pierwszy raz ból

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pierwszy raz ból





Temat: Kolejna bajka -o milosci i cierpieniu - dlugie

Kochana Iris <iris@go2.plw wzruszajacej bajce napisala :


On nie zbierał okruchów moich spojrzeń jak inni. Śmiał się ze
mną. I zawsze wiedział, czy to śmiech radości, czy goryczy. Nie
mówił: kocham. Mówił: zawsze możesz na mnie liczyć.
Tamtej nocy rozmawialiśmy długo.
Spójrz spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie - powiedział nagle.
Popatrzyłam w niebo i poczułam w oku piekący ból. Pierwszy raz w
życiu po mojej twarzy popłynęły łzy. Spojrzałam w lustro. W moich
oczach odbijało się niebo, w które przed chwilą patrzyłam.
Rozświetlone tą gwiazdą, która spadła wprost do mojego serca.


Eh... Iris nawet nie wiesz ile ta bajka dalas mi do myslenia... tak
wiele pojawilo sie nagle wspomnien...  tych dobrych, bo nie umie
przypomniec sobie teraz nic zlego...  Juz drugi raz ostatnio dzieki
grupie tak milo sie czuje...  Jeszcze ten zapach wiosny unoszacy sie w
powietrzu... chyba ide pomyslec nad zyciem:-) Iris, bardzo ci dziekuje
ze zamiescilas ta bajeczke tutaj:-)

Pozdrawiam i caluje, GoNiA

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
Dnia 7 Jun 2005 20:34:04 +0200, Sławomir Szczyrba napisał(a):

[hih... erm, chichot przyciągający wzrok]


A i owszem, przyciągał.
I nic na to nie mogłem (ani nie chciałem chyba nawet w sumie;) zaradzić :)


Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu :-D

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
En <news:slrn.daemhn.cat.steev@hot.pl, Sławomir Szczyrba <st@hot.pl
a ecrit:


Welcome to the desert of the real, Michal Koziara...
| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
???


Joanna Chmielewska. Kryminał. Klasyka gatunku. Jeśli nie czytałeś, to
powinieneś (nawet jeśli kryminałów nie lubisz), ale może już nie w
środkach komunikacji publicznej ;-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC

Użytkownik "Michal Koziara" <ad@w.stopce.invalidnapisał w
wiadomości


Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu
:-D


Taaaa... Ja w pociągu czytałem 'Lesia'. Drugi raz co prawda, ale
niewiele to zmieniło...

J.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
En <news:d88pcv$qcs$1@news.mch.sbs.de, "Jarek P."
<jarek[kropka]p@gazeta.pla ecrit:


| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu
| :-D
Taaaa... Ja w pociągu czytałem 'Lesia'. Drugi raz co prawda, ale
niewiele to zmieniło...


Uh. Aż na wszelki wypadek sprawdziłem, czy nie mam w teczce lodów (nie,
nie, kadrową mamy miłą) ;-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC


"Jarek P." wrote:

Użytkownik "Michal Koziara" <ad@w.stopce.invalidnapisał w
wiadomości

| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu
| :-D

Taaaa... Ja w pociągu czytałem 'Lesia'. Drugi raz co prawda, ale
niewiele to zmieniło...


Chmielewska jest niebezpieczna wszedzie. Pierwszy raz "Klin" czytalam
bezpiecznie w lozeczku.

Spadlam z lozka i poobijalam sie :/

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
BOFH excuse 13:
we're waiting for Michal Koziara to fix that problem :

| Welcome to the desert of the real, Michal Koziara...
| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
| ???
Joanna Chmielewska. Kryminał. Klasyka gatunku. Jeśli nie czytałeś, to
powinieneś (nawet jeśli kryminałów nie lubisz), ale może już nie w


Już namierzone, zakolejkowane.


środkach komunikacji publicznej ;-)


Tfardym cza być ;

Sławek

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC


On Thu, 09 Jun 2005 09:40:07 +0200, Beth Winter wrote:
| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu
| :-D

| Taaaa... Ja w pociągu czytałem 'Lesia'. Drugi raz co prawda, ale
| niewiele to zmieniło...

Chmielewska jest niebezpieczna wszedzie. Pierwszy raz "Klin" czytalam
bezpiecznie w lozeczku.

Spadlam z lozka i poobijalam sie :/


Hm, ostatnio przeczytałem "Boczne drogi" i nic mi nie drżało ani znikąd
nie spadłem. Innego kontaktu z Chmielewską do tej pory nie miałem. Te inne
książki są dużo lepsze czy może ona na mnie nie działa?

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
Dnia Thu, 9 Jun 2005 08:59:42 +0200, "Jarek P."
<jarek[kropka]p@gazeta.plnapisał(a):


Użytkownik "Michal Koziara" <ad@w.stopce.invalidnapisał w
wiadomości

| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone" czytałem w pociągu
| :-D

Taaaa... Ja w pociągu czytałem 'Lesia'. Drugi raz co prawda, ale
niewiele to zmieniło...


Ja też w pociągu, co prawda po raz nasty, ale za to wspólnie z
chłopakiem, który czytał to po raz pierwszy. Moje spazmy ze śmiechu
przy samotnej lekturze nie umywają się do przedstawienia, jakie
daliśmy w tym pociągu :D Aż dziwne, że nas pasażerowie nie oddali w
ręce stosownych władz...

Pozdrawiam, Carrie

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
En <news:slrn.dagmo9.64v.steev@hot.pl, Sławomir Szczyrba <st@hot.pl
a ecrit:


BOFH excuse 13:
we're waiting for Michal Koziara to fix that problem :
| Welcome to the desert of the real, Michal Koziara...
| Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
| ???
| Joanna Chmielewska. Kryminał. Klasyka gatunku. Jeśli nie czytałeś, to
| powinieneś (nawet jeśli kryminałów nie lubisz), ale może już nie w
Już namierzone, zakolejkowane.


Szybko :-)
Ja mojej szukałem ładnych parę dni, w końcu znalazłem na Allegro - a i
tak musiałem się spieszyć, bo wystawione znikały błyskawicznie...

(...)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
Stworzonko o wdzięcznej nazwie Michal Koziara wklikało:


| | Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
| ???
| Joanna Chmielewska. Kryminał. Klasyka gatunku. Jeśli nie
| czytałeś, to powinieneś (nawet jeśli kryminałów nie lubisz), ale
| może już nie w
| Już namierzone, zakolejkowane.

Szybko :-)


nie no, ale ja Sławkowi tylko tą książkę pożyczę, sprzedawać nie mam
zamiaru;)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
Dnia Sat, 11 Jun 2005 11:41:08 +0200, KAnusia napisał(a):


Stworzonko o wdzięcznej nazwie Michal Koziara wklikało:

| | Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
| | ???
| Joanna Chmielewska. Kryminał. Klasyka gatunku. Jeśli nie
| czytałeś, to powinieneś (nawet jeśli kryminałów nie lubisz), ale
| może już nie w
| Już namierzone, zakolejkowane.
| Szybko :-)
nie no, ale ja Sławkowi tylko tą książkę pożyczę, sprzedawać nie mam
zamiaru;)


A, to będzie miał za darmo (wierzysz, że odda???) ;-

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
En <news:KAnusia.6703FF7348127@KAnusia.from.pl, KAnusia
<xnah@ODROTUJ.bc.cya ecrit:


Stworzonko o wdzięcznej nazwie Michal Koziara wklikało:

| | | Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"
[...]
| (wierzysz, że odda???) ;-
jak nie odda, to swojej kolekcji dvd z "obcym" już na oczka nie
zobaczy:PPP


It's a black(fe)mail ;-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: sprzed do maniucure - gdzie ?


Użytkownik "PiotRek" <bell1876usu@poczta.onet.pl.invalidnapisał w
wiadomości | E    Ę   (pierwszy raz)

No cóż... Używam netu niemal od czasu pojawienia się go w Polsce. Ciągle
trudno mi jest się przełamać do używania polskich znaków. Dawniej było to
wręcz niemile widziane, bo maile z polskimi znakami były nie do
przeczytania...


Znam ten ból... pierwszy raz używałem jednak pliterek już chyba w '90, czy
91, zanim na dobre zacząłem używac pecetów.
Najgorzej jest... nie wiem, czy nie przez M$, który jednocześnie używa 3
kodowań, a nawet więcej... Krótkie nazwy plików są zapisane w starym
Latin-2, LFN w Unicode, M$ wprowadził i domyślnie ustawia w Windach
Win-1250, a w necie używa się ISO-8859-2.
Ja jeszcze swego czasu grzebałem trochę w BBSach telefonicznych i używałem 2
odmian Mazovii, która wraz z DHN, jako jedyne, nie naruszają zestawu
semigrafiki. Ale DHN nie był taki powszechny... nie wiem, czy dobrze
pamiętam, że używał go ChiWriter.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: depilaory
ja kupilam sobie ostatnio, ten satinelle philips , chyba jeden z najtanszych,
taki jasno zelony, pierwszy raz bol jest straszny, zastanawialam sie czy w
miejscach bikini tez mozna depilowac, tam to juz wogole jest straszny bol , tez
tylko za pierwszym razem ? a jak radzicie sobie z podraznieniami po depil. i co
to jest wrastanie wlosow? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Uczulenie - bardzo ważne
Dziękuję bardzo za wszystkie rady. Poczekam kilka dni, poobserwuję skórę i
zobaczę co dalej.
Mam jeszcze pytanie, czy to podrażnienie może mieć związek z bólem brzucha?
Boli mnie od kilku dni, mniej więcej nad pępkiem. Ból jest podobny do bólu jak
po uderzeniu (tak myślę). Pytam, bo dwie sytuacje, które pojawiły się u mnie
pierwszy raz (ból brzucha jest innych od wcześniejszych, a brzuch akurat boli
mnie dosyć często) może są jakoś ze sobą związane. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: do wszystkich dziewczyn prosze o pomoc i rade!!!!!
do wszystkich dziewczyn prosze o pomoc i rade!!!!!
miałam bóle jak chcialam sie polozyc do łóżeczka po prawej stronie koło
macicy nie mogłam nogi wyprostowac troszke bolało chyba sie przeziebilam
poniewaz czesto chodze do toalety ale chce sie zapytac skad moge miec ten ból
pierwszy raz go dostałam wczoraj wieczorem troche bolało boje sie czy to moze
byc nadżerka ide w pon do ginekologa oraz czy podczas pierwszej wizyty bede
miała mierzone cisnienie oraz wage ide do przychodni ginekolo pozdr chyba
sie przeziebilam bo wszsytko mnie boli kurde pozd i oczkeuje na pomoc
dziewczyny papap biore codipar moze pomoze ale jak na razie nie pomaga!!

Powrót do góry

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: tak bardzo boli..
tak bardzo boli..
jestem tu pierwszy raz..bol jest tak duzy, ze nawet nie wiem czy wypisanie
sie pomoze..12 kwietnia stracilam kolejne malenstwo..juz trzecie.juz trzy
Aniolki mam w niebie.. bol, rozpacz, zal, zlosc, samotnosc,lzy i znowu bol..
tylko to czuje...tesknie strasznie nie potrafie przestac plakac..a bol
zostaje nadal..a najgorsze jest to ze nigdy nie dane mi bylo zobaczyc moich
aniolkow, zwsze poronienie nastepowalo w okolicach 4-5tygodnia.. i juz nie
bede mogla urodzic..poronienie uszkodzilo uklad rozrodczy..na zawsze..juz nie
zosatne mama.. mam 21 lat, trzy aniolki i juz nigdy nie uslysze placzu mojego
malenstwa, nie zobacze jak sie smieje..nie przytule.. [***] to dla moich
Aniolkow..obiekujcie sie soba, tam w Niebie...

kocham Was.

mama..
malutka Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Depilator
ja kilka lat temu tez uzywalam depilatora i chetnie bym znow zaczela, ale
dostalam zapalania mieszka wlosowego i dlugo mi sie to goilo. Byc moze dlatego
ze nie "scieralam" regularnie nog. Jesli ktos jest odporny na bol to polecam
depilator Braun X'Elle 5270... Zreszta kazdy inaczej odczuwa bol, pierwszy raz
bolalo mnie srasznie a pozniej to juz rutyna...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kacik poetycki
Zgadnijcie!
Zgadnijcie czyje! Claire! Siedź cicho!

Eksperyment



uderzam pierwszy raz:
ból, głuchy trzask, obrazek spadł

Czy to wszystko uleci
te sny niedokończone
wspomnienia z przyszłości
Czy to drzewo ledwo posadzone
Uschnie?
- być może, więc:

uderzam raz drugi:
ból, głuchy trzask, tynk już się sypie

Jeszcze się trzyma
ja jeszcze widzę
co pierwsze uleci?
ja, czy to co we mnie?
- by się przekonać...

uderzam po raz trzeci:
ból, głuchy trzask, cegła czerwieńsza niż zwykle

„Wyjmij to, co masz w głowie,
schowaj serce” – mówią
i też to robię
Lecz o ścianę ją wpierw rozbiję
By się przekonać czy gdy

uderzę raz czwarty:

wszystko jasno zobaczę
czy też Wy rację mieć będziecie,
a serce nic nie warte...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Witajcie!
OJ dziewczatka,dziewczatka....
rady radami,

ale Kajtusiu, wspolczuje Cie
mialam lumbago chyba dwa razy,Gud....
wylam z bol pierwszy raz jak dostalam,
nic o tym nie wiedzialam,drugi raz bylo lepiej,bo juz wiedzialam,
jak sie toto pozbyc ,albo bol zmniejszyc,
Teraz uwazam ,zeby nie namarznas w krzyz ,na niczym zimnym nie siadam,nic
ciezkiego nie dziwigam,uwazam jak sie przychylam
o przypomnialo mi sie,
kiedys konczylam sprzatac lazienke i przechylilam sie ,zeby siegnac kantu wanny
przy scianie i tak zawislam z krzykiem ,strasznosci,....ush,,,

Pozdrawiam ,uwazajcie na siebie dziewczatka moje i Nasz jeden rodzyneczek
obecnie Rb..Nictus sie moze kiedys zjawi....
Milego weekendu i pieknej pogody....kendo Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy ktos z Was miał taki ból? R!
Zazula, Grzesiek odczuwał podobny ból 2-krotnie. To był tak potworny
ból, że prawie tracił przytomność. Pierwszy raz ból pojawił się 5
lat temu i wtedy wylądował na Tegretolu z cieknącą śliną w kąciku
ust i bazwładną głową (okropność!), a drugi ból raz pojawił się w
wersji light na początku leczenia abx. Była to najprawdopodobniej
neuralgia nerwu trójdzielnego (miał robione prześwietlenie szczęki i
nic nie wykazało). Jak się pojawił niespodziewanie, tak i zniknął,
oby na zawsze!
pozdr - Basia
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zdania ważne i kluczowe
Przecież wiesz Bronku, że bez pracy nie ma kołaczy. Mężczyźni mają tylko to
zadanie. A my Tak kobiety? Pierwszy raz być kobietą -ból, pierwszy raz z
mężczyzną-ból, dziecko rodzisz-ból, Ten Jedyny okazuje się zwykłym gnojkiem-ból.
Poza tym praca na kilku równoległych etatach przez całe życie. No to co byś wolał? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zdania ważne i kluczowe
A my Tak kobiety? Pierwszy raz być kobietą -ból, pierwszy raz z
> mężczyzną-ból, dziecko rodzisz-ból, Ten Jedyny okazuje się zwykłym gnojkiem-ból
> .
> Poza tym praca na kilku równoległych etatach przez całe życie.

ach, ta cudowna kobieca martyrologia! jak ja ją kocham!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Migrena-badania
Dziękuję za odpowiedz :)

Splątanie to stan, w którym chwilowo nie wiem, gdzie sie znajduję lub mam
problem z utworzeniem zdania...czuję, że zupełnie tracę kontrolę nad ciałem,
nie wiem jak to wyjaśnic ianczej.
Problem polega na tym, ze ostatni ból migrenowy miałam rok temu...był duzo
mniej intensywny i trwał 3-4 godziny, tak jak wszystkie poprzednie. Ostatni
trwał 2 dni, było dużo silniejszy no i pierwszy raz z wymiotami...Pierwszy raz
ból utrzymuje się tez tyle czasu ( dostałam zastrzyk, który przerwał pulsujacy
ból i wymioty, ale następnego dnia miałam jakby kaca i do dzisiaj - a to juz
tydzień - ten stan sie utrzymuje, czasami jest gorzej i muszę wziąć tabletkę)
W rodzinie dziadek miewał migreny, ale mu na starość przeszło.

Jestem tu nowa, weszłam na forum przerazona tym co sie działo z moim ciałem,
więc wybaczcie proszę może naiwne pytania i wnioski. Pozdrawiam! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Znowu o CLO i owulacji cz.II
witajcie,

ja też nie mam najlepszych wieści. wczoraj z potwornym bólem
dotarłam do lekarza, podejrzewali zapalenie wyrostka ale dziś
okazało się, że mam kamień w nerce i stą ten ból. pierwszy raz mam
nadzieję, że nie jestm w ciąży i @ przyjdzie... powinna, bo staranek
nie byóo, ale wiecie, jak to potrafi zaskoczyć... nie chcę, bo i
wczoraj i dziś brałam mocne leki przeciwbólowe (zastrzyk z
pelarginy) i teraz mnie jeszcze czeka rtg ten nerki, więc
nieajlepszy moment na dzidzię. ech. mam nadzieję, ze wszystko będzie
ok, dzis ostatni dzień duphastonu więc za kilka dni wszystko będzie
jasne. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bóle brzucha
Bóle brzucha
Mam dziwne bóle brzucha... w tej chwili np. kłuje mnie w okolicy pępka (nie
mocno, ale niepokoi mnie to uczucie, choć ten ból pierwszy raz mi się zdaża),
często ostatnio miewam też bóle w różnych miejscach brzucha, ale trwają
właściwie kilka sekund i nie są bardzo lekkie (jednak są i to mnie niepokoi).
Muszę wspomnieć, że wcześniej miałam mocne ataki bólów brzucha (ale to
zupełnie inny ból) i kiedy USG (w październiku) nie wykazło nic niepokojącego
lekarz stwierdził zespół jelita nadwrażliwego (ale czy to badanie
wystarczy?). Owszem, objawy są właśnie takie (luźne stolce lub zaparcia) i
żyję w sumie w stresie, ale bóle te podobno nie są aż tak dotkliwe i nie
zakłócają snu, a mi się zdażało nawet obudzić w nocy z bólu.
Teraz jest już lepiej, ataki występują żadziej. Ale właśnie w związku z tymi
innymi bólami nie wiem czy coś innego mi dolega? A może jedno z drugim nie ma
nic wspólnego i poza zespołem jelita nadwrażliwego to może być coś jeszcze?
No nie wiem kompletnie co robić, trochę głupio iść do lekarza i mówić "tu
mnie boli, tam mnie boli, a w sumie to nie wiem gdzie, bo nie umiem opisać
tych bólów" :(
A jeśli iść do lekarza, to jakich badań mam się domagać? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kolka nerkowa-pomocy!!!
Gość portalu: Igor napisał(a):

> Mam okropny ból jednej nerki promieniujący do pachwin. Strasznie sie męczę .
> Pomóżcie i przekażcie jakiś skuteczny sposób na ten ból.

Pierwszy raz ten ból przezylam dwa lata temu. Nie pamiętam jakiego mi lekarz
przepisał leki, ale oprocz tego zalecil mi pic bardzo duzo WYSOWIANKI. Od
tamtej pory miaLam nawroty, ale jak zauwazylam bylo to w dnie upalne i kiedy
wypijalam male ilości wody. Pomagało mi picie duzej ilości właśnie
Wysowianki /nie gazowana/ Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ból krocza przy chodzeniu
Witam, dodam od siebie że taki ból pierwszy raz zaliczyłam w 30tyg ciązy po
bezsensownym przebiegnięciu się ok 100metrów do przystanku autobusowego, ledwo
doszłam potem do domu, 3 dni póżniej okazało się że mam 1,5 cm rozwarcia szyjki
macicy, ale ból przeszedł i zarobiłam zwolnienie lekarskie. Teraz jestem w 39tc
i znowu mam te bóle, chociaż tym razem nie robiłam nic głupiego w stylu
bieganie. Po waszych opisach widzę że tym razem to już zapowiedź porodu. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Listopad 2009
Dziewczyny, niestety wiem co czujecie przynajmniej odnośnie bólów głowy. Jestem
w trakcie drugiej serii. Pierwszy raz ból trzymał mnie 4 dni, po czym ustąpił na
ponad tydzień. Od poniedziałku znów się męczę, nie wiem ile to potrwa. Byłam już
na konsultacji u neurologa, miałam robione EEG głowy, teraz czekam na wynik.
Wiem, że te bóle niestety są typowe dla ciąży, ale lekarz na wszelki wypadek
zlecił diagnostykę.
Żadne tabletki przeciwbólowe czy zimne okłady, masaże głowy mi nie pomagają.
Czasami dodatkowo tym bólom towarzyszą mdłości. U mnie z pewnością moje
dolegliwości są spotęgowane, ponieważ jestem w ciąży bliźniaczej.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: sex po cesarce
witam!
Otóż przeszłam dwa porody, pierwszy naturalny i drugi cc, jakbym
miała wybierać seks po tych porodach to wolę po cc, dlaczego? Po
naturalnym przeżywa się tzw drugi pierwszy raz, ból niesamowity,
natomiast po cc nie miałam żadnego problemu, odczekaliśmy 6 tygodni
i zapomniałam że wogóle rodziłam taka przyjemność
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kolejna bajka -o milosci i cierpieniu - dlugie
"Zawsze miałam zielone oczy. Chłodne jak moje serce. Chłodne jak
woda. Mężczyźni patrzyli w nie i mówili: masz oczy jak
czarownica. A ja się śmiałam. I mój śmiech spadał na nich jak
krople chłodnej wody. Śmiałam się nawet kiedy było mi źle.
On nie zbierał okruchów moich spojrzeń jak inni. Śmiał się ze
mną. I zawsze wiedział, czy to śmiech radości, czy goryczy. Nie
mówił: kocham. Mówił: zawsze możesz na mnie liczyć.
Tamtej nocy rozmawialiśmy długo.
Spójrz spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie - powiedział nagle.
Popatrzyłam w niebo i poczułam w oku piekący ból. Pierwszy raz w
życiu po mojej twarzy popłynęły łzy. Spojrzałam w lustro. W moich
oczach odbijało się niebo, w które przed chwilą patrzyłam.
Rozświetlone tą gwiazdą, która spadła wprost do mojego serca.
Ja też cię kocham - powiedział on.

Mówił wtedy słowa zwykłe a ich znaczenie było inne, niezwykłe.
Znaczenia jego słów były bogatsze od znaczeń słów innych
mężczyzn.
Mówił o bliskich i odległych sprawach, mówił o tym co go porusza
i co go przygniata, mówił o tym co mu dodaje skrzydeł i co mu je
obcina. Słyszałam swoje myśli w jego słowach, porównywałam swoje
marzenia z jego marzeniami. Czułam jak w jego pomysłach odbija
się mój pomysł na życie.
Od tego dnia miałam oczy niebieskie. Codziennie ze zdziwieniem
patrzyłam w lustro. I codziennie widziałam płonącą w nich
gwiazdę.
Niekiedy tęskniłam za moimi zielonymi oczami, za czasem kiedy nic
nie mogło mnie zranić. Ale chociaż chwilami bolało myślałam:
warto było. Bo każdy dzień niósł teraz podwójną radość. Radość
wspólnych dni, marzeń i planów. Ale i ból niepokojów, tęsknoty,
nieporozumień.
Aż do dnia kiedy spojrzałam w jego oczy i dostrzegłam, ze są
czarne. Że nie ma w nich blasku naszej gwiazdy i błękitu naszego
nieba.
I wtedy znowu poczułam piekący ból. Widziałam jak lśni łza
spływająca po mojej twarzy. Wraz z łzą wypłynął z moich oczu
błękit. I nabrały ponownie zimnozielonego koloru.

Zieleń ta nie ma obecnie takiej samej barwy jak przedtem...
Odbicie w lustrze powiedziało mi, że moje oczy uzyskały nowy
koloryt. Gdzieś tam na dnie zieloności jaśnieje promyczek koloru
słońca... wygląda jak mała plamka świecąca jaskrawym radosnym
blaskiem. Teraz widzimy ją tylko my, wkrótce, być może, rozrośnie
się do większych rozmiarów i każdy ją będzie widział.
Wkrótce... jeśli Ty nie zranisz mi serca tak głęboko, że moje
oczy oślepną z bólu..."

Iris

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pratchetta i PWC
Welcome to the desert of the real, Michal Koziara...

Znam ten ból. Pierwszy raz "Wszystko czerwone"


???

Sławek

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wizyta u ginekologa
Mnie w trakcie jednego dadania , a dokładniej w trakcie dzisiejszego
badania też poczukałam chyba pierwszy raz ból , ale był to dla mnie
ból do zniesienia, tzn. taki byłam w stanie wytrzymać. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ból przy stosunku
ból przy stosunku
Cześć,
Jestem z moim chłopakiem od roku, wszystko układa się między nami
cudownie, jedynym i największym problemem jest seks. On był moim pierwszym
partnerem seksualnym. Niestety seks sprawia mi ogromny ból, pierwszy raz był
okropnie bolesny, mimo że on bardzo się starał i był bardzo delikatny. Kolejne
próby były nieco lepsze ale cały czas czuję ten okropny ból przy stosunku. Raz
boli bardziej, raz mniej ale powoli tracę ochotę, on zresztą też. Ostatnio nie
widzieliśmy się 2 tygodnie więc wczoraj chcieliśmy miło zakończyć wieczór, on
był naprawdę kochany, delikatny i czuły ale jak już we mnie wszedł to ból był
tak duży, ze już nie wytrzymałam i się rozpłakałam. Widziałam jak przykro mu
było, tzn. z jednej strony było mu przykro a z drugiej widziałam, że ma juz
tego dość. Chciałam po raz kolejny z nim o tym porozmawiac- jak dotąd mnie
zapewnial zebym niczym się nie martwiła, że to kwestia czasu i ze pozniej
bedzie cudownie, a tym razem mial juz chyba dosc i powiedzial tylko, ze on tez
juz nie wie.
Kurcze, naprawdę nie wiem co mam zrobic, zawsze mam ochotę na seks z moim
chłopakiem, więc nie wiem skąd ten ból. Nie boję się ciązy bo biorę tabletki.
U ginekologa byłam dopiero 2 razy, i zapytal mnie, czy cos mnie boli w czasie
stosunku. Powiedziałam, że boli, a on próbował się dowiedzieć, gdzie
konkretnie itd. ale byłam zdenerwowana i włsciwie to cięzko mi było okreslic.
Ginekolog powiedział, że teortycznie mnie nie powinno bolec i ze 'mam
warunki'.Podczas badania u ginekologa nic mnie nie boli.
Może ktoś z Was cos mi poradzi?
Pozdrawiam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy raz - ból? krew? jakie"dodatkowe emocje"?
pierwszy raz - ból? krew? jakie"dodatkowe emocje"?
jakie macie wspomnienia zwiazane ze strata dziewictwa. krwawilyscie? bolalo?
bylyscie spięte?
jak przez to przejsc bez stresu (a na trzezwo) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: błona dziewicza
"Po co wam ta błona? Tylko utrudnia
>
> sprawe.Ja bym chcial zebys zapamietala swoj pierwszy raz ze mna jako cos
> milego a nie bolesna sprawe"-

I dlatego wysyła Cię do ginekologa? Milutki...

A czy Twój chłopak myśli, że wizyta u ginekologa to coś przyjemniejszego niż
pierwszy raz? Dużo razy już byłam u ginekologa i naprawdę jestem za
zmniejszeniem wizyt do minimum. Ile razy byłaś u ginekologa?

Przeżyłam już swój pierwszy raz, ból jakiś był, ale nie myslałam o tym za dużo,
bo cała reszta była na tyle piękna, że "nie miałam czasu" skupiać się nad bólem.
I nie uważam, by pójście do ginekologa, by naciął błonę miało jakoś uprzyjemnić
pierwszy raz, i tak trzeba użyć żelu intymnego, bo ból może pochodzić z
samego "rozpierania" i "obcierania" ścianek pochwy, a nie z rozerwania błony.
Seks stał się przyjemny fizycznie dopiero po kilku tygodniach, a może i
miesiącach - trzeba się poznać pod tym względem, itd... Ginekolog nie sprawi,
że seks będzie przyjemny od pierwszego razu. Poza tym byłoby dla mnie
delikatnie mówiąc niemiłym doświadczeniem, wręcz przykrym, proszenie ginekologa
o rozcięcie błony dziewiczej - i tak na wiele rzeczy trzeba im pozwalać w
zwykłym badaniu.
Co innego, gdy po wielu próbach nie udaje się - wtedy trzeba poprosić o
interwencję ginekologa.

Może powiedz chłopakowi, by się poczuł bardziej pewny siebie (że potrafi Cię
tak przygotować, żeby nie bolało) i nie był taki leniwy (bo na razie zwala
robotę na ginekologa).
Czy Twój chłopak nie potrafi Ci tak zawrócić w głowie, by podczas pierwszego
razu ból był na ostatnim miejscu w hierarchii odczuć? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kto zapisał dziecko do p-la na Albańską?
O, to to samo miała Lenka! I też pierwszy raz był antybiotyk i
pierwszy raz ból uszka, ciężko było... :/
Teraz już ok, chociaż mało je w przedszkolu. O której odbieracie
dzieciaczki?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rozne temperamenty maz i zona !! help !
Ja chciałabym coś napisać z punktu widzenia kobiety. Całe życie byłam piekielnie nieśmiała i tym sposobem w wieku 21 lat nie miałam żadnego, najniewinniejszego kontaktu z mężczyzną. Potem przez internet poznałam faceta, z którym się związałam. Nie wiedział za bardzo co począć z dziewica. Koniec był taki, ze jakoś to wszystko szybko się zadziało i jakoś po miesiącu kochaliśmy sie ze sobą. Ale ja nie miałam z tego za wiele przyjemności. Potem się trochę poprawiło, ale jak sobie pomyśle, to zachowywałam się strasznie. Nie chciałam w ogóle słyszeć o seksie, na oralny w ogóle reagowałam co najmniej histerycznie:), raz w tygodniu to było moje wielkie poświecenie. W miedzy czasie przeszłam na tabletki, bo mój ginekolog seksuolog podpowiedział mi, ze może obawiam sie ciąży i z tego to wynika. Tabletki przyniosły nam jedynie dramat, bo ja nic nie odczuwałam, zero przyjemności, do tego nie byliśmy w stanie uprawiać stricte seksu, ze względu na towarzyszący mi ból, pierwszy raz przy tym to pestka. Niestety tabletki musiałam brać ze względu na rozwalone hormony i zagrożenie niepłodnością. Uff w końcu można było je odstawić. Nie powiem libido miałam nadal raczej niskie, ale poza tym układało nam się bardzo dobrze. Mieszkaliśmy razem ze sobą. Mu się jakoś zmniejszyły potrzeby, chyba odechciało mu się tego ciągłego tłumaczenia, że ma swoje konkretne potrzeby jako facet i nie chce tylko się przytulać na dobranoc.

Obecnie nam się role odwróciły i ja chodzę sfrustrowana. Moja przyjaciółka która niedawno rozpoczęła życie seksualne, zachęciła mnie do selfloving:). Ot tak dla eksperymentu. I proszę panów i pań to czego mój facet nie zrobił ja zrobiłam sama. Rozbudziłam się seksualnie, poznałam się troszkę, poobserwowałam te wszystkie swoje zahamowania i chce więcej i chcę próbować. Ale on nie chce:D Mu wystarczy raz w tygodniu i to tylko raz jeden. Więc ja leżę sfrustrowana obok i zostaje sama ze sobą, co nie daje takiej satysfakcji. Świat jest przedziwnie poplątany:)

Teraz mnie pozostaje czekać, że się coś zmieni:)

A tak odnośnie mówienia kocham... ja osobiście tego nie lubię, słowa takie nie powinno wypowiadać się tak lekko. Okazać uczucie można w zupełnie inny sposób. Ale to już zapewne kwestia osobowości.

Życzę powodzenia wszystkim. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: mnie też boli:(
mnie też boli:(
Witam,
widzę,ze poniżej jest podobny wątek ale mimo wszystko założę jeszcze
jeden.Jestem z moim chłopakiem od roku, wszystko układa się między nami
cudownie, jedynym i największym problemem jest seks. On był moim pierwszym
partnerem seksualnym. Niestety seks sprawia mi ogromny ból, pierwszy raz był
okropnie bolesny, mimo że on bardzo się starał i był bardzo delikatny. Kolejne
próby były nieco lepsze ale cały czas czuję ten okropny ból przy stosunku. Raz
boli bardziej, raz mniej ale powoli tracę ochotę, on zresztą też. Ostatnio nie
widzieliśmy się 2 tygodnie więc wczoraj chcieliśmy miło zakończyć wieczór, on
był naprawdę kochany, delikatny i czuły ale jak już we mnie wszedł to ból był
tak duży, ze już nie wytrzymałam i się rozpłakałam. Widziałam jak przykro mu
było, tzn. z jednej strony było mu przykro a z drugiej widziałam, że ma juz
tego dość. Chciałam po raz kolejny z nim o tym porozmawiac- jak dotąd mnie
zapewnial zebym niczym się nie martwiła, że to kwestia czasu i ze pozniej
bedzie cudownie, a tym razem mial juz chyba dosc i powiedzial tylko, ze on tez
juz nie wie.
Kurcze, naprawdę nie wiem co mam zrobic, zawsze mam ochotę na seks z moim
chłopakiem, więc nie wiem skąd ten ból. Nie boję się ciązy bo biorę tabletki.
U ginekologa byłam dopiero 2 razy, i zapytal mnie, czy cos mnie boli w czasie
stosunku. Powiedziałam, że boli, a on próbował się dowiedzieć, gdzie
konkretnie itd. ale byłam zdenerwowana i włsciwie to cięzko mi było okreslic.
Ginekolog powiedział, że teortycznie mnie nie powinno bolec i ze 'mam
warunki'.Podczas badania u ginekologa nic mnie nie boli.
Może ktoś z Was cos mi poradzi?
Pozdrawiam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy pierwszy raz zawsze boli??
moj pierwszy raz? bol na maxa... za czwartym razem chyba sie udalo... a teraz
jest ok (choc juz z innym facetem). Nie piszcie dziewczynie ze ma isc do
lekarza skoro ja boli przy pierwszym stosunku... FACHOWCY ... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: o kolorach milosci
Gdzies zapodzialo mi sie na twardzielu takie oto opowiadanko. Nie pamietam z
jakiej to grupy, wiec jesli bylo tu juz kiedys to wybaczcie.
Niby nic wielkiego, ale robi wrazenie... moze tylko na mnie? :)

"Zawsze miałam zielone oczy. Chłodne jak moje serce. Chłodne jak
woda. Mężczyźni patrzyli w nie i mówili: masz oczy jak
czarownica. A ja się śmiałam. I mój śmiech spadał na nich jak
krople chłodnej wody. Śmiałam się nawet kiedy było mi źle.
On nie zbierał okruchów moich spojrzeń jak inni. Śmiał się ze
mną. I zawsze wiedział, czy to śmiech radości, czy goryczy. Nie
mówił: kocham. Mówił: zawsze możesz na mnie liczyć.
Tamtej nocy rozmawialiśmy długo.
Spójrz spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie - powiedział nagle.
Popatrzyłam w niebo i poczułam w oku piekący ból. Pierwszy raz w
życiu po mojej twarzy popłynęły łzy. Spojrzałam w lustro. W moich
oczach odbijało się niebo, w które przed chwilą patrzyłam.
Rozświetlone tą gwiazdą, która spadła wprost do mojego serca.
Ja też cię kocham - powiedział on.

Mówił wtedy słowa zwykłe a ich znaczenie było inne, niezwykłe.
Znaczenia jego słów były bogatsze od znaczeń słów innych
mężczyzn.
Mówił o bliskich i odległych sprawach, mówił o tym co go porusza
i co go przygniata, mówił o tym co mu dodaje skrzydeł i co mu je
obcina. Słyszałam swoje myśli w jego słowach, porównywałam swoje
marzenia z jego marzeniami. Czułam jak w jego pomysłach odbija
się mój pomysł na życie.
Od tego dnia miałam oczy niebieskie. Codziennie ze zdziwieniem
patrzyłam w lustro. I codziennie widziałam płonącą w nich
gwiazdę.
Niekiedy tęskniłam za moimi zielonymi oczami, za czasem kiedy nic
nie mogło mnie zranić. Ale chociaż chwilami bolało myślałam:
warto było. Bo każdy dzień niósł teraz podwójną radość. Radość
wspólnych dni, marzeń i planów. Ale i ból niepokojów, tęsknoty,
nieporozumień.
Aż do dnia kiedy spojrzałam w jego oczy i dostrzegłam, ze są
czarne. Że nie ma w nich blasku naszej gwiazdy i błękitu naszego
nieba.
I wtedy znowu poczułam piekący ból. Widziałam jak lśni łza
spływająca po mojej twarzy. Wraz z łzą wypłynął z moich oczu
błękit. I nabrały ponownie zimnozielonego koloru.

Zieleń ta nie ma obecnie takiej samej barwy jak przedtem...
Odbicie w lustrze powiedziało mi, że moje oczy uzyskały nowy
koloryt. Gdzieś tam na dnie zieloności jaśnieje promyczek koloru
słońca... wygląda jak mała plamka świecąca jaskrawym radosnym
blaskiem. Teraz widzimy ją tylko my, wkrótce, być może, rozrośnie
się do większych rozmiarów i każdy ją będzie widział.
Wkrótce... jeśli Ty nie zranisz mi serca tak głęboko, że moje
oczy oślepną z bólu..."

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: starania październikowe
Starania po tabletkach
Witam serdecznie,

chciałabym dołączyć do Waszego grona. Mam nadzieję, że mogę liczyć na
przyjęcie?

Mam na imię Ania, mieszkam w Warszawie, mam 26 lat, od półtora roku jestem
mężatką. Przez ostatnich sześć lat brałam tabletki hormonalne, zawsze te same -
Microgynon, tylko w ostatnich dwóch miesiącach - Harmonet (przepisany przez
ginekologa po mojej informacji, że niebawem zamierzam "odpocząć" od chemii i
zacząć starania o dziecko - Microgynon ma ponoć nieporównywalnie większe dawki
hormonów).

Kiedy w ubiegłym roku odstawiłam tabletki na dwa miesiące, moje cykle trwały
odpowiednio: 22 i 20 dni. Obecnie, po zakończeniu Harmonetu i pierwszym dniu
miesiączki 13 września, mija 31 dzień pierwszego cyklu popigułkowego.
Początkowo, zakładaliśmy z mężem trzy miesiące kontrolowanego współżycia tak,
by dać naturze szansę powrócenia do stanu tzw. normalności. Szybko jednak
okazało się, że nie chcemy czekać ani momentu dłużej. Dodam, że staralibyśmy
się o dziecko już rok temu, niestety chirurgiczny zabieg operacyjny, na który
doczekałam się wiosną tego roku, a potem rehabilitacja, nie pozwoliły na to.
Przystąpiliśmy do działań ad hoc, bez mierzenia temperatury, obserwacji śluzu
itp., zupełnie naturalnie, ze wskazanioem na dni potencjalnej owulacji. Miałam
nadzieję, że wzorem moich dwu koleżanek, zajdę w ciążę w pierwszym cyklu po
odstawieniu pigułek i urodzę, jak one, piękne, zdrowe dziecko.

Zaczęłam obserwować siebie pod czujnym okiem oczekującego męża. 25 września
poczułam pierwszy raz ból w podbrzuszu, podobny do tego towarzyszącego
owulacji. Ból utrzymywał się przez cały tydzień, oczywiście, nie non stop, lecz
okresowo. Po tym tygodniu nabrzmiały mi piersi i zaczęły boleć brodawki. Ten
ból i obrzmienie utrzymuje się do dziś. Nie są one jednak - ani obrzmienie, ani
ból - bardzo intensywne. Nie biegam za często do toalety, choć muszę wstawać w
nocy, a wcześniej się to nie zdarzało. Dodatkowo, zaczęłam mieć wilczy apetyt,
co najśmieszniejsce ostatnio nawet na słodycze, do których na co dzień - choć
większości trudno w to uwierzyć - wcale mnie nie ciągnie. Wreszcie,
temperatura, mierzę ją od kilku dni (w pochwie) i codziennie to samo -
utrzymujące się 37,1-37,2 stopnie (pod pachą 3-4 kreski mniej).

Od momentu rozpoczęcia starań o dzidzię zaczęłam nałogowo bratać się z
internetem, w szczególności z tym Forum, doszukując się jednocześnie, na
podstawie lektury, pierwszych objawów ciąży. Przyznacie, że mogłam mieć takie
podejrzenia... Pokusiłam się o zrobienie testu już po kilku dniach od
potencjalnego poczęcia - jedna krecha, po trzech dniach od tego dnia - jedna
krecha i ostatecznie - 28 dnia cyklu - też jedna krecha. Za każdym razem
zwalałam na niepowodzenie w wyniku testu z jednego z dwu powodów: 1. test
zrobiony za wcześnie; 2. test powinno się robić rano, a ja zawsze po południu.

Obecnie czekam na miesiączkę (lub nie!!!) i nie zamierzam już robić testu -
dość tych rozczarowań. Daję sobie jeszcze maksymalnie 10 dni i wybiorę się do
ginekologa. Bardzo bym chciała, żeby się okazało, że zbyt niskie stężenie HCG
oszukało moje testy. Obawiam się jednak, że muszę się przygotować na spóźnioną
miesiączkę, spowodowaną odstawieniem tabletek... Powiedzcie jednak, skąd
moje "dziwne" objawy? Po ostatnim - i jedynym - odstawieniu pigułek tego nie
miałam. Czyżby "urojona ciąża"??? Jeśli tak, niech ta cholerna miesiączka
nadchodzi - im krótszy cykl, tym szybsza okazja do kolejnych starań!

Jeżeli macie podobne doświadczenia, podzielcie się "na forum".
Myślę, że zostanę stałą bywalczynią tego wątku.

Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Przyszłe Mamy!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl