pies pierwotny

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies pierwotny





Temat: co może zjeść pies?
co może zjeść pies?
Mam , letnią sukę Mastiff Tybetański. Zjada wsystko co znajdzie na swojej
drodze, kości,padnięte ptaki. Ale najgorsze dla mnie jest to, że potrafi
zjeść padlinę większego zwierzęcia, ma na swoim koncie już padlinę kota
(zdążyła zjeść głowę, resztę udało mi się jej wyrwać) i coś
niezydentyfikowanego. Nie miała po tym żadnych dolegliwości. Może wiecie
dlaczego tak jest? Czy dlatego że jest to pies pierwotny? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pies padlinożerca
pies padlinożerca
Moja 2,5 letnia suńka Mastiff Tybetański zżera wsystko z ziemi:kości,śmieci a
im bardziej śmierdzi tym lepiej. Ma na swoim koncie głowę padnietego kota i
jakąś jeszcze większą padlinę, blizej niezydentyfikowaną. Nic się z nią
niepokojącego nie działo.Cxym to może być spowodowane?Tym że jest to pies
pierwotny? Umiecie to jakoś wytłumaczyć? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: właściciela psów HUSKY -podpowiedzcie
Nie wiem nic o to bie więc nie mogę doradzić czy to jest odpowiedni pies dla
ciebie.
Husky to nie tylko piękne niebieskie oczy i miekkie futerko. Husky to przede
wszystkim pies pierwotny , mądry silny i niezależny.
Lubi przebywać w stadzie , nie nadaje się do pilnowania. Pozostawiony sam
niszczy i wyje. Często ucieka a wtedy może polować. Potrafi pokonać w krótkim
czasie duże odległości.
Sam ruch nie wystarczy. To pies pracujący , stworzony do ciągnięcia więc
bieganie po ogródku szybko się jemu znudzi a o kwaitakach i zielnej trwce
możesz zapomnieć.

Jeśli chcesz zobaczyć co te psy potrafią obejrzyj sobie :
bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/zniszczenia.html

Jeśli jednak stwierdzisz , że dasz sobie radę nie kupuj psa w pseudohodowli czy
na allegro lecz poszukaj sprawdzonej i uznanej a najlepiej zgłoś się po psa do
adopcji : bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/

Pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jaki pies?
moja stała rada - warto wybrac sie na wystawę gdzie mozna psy danej rasy
poogladac na zywo i porozmawiac z ich wlascicielami i hodowcami. to czasem sporo
daje.
poza tym jesli chodzisz do szkoly to mam niejasne wrazenie ze tutaj decyzja
powinna byc ogolnorodzinna bo zakladam ze z rodzicami mieszkasz i oni rowniez
tym psem, chcac nie chcac, zajmowac sie beda.
bo, jak zapewne wiesz, pies to nie tylko 4 spacery dziennie i karmienie. to
rowniez wychowanie, zabawa, opieka, leczenie.
no i zakładam (siegalac pamiecia do dawnych czasow) ze w okresie mlodzienczym
czas zajmuje nie tylko szkola ale rowniez zajecia poza szkolne oraz zycie
towarzyskie :)
dlatego tez uwazam ze decyzja o psie powinna byc wpsolna i podjeta zgodnie przez
cala rodzine - tym bardziej ze moze byc tak ze swoje studia wybierzesz w innym
miescie i psa tam ze soba zabrac nie bedziesz mogla.

zarowno collie jak i chow chow to rasy wymagajace. obydwa z nich wymagaja
pielegnacji siersci. collie potrzebuje spacerow i ruchu (a spacer to nie 10
minut dookola bloku lecz przynajmniej 30 minut aktywnosci). z collie pracuje sie
dobrze ale jest to pies o delikatnych charakterze wiec praca moze byc jedynie i
wylacznie w systemi pochwał. przy aktywnych osobnikach wskazane sa np. zajecia
agility. dla odmiany chow chow to rasa naprawde trudna w ulozeniu. jako pies
pierwotny rzeczywiscie nie ma takiej potrzeby kontaktu z czlowiekiem ale to NIE
oznacza ze mozna sie nim nie zajmowac.
zle prowadzony chow chow moz estac sie psem agresywnym i problematycznym.
oczywiscie kazdy pies zostawiony sam w zobie moze niszczyc lub szczekac.
oczwiscie poziom tych zachowan jest zwiazany z rasą, ale nie ma gwarancji ze sie
nie trafi pies z mocniej rozbudowanym lekiem separacyjnym (tutaj w przypadku
collie ktore srednio znosza samotnosc).

pies to nie tylko przyjemnosc i towarzystwo. to przede wszytsko odpowiedzialnosc
na najblizsze kilkanascie lat. opieka, wychowanie, leczenie. i tak nalezy o tym
myslec.

pozdrawiam




Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Owczarek Niemiecki czy Alaskan Malamute???
Opowiem ci o alaskanach.

Jeśli chcesz wyszkolic psa, chociazby w zakresie pt - alaskan się nie nadaje.
Jeśli chcesz by pies pilnował posesji - alaskan się nie nadaje. Jeśli chcesz by
pies w razie zagrożenia obronił cie przed innym człowiekiem - alaskan się nie
nadaje. Jeśli nie jestes w stanie co najmniej co drugi dzień biegać/jeździć na
rowerze a najlepiej psim zaprzęgiem przez miniumum 2 godziny - alaskan się nie
nadaje. Jesli twój pies będzie miał kontakty z innymi dorosłymi psami tej samej
płci - alaskan się nie nadaje. Jeśli chcesz mieć tylko jednego psa - alaskan się
nie nadaje. Jeśli chciałbyś oprócz alaskana mieć także jakiegoś psa
miniaturowego/kota/królika czy inne - alaskan się nie nadaje.

Jeśli natomiast chcesz cudownie łagodnego psa, kochającego wszystkich (dosłownie
wszystkich) ludzi, bardziej zżytego z innymi psami w stadzie niż z tobą (i
potrzebującego do szczęścia stada właśnie), masz czas biegać/jeździć w zaprzęgu
po kilkadziesiąt kilometrów kilka razy w tygodniu w deszcz, śnieg (najlepiej) i
wichurę - alaskan to doskonały wybór.

Ponadto posiadacz alaskana musi bardzo dbać o zabezpieczenie przed kleszczami -
babeszjoza na równi z imizolem są dla nich zazwyczaj śmiertelne.

Niewybiegany alaskan ucieka - płot, bez względu na swą wysokość czy wkopanie w
ziemię to dla nich nie problem - podkopią wszystko, potrafią wspinać się jak
koty, nie ma zamkniecia, z którego chcący tego alaskan sie nie wydostanie. Do
wybiegania potrzebny jest trening, rower, zaprzeg, bieganie luzem nie działa.

Dwa razy do roku (na wiosnę bardziej) z alaskana wyczesuje się kilkanaście
reklamówek sierści (tzn. to jest objętość po ubiciu tej sierści).


Alaskan to pies pierwotny - i ta klasyfikacja zgodna jest z prawdą. Bliżej mu do
wilka niz do psa. Nie jest to pies jednego pana, w zasadzie ie est to pies
żadnego pana. Szczęśliwy jest tylko zyjąc w stadzie psów, podobnych mu,
najlepiej innych alaskanów. Ludzie są tylko miłym dodatkiem, póki jest stado -
nawet zmiana domu/własciciela nie robi na nich różnicy (tak bowiem przez lata
były hodowane). Nie szkoli sie łatwo, tzn. łatwo jest go nauczyc komend
koniecznych do biegania w zaprzęgu, natomiast szkolenie pt, różne sztuczki - to
zupełnie nie dla niego. Musi biegać. Kocha biegać. jego domena sa długie i
bardzo długie dystanse pokonywane umiarkowanym tempem. Wykazuje ogromna
cierpliwośc do dzieci, gorzej z małymi zwierzakami, te zazwyczaj zabija. Kocha
wszystkich ludzi - opryszek na ulicy czy złodziej włamujący się do domu to jego
najlepsi kumple. Kocha niskie temperatury - w sezonie grzewczym trzymany w domu
cierpi. Dorosły pies napotkawszy na swojej drodze innego dorosłego psa, nie
będacego członkiem stada, będzie z nim walczył. Na smierć. A walczyć potrafią,
daja radę dużo większym przeciwnikom. Problemów zdrowotnych prawie nie maja, no
bardzo niebezpieczna jest babeszjoza i leki na nią. Wymagania pokarmowe niewielkie.

Alaskan to bardzo specyficzny pies - absolutnie nie dla każdego. To pies dla
pasjonatów, dla ludzi w nich zakochanych. Dla amatora i jako pies do towarzystwa
nie nadaje się. A w każdym razie nie jest to wówczas pies szczęśliwy.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl