Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies wyrzucony z samochodu
Temat: Dokument Kościóła katolickiego w sprawie legali...
...
A dzieci do domu dziecka ?( mają wybór, ich sprawa jak sobie
radzą, nikt ich nie zapraszał)
A pies wyrzucony z samochodu bo przeszkadza na wakacjach ?
( wolny wybór, sam niech się sobą zajmie).
A matkę-staruszkę do przytułku ? ( moze sobie sama wybrać jak
żyć, wolny wybór)
... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: mlody pies szuka domu - Warszawa
mlody pies szuka domu - Warszawa
Kilkumiesieczny pies, wyrzucony z samochodu pod Warszawa, szuka dobrego domu. Mimo zlych doswiadczen jest bardzo lagodny, bardzo towarzyski, przyjazny i grzeczny. Od kilku dni mieszka na dzialce pod Warszawa, jest dokarmiany, ale niestety nie moze zostac tam na stale.
kontakt: 509 361 649, azja1@gazeta.pl
Link do zdjec:
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/404435ca404d1a90.html
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb5c89e089c0b62f.html
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b1ddf63232c12836.html Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pies wyrzucony z samochodu
Pies wyrzucony z samochodu
W kielcach przy ulicy Toporowskiego za ul Pocieszki kolo budki z warzywami
blaka sie czarny jamniczek .Ludzie widzieli jak wyrzucano go z jadacego
samochodu.Ludzie wynosza mu jedzenie i tak juz prawie miesiac biedny piesek
wegetuje.Siedzi zawsze w tym samym miejscu i czeka na swoich bliskich.Nie
wie ,ze oni nigdy po niego nie przyjda.Moze znajdzie sie ktos kto przygarnie
biedne zwierzatko.Nadeszla jesien,noce sa zimne.Ludzie dzwonili do
schroniska ,ale powiedzieli ,ze nie przyjada bo maja nadmiar psow.Ja mam juz
psa wiec go nie moge wziac. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Parkowanie w Realu i w Galerii Echo
Wielki Miastowy Jacusiu.
Nie wiem czy śmiac sie czy płakać, jesteś załosny. Ze mna nie trafiłeś boi moi
rodzice i moi dziadkowie zarówno od strony matki jak i ojca, pochodzą z dziada
pradziada z miasta Kielce, które kocham. i w których przezyłam 25 lat.
wyprowadziłam sie z "wielkiego" miasta 10 lat temu,obecnie mieszkam na wsi i
jest mi tu bardzo dobrze. Mam tylko czasem dosyc jak po raz kolejny przybłąka
się do mnie pies wyrzucony z samochodu przez takiego samego miastowego jak
ja.Mam dosyć porozrzucanych w lesie śmieci przez miastowych przyjeżdzajacych
na "pikniki".Nikt mnie na wsi nie obrażał, nie wyganiał, pomimo, że przyszłam
do nich jako obca, w znacznym stopniu odbiegajac finasowo. Myślę, że zarówno
miasto jak i wieś są dla wszystkich ludzi a ponieważ Ty masz jak widać dość
ograniczone horyzonty myślowe -uzurpujesz sobie prawo do miejsca.Ja spotkałam
mnóstwo mi życzliwych osób i w mieście i tu gdzie obecnie mieszkam-na
wsi.Idiotą , imbecylem i wieśniakiem można nazwać tylko kogoś takiego, jak Ty-
ale po co? nie warto, szkoda słów.Pozdrowienia dla wszystkich normalnych ludzi
i z miasta i ze wsi! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pobity pies znalazł dom
To dobra wiadomość, że jeszcze znajdują się przyzwoici ludzie. Reksio miał
szczęście. Państwo z Legionowa napewno nie będą tego tego żałowoć nie ma nić
bardziej beziteresownego niż psie serce. Wiem coś na ten temat ponieważ do 20
sierpnia 2003 r. w ogrodach działkowych Dębe opiekawałam się pieskiem i
sunieczką oboje po ciężkich doświadczeniach, Reksio wilkowaty pies wyrzucony z
samochodu do przedrożnego rowu, czekał tam na "swojego" pana kilka tygodni,
wreszcze wycieńczony przyszedł po pomoc oraz ruda Dianka przyszła do nas ze
sznurem na szyji zaciśniętym tak, że nie mogła przełykać.Oba pieski były
odrobaczone, zaszczepione przeciwko wściekliźnie i innym psim
chorobom,zabezpieczone przed kleszczami, suczka zabezpieczona przed posiadaniem
szczeniąt. Mieszkały w budzie umieszczonej na terenie ogrodu, były regularnie
karmione.I co się stało zarząd ogrodów działkowych Fort Dębe przy akceptacji
wielu działkowiczów zamordował moje psy.Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie
pomogło mi. Nie mogę się pogodzić z takim okrucieństwem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Czy wg. was zwierzęta mają duszę?
Widziałeś powietrze???/ Pytam.
Naukowo zostało udowodnione, tyle to wiem. Ale czy ty je widziałeś na własne oczy.
Najlepiej jest kiedy nie mamy pojęcia tylko besztamy innych. Skąd wiedziałeś że wyskoczę z życiem po śmierci??? Ile ty masz lat.
Zajrzyj do działu GIER albo FiLMÓW, ściągnij sobie coś i nie zabieraj miejsca, bo aby czegoś konkretnego się doczytac to muszę przeglądać te twoje głupoty. Niedość że nie przeczytałeś wcześniejszych postów i nie wiesz o co mi chodziło, to jeszcze takie ostre krytyki.
A skąd wiecie że Boga nie ma. Skąd niby wziął się wszechświat?
Z materii? A z kąd wzięłaby się materia?
Doskonała czy nie skądś się musiała wziąć.
A jeśli coś było przed materią?? To co?? Kto to stworzył??
A jeśli już rozmawialiśmy o zwierzętach i ich duszach. Nie mają duszy. Nie mają samoświadomości, nie łączą się we wspólnoty (np. religie)a stado to nie to samo.
Nie mają uczuć (większość(małpy mają ale to kuzyni człowieka, więc coś takiego jest dopuszczalne przy ich rozwiniętych mózgach)), skrupułów i innych cech ludzkich.
Tylko instynkt i szeroko pojmowane przywiązanie. Ktoś mówił co czuje wyrzucony z samochodu pies. Twierdzili że smutek i żal.
Odczuwał strach tego że znalazł się sam w obcym miejscu bez matki/pana. Zwierzęta nie mają uczuć.
Słonie zostawiaja swoje młode po kilku miesiącach na pastwę losu i rozpoczynają kolejną ciązę. I gdzie tu moralność i miłość. Matka po tym fakcie jest w stanie nawet okaleczyć własne młode. Czy prawdziwa matka by tak postąpiła?
Przestańcie porównywac ludzi do zwierząt bo coś złego z tego w końcu wyniknie. Od zawsze twierdzono że zwierzęta nie mają duszy i tak powinno zostać.
Hipotetycznie, jeśli za kilkadziesiąt lat na świat wyjdzie nowa grupa społeczna- cyborgi/roboty/ nazwij jak chcesz. A to się napewno stanie.
To czy wtedy znajdą się wywrotowcy którzy będą twierdzic że one też czują i mają duszę.
Bo zaprogramowane miały określone zachowania, i według nich postępowały, samorealizowały się. Bo tak miały napisany program który realizowały.
Czy jeśli jakimś zbiegiem okoliczności uzyskają samoświadomość to wtedy tez będą miały duszę??
Program w przypadku tych maszyn będzie tym co jest w przypadku zwierząt nazywane instynktem.
Wiem że to rzmi trochę kretyńsko ale co poradzić. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Czy wg. was zwierzęta mają duszę?
Widziałeś powietrze???/ Pytam.
Naukowo zostało udowodnione, tyle to wiem. Ale czy ty je widziałeś na własne oczy.
A skąd wiecie że Boga nie ma.
Skąd niby wziął się wszechświat?
Z materii? A z kąd wzięłaby się materia?
Doskonała czy nie skądś się musiała wziąć.
A jeśli coś było przed materią?? To co?? Kto to stworzył??
A jeśli już rozmawialiśmy o zwierzętach i ich duszach. Nie mają duszy. Nie mają samoświadomości, nie łączą się we wspólnoty (np. religie)a stado to nie to samo.
Nie mają uczuć (większość(małpy mają ale to kuzyni człowieka, więc coś takiego jest dopuszczalne przy ich rozwiniętych mózgach)), skrupułów i innych cech ludzkich.
Tylko instynkt i szeroko pojmowane przywiązanie. Ktoś mówił co czuje wyrzucony z samochodu pies. Twierdzili że smutek i żal.
Odczuwał strach tego że znalazł się sam w obcym miejscu bez matki/pana. Zwierzęta nie mają uczuć.
Słonie zostawiaja swoje młode po kilku miesiącach na pastwę losu i rozpoczynają kolejną ciązę. I gdzie tu moralność i miłość. Matka po tym fakcie jest w stanie nawet okaleczyć własne młode. Czy prawdziwa matka by tak postąpiła?
Przestańcie porównywac ludzi do zwierząt bo coś złego z tego w końcu wyniknie. Od zawsze twierdzono że zwierzęta nie mają duszy i tak powinno zostać. Bzdury, ja zawsze twierdziłem, że zwierzęta mają duszę. Oficjalnie było jednak inaczej - głównie to zasługa Kościoła Katolickiego, który wmawiał ludziom że zwierzęta duszy nie mają. W szkole przecież tego nie uczą, prawda?
Wszak mój kot wrócił raz do mnie po dwóch tygodniach, sąsiedzi mówili, że nie chciał u żadnego z nich zostać, aż przyszedł do mnie, choć go próbowali karmić, nie jadł u nich, nie chciał u nich spać. Cóż przeważyło nad instynktem przetrwania, jak nie uczucia?...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psy na działce
Do Pani Barbary... i nie tylko!
Zaznaczam z góry, że poniższe pretensje nie są Boże broń skierowane do Pani!
Oczywiście przykłady podałem skrajne i oczywiście wybrałem je celowo. Ponieważ
uważam, że problem „Pies” w Polsce istnieje i jest on niebagatelny.
Pisze Pani „Ludzie którzy nie lubią zwierząt ich nie mają”. Chyba mieszkamy w
różnych krajach?
W moim kraju są nagminne przypadki nabywania psiaka, ponieważ dziecko raczy
mieć pieska! Nagminne jest wyrzucania psa, bo potomek się znudził, bo piesek
brudzi, bo wyrósł, bo trzeba wyjechać na wczasy itd. itd. Sam w tej chwili od
dwóch lat mam znajdę. Czteroletni pies wyrzucony z samochodu. Żeby
choć „miłośnik” przypiął karteczkę z imieniem!
W moim kraju wypada też mieć psa rasy obronnej i bardzo agresywnego no bo jakże
rośnie prestiż posiadacza, który potrafi taką bestię poskromić.
W moim kraju widzimy też karmione przez „miłośników” pierniczkami w czekoladzie
biedne zapasione monstra.
Przykłady można mnożyć i mnożyć...
Spacery z milusińskim...
Należałoby posłuchać, choć raz steku słów udzielonego przez „miłośnika” w
odpowiedzi na zwróconą uwagę, że pies nie powinien biegać po lesie luzem!
Iluż z nas raczy przyjąć do wiadomości że:
las jest mieszkaniem zwierząt leśnych.
pies nawet karmiony pierniczkami w czekoladzie sieje popłoch wśród wszystkiego,
co się rusza.
Grzeczność wymaga przecież by gość uszanował prawa mieszkańców!
A swoją drogą czy w ogóle wiadomo ile psów jest w Polsce?
Ponoć są robione spisy przez sołtysów??? Pusty śmiech!
Trzeba zobaczyć zorganizowaną watahę psów w akcji, gdy zaganiają sarnę na
śmierć! Trzeba się choć raz salwować ucieczką na drzewo ratując własną skórę
przed zorganizowaną grupą trzech bezpańskich psów.
Tylko czy te psy są naprawdę bezpańskie?
Czy my naród wszak cywilizowany naprawdę nie ponosimy za to żadnej
odpowiedzialności?
To jest mój kraj! To jest Polska właśnie!
Mój pies ma oczywiście prawo do korzystania z całego podwórza, ma prawo
wytarzać się w trawie, ma prawo załatwiać swoje potrzeby. Przecież nie będzie
zapaskudzał i tak zapaskudzanego przez ludzi lasu!
Podwórze jest systematycznie sprzątane, co prawda przez Moją Zdecydowanie
Lepszą Połowę!
Oj przepraszam za dłużyznę...
Najniższe ukłony!
Czepiający się, ale tak ogólnie M.J. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Mlody pies szuka pilnie domu
Mlody pies szuka pilnie domu
Mlody, ok 6-miesiecy Pies, czarny, sredni (do kolan), mieszkaniec, szuka pilnie nowego domu. Pies dzis w nocy zostal wyrzucony z samochodu. Pies jest zadbany!
503-362-641 Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu