Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pieski pokojowe
Temat: Nie nabierajcie się na bajki Kwaśniewskiego z ONZ
Nie nabierajcie się na bajki Kwaśniewskiego z ONZ
www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=40&news_id=70866&scroll_article_id=70866&layout=1&p
age=text&list_position=1
Niech nikomu nie przyjdzie do głowy w Polsce uwierzyć w bajki że na
Kwaśniewskiego czeka jakaś posada w ONZ i jakiejś innej poważnej instytucji
międzynarodowej! Wszystko to między bajki włożyć możecie jak i inne mity
propagandowe tworzone przez Sztab Włodzimierza Cimoszewicza,którego patronem
są właśnie państwo Kwaśniewscy.
W świecie liczy się wykształcenie! Absolwenci Oxfordów,Cambridgów czy Sorbon
z doświadczeniami na skalę międzynarodową,z perfekcyjną znajomością języków
mający oparcie w swoich rządach - to są prawdziwi kandydaci.
Kandydat z naszego Pałacu nie ma nawet licencjata.Niestety współczesny świat
wie też o słabej,schorowanej prawej goleni.
Całe to zamieszanie jest obliczone na pozyskanie punktów dla Cimoszewicza.
A profesor Kika ,którego cytuję poniżej,jak może uważać że prezydent
suwerennego państwa jakim jest Polska, jest uwieszony u amerykańskiej klamki
jak jakiś piesek pokojowy co się łasi?
cytat:
Po co się upiększa?
Nasz prezydent poprawia swój wizerunek przed ważnymi dla niego wydarzeniami.
Czy jest tak i teraz? - zapytaliśmy politologa, prof. Kazimierza Kika.
- Co do przyszłości Aleksandra Kwaśniewskiego, to mieliśmy już do czynienia z
przymiarkami do stanowisk i w ONZ, w NATO, w Unii Europejskiej. Wszystkie te
plany są jednak nieaktualne. W grze o przyszłość Kwaśniewskiego wszystko
zależy od postawy George'a W. Busha. Jeśli on zechce pokazać całemu światu,
że nagradza za wierną i lojalną postawę, to nikt nie stanie mu na
przeszkodzie. W grę wchodziłoby raczej stanowisko w otoczeniu ONZ niż w jego
kierownictwie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Prof. Geremek o katobolszewickim zaprzaństwie
E tam, to mały pikuś
> dorabiał sobie na handlu niwolnikami i był ulubionym pieskiem pokojowym na
> dworach największych despotów swojej epoki, Fryderyka i Katarzyny, znanych
> przecież z tolerancji dla cudzych poglądów?
Oto prawdziwy popis tolerancji w wykonaniu guru wszechpostępu, Pana Woltera :-)
"Dlaczego Żydzi są znienawidzeni? Jest to nieuchronny skutek ich praw: albo
muszą pokonać każdego, albo być znienawidzonymi przez całą ludzkość (...)
Naród żydowski ośmiela się ujawniać nieprzejednaną nienawiść do wszystkich
narodów i buntuje się przeciwko wszystkim prawom; zawsze zabobonny, zawsze
zawistny za wszelkie dobro należące do innych, zawsze barbarzyński - pozorny w
nieszczęściu i zuchwały w powodzeniu" (...) ( "Essai sur les moeurs").
"Znajdziecie w Żydach jedynie niedouczony i barbarzyński naród, który przez
długi czas łączył skąpstwo z najbardziej obrzydłymi zabobonami i
nieprzezwyciężoną nienawiścią do ludów, które ich tolerują i na których Żydzi
się bogacą" ("Juif" Dictionnaire Philosophique)
Żydzi nie są niczym więcej, jak nieuświadomionym i barbarzyńskim ludem, który
od długich czasów łączy w sobie najbrudniejszy egoizm z obrzydliwym zabobonem i
nieugaszoną nienawiścią do wszystkich narodów, które ich znoszą i na których
się wzbogacają (...)
Wszyscy oni mają wrodzony fanatyzm, tak jak Bretończycy czy Niemcy rodzący się
z jasnymi włosami. Nie byłbym ani trochę zdziwiony, gdyby ten naród stał się
śmiertelnym zagrożeniem dla ludzkości. ("Letters de Memmiusa Ciceron" 1771)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: TUSK - Cimoszewicz
Jak na pokojowego pieska tow.Cimoszenki to w tym wątku zaprezentowałeś wysoki
poziom.
Gratulacje. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Napieralski, czyli naturalny odruch
Odruch ludzi PO na Napieralskiego to coś
jak odruch cioci na imieninach, która spodziewała się zobaczyć
pokojowego pieska a spotkała ostrego brytana...
Automatycznego przyklepywania przez SLD POmysłów nie będzie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Koledzy do Śniadka: 4 czerwca nie przyjedziemy
Siedząc w biurze i grając w brydża i tak byli
bliżej strajku niż 2 pieski pokojowe (mopsy) p.Kaczyńskiej. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Merkel apeluje o wolę kompromisu w sprawie Trak...
wolę niczym wilk o swoje się upominać
niż jak ten piesek pokojowy
łasić się do łaskawych Panów
pochwał nam nie trzeba
i obietnic bez pokrycia
których spełnić ochoty nikt nie ma Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: ''Guardian'': Bush szykuje się do wojny z Iranem
miszung napisał:
> bez zadnych watpliwosci,i nie zamierzam tutaj tego udawadniać.
> Mierzi mnie też dyskutowanie z oczywistymi dewiantami typu zigzaur czy ten
> darthmaciek (jakos tak sie nnazywa ten od kartofli), którzy
> lekkim "klawiszem"!! piszą sobie o mordowaniu ludzi.To oczywiste,że sa to
> kanalie.Wyżywaja się przy klawiaturze i tak musi widocznie być,choć nie można
> zapominac że są propagandowo niebezpieczni ,szcególnie dla młodzieży( dlatego
> między innymi pisze ten post).
> Co do samego tematu. Jeśli Iran nie ma bomby atomowej, większych szans nie ma
w
>
> walce z lotnictwem.
> Co do wojny konwencjonalnej, byłbym jednak bardzo ostrożny.
> Tak się składa,że byłem w Iranie.
> Irańczycy to zupełnie inna mentalność niż muzełmanie arabscy.Zaryzykuje
tezę,że
>
> sa bardziej heroiczni,może i bardziej wyrafinowani niż ich sąsiedzi z Iraku.
> Osobiście nie przepadam za "islamską misją" typu rewolucja
> Chomeiniego,chocrozumiem jej pozytywne przesłania.Jestem jednak przekonany,że
w
>
> obliczu wroga jakim jest USA, wystąpi cały naród irański.
> Na bardziej boli mnie to,że Polacy (mam na myśli kolejne rzady w niepodległej
> Polsce) jak pieski pokojowe ,posłusznie wykonują rozkazy "Pana" zza Oceanu.
> W pzypadku Irańczyków byłaby to podwójna zbrodnia, bo to przeciez nasi kuzyni.
> Pozdrawiam Wszystkich odważnych, którzy na tym forum przeciwstawiają się
> Wielkiemu Szatanowi(Jeśli wejdzie doIranu, wcześniej czy później będzie po
nim)
> .
T:Mysle ze tak naprwde to Ty nie byles ale jestes z Iranu a juz napewno
przesiakles,bo poznaje po tym "wielkim szatanie" : )
Przyjmij wiec do wiadomosci ze Polska musi sie kierowac przedewszystkim wlasnym
interesem,a instynkt samozachowawczy nakazuje nam miec sojusznika w obliczu
"zyczliwych " i wielkich sasidow.
Kaczynscy jak i my wszyscy nie jestesmy slepi i dobrz wiemy ze na kazdej
wojnie $, ale zimna kalkulacja nakazuje robic tak a nie inaczej.
Piszac to mam jednak wyrzuty sumienia co do ofiar po obydwu stronach.
www.rollingstone.com/politics/story/12855294/national_affairs_the_2_trillion_dollar_war
(najlepsze z tego zdjecie)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Polska grozi zablokowaniem porozumienia UE-Rosja
olias napisał:
> oni tego nie rozumieją. Oni nauczyli się oczekiwać aż Francja i Niemcy nas
> pogłaszczą. Dramat - gdy nas zganią, wtedy posypują głowy popiołem i
> krzyczą "Patrzcie, my jestesmy europejscy, francuscy niczym pieski pokojowe.
To
>
> tylko nasze państwo jest be". Tego ich nauczono.Pamiętasz Geremka?
> Jak wytłumaczyć tym idiotom że Rosja walczy o Europę środkową. Co tych
idiotów
> obchodzi że polska traci duże pieniądze i szansę na szybki rozwój, bo Unia
> zgadza się na blokadę dla polskiej żywności. Jeszcvze się cieszy, bo te
> śmierdziele mogą w to miejsce włożyć swoję mięso. Ot, solidarność Uni. Taka
> sama jak wtedy gdy zbiry z rosyjkiej policji politycznej bili pracowników
> polskiej ambasady.
> Zrobiliśmy błąd. Trzeba było wraz z Armią Czerwoną iść na Paryż.
Nie rozumiesz rozmiaru problemu, najprostsze rzeczy cie poprostu przerastaja,
nikt tutaj nie mowi o wlazeniu w dupska Fransji czy Niemiec, chodzi o to ze, UE
to taka instytucja w ktorej panuja pewne obyczaje i reguly, jezeli ktos
jednego dnia mowi jedno a drugiego drugie to poprostu wystawia na szwank
interesy calej Unii, dlatego potrzebna jest rozmowa, twarda partnerska rozmowa
z panstwmi Unii, jezeli Polska bedzie sie zachowywac jak kaczynscy maja to w
swoim zwyczaju, czyli oszczekiwac z za rogu i grysc po nogawkach pana ktory ich
karmi, to ktos da nam konkretnrgo kopa w dupska nas wszystkich, poprostu
zabiora nam glosy i kase, zobaczymy wtedy jaki madry bedziesz, zobaczymy co
madrego wtedy bedziesz mial do powiedzenia glupcze. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: PiS: 22 lipca Dniem Pamięci Ofiar Komunizmu
100 mln!!! 200 mln!!! Pół miliarda pomordowanych!
Śmiało licytuj w górę!
A faszyści przy komunistach to pieski pokojowe.
Dzięki takim kretynom jak atheix_mail czy fritz fritz dochodzą do władzy takie
kanalie jak Giertych,
takie kliniczne przypadki jak Kaczyńskie....
A Jednojajeczne Kartofle zaślepione nienawiścią do nieboszczyka komunizmu dalej
będą pastwić się nad martwym ciałem jak nekrofile, co to w kontakcie z trupem
przyjemność znajdują, nie widząc, że faszyzm znowu łeb podnosi. A nawet jak
widzą, toż to przecież swoiski faszyzm, komuna to dopiero jest grożna, a faszyzm...
22 lipca znowu świętem ...
Kacze móżdżczki myślą pewnie, że Naród z wdzięczności po łapach całować ich
będzie...
Pierdołami się zajmujecie, ideologią, miast do roboty się wziąć i coś
pożytecznego dla gospodarki, dla kraju zrobić.
Prymat ideologi nad prawdziwym realnym życiem ćwiczyliśmy przez całą PRL, ale
Kaczyńscy jak widać nic nie zrozumieli.
Walczą z nazwami, z etykietami, a w środku niczym nie różnią się od tych,
których zwalczają - tylko etykietką...
Jesteście jak Ci, z których uczyniliście swoje antyikony, Wy PiSo-bolszewicy!!!
Ale naród i tak ma Was tam, gdzie słońce nie dochodzi....
Chcemy spokoju, nie przyśpieszenia
Chcemy normalności a nie pajacowania
Chcę wziąć gazetę do ręki i nie musieć czytać,
że chorobliwie ambitne, impertyneckie i obrażalskie kurduple znowu naubliżały
jakiemuś profesorowi czy podważyły autorytet organu państwa, który śmiał wytknąć
im niekompetencję czy ignorancję...
PRECZ Z PiS-dokracją!!!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Lewica: premier uciekł przed odpowiedzialnością
onyszkiewicz piesek pokojowy lewckich zdrajców
już dosyć ośmieszania sie onyszkiewicz, rozwaliłeś polską zbrojeniówkę, a teraz
sikasz na nas w brukseli, idź precz! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Co się dzieje z moim mężem?
Niestety, radykalna opinia
Nie wypowiadam się, ale tym razem nie wytrzymałam.
Katarino, ty jesteś na dnie. Tak to wygląda z boku i takie to JEST,
ale ty tego nie widzisz. Mąż pomiata twoimi uczuciami do woli i nie
sądzę, by miał do ciebie jeszcze jakikolwiek szacunek (nie można
szanować kogoś, kto daje się tak tratować). Twój mąż jest zwykłym
cwaniaczkiem, a ty sama uwierzyłaś (i jeszcze go w tym wspierasz),
że ten jego pospolity do obrzydliwości romansik to coś
niepowtarzalnego. Ale – wybacz – żałosna jesteś również i ty. Jesteś
żałosna do potęgi, czekasz jak piesek pokojowy na jakikolwiek gest z
jego strony, dajesz się deptać jak śmieć... po prostu ręce opadają.
I ta naiwna wiara w brak seksu po 3 latach znajomości...A gdy się
czyta, jak np. współczujesz tej kobiecie... – właściwie to po
lekturze twojej historii zbiera się na płacz.
Ja cię nie chcę obrażać, ja chcę ci pomóc. Musisz zrozumieć, jak
nisko upadłaś, by się wyplątać. Współczuję twoim dzieciom, bo myślę,
że nie odchodząc, straszliwie je krzywdzisz. Chcę ci też powiedzieć,
że również i one, patrząc, jak dajesz się traktować, stracą do
ciebie szacunek. Teraz są za młode, ale to, co przeżywają, będzie w
nich „pracować” w przyszłości. Nie narażaj już ich ani siebie.
ODEJDŹ NATYCHMIAST!
Poproś o pomoc rodziców. Opowiedz im wszystko, bez ukrywania. Myślę,
że oni są już od dawna przerażeni tym, co się z tobą dzieje.
Spróbuj się skontaktować z jakąś placówką pomagającą ofiarom
przemocy w rodzinie. Ty jesteś taką ofiarą – musisz sobie to
uświadomić: JESTEŚ OFIARĄ PRZEMOCY PSYCHICZNEJ!!!
W Polsce są problemy ze znalezieniem takiego ośrodka, dlatego
polecam ci szukanie pomocy u twoich własnych rodziców albo kogoś
bliskiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Na jakie psy panuje moda? ;)
Całe szczęście, że husky są już passe - nie są to ani pieski pokojowe ani nawet
ogródkowe.
One najlepiej się czują w stanie ćwierćdzikim, w naprawdę luźnym związku z
człowiekiem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Mike Oldfield
Nie chcę się kłócić, bom z natury piesek pokojowy, ale ni w ząb pojąć nie
potrafię jak taki badziew jak "Amarok" mianować arcydziełem można ... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Tu. Najnowsze zagadki
Kuchennym pieskiem była Aza, o ile dobrze kojarzę, w przeciwieństwie
do pieska pokojowego.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Uwaga!Uwaga! Nadchodzi totalny kataklizm.Co prawda
ZPP
Związek Pasożytów Pospolitych?
Zrzeszenie Piesków Pokojowych?
Zjednoczenie Przygłupów Prezesa?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Uwaga!Uwaga! Nadchodzi totalny kataklizm.Co prawda
blind_as_a_bat napisał:
> ZPP
>
> Związek Pasożytów Pospolitych?
> Zrzeszenie Piesków Pokojowych?
> Zjednoczenie Przygłupów Prezesa?
Zapijaczony Paskud Pojebany...umysłowo
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psy rasy beagle
Beagle to nie sa pieski pokojowe. Stworzone do konkretnego celu, robia po
prostu to, co maja w genach. Potrzebuja b.duzo ruchu, jesli uciekaja to na
smyczy. Zlotego srodka nie ma, ale kurs posluszenstwa na pewno nie zaszkodzi. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jaki piesek do mieszkania?
luneczka666 napisała:
> Moze znacie inne rasy, ktore tez sa sliczne i pasowalyby do
>mojego mieszkanka?
LOL!
Nie wiemy jak wyglada Twoje mieszkanko... ;)).
A na powaznie:
Beagle to nie piesek pokojowy.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Skandal w Sejmie, rząd przeciwko S-8!
Że Jagiełło to szmata i piesek pokojowy Kaczyńskiego, to wiemy od dawna.
Proponuję, żeby pan Jagiełło przestał wreszcie szpecić Łódź swoją obecnością.
Lepiej żeby zrobił to sam, bo jeszcze kilka takich głosowań i może zostać
wywieziony na taczce. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Nowe magazyny Rossmanna
Nowe magazyny Rossmanna
Stękacie jak przekupki na rynku a w pracy podwijacie ogony i nikt się nie
odezwie, jak widzicie brygadzistów to się łasicie jak pieski pokojowe, a tutaj
wielcy odważni. Macie coś do nich, powiedzcie im to w twarz. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Czy Ruda Śl. to miasto idiotów?
Młode wilczki? Na razie raczej pieski pokojowe. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Chrzanicie Ochman i Bator
ochman - nie pękaj
Jestem troszkę rozleniwiony i myśli niezbornie pod czaszką pełzają, ale zajmę
stanowisko, bo "nieusatysfakcjonowany" popełnił był taki elaborat na który brak
odpowiedzi byłby nietaktem.
Pewnie masz trochę racji w tym, że wyedukowany w kierunku ogólnym murarz nie
umie dobrze budować bo mu po prostu brak praktyki. Nie dokońca jednak
zgodziłbym się z tą tezą. Owszem, zawód na tyle powinien być wyuczony, by potem
unikać podstawowych czasem błędów. Brak wykształcenia jednak ogólnego prowadzi
do braku wrażliwości, zainteresowań a przez to podnoszenia poziomu życia. I
koło się zamyka. Człowiek nie jest maszyną, a jeśli wykonywane czyyności będą
robione w sposób mechaniczny, to jakikolwiek rozwój nie wchodzi w grę.
Jeśli chodzi natomiast o twój stosunek do edukacji amerykańskiej, to uważam (a
przynajmniej tak wynika z tonu wypowiedzi), że jest on zbyt wyidealizowany. Już
polonus (ach ten sex! - on będzie wiedział o co chodzi) ma zupełnie odmienne
zdanie, a też podobno siedzi w swoich ukochanych stanach. No i omen omen kreuje
się na budowlańca (przynajmniej tak mówi), ale wydaje mi się, że ma inną
profesję.
Jeśli zaś chodzi o dyskusję - nie śledzę twoich potyczek z ochmanem i batorem,
ale jeśli jest tak jak mówi ochman (zaznaczam - nie wierzę bezkrytycznie, a
jedynie mówię "jeśli") to chyba wszyscy polacy w USA nie dopuszczają innych
odpowiedzi poza zbieżnymi w poglądach. Idealnym przykładem jest polonus, który
foruje swoje zdanie bez względu na koszty. Wyszkolił sobie nawet pieska
pokojowego który skacze mi do nogawek i szczeka. Piesek, o imieniu 'psiokator'
jednak dostał kopa w dupsko i wymiękł. Choć pewnie zaraz wpadnie tu i będzie
ujadał (pewnie liczy na darmowy bilet do stanów). W swojej śmieszności posunął
się nawet do tego, że pojawia się w postach tam, gdzie polonusa nawet nie
uświadczysz i próbuje brykać. Żałośc wielka mnie ogarnia i nawet nie chce mi
się do niego gadać, bo z nastolatakmi nie dyskutuję. Chciałbym mieć takiego
przydupasa... No ale w stanach nie siedzę. Sam polonus to twardziel, dyskusje z
nim to prawdziwe odreagowanie stresów dnia codziennego i roboty. I takie
powinny być dyskusje, a nie jakieś pitu-pitu.
A ciebie pozdrawiam i śledzę dalsze wypowiedzi. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Policjanci zastrzelili psa prowadzonego na smyc...
I zaistniala sytuacja i komentarze sa przerazajace.
Dzielni policjanci (chyba 3) zabijaja psa na smyczy .Dopiero po trzecim strzale
pies -cel w odleglosci smyczy jest martwy.Znacznie trudniej spacyfikowac
chuligana.Wielki sukces praskiej komendy i wyborowych strzelcow.
Komentarze pelne zadzy krwi i agresji-zabic wszystkie
psy:gryzace,szczekajace,srajace ,stare.
O chuliganskich wybrykach i efektywnosci policji prawie wcale.
Moja rodzina od 3 pokolen hoduje psy(owczarki niemieckie)i moge z cala
odpowiedzialnoscia powiedziec,ze pies jest taki jak sie go ulozy.Wymaga to
wiele pracy i trudu, bo to nie tylko micha i spacer,ale efekty sa naprawde
zadziwiajace.Jedynym warunkiem pelnego sukcesu
jest brak agresji wlasciciela w stosunku do zwierzecia.Krotko mowiac pies
nabiera cech wlasciciela.Niezmiernie rzadko pojawiaja sie osobniki agresywne z
natury(niewlasciwe krzyzowanie) i takie powinny byc eliminowane.Najczesciej
agresja rozwija sie na skutek zamierzonego przez posiadacza wyeksponowania tej
cechy.Jak nie trudno zauwazyc ,rasy poszechnie uwazane za agresywne
(np.doberman,rotweiller,mastino ,pitbull)znajduja zwylke nabywcow o okreslonych
cechach(maszynka 0,5 +lancuch na byczym karku),tak wiec agresywny pies na
krotkim pejczu lub bez jest dodatkiem podkreslajacym calosc.
Chyba jest juz najwyzszy czas aby zastanowic sie nad tym,dlaczego Polska ma
wsrod europejskich krajow najwyzsza ilosc smiertelnych pogryzien przez psy.
We Francji ilosc psow( i to nie tylko pieskow pokojowych)jest naprawde
zadziwiajaca a przypadki takie sa prawie niespotykane.Mimo,ze Francja jest
naprawde zdrowo obsrana przez pieski,nie slychac nawolywania do zabijania tylko
do sprzatania.Moze wiec na poczatku,zanim wytepi sie psy wytepic ludzka agresje?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: WRC czy WHC?
Przeczytajcie artykul i posty patriotycznych forumowiczow: gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6254061,UE_dzieli_pomoc_dla_motoryzacji.html
I nie sluchajcie francuskich pieskow pokojowych. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Obama zaklada kaganiec pieskowi ktorego dostal
Obama zaklada kaganiec pieskowi ktorego dostal
w spadku po poprzedniej administracji...by nie gryzl i zalatwial swoje
potrzeby w miejscu gdzie jego pan pozwala
Poniewaz formula zakladania kaganca jest dosc dluga
(b.zle ulozony piesek) zacytuje fragmenty instrukcji
White House chief-of-staff, Rahm Emanuel...... if Israel wants US help to
defuse the Iranian threat, then get ready to start evacuating settlements in
the West Bank, he was reported to have told Jewish leaders in Washington.
This from a man whose father fought with a militant Zionist group, the Irgun,
and whose appointment had provided such reassurance to Israeli officials.
rozpuszczony piesek zawarczal ale dostal kolejnego kopa i podwinal ogon...
Then on Thursday came the news that Mr Netanyahu's planned first meeting with
Mr Obama in Washington next month had been called off.
Mr Netanyahu had hoped to capitalise on his attendance at the annual American
Israel Public Affairs Committee conference in Washington to visit the White
House, but Administration officials informed his office that the President
would not be "in town".
AIPAC dostal biegunki i mobilizuje wszystkie rezerwy przeznaczone na tego
rodzaju kryzys,choc nigdy nie spodziewal sie tego ze stronu Administracji USA
ktora ktora uwazal ,ze ma pod kontrola.
Tresura jest wyjatkowo trudna kiedy zaczyna sie na wyrosnietym i w dodtku
rozpuszczonym piesku...ale kiedys trzeba zaczac i jesli gryzie zalozyc
kaganiec na pysk
While Mr Netanyahu has refused to endorse the principle of a two-state
solution to the Israel-Palestinian conflict agreed to by his predecessor, Mr
Obama has made it abundantly clear that the US will accept nothing less than
Israel living side by side with a sovereign Palestinian state.
Mr Obama is also demanding a freeze on all Jewish settlement expansion in the
Israeli-occupied West Bank and has dropped the Bush administration's
opposition to Hamas serving in a future Palestinian Authority government.
Zobaczymy czy ten Obama nadaje sie na tresera i z kundla zrobi pokojowego pieska
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ostatnio mnie zabolało
>>>Na początku znajomości mówił,że nie mam żadnych wad,żadnych nie
zauważał>>>>
To on sie chyba z choinki urwal albo chce cie wychowac jak pieska
pokojowego. A ktoz to nie ma zadnych wad??????? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Europa i Ameryka - partnerstwo czy konkurencja?
nie ma się co śmiać
Tak to prawda. Ale tę sytuację można zmienić w przeciągu kilku
lat, pytanie po co. Bo owszem, potencjał obronny UE w porównaniu
do US to jak piesek pokojowy do słonia. Ale UE jest następnym
słoniem po US. Nawet Chiny nie mogą się równać. Bo choć mają
więcej wojska, to niewiele więcej niż te 15 krajów UE w sumie.
Ale wiadomo, że nie ilość się teraz liczy. A jakość większości
zachodnioeuropejskich armii jest świetna. Mają nowoczesne
czołgi, porównywalne z amerykańskimi. Połowa z tych krajów lata
na f-16, Miragach (gdzie jest kwestią sporną czy Mirage 2000
ustępuje f-16), tornadach czy niedlugo eurofighterach. Jeśli
chodzi o klasyczne uzbrojenie, to brakuje naprawdę niewielu,
choć istotnych elementów. Nie ma chyba zbyt wielu Awacsów, czyli
samolotów do kierowania walką powietrzną, brak samolotów
transportowych, co zgodnie z najnowszym kontraktem dla Airbusa
zmieni się w przeciągu tego dziesięciolecia. Poza tym nie ma
takiej ilości, nie pamiętam jak oni to zwą, zgrupowań wokół
lotniskowców. Francja ma takie ze dwa chyba czy trzy, no i
Wielka Brytania ma też kilka. To czego jest najmniej,
naszczęście, to głowice nuklearne, ale Anglicy i Francuzi troche
tego jednak, mają, wystarczy, żeby się każdy dwa razy zastanowil
nim uderzy na nich. No i ostatnie choć może
najważniejsze, "echelon" zdaje się to się nazywa, czyli
szpiegostwo satelitarne, Europa tego nie ma. Ale zdaje się
zaczęła budować. Tyle z grubsza jeśli chodzi o broń, jak widać
czarno na białym, gdyby tylko Europa chciała, mogłaby z
powodzeniem zacząć gonić amerykański program zbrojeń, ale nie
chce. I to jest najważniejsze. A raczej nie chciała, bo ufała
Ameryce. Ale powoli przestaje ufać. I ja nie wiem czy to jest
dobrze czy źle. Przyniesie to wiele zysków ale i strat, nam,
Europejczykom, jak i Amerykanom. Zresztą amerykanie już
zaczynają odczuwać straty z racji rosnącego w siłę euro.
Oczywiście krótkoterminowo słaby dolar, może być dla US
korzystny, ale na dłuższą metę to będą straty. Oczywiście w
przeciągu następnych 10 lat, euro raczej nie zepchnie dolara z 1
miejsca wśród walut. Ale wystarczy że w przeciągu 20 lat zajmie
silniejszą rolę, co już się dzieje. A amerykanie będą musieli
przestać żyć na koszt innych, czyli będą musieli ograniczyć swój
deficyt. A wtedy nie będą mogli wydawać już takiej kasy na
zbrojenia. Nie sądzę by nastąpił zmierzch tego mocarstwa, jestem
jednak raczej pewien że w przeciągu pierwszych dziesięcioleci
tego stulecia, Europa i Chiny z piesków pokojowych zmienią się
conajmniej w małe słonie. Silnej Europy bym się nie bał, bo to
będzie i jest Europa demokratyczna. I myślę, że tak naprawdę
taka Europa jest stanom potrzebna. Silne Chiny? Hm... Nie
wiadomo czy się bać czy cieszyć, bo nie wiadomo dokąd system
społeczny w Chinach zmierza. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: SŁOWIAŃSKA BRAĆ
Czy te wszystkie nowe dla mnie opinie sa
przykladem antypolskosci? Czy sa one propagowane przez domoroslych i zawodowych
historykow na zamowienie okreslonych zrodel zachodnich, w tym wypadku
celtyckich, brytyjskich i niemieckich? Pisane w Pullach czy w Langley?
Przeciez to jasne ze jak sie te 'antypolskie' linki czyta to ktos chce dokopac
Slowianom i powiedziec im ze sa strasznymi debilami bez dorobku. Ot, po prostu
jakas banda ch..w znad Dniepru ktora sie przeniosla ok 500 roku na tereny
obecnej (mniej wiecej) Polski. A co bylo na tych terenach przed nimi? Ci
blyskotliwi Celtowie, Prusowie, Wandale i inne Luzyckie typy nagle ustapili
miejsca debilom Polakom??? Tak bez walki, bo zadnej walce nie pamietam. A jak
byla to widac ze przegrali.
Cos tu sie w tym nie zgadza. Na pewno prawda jest naginana przez kazde panstwo
i KAZDE panstwo to robi. A przez 1000 lat to jednak Polska dochowala sie:
uniwersytetow, armii, policji i urzedow. Dokladnie tak samo jak i
inne 'cywilizowane' kraje. Dochowala sie mnie i was.
Jakby ci Luzyczanie, Wandale, Prusacy, Slezanie, Celtowie (co, 200 ludzi w
Kornwalii to juz narod??) byli tacy fajni i piekni to cos by po nich zostalo
poza np wspomnieniem o powiedzmy Bismarcku, nie mylac z krazownikiem.
Z dyskusji wspanialych historykow na tym forum wynika jedno: kazdy ma swoja
opinie, czesto przepisana z internetu. www.google.com pozwala na znalezienie
wielu informacji, ale sa one pisane czesto przez te sama grupe ludzi albo
jednego faceta. Albo ta praca AAUstiaka o Slowianach. Smierdzi mi to wyraznie
jakims ziomkostwem i zamowieniem. Cwany facet, nie ma co.
Czy Polacy sa narodem 'upadlym'? Nie nie sa. Czy sa narodem ktory decyduje o
losach swiata. Nie. A ktory decyduje? Wielka Brytania? Piesek pokojowy USA?
Francja? Banda rozpitych palantow w beretach olewanych dokladnie przez caly
swiat na czele z USA i razem z Niemcami. Niemcy? Tak, moga sobie pomarzyc o
Warschau i Kamerunie, ale jak mam byc szczery to Niemcy byli chyba najwiekszymi
przyjaciolmi Polski przez ostatnie 50 lat. Wiem to bo spedzilem wiele lat w
Niemczech nie bedac Slazakiem. Nie, nie pracowalem w obozie koncentracyjnym. I
nie, nie bito mnie. Raz jakis idiota mnie wyzwal bez powodu. A ilu idiotow
wyzwalo mnie w Polsce?
Czy Polska wniosla cos nowego do kultury europejskiej? Tak. Czy wnosi? Tak? Czy
wniesie? Tak. Ile? Nie wiem. Pewnie tyle samo co kiedys.
Czy mam sie zaczac uczyc Wandalskiegoi albo Luzyckiego zeby byc 'dobrym
Polakiem?
Polska przezyla 1000 lat i jakos to szlo. Raz na wozie, raz pod wozem. Jakis
ciul piszacy o Biskupinie ze 1300 lat wczesniej niz uczono na rozowych (i
zoltych, nie?) mapach nie zachwieje mojej wiary ze nawet najwiekszy pechowiec
moze sie nauczyc wielu rzeczy po 1000 latach panstwowosci. A jak
wyladowali 'szczesciarze' Wlosi czy Grecy??? Czy Persowie lub tez ci z
Mezopotamii? A chiny? Takie zycie. A USA? A Rosja? Kazdy dostal po zebach.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: SŁOWIAŃSKA BRAĆ
_misza napisała:
> przykladem antypolskosci? Czy sa one propagowane przez domoroslych i
zawodowych
>
> historykow na zamowienie okreslonych zrodel zachodnich, w tym wypadku
> celtyckich, brytyjskich i niemieckich? Pisane w Pullach czy w Langley?
>
> Przeciez to jasne ze jak sie te 'antypolskie' linki czyta to ktos chce
dokopac
> Slowianom i powiedziec im ze sa strasznymi debilami bez dorobku. Ot, po
prostu
> jakas banda ch..w znad Dniepru ktora sie przeniosla ok 500 roku na tereny
> obecnej (mniej wiecej) Polski. A co bylo na tych terenach przed nimi? Ci
> blyskotliwi Celtowie, Prusowie, Wandale i inne Luzyckie typy nagle ustapili
> miejsca debilom Polakom??? Tak bez walki, bo zadnej walce nie pamietam. A
jak
> byla to widac ze przegrali.
W bardzo dużym uproszczeniu tak to wyglądało. Z tym że pojawili się
Słowianie, nie Polacy. Nasz naród ukształtował sie dopiero w średniowieczu.
Pooglądaj sobie w Muzeum Archeologicznym w Warszawie wczesnosłowiańską
ceramike typu praskiego, a zrozumiesz czemu niektórzy Słowian w tamtym okresie
nazywali prymitywami.
> Cos tu sie w tym nie zgadza. Na pewno prawda jest naginana przez kazde
panstwo
> i KAZDE panstwo to robi. A przez 1000 lat to jednak Polska dochowala sie:
> uniwersytetow, armii, policji i urzedow. Dokladnie tak samo jak i
> inne 'cywilizowane' kraje. Dochowala sie mnie i was.
>
> Jakby ci Luzyczanie, Wandale, Prusacy, Slezanie, Celtowie (co, 200 ludzi w
> Kornwalii to juz narod??) byli tacy fajni i piekni to cos by po nich zostalo
> poza np wspomnieniem o powiedzmy Bismarcku, nie mylac z krazownikiem.
Prusowie, k..., nie Prusacy - udowadniasz ( nawet jeśli był to nie udolny
żart ), że bladego pojęcia nie masz o tych sprawach.
> Z dyskusji wspanialych historykow na tym forum wynika jedno: kazdy ma swoja
> opinie, czesto przepisana z internetu. www.google.com pozwala na znalezienie
> wielu informacji, ale sa one pisane czesto przez te sama grupe ludzi albo
> jednego faceta. Albo ta praca AAUstiaka o Slowianach. Smierdzi mi to
wyraznie
> jakims ziomkostwem i zamowieniem. Cwany facet, nie ma co.
>
> Czy Polacy sa narodem 'upadlym'? Nie nie sa. Czy sa narodem ktory decyduje o
> losach swiata. Nie. A ktory decyduje? Wielka Brytania? Piesek pokojowy USA?
> Francja? Banda rozpitych palantow w beretach olewanych dokladnie przez caly
> swiat na czele z USA i razem z Niemcami. Niemcy? Tak, moga sobie pomarzyc o
> Warschau i Kamerunie, ale jak mam byc szczery to Niemcy byli chyba
najwiekszymi
>
> przyjaciolmi Polski przez ostatnie 50 lat. Wiem to bo spedzilem wiele lat w
> Niemczech nie bedac Slazakiem. Nie, nie pracowalem w obozie koncentracyjnym.
I
> nie, nie bito mnie. Raz jakis idiota mnie wyzwal bez powodu. A ilu idiotow
> wyzwalo mnie w Polsce?
>
> Czy Polska wniosla cos nowego do kultury europejskiej? Tak. Czy wnosi? Tak?
Czy
>
> wniesie? Tak. Ile? Nie wiem. Pewnie tyle samo co kiedys.
>
> Czy mam sie zaczac uczyc Wandalskiegoi albo Luzyckiego zeby byc 'dobrym
> Polakiem?
>
> Polska przezyla 1000 lat i jakos to szlo. Raz na wozie, raz pod wozem. Jakis
> ciul piszacy o Biskupinie ze 1300 lat wczesniej niz uczono na rozowych (i
> zoltych, nie?) mapach nie zachwieje mojej wiary ze nawet najwiekszy
pechowiec
> moze sie nauczyc wielu rzeczy po 1000 latach panstwowosci. A jak
> wyladowali 'szczesciarze' Wlosi czy Grecy??? Czy Persowie lub tez ci z
> Mezopotamii? A chiny? Takie zycie. A USA? A Rosja? Kazdy dostal po zebach.
Zupełnie niepotrzebnie mieszasz współczesną politykę do archeologi.
A myślałem, że takie czasy dawno sie już skończyły.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: małe dzieci a zaproszenie na wesele
> nie traktowano mnie jak bydło. Byłam odpowiedzialnie wychowywana,
a
> rozrywki dostosowywano do wieku i stopnia rozwoju.
To skąd ta "menażeria"? Gdybym o kimkolwiek tak powiedziała, to
rodzice chyba by się pod ziemię ze wstydu zapadli...
> Najgorzej jest jak ktoś ma hopla na pewnym punkcie.
No właśnie, tak obsesyjnie bronisz tezy wesela BEZ dzieci, że aż
zastanawiam się, co za traumę weselną przeszłaś...
Ciekawe czy
> zabrałabys dziecko do całonocnej dyskoteki, poziom decybeli taki
sam
> jak na weselu,
Jak gra kiepska kapela, to może.
roznegliżowane panny, alkohol itd.
Byłaś na weselu, gdzie roznegliżowane panny latały??? No, no...
A tradycyjne
> polski wesele to myslisz, że co to herbatka popołudniowa, otóż
> tradycyjne polskie wesele, to wódka, sprośne przyspiewki,
całowanie
> na czas do gorzkiej wódki i "na leżąco", dorosli w
> stanie "wypiwszy", wulgarne zabawy po północy, moge tak wyliczać
> elementy polskiej tradycji, która tak często powołujesz w
> argumentacji.
To nie jest polska tradycja, tylko bydlęce zachowanie. Ja swoje
wesele zrobiłam właśnie tradycyjne, a z wyżej wymienionych rzeczy
była tylko wódka, i to w ilościach skromnych, bo moi goście woleli
wino.
Jeśli tak ci się kojarzy tradycja weselna, to współczuję rodziny i
znajomych, bo przecież nigdzie indziej, jak na ich weselach mogłaś
to zaobserwować.
Dlatego na moim weselu nie było żadnej polskiej
> tradycji.
Bo nawet nie wiesz, co to znaczy. Współczuję.
>
> Wesele jest impreza rodzinną, zaprasza sie rodzinę, ale dorosłą
> rodzinę, małżeństwa, pary, itd.
A nie "menażerię", już to pisałaś, nie powtarzaj się.
Problem z toba polega na tym, że nie
> rozumiesz, że rodzina oznacza osoby dorosłe a nie dzieci.
Bo dzieci to pieski pokojowe pewnie...
Dlaczego
> nie ciągasz dzieci po nocy po knajpach? Bo są na to za małe.
Właśnie Po to są wesela, żeby CAŁA rodzina się spotkała (a nie
dęte rury z przerostem gruczołu ważności, dla których dzieci to
jakaś "menażeria")
>
> Przede wszyskim jednak, to państwo młodzi jako organizatorzy
> decyduja kogo zapraszają, a kogo nie.
TAK
Jak zdecydują, że zapraszają
> Marię i Jana Kowalskich, to jest Maria i Jan Kowalscy.
OCZYWIŚCIE, cały czas powtarzam: jasny, konkretny sygnał, żeby nie
było niedomówień, krótkie wyjaśnienie, dlaczego odstępujemy od
utartego zwyczaju.
I trzeba
> uszanować wolę gospodarzy a nie stroić fochy.
I tu mi się przypomina dobrze wychowana kwoka z wiersza Brzechwy...
Jedziesz mi taką kwoką na kilometr.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Umysł wydepilowany, czyli rzecz o egotyzmie ....
Umysł wydepilowany, czyli rzecz o egotyzmie ....
...(pamflet z drugim dnem)
Czas jakiś temu, popełniłem tutaj tekst pt. "Dziewczyny po 30-stce, czy
kobiety 30-letnie". Zarzucono mi wówczas, że "atakuję" bywalczynie
fowum "Dziewczyny po 30-stce" opierając się na wątłych podstawach, a nawet,
że "atakuję" je zgoła bezpodstawnie. Twierdzono, jakobym nie oparł moich
wniosków na wynikach obserwacji wystarczająco wnikliwej i jakobym napisał,
com napisał oparłwszy się jedynie na powierzchownych, a mylnych wrażeniach.
Zarzutów owych nie uznałem za trafne, niemniej poczułem się zobowiązany, by
jeszcze bliżej przyglądnąć się owemu forum, tudzież, do - gdyby jednak
zarzuty okazały się słuszne - zamieszczenia odpowiedniego sprostowania. Tak
więc przyglądnąłem się forum bliżej. Nie żałuję. Forum "Dziewczyny po 30-
stce" jest wdzięcznym terenem obserwacji - nazwijmy to - psychologiczno
socjologicznych. Bywalczynie pisując tam, chcąc niechcąc opisują siebie, i
owo plamienie umysłów daje możliwość wglądu, w duchowość "30"-tek. Zaznaczmy,
że nie o konkretne osoby tutaj chodzi. Chodzi o typ osobowości, jaki
reprezentują i o pewien stan, jaki powstaje skutkiem ich współbytowania na
forum. Chodzi więc o rodzaj relacji wytworzony między osobami odznaczającymi
się pewnym typem umysłowości, i skutki jakie to wszystko przynosi. Już na
wstępie dodam, że moich wniosków nie zmieniłem, stąd pojawią się tutaj
spostrzeżenia, które pojawiły się już w wątku "Dziewczyny po 30-stce, czy
kobiety 30-letnie". Przejdźmy do rzeczy. Przybysz, który zawitał na
forum "Dziewczyny po 30-stce" odnieść może wrażenie, że trafił do buduaru. Z
buduarem bowiem kojarzy się owa szczebiotliwość, niefrasobliwość, błahość,
rozbieganie myśli, słowem swoisty bałaganik, jaki tam panuje. Można
powiedzieć, że ma to swój urok, jednak szybko zauważamy, że właścicielki
buduaru obracają się w zamkniętych światach własnego ego. Ktoś mógłby
zaoponować, twierdząc, że jest to przecież swego rodzaju wspólnota. Istotnie,
jest to wspólnota, lecz wspólnota egotyczek, przekonanych o własnej
doskonałości, zdająca się istnieć tylko po to, by przekonanie to umacniać.
Bywalczynie wpadają tam, by karmić swoje ego, niczym papugę w złotej klatce
(to znaczące, że "reklama" forum głosi mn. "bez krytyków"). Forum sprawia
więc wrażenie tworu, będącego czymś w rodzaju magicznego lustra, która na
wciąż powtarzane pytanie "lustereczko powiedz przecie, kto jest
najwspanialszy w świecie" odpowiada niezmiennie: "30-stki!". Gdy coś się uda
rój zabrzęczy: "brawo! jesteś wspaniała!", gdy coś się nie uda rój
brzęczy: "nie martw się! jesteś wspaniała! to ONI się na Tobie nie poznali!
ich strata!". Wszystko to musi być dla bywalczyń przyjemne, ale
ta "bezkrytyczność" ma swoją cenę. Brak tam właściwie dyskusji. W najlepszym
razie mamy do czynienia z "przedstawianiem stanowisk", w stylu: "ja myślę
tak, ty myślisz tak. nie wchodźmy sobie w drogę, bo może to zepsuć atmosferę.
obie jesteśmy wspaniałe". Podkreślmy: nie chodzi tu o "szanowanie cudzych
poglądów". Chodzi o unikanie wszelkich kontrowersji, mogących zakłócić
hipnotyczną atmosferę forum. Krótko mówiąc panuje tam monstrualny konformizm,
choć zapewne bywalczynie uważają się za samodzielnie myślące nonkomformistki.
Czy nie ma tam wcale krytyki? Jest, ale polega na bluźnieniu przeciw cudzym
swiętościom. Słowem, można ganić to co wszystkie ganią. Można też rzecz
prosta chwalić to, co wszystkie chwalą, a już zwłaszcza wypada chwalić się
wzajemnie. Jeśli wogóle pojawia się coś na kształt dyskusji, towarzyszy jej
niepokój, czy aby nagle ujawiniona różnica zdań nie zepsuje przyjemniej
atmosferki. Niepokój jest uzasadniony. Jak się wydaje, jedna prawdziwie ostra
dyskusja mogłaby rozsadzić ten światek, i zmienić go w piekiełko zamieszkane,
przez zwalczające się frakcje. Nie frakcje ideowe, ale frakcję Kasi, którą
obraziła Basia, walczącą z frakcją Basi, która uważa, że to Kasia ją obraziła
czy frakcję Marysi oczernionej przez Zuzię, walczącą z frakcją Zuzi, która
poczuła się oczerniona przez Marysię. Taka wizja budzi grozę, więc
bywalczynie spędzają czas na wzajemnych pieszczotach, ani zimne, ani gorące.
Zostały pochwycone przez konwencję, którą stworzyły i nic nie wskazuje na to,
by mogły, czy chociaż chciały się z niej wyzwolić. W tych warunkach myśl -
pozwolmy sobie na odrobinę patosu - zamiast szybować niczym orzeł, zmienia
się w pokojowego pieska, ufryzowanego i wyperfumowanego, który skamle cienko.
Przerażające, niemniej - interesujące! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: czy przesadzam - prosze ocencie obiektywnie?
Wyobraź sobie odwrotną sytuację: Sobotni wieczór.Zazwyczaj spędzacie go razem,
ale tym razem jakoś nie udało Wam się niczego konkretnego wymyślić.Jesteście
nieco rozdrażnieni i zajmujecie się swoimi sprawami. Nagle wpada Twoja koleżanka
z ciachem i proponuje wino i plotki. Zgadzasz się, tym bardziej, że masz już
dość tej napiętej domowej atmosfery. Chcesz włączyć w imprezę swojego chłopaka,
przynosisz mu kawałek ciasta i próbujesz zaprosić go do Was. On prycha z
wyższością, mówi, że na żadną imprezę nie ma ochoty i nie wyraża żadnych oznak
zainteresowania tematem. "Ok" myślisz sobie "bez łaski".Siadasz z dziewczynami,
obgadujecie nową fryzurę Jolki, winko się leje, fajnie jest ;] Wtem uwaga:
Książę przychodzi do Was do kuchni, czekasz na jakiś sygnał od niego, bo
naprawdę chciałabyś się pogodzić i do niego przytulić.. ale on traktuje Cię jak
powietrze. Ni stąd, ni zowąd staje się niezwykle uprzejmy, dowcipny i czarujący
dla Twoich koleżanek. Rozmawia, flirtuje, pije z każdym, tylko nie z Tobą. Ale
nie z Tobą takie gierki, nie dasz się manipulantowi.Postanawiasz kontynuować
miły wieczór, więc kiedy koleżanki proponują wyjście na miasto, ochoczo na to
przystajesz. Zresztą, co by Cię czekało w domu? Sfochowany książę, któremu nie
masz ochoty się z niczego tłumaczyć? Wychodzisz, świetnie się bawisz.
Wracasz w nocy i czujesz, że jednak nie powinno to się tak skończyć. Wracasz do
pokoju (wiesz, że jeszcze nie śpi) i próbujesz pocałować go na dobranoc. On
tymczasem ostentacyjnie obraca się na drugi bok i wystawia tyłek. Zapewne jutro
będzie bombardował Cię oskarżycielskimi spojrzeniami,obsmaruje przed kumplami, a
może nawet opisze Waszą historię na FK. W perspektywie tygodniowe dąsy,
połączone z jego krzykami o nieszanowaniu jego we własnym domu i embargo na seks.
Brzmi znajomo?
Związek to nie są zawody w przeciąganie liny i stawianie na swoim.
Rozumiem nieco Twój schemat myślenia, bo ja też mam zapędy do księżniczkowania i
bardzo pragnę, żeby mój facet zachwycał się mną o każdej porze dnia i nocy.
Walczę z tym, z różnym skutkiem ;)
Natomiast wiem też, że żeby mieć czyjeś 24-godzinne zainteresowanie to powinnam
sobie sprawić pieska pokojowego, a nie faceta. Cenię mojego chłopaka, bo ma też
swoje życie. I chwile, kiedy się nie zachwyca, nie dzwoni, nie wychwala - co
nie oznacza, że nie kocha i nie szanuje! One nie rujnują związku, a wręcz
przeciwnie -"absence makes the heart grow fonder".
Jeśli tego nie zrozumiesz, to zawsze będziesz w sytuacji, że a) albo facet
będzie potrzebował chwili wytchnienia i Ty go odrzucisz, bo już się Tobą nie
zajmuje b) spotkasz faceta-bluszcza i znudzisz się nim, bo nie będzie Ci niczego
nowego oferował.
Zastanów się, wybór należy do Ciebie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Seks na cały rok...
Seks na cały rok...
Na Florydzie wydumali,
żeby się ludzie kochali...
polki.wp.pl/kat,1679,wid,4763245,wiadomosc.html#
;b!
;p!
>seks na 12 miesięcy – lato, jesień EDIPRESSE
Przed dwoma laty grupa chronobiologów z Uniwersytetu Gainesville na Florydzie
zajęła się wpływem cykli rocznych zmian pogodowych, zmian pór roku i
nasłonecznienia na poziom hormonów w organizmie człowieka i doszła do dość
zaskakujących wniosków. Można było o nich przeczytać w artykule
"Seks na cały rok" opublikowanym na naszych stronach tydzień temu.
Opisaliśmy tam pierwszą połowę roku (zima i wiosna) podzieloną w nowy sposób
na okresy: albatrosa, małpki bonobo i kocura. Teraz czas na to, co zwykliśmy
nazywać latem i jesienią, a według nowego nazewnictwa będą to okresy:
1. Lwa – od lipca do sierpnia
2. Pieska pokojowego – wrzesień
3. Ropuchy – październik
Okres lwa
Lew – to brzmi dumnie, ale w sprawach seksu to średni wzorzec. Lepsza okaże
się żaba. Wbrew obiegowej opinii w lecie uprawiamy mniej seksu niż jesienią. W
lipcu i sierpniu produkcja hormonów znacząco spada. Rozpieszczone ciepłem i
słońcem zmysły nadają naszemu libido temperament rozleniwionego lwa, który od
czasu do czasu podnosi majestatycznie łeb i potrząsa grzywą, ale generalnie
woli sobie poleżeć niż pobaraszkować. Ciekawe tylko, skąd tyle wakacyjnych
zdrad i romansów?
Czas pieska pokojowego
Tym razem naukowcy odwołali się do delikatności i wrażliwości wyżej
wymienionego zwierzaka. Właśnie we wrześniu światło słoneczne traci swą
intensywność (przypomnijcie sobie ostatni wrzesień – wtedy chyba zaczęłam
intensywnie szukać kurtki puchowej, tak było zimno i ponuro). Produkcja
testosteronu – hormonu pożądania spada gwałtownie. Nadchodzi czas delikatnych
pocałunków, subtelnego dotyku i wyszukanych pieszczot. Odpowiedzialny jest za
to pewien mechanizm w mózgu, który zmienia muśnięcia palców w impulsy nerwowe,
kompensujące organizmowi brak światła. Sierpień to czas delikatnego seksu.
Pokochaj ropuchę
Październik to czas najwyższych obrotów w centrali zmysłów. Testosteron
przejmuje władzę. Prawdopodobnie jest to wynik mądrej ewolucji – otóż lato to
dogodny i bezpieczny czas na urodzenie dziecka, w statystykach październik to
drugi obok marca najbardziej płodny czas w roku. W marcu rządziły nami tzw.
hormony szczęścia, a teraz testosteron - czysta ochota na seks. Mocny,
intensywny, długi i częsty. Dlaczego jednak ropucha? Nad stosowną nazwą
zastanawiała się grupa studentów współpracujących przy badaniach –
zainspirowały ich ropusze pary siedzące na sobie przez długie, długie godziny.
Ciekawe, że nie pomyśleli o takich amatorach seksu jak króliki!
Cały ten pomysł trochę jest śmieszny, trochę poważny. Wyobrażam sobie, że
część podatników może nieco wkurzać fakt, iż wydaje się publiczne pieniądze na
tak niepoważne badania. Ale przecież nie jest istotne to, czy seks marcowy
będzie się nam kojarzył z kotami, a październikowy z żabami. Ważne jest, aby
zrozumieć, że nasza ochota na seks nie jest stała i zawsze taka sama. I jeśli
od czasu do czasu wolimy pograć w warcaby niż pójść do łóżka, to jest to
zdrowe i naturalne. Mnie się ta koncepcja podoba, bo zawsze najbardziej
lubiłam jesień – teraz już wiem dlaczego!
Marta Sobolska<<
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: NASZE ZWIERZAKI CZ IX
Dzięki za trzymanie kciuków - pomogło....
W niedzielę 1 sierpnia przyjechał Pan Hydraulik po Małego, posiedział z nami z
pół godzinki, a ja przez cały ten czas trzymałam pieska na rękach, bo Mały czuł
pismo nosem i drugi raz nie dał by się złapać.
Pan Hydraulik zabrał Małego do samochodu i pojechał do siebie , do domu,
obiecując pieska przez pierwszy okres (póki sie nie przyzwyczai) dobrze
przypilnować.
Na drugi dzień, w poniedziałek, lało przez cały czas, że ani psa wygonić....
A tu, o godzinie czwartej po południu, wraca Mały przemoczony jak nieszczescie,
złachany, zszargany, wlokąc za sobą kilkumetrową linkę.....
Wrócił na własnych łapkach ok 10 kilometrów, szosą, nie znając drogi....cud
boski, że go nic nie przejechało, że się w nic nie zaplątał....
Wytarłam, utuliłam, nakarmiłam i pytam Męża:"No i co?"
"No, nie wiem", odpowiada Mąż.....
Dzwonimy do Pana Hydraulika i dowiadujemy się, że Mały był zamknięty w garażu ,
a linka zaczepiona na haczyk "i kiedy syn otworzył garaż, to piesek, który
uwolnił się z haczyka, przemknał przez drzwi i tyle go widzieli"....ale wszyscy
nadal chcą pieska, "a córka, dla której był piesek przeznaczony, jako osobisty
piesek pokojowy, tak strasznie płacze, że on uciekł i coś mu się stało, jak
dobrze, że jest u Państwa, syn po niego przyjedzie jeszcze dzisiaj, córciu,
powiedz Panu, czy chcesz pieska....."
Patrzę na Męża, on na mnie.....
Myślałam,że Mały u nas zostanie, ale tam dziecko płacze.....a tutaj nasza psica
wyraźnie odżyła, kiedy pozbyla sie konkurencji....no i wszystkie problemy, o
których pisałam wcześniej, pozostały bez zmian.....
Wieczorem przyjeżdża syn Pana Hydraulika. Próbuję złapać Małego -akurat!całuj
psa w nos!
Umawiamy się, ze rano dostarczymy pieseczka.....
Rano łapię Małego i bez śniadania, razem z Mężem i psicą - jedziemy do Pana
Hydraulika.
Wita nas cała rodzina, cieszą się, ze piesek jest z powrotem, podziwiają jaki
mądry, że sam do nas wrócił.
Dziewczynka, na oko 11-12 lat, bierze pieska na ręce, przytula.....piesek jej
się nie wyrywa....
Rozglądam się. W obejśćiu są dwa duże psy stróżujące. Łańcuchy maja długie,
budy dostatnie, przed nimi miski.....psy szczekają na nas, ale tak "z
obowiązku", merdajac ogonem....
Mąż mówi, że jak piesek wróci do nas drugi raz, to już zostanie u nas....
Zostawiamy pieska, wracamy do domu.
Nasza psica, która w momencie powrotu Małego, bardzo przygasła, odzyskuje
humor...
Obiega działkę, sprawdzając wszystkie miejsca, w których najczęściej przebywał
Mały i robi tak przez kilka najbliższych dni....
Wyraźnie widać, że jest zadowolona, ze go nie ma....
Ja i o dziwo, Mąż również, czujemy się przez kilka najbliższych dni jak
Judasze...
Mały do nas wrócił, a myśmy go zdradzili.....
Ale to dla jego dobra .....będzie miał wiecej swobody i nie czeka go kastracja
i spacery na smyczy w mieście...i poszedł w bardzo dobre ręce....
Jedyna naprawdę zadowolona z sytuacji, to nasza psica...
Mały jak do tej pory, do nas nie wrócił. To chyba znaczy, że zaakceptował nowy
dom, bo drogę powrotną do nas już poznał....
knk Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Chrzanicie Ochman i Bator
lukins napisał:
> myśli niezbornie pod czaszką pełzają,
To jest Twój prawdziwy problem.
> Jeśli zaś chodzi o dyskusję - nie śledzę twoich potyczek z ochmanem i
batorem,
> ale jeśli jest tak jak mówi ochman (zaznaczam - nie wierzę bezkrytycznie, a
> jedynie mówię "jeśli") to chyba wszyscy polacy w USA nie dopuszczają innych
> odpowiedzi poza zbieżnymi w poglądach. Idealnym przykładem jest polonus,
który
> foruje swoje zdanie bez względu na koszty. Wyszkolił sobie nawet pieska
> pokojowego który skacze mi do nogawek i szczeka. Piesek, o imieniu 'psiokator'
> jednak dostał kopa w dupsko i wymiękł. Choć pewnie zaraz wpadnie tu i będzie
> ujadał (pewnie liczy na darmowy bilet do stanów). W swojej śmieszności
posunął
> się nawet do tego, że pojawia się w postach tam, gdzie polonusa nawet nie
> uświadczysz i próbuje brykać. Żałośc wielka mnie ogarnia i nawet nie chce mi
> się do niego gadać, bo z nastolatakmi nie dyskutuję. Chciałbym mieć takiego
> przydupasa... No ale w stanach nie siedzę.
Obalanie argumentów przeciwnika poprzez ośmieszanie jego osoby to tani chwyt,
którym posługują się ludzie niemający nic do powiedzenia. Na pewno na forum są
tacy, którym Twoje teksty się podobają, bo mają jakiś tam poziom dowcipu, choć
wyjątkowo niski. Ale takie podejście do ludzi, z którymi chcesz (?) dyskutować
(?) to ślepa uliczka. Jeżeli kiedykolwiek prześledziłbyś historię naszych
zmagań, to dostrzegłbyś, że jestem tylko człowiekiem, który zareagował na Twój
prymitywny sposób traktowania innego człowieka. Zauważ, że za wyjątkiem jednego
postu w jakimś wątku, w którym nazwałem Cię gnojkiem (i za co Cię nie
przeproszę, bo nim jesteś), nie wykazuję wobec Ciebie takiej agresji,
nienawiści, braku szacunku i lekceważenia jakie Ty wykazujesz wobec mnie i paru
innych osób na tym forum. Twoje posty są najlepszym argumentem przeciwko Twoim
poglądom (wbijasz sobie samobójczego gola) i świadczą dobitnie, że za
jakąkolwiek Twoją wypowiedzią nie stoi nic oprócz chamstwa i wymądrzania się.
Kto by pomyślał, że krytykowałeś polonusa za jego poglądy o biciu dzieci.
Większego hipokryty to forum do tej pory nie widziało.
> Sam polonus to twardziel, dyskusje
> z nim to prawdziwe odreagowanie stresów dnia codziennego i roboty. I takie
> powinny być dyskusje, a nie jakieś pitu-pitu.
Przeczytałem wiele Twoich postów i rozumiem, że dyskusja dla Ciebie, to synonim
obrzucania się inwektywami. Natomiast wymiana merytorycznych argumentów to dla
Ciebie "pitu-pitu". Powodzenia.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: SŁOWIAŃSKA BRAĆ
Gość portalu: mjabol napisał(a):
> _misza napisała:
>
> > przykladem antypolskosci? Czy sa one propagowane przez domoroslych i
> zawodowych
> >
czlowieku wez jeszcze kose na sztorc i ruszaj na barykady bronic ojczyzny przez
sosjalistami z Unii
> > historykow na zamowienie okreslonych zrodel zachodnich, w tym wypadku
> > celtyckich, brytyjskich i niemieckich? Pisane w Pullach czy w Langley?
w Tel Awiw podobno...wielki spisek przeciwko narodowi polskiemu odkryeles
bystrzacho
> >
> > Przeciez to jasne ze jak sie te 'antypolskie' linki czyta to ktos chce
> dokopac
> > Slowianom i powiedziec im ze sa strasznymi debilami bez dorobku. Ot, po
> prostu
> > jakas banda ch..w znad Dniepru ktora sie przeniosla ok 500 roku na tereny
> > obecnej (mniej wiecej) Polski. A co bylo na tych terenach przed nimi? Ci
> > blyskotliwi Celtowie, Prusowie, Wandale i inne Luzyckie typy nagle ustapi
> li
> > miejsca debilom Polakom??? Tak bez walki, bo zadnej walce nie pamietam. A
> jak
> > byla to widac ze przegrali.
no wlasnie Ci glupi Wandale wyniesli sie stad z tych samych mniej wiecej
powodow co wiekszosc cwaniaczkow takich jak ty uciekajac do reichu kiedy tu
tzreba bylo zapieprzac za grosze a tam jezdzili mercedesami. Takie
wytlumaczenie powinno wystarczyc. Tam bylo schoen i gut a tu nie bylo nawet
befridiegend. Verstehen?
>
> W bardzo dużym uproszczeniu tak to wyglądało. Z tym że pojawili się
> Słowianie, nie Polacy. Nasz naród ukształtował sie dopiero w średniowieczu.
> Pooglądaj sobie w Muzeum Archeologicznym w Warszawie wczesnosłowiańską
> ceramike typu praskiego, a zrozumiesz czemu niektórzy Słowian w tamtym
okresie
> nazywali prymitywami.
I tu sie zgadzam mimo iz nawet wierze w celtycki Biskupin.
>
>
> > Cos tu sie w tym nie zgadza. Na pewno prawda jest naginana przez kazde
> panstwo
> > i KAZDE panstwo to robi. A przez 1000 lat to jednak Polska dochowala sie:
> > uniwersytetow, armii, policji i urzedow. Dokladnie tak samo jak i
> > inne 'cywilizowane' kraje. Dochowala sie mnie i was.
a AMerykanie buduja lotniskowce i lataja na ksiezyc mimo iz w czasach kiedy u
nas budowano juz palace i uniwersytety w Ameryce mieszkali w
szalasach...widzisz ze agdasz glupoty?
> >
> > Jakby ci Luzyczanie, Wandale, Prusacy, Slezanie, Celtowie (co, 200 ludzi w
>
> > Kornwalii to juz narod??) byli tacy fajni i piekni to cos by po nich zosta
> lo
> > poza np wspomnieniem o powiedzmy Bismarcku, nie mylac z krazownikiem.
z pancernikiem albo lepiej okretem liniowym Bismarck (Schlachtschiff). Myslisz
sie na kazdym kroku.
Nikt nie mowi ze byli piekni ale fajni juz chyba tak. Bo zajmowlai pol Europy
w zcasach kiedy nikt jeszce nie spodziewla sie ze panstwo-miasto Rzym zamiesza
w calym basenie M.Srodziemnego. Celtycka byla Hiszpania, Francja, Wyspy
Brytyjskie, itd...to m.in dzieki temu we rancji nie mowi sie jez. germanskim
(po Frankach) ,w Hiszpanii po Wizygocku, a w Rumunii po rosyjsku czy ugrofinsku
I nie prusacy na Boga...
>
> Prusowie, k..., nie Prusacy - udowadniasz ( nawet jeśli był to nie udolny
> żart ), że bladego pojęcia nie masz o tych sprawach.
>
> > Z dyskusji wspanialych historykow na tym forum wynika jedno: kazdy ma swoj
> a
> > opinie, czesto przepisana z internetu. www.google.com pozwala na znalezien
> ie
> > wielu informacji, ale sa one pisane czesto przez te sama grupe ludzi albo
> > jednego faceta. Albo ta praca AAUstiaka o Slowianach. Smierdzi mi to
> wyraznie
> > jakims ziomkostwem i zamowieniem. Cwany facet, nie ma co.
Jak kazdy Austriak. Rzadzili Rzesza a zaczynali jako niewielka Marchia na
wschodzie.
> >
> > Czy Polacy sa narodem 'upadlym'? Nie nie sa. Czy sa narodem ktory decyduje
> o
> > losach swiata. Nie. A ktory decyduje? Wielka Brytania? Piesek pokojowy USA
> ?
> > Francja? Banda rozpitych palantow w beretach olewanych dokladnie przez cal
> y
> > swiat na czele z USA i razem z Niemcami. Niemcy? Tak, moga sobie pomarzyc
> o
> > Warschau i Kamerunie, ale jak mam byc szczery to Niemcy byli chyba
> najwiekszymi
> >
> > przyjaciolmi Polski przez ostatnie 50 lat. Wiem to bo spedzilem wiele lat
> w
> > Niemczech nie bedac Slazakiem. Nie, nie pracowalem w obozie koncentracyjny
> m.
> I
> > nie, nie bito mnie. Raz jakis idiota mnie wyzwal bez powodu. A ilu idiotow
>
> > wyzwalo mnie w Polsce?
no pewnie wielu , ale chyba sie nie dziwisz ze Cie wyzywaja jak gadasz takie
glupoty...
> >
> > Czy Polska wniosla cos nowego do kultury europejskiej? Tak. Czy wnosi? Tak
> ?
> Czy
> >
> > wniesie? Tak. Ile? Nie wiem. Pewnie tyle samo co kiedys.
> >
> > Czy mam sie zaczac uczyc Wandalskiegoi albo Luzyckiego zeby byc 'dobrym
> > Polakiem?
Wandalsakiego byloby sie ciezko nauczyc , z Luzyckim latwiej ale ostrzegam-
lepszym Polakiem nie zostaniesz ;)
> >
> > Polska przezyla 1000 lat i jakos to szlo. Raz na wozie, raz pod wozem. Jak
> is
> > ciul piszacy o Biskupinie ze 1300 lat wczesniej niz uczono na rozowych (i
> > zoltych, nie?) mapach nie zachwieje mojej wiary ze nawet najwiekszy
> pechowiec
> > moze sie nauczyc wielu rzeczy po 1000 latach panstwowosci. A jak
> > wyladowali 'szczesciarze' Wlosi czy Grecy??? Czy Persowie lub tez ci z
> > Mezopotamii? A chiny? Takie zycie. A USA? A Rosja? Kazdy dostal po zebac
> h.
a Marsjanie? nawet wody nie maja tylko lod ;) za barzdo sie egzaltujesz.
>
>
> Zupełnie niepotrzebnie mieszasz współczesną politykę do archeologi.
> A myślałem, że takie czasy dawno sie już skończyły.
zdezorientowal sie troche przez ten moj celtycki Biskupin w Wandalow w
ogrodku:)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: EKOLOGIA NAIWNA
EKOLOGIA NAIWNA
Nasz wspaniały moderator naszego wspaniałego forum nazwał mnie, w wątku o
grzybach, ekologiem...
Przyznam sie, że przyjąłęm to wyróznienie z mieszanymi uczuciami...
Bo w moim pojeciu: ekolog moze być również obelgą, jak też komlementem...
Przede wszystkim jestem wrogiem i nie chcę być z nią łączony, EKOLOGII NAIWNEJ.
Która nie waha sie i nie brzydzi w swoich ostrzejszych odmianach przed
wrzaskiem zadymą, a nawet terrorem...
Powstał nawet termin ekotage, co ma określać sabotaże dokonywane
przez "ekologów" i z pobudek pseudo-ekologicznych...
Bo dla mnie ekologia to przedewszystkiem dążenie do naturalności, zachowania
różnorodności, przyjazności, harmonii, tradycji srodowiska w jakim żyjemy...
Które to srodowisko nie ogranicza sie do, szeroko nawet pojmowanego, środowiska
naturalnego...
Czym się charakteryzują tacy ekolodzy-poprańcy?
Wystarczy, że ich posłuchasz, to zaczniesz odczuwać zdumienie, może potem
niechęć, a w ostrzejszych przypadkach pukniesz sie w czoło... lub nawet ogarnie
Cie przerażenie narastające w miarę słuchania ich wywodów...
Przykłady?
Proszę bardzo: jakis "ekolog" proponuje wyrżnąć wszystkie zwierzęta, bo te...
puszczają bąki przez, co przyczyniają się do efektu cieplarnianego ( wiadomo
metan...
Inni urzadzają blokady tartaków i polewają futra farbą...
W łagodnej odmianie nie jedzą mięsa i skórę noszą wyłącznie "ekologiczną"...
Nie wiedza przytem naiwniacy, że właśnie naturalna skóra jest ekologiczna, bo
pochodzi ze śródeł odnawialnych...
I jej pozyskiwanie jest najmniej szkodliwe dla środowiska.
Np lisy...
Zawsze bedą amatorzy futer szczególnie w ostrzejszym klimacie, jak również
eleganci...
Okazuje sie jednak, że hodowlane lisy maja futra dużo cenniejsze od dzikich i
jednocześnie modne barwy...
Wszystko to sprawia, że lis dziki staje sie mniej cenionym trofeum mysliwskim i
może sobie żyć spokojnie w naszych lasach...
Śmiem nawet twierdzić, że przetrwał on w lasach właśnie dzięki lisom
hodowlanym...
Podobny przykład mamy ze... słoniem ( słoń a sprawa polska hehe)
Gina słonie afrykańskie.., a indyjskie mają się w najlepsze!
Nie wiem, czy od słoni indyjskich pozyskuje ciosy, ale wygląda na to, że tak...
Bo czy ktos widział "hindusa" z długim kłem?
Może właśnie zakaz handlu kością słoniową przyczynia sie do tego, że hodowla
słoni jest mniej opłacalna..?
A zwierzyńce i... cyrki?
Ilez to gatunków przetrwało dzięki takim kolekcjom?
Czyż nie taka była historia żubra?
A gdyby wprowadzić mode na rysie..?
Oprócz psów?
Żbiki oprócz kotów?
Czy pomogłoby to opanować plagę nornic, szczurów i myszy?
Jak zaprosic łasice by zamieszkała w ogrodzie?
Takie miłe zwierzę...
Czy znacie damę z łasiczką?
Świsatki i kozice w każdej góralskiej zagrodzie?
W wiejskich sadzawkach bobry i wydry..?
W większych lasach misie?
Moja ekologia to nie przeciwstawienie natury człowiekowi, nie ujarzmianie natury
ale znalezienie sposobu by harmonijnie z nią współżyć...
Wracając do myślistwa...
Zakazane są polowania z chartami...
A czyż chart z braku wilka i rysia nie jest lepszym selekcjonerem niż facowiec
z dwururką?
A sokolnictwo..?
Ratujmy nasza polską tradycję, naszą kulturę, naszą rodzima rasę charta
polskiego, który jako piesek pokojowy zdegeneruje sie jak to dzieje sie ze
spanielem i jeszcze drastyczniej z pudlem...
Kto dzisiaj w ufryzowanym pudlu podejrzewa myśliwego?
Intensywnie rozwija sie teraz hodola koni, modna staje sie hippika.., powstaja
fermy strusi ( www.strusie.pl), może przy większych stadninach oswojone żubry?
Do tego psiarnia z chartem i ogarem polskim, a przy okazji wilkli, rysie,
żbiki...
Inny drastyczny przykład ogłupiającj pseudo-eklogicznej propagandy mamy na
przykładzie choinek....
Bo ile drzew musi zginąć by wyprodukać jedna sztuczna choinkę, która by powstać
potrzebuje fabryki z dymiacym kominem, magazynu...
A żywa?
I jeśli jedna zadzonka Picea Excelsa (trzylatek) kosztuje 50gr a choinka 50 zł,
to za jedna choinkę mamy aż 100 nowych swierków na zalesienia...
A co sie dzieje ze sztuczna choinką po świetach..?
Będzie pokrywać sie kurzem, zajmując niepotrzebnie miejsce...
A naturalna?
Igliwie rozsypałem pod rododendronami i wrzosami, a resztę spaliłem i popiół
dałem pod cisy...
Innym przykładem naiwności jest stosowanie choinek z korzeniami, by po świetach
posadzić je pod blokiem...
Wiekszość oczywiście zginie wysuszona przy kaloryferze...
I jeśli nawet przetrwa, to później rośnie taki drapak ledwo egzystując w
miejskich warukach stając sie hodowlą wszystkich patogenów...
Niech rosną drzewa w miastach, ale dostosowane do miejskich warunków...
Więc kłaniają sie tu egzoty: sosna czarna zamiast pospolitej, swierk kłujący
zamiast wyniosłego, jodła japońska zamiast białej...
Dalej zalesienia zdegradowanych terenów poprzemysłowych, piasków... itp
Gdzie zaden z krajowych gatunków nie ma żadnych szans na adaptację, a robinia
daje cenne odporne na gnicie drewno i jeszcze swoim nektarem karmi tak wiele
owadów...
Oczywiscie wstrzymywałbym sie przed egzotami w Parkach Narodowych i
rezerwatach.., ale czym innym sa tereny rekreacyjne i lasy hodowlane, gdzie
poszukujemy drzew szybko-rosnacych, malowniczych i wysokogatunkowych
tartacznych...
Więc może jednak cyprysik i Thuia Plicata oprócz olchy..,
dąb czerwony i modrzew polski o prócz sosny pospolitej równie nieodpornej na
zanieczyszczone powietrze jak brzoza...
Cis pospolity zamiast ligustru, a ostzrejszym klimacie japoński... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: problemy z Maltańczykiem
Spróbuję precyzyjnie opisać Pani - zabiegi, które na pewno spowodują, że pies o
rasie maltańczyk będzie zadbany i zdrowy. Nie wiem co znaczy u Pani mycie "dość
często". Maltańczyka, jeżeli nie ma takiej potrzeby, powinno się myć bardzo
rzadko (raz na pół roku). Jest to związane z ochronnym działaniem skóry i
sierści w postaci substancji wydzielanych przez gruczoły skóry. Częsta kąpiel
usuwa te substancje z sierści, niwecząc ich działanie.
Jeżeli maltańczyk zabłoci się to należy tylko spłukać wodą „podwozie” no i
oczywiście wysuszyć. Kąpać powinno się przetłuszczonym, rozgotowanym mydłem lub
płatkami mydlanymi, gdyż nie niszczą, nie odtłuszczają tak bardzo włosów jak
szampony, a jeśli już szampony to tylko te bardzo dobre, przetłuszczone. Do
suszenia sierści nie powinno się stosować suszarki, gdyż przegrzewa cebulki
włosowe co prowadzi do wykruszenia i wypadania włosów. Najlepiej suszyć w
ogrzanych ręcznikach, ogrzanych płóciennych prześcieradłach. Ręczniki
oczywiście zmieniamy często, aby psu było cały czas ciepło. W praktyce jednak
ludzie suszą pieski suszarką gdyż to skraca znacznie czas. Doskonała do
pielęgnacji włosów jest oliwka (taka jak dla niemowląt). Zawsze po kąpieli
powinno się naoliwić psa niewielką ilością oliwki. Najlepiej kupić taką
włosiastą (z prawdziwego włosia) szczotkę do włosów i na nią polać oliwkę a
następnie przetrzeć psa po bokach od grzbietu w dół. Oczywiście przed umyciem
maltańczyka, powinno się go DOKŁADNIE wyczesać. Maltańczyki bardzo się kołtunią
i praktycznie godzinę dziennie powinno się je czesać aby wyglądały pięknie.
Zbyt długie zwlekanie z czesaniem może doprowadzić do koszmarnych skutków. Bywa
tak, że trzeba aż koka godzin czesać sierść aby w miarę porządnie wyglądała.
Wystarczy do tego metalowy grzebień. Ważne jest aby robić to delikatnie i
przytrzymywać włos przy skórze gdy są kołtuny. Jak Pani widzi, najwięcej pracy
jest z włosami psa gdyż jest to najważniejsza rzecz u niego (u tej konkretnie
rasy) jeśli brać pod uwagę tylko i wyłącznie walory zewnętrzne. Wielu ludzi
decyduje się na obcięcie włosów u nich, ale nie wyglądają już tak uroczo jak
przed ścięciem. Zęby raz na dwa tygodnie powinno się przecierać wacikiem z psią
pastą do zębów aby zapobiec przedwczesnemu wypadaniu zębów u psa. Można też
przecierać zęby solą lub skórką od jabłka lub chleba. No i oczywiście raz na 2
lata powinno się u weterynarza usuwać kamień nazębny. Zabieg taki kosztuje ok.
120 zł.
Oczy często mają wyciek rdzawo - brązowy, dlatego należy myć te zacieki gąbką,
ciepłą wodą i łagodnym płynem. Można też przemywać oko i jego okolice 3%
roztworem kwasu bornego, po czym dokładnie osuszyć. Raz w miesiącu powinno się
sprawdzać długość pazurków i w miarę potrzeby je przycinać. Uszy również
wymagają pielęgnacji, trzeba raz na dwa tygodnie wyrywać ze środka uszu martwe
włosy i wacikiem takim do uszu przemywać je w środku w celu usunięcia
woskowiny. No i chyba ostatnia rzecz jaka jest ważna z punktu medycznego, raz
na dwa, trzy miesiące powinno się oczyszczać gruczoły około odbytowe
(przeważnie robią to weterynarze, chociaż samemu jeśli się umie też można). Psy
zwykle saneczkują gdy gruczoły są powiększone.
Psa należy przyzwyczajać do tych zabiegów od małego, gdyż później mogą wystąpić
problemy w wykonywaniu tych czynności. Psy mogą np. nie lubić tego i bardzo się
kręcić lub wyrywać. Gdy stosuje się powyższe zabiegi maltańczyk jest naprawdę
bardzo zadbany i zdrowy przede wszystkim.
O pielęgnowaniu psa maltańczyka, można pisać bez końca, ale większość z tego co
napisałam, może Pani wyczytać w książeczce pt. „Bolończyk, maltańczyk i ich
kuzyni” Moniki Dłuskiej, Elżbiety – Widleckiej – Sokołowskiej i Stanisława
Kuchlewskiego. Powiem tylko, że rzadko się zdarza aby ktoś aż tak pielęgnował
swoją pociechę : ) Jeżeli pies nie jest przeznaczony na wystawy tylko albo aż!
do kochania to przeważnie może połowę z tych zabiegów stosuje się aby pies
jakoś tam wyglądał. Ale nawet ta połowa jest naprawdę bardzo istotna.
Powodzenia : )
Ps. Dodam tylko, że sama mam maltankę i dobrze wiem jak ciężka jest praca przy
takim psie aby go doprowadzić do tych wzorcowych walorów.
Jeśli chodzi o zachowanie to w skrócie napiszę, że psy maltańczyki są bardzo
upartymi pieskami i często indywidualnymi. Zdarza się często tak (przynajmniej
u mojej i u tych które znam), że rozumieją co się do nich mówi, ale nie chcą
tego czegoś zrobić. Należy wtedy wykazać się cierpliwością. Maltańczyki to
bardzo wrażliwe pieski. Bywa że się często dąsają czy obrażają gdy zostają zbyt
długo same w domu. Należy je otoczyć ogromną miłością bo bardzo się przywiązują
do właścicieli. Ja swojego kocham ponad wszystko...
Są też bardzo wesołe i kochane. Potrzebują sporo ruchu, bo przy ograniczonym
ruchu stają się osowiałe i smutne. I wcale nie jest tak, że to pokojowe pieski.
To normalne psy, które kochają biegać po kałużach i po błocie. Naprawdę czasem
potrafią bardzo zaskoczyć. Niektóre z nich to urodzone matki, gotowe karmić i
wychowywać inne. Są bardzo towarzyskie i tolerują inne psy, chociaż w stosunku
do dużych zachowują się różnie. Należy je wychowywać w spokojnej atmosferze,
gdyż często się zdarza tak, że są bojaźliwe. W razie jakichkolwiek problemów
czy pytań zostawię Pani @-majla do siebie: Bell_a@poczta.onet.pl
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pielęgnacja Maltańczyka
Pielęgnacja Maltańczyka
Nie mogę znaleźć postu, w którym pewna Pani pytała o pielęgnację maltańczyka
więc napiszę w nowym wątku.
Spróbuję precyzyjnie opisać Pani - zabiegi, które na pewno spowodują, że pies
o rasie maltańczyk będzie zadbany i zdrowy. Nie wiem co znaczy u Pani
mycie "dość często". Maltańczyka, jeżeli nie ma takiej potrzeby, powinno się
myć bardzo rzadko (raz na pół roku). Jest to związane z ochronnym działaniem
skóry i sierści w postaci substancji wydzielanych przez gruczoły skóry.
Częsta kąpiel usuwa te substancje z sierści, niwecząc ich działanie.
Jeżeli maltańczyk zabłoci się to należy tylko spłukać wodą „podwozie” no i
oczywiście wysuszyć. Kąpać powinno się przetłuszczonym, rozgotowanym mydłem
lub płatkami mydlanymi, gdyż nie niszczą, nie odtłuszczają tak bardzo włosów
jak szampony, a jeśli już szampony to tylko te bardzo dobre, przetłuszczone.
Do suszenia sierści nie powinno się stosować suszarki, gdyż przegrzewa
cebulki włosowe co prowadzi do wykruszenia i wypadania włosów. Najlepiej
suszyć w ogrzanych ręcznikach, ogrzanych płóciennych prześcieradłach.
Ręczniki oczywiście zmieniamy często, aby psu było cały czas ciepło. W
praktyce jednak ludzie suszą pieski suszarką gdyż to skraca znacznie czas.
Doskonała do pielęgnacji włosów jest oliwka (taka jak dla niemowląt). Zawsze
po kąpieli powinno się naoliwić psa niewielką ilością oliwki. Najlepiej kupić
taką włosiastą (z prawdziwego włosia) szczotkę do włosów i na nią polać
oliwkę a następnie przetrzeć psa po bokach od grzbietu w dół. Oczywiście
przed umyciem maltańczyka, powinno się go DOKŁADNIE wyczesać. Maltańczyki
bardzo się kołtunią i praktycznie godzinę dziennie powinno się je czesać aby
wyglądały pięknie. Zbyt długie zwlekanie z czesaniem może doprowadzić do
koszmarnych skutków. Bywa tak, że trzeba aż koka godzin czesać sierść aby w
miarę porządnie wyglądała. Wystarczy do tego metalowy grzebień. Ważne jest
aby robić to delikatnie i przytrzymywać włos przy skórze gdy są kołtuny. Jak
Pani widzi, najwięcej pracy jest z włosami psa gdyż jest to najważniejsza
rzecz u niego (u tej konkretnie rasy) jeśli brać pod uwagę tylko i wyłącznie
walory zewnętrzne. Wielu ludzi decyduje się na obcięcie włosów u nich, ale
nie wyglądają już tak uroczo jak przed ścięciem. Zęby raz na dwa tygodnie
powinno się przecierać wacikiem z psią pastą do zębów aby zapobiec
przedwczesnemu wypadaniu zębów u psa. Można też przecierać zęby solą lub
skórką od jabłka lub chleba. No i oczywiście raz na 2 lata powinno się u
weterynarza usuwać kamień nazębny. Zabieg taki kosztuje ok. 120 zł.
Oczy często mają wyciek rdzawo - brązowy, dlatego należy myć te zacieki
gąbką, ciepłą wodą i łagodnym płynem. Można też przemywać oko i jego okolice
3% roztworem kwasu bornego, po czym dokładnie osuszyć. Raz w miesiącu powinno
się sprawdzać długość pazurków i w miarę potrzeby je przycinać. Uszy również
wymagają pielęgnacji, trzeba raz na dwa tygodnie wyrywać ze środka uszu
martwe włosy i wacikiem takim do uszu przemywać je w środku w celu usunięcia
woskowiny. No i chyba ostatnia rzecz jaka jest ważna z punktu medycznego, raz
na dwa, trzy miesiące powinno się oczyszczać gruczoły około odbytowe
(przeważnie robią to weterynarze, chociaż samemu jeśli się umie też można).
Psy zwykle saneczkują gdy gruczoły są powiększone.
Psa należy przyzwyczajać do tych zabiegów od małego, gdyż później mogą
wystąpić problemy w wykonywaniu tych czynności. Psy mogą np. nie lubić tego i
bardzo się kręcić lub wyrywać. Gdy stosuje się powyższe zabiegi maltańczyk
jest naprawdę bardzo zadbany i zdrowy przede wszystkim.
O pielęgnowaniu psa maltańczyka, można pisać bez końca, ale większość z tego
co napisałam, może Pani wyczytać w książeczce pt. „Bolończyk, maltańczyk i
ich kuzyni” Moniki Dłuskiej, Elżbiety – Widleckiej – Sokołowskiej i
Stanisława Kuchlewskiego. Powiem tylko, że rzadko się zdarza aby ktoś aż tak
pielęgnował swoją pociechę : ) Jeżeli pies nie jest przeznaczony na wystawy
tylko albo aż! do kochania to przeważnie może połowę z tych zabiegów stosuje
się aby pies jakoś tam wyglądał. Ale nawet ta połowa jest naprawdę bardzo
istotna. Powodzenia : )
Ps. Dodam tylko, że sama mam maltankę i dobrze wiem jak ciężka jest praca
przy takim psie aby go doprowadzić do tych wzorcowych walorów.
Jeśli chodzi o zachowanie to w skrócie napiszę, że psy maltańczyki są bardzo
upartymi pieskami i często indywidualnymi. Zdarza się często tak
(przynajmniej u mojej i u tych które znam), że rozumieją co się do nich mówi,
ale nie chcą tego czegoś zrobić. Należy wtedy wykazać się cierpliwością.
Maltańczyki to bardzo wrażliwe pieski. Bywa że się często dąsają czy obrażają
gdy zostają zbyt długo same w domu. Należy je otoczyć ogromną miłością bo
bardzo się przywiązują do właścicieli. Ja swojego kocham ponad wszystko...
Są też bardzo wesołe i kochane. Potrzebują sporo ruchu, bo przy ograniczonym
ruchu stają się osowiałe i smutne. I wcale nie jest tak, że to pokojowe
pieski. To normalne psy, które kochają biegać po kałużach i po błocie.
Naprawdę czasem potrafią bardzo zaskoczyć. Niektóre z nich to urodzone matki,
gotowe karmić i wychowywać inne. Są bardzo towarzyskie i tolerują inne psy,
chociaż w stosunku do dużych zachowują się różnie. Należy je wychowywać w
spokojnej atmosferze, gdyż często się zdarza tak, że są bojaźliwe. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Strona 2 z 3 • Zostało wyszukane 133 wypowiedzi • 1, 2, 3