pierwszy raz pozycje

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pierwszy raz pozycje





Temat: Boli!!
Droga yo-anno 84! na pewno przyczyna naszych dolegliwości jest punkt 1 i 2.
teraz juz wiem, że musze sie wybrać do lekarza, po to żeby upewnic sie czy aby
wszystko jest w porządku. zastanawia mnie fakt dlaczego, mimo że zastosowaliśmy
ponoc najlepsza na pierwszy raz pozycje klasyczną i tak mieliśmy trudności.
Kobietki może znacie jakieś pozycje które ułatwiaja penetrację? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: POMÓŻCIE PROSZĘ WAS!!!!!!
Dawno temu jakieś 11 lat temu zdarzyło mi się pierwszy raz wziąść całego grama przez noc. Na drugi dzień leżałem sobie włóżku i nagle poczułem takie objawy, szybko wstałem i zacząłem krążyć po pokoju, cholernie się bałem, robiło mi się co chwilę czarno przed oczami, kolana stawały się miękkie, czułem się jakbym mdlał. Wtedy właśnie zastosowałem pierwszy raz 'pozycję z ręką' która jest opisana w wątku "koniec z amfą". Szybko wyszedłem z domu bo to by dopiero była jazda jakby domownicy znaleźli mnie zemdlonego w swoim pokoju. Chodziłem w tej pozycji 5 godzin, co chwile czułem się, że zemdleję kilka razy nawet nie udało mi się nad tym zapanować i padałem na kolana a tu już był problem bo każde zatrzymanie się, ruch głową, zmiana pozycji, to coraz większe kołatanie serca i czarno przed oczami. Zacząłem sobie wyrównywać sobie bicie serca ręką naciskając na serce w rytmie w którym wydawało mi się, że ma bić. Przez jakąś godzinę pomagało. Później cała moja lewa strona spuchła ale tak jakby po lewej stronie w mięśniach zebrał się płyn. Po chwili z ust zaczęła powoli lecieć mi krew. Już wiedziałem, że to raczej nie przelewki i sam sobie nie pomogę, udałem się w kierunku budki telefonicznej, cały czas w pozycji z lewą ręką zgiętą, wtedy najlepiej się czułem, ale żeby zadzwonić to tragedia bo trzeba się zatrzymać i zmienić pozycję co powodowało od razu omdlenie na ułamek sekundy ale jakoś się udało dodzwonić, niestety nie było do dyspozycji żadnej karetki i musiałem sam dojść do szpitala (albo po prostu sobie zemdleć pod budką). Po jakiejś godzinie czy dwóch udało się dojść do szpitala.Jak tylko doszedłem do szpitala poczułem się jakby mi wszystko przeszło. Tam jak tylko lekarz mnie zobaczył kazał usiąść na wózek i byłem wożony na różne badania(nie przyznałem się, że to od narkotyków) zaczęło się na prześwietleniu klatki piersiowej a skończyło się na EKG gdzie dostałem po pysku za wprowadzenie się w stan przedzawałowy. Następnie dostałem zastrzyk w pośladek, tak bolącego zastrzyku nigdy jeszcze nie dostałem i po godzinie znowu EKG. Nie mogłem już w tym szpitalu wytrzymać i na moją prośbę choć bardzo nie chcieli, nie zatrzymywali mnie. Później stopniowo w ciągu resztki dnia i następnej nocy wszystko zaczęło przechodzić. W późniejszych latach jak już pykałem dożylnie jeszcze kilka razy zdarzało się coś takiego ale zawwsze pozycja z lewą ręką i myśli, że jest mi wszystko jedno czy umrę czy nie i faktycznie tak myślałem zawsze wszystko uspokajały.
Jakieś pół roku temu(nie spiduję od jakiś dwóch lat) siedziałem przed kompem i poczułem, że promieniowanie z monitora mnie zabija, kołatanie serca, dreszcze w żyłach jaby krew zaczęła się gotować i czułem bladość swojej twarzy i wyschnięte usta. Chciałem to pokonać tłumacząc sobie, że jest wszystko wporządku ale moje ja nie chciało słuchać i czułem się coraz bardziej fatalnie, prubowałem walczyć z lękiem ale on był bardziej silny odemnie tak, że w pewnej chwili na ułamek sekudy zemdlałem na tyle krótko, że udało się powstrzymać upadek z krzesła. Krew gotowała się we mnie już wszędzie, dreszcze jakby woda się gotowała już były nawet pod skórą twarzy,wstałem w pozycji z lewą ręką i wtedy stwiedziłem, że już mi wszystko jedno, po co z tym walczę przecież każdy musi kiedyś umrzeć a, że ja teraz - cóż, pech. I wszystko przeszło.

Wydaje mi się, że spid uruchomił jakąś wewnętrzną licytację związaną ze strachem przed śmiercią i go pogłębia taka nieświadoma autosugestia przez którą robimy sami sobie krzywdę. Jeśli w coś naprawdę wierzysz twoje ciało także w to uwierzy.

pozdrówka
każdy kiedyś umrze możemy wcześniej możemy później
wszystko jest zależnie od przeznaczenia i nawet lekarz tego nie zmieni
Można wierzyć też w cud od Istoty Wyższej zwanej Bogiem, Allachem czy Jahwe ale to tylko personifikacja naszej moralności i tak naprawdę sami sobie pomagamy
spokój umysłu łączy się ze spokojem ciała
i tyle Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl