Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pieski małe rasowe
Temat: 1 listopada-pieprzona masakra.
1 listopada-pieprzona masakra.
Właśnie wróciłam z cmentarza. To największy komunalny cmentarz
w Kielcach. Dzikie tłumy rozgadanych, roześmianych ludzi.
Rewia mody, rodzinne spotkania po miesiącach niewidzenia. Ocenianie kto jest
lepiej ubrany, przyniósł ładniejsze znicze, większe kwiaty. Młodzi ludzie
żartujący, palący papierosy, śmiejący się.
Pod cmentarzem stragany z obarzankami, popcornem, watą cukrową.
Jak w odpust. Żadnej zadumy, powagi.
I tylko gdzie nie gdzie zamyśleni ludzie, zwłaszcza starsi.
Samotni panowie, starsze panie w chusteczkach na głowie.
A wśród tego dzikiego tłumu ja - zapłakana, zrozpaczona
i powtarzająca do męża, że nie tak miało być.
Obok grobu mojego Adama ludzie rozmawiali na temat hodowli małych, rasowych
piesków.
Pieprzona masakra.
A wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? W zeszłym roku swoją postawą
prezentowałam dokładnie to co opisałam. Bardzo tego żałuję, tylko cóż z tego
kiedy jest już za późno na żale. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Schronisko piesków...?
ojej, a masz 18 lat?
Schronisko z zasady polega na tym, że przebywają tam psy BEZDOMNE,
płaci się za nie symboliczną opłatę i w większości są to kundelki. a
nie "małe rasowe pieski, ktore można sobie kupic".
Rozumiem, ze na weekendy nie bedziesz wyjeżdżać? A wiesz gdzie jest
w poblizu Twojego domu weterynarz?
znalezienie strony schroniska wrocławskiego w google zajmuje + - 10
sekund. może jednak kup sobie Barbie Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dzień Wszystkich Świętych
"Właśnie wróciłam z cmentarza. To największy komunalny cmentarz
w Kielcach. Dzikie tłumy rozgadanych, roześmianych ludzi.
Rewia mody, rodzinne spotkania po miesiącach niewidzenia. Ocenianie
kto jest lepiej ubrany, przyniósł ładniejsze znicze, większe kwiaty.
Młodzi ludzie żartujący, palący papierosy, śmiejący się.
Pod cmentarzem stragany z obarzankami, popcornem, watą cukrową.
Jak w odpust. Żadnej zadumy, powagi.
I tylko gdzie nie gdzie zamyśleni ludzie, zwłaszcza starsi.
Samotni panowie, starsze panie w chusteczkach na głowie.
A wśród tego dzikiego tłumu ja - zapłakana, zrozpaczona
i powtarzająca do męża, że nie tak miało być.
Obok grobu mojego Adama ludzie rozmawiali na temat hodowli małych,
rasowych piesków.
Pieprzona masakra.
A wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? W zeszłym roku swoją
postawą prezentowałam dokładnie to co opisałam. Bardzo tego żałuję,
tylko cóż z tego kiedy jest już za późno na żale."
To mój wpis z zeszłego roku. To już drugie Święto Zmarłych. Myślę,
że w tym roku ten dzień nie będzie się różnił od tamtego.
Tylko, że ja się zmieniłam.Już nie będę się śmiać, żartować, oceniać
tego jak kto jest ubrany i co przyniósł. Szkoda tylko, że
potzebowałam tak bolesnej lekcji, żebyś się czegoś nauczyć.
Już teraz boję się myśleć o Świętach Bożego Narodzenia. Jak uniknąć
tej całej szopki, nie odbierać kretyńskich życzeń gdzie
słowo "wesołych" jest jak potwór wychodzący z jakiegoś kąta. Wesołe
by były gdyby Adam żył. Czemu to jest dla ludzi niezrozumiałe? Dla
mnie takie oczywiste dla innych kompletnie niezrozumiałe.
Pozdrawiam i trzymajcie się. Przetrwamy. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu