Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies Opieka
Temat: pogryzienie przez psa
pogryzienie przez psa
Witam, jakie moga byc skutki pogryzienia przez psa? Jestem w 3
trymestrze i niestety mam sasiadke, ktorej pies jest agresywny. Co
prawda jest to maly kundel, ale ona jest na tyle nieodpowiedzialna
ze puszcza go na podworko bez smyczy i opieki. Pies biega bezpansko,
ostatnio warczal na mnie (czuje ode mnie kota) i byl agresywny.
Balam sie wejsc do klatki:/ Niestety prosby w stosunku do
wlascicielki nic nie daja. Zastanawiam sie nad zgloszeniem tego do
odpowiednich wladz czyli strazy miejskiej. Nie wiem co mam poczac
wkoncu to sasiadka:/ ale moje nienarodzone dziecko jest wazníejsze.
Prosze o pomoc:) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zastrzelił psa i wciąż ma pozwolenie na broń
Lewackie zabobony wciaz zywe
W durnych a pijanych umyslach komuszego menelstwa narodzila sie
kiedys idea zabraniania ludziom prawa do obrony. Gdy bydle psiej czy
kwachowej proweniencji zagraza mojej rodzinie lub mieniu (mojemu
psu, na przyklad) mam obowiazek, jako obywatel, stawic czola.
Wszelkimi srodkami.
W normalnym kraju, walesajacy sie bez opieki pies musi, powtarzam -
musi byc zastrzelony na miejscu, jesli nie ma pod reka rakarza,
ktory by go zlapal. Gdy zostaje znaleziony wlasciciel, buli za
utylizacje czworonoga i spowodowanie zagrozenia. W razie ataku psa
na ludzi lub zwierzeta, moze latami splacac odszkodowanie, sady nie
pieszcza sie z debilami.
Przez osiem lat w mojej okolicy moze ze dwa razy widzialem
przemykajace sie chylkiem bezpanskie psy, a i to na skraju ghetta,
gdzie czlowieka ze swieca nie znajdzie, zwlaszcza po zmroku;) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Na Zawodziu pies pogryzł dziecko
Na Zawodziu pies pogryzł dziecko
Wspolczucia dla Ani.Ale powiem jedno.Wiele razy widzialem psy ktore chodza bez wlasciciela.A jeszcze jedno.Skoro Straz Miejska jezdzila i widziala tyle bezpanskich psow to powinna cos z tym zrobic w koncu, bo moze ktorys z nich zrobi to samo...A jak znajdzie sie wlasciciel tego psa co pogryz Anie to walnąć mu taka kare ze sie pos.....ra.Niech debil sie zastanowi co zrobil.Co za ludzie. Brak mi slow.Jak sie ma psa to trzeba dbac o niego a nie wypuszczac bez opieki.Pies niejest winien,bo to tylko pies,ale wlasciciel i powinna go spotkac bardzo surowa kara.Przypomnijcie sobie przypadek jak jedna pani trzymala psy w bloku i smierdzialo, wtedy sluzby sie zainteresowaly.Moze Policja i Straz zrobi akcje kryptonim: "Pies bez opieki" i wlanie kilkanasie jak nie kilkaset mandatow ale surowo wysokich, to moze sie ludzie debile nauczą czegos....ANIA TRZYMAJ SIE.Ja mam nadzieje ze w koncu znajdzie sie ten pies....POWODZENIA..:) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: JAKI SK....SYN POTRĄCIŁ PSA??!
To słowo na s.. należy się osobie, która tego psa wypuściła bez opieki.
Pies biegał po ulicy i został potrącony!!!
Swoją drogą, byłam świadkiem podobnego potrącenia. Okaleczone zwierzę było
agresywne, a gdy udało się je zabrać do weterynarza, trzeba było za opatrzenie
zapłacić!!!! Duuuużooo!!! i narazić się na konsekwencje związane z ugryzieniem,
bo właściciel uciekł i nie wiadomo było czy pies był szczepiony.
Nie rozumiem dlaczego kierowca ma płacić za głupotę właściciela.
Nie wiem czego oczekiwał autor listu od kierowcy. Wiem natomiast, że według
polskiego prawa za uszkodzenie samochodu płaci wtedy właściciel psa, dlatego
często sami właściciele uciekają gdy ich zwierzę wpadnie pod auto.
Posiadanie zwierzęcia to odpowiedzialność!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Okrucieństwo ludzi nie ma granic !
Masz racje,ale to nie tylko foki,sa też inne zwierzęta.Niedawno uratowałem psa z
pod bestialskiej opieki,pies jest w schronisku a włascicial pijak,nierób i ....
wzioł sobie nowego pieska na wymęczenie.Takich ludzi to się powinno tępić,tych
którzy robią to bezinteresownie i typowo chamsko. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Swiadkowie wypadku proszeni o kontakt !. PILNE !
dziecko nie probuj tu jechac na falszywej nucie wspoclzucia - ja psa nie mam bo
nei moglbym mu zapewnic wlasciwej opieki - pies to odpowiedzialnosc i nie jest
zabawka. Rakarz odlowia, schronisko sie psem opiekuje, by psow bezpanskich bylo
jak najmniej to psy powinny byc trwale oznakowane i wlasciciel powinien placic
podatek z ktorego wystarczy na sprzatanie i utrzymanie schroniska - tak jak
kierowcy skaldja sie na rozne dziwne rzeczy w budzecie tak samo wlasciciele
zwierzat w miastach powinni placic za przywilej posiadania zwierzaka. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psy - terapeuci na szpitalnym oddziale
Pielegniarki uczcie sie bo chcecie podwyzek ....
Pielegniarki uczcie sie bo chcecie podwyzek a nic nie wiecie i nic
nie umiecie a pacjetow na boska laske zostawiac bez opieki.
Pies nie poda tabletki ale moze poprawic nastroj wsrod pacjetow
ktory jest zwylke zly od "pigul" i "strzykawek" Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Do właścicieli czworonogów
Masz racje Darkopl, brak kultury a moze zwykle chamstwo. Ludzie chca
miec przyjemnosc a obowiazkami obciazyc innych. Kazde zwierze wymaga
opieki, pies szczegolnej, i to jest problem wlasciciela, milosnika.
Straz Miejska ma pomagac ludziom ktorzy chca normalnie zyc, bo po to
jest. Sytuacja w naszym kraju jest taka ze przestepca ma wieksze
prawa od swojej ofiary, pies wieksze prawa od czlowieka. Niech to
wreszcie stanie na nogach, Zamiast kosztowne schroniska - rakarz,
dla milosnikow zwierzat obowiazki i koszty opieki. Miasto zas lupac
podatki i organizowac sprzatanie, miejsca wybiegow, ale podkreslam
na koszt hobbystow. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Masz psa, to o niego dbaj
Policja, czy straz miejska sobie chyba robią jaja z tymi mandatami. W zeszłym
roku, wałęsający sie bez opieki pies ugryzł mojego syna w ręke. Pojechałem z
synem na miejsce , gdzie został pogryziony, a tam piesek sobie biega bez
smyczy.Zadzwoniłem na policje, przyjechali i skontaktowali sie z właścicielem
(byla to osoba opiekująca się czasowo pieskiem).Facet powiedział, że piesek
widocznie jakos wyskoczył poza ogrodzenie(jak ja tam bylem oraz policja, to
furtka była otwarta), i on bardzo załuje. Policjant powiedział mi, że piesek
był szczepiony i tak naprawde to o sprawie trzeba zapomniec, bo nic facetowi
nie zrobimy.Takze, jeśli słysze o wielkiej opiece policji nad ludzmi, to mi sie
chce...wiadomo co;))Byłem z synem u lekarza, ale powiedzieli mi, że piesek
powinien byc pod obserwacją i jesli zaczna się ojawy wscieklizny, to dopiero
bedzie trzeba reagować heheh. A teraz to codziennie widze palantów , jak
chodza z pieskami bez smyczy, a jak piesek podbiegnie do mnie, lub dziecka, to
głupi wlasciciel mowi "on nie gryzie, prosze sie nie bac" .Bardzo ich nie lubie
heheh Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Rzeź na wysypisku
Znaczy sarna została zabita przez samochód a potem obgryziona.
Swoja drogą z tego co pamiętam ustawa dotyczy psów zdziczałych, a nie
pozostawionych bez opieki. Pies stanowi własność (czasen cenną) i jako własność
powinien być chroniony, a właściciele powinni odpowiedać za szkody przez psy
wyrządzane (np wpłacać dzierżawcy obwodu łowieckiego odszkodowani za płoszenie
i zabijanie zwerząt do których chcą strzelać myśliwi). Dla uczciwości
wypadałoby dodać że najwięcej zwierząt płoszą ranią i zabijaja myśliwi. Od
dzieciństwa mieszkam w lesie (ostatniano skraju) i wielokrotnie spotykałem
watachy polujących psów, na prawdę nie ma kłopotu, żeby odróżnić od nich psy
spuszczone ze smyczy albo idące za suką z cieczką. Strzelając do "pańskich"
psów myśliwi psują sobie opinię i w końcu może okazać się, że lobby "ekologów"
bedzie silniejsze od tradycyjnego lobby mysliwych i ci ostatni mogą wiele
stracić. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: albo psy albo my!
albo psy albo my!
Lekarze założyli ośmiolatce 200 szwów
kul2007-05-13, ostatnia aktualizacja 2007-05-13 13:55
Pogryzł ją biegający bez opieki pies. Z obrażeniami twarzy trafiła do
szpitala przy ul. Wojciecha w Szczecinie. Jest już po operacji. Jej życiu nie
zagraża niebezpieczeństwo.
Do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę w jednej z dzielnic podlegających
komisariatowi Szczecin nad Odrą. Przed godz. 12 do bawiącej się na podwórku
dziewczynki podbiegł i zaatakował ją biegający bez kagańca i opieki pies.
Pogryzł jej twarz.
Ośmiolatka trafiła na oddział chirurgiczny Szpitala Dziecięcego przy ul.
Wojciecha. Przeszła operację - lekarze założyli jej ok. 200 szwów. Jej życiu
nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjantom udało się ustalić właściciela psa - niestety nie przedstawił on
książeczki szczepień zwierzęcia. Pies - spory mieszaniec - trafił na
obserwację do lecznicy przy ul. Ostrawickiej. Decyzja o zarzutach jakie
policja przedstawi właścicielowi psa zapadną po zebraniu wszystkich
materiałów i analizie obrażeń odniesionych przez 8-latkę.
Źródło: Gazeta Wyborcza - Szczecin
( a straż miejska to co robi! ja codziennie widzę kilka takich kochanych
piesków bez kagańca, a i bez smyczy też, a oni to co, tylko kierowców widzą -
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kielce. PONowaty Nestor - niekłopotliwy psi ideał
Kielce. PONowaty Nestor - niekłopotliwy psi ideał
Nestor - PON-owaty psiak, ma ok. 5-6 lat.
Został przywieziony 13 lipca z Nowej Słupi k.Kielc.
Tam błąkał się już od jakiegoś czasu. Był w strasznym stanie.
Sierść miał zbitą w okropne kołtuny, dredy, które utworzyły twardy pancerz
nie przepuszczający powietrza, krępujący psu ruchy.
A pod tym pancerzem... rany, w których żyły już larwy much...a do tego
wszystkiego wplątany w sierść drut kolczasty (!!!), który powodował, że pies
nie mógł nawet normalnie usiąść...
Podczas strzyżenia, w niektórych miejscach sierść odeszła razem ze skórą...
Do tego chore oczy, z których ciekła gęsta zielona ropa...
Weterynarz stwierdził, że w tym upale pies miał przed sobą najwyżej kilka dni
życia i śmierć w męczarniach...
Teraz, po 2 tygodniach leczenia i intensywnej opieki, pies wraca do
normalności.
Jest ostrzyżony, rany prawie się zagoiły, oczy ma wyleczone.
Jest już coraz weselszy i ma wspaniały charakter.
Jest milutki, spokojny, posłuszny i bardzo wdzięczny.
Nie potrzebuje dużo ruchu, wręcz nie chce zbyt często wychodzić z domu
(podobno wychodzi tylko 2 razy dziennie).
Byłby idealnym psem dla spokojnej, nawet starszej osoby.
Tel. kontaktowy 0504874297, e-mail: jur.ewa@wp.pl
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Znowu psy !
Widzisz, Dziecko - tak to już jest: corocznie na polskich drogach ginie miasto
średniej wielkości ale wszyscy za to winią kierowców przekraczających o 10%
dozwoloną prędkość i nikt nie zauważy że od pieszych, rowerzystów, urzędasów
decydujących o organizacji ruchu oraz od innych takich nikt nie wymaga minimum
kontaktu z rzeczywistością, odpowiedzialności etc., a także znajomości
podstawowych przepisów i zasad bezpieczeństwa, natomiast piratów drogowych nie
warto ścigać, bo się nie kalkuluje; zbliża się sezon urlopowy: pewnie znów w
polskim Morzu, rzekach i jeziorach utopi się może nie miasto, ale na pewno
całkiem spora wieś, jednak nikt nie wymaga żadnych testów psychologicznych,
podstawowej wiedzy o zachowaniu się wobec żywiołu, jakim jest woda - żeby
wypożyczyć sprzęt pływający, wystarczy dowód osobisty i odpowiednio wypchany
portfel; tysiące ludzi ginie lub zostaje kalekami w wypadkach przy pracy - nikt
jednak nie "zaczepi" odpowiedzialnych za to (no, chyba że
supermarkety) "byznesmenów"... Wystarczy jednak, że gdzieś tam pozostawiony bez
opieki pies kogoś ugryzie - i już mamy narodową dyskusję, powszechną obrazę
itd. Ludzie lubią czytać t. zw. "tabloidy" (dawniej - "brukowce") a
dziennikarzyny - dyletanci też chcą robić karierę, prawda? "Banana Republic of
Poland" - czyli opakowanie oparte na najlepszych zagranicznych wzorcach a
zawartość - szkoda słów! Wyluzuj się, i tak nic nie poradzisz. Poza tym - po co
Ci to? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pani do Domu Opieki, pies do schroniska
Pani do Domu Opieki, pies do schroniska
Witam wszystkich. Moja sąsiadka niedługo ma zamieszkać w domu starości, a jej
mały kundelek ma być oddany do schroniska. Piesek jest przyzwyczajony do
domowych warunków i tam raczej sobie nie poradzi. To około 10 letni piesek,
łagodny, czyściutki i bardzo sympatyczny. My nie możemy wziąć Artusia, bo sami
mamy dwa psy. Szukamy kogoś kto pokocha i przygarnie Artusia, zyskując
wspaniałego przyjaciela.
Linki do zdjęć:
www.fotoshare.pl/upload/727.JPG
www.fotoshare.pl/upload/728.JPG
www.fotoshare.pl/upload/729.JPG
www.fotoshare.pl/upload/730.JPG
www.fotoshare.pl/upload/731.JPG
link do forum na dogomanii, tam jest więcej informacji:
www.dogomania.pl/threads/172236-Pies-pilnie-potrzebuje-pomocy
Piesek mieszka w Warszawie.
Pozdrawiam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: boxer pogryzł dziecko
ciekawe gdzie byla mamusia...taka z ciebie odpowiedzialna istotka ze nie wiesz
iz dzieciaka nigdy ze zwierzeciem nie zostawia sie bez opieki?pies to nie
pluszak zeby sie do niego przytulac i ciagnac za uszy!!!
nie wiem co za konowal weterynarz uspil zdrowego psa
a do budy i na wies moge bardzo chetnie ciebie wywiezc odzaluje benzyny i
tapicerki w bagazniku
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Przyszłe mamy z Białegostku
No właśnie Warszawska ze względu na opiekę. Leżałam na patologii w PSK i mam
dość. Doświadczyłam ich "opieki". Pies z kulawą nogą się mną nie zajął, mogłam
tak leżeć i leżec.
Jeśli będzie trzeba urodzę w PSK, ale jeśli Warszawska mnie przyjmie to idę tam. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Szczeniaki w lesie
Krzywdzenie zwierząt
Jeśli zauważysz, że jakaś osoba maltretuje zwierzę, zawsze możesz coś zrobić.
Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. Nieraz dobra wola, działanie może przynieść
wiele dobrego zarówno dla krzywdzonego zwierzęcia jak i dla poprawy losu
zwierząt w Twoim regionie, kraju.
Są różne przypadki krzywdzenia zwierząt. Do najczęstszych należą między innymi:
• bicie
• głodzenie
• brak należytej opieki (pies bez budy, schorowany i nie leczony)
• trzymanie zwierzęcia w małym pomieszczeniu bez możliwości ruchu
• trzymanie zwierzęcia bez możliwości schronienia się przed: opadami
atmosferycznymi, słońcem, zimnem, wiatrem itp.
• złe traktowanie zwierzęcia, np. uwięź w postaci łańcucha wrasta w szyję,
postronek powoduje duszenie się
• specjalne drażnienie zwierząt
• porzucenie zwierzęcia
• zabicie zwierzęcia
Prawo dotyczące zwierząt znajdziecie m.in. na stronach Głównego Inspektoratu
Weterynarii:
www.wetgiw.gov.pl
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: znowu plac zabaw, dziecko bez opieki, pies
znowu plac zabaw, dziecko bez opieki, pies
z okazji urlopu pojedzeniowego i ładnej pogody (czekała, aż święta
się skończą wyszłam z dziećmi (i ich rowerami) na plac zabaw. Mój
5,5-letni syn chętnie bawi sie z 8-letnim chłopcem z pobliskiego
bloku. Chłopiec ten jest tzw. "dzieckiem podwórka", od popołudnia do
wieczora sam na placu zabaw, znaczy bez niczyjej opieki.
Dzisiaj zauważyłam, że koło chłopca "kreci się" się pies. Przeciwna
psom na placach zabaw i zaniepokojona o dzieci podeszłam i
zapytałam, czyj to pies. Chłopiec odpowiedział, że jego i że on sie
nim zajmuje, bo rodzice gdzieś pojechali i nie mają czasu.
Zapytałam, czy nie może go odprowadzić do domu zwłaszcze, że w tej
samej chwili podszedł inny chłopiec z informacją, że pies przed
chwilą go ugryzł. Chłopak od psa na to, że nie ma klucza do domu.
Za chwilę przyjechała samochodem jego matka, na jego pytanie
dlaczego tak długo jej nie było, burknęła: co cię to obchodzi. Nie
zdążyłam podejść do samochodu, żeby jej zwrócić uwagę (bo to chyba
powinnam zrobić), tak szybko zniknęła w klatce.
Szlag mnie trafia na nieodpowiedzialnośc takich rodziców. Sądzicie,
że jest sens rozmawiać z kobietą, ewentualnie starszyć wezwaniem
straży miejskiej z tytułu pozostawiania psa bez opieki? Że o dziecku
nie wspomnę (a powinnam, ale nie on jeden na osiedlu bez opieki).
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wyjący pies sąsiadó
Zadzwoniłabym na policję. Jak się ma psa to trzeba ponosić za niego
odpowiedzialność.
Można psa oduczyć bezsensownego szczekania, ujadania ( a to właściwość małych
piesków, nie wiem dlaczego). Nie można w/g mnie zostawiać psa na dłuższy wyjazd,
mimo czyjkeś opieki. Pies to nie figurka, ma uczucia i wyje bo zapewne tęskni.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Do osób proszących o interpretację snu :-)
Ekran komputera ukazuje przede wszystkim nasze iluzje i marzenia. To nasze
złudzenia, gdybanie oraz „pobożne życzenia” żywione na jawie, które mają nikłe
szanse na realizację. Obrazuje też niedowierzanie czytającego w przedstawiane
mu na ekranie informacje. Zdarza się, że mówisz do kogoś coś innego niż jest
faktycznie, konfabulujesz, trochę zmyślasz? Stąd problem z klawiaturą, która
pisze coś innego niż Ty chcesz powiedzieć... A może mówisz po prostu coś wbrew
sobie? Podobny przekaz ma kłótnia z siostrą. To Twoje poglądy w jakiejś
sprawie „kłócą się ze sobą”. Może mówisz coś innego, a robisz zupełnie
odwrotnie?
Kolejna część snu – spotkanie z osobami przed kościołem ( panna młoda +
rodzice) to plany na przyszłość i dążenie do ich realizacji. Ta przestroga,
którą Ci dali dotyczy wzięcia na siebie jakiejś odpowiedzialności. To
podświadomość przestrzega Cię przed wiążącą obietnicą, którą trzeba spełnić,
nawet wbrew własnym interesom, zupełne oddanie się jakiemuś działaniu
(zadaniu?) Cyganka to posługiwanie się czasem kłamstwem, żeby coś zyskać dla
siebie Jej ubranie, które nazwałaś łachami to trzymanie się nieaktualnych
zasad, upór i tradycjonalizm w negatywnym utrudniającym życie sensie. Również
kompleksy i poczucie odrzucenia. Sam napis wyryty przed wejściem też miał
znaczenie symboliczne. Nie podałaś jaka to nazwa, więc sama powinnaś sobie
spróbować to przeanalizować. Czym jest dla Ciebie to miejsce, jakie emocje
wzbudza- wszystkie te skojarzenia luźne będą odpowiedzią. Kościół, do którego
miałaś silną potrzebę wejścia jest symbolem światopoglądu. Każdy z nas ma
wpojoną w toku wychowania potrzebę zachowania w życiu moralnych zasad,
wierności przykazaniom określonej religii, respektowania prawa i właśnie ta
potrzeba pojawia się w snach w formie kościelnych budowli. To przekaz
nawołujący do uporządkowania swoich relacji z powszechnie obowiązującym kanonem
wiary i moralności. Ołtarz i to, co na ołtarzu symbolizuje ofiarę, poświęcenie
i dar złożony prze Ciebie na rzecz realizacji jakiegoś Twojego nadrzędnego wg
Ciebie celu. Cóż więc składasz w ofierze? Siano jest tu wyściółką dla zwierząt.
Ale jest też jakimś ważnym planem, które nie został zrealizowany- brak efektów
dotychczasowych działań. Nie dopełnił się. Zwierzęta symbolizują ludzi z
otoczenia. I tak owca to osoba łagodna, bezbronna. To ktoś bliski potrzebujący
ciepła, nieustannego wspierania i opieki. Pies- to ktoś przyjaźnie do nas
nastawiony, ktoś na kogo możemy zawsze liczyć. Pozdrawiam :-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Nienawidzę Masy Krytycznej:/
turzyca napisała:
). Nigdy wobec nikogo nie wykazaly agresji, okoliczne
> dzieci je zaglaskuja na smierc. Zagadka: ile razy uslyszalam, ze powinnam
> zakladac im kaganiec na normalny spacer?
Ja przeciwko małym czy większym pokojowym psom nic nie mam, ale w zeszłym roku
miałam sporo spięć z właścicielką boksera, którego puszczali przed blok bez
kagańca i bez żadnej opieki. Pies raz nie pozwolił mi wejść do klatki, bo
warczał strasznie i nie dał zrobić kroku, potem to samo stało się koleżance.
Potem byłam świadkiem jak był agresywny wobec małej dziewczynki. Na sam koniec
pies wskoczył do nas na balkon (mieszkałyśmy na parterze) i zagryzł nam kota.
Skończyło się dużą awanturą i obiecałam właścicielom, że będę dzwonić za każdym
razem na policję/straż miejską kiedy zobaczę to zwierzę bez kagańca.
U mnie w bloku jest też facet który prowadza agresywnego amstafa bez kagańca -
raz pies bez żadnego powodu ugryzł mnie w łokieć, dobrze, że miałam na sobie
grubą kurtkę. I to nie jest tak, że u nas z psem nie ma gdzie wyjść, 10 min
spaceru i zaczynają się fajne tereny do wypadów z psem. No ale o czym tu mówić,
skoro dla wielu mieszkańców w mojej okolicy "wyjście na spacer z psem" oznacza
otwarcie drzwi od mieszkania i poczekanie aż ktoś psu drzwi od klatki otworzy,
żeby pies mógł wyjść/wejść z klatki schodowej...
Tak samo bez przerwy zwracam uwagę kobiecie, która u mnie prowadza pit bulla bez
kagańca w miejsca typu targ czy imprezy zbiorowe.
Zresztą ja pretensji do psów nie mam, zwykle wina leży po stronie właścicieli.
Nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na psa, a potem nie zapewniają mu
odpowiedniej opieki.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psy biegające samopas bez smyczy przy Obozowej
1.Dwuletni chłopiec został pogryziony przez psa
Do tragedii doszło we wsi Karwowo koło Płocka.
Dziecko bawiło się samo !!! na podwórzu przed domem babci, bez żadnej opieki
!!!. W pewnej chwili podszedł !!! do psa uwiązanego na łańcuchu. Pies rzucił się
na dziecko. Jego krzyk usłyszała babcia, która wybiegła z domu i uratowała wnuczka.
No i kto tu zawinił? Pies który był uwiązany czy babcia, która zostawiła dziecko
bez opieki???
Pies był uwiązany, czyli z założenia nie miał być miły i miły lecz bronić
terenu powierzonemu mu pod opiekę, a kto wie czy dziecko nie zrobiło mu jakiejś
krzywdy i dlatego tak zareagował?
2. Walka z aroganckimi, zakompleksionymi ludźmi, którzy za pomocą piesków (lub
psopodobnych) podbudowują sobie własne (mizerne) ego...
Nie muszę sobie niczego podbudowywać, cieszę się że chociaż jedno psie życie
może być godne- mój pies jest wzięty z azylu, reszcie staram się pomagać w inny
sposób jak tylko potrafię.
Skąd tyle złości i zawiści więcej pozytywnego myślenia i radości w życiu. Może
czas znaleźć jakieś hobby, jakąś pasję. Ludzie żyjcie i dajcie żyć innym.
3. A czy zostawiłbyś swoje dziecko z psem (niekoniecznie dobermanem) sam na sam???
Oczywiście, że nie bo dzieci nie zostawia się bez opieki, po drugie bałabym się
o psa, że dziecko mu niechcący jakąś krzywdę zrobi, wtedy może być i tak, że
pies będzie próbował się bronić i jakoś mnie to nie dziwi bo gdyby mi ktoś robił
krzywdę to też nie pozostałabym mu dłużna.
4. Dlatego uważam, że smycz i kaganiec, są absolutnie niezbędne.
Niestety jeżeli pies jest agresywny to nie pomoże ani jedno ani drugie, a
kagańcem może zrobić więcej krzywdy niż jest pożytku z tego że go nosi.
Z góry dziękuję za wszelkie konstruktywne i pozbawione jadu komentarze do mojego
postu, aha kiedyś w Bieszczadach uratowałam porzuconego - przez dobrych ludzi,
którzy doszli do wniosku, że pies to samo zło- owczarka niemieckiego z wielką
raną na szyi po sznurze, którym był przywiązany do drzewa, nie miałam żadnych
wątpliwości co mam robić. Natomiast najgorsze są właśnie te małe pieski co
nikomu nie wadzą. Raz w życiu w dzieciństwie jeden taki mnie ugryzł i był to
przemiły, hehe jamnik. Ale jakoś nie znienawidziłam psiego rodu.
Trzeba szukać kompromisów a nie problemów.
Pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Masakra psów w Tanowie
Powinni być _też_ ukarani właściciele psów; za wypuszczanie ich bez opieki, pies
powinien być na smyczy i w kagańcu, albo przynajmniej pod opieką własciciela. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Świadomość nieuchonnego końca
zwierząta potrzebują stałej opieki ?? pies ?? kot ???
co to za bajka ?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Po co mamy zwierzęta?
Odpowiadam Blance 2, bo doskonale Ja rozumiem i absolutnie podzielam Jej
zdanie. Znam ten bol, ze nie mozna miec psa, bo mama nie chce z najrozniejszych
powodow, itp. Kocham psy, kotow jednak nie rozumiem, choc tez juz mialam.
Szanuje jednak zdanie innych, ktorzy twierdza, ze tylko koty! Mysle, ze z
kotami jest o wiele mniej pracy, nie ma obowiazku spacerow, kot moze przez
wiele godzin zostac sam w domu. Z psem jest kontakt i to jest ta roznica, dla
mnie w kazdym badz razie. Jest tak wiele psow porzuconych, wrecz torturowanych
przez ludzi, ktorzy nagle zobaczyli, ze pies rosnie! ze brudzi, szczeka czasem
nawet w nocy. Ale przeciez on tylko nas broni , strzeze i spelnia swoj psi
obowiazek. Byc wiernym swojemu panu zawsze, bez wzgledu na traktowanie, to jego
instynkt i przeslanie. Karygodne i nie do przyjecia jest beztroska
nieswiadomosc ludzi przeciez dojrzalych, ktorzy po wzieciu malego, ``uroczego``
psiaczka nagle budza sie, ze przeciez on sika, brudzi, gryzie kapcie albo co
gorsze porzucone (dlaczego?)najlepsze buty i wymaga opieki. Pies zawsze bedzie
merdal ogonem i cieszyl sie na nasz widok bez wzgledu na traktowanie. Daje
bezinteresowna milosc, bezwarunkowa. A taka dzisiaj nie istnieje!!! Ciesze
sie,ze sa jeszcze dzisiaj ludzie tacy jak Blanca lub MJot. Jestescie wspaniali
i uczcie innych takimi byc. Zgadzam sie absolutnie, ze namawianie innych na
posiadanie jakigokolwiek zwierzaka, wbrew jego woli, jest bez sensu. ``De
gustibus non disputandum est`` i koniec. Ja mam psa rasowego, mysliwskiego,
ktorego maz wiozl z Polski wiele tysiecy km., bo sentyment,bo rzadka rasa,
ktora znal od dawna w Polsce. Teraz poluja razem. Nasz pies ma wszystko, pola
na bieganie, las, dlugie spacery, milosc calej rodziny,nawet prezenty pod
choinke. Ale gdybym znalazla psa porzuconego na mojej drodze to nie wahalabym
sie go wziac, bez wzgledu na stan i rase. Mysle wrecz, ze wezme drugiego psa ze
schroniska aby choc jednemu biedakowi ulzyc. To tyle, bo wyszlo bardzo dlugo.
Poruszyliscie bardzo dobry temat, ciekawy, Brawo. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zastrzelił psa na oczach dziecka...
Przykład dziecka jest złym przykładem. Gdyby jego rodzice nie
pozwolili mu szwendać się bez kontroli i opieki, pies by go nie
zagryzł.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Nielegalna hodowla psów w Otw
AMSTAFF
Pies sterroryzował osiedle
Katarzyna Piotrowiak 2006-08-18, ostatnia aktualizacja 2006-08-18 19:47:43.0
Groźny amstaff od kilku tygodni terroryzował osiedle przy ulicy Kościuszki w
Dąbrowie Górniczej. Dopiero gdy przed dwoma dniami pogryzł 13-letnią
dziewczynkę, odpowiednie służby w końcu zareagowały
Fot. Bartłomiej Barczyk / AG
Amstaff przebywał w piątek sam w zamkniętym mieszkaniu. Kiedy nasz fotoreporter
robił mu zdjęcie, rzucał się wściekle na szybę okna13-letniej Beacie szyto
nogę. Zejście z łóżka zajmuje jej kilka chwil. - Ledwo się rusza. Złapał ją i
tarmosił. O, niech pani patrzy, nawet na buzi ma zadrapania - mówi Małgorzata
Chudop, matka dziewczynki. Gdyby nie syn sąsiadów z sąsiedniego bloku, to
spotkanie z wałęsającym się amstaffem mogło zakończyć się znacznie gorzej. -
Tłukł tego diabła butelką po głowie, czym tylko się dało, ale on szczęki coraz
bardziej zaciskał - opowiada sąsiadka, która w środę po południu usłyszała
wrzaski dziewczynki i wyszła na balkon. Dziecko zabrała karetka pogotowia. -
Ciągle mnie boli - mówi Beata. Dopiero za dwa tygodnie zdejmą jej ze stopy
szwy.
Walkę z psem stoczyła dwa tygodnie temu również Violetta Ciszewska, jedna z
lokatorek bloku. - Wracałam do domu. Skoczył mi na plecy, chwycił za włosy,
potem za nogę. Sąsiad próbował go odciągnąć. Na próżno. W końcu złapałam go za
kolczatkę i próbowałam przydusić. Wtedy puścił - opowiada. Pies poszarpał jej
prawe udo, podrapał po twarzy.
Poszkodowanych jest podobno więcej, bo pies od tygodni biega po ulicy. -
Wyskakiwał z okna na parterze albo siedział przywiązany do drzewa bez wody i
jedzenia. Amstaff to pies bojowy, a oni tymi metodami wychowali go na bestię -
opowiadają mieszkańcy.
Ludzie skarżą się też na opieszałość policji. - Kiedy dwa tygodnie temu
zawiadomiłam policję o pogryzieniu, nie zrobiono nic - mówi Ciszewska. Dopiero
w piątek wysłuchał ich Jerzy Talkowski, prezydent miasta. Byli też na policji.
Po południu Andrzej Poprawa, zastępca komendanta dąbrowskiej policji, skierował
do prezydenta wniosek o odebranie psa opiekującej się nim kobiecie. -
Zareagowaliśmy natychmiast - twierdzi Marek Skreczko, rzecznik policji.
Pismo zastępcy komendanta zaprzecza jednak słowom rzecznika. Poprawa przyznał w
uzasadnieniu wniosku do prezydenta, że "policjanci Komendy Miejskiej Policji w
Dąbrowie Górniczej byli wielokrotnie wzywani do interwencji zgłaszanych przez
mieszkańców okolicznych bloków w związku z zagrożeniem, jakie stwarzał
pozostawiony bez opieki pies". W tym samym piśmie Poprawa poskarżył się też na
kobietę, która 28 maja tego roku "w stanie nietrzeźwym szczuła psem
interweniujących w sprawie zakłócenia ciszy policjantów".
Właściciel psa, oraz dwóch innych tej samej rasy, przebywa w areszcie między
innymi za narażenie innych osób na uszkodzenia ciała. Psy odebrano mu kilka
miesięcy temu, kiedy prawie roczny obecnie amstaff był szczeniakiem i nie
stanowił zagrożenia. - Dwa starsze psy rzuciły się wtedy na 16-letniego
chłopca, który odwiedził ich właściciela - mówi Radosław Romanek, zastępca
komendanta straży miejskiej.
Czworonogi trafiły do schroniska w Chorzowie. - Utrzymanie jednego z nich
kosztuje miesięcznie miasto 240 zł - mówi Romanek. Teraz miasto będzie
utrzymywać trzeciego, bo w piątek po południu w towarzystwie policjantów
przyjechał na ulicę Kościuszki rakarz z Zawiercia. Ponieważ nikt im nie
otwierał, wyważyli drzwi do mieszkania i zabrali niebezpiecznego amstaffa. -
Wzięli go na obserwację, jak poprzednie. Sprawę zbada prokuratura - mówi
dyżurny straży miejskiej.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu