Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: Pierwszy pocałunek
Temat: I znowu dolinka:(
In article <bc4cpr$85@news.onet.pl, 1427@gadu-gadu.i.tylko.tak
says...
niestety moja 'koleżanka' była typu 'weź mnie dziś na stole' (a własnie do
takich, i tylko takich pasują teorie Fabio...)
Tylko do takich? A musze powiedziec, ze nie przyuwazylem. Owszem, sa i
takie, co na stole, ale sa tez i tradycjonalistki wybierajace kanape.
a ja młody i głupi o tym nie
wiedziałem ;) morał z bajki taki że już wiem jak je 'rozpoznać' i z takimi
już się nie zadaje ;)
Grunt to zadawac sie z tymi, z ktorymi warto :-)
poznaja sie na imprezie - tańczą (dotyk), potem sobie długo gadaja w drodze
do domu (uzyskanie jej maila / telefonu,pierwsze spotkanie na osobnosci), po
3 miesiacach pierwszy pocałunek... potem ślub.. seks .. hmm i teraz.. tu
maja rozmawiać u uczuciu ? :D Bo wczesniej by sie wystraszyła ? lol...
Nie przypominam sobie, abym o czyms takim pisal. Pisalem, ze troche
dziwne jest mowienie np. o palaniu do kogos uczuciem milosci, gdy sie
nawet dobrze nie znaja. I poruszanie tematu jakiegos zwiazku na
pierwszych spotkaniach.
Fabio masz 17 lat ?
Pudlo ;-)
Może za dużo matematyki sie uczysz,
Tez nie :-)
wiesz - na *to*
własnie nie ma tabelek, wzrów - dlatego to jest takie ciekawe i wciagające
;) Nie ma dwóch takich samych miłości... a Ty probujesz stworzyć jakis
idiotyczny schemat... nie generalizuj ludzi bo wiekszości *nie* znasz...
O ile pamietam, to opisalem tu etapy zawierania z kims znajomosci. Jedne
zachodza wczesniej, inne zachodza pozniej. Nie znam ludzi, ktorzy na
przyklad planuja ilosc dzieci na pierwszym spotkaniu. To normalne, ze
wszystko ma tu swoja kolej.
Zawsze sie mowi, ze nie ma tabletek, wzorow itp., jesli czegos sie
dokladnie nie zna. Natomiast jesli dobrze sie zna relacje zachodzace
miedzy kobieta a facetem, to jest sie w stanie przewidziec, co wydarzy
sie dalej, albo jak na jakies dzialanie moze zareagowac kobieta.
To nie jest cos takiego, ze dostajesz w tylek strzala Amora i wszystko
toczy sie dalej bez sensu i logicznego wytlumaczenia. Oczywiscie, osoby,
ktore sa zadurzone moga miec takie wrazenie. Ale stojac i patrzac z
boku, jestes w stanie przewidziec, co bedzie dalej. I czasem rowniez na
wlasna sytuacje i wlasne polozonie warto tez spojrzec nieco z boku, z
oddali.
..:: fabio
Temat: Piosenka Ci nie da zapomniec... ;)
Do napisania tego postu natchnal mnie Rafal swoim rozpoznaniem cytatow w
moich sygnaturkach... ;)
Warning! Dlugie i nudne.
Od zawsze muzyka popularna byla niezwykle wazna w moim zyciu. Mialam swoich
idoli, znalam teksty na pamiec, jezdzilam na koncerty, zwracalam uwage na
muzyke w sklepie, na imprezie... Slowa piosenek czesto traktowalam
proroczo - czasem podejmowalam wazne decyzje pod wplywem jakiegos wersu
pieosenki, ktory wydal sie w danym momencie skierowany do mnie...
Tak jest np. z moim "sygnaturkowym" fragmentem piosenki zespolu Incubus:
"Too bad the things that make you mad are my favourite things" (czyli mniej
wiecej: "szkoda, ze rzeczy, ktore doproawadzaja Cie do szalu, sa moimi
ulubionymi rzeczami"). Te slowa, uslyszane w odpowiedniej chwili (choc
slyszane bez swiadomosci ich znaczenia wielokrotnie wczesniej), pozwolily mi
sie wyzwolic z poczucia winy i zrozumiec, ze najwazniejsza jestem ja. I ze
musze budowac moje relacje z innymi na mozliwie najwiekszej samoakceptacji,
a nie na probach dostosowania sie do oczekiwan innych (bez wzgledu, czy te
zadania wysuwaja rodzice czy ukochany).
A teraz juz bardziej bezposrednio nawiaze do tematyki grupy. I to w takim
bardzo romantycznym wydaniu. ;) Mianowicie, chcialam zapytac Was o Wasze
piosenki, przy ktorych wracaja wspomnienia... Czy w ogole macie takie? Jakis
pierwszy taniec, pierwszy pocalunek...
A moze tez jakas piosenka natchnela Was do rozstania, czy zaakceptowania
konca milosci (jak mnie wspomniana "Favourite Things" Incubusa...?
Ja mam swietna pamiec do tego typu spraw i wlasciwie wiekszosc piosenek,
jakich slucham z moich zbiorow, i 2/3 puszczanych w radio czy imprezach,
kojarzy mi sie z czyms (wazna rozmowa, pierwszym pocalunkiem, drugim
spojrzeniem, trzecia klotnia etc.;)
No i sa piosenki, ktore sa (czy raczej - byly - bo teraz to jedynie
wspominam tego typu historie ;) moje i jego... Takie, ktore mialy przelomowy
wplyw na przebieg wypadkow... ;)
Pamietam pewna noc w jakims pokoju hotelowym, kiedy ja spalam, a on ogladal
vive czy mtv. I nagle budze sie na dzwiek ulubionej piosenki, nie zdajac
sobie z tego sprawy i myslac, ze on cos do mnie mowil... Pytam go, on
najpierw twierdzi, ze nic nie mowil, a potem... ze tylko myslal, ale moze
jego mysli byly glosne... No i tutaj <bardzo romantyczne wyznanie mode...
;)
India
Temat: Piosenka Ci nie da zapomniec... ;)
Użytkownik India <industria@poczta.onet.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b0uoel$g7@news.tpi.pl...
Cześć! :)))
Warning! Dlugie i nudne.
Jak dla mnie wcale nie nudne. :)))
musze budowac moje relacje z innymi na mozliwie najwiekszej
samoakceptacji,
a nie na probach dostosowania sie do oczekiwan innych (bez wzgledu, czy te
zadania wysuwaja rodzice czy ukochany).
Bardzo mi się te słowa podobają. :)))
Mianowicie, chcialam zapytac Was o Wasze
piosenki, przy ktorych wracaja wspomnienia... Czy w ogole macie takie?
Od groma. ;DD
Jakis
pierwszy taniec, pierwszy pocalunek...
To akurat nie, ale 'nasza piosenka' i kojarzenie wszelkiej muzyczki pod
różne sytuacje. ;))
A moze tez jakas piosenka natchnela Was do rozstania, czy zaakceptowania
konca milosci (jak mnie wspomniana "Favourite Things" Incubusa...?
Pomogły mi piosenki zespołu "Sami", zwłaszcza jedna, coś tam, coś tam
..."idź sobie tam gdzie chcesz." ;DD Misiek - jak pamiętasz i czytasz to
przypadkiem - a pamiętasz to napewno podrzuć tytuł. No i jeszcze Magda Femme
i Ich Troje, ale w tej chwili wszystkie tytuły 'poszły wek'.
Magda Femme słowa: 'Teraz już wiesz, że siłę mam ja....".
No a z moim kochaniem teraz kojarzą mi się dwie takie szanciki. ;PP Trochę
smutne, ale zdecydowanie romantyczne. :)))
Zdecydowanie jestem za piosnkami dającymi siłę, wiarę. :))) Uwielbiam Marylę
Rodowicz za jej muzę. Przy niej nawet sprzątam. ;PP
Bardzo lubię też muzykę relaksacyjną. Ostatnio wsłuchuję się w gitarkę. :)))
Pozdrawiam cieplutko!
Wiedźmicha.
Temat: Tekst Do Oceny
Jako że ostatnio chyba taka moda jest na liście, też dam tekst do oceny...
:-) Oceniajcie... Tylko szczerze...
"Ze mną tu"
Pamiętam to jak dziś, przywołuję to w pamięci
Park, róże, my na ławce ramionami objęci
Chodząc ulicami naszego miasta, bujając się
Wydając forsę, wygłupiając się
Byliśmy wolni, jak ptaki na niebie
Przez myśli mi nie przeszło opuszczanie Ciebie
Kociak, jest lepszy świat
Bez łez, bez faz, wolniej leci czas
A ból...? Tam nie ma go
Yo, dla Ciebie jest złoto
Napisałaś mi list, już mniej czuję tęsknotę
I tak, Kotku, idziesz a za Tobą Joten
Podążamy wspólnie do Miasta Miłości
W blasku, bo yo, to jest nasz wspólny los
Siadłem w pociągu, usłyszałem Twój słodki głos
Wszystko czego chciałem, to Twój śmiech
Spędzić z Tobą jeszcze jeden dzień,
Chciałem byś była
Ze mną tu...
Znalazłem robotę, i dach nad głową też
Brak mi szczęścia od kiedy opuściłaś mnie
Trzymałem Ciebie przez długą chwilę
Mówiłaś tak słodko o miłości
"Takiego chłopaka można pozazdrościć"
Teraz odczuwam jak to jest w samotności...
Wiem, mówiłaś to kolesiom wszystkim
Twój głos, cały czas, jest mi taki bliski
Ale zaczynam jednak czuć że ograłaś mój umysł
Bawiłaś się nim jak w Koło Fortuny
Skradłaś mi serce...? Widzę kolesi coraz więcej
Którzy niby Cię kochają, nadal jestem w rozterce
Widzę obok Ciebie gościa, on daje Tobie miłość
Którą chciałem Tobie dać, lecz sił mi nie starczyło
Wspomnienia w sercu, delikatne jak śnieżynki
Chwile z Tobą, to dla mnie najcenniejsze upominki
Dla Ciebie to śmiech, dla mnie słone łzy
Na zawsze w moim sercu pozostaniesz Ty
Dziś w nocy rozmawialiśmy, lecz w rozmowy trakcie
Nie powiedziałaś zbyt dużo - "Zostaniemy w kontakcie"
Siadam czasem, i przypominam sobie chwile dawne
Pierwsze pocałunki, i objęcia zabawne
Marzenia, życzenia, są wszystkie razem tam
Gdzieś w moim sercu i Twoją piosenkę mam...
Wszystko czego chciałem, to Twój śmiech
Spędzić z Tobą jeszcze jeden dzień,
Chciałem byś była
Ze mną tu...
Temat: Kapitalizm w praktyce ;-))
Cnota - kapitał
Pierwszy pocałunek - otwarcie linii kredytowej
List miłosny - list intencyjny w sprawie zawarcia kontraktu okresowego
Pierwszy mężczyzna w życiu kobiety - bilans otwarcia
Pierwsza kobieta w życiu mężczyzny - miejsce powstania kosztów
Romans z przyjaciółka - udział w innym przedsiębiorstwie.
Zaręczyny - zobowiązania krótkoterminowe
Seks przedmałżeński - zapobieganie poczynaniom konkurencji
Klauzula przedmałżeńska - przelew wierzytelności
Małżeństwo - zobowiązania długoterminowe
Maż, żona - środki trwałe
Noc poślubna - przelew kapitału na inwestycje
Posag - dochody planowane
Kalendarzyk małżeński - aktywa
Seks bez antykoncepcji - planowanie produktu
Środki antykoncepcyjne - wzmacnianie posiadanej pozycji rynkowej
Dzieci - wyroby własnej produkcji
Dzieci pozamałżeńskie - dostawy niefakturowane
Żona na wczasach - materiał w obróbce
Maż na wczasach - pozyskiwanie nowych technik, testowanie
Przyjaciółka - obiekt dzierżawiony
Prezent dla przyjaciółki - wydatki w obiekt dzierżawiony
Utrzymanie przyjaciółki - czynsz za dzierżawę
Rozwód - czysty zysk
Seks pozamałżeński - segmentacja rynku
Noc z przyjacielem - pozyskiwanie obcego kapitału
Noc z przyjaciółką - rozpoznanie potrzeb rynku
Przyjaciel żony - świadczenia dobrowolne Niechciana ciąża - błąd w systemie
dystrybucji towarów
Ciąża - materiały w drodze
Przyjaciółka w ciąży - inwestycja rozpoczęta w innym przedsiębiorstwie
Alimenty - nakłady pozaplanowe
Separacja - zysk przed opodatkowaniem
Prezent dla żony - ulga podatkowa
Pieniądze przeznaczone na życie - amortyzacja środków trwałych
Edukacja dzieci - wprowadzanie programu rozwojowego i systemu szkoleń
Trumna - opakowanie bezzwrotne
Temat: Dziewczyna-Chłopak
Użytkownik "WOjtek" napisal:
najlepiej zapewnij sobie gwarancje ze nikt Wam nie przeszkodzi....
no i
pamietaj wczesniej o kilkukrotnym pojsciu do kina wczesniej,
odwiedzeniu
jej, wreczeniu kwiatow (nawet tak bez okazji...) wraz z odpowiednim
bilecikiem oraz wierszem w srodku
"Gra miłosna jest jak jazda samochodem: kobiety wolą objazdy,
mężczyźni - skróty." /Jeanne Moreau/
(!) mozesz posluzyc sie np. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
"Zakochani"
O tak, ona ma talent...
Wicher chmury rozwiesza, szumi zapachami,
park utonal w jeziorze, drzewa w wodzie milcza.
Roza polmrok fiolkowy biala farba plami,
pies wyje do ksiezyca melopee wilcza.
W altance nad jeziorem siedza dwie niemowy,
czekajac, aby slowik niemoc ich wyslowil.
poczatek taki sobie, ale koncowka miodzio. Ja moze wiec tez cos
przytocze. Mercury - polecam go zwlaszcza Tobie...
"jeśli zechcesz odejść ode mnie
nie zapomnij o uśmiechu
możesz zapomnieć kapelusza
rękawiczek notesu z ważnymi adresami
czegokolwiek wreszcie - po co musiałbyś się wrócić
wracając niespodziewanie zobaczysz mnie we łzach
i nie odejdziesz
jeśli zechcesz pozostać
nie zapomnij o uśmiechu
wolno ci nie pamiętać daty moich urodzin
ani miejsca naszego pierwszego pocałunku
ani powodu naszej pierwszej sprzeczki
jeśli jednak chcesz zostać
nie czyń tego z westchnieniem
ale z uśmiechem
zostań."
pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematuTemat: OT Kapitalizm w praktyce
Kapitalizm w praktyce
1. Cnota - kapitał
2. Pierwszy pocałunek - otwarcie linii kredytowej
3. List miłosny - list intencyjny w sprawie zawarcia kontraktu
okresowego
4. Pierwszy mężczyzna w życiu kobiety - bilans otwarcia
5. Pierwsza kobieta w życiu mężczyzny - miejsce powstania kosztów
6. Romans z przyjaciółką - udział w innym przedsiębiorstwie
7. Zaręczyny - zobowiązania krótkoterminowe
8. Seks przedmałżeński - zapobieganie poczynaniom konkurencji
9. Klauzula przedmałżeńska - przelew wierzytelności
10. Małżeństwo - zobowiązania długoterminowe
11. Mąż, żona - środki trwałe
12. Noc poślubna - przelew kapitału na inwestycje
13. Posag - dochody planowane
14. Kalendarzyk małżeński - aktywa
15. Seks bez antykoncepcji - planowanie produktu
16. Środki antykoncepcyjne - wzmacnianie posiadanej pozycji rynkowej
17. Dzieci - wyroby własnej produkcji
18. Dzieci pozamałżeńskie - dostawy niefakturowane
19. Żona na wczasach - materiał w obróbce
20. Mąż na wczasach - pozyskiwanie nowych technik, testowanie
21. Przyjaciółka - obiekt dzierżawiony
22. Prezent dla przyjaciółki - wydatki w obiekt dzierżawiony
23. Utrzymanie przyjaciółki - czynsz za dzierżawę
24. Rozwód - czysty zysk
25. Seks pozamałżeński - segmentacja rynku
26. Noc z przyjacielem - pozyskiwanie obcego kapitału
27. Noc z przyjaciółką - rozpoznanie potrzeb rynku
28. Przyjaciel żony - świadczenia dobrowolne
29. Niechciana ciąża - błąd w systemie dystrybucji towarów
30. Ciąża - materiały w drodze
31. Przyjaciółka w ciąży - inwestycja rozpoczęta w innym
przedsiębiorstwie
32. Alimenty - nakłady pozaplanowe
33. Separacja - zysk przed opodatkowaniem
34. Prezent dla żony - ulga podatkowa
35. Pieniądze przeznaczone na życie - amortyzacja środków trwałych
36. Edukacja dzieci - wprowadzanie programu rozwojowego i systemu
szkoleń
37. Trumna - opakowanie bezzwrotne.
--
Pozdrawiam
Kamil
camokil@hoga.pl
Temat: Topola - przyzwyczajenie miłość ukorzenia... i żywi
"szota" <przemysl@uniway.plw wiadomości...
Topola
Ten poranek zaskoczył ptaki ciepłem.
Wiosna liznęła wesołym jęzorem
Jaźń i podbrzusza wyludnionych wiosek -
- dzień nie mógł być tylko niezwykły.
wiosna z jęzorem do pasa... podbrzusza wiosek...
chyba fantazja trochę Cię poniosła
I one, obie zapatrzone w przeszłość,
Związane zadrapaniem, pierwszym pocałunkiem
Tuliły się do siebie -
Jak gdyby misterium życia było drogą wieczną.
skąd tu ten pierwszy pocałunek i po co?
taka personifikacja wydaje mi się przesadna,
zbyt bajkowa, jak na tak
zaangażowany' temat
A jednak przyszli je rozdzielić.
Uzbrojeni w brzeszczot i gminną decyzję,
Ich zakres obowiązków był ponad miłość,
A przypływ wiatru zwiastował policję...
tu znowu ta policja, jak nagły zwrot w stronę kryminału.
brak konsekwencji w kierunku konkretnej konwencji wiersza
Ona, topola, widziała - u jej stóp
Spełniony orgazm na zawsze odmienił
Jej biodra i twarz; i potem, dzieci
Zostawiały swój cień i swoje bruzdy
Na tym obliczu, na pniu i konarach,
Skrywając w niej procę i kochające serca -
Te skarby, które prawdziwy rozbitek
Musi odnaleźć.
straszny misz-masz. orgazm - tu, w opisywanej sytuacji zupełnie bez sensu:
jakie biodra, jaka twarz?!
potem nagle siup o 180 stopni - i skarby ;(
A jednak przyszli je rozdzielić.
Dmuchawce słońca igrały na dzwonnicy
I we włosach, brzeszczot zaciął się,
Lecz ruszył: silniejszy był od łez żywicy.
sama idea w porządku. opis błądzi między uczłowieczeniem drzewa, dziwnie
wplecionymi elementami erotyzmu, szokującymi metaforami na początku i
górnolotną puentą na końcu.
według mnie brak konsekwencji w wyborze formy dla przedstawionych zdarzeń i
emocji.
a.
Temat: czerwono gorzki
Niestety ten wiersz jest totalnie zimny (przynajmniej dla mnie). Ostatnia
strofa zakrawa o ironie, a moze o kawalek wspomnien. Latwiej rozmawia sie
przez telefon, latwiej udawac zainteresowanie czy nawet troske. Wieczorami
bywa inaczej. Trzeba uwazac. Starac sie kierowac twarz na rozmowce. Rzecz
smiesznie latwa dla zakochanych tzn. ciagla uwaga i zafascynowanie wlasciwe
tylko kochankom, staje sie naprawde ciazace i naprawde trudne do realizacji
w swiecie gdzie "potem zyli dlugo i szczesliwie" (moze za dlugo i niezbyt
szczesliwie). Rozgrzeszanie sie ze slowa "trudno" (tak bywa, normalka)
przychodzi niezmiernie latwo, doszlo do tego ze kazdy juz akceptuje brak
walki o jakas wspolna przestrzen. Odrebnosc. Nawet nie bywa taka zla. Ty na
dole, ja u gory, ja przy swoim komputerku, a ty przy swoim. Klepiemy wlasne
swiaty. Moze to rowniez byc telewizor - czemu nie, ale ostatnio to juz
wychodzi z mody i komputer lepiej brzmi))). Potem to juz tak
niepawdopodobne - milosc na sniegu, pierwszy pocalunek pod gwiazdami,
rozkosz przy jakims rozpadajacym sie murze, cieplo poscieli kiedy tak do
ciebie przyszlam calkiem nago. O takich nieprawdopodobnych rzeczach ludzie
wymyslaja wiersze, myslac ze moga zaistniec realnie. Dlatego ciezka
sluchawka telefonu i mysl o ciagle drzemiacej w nas czerwonej wstazce na
stercie listow znajomych kochankow.
Malgosia
PS. Ciesze sie ze mimo wszystko wiersz lekko dotknal i ciebie.
Asasello <marma@kki.net.plwrote in message
z całego wiersza jedynie ostatnia zwrotka ma troche romansowego wdzieku.
srodkowe 'latwo-trudno' zatrzymuje, ale wyłacznie oryginalnoscia
wysłowienia sie, bo spory tam galimatias dla niewtajemniczonych.
nie sądź, ze nie wiem, o czym mowa. wiem. lecz gdybym miał wypowiedziec
sie mowa wierszowana o tym temacie, napisalbym tak, by mimo
'ochlodzenia' czytelnik odebral (chocby szostym zmyslem) echo zaru,
który byl powodem wieczornego myslenia o nim:-)
a.
Temat: miekki
ELMO wrote:
Bogdan Pelczarski napisał(a) w wiadomości:
<3C974A49.5B67B@nikocity.de...
Asasello wrote:
| a tu sie na erotyk nie zgodzę;
| raczej poezja religijna :)
| a.
Bogdan:
| Religijnosc to raczej zly trop,
a gdzie tam zły;)
| bezszelestny lot na rozciagnietych rekach
leżenie krzyżem
| i nic oprocz chmur
| ani dolu ani gory
wizja
| beztroskie szybowanie wsrod puchowych skal
| przez swiatynie zapachow hole temperatur gmachy barw
| nawet nie z dala a poza wszystkim czego mozna dotknac
objawienie
| i tylko wiatr nuci cichutko melodie ktora
| skomponowal On sam
początek mszy
| wymyslajac pierwszy pocalunek
zdrada
Judaszu
;)))
mrugnij okiem raz na Asa, drugi raz na rumczajsika
a i trzeci raz też:)
pozdrawiam
ELMO
A tak, masz racje, i Asasello. Bardzo ciekawa interpretacja.
Jednak mija sie z intencja, to chcialem powiedziec.
Wezmy n.p. krzyzowke - ilez w niej mozna znalezc
religijnosci, a przeciez to tylko kawalek gazety,
wiem troche zly przyklad.
Przyznalem juz, ze mi w tym tekscie cos nie wyszlo,
wg mnie za duzo w nim dwuznacznosci, chociaz, wlasciwie
to mi sie ta wieloznacznosc zaczyna podobac.
Apropos Judasza (chyba nie polubisz):
mysle o judaszu
skazanym przez samego boga
na najpodlejsza zdrade
zdrade boga
skazanym przez samego boga
na opluwanie twarzy
przez stokroc gorszych jak on sam
mysle o pionku ktory nigdy nie mial wyboru
mysle o wycieraczce do butow
potrzebnej by nie naniesc kurzu
na blotem wyswiechtane dywany
Pozdrawiam serdecznie, i mrugam na wszystkie strony ;)))
bogdan.p
Temat: pierwszy pocałunek :*
Tato... całowałem się z dziewczyną!
I co mówiła synu?
A nie słyszałem ... miałem zatkane uszy udami!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Lekcja całowania :-)
Przeniesione ze strony BRAVO.pl coby nie trzeba było w nią wchodzić
pozdr
-student-
Poradnik całowania (1)
Mamy nadzieję, że poruszane w "Poradniku całowania BRAVO.pl" tematy okażą
się dla Was użyteczne i pomogą w codziennym życiu. Oczywiście będziemy
starali się wykorzystywać Wasze opinie i sugestie, tak aby poradnik był jak
najbardziej praktyczny i w ten sposób pozwolił Wam dobrze przygotować się do
pierwszego pocałunku. Dlatego dzielcie się z innymi Waszymi spostrzeżeniami
na liście dyskusyjnej. Weźmiemy pod uwagę wszystkie sugestie i wątpliwości.
Poradnik (1)
Obawy
* Czy wszystko pójdzie dobrze?
Tak, jeśli sobie ufacie a między Wami istnieją szczere i głębokie relacje.
* Gdzie to zrobić?
Koniecznie w miejscu spokojnym, nastrojowym, w którym czujecie się
bezpiecznie.
* Jak długo powinien trwać pierwszy pocałunek?
Dokładnie tyle ile chcecie-:))
* Co zrobić jeśli ktoś nosi okulary?
Najlepiej zdjąć - nie będzie zbędnego kłopotu.
* Zamykać oczy czy raczej wpatrywać się w partnera?
Raczej zamknąć - nic nie będzie rozpraszać a świat zawiruje tysiącem barw.
Jak to jest?
* Miłe mrowienie
* Delikatna wilgotność
* Szum w głowie
* Szybkie bicie serca
* Radość
Kilka praktycznych rad
* Zadbaj o świeży oddech - nikt nie lub całować się np.: z popielniczką.
* Nie całujcie się na mrozie - nos może spłatac figla.
* Przełknij ślinę - unikniesz zaksztuszenia w chwili zdenerwowania.
* Zaufaj partnerowi.
* Unikaj ciężkostrawnych potraw a także cebuli, czosnku i tym podobnych
"kulinarnych pachnideł".
cdn ...
BRAVO.pl
Temat: Piętno dla mnie za brak wyobraźni... i drugie jeszcze większe dla rządu USA
Wiadomość <
| Dopiero po przeczytaniu pracy z biochemii zrozumieją, że pierwszy
| pocałunek był tylko jeden w ich życiu?
No, zaden nastepny juz nie jest pierwszy :) Co nie znaczy z automatu,
ze ten pierwszy musi byc najlepszy.
Gdyby zrobić statystyki to zapewne wyszłoby nawet...że z reguły nie
jest;)
Tak sobie jednak myślę, że ludzie dyskutujący w tym wątku mają więcej
niż 15 lat i sami mogą porównać, co rozumieli pod pojęciem miłości parę
lat temu i teraz. Sama nieraz się łapię na tym, iż najbardziej
rozczulają mnie obecnie takie przejawy miłości, które trudno uznać za
romantyczne czy zaczerpnięte z harlequinów. Dajmy na to...dostałam jakiś
czas temu prawo jazdy. Następnego dnia miałam wyruszyć w pierwszą,
samodzielną trasę. Pomyślałam sobie nawet, że małżonek mógłby mi jednak
towarzyszyć, żebym się pewniej czuła, ale miał jakieś ważne sprawy i nic
z tego. Wsiadłam sobie więc, biedna sierotka, do auta i pojechałam w
siną dal. Gdy dojechałam na miejsce, w jednym kawałku, ale i wyczerpana
emocjonalnie;) dzwoni telefon. Moje Szczęście informuje mnie, że owszem,
jechałam dobrze, ale 100 km/h mam nie przekraczać. Ke? Kamery na trasie
zainstalował? Okazało się, że całą trasę jechał za mną...zwlókł się
rano, po morderczym tygodniu, zaczaił na drodze...i konwojował, żeby nic
złego się nie stało. Hm...sporo kwiatów dostałam przez te wspólne
lata...ale jakoś bledną przy niedospanym, zmęczonym człowieku, który w
ramach dbania o żonę wyrusza w trasę by odganiać auta z (ewentualnymi)
wrogimi zamiarami.
Znikam, bo zaraz ktos napisze, ze w takim razie on mi wspolczuje...
;-|
No tak, lepiej zniknąć zanim domorośli psycholodzy zrobią tabelkę, z
której niezbicie wyniknie, iż nie mam wystarczający wysokiego poziomu
czegośtam by odczuwać, że kocham czy też jestem kochana. I jeszcze każą
list św. Pawła spalić...zamiast nad nim usiąść i uczyć się z niego ludzi
kochać.
Pozdrawiam
Kinga"definicja miłości...? długa jest...co dnia, kochając, dopisujemy
do niej nowe znaczenia"Lorentowicz
Temat: Toksyczni Ludzie
Toksyczni Ludzie
Nie widzicie ich wśród was?
Czyha na wasz krok w niewłaściwą stronę.
Krok w jej stronę, jeden uśmiech, drugi. Pierwsze pocałunki, romantyczne spacerki, istne niebo, kwiatki, rozmowy. Po kilku miesiącach jednak przestaje Cię słuchać, wszystko zaczyna się psuć, chcesz skończyć związek, grozi, że popełni samobójstwo, że nie potrafi bez Ciebie żyć i istnieć. Pzekonuje, że zmieni się dla Ciebie w okamgnieniu, to wszystko się już nie powtórzy.
Jeżeli posłuchasz i uwierzysz, to po tygodniu wszystko wróci do normy jako, że jesteście spowrotem razem, cel został osiągnięty. Będzie Cię męczyć, aż zrezygnowany odejdziesz. Po kolejnej fali jej błagania o litość nadejdzie całkowity odwrót. Rzuci Ci w twarz i nie tylko w twarz epitety, że jesteś skończoną świnią, ludzkim odpadkiem. Przez najbliższe lata będzie kopalnią plotek o Twoim osobistym życiu, o tym jakim nieudacznikiem jesteś, wyjdzie, że tak naprawdę to ona Cię rzuciła.
Standard.
Zdarzają się tacy ludzie wszędzie, upierdliwy kumpel, który w kółko opowiada tylko o sobie, nie zwracając uwagi na to, że jesteś zmęczony i znudzony słuchaniem jego ego. Córka, która siedzi z własną rodziną na garnuszku u rodziców nic nie robiąc, koleżanka, która siedzi z Tobą tylko dlatego, że jesteś dobra w nauce i jest jej łatwiej dzięki Twojej pracy.
Sztuką jest ich unikać, są jak wampiry sączące naszą energię, chcieliby Cię wykorzystać, wyssać do cna i po zużyciu zostwić samemu sobie. Nie przejmują się Tobą i Twoim życiem, dbają jedynie o siebie i swój interes. Posuną się do wszystkiego, aby osiągnąć swój cel, od płaszczenia się przed Tobą, aż do grożenia.
Miejcie odwagę powiedzieć w odpowiednim momencie- DOŚĆ!
Tekst zaczerpnięty z bloga podanego w sygnaturce.
Aruel
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: POWSTANIE WARSZAWSKIE - PRZEMYŚLENIA
Panie kecawie
w naszym kraju od zawsze mieszkali rozni ludzie wcale niekoniecznie o interes
tego kraju dbajacy. Bywalo, ze o ten interes nie potrafila dbac elita. Ale
najczesciej bywalo ze jakies prywatne interesa zaslepialy tych, ktorzy mogli
miec wplyw na dobro kraju.
Niestety to gdakanie tu przeciw temu co Pan mowi nie ma innego celu jak wlasnie
ponizenie powstancow, ich pamieci, i usprawiedliwianie Stalina.
Cos Panu powiem. W tych ksiazeczkach o ´bohaterskiej kampani wrzesniowej
zolnierzy SS ktore tu w Niemczech mozna kupic na dworcu jest dokladnie ten sam
punkt widzenia, ktorzy prezentuja tu ´szanowni panowie´ z ktorymi Pan tu
zamierza o czyms dyskutowac.
krotko mowiac idioci Polacy porwali sie z szabelka na potege Hitlera o ktorym
wiedzieli, ze jest silniejszy choc mogli sie poddac. Widzi Pan roznice w
argumentacji?! Ja zadnej. Punkt widzenia identyczny i do tego prowadzi
argumentacja panskich oponentow.
Polakow od cwaniakow czy to w Polsce czy na obczyznie po jednym Pan odrozni. Po
tym co dla nich wazniejsze- interes i dobro ojczyzny czy denne wysilki po to aby
udowodnic innym ze sie nalezy do elyty choc z laskawa sympatia proludowa.
Koniec z tymi bredniami.
Szemranych Polakow i ´doradcow´ niech Pan zostawi samym sobie.
Jak ich inteligencje mozna wybic to i dobrze. My zaufajmy pamieci naszej
historii takiej jaka ona byla- bez zbednych i niepotrzebnych wyjasnien i
doszukiwania sie winy u poleglych i ich dowodcow, ktorych ci polegli szanowali.
Dziewczynka z porcelany jest, bedzie chocby ja tluczono tysiace razy.
Nikt kto madry nie zapomni pierwszego pocalunku, pierwszej wiosny, pierwszego
slowa i pierwszego wiersza ani wsparcia przyjaciol.
Niech jadowici stekaja, szukaja i kombinuja- najlepiej u siebie w domu tam gdzie
ich zanioslo.
Ja nie musze nikogo mordowac, nikogo oszukiwac by wiedziec ktory kraj jest moj.
Wiem tez na pewno czego w moim kraju chce i czego oczekuje a co bede chciala mu
dac. I zadnych szemranych doradcow do tego nie potrzebuje. NIech radza sobie.
I niech mi Pan wierzy kecawie- takich jak ja jest wystarczajaco wielu w Polsce-
dzieki powstancom, dzieki wierszom, dzieki tym, ktorzy ich pamiec szanowali i
szanuja. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Podsumowanie heretykkka krótkie
yellow press
goniacy.pielegniarz napisał:
> Książka pewnie i będzie reklamowana w kolorowych magazynach, które są
> własnością tego wydawnictwa. Niemniej jednak byłbym sceptyczny co do teorii,
że
>
> Rokita mówi tak a nie inaczej, bo taka czy taka firma jest wydawcą tej
książki.
>
> Idąc tym tropem, można powiedzieć, że Rokita powinien mówić inaczej w
wywiadach
>
> dla różnych gazet, a jakoś nie zauważyłem tego. To raczej zależy od
zadawanych
> pytań. Jak się go zapytają w jakimś przeglądzie kulinarnym o to, co lubi
> gotować, to odpowie, itd. Na marginesie zaznaczę tylko, że ta książka to
pomysł
>
> dziennikarzy Newsweek'a, Piotra Zaremby i Michała Karnowskiego, którzy
zresztą
> przeprowadzają ten wywiad.
Uparty jesteś :)
Ale przyznasz chyba, że tu nie o przepisy kulinarne chodzi, tylko o politykę.
Dziennikarze przeprowadzający wywiad dla yellow press są ustawieni przez
swoich szefów, żeby to się potem czytało lekko, łatwo i przyjemnie u fryzjera
albo u dentysty w poczekalni. Pieprzne kawałki na temat pierwszego pocałunku,
nocy poślubnej albo efektowne wycieczki pod adresem prominentów (taka mogła
być geneza postawienia znaku równości między M i R) są naturalnie mile
widziane.
Polityk na tyle bystry co Rokita powinien o tym wiedzieć. Oczywiście nikt mu
nie może zabronić udzielania takich wywiadów. To jest jego sprawa. Ale moim
zdaniem, jeśli zależy mu na zachowaniu wiarygodności wśród inteligencji (jeśli
taka w ogóle w Polsce jeszcze jest), to czynić tego nie powinien.
pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Podsumowanie heretykkka krótkie
Gość portalu: wartburg napisał(a):
> Uparty jesteś :)
W rzeczy samej :)
> Ale przyznasz chyba, że tu nie o przepisy kulinarne chodzi, tylko o politykę.
> Dziennikarze przeprowadzający wywiad dla yellow press są ustawieni przez
> swoich szefów, żeby to się potem czytało lekko, łatwo i przyjemnie u fryzjera
> albo u dentysty w poczekalni. Pieprzne kawałki na temat pierwszego
pocałunku,
> nocy poślubnej albo efektowne wycieczki pod adresem prominentów (taka mogła
> być geneza postawienia znaku równości między M i R) są naturalnie mile
> widziane.
>
> Polityk na tyle bystry co Rokita powinien o tym wiedzieć. Oczywiście nikt mu
> nie może zabronić udzielania takich wywiadów. To jest jego sprawa. Ale moim
> zdaniem, jeśli zależy mu na zachowaniu wiarygodności wśród inteligencji
(jeśli
> taka w ogóle w Polsce jeszcze jest), to czynić tego nie powinien.
>
> pozdrawiam
Oczywiście masz rację. Ale na ten temat nie będę się spierał zbyt zażarcie, bo
za mało mamy informacji o tym, jaki był początek tej całej historii z książką.
Równie dobrze może być tak, że Rokita dostał propozycję od tych dziennikarzy
Newsweek'a (zresztą to ci sami, którzy wpadli na pomysł sondażu z Lisem), żeby
przeprowadzili z nim wywiad. Na początku słyszałem, że to miała być książka o
Komisji Śledczej. Miały tam się znaleźć różne przemyślenia Rokity po roku prac.
Nie wiem, czy od początku było założenie, że będzie to książka też ogólnie o
polityce. Jeśli więc padła propozycja wywiadu, to myślę, że wydawcy nie było
trudno znaleźć, bo Rokita, zaraz po zakończeniu prac komisji, to łakomy kąsek.
Być może więc dziennikarze dostali wolną rękę na ten wywiad, bo książka i tak
się dobrze sprzeda. Ale jak już powiedziałem, za mało wiemy na ten temat.
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kogo z forum "Kraj" zaprosilibyście na Wigilię?
venus99 napisał:
> masz pamięć......
Ja,pamiętom pierwszy pocałunek(dzióbka dej,dzióbka dej) z moją libstom(aktualną
raztomiłą)ale nie pamiętom ostatniego Kussa(całusa)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Członkowie Prezydium Sejmu potępili "atak polit...
A pierwszy pocałunek to posłanka Szczypińska. Bo
Gosiu kazał. Z ramienia i po linii... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co się pamięta przez całe życie?
co się pamięta przez całe życie?
pierwszy pocałunek? jazdę na rowerze bez trzymanki? komunijne
prezenty? zgubienie komórki? studniówkę... co myślicie? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co się pamięta przez całe życie?
retiro1 napisał:
> pierwszy pocałunek? studniówkę...
sorry, myslalem, ze chodzi mu o PIERWSZA studniowke...
bylo-nie-bylo, to Forum Humorum
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co się pamięta przez całe życie?
Pierwszy, pocałunek z moją pierwszą miłością,puszczanie pawia po
pierwszym wypitym winie z przyjaciółmi w rowie, pierwsze samodzielne
mieszkanie , pierwszy poród dziecka a mam ich 2 , pamietam wszystkie
mile chwile z moim męzem stale z tym samym, jest super. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co się pamięta przez całe życie?
pierwszy samodzileny wyjzad i imprezy mu towarzyszące :)
pierwsza miłość z czasów wczesnoszkolnych i pierwszy pocałunek-cmok
z zamknietymi oczami i na odliczanie 1,2,3 start :)jak miałam 7 lat Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dziecięce miłości
ja raczej się peszyłam jak coś do mnie zagadywali i uciekałam :)
ale pierwszy pocałunek w policzek to pamięta się na całe życie...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ulubiona śmieszna scena z filmu
W filmie "The whole nine yards" (Jak ugryźć dziesięć milionów dolarów - po
polsku. cholera wie dlaczego....)
Scena, gdy Bruce Willis na łodzi wyciąga spluwę i celuje do Matthew Perry'ego,
ale w końcu zabija dużego czarnego - który wylatuje za burtę. Matthew jest w
szoku. Bruce chowa spluwę i wyciąga puszkę piwa z lodówki - rzuca mu przyjaznym
gestem. Matthew dalej w szoku nie reaguje już na żadne bodźce, puszka
przelatuje dużym łukiem za burtę, i dołącza do dużego czarnego. MIna Bruce'a w
tym momencie rozbraja mnie zawsze do łez. Kwiczę i płaczę ze śmiechu.
W ogóle - cały ten film ma same perełki.
Matthew Perry wypada z domu, gdzie siedzą Bruce ze swoją największą fanką i
czyszczą broń - szarpie się i nie może otworzyć szklanych drzwi. Następna
scena - leci na oślep do nich z powrotem, bardzo poruszony i wlatuje prosto na
te same szklane drzwi.
Albo walka z lampą w pokoju hotelowym, gdy odkrywa, że czeka na niego Bruce...
Albo pierwszy pocałunek z żoną Bruce'a - "Have you vomited recently?" (czyś ty
niedawno wymiotował?)
Scena w samochodzie - odzywa się pager. Matthew wrzeszczy, żona Bruce'a - to
tylko pager. Matthew: wiem, wystraszył mnie. AAAA! Znowu mnie wystraszył!
Albo mała - wystająca całkiem goła, ze spluwą na schodach, a potem pokazująca
cycki w oknie. Z takim jajem to zagrała, że aż się chce bić pokłony.
Można się przyczepić, że Perry ciągle gra Chandlera z przyjaciół, ale może
kiedyś dojrzeje. Na razie fajnie mu to wychodzi.
I LOVE BRUCE!!!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wspomnienia z kolonii/obozów
Maszyna do obierania ziemniaków i ich oczkowanie
dyskoteki w Ustce w "Korabie"
ucieczki na plaze o 3 nad ranem
pierwszy pocałunek
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co kobieta ma na mysli...
trudno powiedzieć. to zalezy od kobiety:-) dla mnie rocznice nie mają aż
takiego znaczenia:-)) są ważniejsze rzeczy niż rocznica poznania, pierwszego
pocalunku, slubu itd. mozna w nieskończoność:-) ale to moje zdanie:-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dlaczego do tej pory nie napisano...
Jesteś zwyczajnym drapieżcą. Uśmiech to uczucie, to miłość macierzyńska i
pierwszy pocałunek zawstydzonej dziewicy. Takich rzeczy się nie emituje. Użyłem
słowa płacili w rozumieniu metaforycznym. Niech uśmiech zagości w sercach ludzi
pracy. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ślub 8.03 a co z weselem bo jest POST?
ja bym przełożyła np na 8.09 wtedy będzie 5,5 roku od Waszego
pierwszego pocałunku to prawie to samo....
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wspomnienia 22.09.2007 - b. długie
xywka25 napisała:
> Potem pierwszy pocałunek
dopiero teraz ? to małżeństwo skojarzone czy co?! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wspomnienia 22.09.2007 - b. długie
)))) chodziło mi o pierwszy pocałunek po ślubie )
Nasz pierwszy pocałunek odbył się już dość dawno bo 12,5 roku temu w górach na wakacjach. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: alternatywny utwór dla rodziców zamiast sipińskiej
A moze rodzice maja tzw "swoja" piosenke - z pierwszej randki,
pierwszy pocalunek etc??
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Fotograf Marek Marchewka - opinie
Kaisar nie wiem czy masz już fotografa ale p Marka jak najbardziej mogę polecić. To jest najwyższa półka fotografów i w dodatku za bardzo przystępną cenę. Wczoraj podpisałam z nim umowę i jestem zachwycona jego zdjęciami, propozycjami i wszechstronną pomocą. Robił zdjęcia mojej koleżance trzy lata temu i mojemu bratu w sierpniu zeszłego roku.
Byłam u brata świadkową i obserwowałam prace fotografa na ślubie i podczas zdjęć plenerowych. Plener z nim to świetna zabawa choć pod koniec sesji nie czuliśmy nóg. Nie udziwnia zdjęć jak to robią inni. Jego zdjęcia ani trochę nie są kiczowate a to że na plenerze ustawiał parę młodą to chyba dobrze o nim świadczy. Fotograf jest jak reżyser i scenograf i nie wyobrażam sobie aby nie podpowiadał co młoda para ma robić. Brat miał robione zdjęcia w Arkadii kolo Łowicza. Pomimo 200 km w obie strony fotograf nie policzył sobie za dojazd. Wszędzie nas woził swoim samochodem.
Mloda_mezatko ta cala pisownia to stek bzdur poza tym ze naprawdę p Marek sporo mówi ale mówi logicznie i na temat. Rozpisał nam co do kwadransu co kiedy ma być na weselu, przekonał do podania tortu o godz. 22.00 Dokładnie powiedział co i jak mamy robić na mszy, kiedy pierwszy pocałunek, jak zakładać obrączki, kiedy życzenia itp. Widać że jest człowiekiem z wielkim doświadczeniem i to co widział chce przekazywać innym młodym parom. Przyjechał do nas do domu o godz.18 a wyjechał po 22.00 i z ochota byśmy go jeszcze zatrzymali.
Młoda-mezatko coś mi się wydaje że może i jesteś młoda ale masz wąsy i też starasz się robić zdjęcia na ślubach. Nie ładnie tak kogoś oczerniać kto na to nie zasługuje. Twoja wypowiedź jak się w nią wczytać to istny bełkot i nic więcej. Jeśli jednak jesteś młodą mężatką i piszesz takie bzdury to wybacz ale współczuje twojemu mężowi. Normalna kobieta by tak nie napisała. Szczerze p Marka Marchewkę polecam i jestem szczęśliwa że udało się u niego zarezerwować wolny termin. Problem mam jeszcze z video i czuje że obędziemy się bez kamery.
Kaiar przepraszam że tak sporo napisałam ale poczta do Ciebie nie odpowiada.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ile macie lub mialyscie lat wychodząc za mąz?
Ja mam 24 lata-jeszcze nie skończone Ślub biore 14 lipca a 2 sierpnia bedzie
nasza pierwsza rocznica Po 3 miesiacach od "pierwszego pocałunku"
zdecydowaliśmy sie, że przez zycie chcemy isć razem...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: PANNY MŁODE 2006
My zaręczyliśmy się 27 maja tego roku, a ślub również planujemy na 17 czerwca
2006 r. Wtedy mija 8 rocznica naszego pierwszego pocałunku... ))) My mamy już
upatrzoną salę i zaklepany termin w kościele. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Wolność wyboru i polskie feministki.
Albo jesteś za młoda na takie zabawy ;) Ja tam pamiętam jak za młodziaka to
dziewczyny robiły takie wynalazki :) I nawet nie były z oazy :) (ha! pierwszy
pocałunek wymieniłem przy poszukiwaniach dawnego "skarbu" ;)) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: rocznica
zalezy od faceta my wczoraj mielismy 12 rocznice slubu i bylo dosc chuczna
dostalam perfumki bosika deep red my jestesmy taka para ze pamietamy nawet
rocznice pierwszego pocalunku Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: zakochalam sie!
zależy :)
ale te pierwsze spotkania, rozkojarzenia, romantyczne randki, poznawanie się, pierwsze rozmowy, pierwsze pocałunki, niepewność... ach :) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dzisiaj nasza rocznica a on wyjechał;(
Zawsze też można zmodyfikować datę rocznicy :) Na przykład z
pierwszego pocałunku na pierwsze bzykanko :) Chyba że to było tego
samego dnia, wtedy jest problem, he he :)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: pierwsze erotyczne doświadczenia :)
mam takie przedszkolne doświadczenia ;))... ale to nie miało żadnych erotycznych podtekstów, czysta dziecięca ciekawość.
a potem z ostatnich lat podstawówki, legendarna gra w butelkę i pierwsze pocałunki z języczkiem, o matko :) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Strona 4 z 4 • Zostało wyszukane 339 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4