Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pieski do towarzystwa
Temat: WTYCZKA.PL-ALASKAN MALAMUTE
WTYCZKA.PL-ALASKAN MALAMUTE
Polecam dwa pieski10 miesięczne z rodowodem - tylko dla osób
odpowiedzialnych. Doskonale odchowane, bardzo przyjazne, lubiące dzieci.
Zdjęcia rodziców obok. Zdjęcia szczeniąt na stronie
www.mals.prv.pl zobacz "Nowinki".
Jeden z piesków do towarzystwa, drugi polecany dla wystawcy. zapraszamy.
http://www.wtyczka.pl/index.php?page=v_ogloszenie.php&id=7427
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pies poszukuje pilnie wlasciciela! HAU HAU HAU
Witam!
Wczoraj w godzinach wieczornych w okolicach dworca PKP głównego we wroclawiu
zostal znaleziony piesek (suczka) - mala, czarna, slodka, grzeczna,
przyjacielska. Jest to mlody piesek, bardzo grzeczny, jednak my sie nim nie
mozemy zajac ze wzgledu na to ze calymi dniami nas nie ma w domu, a piesek
potrzebuje towarzystwa i opieki, więc poszukujemy dla niego milego, cieplego
i opiekunczego domku - chcemy aby trafil w dobre rece wiec plis - pomozcie
znalezc nam dla niego dobrego wlasciciela. PLIS PLIS PLIS (to slowa pieska
:) )
Dla zainteresowanych moge podeslac wieczorem zdjecie na mejla.
Pozdrawiamy
ps. pies zostal wykapany. umie sygnalizować ze chce isc na dwor.
Temat: Ministerstwo Finansów chce znieść podatek za psa
biedne samotne starsze Panie nie mające ani znajomych ani przyjaciół -
mieszkajace w wielkim blokowisku i nawet nie mogą trzymać małego pieska dla
towarzystwa - ale z ciebie Hitler Widać że nigdy nie miałeś psa bo ja mojego
traktuję jak członka rodziny i chyba ciebie trzeba by było uśpić bo tacy
ludzie bez uczuć nie powinny istnieć w społeczeństwie i założę się że mojego
psa kocha wiecej osób od ciebie.... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Mieszkac samej czy z kims???
to zależy jak chcesz?
czy wolisz cisze i spokój i kupić sobie pieska to towarzystwa
czy lubisz jak cos się dzieje, czasami niekoniecznie mając na to ochotę.
Np wolałabys w ciszy pooglądac tv a tutaj współlokator drze się na cały
głos...albo zaprasza gości...
A najlepiejwynajmij z jakims super przystojniakiem :D Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: pije właśnie
Znajdz suke dla swego pieska do towarzystwa na spacery. Pies z psem
nieladnie sie widzi. Jeszcze sie pogryza z zazdrosci rywalizujac ze
soba. Napisz jak i czy, widzisz siebie w tym lusterku. Wszak
troche czasu minelo od zaczecia picia. Pewnie i mroczniej sie z tym
czasem zrobilo. Czemu sama pijesz? Czyzby tam pijokow w poblizu nie
bylo? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Feministki co za pare lat?
Wojtek! Te po 40 juz i tak prawie nikt nie chce, a na dodatek
feministke zajadla tym berdziej. Im juz pewnie tylko piesek do
towarzystwa pozostal, byc moze o podobnym upodobaniu kolezaneczka, co
z czasem zawiencza sie lesbijstwem. Sluby dzisiaj wszystkim daja. Co
za roznica. A co Ty tak o nie sie martwisz? Pies im..........nam
kobiety prawdziwe sa dane do kochania, a nie........ Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: czyżby ta moda dotarła do Polski:)?
Ja nie widzę w tym nic dziwnego.Jak to malutki piesek do towarzystwa to czemu
nie można go zabrać ze sobą do sklepu.Zwłaszcza, że niektóre lubią jak się je
nosi w koszyku czy na rękach.Oczywiście nie powinno to zastępować normalnych
spacerów.
Dodam jeszcze, że zostawianiu psów pod sklepem jestem zdecydowanie przeciwna. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Chcę córeczce włoski czesać
Operowanie symbolem to z Twojej działki? Ani chybi chirurg;)
A wracając. Dziwi mnie postawa, że wolę chłopca bo.. i lista głupawych
tłumaczeń albo dziewczynkę i ta sama lista. I na myśl mi przyszła taka gra
Sims, gdzie można sobie wychować własnego człowieczka i go ubierać i karmić i
całować itd. Bo wcale nie myśli mamcia z tatulkiem o tym, że będą
odpowiedzialni za nowego człowieka, ale o tym, że będą mieli lalkę do
przebierania lub pieska do towarzystwa, a najlepiej byłoby gdyby w sytuacjach
niewygodnych możnaby wyciąganąć baterie.
Współżycie z ludźmi to wyższa szkoła jazdy. Jak może rodzic nauczyć dziecko
dobrych relacji z ludźmi kiedy sam traktuje wszystkich utylitarnie. Porażki nie
uznaje, jak trafnie to napisałaś, więc nici z nauczenia przezwyciężania
niepowodzeń. Zresztą utylitaryzm posiadania dzieci to widzenie wyłącznie ich
sukcesów, aby te sukcesy przypisać sobie i swoim niezwykłym zdolnościom
wychowawczym. A potem takie dziecko sądzi, że każdy sukces zawdzięcza matce czy
ojcu, ale niepowodzenie to wyłącznie jego wina. I słynne "A nie mówiłam". Lub
przy skukcesie "Widzisz, tyle mówiłam i upominałam i dostałeś tą piątkę".
Tydzień siedział nad zadaniem i słuchał "odrobiłeś już lekcje?" co pół godziny,
żeby na koniec usłyszeć, że to zasługa tego upominania. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zitojta, mym woma mocno dobrzi
Zitojta na Warniji !
Tak łuż po Śwantach, bo Gody to chiba escze do Nowygo Roku só?
Psiankniuchne Gody latoś buły. Wszyćkie eśwa sia spotkali, jek Pón Bóg przikazoł. Na Zilijó łu famelyji we Łolstynie, psiyrszy dziań Śwant łu naju, a drugi dzionek eśwa łodpoczywali i futrowali, bo gwołt różnistygo jydła łostało sia. Escze drugie Gody by spraziuł. Zawdy człoziek na zapas łurychtuje, bo może brukowoć
A potam trza zamrozić i tak escze i na Sylwestra sia łostanie.
Am nie słyszoł co Sonia ludzkam głosam godała, bo eśwa łu famelyji byli. Na zycher lejdowała sia, co mo fejn we chałupsie, bo żercia i psicia mnioła pod dostatkam, a i ciepluchno tyż. Pewnie tlo chciała, coby ji jekiygo pieska do towarzystwa noleźć
Tak cias chibko łucieko, teroz trza sia za robota zabrać, coby nie zgnuśnieć na amen.
Mniłygo dzionka i fejn pozietrza Waju winszuja...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: co jest potrzebne dla goldena
Hodowca dobrze mówił.
Pies ma metryczkę, a to oznacza, że ma rpawdo do rodowodu.
Rodowód jednak to dokument, który wyrabia właściciel psa.
Wystawienie rodowodu jest płatne.
Wystawienie rodowodu łączy się ze zgodą na wystawianie psa na wystawach itd.
Dlatego jeśli ktoś chce po prostu pieska do towarzystwa z pewnego źródła to ma tylko metryczkę. Jeśli ktoś chce tego pieska wystawiać albo założyć hodowlę musi wyrobić rodowód
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dobra okazja czy oszustwo?????
Powtórzę jeszcze raz to co pisałam wyzej. Pieski za tą cenę, z rodowodem to
okazja. Rodowód daje, jeśli nie gwarancję to przynajmiej namiastkę, że pieski
to nie kundelki, i wyrosną z nich labradory. Tyle, że prawdopodobnie będą to
pieski do towarzystwa, a nie na wystawy, czy hodowlane.
Tyle, że w sumie mało kto ma ochotę chodzic po wystawach ze swoimi psami.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ukochane buldożki francuskie
Ukochane buldożki francuskie
To najcudowniejsze psy pod słońcem,w swej brzydocie piękne,mądre i kochane.Są
jak ludzie,tyle tylko,że nie potrafią mówić.Jeśli raz zobaczysz i pobędziesz
z buldożkiem zakochasz się w nim od razu a on odwzajemni Ci to 1000-
krotnie.Wiem to na pewno - towarzyszył mi 9 lat.Kocham go cały czas.To
cudowna rasa.Prawdziwy piesek do towarzystwa i do przyjaźni. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Bokser??A może jakiś inny piesek ???
Bokser??A może jakiś inny piesek ???
Czy jest ktoś na tym forum kto hoduje boksery??Jestem zainteresowana tą
rasą.Jeśli ktoś może mi ja dokładnie opis zachowania charakter to będę
wdzięczna bardzo.Dla kogo to jest pies.Nie chcę psa agresywnego,który będzię
rzucał się na każdego psa.Wiem,że dużo zależy od wychowania,ale jeśli możecie
to napiszcie czy dość łatwo wychować bokserkę?Super,że te psy mają duży
temperament takiego psa szukam,ale zero agresji.Podatnego na szkolenie,żeby
był chętny do współpracy ze mną.Krótka sierść nie muszę godzinami szczotkować
psa to się też dla mnie liczy.Ewentualnie jakie rasy mi polecicie?Żywy
zabawowy pozbaiowny agresji do zwierząt przyjaźny oddany towarzystki.Żeby nie
miał skłonności do niszczenia domowego sprzętu.Taki prawdziwy niekłopotliwy
przyjaciel.Rozmiary średnie nie chcę małego pieska do towarzystwa.Jestem
osobą dość małą i nie mam za dużo siły więc żebym nie musiała się męczyć jak
zdarzy się,że pies mnie pociągnie:)Dzięki za rady. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Nasza córa kocha psy....
Zastanów się też czy po 10 godzinach nieobecności w domu znajdziesz
czas na szkolenie - chyba nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż
nieszkolony pies + dziecko w domu... Jakikolwiek pies.
Obecnie nie przychodzi mi do głowy żadna rasa. Nieduży piesek do
towarzystwa, nie potrzebujący dużo ruchu na pewno nie wytrzyma 10
godzin SAM w domu. Inne znowu potrzebują dużo ruchu... Czy starczy
Wam czasu po pracy na atrakcyjne dla psa zajęcia?
Ja bym nie ryzykowała, moim zdaniem nie możecie sobie pozwolić w tej
chwili na psa. Czy oprócz szkolenia, będziecie w stanie zapewnić mu
odpowiednią dawkę ruchu? Nie trudno sobie wyobrazić do czego jest
zdolny niewybiegany pies pozostawiany na 10 godzin w domu...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zabiorą ci psa, jeśli nie masz dużego ogródka z...
Ze wsi dopiero co się przeprowadziłaś i już zapomniałaś? Wieś to Ty masz na
talerzu i w głowie, od tego się nie uwolnisz. To widać, słychać i czuć.
A najczęściej całkiem dotkliwie gryzą te niewielkie pieski "do towarzystwa".
Zajrzyj do statystyk- tych miastowych. Polskie idiotyczne prawo niestety nie
nakazuje leczyć przymusowo takich zwichrowań jakie masz i nie zabrania
wprowadzać się do miasta takim wiejskim stworzonkom, jak Ty. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Oddam papużkę
jestem przeciw
w schronisku psy i koty też źle nie mają...mają jedzenie, pieski do towarzystwa
brrrr.
Nie sądzę by egzotarium traktowało zwierzęta w należyty sposób, ponieważ nie
mają takich możliwości.Każda papużka powinna mieć możliwość wyjścia z klatki,
obcowania z człowiekiem, braku konkurencyjności itd.Wiem co piszę, sama mam 2
papużki i co jak co, ale do egzotarium bym nie dała.Dla mnie to równoważne ze
schroniskiem.Ale moze ogłoszenie już nieaktualne?
ps.papużki ponoć uczulają w cholernie rzadkich przypadkach.To kał papużek może
wpływać alergicznie, należy często sprzątać klatki. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Forum w realu
Jam to uczyniła, że Foremka (teraz pewnie inne imię dostała) znalazła dobry dom
- duży ogród 3 tyś metrów do rycia :P, drugi piesek do towarzystwa, dzieci w
wieku lat 6,7,11 i od razu została otoczona najczulszą opieką i miłością.
A że w sumie Richo przeze mnie ją stracił ;) towarzyszyłam wczoraj w smutkach i
na rowerze i... mam nadzieję że choć troszkę pomogło
Jacenty może dziś dołączysz ;) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: pomiędzy 8 - 18 opieka nad psem - poszukuję
Mieszkam na pradze północ. Zasady byłyby proste. Ja lub mój chlopak wieziemy
pieska do Ciebie albo Ty po nigo przyjeżdżasz(do uzgodnienia)a Ty po prostu z
nim jestes. Jeden raz wyjdziecie sobie na spacerek. On po prostu potrzebuje
towarzystwa. Opieka byłaby od poniedziałku do piątku od 8 do 18 okolo. No i tez
w razie potrzeby wtedy kiedy bedziemy chcieli gdzies sie pobawic. Napisz czy
bylabys chetna i ile chcialabys dostac.
Rozwazam rowniez taka opcje ze wezme drugiego pieska (do towarzystwa), jest to
juz sprawdzone-kiedy zostawiam go w domu u rodzicow z ich pieskiem to siedzi
cicho. Co o tym myslicie?? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Bolo, czyli cztery tony grozy na klatce schodowej
Bolo, czyli cztery tony grozy na klatce schodowej
Dwie rzeczy budzą grozę: z jednej strony kompletny brak odpowiedzialności właścicieli groźnych psów, a z drugiej wypowiedzi p. Kozłowskiej. "Schronisko jest jak obóz koncentracyjny - zaczyna prezes Kozłowska. - Tam psy dostają choroby sierocej". Dla tej pani ważniejszy jest los bydlęcia zagrażającego zdrowiu i życiu mieszkańców wieżowca niż codzienna udręka ludzi! Właśnie przez takich ludzi - nawiedzonych idiotów - nie można szybko i sprawnie rozwiązywać podobnych problemów. I jeszcze to porównanie schroniska do obozu koncentracyjnego - naprawdę trzeba mieć sieczkę w głowie aby sobie pozwolić na tak debilną wypowiedź. Idąc tym śladem proponuję "ostateczne rozwiązanie kwestii niebezpiecznych psów". Po pierwsze takie bydlęta znajdowane poza rejestrowanymi hodowlami należy obowiązkowo i bezwzględnie kastrować na koszt właściciela - a jak się nie zgodzi: usypiać! I bezwzględnie egzekwować obowiązek prowadzania tych bydląt na smyczy i w kagańcu. Chwała Straży Miejskiej, że wreszcie skutecznie interweniowała zanim wydarzyło się nieszczęście. Ile było już tragedii i komentarzy "mój pies nigdy wcześniej nie atakował...". Jak się trzyma takie zwierzę, to się ponosi pełną odpowiedzialność. Nie po to selekcjonowano agresywne rasy, aby nawiedzeni "miłośnicy" psów opowiadali że ich atak to wina człowieka, a nie biednego zwierzątka. Te zwierzęta zostały stworzone do walk i do zabijania, a nie jako kanapowe pieski do towarzystwa. I dlatego należy zakazać trzymania ich w domach wielorodzinnych i wyprowadzania w miejscach publicznych. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: potrzebujemy staruszka pekinczyka
potrzebujemy staruszka pekinczyka
Osoba w podeszłym wieku (Warszawa) poszukuje małego pieska do towarzystwa i
powolnych spacerów. Piesek naprawdę musi byc malutki(max. 4 kg, żeby dała
radę go przenosić na rękach lub w torbie) i spokojnego usposobienia
(najlepiej starszy, nawet powyżej 8 lat i nie wymagający zbyt dużo ruchu).
Marzeniem tej pani, która przez całe życie miała psy i bardzo je kocha, jest
starszy pekińczyk (od biedy może być i suczka). Kochani, jesli ktoś ma do
oddania takiego pieska, proszę o posty i informację. Byleby piesek nie był
ciężko chory, bo w tym wieku i przy niskiej emeryturze właścicielce trudno
będzie zapewnić fachowe leczenie. Przeszukałyśmy schroniska. Na Paluchu jest
jeden ok. 5-letni pekinczyk. Kwarantanna kończy mu się w poniedziałek lecz i
tak go nie dadzą, bo ponoć jest chory i wymaga długiego leczenia. Dziękuję i
wszystkim przesyłam polizania wdzięczności od moich dwóch psiaków, które w
ub. roku prezentowały swoje mordki na forum. Altesa. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: jak czytam o problemach wychowaczych...
jak czytam o problemach wychowaczych...
jakie często forumowicze (tudzież inne, znane mi osoby) mają z socjalizacją
psa w rodzinie i otoczeniu, to dochodzę do wniosku, że po prostu niektórzy
psów mieć nie powinni. A jeśli już to małego, łatwego w prowadzeniu pieska do
towarzystwa, który nawet rozpuszczony, nie da się za bardzo wszystkim we
znaki. Do wychowania psów trzeba mieć coś w rodzaju predyspozycji (talentu?)
i niektórzy nigdy nie wychowają zdyscyplinowanego, dobrze ułożonego psa,
choćby przeczytali sto książek o szkoleniu. Tak samo jak niektórzy nigdy nie
będą dobrymi kierowcami.
Wychowałam w życiu kilkanaście psów, dużych, małych, rasowych i nierasowych,
od szczeniaka i przybłąkanych w dorosłym wieku, także ze schroniska - i nie
miałam takich problemów. Podobnie moja Mama, także psiara, wszystkie psy,
jakie miała czy ma są dobrze wychowane i nie sprawiają problemów.
Nie uważam się przy tym za jakiegoś wybitnego znawcę szkolenia czy tresury
psów, nie szkolę ich wg jakichś książek czy innych fachowych wskazówek. Mimo
to każdy zna swoje miejsce w stadzie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ten drugi: nowy pies w domu
Masz jeszcze bardzo młode pieski, myślę, że jeszcze trochę potrwa zanim
przestaną demolować ogród, pewnie można je tego oduczyć zanim dorosną (moja
trochę rozrabiała do ok. 2 lat) ale nie jestem znawcą więc się nie będę
wypowiadać (moje reagują na "nie wolno"). Pamiętaj tylko, że sam ogród im nie
wystarczy, oprócz biegania w ogrodzie potrzebują też długich spacerów, to
bardzo energiczne pieski inaczej demolka prawie pewna.
Ja też wzięłam drugiego pieska do towarzystwa, 2 suczkę mam od 1,5 m-ca i jest
bardzo dobrze. Na początku też trochę się bałam ale szybko się dogadały,
chociaż starsza suka wydawała mi sie bardzo dominująca. Ja starałam się
poznawać je na neutralnym terenie, na początku strasza patrzyła na młodszą
trochę "z byka" ale teraz bardzo ładnie się bawią.
Co do przebywania na zewnątrz to radziłabym budę. Pies powinien mieć się gdzie
schować przed deszczem, wiatrem, mrozem. Moja starsza suka też przebywa na
dworze podczas naszej nieobecności (młodszej zdarza się jeszcze uciekać więc ma
na razie karne siedzenie w domu) i buda to jej najbardziej ukochane miejsce.
Chociaż zanim zrobiliśmy jej budę była psem domowym teraz do domu w ogóle nie
chce wchodzić ale to zależy od psa, młodsza chętniej zostaje w domu.
Podsumowując, na pewno będzie dobrze, psy to towarzyskie stworzenia we dwójkę
będzie im lepiej, jeżeli są na zewnątrz to ciepła buda na zimę koniecznie, a
jak oduczyć kopania niech ktoś mądrzejszy się wypowie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: depresja kota
No i stalo sie tak, ze nagle do domu sprowadzila sie moja siostra z suka
(owczarek niemiecki) i dwoma szczeniakami (psy miały kojec w osobnym pokoju a
suka lubi koty)....
Dla takiego kota to prawdziwy dramat,żył sobie spokojnie,pewny swojej pozycji a
tu nagle na starosć ktoś mu do domu przyprowadza intruzów!!Owczarek niemiecki
i jeszcze dwa szczeniaki.........Kot ma 11 lat to dla niego ogromny
szok,wątpie by uudało mu się zaprzyjaznić z całym tym towarzychem(życze ci tego)
Przykra sytuacja,powinnaś zapewnić swojemu kotu spokojną starość ale niestety
wżyciu nie wszystko układa się jak chcemy.Mimo wszystko postrałabym się
poszukac siosrze i jej pieską innego lokum.nie mam nic do psów,ale żal mi tego
twojego kota.Był wkońcu dotej pory jedynem panem domu czuł się pewnie nikt mu
nie zagrażał,pewnie też był waszym oczkiem w głowie a teraz część swojej uwagi
przekierowaliście na sunie i jej szczeniaczki.
Twój kot nie lubi obcych ludzi,nigdy nie miał kontaktu z żadnym
zwiarzakiem,pewnie to typ kota ceniacego sobie samotność i nielubiącego
towarzystwa.Musze cie zmartwić ale tak moze już zostać że twój kot całkowicie
wycofa się z waszego życia i całe dnie bedzie spedzał pod wersalką wychadzac
jedynie do kuwety.Spotkałam się z taką sytuacją,jak to 3 lata temu próbowałam
mojemu niezyjacemu już kastratowi przyprowadzić kolejnego pieska do
towarzystwa.Po 2 miesiacach psa oddałam kolezance pozwalajac kotu dożyc
spokojnie swoich ostatnich dni..
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: pies ze schroniska
morgen
no właśnie, też tak uważam, że skoro chce się mieć psa to trzeba coś o nim
wiedzieć. znam osobę która wzięła psa ze schroniska ze względu na swoje dziecko,
miał to być piesek do towarzystwa i miał być w domu. wzięła szczeniaka(byłam
przy tym jak go brała)chciała psa niewielkiego, a wzięła bydlaka. pies urósł na
potęgę, choć ostrzegałam ją że ten szczeniak na pewno urośnie, ale ona się
uparła. kiedy się piesek znudził, przywiązała go szopki, krótkim kablem(!) bez
jakiejkolwiek miski z jedzeniem, pies nawet nie mógł się obrócić. potem jej
przemówiłam do rozumu że ma psa puścić bo ten stanie się agresywny. a sam pies
jest po prostu uroczy, choć jest duży to nie ma ochoty gryźć, najlepsze jest to
że kiedy patrzy się mu prosto w oczy i zawoła go po imieniu to widać jak się
uśmiecha, serio jest typowym pieszczochem i potrafi być wdzięczny, tylko ze
jego obecna pani o tym nie wiem i nie traktuje go tak jak powinna...ostatnio
znajoma mówiła mi że pies zaczął jej uciekać z podwórka...więc chyba nie czuje
się u nich dobrze
a to jego zdjęcie, słodki co nie
www.photoblog.pl/anjax/8053612
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Prokuratura o śmierci psa przesłanego pocztą
Zgadzam się z twoją opinią. Najbardziej przeraża mnie to, że współczesna pseudo
hodowla psów rasowych w Polsce zmierza w stronę "spełniania wzorca rasy". (Tu
przepraszam prawdziwych hodowców, którzy zwracają też uwagę na "wzorzec rasy" w
zakresie psychiki). Szczeniaki są sprzedawane bez względu na to czy
ich "osobowość" pasuje do nabywcy, psi "psychopaci" nie są eliminowani z
hodowli (szczenięta są często odłączane od suki przed fazą socjalizacji a
nadmierna agresja nie jest powodem wyłączenia z rozrodu- byle "ogonek był bez
narośli". Za "hodowlę" coraz częściej nie biorą się miłośnicy psów, ale
miłośnicy mamony.
Pies nie stał się tak ważny dla ludzi dzięki swojemu wyglądowi,a dzięki
zachowaniu i zdolnościom.
Ale akurat ci nabywcy nie wybierali pieska do towarzystwa - oni wybierali towar
który w przyszłości miał przynieść zysk (champion pozna rasowego partnera /kę/-
nie udało mi się doczytać czy to był "on" czy "ona"). I potraktowali biedaka
jak wybrakowany towar który odsyła sie do producenta.
Że ten "towar" był przerażony, chciało mu się pić,że tracił drugie stado w swym
krótkim życiu - to ich nie obchodziło.
Nie należę do wegetarian, ale uważam,że jeśli wykorzystujemy zwierzęta do
naszych celów, to nalezy im się minimum szacunku - tym rzeźnym: przyzwoite
warunki hodowli, staranny transport i bezbolesna śmierć (CO2), bez
wcześniejszych widoczków na uśmiercanych współplemieńców, a generalnie
wszystkim - niezadawanie cierpień. Ile badań laboratoryjnych jest powtarzanych
bez potrzeby?!!!, bo komuś nie chciało sie zapoznać z wynikami już uzyskanymi.
Moje dziecko zajmuje się domowymi zwierzatkami - to lekcja odpowiedzialności.
(czasem musze interweniować- ale na szczęście coraz rzadziej)
Jaką lekcję odebrały dzieci (o ile są) w tej rodzinie ? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Uwaga uwaga :)
Piesek do towarzystwa )
www.stellanova.republika.pl/zdjecia/Orzelska1.jpg
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zapraszam do rozmowy
Czy po tym wszystkim co zostało napisane nie potrafisz sama wyciągnąć
wniosków? Faktycznie nie dostrzegasz różnicy między bezmyślnym
rozmnażaniem psów rasopodobnych w pseudohodowli od pracy FACHOWCÓW
nad stworzeniem nowej rasy? Masz problemy z czytaniem czy cierpisz na
jakiś syndrom wybiórczości i widzisz tylko to, co chcesz widzieć?
Tłumaczę ci ostatni raz. I będę pisać powoli, żeby dotarło ;p
Tworzenie nowej rasy, to krzyżowanie ze sobą osobników o dobrze
wyrażonych cechach. Jest to tzw. krzyżowanie (raso)twórcze (jest na
ten temat mnóstwo informacji w internecie zarówno w języku polskim
jak i angielskim - wystarczy poszukać...). Do tego celu wybiera się
najczęściej zwierzęta dwóch lub więcej różnych ras już istniejących
(muszą mieć one udokumentowane pochodzenie). Rasowość to zespół
utrwalonych cech, przekazywanych potomstwu, zapisanych we wzorcu.
Tworzenie każdej rasy wymaga specyficznego podejścia do zamierzonego
celu. Trzeba mieć WIZJĘ jakie cechy chce się utrwalić i po co, by
dostosować ją do warunków (innych założeń wymaga utworzenie psa,
który przeznaczony będzie do pracy z człowiekiem np. podczas
polowania, innych pies przeznaczony do stróżowania, innych piesek do
towarzystwa itd.). Tworzeniem rasy zajmuje się propagator rasy i
mecenas. Tych dwóch zabrakło np. w przypadku próby stworzenia wyżła
polskiego, dlatego projekt upadł.
Co innego historia już istniejącej rasy. Pierwsza lista ras psów
ukazała się w 1486 roku w Anglii. Trudno mówić o pseudohodowcach na
przełomie średniowiecza i renesansu!!! Renesans, jak na pewno wiesz,
to przede wszystkim rozwój kultury, sztuki ale i nauki. Potem było
już tylko lepiej, Darwin opublikował swoje dzieło "O powstaniu
gatunków", które było kamieniem milowym w historii genetyki. Potem
był Grzegorz Mendel, który po raz pierwszy opisał prawa dziedziczenia
cech. Równolegle rozwijała się KYNOLOGIA, czerpiąc z postępu nauki.
Jak już wcześniej pisałam tworzenie rasy to ciężka, długotrwała praca
wymagająca wiedzy genetycznej, fizjologicznej, anatomicznej,
etologicznej i weterynaryjnej. Odbywa się to pod kontrolą! W latach
70-tych XIX w. powstał pierwszy na świecie związek kynologiczny,
zrzeszający hodowców i twórców, propagatorów ras itp. Nikt kto od tej
pory tworzył rasę na własną rękę, niezrzeszony w takim związku, nie
mógł liczyć na poważne traktowanie swoich "wysiłków".
Reasumując, TWÓRCY RAS NIE SĄ PSEUDOHODOWCAMI.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zabiorą ci psa, jeśli nie masz dużego ogródka z...
ha,ha,mam nadzieję,że piesek do towarzystwa kiedyś pokaże ci co potrafi. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pytanie do wszystkich miłośników psów
Pytanie do wszystkich miłośników psów
Od dłuższego czasu myślimy o kupnie psa. Nasz syn ma już 10 lat i coraz
bardziej tęskni za zwierzakiem (z żółwiem jakoś trudno mu się zaprzyjaźnić),
latem przeprowadzimy się do większego mieszkania na przedmieściu - wydaje
się więc, że dla naszej trzyosobowej rodziny to optymalny moment. Początkowo
zdecydowani byliśmy na labradora. To duży, ładny pies, przyjazny dzieciom i
w ogóle ludziom, z tego co wiemy inteligentny i łatwy do ułożenia. Im dalej
jednak w las, tym nasze zdecydowanie słabnie. Nie dlatego, że przestały nam
się podobać labradory, ale dlatego, że odkryliśmy istnienie wielu innych,
pięknych i być może równie wartościowych ras.
Od razu chciałabym zaznaczyć, że gdyby nie dziecko, najchętniej wzięlibyśmy
psiaka ze schroniska. Jednak syn sporo czasu będzie spędzać z psem sam na
sam, dlatego zależy nam na takim z pewnej hodowli, o znanych cechach,
nieagresywnym: taką pewność daje moim zdaniem tylko pies rasowy.
Jest jeszcze jedna sprawa: ja wychowywałam się z psami, znam i kocham te
zwierzęta, mój mąż przeciwnie; on dopiero niedawno w ogóle dał się przekonać
na zwierzaka w domu.
Jaką więc rasę wybrać, skoro:
- sporą część czasu psiak będzie spędzał sam w domu - wiadomo - szkoła,
praca; ale weekendy, a nawet wakacje chętnie spędzimy razem z nowym
przyjacielem;
- ważne, by był posłuszny nawet małemu chłopcu, to ma być przyjaciel i
towarzysz przede wszystkim naszego syna;
- zależy nam na psie cichym i spokojnym, "nieszczekliwym", takim, który bez
płaczu zaakceptuje te kilka samotnych godzin w domu, nie dokuczy sąsiadom;
- zdecydowanie wolimy psy większe; nie wchodzą w grę typowe pieski do
towarzystwa jak terierki czy pudelki...
Czy ktoś mógłby nam mądrze doradzić? A może polecicie jakieś rzetelne
opracowania, książki? Jak dotąd, przeczytałam z wielkim zainteresowaniem
książkę Johna Fishera "Okiem psa". Co jeszcze?
Pozdrawiam serdecznie
Agnes Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: cocker spaniel czy labrador?
a słyszałam (czytałam), ze dobrym kompanem dla dziecka (w wieku szkolnym) jest
king charles spaniel - to bardziej piesek do towarzystwa niż myśliwski. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: dla wielbicieli pseudohodowli
Co się udało??? Czy we Francji nie ma "nielegalnego" rozmnażania?
Nie zdarzają się pogryzienia? Prawda, kontrola tych spraw stoi na
dużo wyższym poziomie niż u nas, jednak hipokryzja "prawdziwych
hodowców" wszędzie jest taka sama. Jedyna różnica polega na tym, że
tamto społeczeństwo jest o wiele bogatsze od naszego, przez co
znacznie więcej osób stać na zakup rodowodowego towaru, gdyż to
należy do "bon tonu", jednak sposób traktowania zwierząt
towarzyszących (nb. których "na oko" posiadają mniej niż my i kasa
wcale nie jest u czynnikiem ograniczającym) bywa różny, zupełnie jak
u nas. Mnie wręcz poraża podejście do sprawy w stylu "pies musi być
drogi". Czy tylko dlatego, że skoro "silnego pana z charakterem"
stać na wywalenie kilku tysięcy złotych na pieska, więc stać o
będzie także na najmodniejszych i najdroższych treserów,
behawiorystów i weterynarzy? Czy tylko "właściwy" serwis po
sprzedaży może sprawić, że domowe zwierzątko będzie szczęśliwe? Czy
ktoś, kto "sary" nie ma nie może być osobą wrażliwą i
odpowiedzialną? Myślę, że częściej właśnie tacy "silni panowie z
charakterem" nie cierpą na nadmiar wrażliwości i instynktów
opiekuńczych. Oni nie kupują pieska dla towarzystwa, miziania i
głasiania, dla długich wspólnych spacerków... Dla nich zwierzę
zwykle jest przedłużeniem osobowości, oznaką statusu społecznego tak
samo, jak "wypasiona" bryka i rezydencja z ochroną oraz dowodem
bycia "trendy". To nie gdzie indziej, jak właśnie we Francji
poznałem kiedyś "prawdziwych hodowców" pewnego rodowodowego
medalisty, którzy stale trzymali go na uwięzi lub w zamknięciu,
szczepili, pryskali i nacierali wszystkim, czym się dało a przed
rzadkimi spacerkami nie po betonowych chodnikach potrafili nawet
dodatkowo pryskać go lakierem do włosów, by przypadkiem nie złapał
kleszcza - "bo Ty wiesz ile to bydlę jest warte? Lepiej żeby nic mu
się nie stało, musi jeszcze zarobić"...:(
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu