Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: Pies Choroby
Temat: Zwalczanie psów
A skad sie wziela taka popularnosc psow w Polsce? Wala na trawniki przy
przyzwoleniu spolecznym, poluja na twoje lydki od Rzeszowa do Szczecina,
obszczekuja cie pod sklepami przywiazane do poreczy. To istna epidemia
choroby "Pies to twoj najlepszy przyjaciel".
Mam w domu kota.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: moj pies nie chce jesc - poprawka
moj pies nie chce jesc - poprawka
Moj 1,5 roczny owczarek niemiecki nie chce jesc. Jedyne co je chętnie to
surowe mięso. NIe chce jesc zadnych wypełniaczy, jak kasza, kluski, itp., nie
wspominając już o suchym pokarmie. Uwielbia nalesniki.
Proszę o pomoc - czy jest jakaś skuteczna metoda przyuczenia psa do jedzenia
wszystkiego? Podejrzewam, ze jest on po prostu wybredny i czeka na
odpowiadajace mu jedzenie.
Czy taka niechęć do jedzenia może być w tym przypadku objawem choroby?
Pies dosyć często miewa biegunki.
Co ciekawe, jako szczeniak pochłaniał dosłownie wszystko.
Pozdrawiam i czekam na rady.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: mocny ślinotok u owczarka
mocny ślinotok u owczarka
mój pies od godziny ma bardzo mocny ślinotok. Nie ma gorączki, nie kaszle, nie jest agresywny, nie ma zaczerwienionych oczu. Czy to może być katar lub objawy jakiejś poważniejszej choroby? Pies był we wrześniu na wszystkich obowiązkowych szczepieniach. Ma 5 lat. Co robić??? Nonstop sie oblizuje, nie może zasnąć, piszczy - straszny ślinotok. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: zapalenie jelit u owczarka - POMOCY !! ;(
To wszystko zaczelo sie w czwartek.Psiak nie mial juz apetytu i raz
zwymiotowal :( Potem zrobil żadko kupke i byla tam krew .. Nastepnego dnia nie
bylo poprawy to pojechalam z nią do weterynarza i tam dal dla niej te leki co
pisalam juz wczesniej i po tym byla poprawa bo zaczela jesc i pic ale w sobote
jak rano dawalam jej jesc to juz nie chciala i tak samo bylo z
piciem.Pojechalam z nią do lekarza po nastepna dawke lekow i jak narazie nie ma
poprawy..czasami sama sie napije wody ale jedzenia to nie rusza ;( Psiak tez
kuleje na prawe lapki - przodnia i tylna - czy to od tej choroby ?? Pies jezt w
miare zywy..da sie z nia pobawic ale to nie jest to co przed choroba.Czy ta
choroba jest bardzo grozna??Moze na nia piesek umrzec ??
Dzieki za odpowiedz - Jak ktos chce pogadac o tym i wiecej mi doradzic na ten
temat to prosze pisac na moj nr gg - 5472257
Pozdrowionka papa:* Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: chory pies, pomocy! weterynarze nie wiedza
chory pies, pomocy! weterynarze nie wiedza
co mu jest. Postaram sie skladnie napisac co sie dzieje, ale to
bedzie bardzo trudne. Pies (jamnik dlugowlosy) nalezy do mojej mamy
i siostry, na codzien nie mieszka ze mna ale bardzo czesto u mnie
bywa. Mieszkamy w UK, w zeszla srode mama z siostra wyjechaly na
kilka dni do Polski. W czwartek pies byl OK, czul sie dobrze, jadl
normalnie. W czwartek wieczorem zwymiotowal 2 razy. Zaniepokoilam
sie, ale myslalam ze nic mu nie jest. Od tej pory przestal jesc, pil
tylko wode, ktora natychmias zwracal. W niedziele wieczorem
pojechalam z psem do szpitala. Pies zostal w szpitalu, nic nie jadl,
raczej nie pil, caly czas byl podlaczony do kroplowki. Wczoraj
odebralam psa, jego stan jest dramatyczny. Nie ma sily sie podniesc
z lozka. Cala noc podawalam mu wode strzykawka i w nocy nie
wymiotowal ale rano znowu zaczal. Weterynarze nie stwierdzili zadnej
choroby. Pies umiera na moich oczach, co mam robic, Pomozcie mi!
Dostal leki jeden z nich to zantac a drugi to takie biale mleczko na
litere a. Do tego penicylina co 12 godzin. Przepraszam za skladnie
ale jestem w rozpaczy, nie wiem co robic. Czy to moze byc z
tesknoty?? Mama miala wrocic zo 3 dni ale wraca juz dzis wieczorem.
Boje sie ze on nie dozyje do wieczora. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Podwyzszony mocznik po biegunce -do weterynarzy
ewax100 napisała:
>> Pies ma 4,5 roku ,wazy 2kg.Szczepiony jest co roku
> zestawem na rózne choroby.I tu obawiam się bo słyszłam
> więc chciałam zapytac czy możliwe sa choroby nerek od
> takich szczepionek?/Hexadog L,CRP/
Nie, choroby nerek nie mają nic wspolnego ze szczepionkami.
Wirusy i bakterie zawarte w szczepionkach są albo atenuowane, albo
inaktywowane, tzn. że nie mają mozliwosci wywołania choroby.
> Pies juz dobrze chodzi a te przewracania się
> weterynarz okreslił że to od mocznika.
> O czym świadczy poziom amoniaku w osoczu?
To zalezy JAKI poziom. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Szczepionka Duramune
Szczepionka Duramune
Witam,
Przez 7 lat życia mojego psa zawsze chodziłam do jednego weterynarza. Niestety
przeprowadziłam się i musiałam zaszczepić psa w innej lecznicy. Poprosiłam o
szczepionkę Duramune max 9 (po konsultacji z poprzednim lekarzem). Bardzo się
zdziwiłam kiedy przyszłam do domu i zobaczyłam naklejki w książeczce psa –
Duramune max 5 oraz LCI-GP. Czy to jest to samo o co prosiłam tylko pod inną
nazwą. Na jakie choroby pies został uodporniony?
Pozdrawiam
Tosia
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Szczepionka Duramune
tosia1 napisała:
> Duramune max 5 oraz LCI-GP. Czy to jest to samo o co prosiłam tylko pod inną
> nazwą.
Tak, dokładnie. Dodatkowa naklejka LCI-GP świadczy o zaszczepieniu psa
przeciwko kolejnym czterem patogenom (moim zdaniem kompletnie niepotrzebne, ale
skoro własciciel sobie zyczy...).
Czyli w sumie dziewięc.
>Na jakie choroby pies został uodporniony?
Pies został uodporniony przeciwko nosówce, parwowirozie, zakaźnemu zapaleniu
wątroby, parainfluenzie i leptospirozie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: chory piesek:(
chory piesek:(
Witam serdecznie.
Mam problem z moja suczka i moze tutaj po opisaniu objawow ktos powie co moze byc mojemu psu.
Oczywiscie piesek byl dzisiaj u weterynarza jednak po wnilkiwym badaniu lekarz powiedzial ze najprawdpodobniej sa ta problmy neurogiczne i na srode jestem umowiona do neurologa.Ale do srody jest jeszcze duzo czasu a ja juz wymyslam coraz gorsze choroby.:(
Pies - suczka 5 lat (kundelek)
Od piatku wieczorem zaczela miec jakis przykurcz prawej nogi.
Jak ktos przychodzi biegnie cieszy sie skacze, za chwilke idzie jak pijana a ta nozke stawia jak kon.RAz zlatuje ze schodow bez porblmeu raz nie chce sama zejsc.No i miota nia na prawo i lewo.
Jak siedzi tak samo caly czas sie buja.Nos mokry i zimny.MA aptetyt, wyproznia sie normalnie.
Lekarz dzisiaj sprawdzil temperature i nie ma.Oczy reaguja na obiekt.Dokladnie pobadal kosteczki ale mowi ze torepki stawowe dosc mocno siedza wiec wyglada mu to cos w mozdzku i chce konslutacji neurologa.
Co to moze byc.Ja wiem ze diagnoza inetrentowa to nie to samo co wizyta.Ale od zmysllow odchodze a chce uslyszec ze to mozna wyleczyc.Strasznie zawsze czarnowidze choroby moich psow bo niesttey zawsze jak juz chorowaly to tak ze sie nie dalo wyleczyc.
A dl amnei moj piesek jest po prostu czlonkiem rodziny wiec moze ktos moze ma jakas diagnoze po tym opisie.
Pozdrawiam
Ala
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Lizanie przedniech łap przez psa
Lizanie przedniech łap przez psa
Mam 4-letniego American Staffordshire Teriera. Zauważyliśmy, że od jakiegoś
czasu wylizuje sobie przednie łapy i to tak bardziej ich tylną część. Czasami
wydaje mi się, że robi to z nudów, a czasami wygląda to tak, jakby go coś
swędziało? Nie mam pomysłu na to, co może być tego przyczyną. Oglądałam łapy
dokładnie. Nie ma tam żadnych plackowatych śladów, otarć, zaczerwień itp.
Pies nie ma problemów z chodzeniem. Dotyk nie sprawia mu bólu. Łapy wygladają
normalnie. Opuszki też są OK. Jedna rzecz, która może bardziej rzuciła mi się
w oczy to kolor tej górnej opuszki u jednej łapy. Zawsze była taka
bladoróżowa (na drugiej, praktycznie na całej powierzchni opuszka od
urodzenia ma ciemną plamę), a teraz kolor stał się jakby trochę bardziej
intensywny? Co nie zmienia faktu, że mimo tego, iż tą łapę liże częściej, to
o drugiej też "nie zapmnia". Nie wiem czy powinnam przestać się tym
przejmować i czekać aż psu przejdzie takie zachowanie czy może jest to objaw
jakiejś choroby? Pies strasznie źle znosi wizyty u weterynarza więc jeśli to
możliwe to chciałabym mu oszczędzić stresu. Jednak oczywiście bez względu na
wszystko, udamy się do specjalisty, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Asia mama LENY (27-01-2005)
Pierwszy rok życia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Suka w ciezkim stanie po wycieciu sledziony
witaj,
pewnie odpowie Ci specjalista, ja mogę podzielić się własnymi doświadczeniami z
takiego zabiegu u mojego psa.
Podobnie uzunięcie śledziony spowodowane było nowotworem (chłoniakiem), jednak
był to wczesny etap rozwoju choroby. Pies błyskawicznie wrócił do zdrowia i
żyje bez śledziony już 10 miesięcy, jej stan fizyczny nie różni się żaden
widoczny sposób od tego przed chorobą. Pogorszenie u twojego należy tłumaczyć
stanem ogólnym (przerzuty) i wiekiem pieska. Nie bardzo rozumiem decyzję o
usunięciu śledziony w kontekście tak rozległych zmian na wątrobie.
pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Lizanie przednich łap
Lizanie przednich łap
Zauważyliśmy, że od jakiegoś czasu Tyson wylizuje sobie przednie łapy i to
tak bardziej ich tylną część. Czasami wydaje mi się, że robi to z nudów, a
czasami wygląda to tak, jakby go coś swędziało? Nie mam pomysłu na to, co
może być tego przyczyną. Oglądałam łapy dokładnie. Nie ma tam żadnych
plackowatych śladów, otarć, zaczerwień itp. Pies nie ma problemów z
chodzeniem. Dotyk nie sprawia mu bólu. Łapy wygladają normalnie. Opuszki też
są OK. Jedna rzecz, która może bardziej rzuciła mi się w oczy to kolor tej
górnej opuszki u jednej łapy. Zawsze była taka bladoróżowa (na drugiej,
praktycznie na całej powierzchni opuszka od urodzenia ma ciemną plamę), a
teraz kolor stał się jakby trochę bardziej intensywny? Co nie zmienia faktu,
że mimo tego, iż tą łapę liże częściej, to o drugiej też "nie zapmnia". Nie
wiem czy powinnam przestać się tym przejmować i czekać aż psu przejdzie takie
zachowanie czy może jest to objaw jakiejś choroby? Pies strasznie źle znosi
wizyty u weterynarza więc jeśli to możliwe to chciałabym mu oszczędzić
stresu. Jednak oczywiście bez względu na wszystko, udamy się do specjalisty,
jeśli zajdzie taka potrzeba.
Asia mama LENY (27-01-2005)
Pierwszy rok życia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: dobry weterynarz
nie idz do poplawskiego na hetmanskiej konowal jakich malo w czerwcu
tego roku nie rozpoznal u mojej suni choroby pies byl do uratowania
(rozmawialem pozniej o tym z innymi weterynarzami)skonala w 2 dni a
ta kreatura nawet nie zlecila badan ani usg mimo ze go o to
prosilismy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: pies (glupi?)
Wydaje mi się, że jednak źródło kłopotów może tkwić w tym okresie, kiedy z
powodu choroby pies był w centrum zainteresowania. Moim zdaniem jedyna szansa
to bardzo ściśle ustalić hierarchię stada (przeczytajcie np. Jan Fennel). To
nie jest tak, że psa trzeba ignorować: trzeba się z nim bawić, ale na naszych
warunkach to znaczy my zaczynamy i my zdecydowanie przerywamy zabawę, kiedy
przestaje nam się ona podobać albo kiedy po prostu mamy dosyć. Druga rzecz,
można spróbować ćwieczeń z bezustannym wchodzeniem i wychodzeniem z domu, za
każdym razem na minutę czy parę minut, nie zwracając uwagi na psa, nie witając
się z nim. Trzeba na to poświęcić cały dzień, ale czasem pomaga. Pies, który
świruje pod nieobecność boi się, że jego stadu zagraża niebezpieczeństwo,
niszczenie rzeczy to reakcje nerwicowe. Trzeba psu pokazać, że ja, przewodnik
stada, mogę sobie wchodzić i wychodzić i NIC SIĘ NIE DZIEJE, a psu nic do tego.
Jeszcze jeden sposób: próbujcie psa odizolować, gdy jesteście w domu. Zmęczyć
ją spacerem lub zabawą, a potem dać dobrą kość lub ukochaną zabawkę i zamknąć w
innym pokoju. Na początek na pięć minut. Jeśli wytrzyma spokojnie, nagrodzić,
pochwalić, pobawić się.
Nie wiem, czy to pomoże, bo pies nie taki już młody, a poza tym mogą wchodzić w
grę jakieś czynniki zdrowotne (chociaż ponieważ pies wariuje tylko gdy jest
sam, to jednak raczej są to czynniki psychiczne) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Jak tam akcja?
Ja oczywiście rozumiem, że łańcuch ma w tym przypadku znaczenie nie
tylko dosłowne ale i symboliczne, że chodzi tu o uświadomienie, iż
zwierzęciu należą się godziwe warunki życia - także tym blokowym,
miastowym.
Obserwuję teraz kilka dużych psów, które cierpią na poważne
schorzenia ortopedyczne. Powód - chodzenie po schodach. Właściciele
jednego z nich poważnie rozważają przeprowadzkę na wieś, bo zdają
sobie sprawę, że w razie postępów choroby, pies (beauceron) nie
będzie w stanie w ogóle opuścić mieszkania.
Inny pies, collie, został uśpiony. Właśnie z tego powodu.
Pod rozwagę miłośnikom dużych psów w bloku. Łańcuch może mieć różną
postać. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Dysplazja - operacje
Gość portalu: BlueBerry napisał(a):
> dla osob ktore byly zainteresowane podaje adres kliniki w ktorym moj pies
mial
> dwie udane operacje
>
> Klinika Malych Zwierzat Wawer
> ul. 27 Grudnia 5A, Warszawa tel (022) 812 00 73
> a generalnie z tej kliniki bardzo polecam dr Adama Janickiego ktory aktualnie
> rezyduje tam we wtorki i czwartki.
>
> mam nadzieje ze to info jakos pomoze, ale ostrzegam nie jest tam tanio
> wizyta kosztuje 50 zl, konsultacja zwiazana z potencjalnym zabiegiem 150 zl.
> ja uwazam ze warto, szczegolnie po ostatnich doswiadczeniach kiedy dwoch
> weterynarzy zdiagnozowalo mojego psa na wywichnieta lekotke a potem
zwichniete
> staw kolanowy i naladowalo go zastrzykami ze sterydow a finalnie sie okazalo
ze
>
> mial calkowicie pozrywane sciegna (czego efektem faktycznie byla wywichnieta
> lekotka). w kazdym razie aktualnie jest to jedyny wet do ktoregop mam jeszcze
> zaufanie.
We wrześniu mija 10 lat od operacji na dysplazję mojego rottweilera.
Operacja była robiona jeszcze na Grochowskiej w W-wie. Wykonywał ją
dr. Wiśniewski. Psu, jak pamiętam wycięto klin z kości udowej, zmieniając
położenie główki, dopasowano ją do panewki. Z informacji wiem , że niestety
nie wszystkie psy w tamtym czasie operowano, ze wzgledu na stan choroby.
Pies żyje do dzisiaj, daj Boże zdrowie każdemu (psu)jak ma mój Benuś.
Nigdy nie pozwoliłem, żeby był reproduktorem, umrze jako prawiczek.
Dr. Janickiego też polecam, jak na warunki polskie jest to jedna z niewielu
klinik na poziomie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ile kosztuje piesek york
bardzo ważne czy z rodowodem bo póżniej urośnie inny niż sobie właściciel
upodobał i zasili grono biednych psiaków w schronisku, a zwierzęta z lewych
hodowli mają genetycznie choroby pies bez rodowodu to nie jest rasowy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Czy na sielance w poznaniu można kupić yorka?
Takie podstawowe:
- psa nie kupuje się "dla syna", chyba, że syn chce prezent w
postaci psa, a jest na tyle dorosły i odpowiedzialny, że sam
podejmie obowiązki posiadacza psa, pokryje koszty żywienia,
szczepienia i ewentualnego leczenia w trakcie choroby,
-pies rasowy=czyli posiadający cechy danej rasy, to pies z
rodowodem, nie kosztuje mało (półtora, dwa tysiące) i kupuje się go
z hodowli, inaczej kupisz nie wiadomo co, może chore, z wadami
wrodzonymi (w pseudohodowlach często dochodzi do krzyżowanie zbyt
bliskich krewnych, przez co psy maja wady, choroby itp.)
-jeżeli nie stać cię na taki wydatek weż psa od ludzi, którzy są
tzw. "domami tymczasowymi" dla psów porzuconych, albo urodzonych z
niechcianej ciąży, albo wprost ze schroniska, wbrew pozorom tą drogą
też można mieć psa w typie rasy (podobnego do yorka).
Jak mówił mój dziadek "jak coś jest tanie- to nie jest dobre", więc
kierując się rozsądkiem albo się wydajesz porządne pieniądze i masz
od hodowcy psa z rodowodem, albo kupujesz za symboliczną złotówkę od
ludzi, którzy pomagają zwierzętom i nie zarabiają na tym pieniędzy.
Nie daj sobie wmówić, że piesek jest po rodowodowych rodzicach-
rodoów kosztuje ok. 30 zł i jeśli ktoś właściwie utrzymuje hodowlę
nie ma problemu z wyrobieniem dokumentu ( w pseudohodowlach
np."podkłada" się szczeniaki do sprzedazy od innych rodziców).
Kupując szczeniaka rasowego nie masz dożywotniej gwarancji, ale dużo
mniejsze ryzyko wyglądu, cech charakteru, ale i wad, chorób itp.
Hodowcy nie szukaj na ogłoszeniach na allegro czy tp., ale jeśli to
patrz uważnie i wybieraj z myślą, że będziesz mieć towarzysza na
dobre i na złe na kilkanaście lat. Życzę powodzenia.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu