pierwszy rower

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pierwszy rower





Temat: Zapraszam przed kominek
Poszukam adresów piosenek i wkleję
dziękuję, że chcecie mnie zobaczyc w pełnej krasie, ale ja tak brzydko wychodzę
na zdjęciach

Co do kominka - w moim rodzinnym doku stoi 104 letni piec kaflowy. Po smierci
mojej mamy poprosiłam tatę, aby podarował mi ten piec. Może to głupie, ale
pamiętam z dzieciństwa ciepło tego pieca, iskierki, mamę krzatajacą się przy
nim, by napalić zanim dzieci sie obudzą. To było wczesne dzieciństwo bo po
kilku latach założyli centralne ogrzewanie.
Moja prośba dość dziwna wzbudziła niemale zamieszanie w rodzinie - jak to
piec ? Ale ja trwałam przy swoim ! Dom rodzice przepisali na brata i wiem, że
moja bratowa czeka dnia kiedy tam się wprowadzi i zacznie porzadkować kąty a
ja nie chciałam nic innego, tylko kawałek tego wspomnienia z dzieciństwa ...
Mam zgodę brata. I wiem, że kiedy Taty juz nie będzie przywiozę do swojego domu
każdy kafelek z jego historią
Przepraszam za ten sentymentaly ton, ale mój tata czeka na operację serca i za
tydzień, dwa pojedzie do Zabrza ...

Was zapraszam na herbatkę lipową z odrobina malin. Pamietacie zbieraną przez
babcię lipę i suszona na strychu ? Z kubkiem takiej herbatki przykucnijmy przy
trzaskających iskierkach i powspominajmy dzieciństwo - sanki z rodzeństwem,
pierwszy rower czy pierwszy smak papierosa
A fuj ! brat uczył mnie palić jak miałam 3 lata ;-(
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kazde pokolenie ma wlasny czas ...
My jestesmy pokoleniem nietypowym nie przezylismy horroru wojny ,jestesmy
wykształceni i przystosowaniu do XXI wieku. Nadążamy za wszystkimi technicznymi
nowinkami bo i telefony komorkowe i internet i prowadzenie samochodu i
poznawanie świata ......
A może tak wydawało sie i tym minionym pokoleniom,że "idą" z duchem czasu ?
Czy będąc na emeryturze "zdrowa na ciele i umyśle" mam juz tylko czekac.....
Zaczynamy swoje tzw drugie życie ,wolni od obowiązków zawodowych i rodzinnych.
Własnie kupiłam swój pierwszy rower i byłam na przejażdzce,szukam towarzystwa
na długie eskapady.
W styczniu "zaraziłam się" internetem ,dzieki ktoremu poznałam osobiście trzy
realne forumowiczki .
Po raz pierwszy chodzę regularnie na gimnastykę........itp.
Czy naprawdę mój czas przeminął......żyję inaczej...nastawiona na własne
przyjemności i dbanie o zdrowie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wyścig z Ex
Mój Ex próżny to jest, oj próżny.
Jak zdjęcie Małego przesyła to na tle...nowego auta.
Niektórzy mówią, że dziecko mi przekupi:( Koleżanka, której rodzice się
rozeszli jak była malutka opowiadała, że to mama, która na co dzień wychowywała
i karciła była "be", a tata fajowy bo to on pierwsze adidaski kupił, pierwszy
rower, zawsze na wszystko pozwalał...
Moja mama jak sie dowiedziała, że Mały jedzie na wakacje tylko z Exem, to zaraz
wypaliła, że pewnie będzie u tatusia wolał mieszkać, bo tatuś bardziej "atrakcyjny".
Dziwne myślenie.... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy rower musi mieć
Jakby Ci się rower na Tobie wyzłośliwiał, np gubiąc nóżkę albo wywracając się na gołą stopę (będąc należycie podpartym o ścianę) to też byś go nazywał.. ;)

Zresztą, jakieś to takie mało indywidualne, Merida i Merida... po tym, co ja z nią przeszłam, to ona musi mieć imię.. :D To mój pierwszy rower, który na to zasłużył. Reszta zmarła bezimiennie. ;P

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jeżeli nie borel to co?
Zaz
Zupelnie sie zgadzam z tym panem - picie jest bardzo wazne, szczegolnie pomaga
w eliminowaniu toksyn. Lepiej pic wode mineralna niz kranowe. Przynajmniej 1.5
litra dziennie - tyle sie nam od zycia nalezy
Dziubolku, na trzustke nalezy zrobic USG brzucha, zobaczyc czy sie powiekszyla.
Te bole moga byc z innej przyczyny... U mnie tez wystepowaly bole bardzo silne
z lewej strony, w okolicy ostatniego zebra. Trzustke przebadano i nic...Do tej
pory nie wiadomo czy ten bol byl z zoladka czy byl to bol nerwu w okolicy
przepony. Ja jestem pewna, ze byl to nerwo-bol z przepony. Po kilku dniach
przeszedl.
Takie herxy moga trwac dlugo, jestem tego dowodem. Jeszcze tydzien temu
przezywalam wlasna smierc - po dodaniu tinidazolu, ktorego ostatnio nie bralam.
Dzisiaj wsiadlam na rower!!!! Pierwszy raz od roku!!! Przejechalysmy z corka
kilka ulic, ale ile radosci )) Mysle, ze zaplace slono za takie numery, ale i
tak sie ciesze.
Dziewczyny, nie czas spuszczac nosy! Nie mamy wyboru, musimy sie z tego
wyleczyc bo zycie przed nami. A zycie bez boreliozy jest fajniejsze )
Bedzie dobrze, napewno. Mysle o Was cieplo Joasia

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pogaduszki o dzieciach,mężach i o nas
jutro anglik, ale to zupełnie lajtowo, bo:
-w tym roku jeszcze wyniki języka nie są liczone, tzn. nie wchodzą do wyników
gimnazjalnego,
-wyniki-nawet, jeśli kiepskie nie wchodzą do oceny koncowej w szkole(na
świadectwie) bo dotrą po wystawieniu, co uczniów ucieszyło jak cholera. Bali
się, że jeśli komuś gorzej pójdzie, to nauczyciel zrobi z tego ocenę na koniec roku.
-więc I. poszedł na rower- pierwszy raz od operacji! ortopeda się zgodził!
Ma zapowiedziane, że jutro nie wychodzi z pokoju, dopoki go nie ogarnie.Corki to
chyba z tydzień posiedzą przy sprzątaniu, bo oberwało i się za uwagi
typu-posprzątaj ten bajzel-wszak są ważniejsze sprawy na głowie, ktore
skutecznie nie pozwalają na sprzątnięcie tygodniowego kubka po herbacie... ok,
nie wchodzę, nie widzę, serce nie boli zawału nie dostanę Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy pierwszy rower??? :))
Kiedy pierwszy rower??? :))
Kiedy dostaliście swój pierwszy rower??
Jaki on był?:) Cieszyliście się??:))
A teraz tez macie rower, czy podróżujecie większymi, metalowymi rumakami??:)

pozdrawiam:)

Mój pierwszy rower- bodaj że na komunię:) Był taki mały i biały:) oczywiście z bocznymi kółeczkami i patykiem z tyłu:P
A teraz mam już rowerz dwoma kółkami, trochę jest zakurzony, ale jak tak dalej pójdzie to go wyczyszczę i.....:)))) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy pierwszy rower??? :))
Pierwszy rower dostałam mając... 20 lat. Składak. Mieliśmy jeździć na rodzinne
wycieczki. Ale rodzina się gwałtownie zmniejszyła i rower został wywieziony na
wieś i schowany do szopy. Chyba nawet stoi tam do dziś w stanie szczątkowym, bo
jak brakowało czegoś do innych rowerów, to było jak znalazł.
Następny rower dostałam 4 lata temu. Mężczyzna Życia kupił hurtem po rowerze
dla każdego członka rodziny. Mój był najśliczniejszy - czerwony, leciutki, miał
ileś tam przerzutek, jakieś lusterka i bajery i w ogóle był specjalny - dla
mnie. Na szczęście starsze dzieci zaczęły przyprowadzać do domu "dobiegaczy i
dobiegaczki", więc rower nie stoi bezczynnie.
Co za przyjemność widzicie w rowerach? Człowiek musi się namachać, pupa boli,
pod górę lub po piachu trzeba pchać - bez sensu.
A nóżkami po matce-ziemi nie łaska?
pozdrowionka Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy pierwszy rower??? :))
Mój pierwszy rower był plastikowy miał trzy kółka i dotej pory stoi na
strychu:))byłam wtedy bardzo mała.
Drugi to było takie czerwone salto:) już wtedy byłam troszcze starsza to była
chyba 1klasa.
Teraz tez mam rowerek i gdyby nie to,że od dwóch lat mam problemy z kolanami [
starość nie radość;))] to nadal chętnie bym jeździła.
Ale jeszcze kilka lat temu jeździliśmi na wycieczki rowerowe. na mazury pod
namiot zawsze z rowerami:))))

pozdrówki Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy pierwszy rower??? :))
Pierwszy rower: ja miałam lat 5, a rower był nieznanej mi do dnia dzisiejszego
marki i miał tylko dwa koła ale za to poręcz z tyłu, której na spacerach nie
wiedzieć czemu kurczowo trzymał sie mój tato. Los rowera był wówczas przez
jakiś czas marny, nie mówiąc o losie taty. Maszyna (czyli rowerek) była stale
obijana, bo gdy tato puszczał poręcz ja pędziłam jak szalona i się wywracałam.
Tato był wówczas bardzo chudy i wysportowany.
Początkowo, gdy już jeździłam samodzielnie, nie wiedzieć czemu umiałam skręcać
tylko w prawo. Właściwie to kierunek skrętu kierownicy był mało istotny, bo i
tak pokonywałam dość monotonną trasę, gdzie wystarczał tylko jeden manewr.
Trasa ta wiodła wokół mojego podwórka-studni.
Po jakimś czasie rowerek niestety padł łupem złodziei.
Potem miałam już poważne maszyny: Universal o lakierze niebieski metalic z
hamulcami ręcznymi - swego czasu istny bajer przy tych wszystkich Wigrach o
różnym poziomie rozwoju.
Od dwóch lat mam czerowone Magnum (bardzo podobne mają Flipy). W zeszłym
sezonie jeździłam bardzo intensywnie, dlatego teraz niestety sezon rowerowy
zainauguruję później. Najpierw muszę przeprowadzić mały remont grata. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Chcę kupić rower...
Ja kupilem rower dla siebie przed miesiacem.
To jest moj pierwszy rower od czasu gdy bylem nastolatkiem(czytaj:przez
kilkanascie lat nie jezdzilem na rowerze)
Troszke sie zastanawialem nad tym co wybrac,czytalem watki o rowerach na forum
ogolnym gazety,i przyznam ze conieco sie dowiedzialem.Wybralem dla siebie rower
marki Wheeler na wzmacnianych obreczach, z rama molibdemowo-chromowa itd.

dokladny opis tutaj

wheelerpolska.home.pl/katalog.php?op=cross

Cena ponizej proponowanej w internecie 1070 zl

pozd peter Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co pamiętamy z dawnych lat?
ixtlilto napisała:

> Witam serdecznie, to będzie wątek, na którym będziemy odświeżać własną pamięć-
> pytanie brzmi: co pamiętamy z dawnych lat?

Hmmm... pamiętam jak dziecięciem będąc skąpałem się w "smródce" przy torach na
Żabieńcu... pamiętam jak wspinałem się na Ślężę... pamiętam wypady nad morze,
Wolin, klif w Jastrzębiej... pamiętam tramwaje z ławeczkami z listewek... mój
pierwszy rower pamietam, pierwszą deskę (plastikową, he he), pierwsze upadki,
zdarte kolana, łokcie, etc. ... Numery telefonów do nieistniejących już
instytucji, twarze, głosy... pytania egzaminacyjne (ale tematu z matury nie
pamietam)... sporo tego

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Częstochowianie mają kłopot z 16 stycznia
16 stycznia 1945 to wazna data w historii naszego miasta.

Tym ktorzy tutaj walczyli i oddali zycie nalezy sie nasza pamiec.
Tym bardziej ze dzieki nim praktycznie nic nie zostalo w
Czestochowie zniszczone - rowerki zas sa kradzione praktycznie
codziennie pzrez te wszystkie lata po wojnie :)) - moj pierwszy
rower skradziono mi po 2 tygodniach od momentu gdy rodzice mi go
kupili - 25 lat po wojnie :)))

Dobrze ze groby zolnierzy radzieckich na Kulach sa w dobrym stanie.
To jest plus dla Czestochowy.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rowerowy pościg w centrum miasta
to ciekawe... niedalej jak wczoraj widziałem na IX wieków dwóch mundurowych
przejeżdżających na przejściu dla pieszych, a dokładnie najpierw jeden
przejechał drugi natomiast zszedł i prawidłowo przeprowadził rower. Pierwszy
nie jechał na sygnale więc niemógł być traktowany jako pojazd uprzywilejowany!!
zakuć w kajdany i na dołek!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kradzieże
Kradzieże
Mam do was jedno pytanie. Chodzi mi o kradzieże samych rowerów, jak i
przeróżnych ich części. Zdarzyło się wam?
Nie pochodzę z Wrocławia (jak większość osób :P), a wczoraj kupiłem swój
pierwszy rower tutaj. Chciałbym poznać skalę kradzieży w tym mieście. Gdzie
mogę zostawić rower (przypięty, oczywiście), a gdzie tego nie robić? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower wolny/rower z kodem kreskowym
Wszystkie rowery, które mi zginęły były rejestrowe
Tylko nie można było znaleźć tych rejestrów!! Za każdym razem kto inny nim
dysponował, a policja nie wiedziała kto!!
Jaja normalne!! Pierwszy rower był rejestrowany w Rynku w czasie pierwszej akcji
publicznej na początku lat 90-tych. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rowery w szkołach
Z powodzeniem możesz robić ankiete w XIV Lo na Brucknera; W porze letniej ciężko
znaleźć barierke do której można jeszcze przypiąć swojego bicykla; tam też
straciłem swój pierwszy rower (rok pozniej zdaje sie kamery na zewnatrz
zainstalowali ale to juz po maturce...) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Żywot człowieka permanentnie zakorkowanego
> No to Ty. Ja kiedyś bardzo dużo jeździłem na rowerze. Dzień
> w dzień po kilkadziesiąt kilometrów.
A to zwracam honor. Respekt.

> I mimo, że miałem wtedy niezłą kondycję
> i potrafiłem na swoim dwukołowcu naprawdę ostro zasuwać, to nawet
> jadąc spokojnie dość mocno się pociłem. Po prostu niektórzy pocą
> się więcej a niektórzy mniej.
Ja też pocę się jak świnka, ale na rowerze to chyba najmniej. Nie jeżdżę
góralem, tylko rowerem miejskim. No i nie używam plecaka.

> Wielki Czarownik będąc młodym i głupim był zapalonym cyklistą
> i zajechał na amen 4 rowery. Starzy mieszkańcy Gaju pewnie
> jeszcze pamiętają grupkę wariatów, która zjeżdżała na rowerach
> z górki przy Bardzkiej (i to od strony nasypu kolejowego!) ;)
> Czarownik to był ten na granatowym rowerze :P

Ja właśnie zajechałem pierwszy rower, więc z szacunkiem chylę czoła.

Pozdrawiam,
Kytutr Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szukam złomu:)
A wiec z ta bmwica to zart, napewno sie domysliles. bmwica dobze jezdzi.
Ty zbierasz zlom, ok. Jesli to prawda, te szkolne konkursy, to tego zlomu
uzbierasz tony za darmo. Tak, tak za darmo, niemow mi ze to nie tak! Juz za
komuny sie to prktykowalo w szkolach. Zbieralismy zlom dla czerwonego krzyza
lub czegos w tym stylu lub dla czerwonych a moze dla jakegos zbiercza zlomu.
W sumie grube pieniadze. (pamietam jeszcze jak wyciagalem moj stary Pierwszy!
rower z pod wegla w piwnicy)
A wiec to jest twoj biznes, zlom. Powiedz mi ile spszedajesz 1kg aluminium lub
1kg miedzi, lowiu, itd. lub ile za 1 tone ? Chcilbym wiedziec. PONIEWAZ JESLI
SIE OPLACA istnieje mozliwosc spszedazy poza Polska. To znaczy tu gdzie
mieszkam. Pomysl o tym, podaj mi ceny za jake Ty spszedajesz na miejscu. Czekam
na odpowidz. (numer telefonu, ktury podales , jest wazny ?) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: holland
To, stary, dzikekuj Bogu ze nikt Ci jej nie ukradl, znaczy tej slicznotki z
zoltym siodelkiem. Swoj pierwszy rower w Holandii kupilem dokladnie rok temu.
Ukradli mi go 22.07.2001. Felerny dzien. Mysle sobie: nic to, znjade sobie dwa
dobite rowery i zloze sobie jeden. Jak pomyslalem tak zrobilem. Moj tato
przyjechal z pila aby przeciac blokade, ktora dziwnym trafem ktos umiescil na
sowim rowerze (przeciez stal juz 4 dni i nikt go nie ruszal, wiec mialem go
zostawic?). Dokupilem nowe raczki i szprychy. Tato zlozyl piekny brazowy
rower. Pozostawial wspaniale 2 slady (okazalo sie ze ten rower tak stal
nieruszany, bo byl dosyc mocno kopniety). Kochalem go. Niestety polakomil sie
na niego jeden z moch sasiadow (tylko oni mieli dostep do mojej kanciapy; poza
tym tato nie docenial holenderskich zlodziejow rowerow i kupil blokade
grubosci palca serdecznego). Ta kradziez odkrylem wczoraj, to bylo ciezkie
prezycie. Takie wspomnienia pozostaja na cale zycie. Ten rower mial na ramie
lekko zatarrty napis "made in holland". Nigdy go nie zapomne. Prowadzil sie
tak lekko (bo tato zmienil tylna zebatke na wieksza). I jak ja teraz przywioze
transporter piwa do domu? Niesc go bedzie ciazko.

Taka kmina mi wyszla, ale nie staralem sie. Z tym rowerem to prawda. Cholera,
drugi rower juz mi ukradli. .gif uwazaj na swoj bo holenderski rower to wielka
rzecz! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dawne złe czasy
jak tak to wszystko czytam to cos mi sie wydaje ze ja strasznie mlody jestem, bo
takie lusterka to moj dziadek uzywal, rower pierwszy jaki mialem nazywal sie
balbinka, taki na trzech grubych kolach, potem mialem reksia. I pocztowki
muzyczne to chyba mnie tez bezposrednio nie dotycza, ale kostki do gitary fajne
z nich byly 8-) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dawne złe czasy
qoobaq napisał:

> jak tak to wszystko czytam to cos mi sie wydaje ze ja strasznie mlody jestem,
b
> o
> takie lusterka to moj dziadek uzywal, rower pierwszy jaki mialem nazywal sie
> balbinka, taki na trzech grubych kolach, potem mialem reksia. I pocztowki
> muzyczne to chyba mnie tez bezposrednio nie dotycza, ale kostki do gitary
fajne
> z nich byly 8-)

a chłopaki jak fajnie grali


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ME w łyżwiarstwie figurowym. Pluszczenko mistrzem

Po prostu jezdzenie na lyzwach jest bardzo popularna rozrywka w Rosji juz od
bardzo dawna.
U nas kiedy dzieciak ma trzy lata kupuje mu sie pierwszy rower, tak tam-
pierwsze lyzwy.Maja zreszta idealny klimat do uprawiania tego sportu.
Chyba w zadnym kraju na swiecie nie ma takiego polaczenia tradycji z klimatem.
Sukcesy Rosjan sa naturalna konsekwencja tych czynnikow.
Cos takiego jak pilka nozna w Brazylii. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: naprawa roweru w Legionowie
Ja również od kilku lat korzystam z usług u "Rudego" na
Sienkiewicza, jest to o tyle pewne miejsce, że chłopaki sami jeżdżą
dużo i wyczynowo :)
Pana z miejsca przy stacji znam również, przesympatyczny człowiek,
kupowałam u niego swój pierwszy rower, ale nic nie naprawiałam, choc
pewnie się zna na rzeczy, skoro prowadzi cały czas serwis.

pozdrawiam i powodzenia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Gdzie po rower
Tylko nie w kotłowni!

Znam w Pno kilka sklepów:
kotłownia - spalona;
Jerzo naprzeciwko mleczarni - srodze się zawiodłem, ale tylko serwis, zaplecenie koła;
Puławska róg Młynarskiej w piwnicy - w sumie OK, choć jak tam płacę mam poczucie winy ;);
Annda(?) na bazarku i przy Dworcowej w nowym budynku - tu kupiłem swój pierwszy rower po
przebudzeniu ;), wtedy było w porządku, pan zszedł z ceny i dorzucił gratis fotelik właśnie;
Hubertus Puławska 32C - morze niekompetencji, ale też w serwisie;
w Zalesiu - nie testowałem;
przy przedszkolu w Synagodze - chyba jest jeszcze, ale może sam serwis.

Zależy w co celujesz, jaki masz budżet i jakie zamiary rowerowe.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: przegląd rowerowy
rabena napisała:

> masz jakieś znajomości w tym po schodkach w dół ? :)

Zostawiłem trochę kasy u nich i kilka razy spotkałem na trasie, pozdrawiam, jak są w swoim sadzie w
Łosiu. Ot i wszystko. Zniżek nie mam, ale śrubki dostaję gratis :) Istnieją też problemy ;-)

Znam jeszcze sklep w starej kotłowni przy Wojska Polskiego (:-() i Anda(?) na bazarku (tu kupiłem
pierwszy rower - ech! ;'-)).
Jest też na stacji wąskotorówki (chyba też Anda) i po drodze do Gołkowa po lewej stronie (z
graffitti'owym uśmiechniętym bikerem) oraz przy skwerku obok przedszkola (starej synagogi).

Polecam jednak "po schodkach w dół" bo mają również osprzęt powyżej LX. Wiem, że biorą udział w
imprezach rowerowo-ekologicznych w Piasecznie. Znaczy wystawiają stoisko i regulują rowery gratis ;-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: S.D.H- pruszkowski supermarket
Nie jesteś sam ;-)
Pamiętam jak z ojcem jeździliśmy na grzyby w niedziele (miałem wtedy 7-9lat,cóż
to był początek lat 60-tych) pierwszą kolejką (3-4 rano) składającą się z
jednego wagonika do Otrębus. Potem przez las do Strzeniówki. Jak później
przygrzało słońce pełno było zaskrońców (dla młodszych: zaskroniec to taki wąż,
NIE OGRODOWY, całkowicie bezpieczny i POD OCHRONĄ , nie łapać bo bardzo
śmierdzi) i jaszczurek zwinek.
Pod SDH ukradli mi pierwszy rower:-)
W Utracie trafiały się nawet raki.
A i tak kocham to "paskudne" miasto.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: do roweroznawców - mycie roweru
uasiczka napisała:

> no tak - tylko jak często
> nam się szybko rowery ubrudziły bo jeździmy w dziwne różne miejsca
> chyba że to standard - nie wiem, to mój pierwszy rower
>
> no i oddawać go do serwisu raz na miesiąc - raz na dwa...?

Myć i przesmarowywać powinno się po każdej jeździe.
Do serwisu powiedzmy raz na 800-1000 km i nie rzadziej niż raz na 3 mce
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy ktos mieszkal (dawno) na Mokotowskiej ?
Palermo pamietam, PGR tez. Wszystkie skroty przez bramy, podworka i piwnice.
Nie przypominam sobie bym chociaz raz wracal do domu ze szkoly idac ulica. W
parku kultury i przy Muzeum Ziemi rozbijalem sobie rece i nogi uczac sie jazdy
na rowerku, a w trakcie budowy Trasy polamalem swoj pierwszy rower w jej
wykopach. Hoza, Wilcza i Mokotowska to byly ulice na ktorych znalem kazda
dziure. Aleje Ujazdowskie z Ambasadami wszelakiego rodzaju i sklep Cosmos Logos
ktory nawet nie wiem czy jeszcze istnieje. Ostatni raz bylem w tych rejonach
ponad 18 lat temu......... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tego mi brakowało na Wilsoniaku!
a ja w sportowym kupiłam pierwszy rower: wigry-3 w kolorze czerwonym. wracając
z nad kanałku, zobaczyłam kolejkę do rzeczonego sportowego. okazało się
że "rzucili" rowery, więc w te pędy pognałam do domu, wyciągnęłam z tajnej
skrytki mojej mamy kasę (jeśli mnie pamięć nie myli było to jakies 15
tysięcy :)) i po godzinie stałam się szczęśliwą posiadaczką wspaniałego
wigraka! co się potem działo w domu nie będę opisywała... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co sądzicie o osiedlu Wierzbno?
....echhh az sie lezka w oku kreci, mieszkalem na tym osiedlu przez dwanascie
lat, od chwili urodzenia. I chociaz wyprowadzilem sie z tego miejsca pietnascie
lat temu, kiedy bylo to jeszcze szare upadajace blokowisko, i tak darze je
ogromnym sentymentem. Przy okazji chcialem pozdrowic wszystkich ktorzy chodzili
po wiedze podstawowa do 202-ki na Bytnara (kiedys Warskiego)...zwlaszcza
rocznik 77. Kiedys to nie byla szczegolna pod wzgledem komercyjnym okolica, ale
ogromny boom na mokotow trwajacy od kilku lat sprawil ze to miejsce pieknieje i
nabiera blasku. Nowe kameralne apartamentowce powstale w miejscu dawnych
ciemnych parkingow czy odnowione elewacje starych socrealistycznych budynkow
sprawiaja ze to miejsce nabiera wlasciwej estetyki.... no i ta zielen dookola,
drzewa, zielone placyki, i oczywiscie ogrodek jordanowski na ktorego gorce
roztrzaskalem kiedys swoj pierwszy rower marki "reksio" (to nie byl rower do
jazdy ekstremalnej)....w owym ogrodku odbywaly sie kiedys coroczne obchody dnia
dziecka (prawie zawsze wtedy padal delikatny deszczyk), z megafonow
przymocowanych do latarni rozbrzmiewala muzyka i informacje o konkursach i
zabawach rozmieszczonych w roznych czesciach ogrodka...no i oczywiscie
wypozyczalnia samochodow na pedaly...
a jezeli chodzi o watek "smakolyka" to ciacha mieli naprawde rewelacyjne....a
lody kulkowe byly najlepsze w cukierni w pawilonach na woloskiej(wtedy komarowa)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy rower wiosny nie czyni
Pierwszy rower wiosny nie czyni
No wiec dzisiaj po południu wyciągnąłem rower na mały obchód po grochowie i
okolicach. Miała być wiosna miało być pięknie ... a okazało się że nieliczne
scieżki rowerowe są totalnie obsrane przez psy wszędzie walają się sterty
śmieci które pozostały po stopionym sniegu, każdy zjazd z chodnika/asfaltu to
grzęźnięcie po piasty w błocie. Wszelkie trawniki w okolicach blokowisk są
rozjezdzone przez samochody i oczywiscie obsrane normalnie syf i malaria.
Zastanawiam się czy tylko mi to przeszkadza? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nowości na Ursynow.org.pl
6.08. Szczyt Pyramidy Mody
Jeansy Pyramid, pewne spojrzenie, mocny krok. Na głowie czapka
Chicago Bulls albo plastikowy daszek Ellesse. W szafie pierwszy
rower górski. Świat jest nasz! Dziś wracamy do świata lat
dziewięćdziesiątych, gdy hitem nie był strój Spidermana, tylko
wypraski ze Smurfami.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rowery klasy comfort
tak to jest, jak sie ktos nie bardzo zna ... Peak, bardzo thx za zwrócenie
uwagi :

Gość portalu: peak napisał(a):
> Po pierwsze to mam pytanie czym chcesz i gdzie jeździć?
> Pierwszy rower to "góral" koła 26cali reszta to 28 typowo miejsko-szosowe
> rowery trudniej albo wcale nie zachowują się w terenie.

mi chodzi ofkoz o górala, bo ja jeżdżę po drogach teoretycznie bitych,
szutrach i polnych
bym sie nacięła ...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jaki rower kupić ?
jesli o warszawskie sciezki rowerowe chodzi, to
wskazana jest pelna amortyzacja i opony od traktora...

a tak powaznie, to msz na pierwszy rower najlepiej
kupic ktorys z najtanszych markowych, ew. mozna
poprosic o rame Cro-Mo i najtanszy osprzet.

pozdr,

olek

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Gdzie w Warszawie dobry sklep z rowerami?!
Ski-team na 17 Stycznia. To sklep, który posiada w sprzedaży rowery naprawdę
renomowanych firm amerykańskich a nie jakiś "sierściuchów" jak my to nazywamy
typu Giant, Trek, Merida.
W ofercie Ski-teamu znajdziesz rowery Gary Fisher (jednego z konstruktorów
pierwszego roweru górskiego), Kona (jedna z najbardziej kultowych obecnie marek,
mimo, ze firma dośc młoda), Specialized ( tej marki to chyba nie trzeba
przedstawiać), Cannondale (jedna z najbardziej renomowanych na świecie - w
Ski-teamie parę sztuk się znajdzie), Cube (następna kultowa), Klein (troszkę dla
szpanerów - kasiastych)...
Po zakupie roweru dostajesz kartę stałego klienta - 25% zniźki na obsługę
warsztatową i 5-10% na towary. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: .............kiedy umrę kochanie
Statystyczny uniform - sł.A.Bacińska muz.L.Luther

Na początku był smoczek, pierwszy spacer po mieście dCdC
Przełykanych na siłę statystycznych gram dwieście FA7
Pierwsza świeczka na torcie, pierwszy krok na dwóch nogach gAd
Ząb na nitce wyrwany w porę i przepisowo FA7

Statystyczny uniform dA
Model szyty na miarę dD7
Precyzyjny jak echo gD7
Jak szwajcarski zegarek gbg
Chociaż ruchy krępował CC7
Chociaż dławił pod szyją FA7
Ale jakoś się żyło gF
Jakoś się żyło FA7

Pierwszy Maj niecierpliwie prasowany od rana
List od Saszy z Charkowa i do władcy Tarzana
Pierwszy rower na gwiazdkę, pierwsze oko podbite
Bo każdy chciał być Jankiem a nikt nie chciał Szarikiem

Plakat z ABBĄ na ścianie zamiast Świętej Rodziny
Całowana niezdarnie pierwsza w życiu dziewczyna
Kolczyk w uchu podwójny żeby zdziwił się beton
Ojciec łajdak co odszedł z jakąś inną kobietą

Statystyczny uniform ...

Pierwsze sto lat i gorzko, ona biała jak wata
Potem dzieci, tapety, pierwsza wpłata na fiata
W domu żona nieświerzaa i wczorajsza gazeta
Pierwszy powrót nad ranem jakaś inna kobieta

Pierwsza renta od ZUS-u przeliczona dwa razy
Jeziorany w niedzielę w dzień powszedni Cardiamid
Pierwszy zawał znienacka, trzecia młodość pod tlenem
I kwaterka na górce, pierwsza w rzędzie po lewej

POZDROWIONKA :))))













Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Całodobow jazda na światłach: czas na podsumowanie
Jak dostałes swój pierwszy rower to był taki
przepis o obowiązku zapalania świeczek od listopada do marca. I nikt go nie kwestionował, no może jakis mały procent kierowców. Jednak teraz jest to zdecydowane przegięcie niepoparte żadnymi argumentami. Bo ten twój, ze na dalekiej pólnocy tak robią jest zupełnie nietrafiony. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W Hajnówce brakuje mi...
z ta wypozyczalnia to sie zgadza...
moj pierwszy rower na ktorym nauczylem sie jezdzic byl tam wypozyczony
po za tym mozna bylo sobie pograc do oporu w pilkarzyki
a takze wypozyczyc wrotki, takie przedpotopowe, rozsuwane, coby mozna bylo
dopasowac do wielkosci buta

a w hajnowce to brakuje mi bezposrednich polaczen z warszawa...
brakuje mi tez zbiornika wodnego z czysta, ale to czysta woda tak do poplywania
(basen kryty ?? )
brakuje mi takiegu punktu w centrum miasta, w ktorym nie ma duzego ruchu
samochodow, sa za to laweczki i ludzie sie tam spotykaja.... hm, dokladnie to
brakuje mi po prostu staromiejskiego rynku.. ehhh
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: OD JUBILATA DO GORALA, DAMKA TEZ OK.
UWAGA ! PIERWSZY ROWER WYGRANY ! NATALIO WYGRAłAś ROWER ZA KAWAŁY !!!!!!
Twój rower przesłałam do domu dziecka w Bobolinie Dolnym.

CZEKAM NA NASTEPNE KAWAŁY I KOLEJNE ROWERY CZEKAJĄ

***
UWAGA KAWAŁ Z ROWEREM W ROLI DRUGOPLABNOWEJ

Kocha sie młoda para na ścieżce w lesie. Ona dwa razy mocno wzdychnęła - uch,
uch...a on na to - ale ci dogodziłem,co? A ona na to - nieeeeeee, to leśniczy
na rowerze przejechał mi po szyi.... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rower to podstawa.
celji ale fajny temat!
ja sie nawet na galicji(gorlicach)chwalilam ze na stacjonarnym rowerku krzepe
buduje az sie zuzanna smiala ze mnie,a ty takie kolarstwo uprawiasz!
oj pamietam ci ja jak ja mialam pierwszy rower, taki niebieski,mial biale kolka
podporowe,aj bez tych kolek to strach bylo sie puscic z gorki na dol.Z czasem
sie nauczylam i myslalam ze ze mnie wielki chojrak,pojechalam sobie za szybko z
gorki ,zahamowalam i przelecialam przez kierownice,pierwszy i ostatni raz,ale
bolalo!!!! do dzis pamietam,nigdy wiecej takiej glupoty nie zrobilam!
a synka to masz super!klasa gosc z niego!pewno jak i tata! a w ogole to ja
ciebie witam na forum po galicyjsku!:)cmok
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szkola NR 7 czesc 39
Witajcie!
Mój pierwszy rower to tzw.polo-lux kupiłam go sobie za komunijne pieniążki.Miał
dużą wykrzywioną kierownicę,długie-badzo długie siadełko;robiłam na tym rowerze
wszelkie ewolucje ,do momentu kiedy zachciało mi się zjechać po schodach, obok
sklepu spożywczygo.Tam nastąpiła masakra,bo widełki złamałam i koło pojechało
do przodu a ja wylądowałam na schodach.To opow. na tamat poruszonego tematu o
rowerach przez mamuta(jeśli dobrze pamiętam).Miłego wieczoru.BY Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: SZKOLA PODSTAWOWA NR//7 w olsztynie
niestety nie udalo ci sie. Lepszy wygral.
Janusz ja przezylem podobna historie z rowerem marki sprint.
Byl to jeden z pierwszych rowerow mlodziezowych z przezutkami.
Wszyscy chcieli jezdzic i tylko zmieniali biegi,tylko jakims cudem
nic sie nie zepsulo.Wydaje mi sie ze tym rowerem jezdzilem 3 lata a
pozniej zamienilem go na skladaka .Skladaka ukradli!! I tak skonczyla sie moja
kadencja rowerzysty,nastala era mechanicznych wynalazkow.Moj pierwszy
mechaniczny pojazd to byl jakis stary niemiecki motorower.Ciagle cos nawalalo,
ale byl dosyc szybki.Pamietam moja pierwsza jazde (jeszcze bez karty rowerowej)
na AP. jechalem jakos dziwnie i zauwazal to jakis ORMO- wiec gonil mnie
Motocyklem marki WSK 125cm³ od Rastanskiego przez Rybaki do 7-mki.Tam moj
pojazd zepsul sie, i ten ORMOwiec zlapal mnie.Jaka byla kara za jazde bez
uprawnien niestety juz nie pamietam(mialem wtedy ok. 11 lat)!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rower na miarę
Jubilat ,pierwsza komunia pierwszy rower to byly czasy,teraz mam Scotta Aspen i sezon nigdy sie nie konczy , a co do predkosci 75,5 km/h z lekiej pochylosci scigajac ciezarowke :P(i wiem ze przelozenie mi na wiecej nie pozwoli),w zeszlym roku przejechalem ok 5500km i jak na razie z rowerkiem nie bylo problemow tylko mycie i smarowanie . Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jak zaczynaliscie?
Moja historia widziana jest jak sukces i chce czy nie chce, wierze w to.
Przyjechalismy na program dla inzynierow (kanadyjska wersja NAFTA). Praca? Sam
sie martw.NIE MA ! Trzy miesiace drzelismy, aby sie dzieci nie rozchorowaly, bo
ubezpieczenia nie bylo.Wynajelismy dom i kupilismy samochod.Duzego chevroleta,
jezdzil jak mercedes. Ukradli nam hamak. Nie moge go odzalowac. Potem zginal
nam kot, ktory przylecial z nami LOTEM, legalnie, z biletem.Ukradli nam
pierwszy rower gorski syna.Kupilismy biznes,maz analfabeta kompletny z
angielskim, ale to wlasnie stalo sie naszym atutem! Rozrywkowy biznes. Mamy go
do dzisiaj. Gdyby nie ten biznes, chybabym juz dawno zdechla z zalu za czyms ,
nie wiem juz za czym , naprawde.Praca od 7 rano do 22 wieczorem, dzieci wpadaly
do nas do pracy, pomagaly.W Warszawie chybaby bylo inaczej, tu inny
swiat.Harowka . Usmiechy na twarzach, zlamana reka . Praca ze zlamana reka.
Zadnych ubezpieczen. To nie Ford, albo GM. To prywatny biznes w Kanadzie.ZROB
SE SAM. Mnostwo klientow. Popularnosc. Artykuly w prasie.Wywiady w radio.
Obojetnosc Polakow. Mnostwo przyjaciol amerykanskich. Zydzi. Ukraincy.Ciezka
praca.Szkola dzieci najcudowniejsza rzecz dla nich pod sloncem.Slub corki.
Wnuk. Ogromny dom dla calej rodziny. Po trzech latach pobytu.Teraz cichy,wielki
i prawie pusty. Corka ma juz drugi.
Podroze.Rocznice.Koncerty, polityka.Polityka.
Mimo,ze wszystko jest, ale czegos brak, kurde.
Chyba naprawde dzisiaj mam chandre.
Cholera, moze chce mi sie slonca, lata,a moze te fale wzburzone dzisiaj tak
mnie rozebraly..
To nasz 8 rok w Kanadzie, yeah.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kontrolerzy
Ostatnia zabawka to pierwszy rower
A ja szukam kuriera i rowera - chodzi zeby kurier przy pomocy rowera przewioz
paczke o wielkosci dozwolonej przez np. MPK, w obrebie to ktorej kubatury
zmiesci sie sam rower i skutecznosc ma byc lepsza niz kurierow podruzujacych
tramwajem.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czemu nie jezdzicie rowerami?
Tam są inni kierowcy, ale też inny naród inna mentalność. Jako rowerzysta powiem
Ci szczerze, że ciężko to u Nas w kraju pogodzić, bo każdy na drodze chce być
lepszy, szybszy, niestety wśród rowerzystów też znajdzie się paru cwaniaków,
którzy uważają, że ich nie obowiązują przepisy. Ja wiedząc, że będę poprzez
kodeks drogowy zmuszany do korzystania z jezdni, kupiłem sobie "Kodeks
Rowerzysty" - wydawnictwo Grupa Image - koszt ok 6 zł. Nie mam prawa jazdy, nie
znam wszystkich przepisów, a żadne prawo u Nas tego nie normuje. Dlatego
wybieram chodnik, ale z zasadą: pieszy ma zawsze pierwszeństwo.
A jeśli chodzi o snobizm...ja swój pierwszy rower kupiłem w hipermarkecie, trzy
lata jazdy. Nadal jest sprawny. Nie ważne czym jeździsz ważne jak jeździsz. A
lanserami się nie przejmuj. W czasie "Masy Krytycznej" nikt się z nikogo nie
naśmiewa, bo ktoś ma gorszy sprzęt. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Cudowne nastoletnie lata 90-te - co wspominacie ?
wspomnienia kobiety rocznik 80 :)
dzieki temu, że dość dobrze pamiętam czas przemiany na prawdę doceniam obecny
system :)
oczywiście pamiętam jak sklepy zaczęły zapełniać się kolorowymi rzeczami, jak
zaczęły pojawiać się reklamy w TV ("z pewną taką nieśmiałością...":)
z czasów podstawówki pamiętam wielkie wejście "muzyki chodnikowej" i panieny z
klasy spiewające chóralnie Mydełko Fa ;P a potem bolące nogi od lambady na
pierwszych klasowych "zabawach"
no i gumy Turbo też:) i pierwszy "rower górski" który zastąpił zardzewiałego
Jubilata po tacie
potem masowe zamykanie kopalni - tato stracił pracę...
potem liceum - Nirvana, powyciągane swetry i glany... ale to juz był schyłek
okresu transformacji

gdy tak sobie wspominam... widzę brudne ulice i trawnik przy przystanku
autobusowym zasypany kiepami i biletami za 15 złotych... wstrętne szare
blokowiska, które dzisiaj są odmalowane i odświeżone...
- myslę sobie, że mimo wszelkich minusów dzisiaj jest na prawdę dobrze - nie
chciałabym wrócić TAM.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ***PLUSMINUS 50 - piszmy, jesli mamy ochote!!!!!!!
dorocia -daj znać, czy wnuki dotarły, jeśli nie, to jescze raz wyślę. Dla WAS
to nic, zle dla mnie to całe życie te moje wnuczątka! A propos wspomnień co się
komuś kołatają, np. mnie - to kupiłam dziś sobie obważanki i się nimi teraz bez
żenady obżeram!To są Łazienki.To jest pierwszy rower i karmienie
wiewiórek......Dobranocka, nie gaszę światła, ale idę lulki pa...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jak sie zabrac za kupno rowerka?
Jak sie zabrac za kupno rowerka?
Planuje kupic mojemy synkowi na 3 urodziny rowerek ale zupelnie nie wiem jak sie do tego zabrac.
Po pierwsze jaki rozmiar kół?
Po drugie na co patrzeć przy wyborze? Intuicja mi podpowiada iż przed wszystkin na wage? Dobrze myślę?
Po trzecie jakie firmy brać pod uwage?
Syn ma 100 cm wzrostu
Będzie to w zasadzie jego pierwszy rower, bo poprzedni jaki mu kupilsmy (3-kołowy) okazał się być tak beznadziejny iż wogole na nim nie jezdził. Na tym nowym rowerku bedzie sie uczył pedałować. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower 16' jak nie Giant to co?
Nasz synek równiez 105 cm wzrostu pare tygdni temu dostał rowerek merida rhino - uwazam ze jest super. Ma aluminowa ramę wiec jest lzejszy od innych, synkowi wygodnie się na nim pedałuje. To jego pierwszy rower a on wsiad na niego i pojechał (oczywiście na 4 kółkach).
Ja załapałam sie na wyprzedaż kolorów z roku 2008 i płaciłam 329 zł zamiast 500 z przesyłka i kaskiem (zamiast 500zł) Poszukaj - moze jeszcze gdzies jest ta wyprzedaż Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: gdzie ??
Sorki ale zajrzyj do wyszukiwarki forumowej - tu bylo o tym 100 razy jaki to
badziew ta chińszczyzna - a przy tym szkodliwy (te pedały w przednim kole). To
nie rower a ustrojstwo do przesuwania dziecka .

Jak pierwszy rower to Lak Magic.

PS Rowerki z twojego linku są dostępne w każdym supermarkecie . Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co z tymi pedalami w rowerkach? gdzie maja byc?
Co z tymi pedalami w rowerkach? gdzie maja byc?
Zastanawiam sie nad wyborem pomiedzy megic'iem a berchetem...wiem ze oba
ciesza sie tu duzym powodzeniem ale mam ostatnie pytanie - co z tymi
pedalami? gdzie powinny byc? z przodu na kole (berchet) czy na srodku jak
magic?? co jest wygodniejsze dla dziecka?
moj syn ma 2 lata i to ma byc jego pierwszy rower.
Dzieki za pomoc
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szukam rowerka 16"
Hmm, według mnie nie ma sensu kupować na siłe dziewczynce roweru
czerwonego i czarnego, tylko dlatego, że Giant różowe ma średnio
ładne... Będzie jej smutno i bedzie sie potem oglądać za ładnymi,
kolorowymi rowerkami koleżanek (o ile zwraca uwagę na kolory i marzy
np. o różowym)
Pierwszy rower naszej córki to był Giant animator (czerwony),
właśnie wtedy uparliśmy sie na taki, bo w planach przejmie go
młodszy synek. I pamiętam płacz córki w sklepie, bo zachwycona była
fioletowymi
Rok później dostała już 16" - różowy, nie zdecydowaliśmy sie na
Gianta właśnie ze względu na białe opony, po przewertowaniu mnóstwa
stron sklepowych i for internetowych nasz wybór padł na Unibike Daisy
(firma polska, ale o uznanej renomie)
www.activbike.pl/product_info.php/manufacturers_id/18/products_id/85?osCsid=93ecb553427ca1f8a88c445b793c4ea1
Rowerek eksploatowany był intensywnie od maja do listopada, jest
SUPER, świetna jakość, śliczny, ma koszyczek, wstążeczki, czyli to
co dziewczynki lubią najbardziej )
Mając 4,5 roku nauczyła sie jeździć na dwóch kółkach, rower jest
stabilny i naprawdę go polecam.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy rower - dla 2 latka
Pierwszy rower - dla 2 latka
Chciałabym kupić synkowi na drugie urodziny trójkołowy rowerek.
Nie wiem na co do końca zwracać uwagę - poza tym, żeby miał tzw. "wolne koło" i ciche, gumowane kółka.
Na chwile obecną podobają mi się x-lander i berchet:
www.allegro.pl/item312513616_x_lander_rowerek_z_pasami_i_hamulcem_mega_promocja.html
www.allegro.pl/item306762470_smoby_rowerek_be_pop_balade_berchet_gumowe_kola.html
Bardzo proszę o opinie, na co zwracać uwagę przy zakupie, może ktoś posiada takie rowerki, a może jeszcze inny może polecić.
dziękuję
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rowerek
Ula dostała swój pierwszy rowerek gdy miała 2 i pół roku. Jest to rowerek z
kołami o średnicy 12'. Po bokach ma dwa doczepiane kółka pomocnicze. taki
najprostrzy rowerek jak nasz (z gumowymi kołami i hamulcem ręcznym)w
hipermarketach kosztuje 99 zł. Jeśli chcesz lepszy, tzn. z pompowanymi kołami i
z "tylnym" hamulcem, to trzeba liczyć się z wydatkiem około 180-200 zł. Ja
zdecydowałam się kupić Uli rowerek na gumowych kołach ponieważ uznałam, ze i
tak długo na nim nie pojeździ i jako pierwszy rower w jej życiu w zupełności
wystarczy. Co do hamulców, to Ula go w ogóle nie używa - hamuje butami.
Najważniejsze jest, by rower był na czterech kołach, taki normalny z łańcuchem,
broń Boze trójkołowy z pedałami przy przednim kółku - dzieciom jest trudno
pedałowoać i szybko się zniechęcają. Jestem na bieżąco w sprawach rowerowych,
bo wszystkie dzieci na placu zabaw ostatnio stały sie zapalonymi cyklistami.
Pozdrawiam,
Ola Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: GIANT Animator 12"?
Mamy taki rower. Jest to pierwszy rower synka. Tyle że on go dostał na trzecie
urodziny. Chwilę trwało, aż zaczął sobie radzić z pedałowaniem, ale mój synek
jest drobny i mało ruchliwy. Sąsiad o wiele lepiej sobie na nim radził.
Najlepiej przymierzyć dziecko. Jeśli spokojnie sięga pedałów, to będzie ok.
Kółka nie wiszą. Rower bardzo stabilny. Polecam.
Kija nie próbowałam zamontować
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jaki rower?
Odpychajac sie nogami

Tez bardzo polecam, mloda miala dwa lata zanim dostala pierwszy rower z
pedalami. Dziecko uczy sie lapac rownowage, a nie polegac na bardzo zawodnych i
niebezpiecznych bocznych kolkach, po treningu na takim bezkolkowym rowerku moja
mloda po prostu wsiadla na rower na 2 kolkach i pojechala - zadynch problemow z
rownowage, promieniem skretu, etc. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower dla czterolatki - 14 czy 16 cali
Bardzo ważne jest do czego będziesz używać roweru. Czy ma to być
pierwszy rower i dziecko będzie jeździć z bocznymi kółkami czy też
kolejny rowerek dla doświadczonego cyklisty.
Mój syn zaczoł w wieku 2,5 od 14 calowego + boczne kółka. Jeździł na
nim do czasu kiedy miał 4,5r. (czyli 2 lata) i dopiero wtedy był
wystarczająco wysoki żeby spokojnie sięgać na 14sto calówce nogami
do ziemi - więc odczepiłam boczne kółka i zaczoł jeśdzić normalnie.
Trochę poćwiczył i zaraz potem zaczoł jeździć na 16to calowym (który
starczył na niecały rok). W wieku 5 lat przesiadł się na 20 calowy z
bajerami i niską ramą:
www.decathlon.com.pl/PL/20-quot-racing-boy-ii-25136394/

ważny jest tu też wzrost dziecka - bo są 4-ro latki 110 i 4 ro latki
100 cm wzrostu.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Smaki i niesmaki "kryzysu"...
Stylonowe fartuszki z wymienianymi kołnierzykami, czeskie białe tenisówki na
gumkę, chińskie gumki i pióra, sklep 1001 drobiazgów a w nim WSZYSTKO, nawet
nalewka na śliwkach Poza tym pomarańcze na święta, porozklejana i pozalepiana
paczka od ciotki z Ameryki, a w niej nadprute ciuchy i pocięte opakowania z
kawą, tak, żeby na handel nie poszły (nie ciotka cięła, tylko ci, co
sprawdzali), sweterki dziergane na drutach i sukienka do komunii uszyta z
firanki (serio! ale pięknie wyszła!) guma balonowa Donald, pierwszy rower
Pelikan wystany przez dwie doby przez ojca, prace społeczne i wycieczki do
fabryk, kolonie i wczasy sponsorowane przez zakłady pracy, wycieczki na grzyby,
bieganina po podwórku, roztrzaskany nos po upadku z trzepaka, bezpieczna droga
do szkoły brzegiem Wisły (dziś albo by mnie zgwałcili, albo uprowadzili, albo
zaciupali), klucz dyndający na szyi, spódnice uszyte z tetrowej pieluchy... Mam
wymieniać dalej? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: samodzilen chodzenie
Syn miał jakieś 7 miesięcy kiedy zaczął się przemieszczać przy
meblach, po jakimś czasie na tyle pewnie, że spodziewałam się iż
pierwsze samodzielne kroki zrobi lada dzień A tu nic z tego -
miał cykora i na pierwsze samodzielne "loty" w poprzek dywanu
zdecydował się dopiero parę dni przed 1 urodzinami. Na wiele się to
nie zdało, bo niedługo potem wsiadł na swój pierwszy "rower" i od
tego czasu już nie chodzi. Od 6 lat porusza się na rowerze, i kiedy
w końcu pojawi się na podwórku bez bryczki to znajomi go nie poznają
(bo przecież zawsze występował w komplecie - młody i rower, tak jak
Nelly Rokita i kapelusz).
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Od kiedy rowerek ma sens ?
zależy
starszy miał 2 i pół jak dostał pierwszy rower i z pedałowaniem było średnio,
młodszy rok wcześniej pedałował bez problemów i bez nauki
średnio drugie urodziny to jest już Ten Czas, ale nie zdziw się, jak jeszcze
przez rok rower będzie w odstawce

aha - moi nie mieli trójkołowców, dostali od razu normalny rower z dodatkowymi
kółkami (młodszy odziedziczył po starszym), który starszemu wystarczył na
prawie trzy lata
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: marzec-kwiecień 2002
Moja Gabrysia (11.04) nie zapina guzików, a przynajmniej jeszcze nie
próbowałyśmy. Z nocnikiem jest na bakier, siada wtedy kiedy akurat ma na to
ochotę (czyli najczęściej kiedy jej się nic nie chce). Niestety ssie jeszcze
cyca i ma bardzo słaby apetyt na normalne jedzenie. Waży 14 kg, ma 86 cm
wzrostu. Bardzo ładnie mówi, jest bardzo nieposłuszna i uparta.
W swoje drugie urodziny wsiadła na rower (pierwszy raz) i nie schodziła z niego
przez całą imprezę - nauczyła się jeździć błyskawicznie (ma rowerek z pedałami
na środku).
Pozdrawiamy
Beata z Gabrysią Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Marcepanny i Marcepany 2005 część IV
Dominik dostał pierwszy rower na 3 kołach jak miałpółtora roku - stan idealny.
Następny jak miał 3 lata - 16 calowy, uczył się na nim jeżdzić na 2 kółkach -
stan mocno zdezelowany, ale był kupowany w markecie więc i tak cud że sie
trzyma.W lipcu ubiegłego roku czyli jak miał skończone 6 lat kupiliśmy mu rower
w profesjonalnym sklepie (kupa kasy), bo Domino ma świra na punkcie rowerów no
i to był jego wyśniony -20 calowy. Myślę że ten starczy mu na jeszcze 2 lata

Jeśli dziecko lubi jeżdzić to inwestycja w większych pieniędzy jest
uzasadniona, ale jeśli jezdzi sporadycznie to wystarczy zwykły rower
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jazda na rowerze
Cześć,

mój 6latek nauczył sie jeździć na rowerze kilka miesięcy temu. Rowerek nie może
być ani za mały (dziecko nie rozpędzi sie an tyle, żeby łatwiej było złapać
równowagę) ani za duży, bo może się zwyczajnie bać, zwłaszcza jeśli jest
ostrożne. Kuba nauczył się łapać równowagę w 1 popołudnie: mieliśmy rowerek z
kijem i w momencie, kiedy wystarczająco się rozpędził, delikatnie puszczałam
ten kij, galopując jednocześnie obok, żeby go w razie czego złapać i żeby nie
bał się upadku. Pół dzielnicy boki zrywało ze mnie, ale dziecko nauczyłam
Około tygodnia zajęło nam opanowanie skręcania, hamowania i zatrzymywania się
bez wywrotki oraz ruszania z miejsca.
Faktem też jest, że rowerek 4-kołowy nie trenuje zmysłu równowagi. Pamiętam też
moje własne trudności z nauczeniem się jazdy na rowerze (dopiero w wieku ok. 8
lat) : mój pierwszy rower był za duży, nie sięgałam nogami ziemi i bałam się.
Nauczyłam sie jeździć na nim b. szybko dopiero wtedy, gdy rodzice wpadli na
pomysł, żeby mi kupić hulajnogę - to naprawdę najbardziej bezbolesny sposób na
nauczenie utrzymywania równowagi. I dlatego mój synek oprócz 4-kołowego rowerkw
miał też od początku zawsze jakąś tam hulajnogę. Dzięki temu, jak już nabrał
ochoty na naukę jazdy na 2 kółkach, poszło mu nadspodziewanie szybko. Czego
życzę i Wam

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: "Toksyczne" babcie - porozmawiajmy
Ja też mam gdzieś głęboko pewien uraz do mojej na szczęście przybranej babci,
na szczęście, bo przynajmniej te geny mnie omineły. Nie ominelo mnie natomiast
zmuszanie do jedzenia, wyśmiewanie, ustępowanie pozostałym sześciorgu wnucząt
tych rodzonych - ukochanych, chwalonych, tak dobrze się uczących i grzecznych.
Może dla tego tak kategorycznie przestrzegam zasady - dziecko je tyle ile chce,
bez namawiania i przekupywania niespodziankami. To czasem szokuje moją mamę,
gdy pozwalam dziecku odejść od nietkniętego obiadu, mówiąc jak nie chcesz, to
nie musisz jeść, podziękuj i możesz iść. Może też dla tego tak bardzo staram
się aby moje dzieci miały poczucie własnej wartości.
Moja mama, przybrana córka tejże "babci" też nie miała lekko - krztałcić się
mogli tylko rodzeni synowie, przybrana córka poszla do pracy po tzw małej
maturze w wieku 16 lat.
Nie wiem czemu, ale coś z tego pozostało mamie - ja pierwszy rower miałam jak
go sobie sama kupiłam, szkoła żeglarstwa, basen - były tylko dla brata. Teraz
gdy dzieciom kupuję rowery, zapisuja na basen, to słyszę tylko jakieś kąśliwe
uwagi zakończone obowiązkowym zdaniem "no, ale lepiej nic już nie powiem"
Nawet hulajnoga dla 4-o letniej córki, taka całkiem zwyczajna, za 40zł, też
była niepotrezbnym zbytkiem.
Taaaak, w tej rodzinie była chyba toksyczna babcia i do tej pory nas
prześladuje.
Nie wiem czy piszę to z jakimś składem, ale temat wywołał we mnie wiele długo
skrywanych emocji. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 4 lata nie zajmię się niczym sam, oprócz komputera
> wymaga natychmiastowej pomocy psychologicznej.

Z całym szacunkiem, ale ta porada jest tak przeciętna jak reklama proszku do
prania, w której występują kobieta i pralka. Mimo wszystko - dziękuję

Nie załamałam się tym stanem mojego syna. zaczęło mnie zastanawiać czy dziecko,
lat 4 może wykazywać objawy uzależnienia od różnorakich nośników. Teraz zdałam
sobie sprawę, że może. Kolejny odwyk trwał dwie doby. Dzisiaj nawet nie
wspomniał o wieczorynce. Szwędał się może jakieś pół godziny w ciągu dnia.
Resztę sam sobie zorganizował, poza wyjściem na rower pierwszy raz w roku i
jeszcze kilku drobnych zajęć ze mną. Przyjęłam postawę jak wyżej czyli, że jak
się ponudzi to nic mu się nie stanie.

Pytanie: czy po jakimś czasie pozwolić mu usiąść przed komputerem? Nie kupuję
gier i nigdy nie kupię, korzystam ze stron dla przedszkolaków, na których jest
mnóstwo ciekawych zabaw edukacyjnych. Mój syn to bystrzak, nad wiek rozwinięty
intelektualnie - książki z zagadkami, elementarz, kolorowanki - wszystko ma już
porozwiązywane, nowe przerabia na bieżąco. Nie dziwię się, że ciągnie go do
zabaw interaktywnych. Jak to pogodzić - jego ciekawość gier z jego nadmierną
chłonnością umysłu, tym że łatwo ulega takim rozrywkom? To tak jak z tą
czekoladą i ciastkami - dam, bo jest szczupłe, czy nie dam, bo powodują próchnicę... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jaki rower?
Ten pierwszy rower trekingowy ładnie sie prezentuje, ale to raczej na dłuższe wycieczki, a góral jest uniwersalny Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Który rower lepszy?
nie jestem specjalistą od rowerów ale wydaje mi sie że ten pierwszy rower będzie lepszy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Zakładając, że ramy męskie, a nie damka...
JaC

Pierwszy rower łańcuchem "od auta" ( patrzeć aby pedałem nie walił w zderzak ), drugi rower odwrotnie, trzeci tak jak


pierwszy.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Parada Równości: Jest negatywna decyzja
Masz jakiś uraz czy jak???? Przecież napisałem NORMALNYCH. Jeśli masz się za
takiego to OK. Przy czym po tej wypowiedzi mam poważne wątpliwości.
Co do tego od kiedy pedały to norama... to o ile sie nie myle od czasu
wynalezienia pierwszego roweru. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wreszcie kupiłem rower! Co o nim myślicie?
Według mnie jeśli to pierwszy rower to całkiem całkiem. Jeśli będziesz go szanować to troche na nim pojedzisz.
Miłej zabawy na nim.

Pozdrawiam

Horb
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zapytania o stare rowery
zapytania o stare rowery
Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu kilku nurtujących mnie pytań. Posiadam
rower firmy A Kamiński i dwie ramy tej samej firmy(przy jednej brak znaczka
firmowego). Pierwszy rower jest kompletny, na metalowych obręczach 26", przód
i tył 36 szprych, opony 26x2 Stomil. Kierownica typu Baranek z napisem
Mercedes, siodełko Minerva, piasta tylna Styrja, przód trudny do odczytania,
miski z napisem Branton i A Kamiński. Nr ramy 93450, wybity z przodu ramy,
długość ramy 57 cm, szer. łączenia ramy z widelcem 14,4 cm, szer. widelca na
górze 14 cm. Rama ma łączniki na mosiądz-są proste. Zębatka nitowana.
W drugim rowerze sama rama ze znaczkiem firmowym o nr 75975 wybitym z przodu
ramy, dł. ramy 52 cm, szer. łączenia ramy z widelcem 13,7 cm, szer. widelca
na górze 9,8 cm, widelec krótszy od poprzednich o 1 cm (39 cm). Rama ma
łączniki na mosiądz, bardzo ciekawe z zaokrąglonymi wzorami. Kierownica jest
normalna, standardowa. Rączki są trochę zniszczone, zrobione z papieru,
profilowane plastykiem, trochę wypukłe.
Trzecia rama jest jeszcze inna od pozostałych dwóch, numer ma wybity na ramie
pod siedzeniem 1043, brak znaczka firmowego, nie ma otworów, w których mógł
być zamocowany. Tylne zawieszenie koła takie jak w poprzednich dwóch. Dł.
ramy 51 cm, szer. łączenia widelca z ramą 15,5 cm, szer. widelca na górze
11cm. Łączniki rur ramy na mosiądz, ostro zakończone. Rower posiada siodło
Brooks, kierownicę typu baranek, łączenie kierownicy inne niż w pierwszym.
Posiada jeden pedał cały metalowy, w środku wkładki gumowe, żębatka o 50-ciu
zębach. Miski przy suporcie i widelcu Branton. Brak kół. Może on jest od J
Kamińskiego?
A teraz pytania:
Od którego roku A Kamiński zaczął produkcję rowerów? W jakiej ilości była
produkcja roczna, czy cała produkcja różnych typów była kolejno numerowana,
czy każda wersja miała kolejny numer? Jakie były wersje rowerów, od którego
roku oświetlenie elektryczne? Czy obręcze drewniane były tylko w polskich
rowerach, jeżeli tak to w jakich rowerach i typach były 26' i 28', bo mam
obręcze 28' i są za duże do moich rowerów. Czy rowery Kamińskiego posiadały
bagażniki i osłony na łańcuch? Jak były malowane ramy, jakie kolory, czy był
to jeden kolor ramy i błotników, czy też były to różne kolory? Z którego roku
mogą być moje rowery? Brakuje mi następujących części: 4 kół-2 razy przód i 2
razy tył (kompletnych, mogą być drewniane), 2 znaczki firmowe Kamińskiego,
błotniki przód i tył, siodełko, pedał prawy metalowy, suport z zębatką
komplet, miski do widelca komplet.
Pozdrawiam
Krzysiek Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Najbardziej spektakularna rowerowa kraksa
Witam.

Najlepsze kraksy? Bylo tego troche.
1. Zderzenie z wlasna brama. To byl pierwszy rower gorski z wyjacymi ale
piekielnie ostrymi hamulcami. Wyszedlem z domu,wsiadlem na rower dojezdzalem do
bramy. Ostry hamulec-zero reakcji i potezzny dzwon w brame.Wtedy sie
dowiedzialem ze po deszczu skutecznosc hamulcow maleje :-)

2. Rajd rowerowy "Majowka z Abc" miejscowosc Grodzisko. Dla niewtajemniczonych:
zaczyna sie znakiem niebezpieczny zjazd. Okolo 100 rowerzystow przede mna.
Nagle jednej z dziewczyn przede mna spada cos z bagaznika. Wiec co robi
blondynka? zatrzymuje sie na srodku drogi i podnosi. Bylem tuz za nia.Reszte
sobie dopiszcie...

3. tunel pieszo rowerowy w Lesznie. Ostry zjazd w dol. Tu przesadzilem.Dalem
czadu,przy 40 km/h zobaczylem ze w tunel z drugiego konca wjezdza wycieczka
szkolna na rowerach. Efekt: sprawdzilem wytrzymalosc sciany.

4 inny tunel w lesznie. tu bylem grzeczny. Tunel skreca pod katem 90
stopni.Wyjechalem z zza rogu. uslyszalem ostre hamowanie i gosc mnie wmontowal
w sciane. Ale byl ok. przepraszal juz hamujac :-) mniej wiecej tak"aaaaaaa
przepraszaaaaaam" i lup.

5. Znowu grodzisko. Jade z kumplem zjazd,zakret,potem drugi,na trzecim mnie
wynioslo( 50 km/h) przetarlem plot soltysa-na szczescie byl gladki(plot nie
soltys:-).

6. Rozjechanie rowerem wlasnego kota. Niechcacy.

A blizne na brodzie tez mam ! Rower wigry3 stanalem na pedale,chcialem
przyspieszyc. Nozka sie zeslizgnela i przywalilem w srube kierownicy.

7. kamienie kolejowe na polnej drodze. po tym wypadku z kolana mi cos
wyszlo.Jakby zyla,taki grubszy sznurek :-) po 3 tygodniach uschlo. kolano ok. !

8. Kurtka wieziona na kierownicy. Nie zauwazylem ze rekaw wkreca sie w
szprychy. Polecialem jak Malysz, pare lat pozniej powtorzylem to wiazac w
elastycznej siatce na kierownicy musztarde. Sloik w szprychach ja na ziemi.

9. Las pod Lesznem. Jade jak zwykle poza droga. Pod gorke,rozpedzam sie.na
wzniesieniu widze dalej jest pionowo w dol. Rowerzysci od zjazdow zrobili sobie
w dole tor i troche scieli wawoz. Wiec polecialem ruchem jednostajnie
przyspieszonym jakies dwa metry w dol.

To efekt kilkunastu lat na rowerze. Jak sobie cos przypomne dopisze! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pomoc w wyborze roweru
Gość portalu: kaja napisał(a):

> Dzięki wszystkim za szybkie odpowiedzi.
> Jeśli chodzi o tą amortyzacje z tyłu to może się nieprecyzyjnie wyraziłam,
> chodzi mi o coś takiego jak w tym rowerze
> www.decathlon.com.pl/PL/rockrider-6-0-fs-c1-25136592/
> nie znam się zbytnio jak pisałam i nie wiem czy to jest full amortyzacja?

full suspension = amortyzacja z przodu + amortyzacja z tyłu

Czyli odpowiedź brzmi: tak.

> W tym z kolei www.decathlon.com.pl/PL/rockrider-6-2-34976482/ jest i ta
> przerzutka klikana i ta powiedzmy amortyzacja z tyłu. Tylko 1600 to jednak
> trochę za drogo

No sorry. Amortyzator z tyłu znacząco podwyższa cenę samej ramy (bardziej
skomplikowana konstrukcja), plus oczywiście koszt amora. Zawsze jest tak, że
porównując hardtaila (bez amortyzatora z tyłu) i fulla w tej samej cenie, ten
drugi będzie na osprzęcie o klasę albo dwie niższym.

Ten Rockrider to jest... cóż, właśnie to co można dostać za tą cenę. Niżej tego
nie radziłbym schodzić, ale na niedzielne jeżdżenie powinien dać radę. Mój
pierwszy full był gorszy ;-)

>bo muszę kupić 2 rowery więc wiadomo, cena się podwaja.
>
> Moje doświadczenie z rowerami jest prawie żadne, to pierwszy rower, który
> wybieram samodzielnie. Wcześniej miałam okazję jeździć na rowerze z obrotowymi
> manetkami i takim z klikanymi, i z pewnością nie chce obrotowych.

Słusznie, ja też takich nie lubię :-)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower gotowy czy składany?
Ja pierwszy rower MTB kupilem. Nastepne rowerki, a jest ich 6,
skladam. Czesciowo sa to nowe czesci, czesciowo uzywane. Cena
czasami jest 3 razy nizsza od nowki a czasami jest drozsza. Niemniej
jednak rower jest zawsze taki jaki pragne.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: co wybrac
co wybrac
Witam wszystkich.
Niestety mam problem, podobaja mi sie dwa rowery ale nie potrafie
zdecydowac ktory ma lepsza konfiguracje. Chcialbym wybrac jak
najlepiej bo rower kupuje na kilka lat.
A wiec pierwszy rower:
Widelec: Suntour NEX4110, 63mm
Stery: Ritchey Logic OE semi-integrated
Pedały: Fasten Alu
Łańcuch: Shimano CN-HG53, 114 Links
Kaseta: Shimano CS-HG50 11-32T., 9-speed
Przerzutka przed: Shimano Deore FD-M510, Top Swing, 34.9mm
Przerzutka tyl: Shimano Deore RD-M531 Top normal
Manetki: Shimano Deore SL-M530 Rapidfire-Plus, 9-speed
Kierownica: Ritchey OE Rizer, Lady: Humpert Ergorizer
Hamulce: Shimano BR-M421/BL-M420 V-Brake
Piasty: Shimano HB-RM40, Shimano FH-RM30
Szprychy: DT Swiss Stainless 2.0
Opony: Schwalbe CX Comp 28"
Obręcze: Rigida Zac 2000, 28", black
Siodło: Scape Active 2
Sztyca: Scape Light, 31.6mm
Rama: 7005 Lite Trekking aluminium


drugi rower:
Widelec: SR SUNTOUR NEX4610-MLO / BLOKADA
Stery: AHEAD FSA ZS-4 / 1-1/8" / WEWNĘTRZNY
Pedały: WELLGO / ALUMINIOWY KORPUS I RAMKA
Łańcuch: SHIMANO HG53
Kaseta: SHIMANO DEORE HG50 / 11-32T
Przerzutka przed: SHIMANO DEORE M531
Przerzutka tyl: SHIMANO DEORE LX M581
Manetki:
Kierownica: "UNO / ALU / PROSTA
Hamulce: SHIMANO ALTUS M421 / SREBRNE
Piasty: SHIMANO DEORE M530 / 32H
Szprychy: SAPIM / NIERDZEWNE / CZARNE
Opony: SCHWALBE HURRICANE / 28X1
Obręcze: RODI VR19 / CNC / CZARNE
Siodło: LOOKIN FRECCIA / ROYAL
Sztyca: UNO / ALU / AMORTYZOWANY
Rama: 700C / ALU 6061 / PODWÓJNIE CIENIOWANA


Zaznaczam że sa to rowery trekkingowe i maja podobne ceny.
Z góry dziekuje za pomoc.
Pozdr. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: co mi sugeruje uczciwie wyglądający sprzedawca..
no tak ale, czy rower pierwszy jest wrty by dać za niego 300 wi ęcej niż za
ten drugi Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wasze pierwsze rowery
moj pierwszy rower...trzykołowiec z mega wypasonym siodełkiem w pepitkę,
pozniej była "żabka"-kolarzówka ( cztery kolka, pozniej przerzucilam sie na 2),
potem "pelikan", a po pelikanie komunia i upragniony "góral" Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wasze pierwsze rowery
Pierwszy rower:poniemiecka damka,pózniej Bałtyk,czeska EsKa,Huragan,składak
Pelikan,ukradli,Jubilat,obecnie góral Giant Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dziurawa dętka - co robię nie tak?
dziurawa dętka - co robię nie tak?
Od póltora roku jestem posiadaczką roweru trekingowego z 28 calowymi kołami.
To moj pierwszy rower z tak duzymi kołami. Wczesniej miałam różne rowery
(ostatnio przez 8 lat górala z 26 calowymi) i nigdy nie mialam żadnych
problemów z detkami, pewnie bym nie wiedziała, że w ogole opony miewają
detki, gdyby nie mój obecny trek.

W zeszłym roku po zimie poszła detka w tylnym kole, przy czym sądziłam, że
pewnie najechalam na cos, co moglo ją przebić. W treku ciezar ciała jest
przeniesiony w wiekszosci na tyl, wiec sadziałam, ze moze to też było
przyczyną dziury. Wymieniłam i nie zastanawiałam się nad tym za długo.

W tym roku poszła detka w przednim kole, przy pierwszym wiosennym jezdzeniu i
własciwie nie jestem w stanie znalexc przyczyny, dlaczego tak sie stało. Ani
nie jezdziłam po czyms, co mogloby jej zaszkodzić, ani nie robiłam niczego
innego, czego wczesniej bym nie robiła ze swoimi porzednimi rowerami. Staram
się doszukac przyczyny i moze w jednym z moich zwyczajów, które poprzedni
rower znosił bez żadnych problemów, tkwi błąd?

Pompuję zawsze opony na stacji, przy czym zawsze staram się robić to powoli i
nigdy nie dochodzę przy pomopowaniu do górnej granicy wytrzymałosci opony,
ale może powinnam robić to jakoś inaczej? Jak? Detki w poprzednim rowerze
znosiły to bez zadnych problemów.
od razu dodam, żę pompowanie zwyklą pompką jest ponad moje siły i
cierpliwość, robie to wyłącznie kiedy jestem zmoszona wyzsza koniecznoscia.
Trzymam rower na zabudowanym balkonie, gdzie panują skrajne temperatury
ujemne i dodatnie. Porzedniemu rowerowi to nie szkodziło.
A moze wszystko robie jak trzeba, tylko: miałam niefart i o byle co robie
lament, cienkie opony tak mają, że czesciej pekają w nich detki, detki były
zlej jakości lub zostały źle założone (choc moim zdaniem to niemozliwe).

Mam nadzieje, że uda sie to wyeliminuwać, bo dziurawa detka stanowi dla mnie
sporą uciazliwosc, chocby ze wzgledu na to, że nie potrafie ich sama zmieniac
i musze sie umówic z kimś, kto przyjedzie do mnie i mi to zrobi. szczesliwie
tym razem moge odkrecic przednie kolo i pojechac z całym kolem do sklepu, ale
też szczesliwa z tego powodu nie jestem, bo o ile odkrecac koła umiem, to
prawidłowe przykrecenie zabiera mi srednio poltorej godziny. :-(

Pomocy proszę!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Architektura: elegant zasiadł nad Wisłą
Akurat pierwszy rower jest najpiekniejszy na swiecie i jest moj!
I fajne nosisz sznurowadla, bo moj rower nosi najnowszy model
zapiecia - NIEWIDOCZNY!
HA! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower......
Marta ma rower w wersji sportowej .Pierwszy rower to był bmx i tak
się jej spodobał ,że teraz gdy wybierała sobie nowy to też coś
takiego a kolor musiał być czerwony.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Księgarnia E&K , ul. Ząbkowska 50
Pod tą księgarnią ukradziono mi mój pierwszy rower hehe... miło jest się
dowiedzieć jednak, że to miejsce ma jakieś "drugie dno" ;) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PRZENIEŚMY FORUM!!!
Sebeqx - pozwolę sobie odpowiedzieć na zarzuty stawiane przez innych autorów sprzed pół roku.

1. rumburok - jeśli uważasz, że phpBB jest kompletnie neiczytelne, to ja stwierdzam, że to tutaj to jest b...l w biały dzień i komplet sajgonek w Sajgonie + Wietnamie w jednym.

2. Dziury były i wyszły, a obecne forum by Przemo jest co chwilę updejtowane, naprawiane, poprawiane, zresztą jak nie phpBB to IPB czy vBulletin. Wybór jest TAAAAKKIIII! Pomijam fakt, że nie ma softu w 100% bezpiecznego i zawsze się znajdzie jakieś wejście, dziurka, tylna furtka itd.

3. Odnośnie plotek i głownych tematów itd - w phpBB jestem w stanie przejrzeć kilka pierwszych zdań w danym temacie bez klikania i wchodzenia weń. W tym forum - mogę sobie tylko o tym pomarzyć.

4. Mi też jest ŻAL tego starego rowera Pelikana, na ktorym kiedyś jeździłem. Ale wiem, że wyrosłem z niego, jest dla mnie zbyt powolny, ma mnóstwo wad i raptem jedną zaletę - jest składakiem i jest mały. Potrzeba przenoszenia jest, bo to forum zachowuje się i wygląda A R C H A I C Z N I E.

5. "Bo takie były początki" - to ja proponuję powrót do pierwszych rowerów - monocykli. Od dzisiaj WSZYSCY NA MASIE JEŹDZIMY NA MONOCYKLACH!!! ;-P

6. Jeśli nie wiesz po co zmieniać coś co dobrze działa, to może.... zostań przy Reksiu/monocyklu/napędzie na parę, siedzeniu przy świeczce... A właściwie to po co Ci komputer??? ;-P

7. Adres jest tylko przekierowaniem (aliasem), mozna zrobić je gdzie indziej i osoba z "zewnątrz" nie odczuje żadnej różnicy.

8. Jeśli jest tak łatwo lekko i przyjemnie to może wróćmy na chodniki? Powooooollliii, dostojnie.... bez hałasu, trąbienia, bez wycia syrenami... Bez walki - spokojnie jeździjmy tam gdzie według niektórych polityków jest nasze miejsce...?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wspomnień czar...
a u mnie bylo tak:)

w odmetach mojej pamieci pojawil sie pierwszy rower. Mały taki, kółka chyba 14
cali, reksio lub inny, niepamietam dokladnie. byl niebieski i mial biale
dokrecane kółka pomocnicze:) jezdzilem, katowalem, w koncu za pomoca dziadka i
przymocowanego kija od szczotki pojechalem na dwoch kolkach:)

potem byl skladak flaming, rower mojej mamy. wypasny, ciezki jak
stopiendziesiat, z dynamem, bagaznikiem i torpedo:) kurde, szczyt moich marzen,
usiasc na sprezynowe siodlo:) i stalo sie:) wyszedlem po raz pierwszy na
podworko i *bach*. pierwsza jazda i swiatelka przedniego nie ma:)

nastepnie jako dziecko z katolickiej rodziny mialem komunie a co za tym idzie
rower komunijny:) niebieski makrokesz, 18 biegow, pełen wypas. skladak flaming
poszedl w odstawke:) fajniej bylo sie bawic i jezdzic na duzym, "prawdziwym"
rowerze gorskim. i jaki lans:) oczywiscie nalepialem na niego pokemony i inne
cuda bajery ;)

niestety, makrokesz ulegl polamaniu, pekla rama i niestety zostal schowany w
piwnicy. renesans przezywał flaming. niestety bylem juz duzy i sie wstydzilem
jezdzic na skladaku, wiec poszedl w niedalekim czasie w odstawke...

tu znajduje sie pewna luka, spowodowana klopotami finansowymi rodzicow i nie
mialem roweru:( zastepowaly mi go łyżworolki:) calkiem dawaly rade, ale powoli
dorastalem i czulem niedobor (?) rowerowania.

i w koncu! moj nowy, wymarzony rower! 21 biegow, szerokie opony 26 cali, SILVER
BIKE od sklepu śp. Geant. wtedy pojawila sie chec wiekszej adrenaliny:) zjazdy z
wysokich gorek, zeskoki z kraweznikow i takie tam... by w koncu dowiedziec sie
od babci ze ukradli mi go z klatki...

tu pojawia sie najdluzsza, 4 letnia prawie przerwa w rowerowaniu. bylem bez
roweru, w buntowniczym nastroju konczenia gimnazjum, olewalem wszystko, rodzice
byli wkurzeni na stary rower ze ukradli mi i wogule. powiedzili "synu jak chcesz
rower to zarob sobie na niego. bedziesz wiedzial jak ciezko pracowalismy by
mogli ci ukrasc rower" wiec obrazilem sie na rowerowanie...

w koncu, w sierpniu ubieglego roku, wykosztowalem sie po calomiesiecznym tyraniu
na ulotkach na moj pierwszy markowy rower - MONGOOSE villain, na osprzecie
odysay... teraz spelniam na nim moje potrzeby adrenaliny, skaczac coraz wyzej i
dalej, by smielej pokonywac przeszkody wspolczesnego miasta...

przygoe z masa zaczalem w sierpniu 2006, wiec "niedlugo" minie roczek jak jezdze
z masa:)

pozdrawiam,
beju Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: traumatyczne przeżycia z dzieciństwa
> macie jakieś? ))
Jakies by sie znalazly...
Opisze proby nauczenia mnie jazdy na rowerze przez moja wlasna
rodzona starsza siostre. Otoz wyzej wymieniona dostala na komunie
rower (Wigry 3 - a jakze by inaczej? ) Oczywiscie ten rower byl
jak dla mnie zdecydowanie za duzy, ale siostra postanowila, ze mimo
wszystko i za wszelka cene NAUCZY mnie na nim jezdzic...
Zaprowadzila mnie na krawedz dosc wysokiej i stromej gory, ktora
dodatkowo miala sporo wertepow, krzakow i innych utrudnien.
Argumentowala, ze nie bede musial pedalowac wiec lepiej skoncentruje
sie na utrzymywaniu rownowagi. Rzeczywiscie - bylo tak jak mowila...
ale tylko przez pierwsze 5 metrow Reszte gorki pokonywalem w
tzw. stylu dowolnym raz ja bylem na gorze a innym razem rower
siostry.
Przezylem! Nie liczac drobnych otarc i zadrapan wyszedlem z tego
bez wiekszego szwanku. Gorzej bylo natomiast z nowiutkim komunijnym
rowerem... Po niego musial przyjsc tato...
Dzisiaj czulbym respekt przed takim hardcorowym zjazdem nawet w
kasku oraz na amortyzowanym rowerze przystosowanym do zjazdow, ale w
tamtych czasach czlowiek mial inna ocene zagrozen oslabiona
dodatkowo autorytetem starszej siostry...

Kilka lat pozniej dostalem swoj pierwszy rower - Pelikan (ten byl
dostosowany do mojego owczesnego wzrostu). Od pierwszego dnia bylem
bardzo pozytywnie nastawiony do niego oraz do nauki jazdy. Wyszedlem
przed dom na dosc spory trawnik. Kombinowalem, ze w razie gdybym sie
przewrocil to bedzie miekko. Wywrocilem sie wtedy nie raz, z tym ze
ostatni raz (tego dnia) spowodowal natychmiastowa koniecznosc
zlozenia wizyty u chirurga i zalozenia czterech klamerek na nodze po
wbiciu sie wen metalowej oslony lancucha...
Z racji kontuzji - na rower wrocilem dopiero po okolo tygodniu od
opisanego zdarzenia.

Opisane wyzej historie nie zrazily mnie jednak wcale do roweru.
Powiem wiecej dzisiaj smialo moge sie okreslic mianem rowero-fana.
Lubie samodzielnie pomajstrowac przy rowerach, czytam fachowa
literature (lub czasopisma...) a rocznie przejezdzam na rowerze po
kilka tys. km
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dzień dobry w niedzielę.
na rower! pierwszy raz w tym roku, nie wiem jak daleko zajadę, ale plany mam
ambitne - ok. 30 km... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nowa żona to jest to !!!
ha, teraz są kaski, naramienniki, nakolanniki a mysmy się uczyli bez tego
całego rynsztunku i też fajnie było :-)
Pamiętam, że mój pierwszy rower to był flaming :-) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Skojarzenia z czasów dzieciństwa
W takim razie jeszcze... (po przeczytaniu)
- rosyjskie, czeskie bajki i pierwsze mangi
- pierwszy rower - Reksio
- Koło fortuny :)
- pierwsze dżinsy z nowootwartego CentraluII Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rower na raty - kto wie gdzie?
okej, coraz bardziej mi sie chce tego roweru ! :) Ramin objechal stalowe ramy, wiec co w koncu? to nie
tak, ze to bedzie moj pierwszy rower w zyciu, wiec nie musi byc jak dla poczatkujacego na 3kolowym
rowerku ;) a co z oponami i rozmiarem kol?

jus.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: poważny problem
Mam do odstąpienia niedrogi rower. Proszę o kontakt- wyślę zdjęcie. To mój
pierwszy rower, na którym ropocząłem kolarską przygodę. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: gdzie kupic najlepiej rower ?
Nigdzie....

... pierwszy rower trzeba ukraść! Inaczej nie bedzie jeździł!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Znacie tego złodzieja?
Jak byłem szczyl to swój pierwszy rower zawsze zabierałem do domu
(30m) stał koło lodówki. Nie w garażui podziemnym. Albo wygoda, albo
bezpieczeństwo. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tunel przy dworcu otwarty dla rowerów
<-=-=-=-----=-=----
Proponuję odtrąbić sukces JAK BĘDZIE GOTOWE! Bo znając talenty władz Krakowa
to jeszcze wiele może sie zdarzyć, zanim pierwszy rower legalnie przejedzie
tunelem.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ścieżka rowerowa
mi tez buchneli rower
w piwnicy staly dwa
musli wystawic pierwszy rower by skubnac ten drugi co stal blizej sciany

coz za zuchwalosc

ktos mi mowil, ze na wschodzie zwineli z balkonu z 7 pietra
slyszeliscie o tym? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pilna sprawa
krotka historia milosci do roweru w jednym odcinku

moja milosc do jednosladu wybuchla we wczesnym dziecinstwie i byla krotkim
tylko epizodem...uczucie zeby bylo pelne i glebokie powinno byc ciagle
podsycane o czym jednak dowiedzialem sie znacznie pozniej...bedac czlowiekiem
juz dojrzalym i uksztaltowanym...

byl to rodzimy produkt przemyslu rowerowego...zaden flagowy model...stroskana
matka widzac moje poobijane kolana i ustawiczny uszczerbek na odzieniu wcale
nie podzielala moich fascynacji...godzila sie jednak z milosci do pierworodnego
i z tego samego powodu nie mowila o wszystkim ojcu...
z pierwszego roweru wyrastalem...na nowy nie moglem jednak szybko liczyc...w
domu sie nie przelewalo, mimo ze ojciec bral nadgodziny...wszystkie nadwyzki
finansow pochlanialy jak gabka moje dwie siostry...powszechnie bowiem wiadomo,
ze kobiety wymagaja znacznie wiekszych nakladow niz mezczyzni i to niezaleznie
w jakim sa wieku...jednak nie brak pieniedzy byl oficjalnym powodem dla ktorego
nowy rower pozostawal tylko w sferze marzen malego chlopca...rodzina
stwierdzila, ze zbyt czesto sprowadzam na siebie nieszczescia i jazda po
miescie mogla sie skonczyc utrata tak niedawno rozpoczetego zycia...oczywiscie,
ze nie przyjmowalem tego do wiadomosci...buntowalem sie nawet, odstawiajac
pokarmy...glod jednak zlamal niejednego poza tym protest z gory byl bezcelowy
bo w tym wieku jest sie calkowicie uzalezniony od rodzicieli...
koniec koncow moje bratanie sie z rowerem poszlo w odstawke...koledzy na
ktorych do tej pory liczylem, przestali mi pozyczac soje rumaki zgodnie ze
sluszna zasada, ze kobiety i pojazdu nie pozycza sie nawet przyjacielowi, a ja
zajalem sie innymi sprawami...
teraz po latach...kiedy przekrecam kluczyk w stacyjce samochodu i wsluchuje sie
w ciche mruczenie silnika tylko usmiecham sie do siebie...pewno sie naraze
rzeszy rowerzystow...co ja w nim wtedy widzialem?..poruszac sie tak
prymitywnie?..sama praca miesni?..
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: do roweroznawców - mycie roweru
no tak - tylko jak często
nam się szybko rowery ubrudziły bo jeździmy w dziwne różne miejsca
chyba że to standard - nie wiem, to mój pierwszy rower

no i oddawać go do serwisu raz na miesiąc - raz na dwa...?

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy rower
pierwszy rower
Jak w temacie - pamiętacie jeszcze co to było, staruszki? ;-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy rower
Pierwszy rower mialam po kuzynie:(Byl to "Reksio"z dlugim siodelkiem.
Straszny obciach dla mnie bo na dodatek byl brazowy!
Potem "na komunie"dostalam Jubilata byl na mnie za wielki na dodatek zaraz mi
go ukradli:(
Teraz mam Klein'a i Cannondale... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: rowery klasy comfort
Po pierwsze to mam pytanie czym chcesz i gdzie jeździć?
Pierwszy rower to "góral" koła 26cali reszta to 28 typowo miejsko-szosowe
rowery trudniej albo wcale nie zachowują się w terenie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Weź z ulicy żółty rower
Weź z ulicy żółty rower
pierwszy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Podziwiali Wisłę na rowerach i w biegu
> No tak - a o Masie na Autyzm, na której było ponad 1700 osób - ani slowa....

A kogo obchdzo 1700 rowerzystów na Masie? Jak Kochalski wsiądzie na rower
pierwszy raz od 20 lat i przejedzie 300 metrów, to media to odpowiednio
nagłośnią.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Już powstaje mapa emocjonalna Warszawy
Plac Trzech Krzyzy. Tu sie wychowalem i w Parku Kultury polamalem pierwszy
rower. Zaraz za Muzeum Ziemi. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dobranoc Białostotczanie
Dobranoc Białostotczanie

Dobranoc Kochani Wszyscy Rozśpiewani,

Tak nam się wczoraj wieczorem łagodnie i pogodnie śpiewało ,iż postanowiłem
wątek nocy śpiewanej przedłużyć.
Biorę przeto gitarę i ...zanucę Wam Kochani raz jeszcze piosenkę;

/ pozostaję w nadziei,że nikt z Was Robaczki,nie potrafi śpiewać,a tym bardziej
grać na gitarze /


Na początku był smoczek
Pierwszy spacer po mieście
Przełykanych na siłę statystycznych gram dwieście
Pierwsza świeczka na torcie
Pierwszy krok na dwóch nogach
Ząb na nitce wyrwany...
W porę i przepisowo.

Statystyczny uniform,model szyty na miarę
Precyzyjny jak echo,jak szwajcarski zegarek
Chociaż ruchy krępował,chociaż dławił pod szyją
Ale jakoś się żyło
Jakoś się żyło

Pierwszy maj niecierpliwie prasowany od rana
List do Saszy z Charkowa i do władcy Tarzana
Pierwszy rower na gwiazdkę,pierwsze oko podbite
Bo być każdy chciał Jankiem,a nikt nie chciał Szarikiem
Plakat z ABBĄ nad łóżkiem zamiast Świętej Rodziny
Całowana niezdarnie - pierwsza w życiu dziewczyna
Kolczyk w uchu podwójny żeby dziwił się ,,beton"
Ojciec łajdak co odszedł...
Z jakąś inną kobietą

Statystyczny uniform,model szyty na miarę
Precyzyjny jak echo jak szwajcarski zegarek
Chociaż ruchy krępował,chociaż dławił pod szyją
Ale jakoś się żyło
Jakoś się żyło.

Pierwsze sto lat i gorzko,Ona biała jak wata
Potem dzieci,tapety,pierwsza wpłata na fiata
W domu żona nieświeża i wczorajsza gazeta
Pierwszy powrót nad ranem...
Jakaś inna kobieta
Pierwsza renta od ,,ZUSu" przeliczana dwa razy;

Jeziorany w niedzielę...

W dzień powszedni kardiamid...

Pierwszy zawał znienacka
Trzecia młodość pod tlenem...
I kwaterka na górce
Czwarta w rzędzie po lewej.......

Statystyczny uniform model szyty na miarę
Precyzyjny jak echo,jak szwajcarski zegarek
Chociaż ruchy krępował,chociaż dławił pod szyją
Ale jakoś się żyło!!!
Jakoś się żyłooooo!.

Dzięki Wam Wielkie że wysłuchaliście
piosenki Leonarda w moim wykonaniu...
- Nie każdy to wytrzymuje -

Pa,Pa Robaczki

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Cargo rower
Cargo rower
Pierwszy... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: kamienica przy Kępnej 2 w Wwie w latach 1949-70
jerzy!dziękuję bardzo za wspomnienia o mojej kochanej starej Pradze.Muszę Ci
się przyznać, że bardzo tęsknię za tamtymi latami i za moją kochaną ulicą Kępną
z jezdnią z"kocich łbów".Od blisko 25 lat mieszkam na Ursynowie w Warszawie ale
niestety Ursynów to nie Praga , nie ci ludzie nie ten klimat. Panią Majerową
ze Szkoły Podst. nr 51 doskonale pamiętam,moją wychowczynią była bodajże p.
Jankowska, która niestety razem z gronem pedagogicznym pozbawiła mnie nagrody
książkowej w II klasie /miałam 7 lat - poszłam wcześniej o rok do
szkoły/.Przewinienie było bardzo poważne - otóż a był to już prawie koniec
roku szkolnego wychowaczyni obiecała nam., że pójdziemy do ZOO- obietnicy nie
dotrzymała wobec tego wzięłam sprawy w swoje ręce i namówiłam całą klasę do
samowolnego pójścia do ZOO. Potem działo się nie wesoło , moja biedna mama była
wzywana do szkoły a ja okazałam się prowodyrem i wichrzycielem.W 1962 r.
rozpoczęłam naukę w Liceum nr 8 im. Władysława IV przy ul. Jagiellońskiej.Dom ,
w którym się wychowałeś przy ul. Targowej 15 doskonale pamiętam, była tam
księgarnia - m.in. tam kupowało się książki do szkoły. Niestety wielu kin,
które pamiętamy nie ma już w Warszawie m.in. zburzone zostało kino Moskwa przy
ul. Puławskiej /lubiłam kina , gdzie były miejsca na tak zwanych balkonach - bo
wtedy siedziałam w pierwszym rzędzie i nikt mi nie zasłaniał/, często chodziłam
ze starszym bratem do kina 1 Maj i Kamionek nie mówiąc o kinie Praha, które
albo już nie istnieje albo za chwilę przestanie istnieć.Z wielkim sentymentem
wspominam te lata, wszystko było cudowne - pamiętam mój pierwszy rower , który
brat mi kupił po śmierci taty / miałam wtedy 10 lat/. Wszystkie dzieciaki z
podwórka uczyły mnie na nim jeżdzić. Klimat np. bazaru Różyckiego - to było coś
niepowtarzalnego - kto tego wtedy nie widział i nie przeżył, kto nie mieszkał
wtedy na starej dobrej Pradze nie ma o czym z nami rozmawiać. Pozdrawiam
serdecznie i życzę spokojnych i miłych Świąt Wielkanocnych.

Maria (mama "sol") Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dla czterolatki-rowerek 12 czy 16?
Boję się że na 16 nie będzie miała dośc siły by pedałowac.Zaznaczam
że to jej pierwszy rower.Jak z tym jest?A i możecie polecic coś
dobrego ale nie drogiego?Dzięki z góry wszystkim. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: GIANT Animator 12"?
polecam!!polecam!!!
to byl pierwszy rower dla synka(2latka i 4 m-ce)
stabilny ,Mis szybko zalapal jazde i w tym roku chyba juz bez kija pojedziemy;-
))) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ile w was jest z dziecka ?!?!
Mówi sie ze faceci nigdy nie dorosleja tylko zabawki maja coraz drozsze i tak
sie przechodzi z wiekiem od grzechotki przez rower pierwszy samochód, motor,
łódź, quad, terenówka... Co dalej? Samolot jakiś? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: mój syn ma 6 lat i nie umie jeździć na 16"
Otoz to-moj dostał na roczek pierszy trojkołowiec-na nim nauczył sie
pedałowac, potem ten najwiekszy traktor z Rolly Toys( tez na
pedały), wiec teraz 16 calowe koła to dla niego Pikuś To pierwszy
rower Twojego syna? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kiedy nauczyc dziecko jazdy samochodem?
aha, bylabym zapomniala : postrzeganie przestrzeni, ocena szybkosci wlasnej i
innych 7letniego dziecka pozwala akurat na pierwszy rower (bez zartu, takie sa
zalecenia specow od bezpieczenstwa) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało wyszukane 223 wypowiedzi • 1, 2, 3