pierwszy raz krew

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pierwszy raz krew





Temat: Query -> filter

| Jakie powinny być komponenty na formie i jak powinny być połączone
Query i UpdateSQL łączysz przez Query.UpdateObject
W UpdateSQL klikasz na komponent 2x i masz takiego kreatora .....
W kodzie musisz po Post zrobić


UpdateSQL.Apply(tu_odpowiednia_metoda)

W helpie jest dość dobrze to opisane.


Już sobie przypomniałem gdzie po raz pierwszy krew mnie zalała:

W Example do TUpdateSQL nie ma TUpdateSQL za to jest
DataModuleCache????

Czy mogę Ci na priv podrzucić test_progam?

Pozdrawiam
Qwax

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziewczęta.


marco wrote:
Co do Wisły to kilkakrotnie spłynąłem po niej jak gorąca krew.
Pierwszy raz jako młody chłopak tratwą wykonaną
wespół z dwoma kolegami z podwórka na Woli. To była
Wielka Ucieczka i trwa do dzisiaj choć została brutalnie
powstrzymana jeszcze w obrębie stolicy. Drugi raz pewnej
upalnej soboty, już sam spłynąłem pontonem, najpierw
Pilicą z Białobrzegów a potem samą Wisłą do Warszawy.
I trzeci raz, całkiem  normalnie - ślizgaczem znajomego
zaczynając z Zalewu Zegrzyńskiego a kończąc na
zawodach w Mikołajkach. W międzyczasie był też czwarty raz,
adekwatny do młodego wieku. Wypiliśmy z chłopakami
 po kilka piw w Kurczy koło Wilgi i zachciało nam się popływać.
Porwał mnie silny prąd i dobiłem do brzegu dopiero po kilku kilometrach.

Pozdrawiam
marco
 To mi przypomniałeś, jak wzięłam sąsiadki córkę (młodsza o 2 lata


  ode mnie) i popłynęłysmy jakąś starą łódką na wyspę (pojezierze
mazurskie!).
A że sciemniało się i zerwał się wiatr, to najbardziej się martwiłam,
  że jak utoniemy, to sąsiadka nie da mojej Mamie  żyć, ze utopiłam jej
córkę.
  Dziś , w porównaniu do tamtych lat, jestem absolutny tchórz. ;-(
:-)R.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Krew w kupce
Krew w kupce
Zauważyłam u swojej 2,9 lat córki w kupce krew. Pierwszy raz jakieś 10 dni
temu, dziś po raz drugi. Była to żywa, czerwona krew na stolcu (tak jakby
narysowana kreska pisakiem). córka miewa raczej zparcia, od 6 tygodni podaję
jej probiotyk-Beneflora i jest trochę lepiej, chociaż zdarza się nie robić
kupy 2 dni, albo robić twarde bobki.Od kwietnia (czyli od 8 miesięcy)podaję
gluten-przez pierwsze 3 miesiące w małych ilościach, pod postacią płatków
owsianych, pszennych, od lipca już bez ograniczeń. W międzyczasie waga spadła
o 200 gram, ale już to nadrobiła. Czy ta krew może być od glutenu, czy
powinniśmy zrobić jakieś badania? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 7 miesięcy i karmię tylko piersią
7 miesięcy i karmię tylko piersią
Witam mamy. Chciałam podpytać czy znajdzie się jeszcze ktoraś mama,
która karmi siedmiomiesięczne lub starsze dziecko tylko piersią? Ja
robię tak, bo uważam, że moje mleko jest dla mojej córeczki
najlepsze, po drugie jest mi tak wygodniej i taniej a po trzecie -
takie są zalecenia mojej pediatry, lekarki z Centrum Zdrowia
Dziecka. Uważa ona, że dziecko jest duże (8,5 kg), zdrowe i
generalnie cudowne i nie ma jeszcze potrzeby urozmaicania diety.
Kontrolujemy tylko mocz i ostatnio pierwszy raz krew (morfologia i
inne fosfory). Co Wy na to? Dodam tylko, że w zeszłym tygodniu
upiekłam jej ekologiczne jabłuszko, bo zaczęła nam mocno zaglądać w
talerze, ale nie chciała jeść (odmowiła też jabłka Hippa Bio). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 7 miesięcy i karmię tylko piersią
Jescze jedno. Pozwolę sobie zacytować autorkę wątku:
"Chciałam podpytać czy znajdzie się jeszcze ktoraś mama,
która karmi siedmiomiesięczne lub starsze dziecko tylko piersią? Ja
robię tak, bo uważam, że moje mleko jest dla mojej córeczki
najlepsze, po drugie jest mi tak wygodniej i taniej"

Pycha, olewanie potrzeb dziecka ("wygodniej i taniej") i
postępowanie wbrew zasadom żywienia jest w tym wątku gloryfikowane.


"Kontrolujemy tylko mocz i ostatnio pierwszy raz krew (morfologia i
inne fosfory)."

Gratuluję. Lepiej poddawać dziecko stresującym badaniom (kłucie,
pobieranie krwi, naklejanie niewygodnego woreczka na mocz na narządy
płciowe)niż rozszerzyć mu dietę, i to tylko po to, zeby zapsokoić
swoje ambicje, a to wszystko przy poklasku kolezanek z forum.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Milczący wątek ignatza
Czas na piosenkę:

Bierze nóż ten koleś bierze nóż wychodzi nocą szukać dnia
Bierze łom ten koleś bierze łom wychodzi nocą posiać strach
Mocno tak , tak bardzo mocno tak zagryza wargi , aż leci krew
Pierwszy raz to jego pierwszy raz zamyka oczy mu rzeka łez

Bierze sznur ten koleś bierze sznur wychodzi nocą szukać pnia
Ten pierwszy raz to był ostatni raz za każdy cios odebrał dwa
I zdaję sobie sprawę że tak blisko jest do dna - i coraz bardziej tonę
I zdaję sobie sprawę że wystarczy jeden krok by zabić siebie w sobie Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Od kilku dni ciągle mi leci krew z nosa...
Kilkanascie dni temu, kiedy opowiadalam mojemu koledze o moich ostatnich
pracodawcach, to az chyba ze zdenerwowania nagle pierwszy raz krew z nosa mi
poleciala. Opadlo mi cisnienie i juz to nie powtorzylo sie:)))
Sama nie wiedzialam, jak juz jestem wszystkim wykonczona.

A, krew z nosa moze ci leciec przy jakims duzym ogolnym oslabieniu.
Powinnas pojsc z tym do lekarza.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kobiety potrzebny dawca szpiku
to kwestia kwadransa
ja też dołączyłam do banku dawców dopiero na wieść, że ktoś znajomy
tego potrzebuje, tyle, że wtedy może byc juz za późno.

procedura naprawdę jest prosta, ja najpierw patrzyłam w Internecie,
ale potem po prostu zadzwoniłam do AM w swoim mieście i zapytałam.
Powiedziano mi, że mogę przyjść chyba nawet następnego dnia,
poszłam, wypełniłam ankietę i pobrano mi krew - pierwszy raz w życiu
delikatnie, jakąs inna igłą, taką cieńsza z gumowym wężykiem. I już.
Potem dostałam potwierdzenie, że jestem w banku szpiku
(Poltransplant)
To było w 2007 r. adres www z potwierdzenia, które dostałam:

www.poltransplant.org.pl
www.szpik.info
I też jak chciałam w końcu zgłosić się do banku szpiku słyszałam, że
nei ma pieniędzy na przebadanie potencjalnych dawców, ale naprawdę -
warto zadzwonić do AM czy większego ośrodka w swoim mieście i się
popytać.

To, że jest sie w banku nie znaczy, że kiedykolwiek sie odda szpik,
ale zwiększa sie komus szanse na przeżycie - to ważne. A zabiera
tylko krótką chwilę. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: plamienia-proszę o pomoc
plamienia-proszę o pomoc
Witam Kobietki, mam nadziejże, którś mnie uspokoi albo doradzi bo nie wiem co
robić. Zacznę od tego,że ponad rok biorę tabletki antykoncepcyjne Microgynon
21. Biorę je regularnie i nigdy nie miałam żadnych problemów. Ostatnio po raz
pierwszy wzięłam 2 opakowania pod rząd nie robiąc przerwy. Wszystko było w
porządku,czułam się dobrze,krwawienie wystąpiło w tym terminie co zawsze.
Teraz w środę zaczęłam nowe opakowanie i od tego czasu mam brązowe plamienia.
Nie wygląda to na krew,pierwszy raz tak mam dlatego nie wiem co to może być.
Czy może to być spowodowane tym,że wzięłam 2 opakowaia bez przerwy? I
najważniejsze pytanie: czy może to oznaczać,że skuteczność tabletek
antykoncepcyjnych jest obniżona? Wiem,że powinnam zgłosić się do ginekologa,
ale to najwcześniej za 2 tygodnie,teraz mam urwanie głowy i nie mam na to
czasu =( Proszę o odpowiedź jakąś dobrą duszyczkę,czy są w ogóle jakieś
powody do niepokoju? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: badanie: krzywa cukrowa- poradźcie
akurat dzis robilam to badanie, wyniki w poniedzialek.
trzeba byc na czczo, wtedy jest pobierana pierwszy raz krew, potem po godzinie i
dwóch, choc ja mialam jeszcze po 3.
w szczycie, czyli po godzinie poziom cukru nie powienien przekraczac chyba 180,
a po 2 powienien wrocic do normy.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ginekolog-położnik
pojawil sie u mnie dzis bardzo silny bol w podbrzuszu, bylo mi az
slabo.Poczym nastapilo silne krwawienie miesiaczka.Jednak jakies 2 godz
pozniej przy podcieraniu na papierze zostal bardzo duzy chyba skrzep. Podobne
do bialka kurzego z krwia.Pierwszy raz mam takie cos czy top mozliwe ze to az
tak wielki plat zluszczonej skory?Teraz wystepuje dosc spore krwawienie i
lekko pobolewa brzuch.-Czy powinnam sie martwic.
Dodam ze wczesniej Chcialm aby moj okres nieco sie opoznil i udalam sie do
lekarza po tabletki. Normalnie ok 28.04 powinnam dostac miesiaczke a dwa dni
wczesniej zarzylam tabletki anty. Od niedziele 1 maja pojawilo sie male
plamienie i tak jest do dzis tylko ze wczoraj odstawilam te tabletki. W
sobote 7 maja wspolzylismy czy jest mozliwe by tabletki nie zadzialaly?
Slyszalam ze biorac pierwsze opakowanie nie ma takiej pewnosci.Zakladajac
oczywisic eze ten okres przyszedl by po 24 25 dniach jak zawsze toi w sobote
zaczely sie dni plode. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziwny skrzep?
Dziwny skrzep?
pojawil sie u mnie dzis bardzo silny bol w podbrzuszu, bylo mi az
slabo.Poczym nastapilo silne krwawienie miesiaczka.Jednak jakies 2 godz
pozniej przy podcieraniu na papierze zostal bardzo duzy chyba skrzep. Podobne
do bialka kurzego z krwia.Pierwszy raz mam takie cos czy top mozliwe ze to az
tak wielki plat zluszczonej skory?Teraz wystepuje dosc spore krwawienie i
lekko pobolewa brzuch.-Czy powinnam sie martwic. Mial ktos cos podobnego? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nie bądźmy obojętni - oddajmy krew
20 litrow to nie zbyt duzo juak na wielka akcje spoleczna. Ale lepsze to niz
nic. Moj tata lezy w szpitalu i potrzebuje krwi - wczoraj wyslalam maila do
znajomych i juz zebralam 6 litrow - a nie byla to zadna okrzyczana akcja. Sama
oddawalam krew pierwszy raz, chyba bede to robic regularnie. Zachecam
wszystkich ta krew naprawde moze uratowac komus zycie, a dla oddajacych,
zdrowych ludzi, nie jest to wielki wysilek. Jesli ktos z was chcialby oddac,
zachecam. Mam skan kwestionariusza wiec moge przeslac. Ja i znajomi oddawalismy
w punkcie w szpitalu Dzieciatka Jezus na Nowogrodzkiej. Bardzo mila obsluga,
punkt czynny od 7.00 do 13.00 a w nagrode - 8 czekolad ;-)
Jakby ktos chcial kwestionariusz, moge przemailowac, dajcie znac na
angelika.grzymala@linklaters.com Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: UWAGA WAŻNE JAK CHOLERA!!!!!
A ja wam napiszę ciekawostkę.Kilka lat temu miałam operację kolana i wtedy
zrobili mi badanie na grupę krwi.Wpisali że jest AB.Po kilku latach chciałam
oddac po raz pierwszy krew i wtedy pani która mnie "podłączała"powiedziała że
nie moze tego uwzględnić bo pierwszy raz oddaję krew to oni sami zrobią to
badanie.I okazało się że mam grupę krwi A2B przeciwciała anty A1 więc mam
nauczkę ze dokładnie grupę krwi oznaczą w punkcie krwiodastwa. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pytanie o badanie - obciążenie glukozą
Pytanie o badanie - obciążenie glukozą
Hej dziewczyny, lekarz zalecił mi badanie na obciążenie glukoza (50mg), gdy go
pytałam powiedział że nie trzeba być na czczo i że krew jest pobierana godzinę
po spozyciu tej glukozy. Z opisów jakie znalazłam na internecie wynika
dokładnie to samo, natomiast byłam dziś w poradni gdzie zazwyczaj robię
badania i Pani stwierdziła że trzeba byc na czczo i wtedy pobiera krew
pierwszy raz, później spozywa się tę glukozę i po godzinie pobiera drugi raz i
po następnej godzinie kolejny raz, z czego wynika że to aż 3 kłucia, a i
jeszcze Pani stwierdziła że muszę sobie sama kupić glukozę. Mam więc pytanie -
jak wygląda to badanie i czy pielegniarka w przychodni nie do końca wiedziała
o co chodzi z tym badaniem?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: różowy śluz tuż po @
ja również miałam podobną sytuację w tym cyklu (mam 30-31dniowe cykle)po
miesiączceprzez 3 dni zupełnie biała wydzielina po czym w 10 dniu płodny śluz z
krwią. Pierwszy raz tak mi się zdarzyło, następne 3 dni dużo śluzu płodnego już
bez zabarwień. Według obserwacji moich cykli tak jak ty owulacja przypada na ok
16 dzień. nie wiem dlaczego w tym miesiącu tak szybko pojawiła się owulacja,
może to ma związek z tym że zaczęłam przyjmować Oeparol i gujazyl, który bardzo
polecam bo jeszcze nigdy nie widziałam tak dużo śluzu płodnego.
wiem że nie pomagam ci tym postem bo nie odpowiadam na twoje pytanie.
ja z mężem oczywiscie staraliśmy się w tym miesiącu w związku z obserwacjami od
10 do 14 dnia i teraz jest mój 22 dc i zobaczymy co z tego będzie Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dzisiaj jestem dumna niesłychanie z Darii:DDD
Dzisiaj jestem dumna niesłychanie z Darii:DDD
Moja najstarsza już w pełni pełnoletnia córka, dziś oddała po raz pierwszy
krew i............................. twierdzi, że jeśli tylko nie będzie
przeciwwskazań medycznych, to będzie to robić regularnie. No normalnie tak
napuchłam z tej dumy, że brzuch i cycki mam dzisiaj mega wielkie;PP
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 11 minutowa eklipsa 15 stycznia
Też twierdzę, że jest realizacja, a był tylko sekstyl do Jowisza.
Chyba ważne żeby na bieżąco obserwować (wstecz to z pamięcią
kiepsko). Zaćmienie stworzyło mi jednak konfigurację z Uranem
jeszcze, poza tym solariusz został podkreślony (i wydarzenie było w
rytmie solariusza).
Akurat ta realizacja mi się podoba, dostałam informacje meilowe o
pewnym miejscu i nazwisku, z odległej bardzo przeszłości, sama temat
wywołałam bo ogłosiłam, że szukam. Gdzie miejsce X i nazwisko Y, i
się na zaćmieniu "pokazało". Maksimum możliwych do znalezienia
informacji, w szoku jestem.
Generalnie potwierdza się (u mnie), że taki okres zaćmienia pokazuje
człowieka jakby w szerszym kontekście, jakiejś grupy do której
należy, itd., nie jego samego tylko.

I na upartego jeszcze kilka innych realizacji (już mniej
przyjemnych), np. spartaczyłam robotę, ale jak czytam jest nadzieja,
że pozostanie to ukryte, oby (robota nie była źle zrobiona, ale
skaleczyłam się w dniu zaćmienia i ją pobryzgałam krwią, pierwszy
raz coś takiego i wszystko musiałam drukować od nowa, i wtedy nie
wiem naprawdę jaka pomroczność jasna, ale postanowiłam zmienić
dobrze wykonaną pracę w złym kierunku zdecydowanie, niestety po
oddaniu dopiero to zauważyłam, taki kwiatek).

No i "festiwal" trwa przecież nadal, trzeba wytężać wzrok i wysilać
wyobraźnię.

Lwi
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kwiecienko------>@
nie no, ja nie dla uścisków...
ale bardzo mi miło
pozdrawiam
Kwiecienka Honorowy Krwiodawca (od 8lat)

(pierwszy raz krew oddałam 4 dni po skończeniu 18 lat i od tej pory robię to w
miarę regularnie, zachęcam wszystkich, to bardzo konkretny sposób pomocy)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kwiecienko------>@
kwiecienka1 napisała:
kwiecienka1 napisała:

> nie no, ja nie dla uścisków...
> ale bardzo mi miło
> pozdrawiam
> Kwiecienka Honorowy Krwiodawca (od 8lat)
>
> (pierwszy raz krew oddałam 4 dni po skończeniu 18 lat i od tej pory robię to
w miarę regularnie, zachęcam wszystkich, to bardzo konkretny sposób pomocy

Wiem, Kwiecieńko, że nie dla uścisków :) Tak spontaniecznie wirtualnie Cię
uściskałam (bo w realu, to dopiero za jakiś czas), ponieważ... poczułam taką
potrzebę. I chciałam podkreślić wagę honorowego krwiodawstwa i dziś, i jutro, i
jeszcze później, bo dla nas - zdrowych, to godzina wyrwana z codziennych
zajęć,a dla niektórych chorych to życie...

:)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oddawanie krwi
iga024 dzięki za te słowa ale one nie dotyczą się tylko mnie i markopa5, ale tym
wszystkim, którzy bili i oddali krew i tym którzy chcieli oddać a nie mogli.Ja
sama osobiście dziś też włączyłam się do tej akcji jako jedna z pierwszych osób
oddających dziś krew. Mam taką nedzieję, że w drugiej takiej akcji będzie więcej
osób Chciałabym podziękować wszystkim, którzy się przyczynili do tej akcji i
wypadła ona pozytywnie Sam przyjazd ekipy do poboru krwi świadczy o tym, że
sporo osób oddawało krew pierwszy raz i mówili żeby nie ta akcja to pewnie by
wcale nie oddali
pozdrawiam i zapraszam na kolejny pobór krwi
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Advance Parole - ratunku!!!!
Advance Parole - ratunku!!!!
Kochani,
W styczniu zlozylam papiery do INS o Adjustment of Status jako swiezo
poslubiona malzonka obywatela USA. Przy okazji wyszukalam sobie, ze jesli w
czaie oczekiwania chce wyjechac za granice US to musze uzyskac wpierw tzw.
Advance Parole bo inaczej INS oddali moje podanie o AoS automatycznie.
Ostatnio zadowolona ze wszystko wiem co i jak zaplanowalam sobie wizyte w
domu rodzinnym na 2 polowe marca, kupilam bilet, wypelaniam podania o Advance
Parole i co sie okazuje? Ze musze miec emergency i to udokumentowana. I co
najmniej miesiac czeka sie na rezultat. Co robic?! Mam dokladnie 20 dni do
wylotu a powod podrozy prozaiczny - nic sie nie wydarzylo okropnego, mam
ochote rodzicow odwiedzic i pozalatwiac sprawy z urzedami i uczelnia.
Pomozcie mi blagam cos wymyslic, jakich oni dokumentow wymagaja?
Zadwiadczenie ze szpitala, ze ktos bliski ma operacje? I co potwierdzone
jakos ze to naprawde ze szpitala a nie ja sobie sama na drukazeczce druk druk?
Nie po raz pierwszy krew mnie zalewa w wyniku kontaktu ze sluzbami
imigracyjnymi. I nie po raz pierwszy czuje sie podle, bo cale to postepowanie
sugeruje mi z gory, ze chce to panstwo wykolowac. Naprawde, po raz kolejny
potwierdza sie ze prosciej tu byc nielegalnym niz starac sie wszystko
zalatwic jak trzeba. Wiem, ze to nie do konca prawda ale strasznie jestem
rozgoryczona.
Prosze, pomozcie!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Advance Parole - ratunku!!!!
francesca2003 napisała:

> Kochani,
>
> Nie po raz pierwszy krew mnie zalewa w wyniku kontaktu ze sluzbami
> imigracyjnymi. I nie po raz pierwszy czuje sie podle, bo cale to postepowanie
> sugeruje mi z gory, ze chce to panstwo wykolowac. Naprawde, po raz kolejny
> potwierdza sie ze prosciej tu byc nielegalnym niz starac sie wszystko
> zalatwic jak trzeba. Wiem, ze to nie do konca prawda ale strasznie jestem
> rozgoryczona.
> Prosze, pomozcie!!!

Franceska, nie chce tu dobijacgwozdzia do trumny, ale jezeli kogos winic to
tylko i wylacznie siebie, w aplikacji o pisze jak wol "Advance Parole is an
extraordinary measure used sparingly [...] due to compelling emergency".

Moze to fakt, dla Polaka latwiej lgac i krecic, niz zrobic cos uczciwie.

No nie przerywam, radzcie dalej jak oszukac urzad!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dawca krwi i szpiku kostnego a luszczyca ???
Dawca krwi i szpiku kostnego a luszczyca ???
Moze Gypsi lub ktos inny orientuje sie w tym temacie . w przyszlym tygodniu
zaplanowalam sobie isc oddac pierwszy raz krew i zarejestrowac sie jako dawca
szpiku kostnego jednak poglebiajac ten temat w internecie trafilam na
przeciwskazania jakim jest np . luszczyca co ciekawe na forach polskich
wyczytalam ze w Polsce chory na luszczyce jest jako dawca odrazu
zdyskwalikowany natomiast na jakims anglielskim forum ktos pisal ze w UK
mozna byc dawca pod warunkiem ze nie stosuje sie w tym czasie zadnych lekow
sterydowych i masci . no i jestem ciekawa skoro choruje na luszczyce ale
powniewaz od 5 lat sie praktycznie nie pojawia i niemusze jej leczyc czy moge
w tym przypadku byc dawca czy nie . zapytam oczywiscie dokladnie pielegniarke
w punkcie krwiodawca ale bardzo mnie ciekawi dlaczego w Polsce i Uk maja inne
kryteria ?? mam nadzieje ze nienagmatwalam za duzo :) pozdrawiam M.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wezwanie
wezwanie
Witam, mam problem a wiec okolo tygodnia temu zdawalem pierwszy raz krew, i
dostalem dzis wezwanie do Regiolalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w
Białymstoku, i zgłoszenie sie nie zwłocznie po wyniki badan, i sie troche
dygam bo jak sie pytalem znajomych to nikt nie dostal takiego listu tak jak
ja. co to moze byc? prosze o pomoc. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: tragedia w Katowicach
MODERator!
Jest mi ogromnie wstyd za moich krajan, którzy nawet w takich dniach nie potrafią zachować powagi i godności. Mam na myśli zwłaszcza obie osoby podpisujące się jako 'Częstochowianka'.

Wczoraj blisko dwieście osób w Częstochowie oddało krew. Pierwszy raz w życiu też to zrobiłem. Osoby, które robią sobie igrzysko w czasie żałoby, kpią też z tych, którzy chcą pomagać. Niszczą tę delikatną tkankę solidarności. To obrzydliwe...

W tych dniach wszyscy bądźmy Ślązakami! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziękujemy Wam za litry krwi!
Dziękujemy Wam za litry krwi!
słowa uznania dla wszystkich chętnych, którzy odważyli podzielić się cząstką
siebie dla innych, a w szczególności należą się tym, którzy oddali krew pierwszy
raz,, zapewne sami przekonali się, że to nic takiego trudnego - kilka minut i po
bólu, a dali komuś nadzieję i wiarę,, brawa dla "gazety" ale również należą się
ekipie, która obsługiwała w każdy piątek ambulans rck i k-u,,
"gra warta świeczki" więc do zobaczenia w lipcu, w przyszłym roku zapewne znowu
będzie lato. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Advance Parole-ratunku!!!
Advance Parole-ratunku!!!
Bardzo prosze zorientowanych w temacie o rade!
W styczniu zlozylam papiery do INS o Adjustment of Status jako swiezo
poslubiona malzonka obywatela USA. Przy okazji wyszukalam sobie, ze jesli w
czaie oczekiwania chce wyjechac za granice US to musze uzyskac wpierw tzw.
Advance Parole bo inaczej INS oddali moje podanie o AoS automatycznie.
Ostatnio zadowolona ze wszystko wiem co i jak zaplanowalam sobie wizyte w
domu rodzinnym na 2 polowe marca, kupilam bilet, wypelaniam podania o Advance
Parole i co sie okazuje? Ze musze miec emergency i to udokumentowana. I co
najmniej miesiac czeka sie na rezultat. Co robic?! Mam dokladnie 20 dni do
wylotu a powod podrozy prozaiczny - nic sie nie wydarzylo okropnego, mam
ochote rodzicow odwiedzic i pozalatwiac sprawy z urzedami i uczelnia.
Pomozcie mi blagam cos wymyslic, jakich oni dokumentow wymagaja?
Nie po raz pierwszy krew mnie zalewa w wyniku kontaktu ze sluzbami
imigracyjnymi. I nie po raz pierwszy czuje sie podle, bo cale to postepowanie
sugeruje mi z gory, ze chce to panstwo wykolowac. Naprawde, po raz kolejny
potwierdza sie ze prosciej tu byc nielegalnym niz starac sie wszystko
zalatwic jak trzeba. Wiem, ze to nie do konca prawda ale strasznie jestem
rozgoryczona.
Prosze, pomozcie!!!Z gory dziekuje! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Komunia - biały horror
Komunia - biały horror
>>"To powinien być najpiękniejszy dzień w życiu dziecka, kiedy przyjmują po raz pierwszy krew i ciało Chrystusa. Nic nie w świecie nie powinno się z tym równać" - powiedział duchowny, redaktor naczelny "Alive"<<

Gada pan glupoty, duchowny-redaktorze! Ile moze rozumiec 8-letnie przecietne dziecko z takiej "imprezy"? Nawet jesli rodzina jest gleboko wierzaca, to maluch i tak niewiele lapie z powagi sytuacji (szeroko rozumianej powagi). Za to ubieranie sie w sukienki rodem z Barbie Jezioro Labedzie, doklejanie sobie tipsow, fryzjer, czy prezenty - to dziecko zrozumie na pewno. Presja rodzicow i podatny grunt dzieciecego umyslu...

Sadze, ze wiele by sie zmienilo, gdyby Kosciol zdecydowal sie podniesc wiek komunijny. Rodzice by nie dostawali "bialego obledu", a i sama uroczystosc moze bylby dla (wowczas) nastolatka przezyciem bardziej metafizycznym, niz imprezowo-finansowym...


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: JEAAAHHHHH
JEAAAHHHHH
Dzis oddałam pierwszy raz krew!! jestem z siebie dumna:) Bałam sie ale nie
było zle! Nic nie bolało... dostałam czekoladki soczki i ciasteczka:)
Ale najwazniejsze jest to ze mogłam komus uratowac zycie!! 450 ml to tak
niewiele a moze zdziałac wiele!! Namawiam goracdo wszystkich do ratowania
zycia!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Prolaktyna a bóle głowy
Na razie się jeszcze niczym nie leczę, bo dopiero niedawno okazało się, że ta
moja prolaktyna jest podwyższona. Zrobiłam pierwszy raz krew i okazało się, że
mam 39,8. Potem ponownie wykonałam badanie i prolaktyna była 36,7, wzięłam
mytokroplamid i po dwóch godzinach poziom wynosił 114. Teraz lekarz wysyła mnie
na rezonans przysadki oraz pole widzenia i po nich zobaczymy co się okaże. Do
tego wszystkiego TSH mam 0,065, natomiast FT4 1,0. W sumie to lekarz na razie
za bardzo nie chce mnie niczym leczyć, bo nie jest do końca pewien na co. :)
Napisałam tego posta, bo sama nie wiem czy może to mieć jakiś związek z tymi
bólami. Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam i życzę jak najmniej bóli :) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: plamienie a OWU
plamienie a OWU
Witam .
Wczoraj byłam u gina, to był mój 14dc i gin stwierdził na początku, że owu
była z prawego jajnika, bo ponoć miał charakterystyczny spłaszczony wygląd i
w środku jeszcze dwa pęcherzyki około 10 milimetrów. Poczym po chwili jednak
powiedział, że nie może stwierdzić owu, bo w lewym jajniku jest pęcherzyk 19
milimetrowy. Dodam, że od piątku tj. od 11 dnia cyklu po stosunku mam
plamienie i jak gin robił mi badanie też było widać krew. Pierwszy raz zdarza
mi się coś podobnego, że po stosunku w środku cyklu mam plamienia. Gin
powiedział, że to jest najprawdopodobniej plamienie owulacyjne, ale skoro
pęcherzyk dopiero pęknie, to dopiero po pęknięciu powinno być plamienie. Gin
nie wiedział już co mi powiedzieć, kazał przyjść od przyszłego cyklu na
monitoring. Dodam jeszcze, że biorę bromergon od 2 miesięcy i prolaktyna
spadła z 700 jednostek do 117, ale bromek ciągle biorę bo tak kazał gin.Czy
któraś z Was tak miała, czy mołam mieć owu wcześniej. Jak zawsze czuję owu
tak teraz nic nie czuję nic mnie nie boli, jedynie w sobotę jeciutkie kłucie
w lewym jajniku. Niepokoje się tym plamieniem może jest coś nie tak.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: sposoby na obniżenie prolaktyny
Czesc tez robiłam badanie prolaktynu i tez miałam wynik 27. Pani w labolatorium
mi powiedziła ze jest to niewielkie przekroczenie normy i o ile chce się
uspokoić czy napewno wszytsko jest ok z tym hormonem to należy badanie powtórzyć
ale w formie prolaktyna po obciążeniu. Polega to na tym że najpierw ci pobiera
pierwszy raz krew a potem podaje jakieś kropelki i po 2 godzinach bierze drugi
raz krew i sprawdza jak jest przyrost hormonu. Jeżeli mieści się w normach to
wszystko jest ok i nie ma się co martwić. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: krew w spermie
krew w spermie
Podczas stosunku zauważyliśmy z partnerem, że podczas wytrysku z członka ze
spermą wypłynęła krew, właściwie to w większości krew. Pierwszy raz sie nam
to zdarzyło, jesteśmy razem już kilka lat. Podczas kolejnych stosunków było
już ok. Trochę się martwię. Poradźcie coś. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: bóle menstruacyjne a ciąża
bóle menstruacyjne a ciąża
witajcie !
sytuacja wyglada następująco - okres spóżnia mi się 5 dni, lekko pobolewa
mnie brzuch, i tak jak zawsze "wyłam", bo piersi strasznie mnie bolały tak
teraz nic, kompletnie, nawet nie są nabrzmiałe !dzis rano zauwazyłam na
bieliżnie bardzo jasną krew ( pierwszy raz coś takiego mi sie zdarzyło),mniej
wiecej 2 tyg temu było przytulanko z mężem... robić test czy czekać i nie
popadać w paranoję ? dodam tylko ,że od jakiegos tygodnia cierpię na
bezsenność,nie mam apetytu a jak juz coś jem to tylko słodycze. Kobitki,
proszę o normalne odpowiedzi a nie złośliwe uwagi typu " idź do wróżki",ok ? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mamy z RH- majace mezow z RH+Konflikt serologiczn
hej dziewczyny!
zgadzam sie z poprzedniczka mi tak tez powiedziala lekarka.only lady bylam na
badaniu krwi wczoraj (na wizycie u lekarza jeszcze nie) i poruszylam ten temat z
pielegniarka. wnioski jakie wyciagnelam to to ze co lekarz to inny system.z tym
podawaniem zastrzyku juz w ciazy to pigula zaczela mowic cos otym ze przeisy sie
pozmienialy w tym kierunku ale nie wnikalam w temat. ale co najlepsze to okazuje
sie ze sa przypadki ze nawet przy konflikcie matka nie ma podawanego zastrzyku
po porodzie jesli przeciwciala byly minimalne.tak miala wlasnie owa moja pigula
bo ma taka sama grupe krwi co ja abrh- i mowila ze zastrzyku nie dostala bo
naprawde miala malo przeciwcial stwierdzila jednak ze przy drugiej ciazy bedzie
juz musiala juz napewno zastrzyk wziasc i to juz w trakcie ciazy. tylko
zastanawiam sie skoro jest swiadomosc tego ze i tak drugiego dziecka sie bez
zastrzyku nie uchroni to po co sprawe odkladac jak zastrzyk mozna wziasc jak
widac w wiekszosci przypadkow juz w szpitalu potem pewnie bedzie juz musiala go
wziasc w ciazy odplatnie a to wiadomo nie male peniadze wchodza w gre przeciez.
mialam tez wczoraj pobierana krew pierwszy raz na przeciwciala.w poniedzialek
wizyta wiec sie dowiem ile ich umnie sie zdazylo wytworzyc jesli wogole.napisze
Wam potem wiec pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuski!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: śluz z domieszką krwi-boję się
śluz z domieszką krwi-boję się
Nie wiem co o tym myśleć. Kończy się 3 mies. mojej ciąży a ja w czasie kiedy
powinna wystąpić @ mam taki śluz jak przepowiadający okres. Taki trochę
zabarwiony krwią. Pierwszy raz poleciałam do mojej lekarki, obejrzała
wszystko dokładnie i stwierdzila, że wszystko w porządku. To trwa tylko
chwilę, więc nawet kiedy poszłam do gina już nie było śladu. Niepokoi mnie
to, to dla mnie nowa sytuacja. Czy któraś z Was, drogie Panie miała podobne
problemy? Dodam, że nic mnie nie boli. Tak się boję. Co to może być. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jednak nie zostane mamą, już nie mam łez
Jednak nie zostane mamą, już nie mam łez
Wyglądało idealnie, przy 26 dniowych cyklach , po 26 @ dalej nie było.
Temperatura wysoka, zaczęła się taka lejąca mleczna wydzielina, piersi
bolały, było częste siku no i test pokazywał słabe 2 krechy. minęly 3 kolejne
dni. Poszłam do lekarza, który bez badania mi pogratulował.
W ten sam dzień wieczorem zalała mnie krew. pierwszy raz mój cykl nie wyniósł
26 dni tylko 33
Nastepnego dnia pooszłam na usg dopopchwowe i zrobiono mi betę. Dzidzi nie ma
Czuję się tak strasznie że nie wiem co z sobą robić
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy najwczesniej IgE z krwi?
Mojej małej pobrali po raz pierwszy krew z żyły jak miała 3 miesiące i ważyła
zaledwie 5 kg. IgE lekarz zlecił jak miała 6,5 mc. Może spróbuj w szpitalu
dziecięcym pobrać krew, bo nawet noworodkom pobierają krew z żyły. Nam na
rejonie też nie pobrano, bo pani od razu powiedziała, że nie ma wprawy i sie
nie wkłuje. Odesłała nas do bardziej doświadczonych. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szczelina odbytu - nie znika :-(
Poza sporadycznie krwią - to wszystko w porządku - nie ma biegunek, ani jakiś
nieprawidłowości. Teraz ją troszkę dokarmiam, bo za mało przybierała no i
kaszka BoboVity bardzo kiepsko podziałała - kupki były ciemnobrązowe i
niepachnące. Przeszłam na Nestle i jest OK.
Słuchaj, a co to za czopki o których piszesz - to jakiś antybiotyk czy steryd?
Bo u nas dalej poprawy zero - a przecież jestem pod kontrolą i pediatry i
chirurga dziecięcego. Za tydzień minął 2 m-ce od kiedy pierwszy raz krew w
kupce się pojawiła Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sluz z krwia w kupce u 5- miesiecznego bobasa?!
Cześć,
mam pytanie do karoli , jak często w kupce pojawiała się krew i jak długo. Ja
jestem mamą 2 letniej dziewczynik i też mam problem z kupkami w której pojawia
się krew. Pierwszy raz zobaczyłam krew jak mała miała 2 miesiące i od tej pory
zmagam się z tym problemem. Ostatnio zrobiłam małej badania i okazało się że
pomimo że nie było widać krwi to w badaniu wyszła. Lekarz twierdzi że to jest
alergia ale jej dieta jest bardzo ograniczona nie ma w niej mleka ani żadnych
produktów czy przetworów mlecznych, jajek i owoców cytrusowych i ziemniaków.
Czy robiłaś małemu jakieś badania, testy na alergie.
Pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: reakcja na leki?
reakcja na leki?
wczoraj byłam z moim 3 miesięcznym synkiem ma szczepieniu, przy okazji dostał cebion,vibovit i syrop od kaszlu(mały ma lekki katar, ale utrzymujący się już bardzo długo).Dzisiaj zrobił dwa razy kupke z kilkoma nitkami krwi.Pierwsza była żółta druga już zielonkawa.Zielone kupki zdarzają mu się dość często, ale z krwią pierwszy raz.Maluszek czuje się dobrze,nic go nie boli, gorączki brak, bawi się ładnie. Jutro najprawdopodobniej pójde z nim do lekarza, ale mam opór, bo mojej lekarki nie ma, a inne od razu przepisują worek leków.Mama twierdzi,że lekarstwo mam w piersi(karmie tylko piersią)bo tak kiedyś powiedział jej lekarz, gdy ze mną miała podobny problem, kuzynka też radzi mi to zlekceważyć, bo podobno dzieci czasem tak mają, a ja się bardzo boję Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Z palca czy z żyły?
Na pewno bedzie potrzebne pobranie krwi z zyly. Moj synek tez we wrzesniu mial
zalecona morfologie z rozmazem. Byl to dramat, gdyz w przychodni przyszpitalnej
pielegniarka (jak sie okazalo o zgrozo! pobierala po raz pierwszy krew, wiec
mozecie sobie wyobrazic co sie dzialo ). Bylo ciezko. Niestety po miesiacu
okazalo sie, ze musimy powtorzyc zabieg. Tym razem udalismy sie prywatnie do
fundacji "Zdrowie" przy szpitalu na Nieklanskiej. Polecam jesli jestes z
Warszawy. Bylo szybko i naprawde przyjemnie. Moj syn mimo wczesniejszego
traumatycznego przezycia zniosl tym razem pobranie krwi dzielnie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: krew z noska po upadku
Bardzo często u dzieci po upadku leci krew z nosa. Ja mam syna 4
letniego ktróremu pierwszy raz krew z nosa poleciała jak miał rok
czasu właśnie po upadku. Do lekarza nie poszłam, ale okazało się że
odziedziczył po swojej babci skonność do krwawień z nosa. Teraz
zdarza się, że dosyć często leci mu krew z noska. Był kontrolowany u
laryngologa ale nic z tego nie wynikło lekarze twierdzą e wyrośnie.
Niedawno moja córka 3 lata na placu zabaw upadła i zaliczyła nos
krew poleciała u lekarza nie byłam nic się nie działo więcej a
upłynęło już dwa tygodnie. Ja do lekarza bym nie szła chyba, że syn
narzekałby na ból nosa albo powtórzył się krwotok. Na noc możesz mu
włożyć trochę alantanu do dziurki z której leciała krew alantan
bardzo dobrze się sprawdza w takich przypadkach. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bańki.
Na Twoim miejscu bym się cieszyła, bo to oznacza, że oskrzela nie są zajęte.
Chory narząd jest silnie przekrwiony i stąd te ciemne kręgi utrzymujące się
kilka dni (odciągnięta blisko skóry krew). Pierwszy raz spotykam się z tym, że
przy gorączce baniek się nie stawia. Ja stawiam zawsze kiedy młodzi zaczynają
kaszleć niezależnie od tego, czy gorączka jest, cxzy jej nie ma. Najwcześniej
bańki miał stawiane średni syn ( w wieku 6 miesięcy) po trzech nie skutkujących
antybiotykach. Krwawo brązowe a później sino czerwone i na końcu żółte ślady
miał ponad tydzień na całych plecach, ale u niego zaczynało się już zapalenie
płuc i dzięki Bogu postawiłam bańki i syn uniknął szpitala.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: uwaga... zaczynam - kto ze mną?...
dobry wieczor! a wlasciwie juz dobranoc...

tak, dzien dobiega konca. u mnie "dietowo" minal prawie idealnie - platki z
mlekiem na sniadanie, kilka ogoreczkow kiszonych na lunch, kapusniaczek na
obiad i niestety 2 lampki wina i kawaleczek zoltego sera na kolacje..

ale nie o tym dzis chcialam. wiecie, dzis, z powodu diety 2 razy poklocilam sie
z moim mezczyzna. jestem zazdrosna o jego czekoladki, ciasteczka, pyszne
obiadki. pierwszy raz krew mnie zalala, gdy podczas spaceru kupil sobie
ciasteczka francuskie z jablkiem. cieplutkie, pachnace! tak bardzo chcialam je
zjesc!! oczywiscie, nie skusilam sie, ale wypomnialam mu, ze moglby troche
bardziej mnie wspierac i nie jadac takich rarytasow przy mnie... a potem obiad -
on pyszna pizza z owocami morza, a ja 14 dzien z rzedu kapusniak. No juz nie
moglam!!! i sie poklocilismy - o jakas pierdole, przeze mnie, bo taka
nabuzowana bylam ))

przepraszam dziewczyny za taka kiepska dygresje w naszym wspanialym watku, ale
naprawde czuje sie zalamana. po co te klotnie? i jak ich uniknac? chce byc
piekna i zgrabna, ale nie chce klocic sie z najblizszymi!!! ech, o koszmarny
jednym slowem dzien, mam nadzieje, ze jutro sie pozbieram do kupy i ze juz
takich hecy nie powtorze...

zycze wsystkim dobrej nocy i pieknej niedzieli!! )
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tatuaże
Nie ma to jak brak wiedzy.
Mam dwa tatuaze, nie przeszkadza mi to oddawac krwi. Krew jest
badana pod katem nosicielstwa wirusa zoltaczki, ktory to najczesciej
zagraza osobom tatuujacym sie. I taka ciekawostka: moj szwagier
oddawal krew (pierwszy raz w zyciu zdecydowal sie pojsc - jakies 3
lata temu) No i zonk, po kilku czy kilkunastu dniach telefon: ma pan
zoltaczke! Poniewaz badania wykazaly swiezego wirusa w organizmie,
to latwo doszedl skad go mial: dentysta i to nie byle jaki, dobry
gabinet stomatologiczny. Przestanmy leczyc zeby zatem.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dawca organow
Naprawdę jesteś taka zdziwiona?
Pamiętam, jak na studiach moja koleżanka zorganizowała karetkę, w której można
było krew oddać (taki punkt wyjazdowy). Na roku było osób naprawdę baardzo dużo.
Zgłosiło się AŻ 10. I nie dlatego, że nie wiedzieli - po prostu większość
uciekała najdalej, jak mogła. A powody czasami podawali takie, ze ręce opadały
(bo jak raz się odda, to już zawsze trzeba, bo będę tydzień w łóżku leżał).
Najchętniej szły zaś dziewczyny mojej postury i wagi (czyli często nie
spełniające norm).

Moja własna matka, jak pierwszy raz krew poszłam oddać, wpadła w panikę i łzy
lała straszne. Żadne akcje tu nic nie pomagają, bo społeczeństwo jak było
niedoinformowane, tak jest. Tyle, że jak kiedyś więcej osób oddawało, to i
więcej wiedziało, z czym się to je.

A teraz koronny argument przeciwko oddaniu krwi, to "bo ONI wszystkie przywileje
zabrali". Koniec kropka. No bo to przecież te przywileje najważniejsze.
A nad tym wujkiem to ja sama ręce załamałam, bo w życiu bym się tego po nim nie
spodziewała.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dawca organow
No, naprawdę jestem - bo ludzi , którzy "brzydzą się " i "nigdy w zyciu" znam -
ale zawsze mniemałam, że RODZINY i PRZYJACIÓŁ to zastrzeżenie się nie tyczy ...

> Moja własna matka, jak pierwszy raz krew poszłam oddać, wpadła w panikę i łzy
> lała straszne.

No, ale to normalne, ze niektórzy się tym bardzo denerwują. Przed klasówkami w
szkole też niektórzy płaczą ))

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Badanie krwi u dziecka
Moja coreczka miała dwa razy pobieraną krew , pierwszy raz jak miała 9 mies. a drugi 12 mies.Krew pobierano normalnie z przedramienia jak u dorosłego.(chociaż wiem że w niektórych laboratoriach pobierają takim maluszkom z paluszka). Za pierwszym razem wogóle nie płakała, a za drugim łzy jak grochy, ale dało się przeżyć. Było mi jej troszkę żal że musi być tak kłuta , ale panie laborantki zrobiły to szybko i sprawnie, mała zaraz się uspokoiła. Powiedz sobie że to dla jej dobra i będzie ok. Powodzenia ! Nie będzie tak strasznie. Pa. Sylwia. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziewczęta.


|     Poszły mgielne dziewczęta łąkami, liliami
|     Nad strumieniem przypadły, wianki z wirów kręcą.
|     A ta jedna została jak sen pod rzęsami
|     I nagle i zimno i słońca nie tęskno.

Witaj!
Twoje odpowiedzi jak zwykle piękne. Wiersz też. :-) ( Tylko smutny ale nie
wszystko przecież jest w życiu wesołe i radosne) A co do : "Musiałeś to
kiedyś właśnie tak widzieć i zapamiętać -"  Wiesz na starość to najbardziej
pamiętamy dzieciństwo  i jakoś wtedy tęskno za szkołą, biedą tamtych dni a
Wisła jaka była wtedy w okolicach Warszawy to głowa mała. :-)
Serdecznie pozdrawiam!
Andrzej.


To stary wiersz, sprzed 4,5 lat.
Co do Wisły to kilkakrotnie spłynąłem po niej jak gorąca krew.
Pierwszy raz jako młody chłopak tratwą wykonaną
wespół z dwoma kolegami z podwórka na Woli. To była
Wielka Ucieczka i trwa do dzisiaj choć została brutalnie
powstrzymana jeszcze w obrębie stolicy. Drugi raz pewnej
upalnej soboty, już sam spłynąłem pontonem, najpierw
Pilicą z Białobrzegów a potem samą Wisłą do Warszawy.
I trzeci raz, całkiem  normalnie - ślizgaczem znajomego
zaczynając z Zalewu Zegrzyńskiego a kończąc na
zawodach w Mikołajkach. W międzyczasie był też czwarty raz,
adekwatny do młodego wieku. Wypiliśmy z chłopakami
 po kilka piw w Kurczy koło Wilgi i zachciało nam się popływać.
Porwał mnie silny prąd i dobiłem do brzegu dopiero po kilku kilometrach.

Pozdrawiam
marco

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: krew w kupce alergia na mleko?
dziękuję za odpowiedź, w pon było szczepienie ale pierwszy raz krew w kupce
pojawiła się około 3 tygodnia życia więc to chyba jednak nie to... ja nie
przyjmuję żadnych leków a mała klasyczne - wit K i D Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Honorowi dawcy itp.
Dlaczego frajerzy? Bo komus bezinteresownie pomagaja? No tak, teraz przeciez
bezinteresownosc sie nie oplaca....
Oddalam niedawno po raz pierwszy krew i nie czuje sie frajerka. Pomyslalam, ze
to dobry sposob, zeby komus pomoc. Zastanawiam sie tez nad szpikiem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jak często badać krew?
Książowo badania powinno robić się co miesiąc.Z tego co piszesz pierwszy raz
krew miałaś pobieraną w bardzo wczesnej ciązy,ja natomiast dopiero w 13 tyg. i
następnie za miesiąc Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pomoc w interpretacji temperatur
Dzięki :) A który dzień mam zaliczyć do pierwszego dnia cyklu ten z
takim dziwnym krwawieniem, w zasadzie śluzem z krwią (pierwszy raz
coś takiego miałam)czy dzisiejszy dzień czyli takie normalne
krwawienie??
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: LOWCA SKOR ZABIJAL - !!!
Dlaczego przymykamy na to oczy ?

Kogos... kogo takie cos nie spotkalo osobiscie - nie umie sie wczuc.Nie wie
nawet jak to jest - gdy ojciec 19 letniego syna dowiaduje sie,ze " CHLOPAK
ZYL JESZCZE ". Pierwszy lekarz byl kompletnie pijany.Pielegniarz LECH S.
badany trzykrotnie AKOTESTEM 7410 - jeszcze 4,5 pozniej - wynik 0,86 promila !

Ten sam pielegniarz LECH S. wziety " pod opieke " przez Kierowniczke tej
Stacji pogotowia HANNE SLIWINSKA oraz Dyrektorke POgotowia BARBARE SZUDARSKA -
ma pobierana krew po 15 -tu minutach i staje sie CUD !!! Krew tegoz
trzykrotnie badanego AKOTESTEM ( o,86) - nie wykazuje obecnosci alkoholu.

HANNA SLIWINSKA pobiera pierwszy raz krew, ale po czasie melduje policjantom,ze
" smarowalam w pobieranym miejscu - JODYNA , jodyna jest na spirytusie "

Pobiera ponownie krew i wtedy ta krew pielegniarza - jest czysta !!!

HANNA SLIWINSKA udaje sie do PROSEKTORIUM - by dopilnowac SEKCJI ZWLOK DAWIDA.
Widzi ja pod drzwiami prokurator wojskowy - mjr TOMASZ GLOWSKI.

Dyrektor pogotowia BARBARZE SZUDARSKIEJ nie przeszkadzalo rowniez,ze ten sam
pielegniarz LECH S. dopuscil sie kradziezy auta na Nowym FORDONIE w dniu
22 grudnia 1997 r - razem z JACKIEM P.Auto Renault - Bus na niemieckich numerach
zostaje wywiezione na wies i tam rozbierane na czesci.Ma za to Sprawe Sadowa
w Sadzie Rejonowym - jest oskarzony " O ROZBOJ ".

Dyrektor BARBARZE SZUDARSKIEJ nie przeszkadza rowniez to,ze zaloga erki
ze STRZYZAWY ;
pielegniarz LECH S.
sanitariusz WOJCIECH SZ.
kierowca ANdrzej k.

zostali skazani przez Sad Rejonowy w Bydgoszczy za SKLADANIE FALSZYWYCH ZEZNAN.

Dyrektorka pogotowia nadal zatrudnia te osoby i tego pielegniarza.

Czy taka osoba moze byc DYREKTOREM POGOTOWIA ???

Czy sie poprostu czegos boi ???

radca Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Odpowiedzieli na nasz apel - oddali krew
Odpowiedzieli na nasz apel - oddali krew
slowa podziekowania naleza sie rowniez i tym ktorzy w piatek odpowiadajac na
apel rck i k odwiedzili Centrum i oddali krew a w szczegolnosci tym z grupami
zero,, a wsrod nich slowa uznania dla Pań, ktore oddaly krew pierwszy raz,, Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pilnie potrzebna krew dla dziecka!!!
Mam AB rh+.Oddam jutro krew pierwszy raz w życiu.Czy podanie nazwiska osoby dla
której oddaje się krew spowoduje automatycznie,że krew trafi właśnie do tej
właśnie osoby? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: badanie cukrzycy ciążowej
Idziesz do laboratorium. Pobierają Ci krew pierwszy raz (przed
wypiciem). Wypijasz glukozę. Po godzinie pobierają krew drugi raz,
po kolejnej godzinie trzeci raz. Przez ten czas nie można nic jeść.
Życzę, aby wyniki były w normie :)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: diagnoza: WZW typu C - co dalej??
diagnoza: WZW typu C - co dalej??
Witam,
ostatnio oddawałam honorowo pierwszy raz krew, przy okazji oddawania krwi
RCKiK robi badania wirusologiczne, dostałam wezwanie, by pilnie odebrać
wyniki, wyniki wydać mógł tylko lekarz, w gabinecie dowiedziałam się, że mam
WZW typu C, byłam w ciężkim szoku. Lekarka mi wyjaśniła mniej więcej ogóły:
jak się mogłam zarazić etc.
Prawdopodobnie zostałam zarażona, gdy byłam mała, przy transfuzji krwi
(transfuzja przed 1992r - grupa podwyższonego ryzyka), więc wynikałoby z tego,
że jestem nosicielem od 18tu (?!) lat, czy to możliwe, by choroba rozwijała
się tak bezobjawowo? Jedyne objawy, jakie zaobserwowałam (teraz dopiero
połączyłam fakty), to częsta senność, zmęczenie, pojedyncze bóle w okolicy
wątroby (rzadko).

Chciałam zapytać kogoś, kto już się leczy: CO DALEJ?
Pani doktor powiedziała, że muszę iść do Kliniki Chorób Zakaźnych, tam zrobią
mi znów badania,a później czeka mnie szpital (na jak długo? ) dobranie leków i
leczenie przez co najmniej rok.
Ale chciałam się dowiedzieć, jak to wszystko teraz będzie wyglądać, czy
faktycznie musze iść do szpitala? Jak wygląda leczenie? Czy są (i jakie)
skutki uboczne leczenia?
Jestem młoda (18 lat), więc podobno mam duże szanse na wyleczenie, ale to
wszystko mnie teraz przeraża.
Czy w związku z WZW typu C muszę jakoś szczególnie zmieniać swoje życie? Na co
uważać? (poza kontaktem z czyjąś krwią, żeby go nie zarazić, bardziej chodzi
mi tu o siebie, bo jak unikać zakażenia kogoś, to mniej więcej doczytałam)
Czego unikać? Czy faktycznie niskotłuszczowa dieta, zero alkoholu i papierosów
jest konieczne?

Bardzo proszę o odpowiedzi, bo mnie to wszystko przeraża, chyba za duży szok
nagle..
Pozdrawiam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Hemoroidy- bardzo proszę o rady
Hemoroidy- bardzo proszę o rady
Obecnie mam 22 lata. Zatwardzenia- od dziecinstwa. Pierwszy raz krew w kale
zauważylam w wieku 17 lat. Domyśliłam się, ze to hemoroidy ale rodzina mowila
mi, ze jestem za młoda na taka dolegliwosc. Przez minione lata nie robilam
nic w kierunku wyleczenia się. Krew pojawiala się od czasu do czasu- glownie
przy zaparciach. Jednak nie odczuwalam zadnego bolu w okolicach odbytu.
Ostatnio jednak pojawilo sie uczucie dyskomfortu. Nie jest to jednakże ból.
Ale pewnie z czasem sie przerodzi w ból. Myślę, ze mam hemoroidy- jest to
żyla u "wylotu" odbytu. Zaznaczam, ze nigdy nie krwawilam- jedynie krew była
w kale.
Postanowilam zaczac sie leczyc. Prosze o radę- czy lepiej udac sie do lekarza-
jesli tak to jakiej specjalnosci- jesli moge zaczac sama leczenie jaki lek
kupic w aptece?
Wiedzialam, ze kiedys moj problem skonczy sie wizyta u lekarza, bedzie ona
szalenie krepujaca, czy moze ktos mi powiedziec jak wyglada badanie? Jest to
dla mnie krepujaca sytuacja, prosze o odp abym wiedziala czego moge sie
spodziewac podczas wizyty.
Wiem, ze powinnam zadbac o prace jelit, staram sie, ale z moim organizmem
jest tak, ze szybko sie uodparniam na coś, co mi pomaga- np -jablka- teraz
juz nie dzialaja. Pol roku temu zaczelam jesc chleb z siemelnianym. Dwa
miesiace bylo dobrze, potem stopniowo przestal dzialac.
Herbata z senesu i inne tabletki pomagaja -ale doraznie- nie chce sie
uzalezniac, wiec stosuje je na wyjazdach.(podczas ktorych i tak mam ogromne
zatwardzenia)
Acha- no i najwazniejsze- wyprozniam sie niestety rzadko- co 4-5 dni, kał
jest pokażnych rozmiarow, twardy, stad pewnie hemoroidy. Zapewne za mało
piję. (wiem to z innych watkow na forum)
Domyslam sie, że funduje sobie przykra smierc na starosc.
Jak naprawic swoja przemiane materii?
Bardzo proszę o kazda rade.

Jesli ktos moze polecic lekarza do ktorego moglabym sie udac w zwiazku z
hemoroidami -bardzo prosze.
jestem z Wielkopolski, a wiec najlepiej w Poznaniu.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: test glukozy 75g po godz czy po dwóch
U mnie wygladało to tak:
najpierw pobrali krew pierwszy raz
potem piłam 75 g glukozy
po godzinie pobrali drugi raz
po kolejnej godzinie trzeci
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Do bojących się porodu - mój poród
(...) Chcielibyśmy jeszcze raz podziękować Państwu za opiekę, a Panu Sławkowi za niezwykłą intuicję (lub doskonałą pamięć) i wyczucie. Mój poród był wspaniałym przeżyciem nie tylko dzięki Państwa pomocy - jeszcze na zajęciach w szkole rodzenia wspominałam o książce, która sprawiła, że zrozumiałam i zaakceptowałam to wszystko, co będzie się ze mną działo. Myślę, że tę książkę powinna przeczytać każda przyszła matka. Nosi ona tytuł: "Techniki Alexandra w czasie ciąży i porodu" - autorki: Brita Forsstrom, Mel Hampson. Gdy czytam wspomnienia z sal porodowych, które zamieszczają na forum e-dziecko moje internetowe znajome, czuję że jestem "nielicznym wyjątkiem", któremu udało się urodzić godnie, szybko i bez powikłań. Moje jedno niemiłe wspomnienie, związane z ignorancją (?) lekarza, jest niczym przy opisach niekompetencji pracowników służby zdrowia. Inną rzeczą jest nieprzygotowanie kobiet do porodu. Mimo, że istnieją szkoły rodzenia, ksiązki na tematy związane z ciążą i porodem, kobiety nadal nie wiedzą co zrobić z własnym ciałem, gdy już się zacznie. Może dlatego, że ten akt jest traktowany zbyt medycznie - suche informacje, zwięzłe i pełne medycznych pojęć. A gdzie to co pierwotne? Gdzie "liturgia"? Na godzinę przed rozpoczęciem II okresu porodu, weszłam do wanny. Przedtem wraz z mężem spacerowaliśmy po korytarzu, zaliczyliśmy prysznic. Gdy zostaliśmy sami w tym pokoiku (tu też wyrazy wdzięczności za wyczucie i dyskrecję), mąż czuwał nade mną cichutko, a ja mogłam poddać się tej sile, która, niezależna od mojej woli, wyprowadzała nasze dziecko na świat. Nigdy dotąd nie byłam tak skupiona. Ogarnęło mnie niezwykłe uczucie takiego zamknięcia się w sobie - niemal słyszałam jak płynie w żyłach moja krew. Pierwszy raz ogarnęłam całe moje jestestwo, czułam każdy zakątek ciała. Najbardziej niesamowite było jednak uczucie dotarcia do pierwotności, zwierzęcości, instynktu. Nie byłam myślącą kobietą, tłumaczącą sobie: teraz oddychaj, byłam samicą, która instynktownie wiedziała jak kierować tą jedyną rzeczą, na którą ma wpływ - oddechem. Potem znowu wygrała "medycyna". Niedelikatność pana doktora wytrąciła mnie z mojego rytmu. Pierwszy raz zaczęłam krzyczeć, marnując siły, które gromadziłam z wielkim trudem. I wtedy z "opresji" wybawił mnie Pan Sławek, proponując przejście na stołek. Powoli wracałam do "siebie", ale pewne rozedrganie po spotkaniu z doktorem zostało. Tylko dzięki ciepłu i spokojnej stanowczości Pana Sławka udało mi się podjąć współpracę. Urodziłam przecudowną istotkę, która odmieniła i przewartościowała całe nasze życie. (...) Dorka Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W stolicy brakuje krwi - jak zwerbować nowych k...
Jak ma nie brakować? Jakieś półtora miesiąca temu oddałem po raz pierwszy krew,
na Saskiej. Po góra trzech tygodniach miała do mnie do domu przyjść książeczka
honorowego dawcy krwi. Wciąż jej nie mam. Może to jednak tylko wina poczty... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: a moze oddacie krew?
a czy jak pobierają krew pierwszy raz to czy robią jakieś badania, wiem że
robią ale jakie
czy to ja muszę wiedzieć czy czegoś nie mam? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziewczęta.


|     Poszły mgielne dziewczęta łąkami, liliami
|     Nad strumieniem przypadły, wianki z wirów kręcą.
|     A ta jedna została jak sen pod rzęsami
|     I nagle i zimno i słońca nie tęskno.

To stary wiersz, sprzed 4,5 lat.
Co do Wisły to kilkakrotnie spłynąłem po niej jak gorąca krew.
Pierwszy raz jako młody chłopak tratwą wykonaną
wespół z dwoma kolegami z podwórka na Woli. To była
Wielka Ucieczka i trwa do dzisiaj choć została brutalnie
powstrzymana jeszcze w obrębie stolicy. Drugi raz pewnej
upalnej soboty, już sam spłynąłem pontonem, najpierw
Pilicą z Białobrzegów a potem samą Wisłą do Warszawy.
I trzeci raz, całkiem  normalnie - ślizgaczem znajomego
zaczynając z Zalewu Zegrzyńskiego a kończąc na
zawodach w Mikołajkach. W międzyczasie był też czwarty raz,
adekwatny do młodego wieku. Wypiliśmy z chłopakami
 po kilka piw w Kurczy koło Wilgi i zachciało nam się popływać.
Porwał mnie silny prąd i dobiłem do brzegu dopiero po kilku kilometrach.

Pozdrawiam
marco


Witaj!
Ta miejscowość to Skurcze kilka kilometrów za Wilgą w kierunku na Kazimierz.
Tam jest tak pięknie. :-) Jednym tchem bym tam się przeniósł na stałe. Ale
rodzina
nie uważa tego za dobry pomysł. Świat jak widzisz jest mały. Ze dwadzieścia
lat temu napisałem ten wiersz jest to wspomnienie z pieszego spaceru do
Skurczy. :-)
Ośrodek nasz znajdował się naprzeciw skansenu. Może i Ty sobie przypomnisz
ten dziki krajobraz :-)
Serdecznie pozdrawiam!
Andrzej.

Rekonesans

Tu w Wildze jest jezioro,
ryb w nim żyje nawet sporo.
Lecz cóż z tego - nie chcą brać,
z przeproszeniem psia ich mać !

To dlatego z Kazimierzem,
nad Wisłę się wybraliśmy.
Jak najdalej od ośrodka,
chociaż drogi nie znaliśmy.

Kazio zabrał z sobą rower,
myślał - Andrzej będzie biegł!
No i dalej szukać drogi
nad wiślany rzeki brzeg.

Wszędzie chaszcze ,krzaki, trawy.
Woda nam przegradza drogę.
Buty obaj więc zzuwamy,
by pokonać tę przeszkodę.

Kazio za kierownik ciągnie,
cóż za radość - mówię Wam.
Ja się w duchu nawet cieszę
że roweru nie mam sam.

A tu ścieżki żadnej nie ma,
mówię wprost dziewiczy ląd !
I gwarancji żadnej nie ma,
by nad Wisłę trafić stąd.

Szczęście nagle się uśmiecha -
znaleźliśmy wreszcie bród.
Krzaki wszędzie do dokoła,
myślę sobie istny cud..

Znów ściągamy obaj buty.
Kijem jakimś się podpieram
i przez zielsko oraz krzaki
na brzeg drugi się przedzieram.

Kazik najpierw wepchnął rower,
potem sam we błocie lgnie.
Czy nad Wisłę jest daleko ?
-Pyta o to biedak mnie.

Ja rozglądam się w około.
Mówię jemu, że tuż, tuż.
Znowu cud się chyba dzieje,
krzaki rzedną Wisła już.

Więc zakładam zaraz błystkę,
Kazio rower swój opiera,
a tu na nas wygłodzone
stado meszek już naciera.

Kumpel bierze gałąź w rękę
i wnet w koło nią wywija.
Ja tak patrzę i się dziwię
-Czemu wędek nie rozwija?

Zamach krótki i wirówka
już wędruje tuż pod krzaki.
Więc z napięciem kręcę korbką,
czy pobije kleń tu jaki.

Nici z tego, obrzucałem
wzdłuż i w szerz !
Krzyczę wtedy do Kazika !
- By połowił i on też.

Ryby czuję, że nie złowię
ale rzucam, hen aż, w nurt.
On zaś łowi na spławiczek
niedaleko , blisko burt.

W końcu jednak nie wytrzymał,
mówi, że już wracać chce.
Tak daleko od ośrodka,
stara się przekonać mnie.

Dobrze, zatem zawracamy,
ale chcemy znaleźć skrót.
Obaj w duchu wciąż myślimy
iż powtórzy się znów cud.

I przez krzaki, przez pokrzywy,
które wprost pod pachy są .
Przedzieramy się w ukropie,
koszule do pleców lgną.

Ze mnie kapie pot strumieniem,
Kazik wytrzymalszy jest.
Biorę jednak jego rower,
stać mnie jeszcze na ten gest.

Biedak aż odetchnął cały.
Taszcząc ja go z zielska rwę.
Nie jest lekko ,chociaż teraz
on to niesie wędki me.

No nareszcie koniec krzaków
a tu łacha czort wie skąd?
Tu się przez nią nie przedrzemy,
choć słabiutki w niej jest prąd.

Trzeba zatem nam zawracać,
nowej drogi szukać znów.
Płytkiej wody nam potrzeba,
aby móc przekroczyć rów.

I z powrotem, przez pokrzywy,
krzaki ,trawy i pagórki,
wróciliśmy w stare miejsce,
a na niebie ani chmurki.

Kazikowi serce wali,
czy wyjdziemy kiedy stąd,
czy ujrzymy cali zdrowi
nasz kochany zbawczy ląd.

Po godzinie tak błądzenia
trafiła się dobra droga
i wyszliśmy na skraj szosy
tak skończyła się przygoda.

Najlepsze dojście nad Wisłę jest od strony wsi Skurcze. Skróty nie zawsze
oznaczają krótszą drogę. :-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl