Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: Pierwszy trymestr
Temat: Po dwóch poronieniach udało się!
Po dwóch poronieniach udało się!
Cześć Dziewczyny,
Byłam na tym forum dość długo. Poroniłam dwa razy w 7 tc. Po drugim
poronieniu zaczęło się gorączkowe poszukiwanie przyczyny. Immunologia,
badania genetyczne, HSG, mnóstwo konsultacji i... wielkie nic. Najpierw
trafiłam do prof. Tchórzewskiego z ICZMP w Łodzi, on zasugerował szczepienia
limfocytami. Nie zdecydowaliśmy się, bo taka drastyczna metoda wydała nam się
ostatecznością. Postanowiliśmy spróbować leczenia zestawem acard + clexane +
encorton. Ciążę prowadził mi dr Sobkiewicz (Salve). Na początku nie bylo
lekko, cały pierwszy trymestr plamiłam i nie bardzo wierzyłam w powodzenie
tej ciąży. Dziecko rozwijało sie jednak prawidłowo. Później poszło już z
górki. Miałam co prawda epizod ze skurczami w 20 tc, potem pod koniec
ujawniło się lekkie nadciśnienie, ale generalnie ciąża rozwijała
się "książkowo". 25 kwietnia 2007, w skończonym 37 tc urodziłam zdrowego,
donoszonego, ślicznego synka. Udało się! Spełniło się nasze największe
marzenie - jesteśmy rodzicami.
Nie traćcie nadziei - z poronieniami można wygrać.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Helen Doron - ile kosztuje itp.
podpisujesz umowę na rok a odpłatność jest w 3 ratach
1 rata to 485 zł to pierwszy trymestr nauki + materiały do nauki dziecka na
zajęciach i w domu - taka teczuszka :)
a potem po około 2 x 270 zł (w styczniu i kwietniu)
zajęcia są 1 raz w tygodniu trwają 30 minut oczywiście z udziałem mam lub
opiekunów.
najlepiej umów się na lekcję bezpłatną i zobacz czy Twoje dziecko już "dorosło"
do tych zajęć, bo choś piszą że już roczne dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach
to mój 2 letni synek nie miał wogóle ochoty na naukę i odczekaliśmy rok teraz
ma 3 lata i nie może się doczekać kolejnych zajęć :)
a to strona poznańskich ośrodków Helen Doron: www.angielski-dla-dzieci.pl
powodzenia
Joanna
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: zestarzałam się psychicznie buuuu
ha! :) i tak trzymaj! nie ma co marudzic! moze to zabrzmi jak jakis oklepana
opinia, ale ja wychodze z zalozenia, ze nigdy nie wiadomo, czy jeszcze
kiedykolwiek bede w ciazy i zamierzam ten stan przezyc i zapamietac jak
najbardziej pozytywnie... wiadomo, pierwszy trymestr byl ciezki, psychicznie
najbardziej, a teraz? teraz juz latwiej zebrac sie w garsc, spojrzec na
wszystko z dystansem i usmiechnac sie do siebie:)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: drugi trymestr
Hej!
Ja koncze 14 t.c.Pierwszy trymestr przeszlam bardzo dobrze:mdlosci tylko
wieczorne(zero kolacji),bez humorow,bez szalenstw zapachowych,smakowych itp.
Teraz:mam dosyc wszystkiego,denerwuja mnie zapachy w pracy,nie mam ochoty i
sily na nic,chce mi sie plakac i wszyscy mnie denerwuja.Ale to dzis.Wczoraj
bylo lepiej.Jutro bedzie jeszcze lepiej mam nadzieje.
Koncze,bo jeszcze napisze cos glupiego....
pa Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: problemy ze spaniem
problemy ze spaniem
pierwszy trymestr? beznadziejny pod wzgledem emocji (moja biedna glowa i
serduszko naprawde cierpialy strasznie), ale za to jak spalam!! przynajmniej w
ten sposob moglam uciekac od swoich problemow. dajcie mi kamien a zasne! nawet
poduszki nie trzeba mi bylo, o kazdej porze dnia i nocy... a teraz? godzina
pierwsza, druga... trzecia!!!!! czasami czwarta nad ranem a ja jeszcze nie
spie!!! najgorsze jest to, ze u mnie w pracy teraz sie nic za bardzo nie
dzieje, wiec dali nam troche platnego wolnego czasu. w tym po zcesci upatruje
braku checi do snu... po prostu sie nie mecze! ale bez przesady! ilez mozna
siedziec na necie albo czytac! oczy bola, a na dworze tak zimno
(-20'C!!!!!!!!!) ze nosa poza dom nie chce sie wystawiac.
tez tak macie? mleko z miodem nie pomaga... moze znacie jeszcze inne sposoby
na odplywanie w kraine snu? teraz jak sie klade do wyrka to sie normalnie
stresuje, ze znowu bede sie przewracac z boku na bok przez kikla godzin...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: tygodnie i miesiące
najlepiej chyba liczyc tak:
zakladajmy ze miesiac ma 4 tygodnie.
za kazdym razem jak one mina dodajemy dodatkowo jede tydzien( 2+2+3 jako
doliczenie brakujacych dni do mijajacych tygodni ) wiec pierwszy trymestr konczy
sie z koncem 13ego tygodnia, nastepnie znowu 4+4+4+1= koniec 27ego tygodnia i to
samo z trezcim trymastrem... dojdziemy do konca 39ego, wiec prawie sie zgadza, a
to najlatwiejszy sposob liczenia miesiecy i w sumie zgadza sie z ksiazkowymi
opisami trymestrow:)
ps.
a tego jednego tygodnia nierownosci bardzo latwo zbadac przyczyny: do kazdego z
trymestrow powinnysmy jeszcze dodac kolejno 2+2+3=7 co daje wlasnie ten
zagubiony tydzien :) chyba troche namotalam, ale jakos tak sobie to w glowie
ulozylam i dla mnie to ma sens:)
pozdrawiam!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: ciaza to nie choroba!
wiesz, kazda ciaza przebiega inaczej, bo tez nie ma do siebie dwoch podobnych
osob (no chyba ze blizniaczki jednojajowe :), tak jak z progiem bolu tak i z
tym, to co jeden odczuwa slabiej drugiemu mocniej sie daje we znaki, poza tym
sa sprawy ktorymi sie czlowiek nie chwali naokolo, bo moze nie wszystko
jest "ok".
Ja na poczatku ciazy tez stwierdzilam ze spoko, to nie choroba i nie trzeba sie
ze soba obchodzic jak z jajkiem, niestety okazalo sie ze trzeba
troche "zmniejszyc obroty" i dalo mi to do myslenia, jednak nie bez potrzeby
kobiety w ciazy moga np kupowac poza kolejnoscia czy isc do lekarza poza
kolejnoscia... uwazam ze trzeba byc wyrozumialym w takich przypadkach, bo
nasza "recepta ta zycie" nie jest jedyna ;) a pierwszy trymestr zazwyczaj bywa
najbardziej uciazliwy :) pomimo braku widocznych objawow ciazy :)
pozdroweczka
elka
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: antykoncepcja - tak z ciekawości
Dla mnie miesięczna abstynencja nie jest tragedią. Na pewno to nic miłego, ale
moja ciąża była od początku zagrożona i najpierw mieliśmy zakaz przez 3 miesiące
(cały pierwszy trymestr), potem trochę pozwolenie, a potem znów zakaz z okazji
skurczów - jakies 2 miesiące. Mamy więc wprawę.
Raczej nie będę karmiła piersią dłużej niż dwa tygodnie, więc sądzę, że
wcześniej będę mogła obserwować swój cykl. Prawdę powiedziawszy nic innego u
mnie nie wchodzi w rachubę. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: tyłozgięcie macicy a poród...?
Ja też mam tyłozgiętą macicę, co już mi w życiu dopiekło. W pierwszych
tygodniach ciąży lekarz miał problem z ujrzeniem czegokolwiek na monitorze USG,
pod takim kątem była. Przez pierwszy trymestr też bolało, a i teraz boli od
kilku dni, ale to już na poród. Miesiączki były dwudniowym koszmarem, a ponoć
po ciąży tyłozgięcie lubi się pogłębiać.
Załamka:(((
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pierwsza wizyta?
No niby tak, ale czuję sie taka "zaniedbana", lekarz nie zrobił wszystkiego
tak, jak czytałam, że powinien, ale cóż, napewno wie, co robi. A czytałam w
kilku miejscach, że lekarze nie biorą na poważnie ciąży przed skończeniem
pierwszego trymestru, bo to róznie bywa (odpukać), więc może na następnej
wizycie już przyjmie do wiadomości, że jestem w ciąży :) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jak to jest z tymi witaminami?
Skończyłam właśnie pierwszy trymestr, spodziewałam się, że lekarz mi powie, że
juz nie ma sensu brać Folika, tylko że mam brać witaminy w zestawie. A on mi na
to, ze jest sens brać kwas foliowy przez całą ciążę (mimo, że zamknięcie cewy
moczowej następuje chyba w pierwszym albo drugim miesiącu) bo zapobiega wadom
rozwojowym w ogóle. No cóż, byłam przekonana, że chodzi głównie o zapobieganie
rozszczepowi rdzenia kręgowego. Kupiłam więc Folik i Prenatal, który mi
polecił, ale okazało się, że w Prenatalu jest 2x większa dawka kwasu foliowego
niż w Foliku, więc już Foliku nie biorę. A polecał jeszcze Maternę i coś na E -
Elawit, czy jakos tak. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: no-spa !!!!
no mój brzuch też wygląda czasem jak 5 miesiąc :P czyli można brać i to juz od
pierwszego trymestru jestem już spokojniejsza ja mam wizytę dopiero 28 kwietnia
może wkońcu dostanę skierowanie na usg bo u mojego lekarza w gabiniecie nie ma
usg:( a ja jestem juz taka niecierpliwa... czas jak na złość sie dłóży...
Pozdrawiam
Jasama3
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: choróbska w rodzinie
Ja będąc w pierwszej ciąży weszłam pewnego dnia do swojej klasy i widzę dwie
osoby purpurowe policzki, maślane oczy. To byla 8.00. Nie wiem, czy rodzice nie
zauważyli, że dziecko wygląda podejrzanie? Wybieglam z klasy, poszłam do
dyrektorki i powiedziałam, że tam nie wejdę póki się sprawa nie wyjśni. Na
drugi dzień w całej szkole panowała różyczka. Poszłam wtedy na L4 na dwa
tygodnie. Ja nie zachorowałam, ale przeżywałam horror. nigdy nie badałam
przeciwciał, ale przed trzecią ciążą (przed drugą nie zdążyłam, bo nadeszla
zaraz po pierwszej) zaszczepiłam się (6 lat temu), wię chyba teraz mogę być
spokojna? I faktycznie najgorszy pierwszy trymestr.
Ech my biedne. Teraz chuchamy, żeby nie zachorować, potem będziemy całe życie
chuchać, żeby maluchy były zdrowe i taki nasz los.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: czy moge sie pożalić na pracę?
kiedy zaszłam w ciąże z Mikołajem bardzo wcześnie o tym wiedziałam-zrobiłam
test na tydzień przed terminem @ (wiedziałam że jedna jedyna wspólna noc w
Paryżu musiała być magiczna!),powtórzyłam test w terminie @,a dwa dni później
dostałam straszliwych bóli,zwolniłam się godzinę wcześniej z pracy i pobiegłam
do Gina.Dostałam L4 i leżałam cały pierwszy trymestr.Moje biurko i komputer(z
dwoma monitorami)widziałam wtedy ostatni raz...koleżanka sprzątneła moje rzeczy
i z jeszcze dwiema przyjechały mnie odwiedzić. Czasem mi smutno,choć mam z nimi
sporadyczny kontakt.Ale kiedy przypomne sobie prezesa-Cieszę się jak cholera że
mnie tam nie ma!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Co nowego w "klubie leżących"?
nie dziękuj-wspieraj :)
Jak byłam w ciąży z Mikołajem miałam wiele wskazań-pierwszy trymestr między
innymi za nisko czyli nieprawidłowo umiejscowiony zarodek, potem ok, na koniec
mały koleś się nie ruszał a ja zaczynałam rodzić w 32tc i miesiąc leżałam, w
szpitalu na patologii-fuja, ale da się przeżyć
Teraz już wiadomobyło że mam nieprawidłową macicę, po cc i na początku nie
rosła prawidłowo-miałam za ciasne mieszkanko i lekarz bał się że eksmituje
mojego lokatora-no a jak zaczęły się skurcze. Panika? tym bardziej że jeden
smyk już po domu biega i trzeba się nim zajmować
Teraz szyjka niby trzyma aby aby ale maciczka urosła a skurcze jak narazie
ustały
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: zażywanie witamin
Hej!
U mnie to tak, przed ciążą folik raz dziennie. Pierwszy trymestr tak samo,
drugi trymestr: folik 2 razy dziennie, i na przemian feminal lub ascofer
(żelazo) - jednego dnia feminal jednego ascofer, trzeci trymestr ascofer 2 razy
dziennie. Wyniki są ok, więc chyba system się sprawdza. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: bierzecie jakieś witaminki?
Przed pierwszą ciążą folik 0,4 mg brałam na 3 miesiące przed ciążą a potem ten
5 mg do końca pierwszego trymestru. Tym razem przez pomyłkę od początku cyklu
brałam 5 mg i jak się zorientowałam, że jestem w ciąży zaczęłam brać Prenatal,
który mi został jeszcze od laktacji. Mój gin kazał mi wybrac do końca ten folik
a potem tylko Prenatal, bo tam też jest kwas foliowy również w dawce 0,4 mg. I
to ma mi wystarczyć. Teraz więc łykam już tylko witaminki.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: bierzecie jakieś witaminki?
Ja biorę kwas foliowy 5 mg i do tego wit. E w dość dużej dawce (ale nie
pamiętam teraz w jakiej)ten zestaw "ćwiczę" od 3 miesięcy i teraz pewnie do
końca pierwszego trymestru. Potem witaminy - i jak znam swój organizm - pewnie
też Tardyferon, bo żelazo u mnie nigdy nie było jakieś super wysokie,
poprzednio brałam go do samego końca razem z Vegevitem B12 i teraz pewnie też
tak będzie.Ale może nie - zobaczymy
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: do azbestowych stringów;)
Sorry za szybko enter wcisnelam :)
no wiec nazywaja sie quorn i zrobione sa z... grzybni. soi nie jadam bo nie
lubie, tofu tez mi w buzi rosnie.
niczym nie uzupelniam diety, jem co mi dusza podpowie.zamiast mleka, ktorego
nie lubie wcinam kilogramy orzechow.witamin tez nie biore i cala ciaze nie
bralam
(tylko folik na 3 mies przed zafasolkowaniem i przez pierwszy trymestr ale
chyba niepotrzebnie bo w pol litra soku pomaranczowego jest zalecana dawka a ja
mialam jazde na wszelkie cytrusy - teraz z reszta tez)
anemie mialam lekka zaraz po porodzie ale to bylo chwilowe wiec chyba nic mi
nie brakuje.wszystkie wyniki w normie mam/mialam
nigdy sie nie kierowalam zadnymi poradnikami/przepisami dla wegetarianek wiec
nawet nie wiem co ci polecic :(((
szkoda kurcze ze dzidziule zgazowana masz. jak moja miala problem z gazami to
pilam przez tydzien po dwa dzbanki herbaty koperkowej dziennie i przeszlo. i
mimo czekolad, gruszek, pomaranczy nie mam provlemow z brzuszkiem polci. moze
to zgazowanie u twojej malutkiej jakos samo przejdzie? chcialabym pomoc ale
nie potrafie nic doradzic.
trzymam za was kciuki!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: mam coś z głową-chcę drugie BABY...
No to przyznam sie Wam po cichu, ze my postanowilismy sie nie zabezpieczac. I
jezeli sie zdarzy to super. Karmie wylacznie piersia, wiec "na dwoje babka
wrozyla" - moze sie zdarzyc bardzo szybko, a moze wcale nie. Ale tak
poszalejemy jeszcze tylko jakies 1,5 miesiaca. Potem trzeba bedzie
przedsiewziac jakies srodki zapobiegawcze, a to ze wzgledu na moja cholerna
alergie :-( Po prostu musze zmiescic pierwszy trymestr bez zadnych lekow. No i
tak gdzies od sierpnia-wrzesnia bedziemy znow probowac :-) Chcemy zeby roznica
miedzy naszymi szkrabami byla jak najmniejsza. Wiemy, ze bedzie ciezko, a nawet
bardzo ciezko z dwoma takimi maluchami, ale jakos damy rade. Jak juz sie zdarzy
to bedziemy musieli dac. No i troche egoizmu z naszej strony tez przeswieca -
chcemy jak najszybciej czas pieluch i nieprzespanych nocy za soba miec :-) No i
jestesmy ludzmi, ktorzy dosc sporo podrozuja (i bardzo czesto przebywamy w
warunkach malo komfortowych) i dlatego nie chcemy przedluzac na kilka lat
naszych ograniczen (bo jednak z takimi calkiem maluchami nie bedziemy ryzykowac
takich wypadow). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: witam :)
Cześc Dziewczyny!
Dzisiaj rano zrobiłam sobie test i zobaczyłam bardzo bladą różową kreseczkę.
Jestem w szoku, bo to pierwszy cykl starań. Mam już 14 miesięcznego synka.
Chciałabym teraz córeczkę ale tak naprawdę drugą zdrową dzidzię. Nikomu jeszcze
nic nie mówię, za dwa tygodnie mam wizytę u gina, jak potwierdzi to wtedy
podzielę się radosną nowiną. Według moich wyliczeń od ostatniej miesiączki
termin powinnam miec na 12 września. A z dolegliwości poza bólem brzucha
totalnie nic nie czuję. Przy pierwszej ciąży cały pierwszy trymestr koszmarnie
bolały mnie piersi a teraz ledwie ledwie. tyle, że znowu zaczynają się robić
takie jędrne. Na razie też się nie będę zbytnio udzielać. Poczekam do wizyty.
Pozdrawiam
Ewa i Maciuś (19.11.2003)
Nowy portrecik Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: a mnie strasznie MDLIIII
Żnów się zaczyna...
Dołączam : ((( w 6Hdb4d. Znów się zaczyna. W zeszłej ciąży prawie cały pierwszy trymestr przespałam. Na zajęciach często ledwo mogłam wytrzymać... Zdarzyło mi sie wymiotować do kosza przed moim blokiem, nie dałam rady dobiec do domu. Jadłam tylko serek wiejski na śniadanie i też nie raz wylądował w toalecie.
Mycie zębów znów zaczyna się dla mnie robić problemem- miewam odruchy wymiotne.
Ojej mam nadzieję, że teraz będzie w delikatniejszej wersji.
Wtedy pomagała mi tylko woda z połówką cytryny wyciśniętą.
Oddałabym komuś ten mój wspaniały węch w tym momencie. : ((( Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: kiedy powiecie w pracy?
Ja też mam dylemat kiedy powiedzieć w pracy.
W poprzedniej ciąży powiedziałam dość szybko, bo byłam chora i dostałam
zwolnienie już z literką B. Poza tym była też kwestia pracy przy komputerach -
u mnie nie ma możliwości siedzieć tylko 4 godzin. A poprzednia lekarka
naciskała i dała mi zwolnienie dość szybko, twierdząc że pierwszy trymestr jest
najważniejszy.
Tym razem mam nowego lekarza, ale też już przy pierwszej wizycie mówił mi o
zwolnieniu ze względu na pracę przy komputerach. Tym razem jednak zamierzam
trochę popracować, tym bardziej że w pracy odpoczywam od synka. ;))
Mój problem polega na tym, że poprzednią ciążę prawie całą przesiedziałam na
zwolnieniu, bo synek bardzo się spieszył na świat. W efekcie razem z
macierzyńskim rok czasu nie pracowałam, wróciłam dopiero we wrześniu w zeszłym
roku i pracuję 5 miesięcy po przerwie. Boję się trochę reakcji, chociaż wiem że
szef może to zrozumieć. Sam ma dwoje małych dzieci, ale różnica u niego jest 2-
3 lata. Poza tym oprócz mnie jeszcze jedna dziewczyna z wydziału jest w ciąży z
terminem chyba sierpniowym i nie pracuje już od początku stycznia.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: dla której z was to drugie dziecko?
Hej! A mój Starszak ma już 3,5 roku i mówi , że chciałby mieć brata, no ale
ostatecznie jak będzie siostra to tez może być :). Na pytanie jak brat mialby
mieć na imię odpowiada : "Brat", a siostra : "Ola"-i nie wiem skąd mu się
wzięło to imię, bo nie znamy nikogo o takim imieniu. Ostatnio wyciągnął moją
starą lalkę i pytał, czy taki będzie dzidziuś, a potem nosił ją , całował i
układał do snu.
Jesli chodzi o dźwiganie to też mi się niestety zdarza go nosić, ale staram się
unikać bo Mały waży już 19.5 kg...
A moje drugie Maleństwo na razie ma się dobrze ( odpukać!!!), rośnie jak na
drożdżach , serduszko bije , a wiek wg usg zgadza się z moimi obliczeniami
(jest różnica 1 dnia), ale i tak odetchnę trochę dopiero jak skończy się
pierwszy trymestr.
Pozdrawiam
Ania
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kończymy I trymestr
Pierwszy trymestr kończy się po 13 tyg od ostatniej miesiączki, ale najlepiej
świadczy o wieku ciąży wiek bobaska, który najprościej można określić przez
jego wielkość. Pod koniec 3-miesiąca dzidziuś powinien mieć między 6,5 a 7,5 cm
licząc od główki do pupci. A więc u jednych ten trymestr skończy sie np po 12
tyg i 3 dniach a u innych po 13 tyg i 3 dniach itp. To nie dni kalendarzowe są
ważne, ale to jak rośnie nasz maluch, a to ma chyba jednak więcej wspólnego z
dniem zapłodnienia niż z dniem OM, bo przecież każda kobitka ma inną długość
cyklu.
Pozdrawiam
U mnie 12 tyg i 5 dni i też już mam nadzieje że to koniec 3-miesiąca- dzidzia
miała w poniedziałek na usg 6,1 cm :)))
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kończymy I trymestr
Dziewczyny!
Dla mnie pierwszy trymestr kończy się nie z ostatnim dniem 12 tyg, ale równo 3
miesiące od daty OM, czyli w moim przypadku to będzie 06.03.2005 - wtedy to
będzie 13 tydzień i 6 dni ciąży.
Trymestr = 1/3 całości ciąży, więc sobie policzcie :-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: 5 - ty miesiąc, kryzys dla ciąży?!
najpierw sie slyszalo byle przetrwac pierwszy trymestr bo najgorszy jakos
przezylam i slysze ze znowu jestem w tym najgorszym czyli drugim
czuje sie wysmienicie i nie mam zamiaru sie przejmowac= nie sluchaj znajomych
bo przeciez 2 trymestr to najpiekniejszy okres ciazy- nie daj sobie zepsuc tej
radosci Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: żelazo w ciąży-poradzcie
żelazo w ciąży-poradzcie
Wlasnie dowiedzialam sie, ze mam bardzo niski poziom zelaza we krwi -
6 przy normie 17-320. Lekarka (interniesta, nie gnekolog, gdyz w
Irlandii ciaze prowadzi wlasnie ona!!) zalecila abym brala zelazo.
Jestem w 8tyg, wiec jest to pierwszy trymestr, a na opakwanie leku
ktory kupilam, napisane-nie przyjmowac w pierwszym trymestrze ciąży.
Nawet w przychodni powiedzieli mi, aby poczekac do 2 trym.
NO i mam metlik, czy biorac je zaszkodze dziecku, czy moze nie
zazywajac zaszkodze mu bardziej?
Za miesiac wybieram sie do Polski do jakiegos specjalisty, ale to
jednak dopiero za miesiac.
Czy ktoras z Was miala podobny problem?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jestem w ciazy!!!!!!
A dziekuje ;-) Mam cala liste ciazowych objawow ale przynajmniej
obawa ze cos nie tak mniejsza ;-))) Kontroluje hormony, ponoc jest
dobrze i zagrozenia dla ciazy nie ma. Za dwa tygodnie kolejna wizyta
i USG-bedzie juz widac malenstwo, bo do tej pory widzialam jedynie
serduszko.
A poki co mdlosci, sennosc, awersja do jedzenia, ssanie w zoladku,
zawroty glowy i inne przyjemnosci pierwszego trymestru ;-) To juz 11
tydzien, wiec niedlugo powinno byc lepiej.
A najbardziej rozczula mnie Filip, ktory ciagle pamieta o dziecku w
brzuszku, puka do niego, mowi, opowiada jak sie bedzie opiekowal
malenstwem jak juz sie urodzi bo przeciez bedzie starszym bratem ;-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Hej a jak jest u Was z Sexikiem? :)
Ja juz zapomniałam co to takiego :(( Pierwszy trymestr upłynął na moich
usilnych staraniach, żeby nie oddać na bliskich ostatniego posiłku, więc o
seksie nie było mowy. Później spróbowaliśmy raz i mąż stwierdził, że on tak nie
może, że się boi i czuje nieswojo. Próbowałam go troszkę napastować, ale z
mizernym skutkiem - tłumaczy romantycznie, że mamy siebie na zawsze i jeszcze
nadrobimy zaległości... a ja sie potwornie boję, że na to nadrabianie nie będę
miała długo ochoty :( Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jeszcze nie urodziłam!!
Gosiu mnie ta infekcja meczy od samego poczatku ciazy! Przed ciaza mialam
drozdzaki ze 2 razy po antybiotykach. A w ciazy zaczela sie jazda.... czego
tylko mi lekarze nie przepisywali... pierwszy trymestr - rumiankowe plukanki
pochwy i czopki laktobakterii, pozniej nystatyna i natamycyna (Pimafucin) i
srednio co 3 tygodnie powrot drozdzakow, zwlaszcza po ingerencji dopochwowej
(np. badanie ginekologiczne). Smarowalam masciami na wszelki wypadek meza,
pozniej zabronilam mu sie zblizac.
Teraz znowu walcze ale z nowym lekiem. Za tydzien (23) mam termin, lekarz
przepisal mi niemiecki lek Neo-Penotran, mowi ze pomoze i ze moge probowac
przyspieszac porod, ale czy mial na mysli seksik czy herbatke z lisci malin to
nie wiem. Mi poki co czop nie odszedl wiec nie obawiam sie ze w jakis sposob
zaszkodze Synkowi. Natomiast sama infekcje leczyc trzeba i nawet kosztem
przyspieszenia porodu, bo istnieje ryzyko zarazenia dziecka, a jak moj lekarz
mowi latwiej jest leczyc mame teraz niz potem dzidziusia (wg statystyk 2 na 5
dzieci sie zaraza drozdzakami). Tak wiec bierz nystatynke i w ramkach
przyspieszenia porodu masuj cycuchy.
Pozdrawiam i zycze aby candida nigdy nie wracala. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: normy progesteronu w ciąży-jakie?
Progesteron wzrasta stopniowo w ciąży. Średnio w terminie miesiączki osiąga
stężenie 20 ng/ml wzrastając do 40 ng/ml w końcu pierwszego trymestru. Wyższy
progesteron zazwyczaj wiąże się z większym bezpieczeństwem ciąży, ale nie ma
takich stężeń na podstawie których można by wyrokować co do jej dalszego
przebiegu. Zdarza się, że nawet przy bardzo niskich stężeniach progesteronu
ciąża rozwija się zupełnie prawidłowo.
Pozdrawiam,Ola
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: po wizycie...
Ciesze się, że wszystko jest dobrze
Tym trofoblastem nie przejmuj się aż tak bardzo bo to są procesy zagnieżdżania
się zarodka i powstawania kosmówki, zależy to od właściwości inwazyjnych
trofoblastu, który powstaje z zewnętrznej trofoektodermalnej warstwy
blastocysty. Chociaż najwcześniejsze etapy powstawania kosmówki u człowieka
związane są z pierwotnym trofoblastem zespólni, w późniejszym inwazyjnym
naciekaniu tkanek matczynych biorą udział proliferujące sznury kosmków
czepnych. Inwazja musi być kontrolowana przez podścielisko doczesnej, ale to
ostatnie nie stanowi bariery, gdyż wewnętrzna warstwa myometrium zostaje zajęta
przez proliferujący trofoblast w ciągu pierwszego trymestru. Oprócz inwazji
podścieliska (śródmiąższowej) oddzielny szlak inwazji wewnątrznaczyniowej ma
miejsce w doczesnej, a potem w odcinkach tętnic spiralnych przebiegających w
myometrium. Ze względu na istotny wpływ na grubość i skład ściany naczyniowej,
inwazja ta jest bardzo ważna dla zapewnienia odpowiedniego dopływu krwi
matczynej do łożyska. Potwierdzają to zaburzenia dotyczące inwazyjnego rozrostu
trofoblastu i przepływu krwi stwierdzane w niektórych ciążach. Trzeba pamiętać,
że nie wolno dzwigać, starać się dużo wypoczywać, a przy dobrej kontroli i
fachowej opiece Twojego lekarza zapewniam Cię, że nic się nie stanie
Pozdrawiam,Ola
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: znowu choruje..
znowu choruje..
Cześć Dziewczyny!
Dawno do Was nie zaglądałam, niestety miałam drobne problemy z kompem
A tu się tyle pozmieniało brzuszki rosą, niektóre z Was już nawet wiedzą
jaka płeć , czas pędzi i pierwszy trymestr prawie za nami !
Ja 13tydzień zaczęłam i mam problemy żeby się wcisnąć w swoje stare rzeczy,
brzuszek wyraźnie się zarysował, chociaż mnie się wydaje że to na razie
tłuszczyk bo wszystko mi smakuje jak nigdy
Co poza tym.. 2tyg temu wróciłam do pracy, na aż 2 dni i znowu złapałam
jakieś choróbsko (zapalenie gardła+zatoki), mojego męża dopadła angina
ropna+ 40*gorączki, skończyło się na pogotowiu..
na szczęście antybiotyk pomaga, gorączka spadła, Ja się nie zaraziłam nowymi
zarazkami i mam nadzieje, że te choróbska obrzydliwe pójdą sobie precz!
Bo już mam dosyć chorowania! Ostatni tydzień był dla mnie koszmarny
Mam zwolnienie do 14.11. później nie wiem co dalej? czy wrócić do pracy?
Lekarz doradza, że mam w domu się relaksować.. pomyśle jeszcze
A tym czasem postaram się nadrobić zaległości na forum i zdjęcia jakieś
powklejać
Pozdrawiam Was gorąco Majóweczki i Wasze Fasolki
buziaki
Juska
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Czy Kobiety w ciąży mają huśtawki emocjonalne
Może wypowiem się jako kobieta i troszke w imieniu mężusia
Huśtawki nastroju kobiety w ciąży mają i to bardzo bardzo często - niestety
Ale wszystko jest do wytrzymania - uwierz Mi.
Najgorszy taki okres to pierwszy trymestr, a więc od 0-3 miesiąca
Jesteśmy wtedy NAPRAWDE OKROPNE ))
Ale proszę być wyrozumiałym, bo to również i dla Nas kobiet jest zupełnie inny
okres jak i w naszym ciele jest bardzo dużo przemian jakich wcześniej nie
miałyśmy. Prosze zrozumieć Swoją Panią Powodzenia życzę.
Pozdrawiam,Ola
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: majówka 2007 prosi o rade
Ja tez należe do tych mam, co brały duphaston i plamiły i wszystko skończyło się dobrze Miałam cały taki pierwszy trymestr, a nawet troche dłużej.Leżałam też w szpitalu.Bole miałam co jakiś czas i zawsze wtedy się kładłam i brałam no-spe. Podczas któregoś usg stwierdzono u mnie odklejanie kosmówki i stąd były te krwawienia. Negatywny wpływ miał u mnie tez na to stres związany z przygotowaniami do mojego ślubu. Tuż po slubie wszystko się skończyło, tak nagle,że mój lekarz był nawet w szoku. Tak więc jak najmniej stresujących sytuacji!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jak znosicie ciaze???
Znosze ją dzielnie Od II trymestru zdecydowanie lepszy mam nastrój,a co za
tym idzie, kiedy ktos pyta jak się czuję, odpowiadam że świetnie. Kiedy jednak
chwilę się zastanowię, to tych dolegliwości miałam i mam sporo. Pierwszy
trymestr miałam szczególnie ciężki z wszelkimi chyba dolegliwościami. Teraz
miewam zawroty głowy, szybko się męczę, boli mnie krzyż, kiedy szybciej chodzę,
albo się zmęczę twardnieje mi brzuch, a nawet zaczyna mocno boleć, więc musze
uważać. Generlanie staram się nie roztkliwiać nad sobą Powiem jednka, ze
bardzo mi się zmieniła wizja ciąży w zderzeniu z rzeczywistością hehe Jakoś
zawsze mi się wydawało, ze kobiety przesadzają, ze ciąża to nie choroba. Teraz
mogę powiedziec, ze miewałam w chwilach kryzysu myśl, ze to ciężka i długa
choroba hehe Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jestem spiaca!!!
Jestem spiaca!!!
mam pytanie majoweczki
od jakiegos tygodnia spie poprostu na stojaco!!! zarowno w domu jak i w pracy
nawet lekka kawka nie pomaga
pamietam taki stan z pierwszego trymestru ale pozniej wszystko minelo
a teraz znowu zasypiam
czy macie tak moze??? nadmieniam ze wyniki mam super
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Obawy - jak sobie z nimi radzić???
ja tez ciagle mysle, ze nie daj Boze cos sie stanie i wyczekuje momentu kiedy minie pierwszy trymestr, zeby odetchnac z ulga. To moje pierwsze dziecko i nigdy nie zdawalam sobie sprawy jak wiele zlego czyha, dopoki nowonarodzona coreczka przyjaciolki nie zmarla i dopoki nie zaczelam wchodzic na forum ciaza i porod.
Maz juz zaczyna na mnie pokrzykiwac za ciagle wspominanie o strachu i zagrozeniach, ja staram sie nie skupiac na leku, ale tak strasznie sie boje... Udalo nam sie w pierwszym cyklu prob, i ciezko mi uwierzyc, ze dalej tez pojdzie jak splatka.
Wydaje mi sie, ze moze latwiej by nam bylo gdybysmy na tym forum skupialy sie na pozytywnych rzeczach?
tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;12;13/st/20060625/dt/5/k/a9f9/preg.png Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: a ja marzę o tym by móc iść na L4:(((
No, ja tez troszkę zazdroszczę, ale z drugiej strony za długo chyba nie
chciałabym w domu siedzieć. Tak ze 2-3 tyg. na odpoczynek i nadrobienie
zaległości to by się przydało. I na wyspanie się
Póki co tez w pracy nic nie mówiłam. Ostatnio pochwaliłam się juz w 5/6 tc i
było mi bardzo trudno później wszystkim mówić, że się nie udało.
Daltego teraz zamierzam poczekać tak długo jak się da tzn. albo aż minie
pierwszy trymestr, albo, aż zacznę troszkę mocniej się zaokrąglać, albo jesli
bede musiala zrobic cos co mogloby mi albo dzidzi zaszkodzic, a szykuje sie
inwentura i nie zaryzykuje noszenia pojemnikow, wiec pewnie na koniec listopada
sie wyda - to bedzie dopiero 10tc, ale tym razem musi byc dobrze
Co prawda po tym co sie stało ostatnio w pracy wszyscy zapowiedzieli, że jak
tylko zajde mam isc na zwolnienie, jednak jesli tylko bedzie ok, zamierzam
pracowac do koca roku. Póżniej pewnie i tak pójde na zwolnienie ze względu na
problemy z kręgosłupem i skróconą operacyjnie i po ingerencjach chirurgicznych
szyjke. W pierwszej ciązy pracowalam do 8 m-ca - póxniej musiałam odpuscic z
powodu skracajacej sie szyjki, ale urodzilam idealnie w terminie.
Współczuję, szczególnie, że stres na pewno nie sprzyja dzidzi ani Tobie.
A może, jesli nie chcesz ujawniac ciazy moglabys wziac kilka dni urlopu i
odpoczac ? A jak juz sie wyda, to chociaz ktrótkie 2tyg. zwolnienie, zeby
złapać oddech.
Tak czy inaczej trzymam kciuki. I nie martw sie, wszystko sie ulozy i z dzidzia
bedzie ok. A jak Ci bedzie zle, zawsze możesz pisac tutaj.
Pozdrawiam cieplutko
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: a co z fryzjerem??
Pewnie masz rację, ale mój gin, kiedy zapytałam włąśnie o farbowanie -
powiedział, że do końca pierwszego trymestru mam się wstrzymać.
Tak więc są różne opinie, bo chyba żadnych badań nikt nie robił tak naparwdę i
kobiety farbują włosy i rodzą zdrowiutkie dzieci, ale niektórzy wola nie
ryzykować.
Ja tam te 6-7 tyg. wytrzymam, a później spokojnie zaszleję z nowym kolorem.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: "stan błogosławiony"
Mnie mdlosci dopadaja popoludniu, najsilniejsze sa wieczorem. Poza tym tak jak
monias nie potrafie sie niczym najesc - bardzo szybko sie przejem a za pol
godziny jestem znow glodna - albo raczej mam "dziure w brzuchu", takie dziwne
uczucie i musze szybko cos zjesc, tylko ze na nic wlasciwie nie mam ochoty.
Poza tym wieczorami dopada mnie chandra, jestem marudna i wszystko mnie
denerwuje. W poprzedniej ciazy czulam sie znakomicie, nie mialam mdlosci,
apetyt w normie, humor wysmienity i niestety poronilam. Wiem, ze to moze nie
mialo zadnego zwiazku, ale tym razem ciesze sie, ze jest inaczej, dlatego te
wszystkie dolegliwosci przyjmuje tak naprawde z ulga. Zreszta mysle, ze
pierwszy trymestr po prostu trzeba jakos przetrwac, na pewno sie w koncu
doczekamy prawdziwie blogoslawionego stanu pozdrawiam Was merunka Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Tak i się smutno zrobiło...
tez licze dni do 12 tygodnia. Zabieg miałąm dokładnie ostatniego dnia pierwszego
trymestru.
Stoiska z rzeczami dziecięcymi omijam szerokim łukiem (wtedy powybieralismy
kilka rzeczy które chcielibysmy miec i później co zakupy w markecie to mi się na
płacz zbierało w okolicy działu dziecięcego), z rodziny o ciązy wie tylko moja
Mama i nie powiem nikomu póki ten cholerny I trymestr nie minie.
Cały czas łapię się na dodawaniu do jakichkolwiek słów o ciazy, porodzie,
dziecku "jeśli się uda". To chyba taki instynkt samozachowawczy, strach przed
przywiązaniem się do mysli o ciązy, strach przed rozczarowaniem.
Nie glaszczę się po brzuchu, nie mówię nic do fasolki ( wtedy od razu z ną
gadałam) a jak mąż gada do mojego brzucha że małe ma być gdzieczne i siedzieć
tam grzecznie i zdrowo do końca ciazy to chce mi się beczeć.
Jak wtedy straciłam ciążę to cały czas miałam przed oczami radośc męża gdy sie
dowiedział o maluchu, gdy widział zdjęcia z USG czułam sie tak jakbym mu dała
śliczny prezent żeby się pocieszył i potem go wyrzuciła, strasznie miałam
wyrzuty sumienia. Boje się cieszyć i boje się jak on się cieszy.
Pokrecone to wszytsko a może taki chandrzasty dzień dziś. W niedzielę kończy się
8 tydzień jeszcze miesiąc do końca 12... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Najdziwniejsza zachcianka...
Karina nie strasz.. ja sie objadam z mysla, ze to dolegliwosc pierwszego
trymestru, ktora wkrotce minie jak reka odjal i zaczne sie odzywiac nie dosc,
ze racjonalnie, to jeszcze z UMIAREM. Musze przyznac, ze temat jedzenia nigdy
jeszcze nie byl dla mnie tak atrakcyjny jak teraz. Wiekszosc dnia spedzam na
obmyslaniu co za chwile zjem Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: basen
Ja wstrzymałabym się do końca pierwszego trymestru.wtedy infekcje bakteryjne i
grzybicze są dla ciąży najgroźniejsze i mało jest leków,które można stosować.W
basenie pływają różne bakterie więc o infekcję nie trudno.Póxniej można ale mój
lekarz kazał bardzo dokładnie się myć i chyba mówił(ale nie jestem pewna) cos o
łagodnych globulkach po basenie(osłonowo).
Karina i Dzidziulek Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: kobieta w ciązy mamą chrzestną?
Ja byłam chrzestną w 2 miesiacu. Chrześniak ma się dobrze, ja też i moja
dzidzia też z sukcesem skończyła pierwszy trymestr
gdzieś w Internecie znalazłam inne zabobony:
nie przechodź pod sznurkiem, nie patrz przez dziurkę od klucza, bo dziecię
będzie zezowate )) itd itp uśmiałam się serdecznie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: i po macierzynskim...:(
Mnie nie przysługuje macierzyński. Ale w listopadzie czeka mnie poważna decyzja
czy składać papiery o prace ( nabór jest 2 razy w roku) i isć do pracy od marca,
czy złozyć papiery dopiero w kwietniu i wtedy praca od sierpnia. Niestety
przedłuzenie do sierpnia wiąże się z pewnymi problemami w pracy i boję się że
będę musiała w marcu zostawic Antka (tylko z kim???) i iść pracować.
Najlepsze jest to, że patron Antka nad nami czuwa i teraz nasza sytuacja
finansowa jest lepsza niz jak pracowałam w zawodzie, jak wrócę do pracy to znów
bedzie cieniej. Teraz Mama pomaga mi przy Antku, maz jak wraca z pracy przejmuje
obowiazki domowe a ja siedzę i zarabiam .
Tak sobie cicho [planuję, że pójde w marcu do pracy a w czerwcu-lipcu zajdę w
ciąże i pójde przynajmniej na pierwszy trymestr (niekorzystne warunki) na
zwolnienie...
Póxniej juz będę miała macierzyński i jakoś to będzie,,,
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Mam dzis USG i umieram ze strachu....
Przeczytaj mój wczorajszy post "panika".Chyba możemy sobie podać rączki.Główka
do góry ja wczoraj od zmysłów odchodziłam(usg jutro-też dziś 12t i4d).A objawy
nieco słabną bo kończy się pierwszy trymestr.Ja w drugim(w pierwszej ciąży)
czułam sie cudownie.Żadnych dolegliwości.Tylko brzuszek rósł i ciągle miałam
odruchy wymiotne przy myciu zębow(teraz też mam ale troszkę mniejsze).A pozatym
to do niektórych objawów zdążyłyśmy się przyzwyczaić i już nie zwracamy na nie
uwagi.Humory,zachcianki już nie rzucają się tak w oczy.Podobnie większy biust.
Mam nadziję,że spałciłam swój dług(za skuteczne pocieszenie mnie-panikary) i
udało mi się uspokoić Ciebie.
Karina i Dzidziulek Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: jak u Was z objawami?
Jestem w 14t4dz. Czuje się naprawdę dobrze. Najgorszymi dokuczliwościami są
trudności z wypróżnianiem - zaparcia oraz bolący kręgosłup. Ale poza tym
naprawdę super. Dziś byłam na wizycie u mojej pani gin. wszystko wygląda w
porządku, słyszałam bijące serce dziecka. Usg nie miałam, bo nie było takiej
potrzeby, równo 2 tygodnie temu miałam, a następne w 22 tygodniu. Przytyłam 2,5
kg i mam nadzieję, że na pierwszy trymestr to w sam raz. Oby tylko dalej
kręgosłup mi tak nie dokuczał, a pewnie będzie gorzej, nie lepiej. A poza tym
nie mogę jeść niestety słodyczy, one w głównej mierze sa pewnie przyczyną moich
kłopotów jelitowych. Ciekawe jak mi się uda nie jest słodyczy przez święta?
Pozdrawiam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: twardy brzuch
tezmyslę że wzrost macicy ma tu spory udział. Tym bardziej że czesto bolą mnie
ogólnie kości miednicy -wszystko sie rozciąga.
jednak kiedy pojawiają sie napiecia brzucha praktycznie co 5-10 minut i do tego
ten brzuch lekko boli to jednak lepiej dmuchac na zimne.
Dzis wzięłam magnez, nospe fortę, leże w łózku lub co jakiś czas posiedzę przed
komputerem i może od rana ze 4 razy miałam to twardnienie brzucha. Mam nadzieję
że wraz ze zwolnieniem tempa życia bedzie lepiej. po prostu Dzieciak miał dość
upiornej aktywności mamusi (tym bardziej że pierwszy trymestr byłam bardzo
spokojna i teraz tak przyspieszyłam jak sę lepiej pozłam) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: dziwny niepokój
no więc ja dołączę do tych co już nie odczuwają mdłości ani też wzmożonej
potrzeby jedzenia celem pozbycia się ich, biust nie boli, w nocy nie wstaję do
łazienki a jutro kończę 16tc. I też mam tylko lekko zaokrąglony brzuszek. Ale
dziewczyny nie ma się czego bać, właśnie wchodzimy w najlepszy okres ciąży ( w
pierwszej ciąży miałam dokładnie tak samo) pierwszy trymestr prawie
przeleżałam, teraz czuję, że mogę fikać koziołki i tylko wieczorami, jak bardzo
jestem zmęczona to brzuszek delikatnie pobolewa i każe odpocząć. Naprawdę nie
ma się czego martwić, bo na pewno jest wszytko dobrze i ten niepokój minie jak
tylko zaczniecie odczuwać pierwsze ruchy Waszych dzieciątek, wtedy nawiąże się
już stały kontakt z brzuszokwym lokatorem. A to już niedługo!!! Głaszczcie
Wasze brzuszki, na pewno leciutko je uciskając poczujecie, że nie są takie jak
przed ciąża tylko Ktoś ważny zrobił sobie w nich wygodne miejsce. I śpi
niespełna całą dobę,rozwija się i rośnie i nade wszystko potrzebuje czuć spokój
i pewność własnej Mamy. Nie lękajcie się Dziewczyny tylko postarajcie się
uwierzyć, że wszytko jest dobrze )) pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Nasze dzieciaczki w niebie
Za trzecią próbą zaszłam w pierwsza planowana i pragniona ciążę. Termin
porodu-grudzień 2005.7 czerwca w 11.6tc dowiedziałam się że maluch zatrzymał się
w rozwoju na etapie 9.2tc. Nie wiem ile czasu nosiłam martwy płodzik w
brzuchu.Nie miałam zadnych objawów bo duphaston( łykany bo od początku coś było
nie tak) pięknie mi tę martwą ciążę podtrzymywał. Raczej jakieś nieokreslone
"psychiczne" uczucie kazało mi pójść do lekarza wczesniej niż na umówione USG.
Teraz zaszłam w ciążę za pierwszym podejściem. Myslałam że najgorsze będzie
doczekanie do tego 9.2tc. po prawidłowym USG okazało się że właściwie "byle
doczekać do 11,6" potem znów "byle do następnego USG". Lęk siedzi we mnie cały
czas. Jestem juz troszkę spokojniejsza bo minął pierwszy trymestr ale nadal mam
mnóstwo obaw.
I jakoś nie boję się poonienia, porodu przedwczesnego ale właśnie powtórki
obumarłej ciaży.
Teraz jest mi ciężko bo lekarz postawił szlaban na usg do 20tc (ostatnie miałam
w 13.1tc) on prowadził tamtą ciążę i zna moje strachy. W tym "newralgicznym"
okresie miałam usg co 2 tygodnie. Teraz mówi, że czas się wyciszyć i skończyc z
podgrzewaniem dzidziusia ultradźwiękami. Wiem że ma racje i tylko to
powstrzymuje mnie od zapłacenia komuś innemu za badanie USG.
Wiem że będe się bała do dnia porodu, do momentu gdy zobacze zdrowego malucha. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pogaduchy - Styczeń czas zacząć :-)
podziwiam Was pracujace cięzarówki. ja poszłam na zwolnienie głównie z przyczyn
finansowych- konczyła mi się umowa i nie byłam w dosc zaawansowanej ciązy by
pracodawca musiał ją przedłuzyć.Dzięki zwolnieniu mam 100% pensji a nie zasiłek
dla bezrobotnych- prace w zawodzie mogłabym dostac od marca a wtedy juz dobrze
będzie widac ciążę- popwierwsze kto zatrudni cięzarną, po drugie warunki byłyby
niezbyt krzystne dla ciaży
lekarz chetnie przystał na zwolnienie tym bardziej że straciłam poprzednią
ciąze( a wtedy chodziłam normalnie do pracy) i mam nieciekawy wywiad ginekologiczny.
Powiem szczerze że nie wyobrazam sobie jakbym miała teraz siedziec 8h w pracy.
Pierwszy trymestr byłam jak śnieta ryba sikająca co 5 minut. Efektywnośc mojej
pracy byłaby bliska 0.
Teraz niby jestem bardziej żywotna ale napina mi się brzuch i ogólnie musze co
jakiś czas się połozyć.
Nie dałabym rady wysiedzieć na krzesle 8 godzin
Jestem dla WAs pełna podziwu! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: czy cos Was boli?
U mnie tez kregoslup...Ale to moglam przewidziec: tak jak Wandana skolioza
usztywniona operacyjnie, dawno dawno temu. Wiem, ze w ostatnim trymestrze bedzie
jeszcze gorzej...Niedobrze za dlugo przebywac w jednej pozycji: trzeba zmieniac,
bo dlugie lezenie tez nie sluzy.
A propos, Wandano, jesli moge spytac, to gdzie i kiedy bylas operowana? Ja w
Konstancinie w 1989 roku, milam wtedy 16 latek... Jedno dziecko urodzilam silami
natury, bez problemow, ale moja mama strasznie teraz panikuje, martwi sie o
mnie. Na ostatniej konsultacji lekarz namawial na usuniecie usztywniacza (dotad
nie zrobilam tego , ale kiedy powiedzialam o planowanej ciazy, doradzil, zeby
najpierw ten plan zrealizowac, bo po usunieciu musialabym poczekac z dzidzia.
Poza tym jesli chodzi o dolegliwosci mam troche napiety brzuszek, piersi urosly
ale teraz bola zdecydownanie mniej, glowa tylko czasami. Och, pierwszy trymestr
pod tym wzgledem byl rewelacyjny - ani razu nie bolala, a przed ciaza byla moim
koszmarem.No i mdlosci ustaly
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Strona 4 z 4 • Zostało wyszukane 370 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4