac ,to myślę,ze jakiś chętny się znajdzie,bo to bardzo wdzięczny i madry kundelek. .

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: lab wierny panu..?
lab wierny panu..?
Czy labrador to pies ktory jest wierny swojemu jednemu jedynemu panu?
Czytalam ze jest to pies ktory do wszystkich z radoscia biegnie i wszystkich
kocha, dlatego tak sie zastanawiam czy jest bardzo przywiazany do swojego
pana czy np pozostawiony jakis czas u innej osoby zapomina o poprzednim
wlascicielu cieszac sie z nowego..? Moj pies kundelek jak wlasciciela nie
bylo to jesc nie mogl z tesknoty i nigdy u obcych by nie zostal. Jak jest pod
tym wzgledem z labami? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Obawy...
niestety nic nie doradzę, a potwierdzę słusznośc Twoich obaw, że może być
różnie.

u mnie ostatnia rodzinna wigilia tudzież spotkania świateczne w składzie liczna
rodzina + 3 psy (pies labrador, suka goldenka, pies kundelek) kończyły się
rotacyjnym zamykaniem psiaków celem ich rozdzielenia, pomimo, że rasy wydawać
by się mogło niekonfliktowe:( Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zaginął Piesek!!!!
Zaginął Piesek!!!!
Dnia 29 lipca 2009 r zaginął pies kundelek. Nazywa sie Tobi ma nie cale 7 lat.
Jest czarno-biało-brązowy. Na szyi miał kolczatke. Jest przyjazny i ufny. Pies
zaginął w Nowej Hucie w okolicach teatru ludowego. Znalazca lub osoba ktora
widziała psa proszona jest o kontakt pod numerem 516531410 lub gg : 6040335
prosimy o pomoc! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ZAGINĄŁ MłODY PIES BARDZO WAZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZAGINĄŁ MłODY PIES BARDZO WAZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zaginął pies kundelek w okolicach gdyni (mały kack, ogłowo) Czarno-brązowy
Młody (7 miesięcy) niski wzrost.

Bardzo proszę o wiadomość jeśli ktoś go widział,
lub prosze o KONTANT LETEFONICZNY POD NUMER 664-228-595
LUB NA POCZTę: MALWINKA923@WP.PL
BARDZO WAZNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami chce...
Mozna schroniska prywatyzowac w dluz i w poprzek i tak to nic nie da.

Problem ilosci bezdomnych psow nie tkwi przeciez w samym schronisku a we
WLASCICIELACH psow co to nie kontroluja swojego pupila rozrodu i wierza w
zabobony,ze suczka raz dla zdrowia powinna miec potomstwo.

Miasto powinno wydawac materialy edukacyjne-po co i na co jest kastracja a
panstwo wprowadzic wysoki podatek od hodowlanego psa. A pies hodowlany to taki,
ktory jest psem rozrodowym czyli kazda suka kundelek czy tez rasowa, czy pies
kundelek czy rasowy. Jak by przyszlo ludziom placic podatek roczny od takich
swoich reproduktorow ze 2 tys rocznie to szybko kastrowali by SWOJE psy.
Oczywiscie i czipowanie, OBOWIAZKOWE. Emerytom i rencistom, osobom ubogim
udostepnic zabiegi swoich pupili nawet nieodplatnie.

Trzy rzeczy musza isc razem-EDUKACJA_KASTRACJA_CZIPOW ANIE. A wtedy schroniska
moga byc prl-owskie i beda puste a jak puste to i kadra sie zmniejszy.
Swoja droga to napewno lepiej, poprowadza schronisko milosnicy zwierzat a nie
urzednicy miejscy-to dla nich zawsze byl i bedzie wrzod, nie czuja zupelnie
tematyki zwierzat.Administracja panstwo zawsze jest przerosnieta to dlaczego
inaczej milo by byc w miejskim schronisku?

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zaginął czarny piesek w Ciechanowie/Śmiecin
Zaginął czarny piesek w Ciechanowie/Śmiecin
Zaginął czarny piesek w Ciechanowie.
W dniu 12.09.2008 roku na osiedlu Śmiecin (okolice straży pożarnej,
sklepu GRAM)zaginął czarny 14-letni pies kundelek średniej
wielkości. Piesek posiada biały krawat, białe skarpetki i obcięty
ogonek, śierść średniej długości. Jest bardzo przyjazny i niegroźny.
Wabi się Atos. Proszę o jakiekolwiek informacje. Tel. 502482582
Dla znalazcy nagroda!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Znaleziono psa
Znaleziono psa
Wczoraj przy ul. Jarząbka między osiedlem Słowicza a targiem został
przywiązany do słupa młody pies, kundelek. Suczka, krótkowłosa,
biała, z rudymi dużymi plamami na grzbiecie. Uszy też rude stojące,
mordka podłużna, ogon długi. Pies całą noc spedził na dworze a rano
na widok ludzi przeraźliwie skowyczał. Chętna do zabawy. Proszę o
kontakt osoby znające właściciela lub chętne do adopcji. Pies
popołudniu zostanie odwieziony do schroniska. Tel 793 313 949. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wyprowadzanie psa - proszę o pomoc!
Gość portalu: mania napisał(a):
Witam,
czy ktoś zna kogoś poleconego kto raz dziennie wyszedłby na spacer z
moim psem? Okolice lasku lindego. Godzina spaceru ok. 14.
Poszukuję kogoś sumiennego i sprawdzonego. Pies kundelek, mały.


Rozumiem, że zapewniasz torebki i łopatkę do usuwania odchodów
pieska? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dwa niewidome kociaki......
a wiec tak... pierwsza decyzja rodzicow - nie, ze wzgledu na babcie ktorejz racji na wiek wsyzstko przeszkadza i wszystkiego sie czepia(taka prawda-starosc zrobila zniej naprawde inna osobe) i boja sie ze u nas jest za ciasno dla takiej rodzinki, gdzie jest 4 osoby i 13-letni pies kundelek-Perełka(ale sunia to akurat nie rpoblem, poniewaz jest przyzywczajona do obecnosci innych zwierzecych domownikow:(( ale gdyby babci nie bylo,wiem ze rodzice by sie zgodzili... powierce ich jeszcze i mam nadzieje ze w koncu sie rpzekonaja... Albo sprobuje przsekonac babcie, ze kotek jej nie bedzie przeszkadzal...w kazdym razie bede w kontakcie i zrobie wsyzstko co mozliwe zeby kotek mogl zamieszkac ze mna:((
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Potrzebny opiekun dla psa i kota
Potrzebny opiekun dla psa i kota
Zdarzyła sie tragedia. Umarła dziewczyna, która miała psa i trzy koty. Dwa
koty zostały rozdzielone wśród rodziny. Pozostał pies kundelek, starszy, po
przejściach i kotka. Bliższa rodzina i znajomi mają już zwierzęta, a nie
chcemy oddawać ich do schroniska. Zwierzaczki pochodzą z Zielonej Góry. Może
znajdzie się ktoś lub dwa ktosie, którzy zechcą zaopiekować się sierotami.
Zainteresowanym podam dokładniejsze dane. Proszę pomóżcie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies a dziecko
Ja miałam rok, ja pojawił się szczeniaczek u nas w domu.
I co? I była to najwspanialsza szkoła dla mnie, jako dzieciaka.
Suczka zdechła gdy byłam na trzecim roku studiów - całe życie młode spędziłyśmy
razem.
A teraz też mam psiaka, a nie wahałabym się w sytuacji o której piszesz.
Oczywiście trzeba przeanalizować, jaki pies, jaka rasa itp.
Moja siostra z dzieckiem ok. 2-letnim wzięła do domu szczeniaka bernardyna (ma
warunki ku temu). Teraz Brutus ma 5 miesięcy i już bardzo dba o dziecko.
Podnosi go gdy upadnie, łazi za nim krok w krok, podchodzi do furtki, pilnując
by przypadkiem nie wyszedł.
Kolejny przykład - w domu, w którym mieszka siostra został pies kundelek, w
efekcie przygarnięty przez nią. Wtedy starszy syn mojej siostry miał roczek.
Kundelek, a to było niesamowite, jak pięknie się młodym opiekowal. Alarmował,
gdy mały płakał, pilnował go w kojcu, nie dał podejść obcym, młody go walił
czym się dało - dzielnie to psiak znosił.
I to tyle.
Ja bym się nie wahała. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: A moze testy dla kazdego wlasciela?
Obliczam to na 2-3 pokolenia. Wcześniej się nie da...niestety.
Ja już dojrzałam na tyle, że:
1. pierwszy pies - kundelek najukochańdzy, z wieloma problemami,
przeżył lat 6
2. drugi pies, z pseudohodowli, też najbardziej ukochany, z BARDZO
wieloma problemami zdrowotnymi, przeżył lat 10,5
3. trzeci pies, szczeniak 6 miesięczny, rodowodowy, z papierami,
okaz zdrowia fizycznego i psychicznego. Jestem zauroczona pod każdym
względem, tfu, tfu, tfu....by nie zapeszyć. Polecam małe, dobre
hodowle, nie fabryki szczeniąt. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies rzucił się na moje dziecko
Nie powinnas odpuścic tej sprawy.
We wakacje jechałam rowerem wraz z moim 4 letnim dzieckiem ( mała w foteliku )
obok nas nasz pies - kundelek pod kolano. Z poseji przez dziurę w płocie
wybiegły 4 lub 5 psów wielkości owczarków kaukaskich; natychmiast ratowałyśmy
sie ucieczką- i schowałyśmy się za drzewami, a nasz pies został zagryziony .
Natychmiast wzywałam policje i złożyłam zawiadomienie do prokuratora o bez
[ośrednim zagrożeniu życia bądź zdrowia dziecka i swojego. Okazało się , że te p
[sy chodza bez opieki i napadaja na ludzi, a właściciel nie reaguje. opisałam
to w wielkim skrócie; zgłosiłam sprawe do wójta gminy, powiatowego lekarza
weterynarii i okazało się, że te psy nie były szczepione.
W wyniku śledztwa przez prokurature została wczczęta sprawa i teraz w styczniu
mam 1 rozprawę- zobaczymy co tama na niej ciekawego sie stanie.
Walcz o swoje uderzaj wszędzie bo dojdzie do wielkiej tragedii. powodzenia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Najsmieszniejsze wasze wpadki-wpisujcie...
To wpadka mojej mamy
Kiedys przyblakal sie do nas pies kundelek. Mowilysmy z mama na niego laciaty -
bo mial kolorowe latki. a poniewaz mielismy juz w mieszkaniu psa nie moglismy
go przygarnac,ale on nie dawal za wygrana . Gdziekolwiek bysmy sie nie pojawily
zawsze po min szedl za nami. Któregos dnia mama wyszla po zakupy i oczywiscie
dopadl ja owy piesek szybko wiec biegla do domu i nacisnela domofonem przycisk
sasiadki zamiast nasz. krzyczac " otwieraj szybko bo laciaty mnie przesladuje"
sasiadka grzecznie zpytala tylko "przepraszam kto?" do tej pory jak sobie to
przypomne to smieje sie sama do siebie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Reżyser zabity za film o losie muzułmańskich ko...
swieta to kolego racja .. moj przykaciel marsjanin tez nie marchewki, a moj
pies, kundelek, przed kazdym spacerem, szuka rekawiczek .. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: kiedy zwierzę jest mądrzejsze od człowieka....
moj pies (kundelek) zawsze bierze z 10/12, chrupkow chappi na raz i idzie je
jesc na dywanie (!) nawet jesli ma do pokonania 10m z kuchni. podczas remontu,
gdy nie ma dywanu potrafi jesc je nawet na lozku. zimno w tylek? mowia mi ze
rozpuszcilam psa ;) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziś rozmowy prezydenta z MPK!
A ty jeszcze klepszy, ja jestem za tym co Lubawski robi, a kiko to mój pies
kundelek sie wabi:P smieszny jestes:P Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jakie macie zwierzątka i jak się nazywają?
Pies, kundelek. Wabi się po prostu Sunia. Moja córka czasami na nią woła
Wenecja :-)

Jacek Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wyprowadzanie psa - proszę o pomoc!
wyprowadzanie psa - proszę o pomoc!
Witam,
czy ktoś zna kogoś poleconego kto raz dziennie wyszedłby na spacer z moim
psem? Okolice lasku lindego. Godzina spaceru ok. 14.
Poszukuję kogoś sumiennego i sprawdzonego. Pies kundelek, mały. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: myśle, myślę i nie wiem...
ah... to jest tak - po pierwsze nie bedzie w domu sam, bo moja mama nie pracuje
i ciagle siedzi w domu. Boi sie tylko obcych psow ale wiem ze do wlasnego psa
sie przyzwyczai i nie bedzie sie bala z nim wychodzic - chocby tylko kilka razy
w ciagu tych osmiu godzin gdy mnie nie ma na siku przed blok. poza tym brat
wraca ze szkoly raczej wczesnie, lub pozno wychodzi wiec rano to on bedzie mogl
sie nim zajac - a potem juz jestem ja. Moja praca nie wymaga zostawania po
godzinach, a szkole mam w weekendy i to nie wszystkie,a pod wieczor i w sobote i
w niedziele jestem w domu. Jest jeszcze moj chlopak, ktory tez moze sie nim zajmowac
O szkolenie i wychowanie tez sie nie martwie. Wiem że dam rade, bo mam juz w tym
doświadczenie. Mój pies kundelek był bardzo dobrze wychowany i ułożony - nie
maiłam z nim problemów. A co więcej czuję w sobie taką smykałkę do szkolenia psa
i uczenia go różnych sztuczek.
Ostatnio dużo czytam o tym i dowiedziałam się kilku nowych rzeczy o których nie
miałam pojecia - np to ze to pna a nie pies musi pierwszy wchodzic do mieszkania.

Sluchajcie... tak naprawde ja sie tylko martwie o to co zrobie jak moje zycie
sie zmieni. Bo teraz wszystko sie ladnie uklada, ale jesli zmienie prace? jesli
bede musiala wyjezdzac? jesli bede chciala zamieszkac z chlopakiem, wtedy juz
bedzie musiac siedziec 8 godzin w domu.
Chwilami boje sie tez najbardziej chyba, zeby ten pies nie byl tylko po to aby
zaspokoic moje ambicje. bo mi sie marzy aby wychowac i wytresowac psa...

wszystko sie zaczelo od tego, ze w weekend bylam u znajomych ktorzy w malym
mieszkaniu maja kilkusmiesiecznego golden retrivera, ktory jest baaardzo niesforny.
od razu dostrzeglam ich bledy wychowawcze.
wiem ze sprawia im on duzo klopotow - np nie potrafi chodzic na smychy, a
spuszczony ucieka i trzeba go gonic.
kiedy ja z nim wyszlam, potrafilam go zmusic aby godzil w miare grzecznie a
kiedy go spuscilam ze smycza - na wszelki wypadek - a pozniej wolalam - to
zawsze przychodzil.
i wtedy obudzila sie we mnie chcec na psa.
zrestza to jest chyba takie cyklicznie sie powtarzajace - odkad nie mam juz
mojego kundelka...
a moze po porstu powinnam zajac sie opieka psow obcych?
np wychodzic z nimi, tresowac je i oddawac z powrotem panu?
gdyby ci znajomi mieszkali blizej to zajelabym sie tym goldenem...

aha - i co to jest TŻ? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies ze schroniska
Nie chcę zniechecać,ale jest pewne ryzyko...
W sumie miałam trzy psy ze schroniska.
1-szy,Owczarek niemiecki,czyli wilczur,ubzdurał sobie,ze to on bedzie rządził w
domu.Tłukli się z moim Starym nieustannie i to całkiem poważnie.Lała sie krew.
Trzeba było go oddać z powrotem,choć z żalem i wyrzutami to zrobiliśmy.
2-gi pies,kundelek,okazał sie chory na nosówkę i to od dawna.Wet powiedział,że
to bardzo zaawansowane i w schronisku pewnie wiedzieli.
Udało się go wyleczyć,choć nie ukrywam,ze tanie to nie było.
Tylko,że pies cenił sobie wolność i skoro odzyskał zdrowie,to zaczął uciekać.
Było z tym trochę śmiechu,bo w czasie kolejnej ucieczki,zobaczyłam go
obserwującego takie stoliki przy rożnie z kurczakami na ulicy.Poczekał aż facet
postawi tackę z kurczakiem na stole i pójdzie do okienka przynieść sobie
napój.Wtedy wskoczył na krzesełko,porwał pół kurczaka i w nogi!Ale były wrzaski
i zamieszanie!
No ale kiedyś uciekł ostatecznie...
3-ci pies był podobny do tego drugiego i potłuczony po potrąceniu przez
samochód,więc znowu do weta i znowu koszty...
Zdążył jeszcze chwycić zasłonę zębami i urwać cały karnisz z sufitu,zanim
któregoś dnia,bez słowa podzięki,tempem jednostajnie przyspieszonym oddalił się
w nieznanym kierunku.
Tyleśmy go widzieli...

Wiem,że niezbyt to budujące,ale przecież nie zawsze musi tak być.
Jakiś stosunkowo młody,niezbyt duży pies z pewnością może być wspaniałym
domownikiem.Albo taki już starszy,którego nikt nie weźmie ze wzgl.na wiek,na
pewno sie odwdzięczy za okazane serce.
Ja chyba po prostu miałam pecha...
Za jakiś czas,jak córka podrośnie na tyle,żeby wychodzić z psem,pewnie znowu
pojadę do schroniska. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl