pierwszy raz w wieku

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pierwszy raz w wieku





Temat: BOJE SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hehe, oczywiście, że nie jest to tak, że nagle ktoś mówi "teraz stop, zmieniamy
pozycję"... To po prostu samo przychodzi... Jakoś tak... Najprościej jest
oczywiście zmienić pozycję z klasycznej na jeźdźca, bo wtedy nawet nie musicie
się rozłączać. Gdy kochacie się "na jeźdźca" to ty jako ta, która panuje nad
sytuacją, możesz na przykład przyciągnąć do siebie ukochanego i kochać się z
nim na siedząco, patrząc prosto w oczy (niesamowicie podniecająxe i intymne
przeżycie. I bardzo namiętne. Z resztą co tu gadać - moja ulubiona pozycja.
Polecam dla par głęboko związanych ze sobą emocjonalnie. Ja mam wrażenie wtedy,
że przez jego oczy widzę duszę. A! I nie wstydźcie się okazywać mimiką, gestami
i np. cichymi jękami, że się wam podoba. Facetów to niesamowicie podnieca.) Ok,
odeszłam trochę od tematu. W tej pozycji możesz po prostu w pewnym momencie
przestać (NIE GWAŁTOWNIE!) podnieść się tak, żeby on z Ciebie wyszedł i np
ułożyć się w pozycji na łyżeczki. A stąd jeśli ktoś lubi prosta droga do
pozycji na pieska. Wszystko może odbywać się bez słów, albo możesz na przykład
szepnąć partnerowi do ucha "poczekaj, może teraz tak..." Myślę, że będzie
zachwycony, że przejmujesz inicjatywę. Ok, kończę, bo się rozpisałam. Aha!
SPOZA! Nie ma się czego wstydzić, że jesteś dziewicą. Według mnie powinnaś być
z tego dumna. Ja co prawda przeżyłam swój pierwszy raz w wieku 16 lat, ale nie
żałuję, bo byłam z tamtym jeszcze 3 lata. A teraz też jestem w szczęśliwym
związku.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co myślicie o dziewictwie?
Wyobraz sobie, ze ja mialam swoj pierwszy raz w wieku 17 lat. Z facetem, ktory
od 3 lat jest moim mezem...dosc niezwykle, prawda?
I nie ma zadnej reguly typu "Im pozniej tym wieksza szansa, ze to bedzie wlasciwy".
A jedno jest pewne-jesli "po" okaze sie, ze to nie byl "ten jedyny" (bo tego
nigdy nie wiesz na 100%),to pojawi sie jeszcze wiekszy zal,ze to sie stalo,bo
dluzej z tym czekalas. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy raz u Ginekologoga, kiedy???
Poszłam pierwszy raz w wieku 15 lat. Nie bez powodu. Nadmiernym odchudzaniem
tak rozregulowałam organizm, że potrzebowałam fachowej pomocy. Na szczęście
wszystko szybko wrociło do normy. Byłam jeszcze dziewicą, dlatego też miałam
pewne obiekcje przed ingerencja w mój organizm ;)
Mój lekarz uważa, że kobieta, która zaczeła miesiączkowac powinna badac się
profilaktycznie raz na pół roku. Podzielam jego zdanie. W obecnych czasach nie
warto czekac na ostatnia chwilę... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CZY NIE JESTEM ZA MŁODA?
ja też myślę że powinnaś sobie dać z tym spokój ale nie ze względu na wiek (ja
przeżyłam swój pierwszy raz w wieku 17 lat), ale ze względu na to że
twój "ukochany" w ogóle nie zasługuje na twój "skarb". Radzę ci poczekaj na
lepszego, który nie będzie cię tak namawiał. Najgorzej jest po latach żałować. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: w jakim wieku????
może niektórzy starają się wybielić ale po co? i tak nikt nikogo tutaj nie zna.
Ja więc powiem, ja miałam swój pierwszy raz w wieku 18 lat. Moim zdaniem to
wiek dobry dla dziewczyny. A chłopak moim zdaniem poniżej 17 nie potrafi
powiązać seksu z miłością tylko z ze swoim zadowoleniem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pozna inicjacja seksualna
Pozna inicjacja seksualna
Ja przeszedlem inicjacje seksualna chyba najpozniej na swiecie. Po prostu nie
moglem znalezc atrakcyjnej partnerki. Wszystkie lecialy na pieniadze a ja po
studiach bez grosza. Tylko nieatrakcyjne sie zglaszaly a z taka to koszmar.

Zazroszcze tym co pierwszy raz w wieku nastoletnim. Moj pierwszy raz byl gdy
mialem ... 30 lat. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kair z 6-latkiem
brolka35 napisała:
> Podzielcie się opiniami. Warto da radę. Czy podróż bardzo męcząca?
Oj bylo o tym na forum....bylo. Mase porad... mase wiadomosci...i troche sprzeczek ;-)
Powtorze Ci. Nikt Ci nie da wygodnej dla Ciebie odpowiedzi. Moj Radzik byl na takiej wycieczce pierwszy raz w wieku 22 miesiecy a potem to juz poszlo!! :-) Ale kazde dziecko jest inne. Nie znamy TWojego dziecka-to Ty musisz sobie odpowiedziec na pytanie-czy da rade :-)
Tak w przyblizeniu, ramowo. Wyjazd z hotelu ok.2 w nocy. Zbieranie ludzi z innych hoteli, dojazd na miejsce formowania sie konwoju. Ok.3-4 Wyjazd. Pokonujecie ok 600km z jednym ok.30 minutowym postojem na siku i cieple picie :-) Ok 10-11 jestescie pod Muzeum Egipskim. Przebiegacie przez niego z przewodnikiem. Pozniej jedziecie na plaskowyz Giza. Tam Piramidy-najpierw punkt widokowy potem pod same grobowce. Nastepnie zjezdzacie do sfinksa. Pozniej sklap z perfumami. Sklep z papirusami. Obiad. Wracacie. W hotelu jestescie ok. 23-1 w nocy.
Jak dla mnie-warto :-)
Oni maja swietne drogi, nie boja sie predkosci. Dla mnie za kazdym razem ta droga wcale nie jest ciezka-no ale ja jestem normalna inaczej i moje dzieci tez, wiec... ;-)
Pozdrawiam, Iwi
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pomóżcie proszę.Egipt pierwszy raz!
hej
polecam Ali Babe w Hurghadzie lub np hotel Sheedwan Garden - ewentualnie coś
w El Gounie - Sultan Bey, Panorama - jest miło czysto i piaszczysta plaża -
ceny okey a i dla dzieci masa atrakcji brodziki, place zabaw, animacje, niania
na życzenie; w Ali Babie jest nawet Zoo.
wszystkie poza Sultan Bey sa w formule all inclusiv więc nie będzie problemu
z "kup mi to", "daj na tamto".
POnadto wszystkie hotele w menu mają specjalne menu dla dzieci!!
płatki, mleko, kurczaczek w panierce itd. Jadalnie sa przystosowane do
dzieciaków. w każdym z nich jest też co robić dla rodziców czyli dzieci do
łóżeczka a rodzice mogą sie zabawić lub posiedziec i posłuchac muzyki lub
poprostu wyjśc na piwko do lobby baru.
w razie pytań służe pomocą jestem mamą 7 i 9 latków którzy już byli w Egipcie
(pierwszy raz w wieku 6 i 7 lat) moje koleżanki też wysyłałam z dziećmi wiec
mam trochę info co gdzie i po co :)

Ewa
moja nemaiary gg 5468279 mail camel.travel@neostrada.pl

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy jechac z 6-letnim dzieckiem do Kairu???
sokliw1 napisała:

> zastanawiam sie czy da rade
> wysiedziec w autokarze tyle godzin a poza tym podobno w tych autokarach klima
> jest wlaczona na fula,wiec trzeba sie troszke cieplej ubrac,bo jest poprostu
> zimno.Boje sie ,ze moze sie latwo przeziebic.
> Poza tym pod piramidami jest ponoć straszna duchota i dlatego zastanawiam sie
> nad tym wyjazdem z dzieckiem.
> Ale z drugiej str.byc w Egipcie a nie zobaczyc piramid....:(
> Poradzcie co zrobic!!!
A nie boisz sie czy wysiedzi w samolocie?? Czy piasek na plazy nie bedzie go
parzyl w stopy?? Czy kafelki w pokoju hotelowym nie beda za zimne?? Biedne
dziecko-tyle niebezpieczenstw na nie czeka...
Wiesz co-jestes przewrazliwiona. Nie jedz z nim, niancz go dalej.
Iwona-matka Radka, ktory byl w Kairze pierwszy raz w wieku 20 miesiecy-i o dziwo
zyje :-]

... rece opadaja czytajac takie posty... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Agunia zwrocona po 9 latach Na Paluch, szuka domku
Agunia zwrocona po 9 latach Na Paluch, szuka domku
Przez ponad 10 lat udzielania sie w Schronisku, myslalam ze juz mnie nic nie
zaskoczy, a jednak :evil: wczoraj Na Paluch, po dziewieciu latach zostala
zwrocona przez wlascicielke sunia Aga, jej tlumaczenie nie bylo racjonalne ze
sunia ma cukrzyce, ze Pani jest kolo siedemdziesiatki (obysmy wszyscy tak
wygladali w tym wieku).
Pierwszy raz w zyciu nie potrafilam nic powiedziec, tylko lzy plynely mi po
policzkach sunia patrzyla blagalnie nie rozumiejac co sie dzieje, dlaczego jej
pani wychodzi bez niej?

tel. do wolontariusza: Dorotka 0503 348 960
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy to na pewno migrena?
Czy miales to pierwszy raz w wieku 30 lat?
Zwykle M. zaczyna sie w wieku dojrzewanie(jak podaja mądre ksiazki).

Mysle za jest to100% M. oczna(klasyczna),ile trwaja te zygzaki tzn. aura?
U nie srednio 20-30 minut!

To co piszesz ,to standard przy tej chorobie. Kup sobie ksiazke prof.
Prusińskiego "Bóle glowy" alfa-media press 1996 wyd. I lub nowsze.Nigdzie tak
dokladnie nikt nieopisuje problemu.
Czesto łąpie cie ponownie czyli Migrena po migrenie.To jest stan
migrenowy.Uwazaj co jesz i pijesz,na konserwanty, vegete,
serki,wedliny,parowki,cytrusy, czekoladę...Wyklucz je całkiem z menu.To samo
cola,jogurty, soki gotowce, wino,piwo,gotowe zarcie ,konserwy. Na 99% łapie Cie
po tym,a stan migrenowy może być grozny...
Jak masz jakies pytanka,napisz do mnie na priv.12 lat lecze sie profilaktycznie
i wyprobowalem juz wszystkie leki,moze ci cos podpowiem ,zamiast masz sie dalej
meczyć.
jac
p.s.
Polomigran to b.kiepski lek...sa nowsze,lepsze...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy to początek jaskry ? Wiek 28 lat
Czy to początek jaskry ? Wiek 28 lat
Witam

Problem polega na tym, że wczoraj obudziłem się z zaczerwienionym prawym okiem
i częściowo nie widziałem na lewe oko przez ok 6-7 minut. Pisze częściowo bo
patrząc prosto nie widziałem tego co jest po lewej stronie (jakieś 45-60
stopni było zaćmione). Co do oka prawego to oprócz zaczerwienienia pojawił się
lekki ból głowy i czułem podwyższone ciśnienie w tym oku/w głębi czaszki przez
cały dzień.

Sytuacja z lewym okiem pojawiła mi się po raz 4 w swoim życiu ( pierwszy raz w
wieku 18 lat i ostatnio jak mam 28) i tylko na to oko nie widziałem dokładnie.
Z prawym okiem te ciśnienie wraz z zaczerwienieniem pojawiło mi się po raz drugi.

Trochę poczytałem artykułów o jaskrze w internecie i obawiam się , że moje
symptomy mogą mieć coś z tą chorobą wspólnego :( Jak myślicie ?

Dodam tylko, że nie mam żadnej wady wzroku, normalnie mam sokoli wzrok ;)

P.S
Niedługo idę do okulisty, ale tak z ciekawości chciałem się dowiedzieć od was
czy mieliście może podobny problem i okazało się, ze to początki jaskry :/

Pzdr. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Prawidłowa wizyta kontrolna w czasie ciąży
ja byłam badana co wizyte
czyli co 4 tygodnie
uważam że to przesada
ale nie rozczulam się, żadna w sumie róznica jak dla mnie
jak już musiałam jechac do lekarza to obojetne mi czy bada czy nie
i tak podróż ta sama

a natomiast moja babcia urodziła 5-cioro dzieci (w domu) a u gina
była pierwszy raz w wieku 71 lat ) i to dlatego że dostała
zaproszenie na badanie cytologiczne ) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W jakim wieku pierwsza ciąża?
Pierwszy synuś urodził się, gdy miałam 27 lat, na trzecią rocznicę ślubu, teraz
mam 29 i w lipcu urodzi się drugi synuś. Nie do końca zgodzę się z tym, że wiek
25 lat jest najlepszy na dziecko - pierwsza ciąża obumarła w 8. tygodniu, a dwie
następne przebiegały (ta druga jeszcze biegnie ) bez komplikacji. Z kolei
moja ciocia urodziła pierwszy raz w wieku 23 lat dziecko z zespołem Downa, a
potem czwórkę zupełnie zdrowych dzieci, w tym ostatnie przed czterdziestką. Tak
więc nie ma zasady co do wieku, raczej osobistych uwarunkowań kobiety. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: poronienie
Ja poronila dwa razy. Pierwszy raz w wieku 29 lat, a drugi, gdzy mialam
trzydziesci Obie ciaze trwaly 2o tygodni. Dosc szybko zaszlam w trzecia ciaze
(bez problemu), w jej trakcie okazalo sie, ze przyczyna poprzednich poronien
byly zaburzenia immunologiczne. Zaczelam przyjmowac leki, a teraz od miesiaca
jestem szczesliwa mama malego zdrowego synka. Powodzenia. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Śluzowate kupki - 8 miesięcy
Nam lekarz w takiej sytuacji pierwsze co to zlecał posiew kału w
kierunku bakterii i grzybów. U nas winny był gluten - jako pszenica
z piersi. I właśnie mniej więcej w tym wieku pierwszy raz to wyszło
(rosły 4 górne zęby). ALe jeśli jecie nabiał to na niego stawiałabym
jako pierwszy. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: nóżki wygladaja jak poparzone pokrzywą
Witam!
Mój syn też tak miał, pierwszy raz w wieku 10 miesięcy.Tylko że on
miał też na buzi, brzuszku, rączkach.Jest to zapewne pokrzywka tak
jak u mojego synka. Najlepiej pójść do lekarza aby przepisał Zyrtek
i powinno pomóc.Mój ma tak co roku od tmtego czasu (ma prawie 4
lata).Zawsze mniej więcej w tym samym czasie (na początku września).
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Gdzie sie robi badania?
Mój Malec ma obecnie 11 miesięcy. Krew ma pobieraną często, pierwszy
raz w wieku kilku dni. NIGDY nie była pobierana z paluszka, zawsze z
żyły, tyle że z różnych miejsc, czasami z rączki na wysokości
łokcia, czasem z żyłki na głowie, jeszcze kiedy indziej z żyłki na
dłoni. Najważniejsze to doświadczona pielęgniarka, tzn. nie taka,
która na co dzień pobiera dorosłym, a "przez przypadek" musi pobrać
Maluszkowi. Mój Malce jak miał pobieraną krew kilka razy w pierwszym
miesiącu życia to robiła to tak rewelacyjna kobieta, że niekiedy
nawet się przy tym nie budził

Z moczem nie powinno być większego problemu. Najlepiej pobrać go
rzeczywiście bezpośrednio do kubeczka, ale tak naprawdę to też
zależy od badania. Przy posiewie na przykład jest to bardzo mocno
zalecane, przy badaniu ogólnym już tak mocno się do tego stosować
nie trzeba. Najważniejsze to bardzo dobrze umyć okolice pobrania, ja
też parzę nożyczki, którymi przecinam woreczek, no i ogólnie dbamy o
to, zeby zminimalizować ryzyko, że coś się do tego moczu "przybłąka"
po drodze. Woreczek przyklejamy ocyzwiście na suchą skórę, nie
posmarowaną kremem.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zrośnięcie częściowe warg sromowych.
witam, moja córcia (dziś pięć lat) miała sklejenie sromu pierwszy
raz w wieku roku (miała tak ze 3-4 mm niesklejone), też sobie plułam
w brodę, myślałam, że skoro dziecię małe to i dziurka mała... Mam
lekarza przychodzącego do domu, on to odkrył też nieco późno, ale
dobrze że dokrył, wiadomo, jak jest wizyta lekarz np. przy
przeziębienu nie zagląda we wszystkie dziurki, a może powinien?...
Po 3 m-cach od zabiegu znów się skleiły tym razem mniej, znów
rozklejanie (w centrum zdrowia dziecka), ale takie na żywca i bardzo
szybko i sprawnie, i polecono mi tam (ginek dziecięcy) żebym gdy
tylko zauwżę że choćby minimalnie się skleja, sama czystym
ręcznikiem lekko docisnęła. Po miesiącu znów zaczęło się sklejać,
ale bardzo minimalnie (ok. 1 mm) i rozkleiłam sama, i jakoś tfu tfu
do teraz cicho. Choć ponoć lubi nawracać, anwet do okresu
dojrzewania. Smarwaliśmy się linomagiem do 3,5 roku, teraz tylko
kontrolnie zaglądamy... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziwne plamy(Rumienie)na skorze dziecka!!!!!!!!!!!
Mój syn miał takie rozległe plamy (jakby po ukąszeniu) pierwszy raz
w wieku 10 misięcy.Na drugi dzień był już cały w takich plamach, był
ospały i rozogniony.Była to ostra pokrzywka (byliśmy 5 dni w
szpitalu).Nic nowego w tym czasie nie dostał (był to na końcu
sierpnia)do jedzenia.Po szpitalu dostawał Zyrtek.Od tamtej pory co
roku o mniej więcej tej samej porze (koniec sierpnia) małemu
wychodzi ta paskudna pokrzywka.Był to pojedyńczy incydent ze
szpitalem.Od tamtej pory miesiąc wcześniej (po zaleceniu przez
alergologa)podaje mu Zyrtek aby łagodniej ta pokrzywkę
przechodził.Idź najlepiej do lekarza (Zyrtek jest na receptę)a póki
co podaj dziecku wapno.Życzę zdrówka
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ból i placz po odklejaniu napletka
Mój synek też to miał. Pierwszy raz w wieku ok. 1,5 roku. Przed zabiegiem
siusiaka miał posmarowanego maścią Emla. Opuchlizna utrzymywała się ok.
tygodnia i cały czas go to bolało. Kolor też był właśnie taki jak opisujecie.
Ale wszystko jest w porządku. Będzie dobrze. Powodzenia. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pulmicort - jakie macie doświadczenia?
Ja stosowalam juz wiele razy u mojego obecnie poltoraroczniaka, do tej pory
(szczegolnie zeszlej zimy) "wyciagnal" nas z zap. oskrzeli ok. 6 razy bez
antybiotyku. Tylko raz skonczylo sie na antybiotyku, co uwazam za sukces, bo
starszy synek w podobnym wieku mial za soba cala serie antybiotykow...
Maly dostal Pulmicort pierwszy raz w wieku ok 4-5 m-cy, wlasnie w takiej dawce
jak piszesz. Czy to dobra dawka dla dwumiesieczniaka to nie wiem. Na pewno
dobrze rozpisane jest dawkowanie - tydzien (co najmniej) 2 razy dziennie, potem
ok. 1-2 tyg. tylko na noc. Pulmicort stosuje sie dlugo i nie odstawia nagle.
Tyle wiem.
Pamietaj, ze po wziewnych lekach nalezy umyc zeby, u Twojego maluszka
przetarlabym dziaselka gaza zwilzona przegotowana woda (chodzi o usuniecie leku
z buzi, bo moze wywolac grzybice). Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tomografia
Mój synek miał kilkakrotnie robioną tomografię, pierwszy raz w wieku 7 miesięcy
(obecnie ma 13 m-cy). Usypiany był tylko raz, pozostałe 4 razy trzymaliśmy go,
żeby się nie ruszał i udało się. To wszystko zależy czy tomografia jest z
kontrastem czy bez, jeżeli ma być podawany kontrast to usypia się maluszka,
jeżeli nie, można spróbować go przytrzymać. Przy narkozie dużym problemem jest
brak jedzenia na te conajmniej 4 godziny przed badaniem i potem przez 2 godziny
po badaniu. Sama narkoza działa przez chwilkę, mój synek miał podawaną przed
samym badaniem, dosłownie w sekundzie zasnął a obudził się już jak wyjeżdżał z
urządzenia tomografu, czyli spał przez może 1 minutę, potem chwilkę się
dobudzał. Także nie jest to aż tak tragiczne, najgorszy jest moment usypiania
dziecka, które dosłownie już przy podawaniu narkozy zasypia i wygląda to
koszmarnie.
Jeśli chodzi o ciemiączko (jesli jest wypukłe) to warto,żeby lekarz zwrócił
uwagę czy nie ma wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego. Ale to nie jest do końca
do sprawdzenia przy użyciu tomografu. W naszym przypadku też tak było i
niestety nie obyło się bez nawiertu do głowy, aby przekonać się jaki ten płyn
jest i czy nie jest go za dużo.
Ale ogólnie sama tomografia nie jest straszna, dla nas był gorszy stres w
oczekiwaniu na wyniki. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CYSTOGRAFIA
Julek cystografie mial robiona juz 2 razy. Pierwszy raz w wieku 3 mies. drugi
raz , niedawno w wieku 6 miesiecy. Badanie nie jest bardzo bolesne (choc
pewnie wiele zalezy od pielegniarki). Polega na wprowadzeniu przez cewke
moczowa wody - Julek plakal za pierwszym razem za drugim byl tylko zdziwiony.
Jesli jestes mama chlopczyka mozesz troche pomoc, lekko odciagajac napletek
przed badaniem, najlepiej w czasie kapieli.
Trzymamy kciuki, zeby wszystko poszlo sprawnie a wyniki byly super
kasia&julek Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: cystografia u niemowlaka
Moja córka miała cystomikcję robioną dwukrotnie. Pierwszy raz w wieku 3
miesięcy (by wykryć refluks) i drugi ponad rok później (miała jakieś 1,5 roku)
by przekonać się, że ustapił. Wszystko poszło bardzo sprawnie, choć z chłopcem
może być ciut inaczej. W każdym razie bądź dobrej myśli. Lepiej, że pocierpi
chwilę teraz (i tak tego nie będzie pamiętał) niż za parę lat miałoby się
okazać, że jego nerki są w opłakanym stanie.
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sabril-co myslicie na temat tego leku, odpiszcie
Moja córcia bierze sabril już duzo ponad 1,5 roku. Pierwszy raz w wieku 8 mc,
po napadach skłonów. Już pierwsza dawka (250mg) pomogła i wróciła do nas.
Wcześniej było podobnie jak u was - brak kontaktu, cofnięcie w rozwoju i
płacz.Dawka pozostała przez ten czas bez zmian ( 2x 250 mg)i jesteśmy bez
napadów i dogoniła rówieśników w rozwoju, ma czasami problemy z percepcją.
Jest pogodna, uśmiechnięta, dynamiczna, ciekawa świata. Nie widzę objawów
ubocznych stosowania sabrilu. Mój bratanek też brał ten sam lek i było wszystko
ok.
Wszystko nadrobicie!!!!! Te dwa miesiące pójdą w niepamięć!!
Skonsultuj się z neurologiem co do skłonów, bo nie powinny juz występować przy
podawaniu leków. Może lekarz zwiększy dawkę... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jak wyglądają ząbki po lapisowaniu?
Jak wyglądają ząbki po lapisowaniu?
Moja Zuzia ( 3,5 lat) ma niestety bardzo zepsute ząbki,
pomimo mycia, brania fluoru, ozonowaniu i na prawdę dbania o nie po prostu
psują się na potęgę, u dentysty byliśmy pierwszy raz w wieku 2 lat ale nic
nie mógł poradzić bo była za mała już wtedy miała małą plamkę na 4 kazał
przyjść za pół roku - kiedy to miała zepsute już wszystkie czwórki oraz od 1
do 3. Ozonował jej dwa ząbki(dlaczego tylko dwa ?) a górne sześć zębów chce
jej lapisować, jestem bardzo ciekawa jak wyglądają ząbki po takim lapisowaniu
czy są czarne, szare czy na całej powierzchni czy tylko w miejscu gdzie
zaatakowała próchnica.
Pomóżcie, bo ja nie wiem co mam z nimi zrobić, byłam już u innych dentystów i
większość twierdziła że to tylko mlaczaki i nie ma co się nimi prejmować
tylko dalej dbać o higienę!!!!!!!?????

Bardziej od tych jedynek martwią mnie czwórki które dwa razy ję pobolewały,
co jeśli zaczną boleć ją mocniej - żaden dentysta nie chce nic z nimi zrobić,
tylko chce malować na czarno te jedynki, dwójki i trójki. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zielony ropny katar co2-3 tyg. u 6-latki
moje dzieci nie mają kataru często, ale kiedy byli mniejsi i zdarzały się
zielone okropne katary pediatra ( bardzo doświadczony , leczący dzieci od
małego) zapisywał krople z antybiotykiem np. tobrex, biodacynę( takie do oczu
tylko do zakraplania do nosa). działało cuda, miejscowo ( więc nie wyjaławiało
całego organizmu ) i likwidowało katar błyskawicznie ( katary nie wracały) .
córcia miała pierwszy raz w wieku 2 mcy. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zapalenie oskrzeli a brak apetytu
Rozumiem,że się martwisz,ale naprawdę nie jest tak żle.Moja córcia miała kilka
razy zapalenie oskrzeli,pierwszy raz w wieku 6 miesięcy i również nie chciała
jeść.U Twojego skarba nałożyło się na raz kilka rzeczy.Ma katar co bardzo
utrudnia ssanie,rośnie ząbek co pewnie sprawia ból,no i ogólnie złe samopoczucie
spowodowane zapaleniem oskrzeli.Dużo jak na małe dziecko.Jedzenie nie jest tak
ważne jak picie.Zresztą coś tam je z tego co piszesz.Moja mała potrafiła wypić
200ml mleka na dobę!Dużo dawaj pić,wodę lub herbatkę, nawet po łyżeczce oby
często,oby antybiotyk zadziałał.Powinno być dobrze.Życzę zdrówka Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Stomatolog dziecięcy- Kraków
My chodzimy do dr Marty Stupki - rewelacyjna. Przedewszystkim podejście do
dzieci ma super, mój syn był u niej pierwszy raz w wieku prawie 3-ch lat i tak
już od 5-ciu lat tam chodzimy . Muszę powiedzieć, że za każdym razem jak tylko
umawiamy się na wizytę, widze niesamowity entuzjazm u mojego syna i to jest
najlepszy dowód na to że lubi tam chodzić i nie ma niemiłych wspomnień . Więc
spróbuj może z tą stomatolog.
www.mm-stupka.com.pl/index.php?go=kontakt&en=en&more=1Powodzenia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dziecko dodatkiem do kariery.
Wyjatkowo krzywdzaca wypowiedz dla ludzi nieplodnych.

Ja wyposrodkowalam: i stalam sie nieplodna w wyniku ciazy. Oczywiscie troche
trwala pozniej diagnostyka i urodzilam dopiero w wieku 35 lat. Oczywiscie moja
kariera w miejscu przez ten nie stala i kasa sie przydala bo w tym kraju
nieplodnosc sie leczy modlitwa. Gdybym zaszla ten pierwszy raz w wieku 20 lat i
stala sie nieplodna i nie miala kasy na IVF byloby "lepiej"?

Twoja zlosliwosc jest absolutnie nie na miejscu Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jak zycie kopnęło Was w doopę?
Pierwszy raz w wieku 17 lat, kiedy wykryto u mnie dziwnie schorzenie. Bardzo długo podejrzewali ze to białaczka. Pamietam jak kiedys przez przypadek, odkryłam w swojej karcie choroby zapis: "Rozpoznaie:białaczka". Bardzo mną to wtedy wstrząsneło. Ostatecznie, po wielu miesiacach badan i pobytach w szpitalu okazało sie na szczescie (lub nie), ze nie jest to białaczka. Schorzenie bowiem okazało sie bardzo, bardzo rzadką, jak na mój wiek chorobą krwi. "Zaszczyt" mnie kopnął bo jestem 16 na świecie z czymś takim. Wiąże sie to niestety z bardzo bolesnymi zabiegami i dosc trudnym zyciem codziennym. Ale juz sie nauczyłam z tym życ.
Drugi raz moze wydac sie wam śmieszny, ale w moim odczuciu był to poród przez cesarskie cięcie. Coś co miało byc zaplanowane i w mniemaniu innych osób miało byc ułatwieniem dla mnie, bo w koncu "20 minut i bedzie po wszystkim", okazało sie traumatycznym przezyciem. Zbyt mała dawka znieczulenia spowodowała ze czułam wszystko, łącznie ze skalpelem rozcinającym moją skóre. Paniczny, paralizujący strach, który mnie wtedy ograniał - czasami mam jeszcze takie sny. Później bardzo wolne i bolesne dochodzenie do siebie. No i kompetnie utracone poczucie własnej wartosci i akceptowanie swojego ciała, takim jakie stało sie po ciąży. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy ktoś wysłał dziecko na 2 miesiące daleko???
regularnie co wakacje wysyłam dzieci do moich rodziców na Węgry
Duża pierwszy raz była w wieki 2 lata i 9 miesięcy, przez 2 tygodnie
drugi raz w wieku 3 lata i 4 miesiące, prawie 2 miesiące

Średni był razem z siostrą, pierwszy raz w wieku 2 lat, przez 2 tygodnie,
drugi raz w wieku 3 lat, ponad 2 miesiące, prawie trzy

wyjazdy kilkutygodniowe były planowane, "dobrowolne", dłuższe wynikały z
życiowej konieczności

nie było odwiedzin w trakcie

żadnych negatywnych reakcji nie zauważyłam, dzieci ufne, wesołe, kontaktowe

Mały (2 lata i 5 miesięcy) w tym roku spędzi u dziadków trzy tygodnie (będzie
razem z bratem)

pozdrawiam
Judyta Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy mogę zadac dyskretne pytanie?
edwo!
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Jeżeli osoba która przeżyła swój pierwszy raz w
wieku 29 lat i nie wie co to znaczy sex w wieku 16 lat, to z kolei tracąca
dziewictwo szesnastolatka nigdy się również nie dowie jak to by było gdyby
straciła je 10 lat później. Co do spontaniczność... tak się składa że
przeżywałam swój pierwszy raz w wieku 18 lat. Teraz mam 33 lata i mogę
powiedzieć z całą pewnością, że to co przeżywam obecnie jest znacznie bardziej
spontaniczne niż to co było wtedy. Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: w jakim wieku na lyzwy
moja córka poszła pierwszy raz w wieku 4 lat (w zeszłym sezonie)- dośc szybko
złapała w czym rzecz i w tym roku juz zasuwa jak mały persching

4 lata to podobno najlepszy wiek do nauki róznych sportów, aczkolwiek czytałam
opinie (fachowców) że na łyżwy mozna zabrac juz dziecko pewnie chodzące

a kask mamy nie rowerowy tylko narciarski- lodowisko na dworze
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ciaza po 40
Na uwagi "zewsząd" proponuję zamknąć uszy. Są kobiety, które rodzą dzieci w tym wieku, musisz być dobrej myśli. Rzeczywiście z wiekiem rośnie ryzyko wystąpienia wad genetycznych u dziecka, ale przecież nie wynosi ono 100 % ani nawet 50%. O ile mi wiadomo dochodzi do 25%. Ciebie nie musi to spotkać. Myśl pozytywnie i głowa do góry! Pozdrawiam Agata - mama pierwszy raz w wieku 34 lat Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Stara miłość- rdzewieje czy nie?
Nie wiem czy rdzewieje, czy nie. Miałam 15 lat gdy zakochałam się bardzo, całą sobą. Miał 3 lata 4 miesiące i 11 dni więcej ode mnie. Życzę mojej córce takiego pierwszego chłopaka! Był delikatny, pełen szacunku dla mojego wieku. Pierwszy raz pocałował mnie dopiero po roku. Spotykaliśmy się prawie 3,5 roku. To przeze mnie przestaliśmy. Byłam głupia i okrutna, chciałam skosztować życia, wyszumieć się, poszaleć. Nigdy niczego bardziej nie żałowałam. Potem On "zaliczył wpadkę", ożenił się. Ja wyszłam za mąż. Po pewnym czasie zrozumieliśmy, że nie możemy jednak bez siebie istnieć. Ale było za późno. Pewnego dnia umówiliśmy się, że się spotkamy aby wszystko omówić. Nie przyjechał........... Czekałam trzy dni na jakąś wiadomość, sądząc, że mnie zlekceważył. Potem żona Jego brata powiedziała mi, że zaginął, że Go wszyscy szukają, że zaginięcie zgłoszone jest na policji. Po tygodniu odnaleziono Jego ciało. Przeleżało w rzece cały tydzień..... Nawet nie pozwolili mi Go zobaczyć, może to i dobrze.... Został zamordowany i okradziony. Sądzę, że noszę Go w moim sercu do tej pory właśnie dlatego, wyidealizowałam Go sobie, nie pamiętam żadnych Jego wad. Co rok kładę na Jego grobie kwiaty i palę znicz. Mój ukochany, wyrozumiały mąż nie jest zazdrosny, bo wie że to po prostu cudowne wspomnienie. To wszystko. Gosia1 mama Ani i Krzysia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wakacje z dziadkami
wakacje z dziadkami
Witam !!!!
Chciałabym się Was poradzić drogie mamy!! Zbliżają sie wakacje i mam dylemat
czy powinnam puścić swojego niespełna 3 letniego synka z dziadkami na
działke??????nie wiem czy któraś z Was ma podobny dylemat? wiem że synkowi
będzie tam wspaniale i będzie się świetnie bawił( uwielbia dziadków)ale jakoś
tak sama niewiem bo jeszcze sie z nim nigdy na dłużej nie rozstawałam!!!!
Czy możecie powiedzieć mi swoje opinie na ten temat????? W jakim wieku
pierwszy raz puszczałyście swoje pociechy na wakacje z dziadkami?

pozdrawiam Justyna Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: samolotem z blizniakami - pytanie
a w jakim sa wieku?
pierwszy raz lecialam z moimi corkami jak mialy troche ponad 2 latka, byla zima
i nie bralam wozka, zreszta moje dzieci bardzo wczesnie przestaly uzywac wozka
najlepiej zadzwon do linii lotniczych, ktorymi bedziesz podrozowac i sie
zapytaj - teoretycznie skoro pojedyncze wozki mozna to i podwojne tez powinno
sie moc
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Od kiedy do teatru ?
Moja córka poszła pierwszy raz w wieku 4 lat.Polecam w Warszawie
Teatr Guliwer. Teraz chodzimy regularnie i jest bardzo
fajnie.Wszystko jednak zależy od dziecka, jego koncentracji i
zainteresowania przedstawieniem.Zawsze znajdą się rodzice z
maluchami, które nie są zainteresowane tym co się dzieje na scenie
ale siedzą twardo z kręcącym się dzieckiem dla którego to męka.Moim
zdaniem nic na siłę.Jak nie w tym roku to za rok i też będzie ok. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy atak histerii mojej corki
Olej pania. Albo nie ma swoich, albo zapomniala z racji zaawansowanego wieku. Pierwszy raz histeria i pewnie nie ostatni... probowala wymoc na Tobie zgode. Ja juz prawie przeszlam nad tym do porzadku dziennego: moj syn jest hiperaktywny, klotliwy, nieposluszny, krnabrny, nadpobudliwy i wszystko jeszcze mozna dopisac i nie ma dnia bez histerii (takiej porzadnej, ze nic do niego nie trafia). Nasilily sie po przedszkolnym debiucie, moze rozladowuje w ten sposob emocje, napiecie? Dzieci jakos musza sobie z tym dawac rade. I masz racje, przeczekac, zacisnac zeby i przeczekac. Bo po interwencji moze byc jeszcze gorzej. Chociaz u Alka zdarzaja sie takie histerie ze traci oddech... i wtedy bez ""wstrzasu"" sie nie obejdzie. I skad to sie wzielo? Corka jest zupelnie inna... Jakies geny przodkow sie ujawnily... Na wszelki wypadek porozmawiam o tym zachowaniu z lekarzem. Zycze wytrwalosci i spokoju Kaska Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy obcinać włosy do roku?
nie ma zadnej roznicy kiedy obetniemy dziecku wloski.decyzja nalezy do nas.moj
synek ma 7 miesiecy i mial juz 2 razy scinane.pierwszy raz w wieku 4
miesiecy.urodzil sie juz z dlugimi wlosami,a rosna mu tez szybciutko.musze mu
scinac wlosy bo wchodza mu do oczu i czesto je sobie wyrywa calymi
garsciami.wiec jak spi biore nozyczki i robie co moge..
pozdrawiam
mama Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Stresujące badanie krwi 11 m-cy:-(
Moja starsza córeczka od zawsze była fanką lekarzy itp. Krew miała pobieraną
pierwszy raz w wieku 1 roku (właśnie z żyły) - pielęgniarki były przerażone, a
ona uśmiechnięta i zrelaksowana. Ale ona chyba jest ewenementem. Bo już
młodsza - dostaje spazmów, histerii itp. itd. A wszystko zależy od podejścia i
umiejętności pielęgniarki.
Tak z innej beczki - młodsza córeczka w wieku 3,5 mies. była w szpitalu (zap.
płuc). Jedna z pielęgniarek próbowała 8x !!!!!!! wkłuć się, żeby założyć
wenflon - myślałam już, że ją zamorduję. Inna robiła to zawsze za pierwszym
razem.
Pozdrawiam,
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Uderzyl o wanne i ukruszyl kawalek zabka :(
ja miałam już dwukrotnie ukruszoną górną jedynkę- pierwszy raz w wieku ok 7 lat,
zjeżdżałam z górki na rowerze i zaryłam brodą w ster . .ząb ukruszony ale...
odbudował się albo wyrównał? nie wiem ale nie było różnicy po roku..
a drugi raz to już na disco atrakcje miałam.. i ząb ukruszony i jest już
ukruszony ale nie widać tego, tylko ja widzę, ale zrobił się już taki gładki..

ani pierwszy ani drugi raz nic nie bolało.. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przemyślenia na temat... po prawie 2 latach bycia
nie jestem autorką tego tematu.mam 19 lat i dzieci narazie mieć nie zamierzam.a
jak już sie dorobie nie będzie to dziecko nieszczęśliwe które po dotknięciu
kotka albo pieska będzie ciągnięte do domu aby umyć rączki,ktore krowe zobaczy
pierwszy raz w wieku 10 lat i ktore będzie niesamodzielnym,rozwrzeszczanym
bachorem. te słoiczki wg.mnie cuchną, zdrowe nie są napewno. chowanie dziecka
pod kloszem czyni mu krzywde 100kroć większą niż podanie mu gotowanej marchewki
z warzywniaka.
widze to po moich znajomych-te dzieci wychuchane to alergicy, panikujące
panienki ktore same autobusem o 22 za nic nie wrócą,po sobie nie posprzatają
ani nic wokół własnej du*py nie zrobią.

od małego robicie z dzieciaka kaleke.to sie zaczyna własnie od tego-przecież
nie podam mojemu dziecku tego bo jest fe,tamtego bo nie ma naklejki przyjazne
dziecku. zr.czy coś co robi maszyna jest mieszane w wielkim kotle,na tasmie
rozlewane do słoiczków,macane przez wiele osób a potem stojace na glebie w
markecie jest naprawde takie super? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: szczepienia - proszę o radę!
My szczepiliśmy Kubę szczepionką 5w1, pierwszy raz w wieku 6 tyg. Moim zdaniem
szczepionki są super, bo po pierwsze ograniczasz dziecku ilość zastrzyków, a po
drugie są mniej bolesne (my jeszcze dodatkowo smarowaliśmy mu nóżkę maścią
znieczulającą Emla, gorąco ją polecam, mały w ogóle nie płakał, nie zauważał
szczepienia). A szczepienie przeciwko Hib poza ochorną przed groźnyni chorobami
wzmacnia także ogólną odporność dziecka, więc naprawdę warto (Kuba ma teraz 20
m-cy i tylko raz chorował poważnie - zapalenie oskrzeli i "zaliczył" tylko ze 3
lekkie przeziębienia).
Nas pierwsza szczepionka kosztowała 110 zł, druga 90 zł, trzecia dawka 120 zł. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: kto jechał z dzieckiem w dłuższą drogę?
Nie piszesz, w jakim wieku dziecko. My jezdzimy co kilka miesiecy do
Polski (1000 km), pierwszy raz w wieku 3. miesiecy, a potem srednio
co kwartal. Im mlodsze dziecko, tym latwiej, bo dluzej spi, a mniej
sie nudzi. Dla straszego oczywiscie jakies roznosci zabrac do
jedzenia i zabawy, zeby zajac czas, najlepiej nowa zabawka i to
taka, ktora na dluzej zainteresuje, ale zarazem nie doprowadzi
kierowcy do szalu np. dzwiekami.

Zawsze jezdzimy w dzien.
Teraz mala ma 1,5 roku i coraz bardziej sie boje, jak zniesie
kolejna podroz.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ząbkowanie u 3-miesięcznego maluszka?
Mój synek w prawdzie ząbkował pierwszy raz w wieku 6 miesięcy, ale mniej więcej
od trzeciego strasznie się ślinił. Z tego co wiem to zdarza się, że dzieci
ząbkują tak wcześniej. Mój mąż miał pierwsze zęby (wyszły 3 na raz) w wieku 3
miesięcy, a więc bardzo możliwe, że Twoje Maleństwo też już nie długo będzie
mogło pochwalić się białością ząbka!!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: synek - 7 miesięcy - podziwiam go!
Ja też strasznie podziwiam swoje dzieci
Córcia w tym wieku pierwszy raz sama staneła na nóżki w łóżeczku, ah
jaka byłam dumna. Synek chodził już przy czym się da podpierając się
tylko jedną rączką. A wogóle uważam, że największymi geniuszami są 2-
latki. Wtedy ich rozwój tak galopuje, że aż się wierzyć nie chce, że
to jeszcze takie maleństwo, które dopiero przecież niedawno się
urodziło
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: o podróżach samolotem - może sie komus przyda
Nasza Pitula leciala juz 4 razy. Pierwszy raz w wieku 2 m-cy. Za
kazdym razem jest ok.
Raz nam sie zdazylo, ze mimo iz przepuszczono nas jako priorytety,
to czekalismy na reszte w autobusie. i oczywiscie ostatnie
wchodzilysmy na poklad. Wraz z innymi rodzicami i dziecmi. Bylo
bardzo wczesnie rano i wialo okrutnie. Watacha wlazla do samolotu,
pozajmowala miejsca a rodzice z dziecmi na kolanach gnietli sie w
tych srodkowych siedzeniach. Oczywiscie przedtem musieli z tymi
maluchami spacerowac po samolocie ze dwa razy az wreszcie ktos
laskawie zdejmie torbe i miejsce sie znajdzie.
Apeluje tu do obslugi przede wszystkim. Priorytet znaczy wejscie
pierwszemu na POKLAD nie do autobusu.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 5 mc niemowlę -iść na wesele?
Moja córka ma teraz prawie 3 lata i była z nami już na 4
weselach.Pierwszy raz w wieku 7 m-cy.Zabierałam ją ze sobą bo też
była karmiona piersią i nie zostawała z nikim,zaraz był płacz.I
wspomnienia mam dobre.Gdy przyszła pora spania,mała spała w
wózku,nie przeszkadzała jej muzyka,ani hałas.Na sali się nie
paliło,więc pomieszczenie nie bylo zadymione. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Za mało przybiera na wadze.Posłuchać lekarza??
Mój synek miał pobieraną krew już 4 razy,pierwszy raz w wieku 4 m-cy.A wszystko
przez zielony kolor kupek.Trafiłam na przewrażliwioną pediatrę i moje dziecko
wiele przeszło...Ale nie protestowałam ani przy pobieraniu krwi,ani przy
cystografii-wszystko robimy dla dobra dzieci.Niestety czasem muszą pocierpieć
żeby być zdrowe.Ale czyż nie warto?Ja jestem z tych matek,które muszą mieć
pewność że wszystko ok.Dla pocieszenia dodam,że moje dziecko jest okropnym
chisterykiem,a mimo to po pobraniu krwi nie płakał długo....A co do zakażeń
układu moczowego-to nie żarty i warto zrobić badania.Wiem,bo przerabiałam.W
czerwcu czeka mnie kontrola..... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy dzieci na butelce czesto choruja?
Czytamy, czytamy nie tylko gazety. Czy karmienie piersią zwiększa odporność? -
tego w dalszym ciągu nie jestem na 100% pewna pomimo przeczytania całych stosów
gazet i opracowań naukowych. Zapominasz, że dziecko rodzi się z całą masą
przeciwciał, które mu przekazałaś. A odporności nabywa przede wszystkim dzięki
właściwej pielęgnacji (dziecko karmione piersią i przegrzewane będzie chorowało
częściej niż te karmione butlą ale nie stroniące od świeżego powietrza). Szkoda
też, że nie mówi się o badaniach sprzed kilku lat o zawartości pestycydów w
mleku matki (u przebadanych kobiet ich poziom kilkakrotnie przekraczał normy
dopuszczalne dla dorosłego człowieka). Tak więc widzisz ile autorów tyle
opracowań i zdań na ten temat. Podam też dziecinne jak to nazywasz porównanie -
od urodzenia karmiona byłam butlą, antybiotyki w swoim życiu brałam 2 razy
(pierwszy raz w wieku lat 16). Moja kuzynka karmiona była piersią 2 lata jest
astmatyczką, co chwila dopadały i w dalszym ciągu dopadają ją jakieś choróbska.
Dlatego do wszelkich badań i opracowań dotyczących karmienia piersią podchodzę
z dystansem. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Reklama
Ja nie mam dzieci, ale dodam tak od siebie szczerze
Jeśli reklama was poruszyła, to znaczy że ktoś jednak z głową ją stworzył. I
może jak dzieci zwrócą na nie uwagę, to potem porywczej mamusi lub tatusiowi w
samochodzie zwrócą uwagę. Wiem, że to straszne, ale straszniejsze jest dla mnie
to, jak widzę rozpędzony samochód,a w nim tatuś, mamusia i kilkoro małych
dzieci. A potem wiadomo...
Od kilku dni nie mogę pozbyć się myśli o siedmiolatku zabitym na zielonym
świetle na racławickiej w warszawie - to jest dopiero okropieństwo. Jak widać
żadne inne reklamy do nikogo nie trafiają, więc może w końcu to? Ja jestem
przerażona kretyństwem drogowym Polaków.

A jeśli chodzi o smutek dzieci, to może pamiętacie drodzy rodzice reklamy
społeczne z młodych lat? Ja pamiętam z lat osiemdziesiątych. jednak była o
przechodzeniu przez ulicę, niesamowicie sugestywna - szło sobie dziecko jedną
stroną ulicy, druga szedł ktoś znajomy i to dziecko chciało do niego pobiec.
Wbiegło na ulicę i tu reklama się chyba kończyła, bo był tylko głos uderzenia w
coś. A potem kilka osób pochylających się nad dzieckiem...

Druga dotyczyła ognia - kilkoro dzieci bawiło się w domu zapałkami, a potem
chyba był pokazany spalony dom. Nie wiem, czy dobrze do pamiętam, ale dzięki
temu zapałki dotknęłam pierwszy raz w wieku chyba 9 lat i nigdy nie weszłam na
ulicę nie obejrzawszy się dokładnie wcześniej.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: sam 7 latek na gondolce? (wyciag)
No właśnie, mnie też się wydaje że tu są mylone 2 rodzaje wyciągów.

Gondolka-to mała kabinka na 4 do 8-10 osób. W Austrii są one w pełni
zautomatyzowane, same się otwierają, same zamykają, są bardzo
bezpieczne i szybkie (zazwyczaj nazywają sie "jet")i nie ma mowy o
żadnych spadajacych rękawiczkach czy samodzielnym otwieraniu. Można
co najwyżej lufcik otworzyć.

Wyciąg krzesełkowy-to moze być tzw "kanapa" , jeśli na 4 osoby to
nie jest bardzo nowoczesna, najnowsze są zazwyczaj na 8-10, osób.
Zapięcie jest wspólne dla wszystkich w postaci "drągu" z podstawkami
na narty, a te najnowsze maja dodatkowo tzw "buble" czyli taką bańkę
z pleksi która chroni przed wiatrem i opadami. Krzesełka też są
bezpieczne, choć oczywiście jak ktoś się uprze to moze z takiego
krzesełka wyskoczyć. Zgubione rękawiczki, czy kijki pod krzesełkami
to "normalka".

Mnie co innego niepokoiło by w wyjeździe na narty. Ubieranie i
suszenie ubrań ,butów itp. Cała ta "logistyka" narciarska. Jest to
jednak ciut skomplikowane, a nie sądzone aby wychowawcy,
instruktorzy mogli pomóc wszystkim. Mój syn pojechał na obóz
narciarski pierwszy raz w wieku 10 lat, i też nie powiem aby
był "dosuszony", kilka rzeczy było wyraźnie zbutwiałych.

Jeśli chcesz o coś zapytać w sprawie nart, Austrii to bardzo proszę,
znam austriackie stoki, i znam "ból" wprowadzania dziecka w arkana
narciarskie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Samodzielny wyjazd 8 latka?
Mój starszy syn też ma 8 lat i też nie chce sam wyjeżdżać. Młodszy 6-latek
chętnie by pojechał, ale czekamy aż obydwaj będą gotowi.
Ja pojechałam pierwszy raz w wieku 9 lat i to był koszmar, więc uważam że nic na
siłę.
I nie wierz, jeśli ktoś ci mówi, że coś z nim w tym temacie coś jest nie tak.
Nie mów przy nim o tej sprawie jak o problemie.
Dziwie się tej pani, że ona z tego robi problem. To jest - moim zdaniem - głupie.
Nie pozwól sobie dyktować, jak masz wychowywać dziecko! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 8-latka i kolonia, co o tym myślicie?
To chyba dawno było jak na te kolonie jeździłaś .

Moja córka wyjechała pierwszy raz w wieku 6,5 lat. Bez telefonu, bez odwiedzin,
na 2 tygodnie.Potem na zimowisko i teraz znowu na obóz. Nie wyobraża sobie, że
mogłaby nie jechać. Zależy od gotowości dziecka ale także rodziców na nowe
przygody.

Jeśli organizator sprawdzony to pewnie że wysłać! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: noworodki i niemowleta a markety?
ja niestety widzialam/....
teraz trzymajcie sie.....dziecko 3 dniowe w carefourze, bo mamusia wracala akurat ze szpitala a czegos zapomnieli kupic to wstapili....rece opadaja...
moj synek byl pierwszy raz w wieku 3 tygodni ale niestety z musu, sama z wlasnej woli nie zabieram go do marketow....bo po co Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: to jest takie przykre
jakie wy macie pasje?
w duzej mierze rodzice i ich zachowania maja znaczenie. ja np. sie nauczylam
czytac tylko i wylacznie po to, by jak rodzice zasiadac w fotelu, zapalac lampke
i czytac grube tomiska. i jaka bylam dumna, gdy zrobilam to pierwszy raz w wieku
6 lat.

a co do twojego syna... moze rosnie z niego nowy informatyk? moze zamiast na
sport (nie kazdy lubi sport!) zapisac go na jakis super kurs inforatyczny (zeby
sie oderwal od gier). poza tym: zapewnic mu rozrywki, weekendy poza domem,
wycieczki rowerowe (zalezy od wieku dziecka), kino, teatr, opera.

najpierw dajcie mu mozliwosci poznania innych sfer zycia, WY mu cos
zaproponujcie i pokazcie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 3,5 latek na pogrzebie
Jestesmy wolontariuszami hospicjum. Moje obecnie 4,5-letnie dziecko niejeden
raz widzialo zmarlych, niejeden raz uczestniczylo w pogrzebie (nawet nie wiem,
w jakim wieku pierwszy raz )). Traumy nie ma.

Ale mysle sobie, ze duzo zalezy od tego, jaki Ty sama masz stosunek do smierci:
czy Ty sie boisz.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pierwszy raz??
pilem pierwszy raz w wieku 13 lat a nie palilem i nie bede wcale Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W jakim wieku mieliście pierwszy kontakt z komputerem
Jestem ciekaw w jakim wieku pierwszy raz mieliscie kontakt z kompem ??
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: osama 'just do it'


| mię osobiście podaly sie wieze odchylajace gdy lecialy ejrpleny

Mam to u siebie :)


to majtnij na jakis sajt, albo mię na mejla

vat:

 Moje ukochane "Bravo GIRL!"
 Na poczatku chcialabym podziekowac za to, ze wydajecie taka
 gazete, która tak dokladnie trafia w moje potrzeby. Mam
 jednak duzy problem i dlatego pisze ten list. Trzy numery
 temu pisaliscie, ze najlepiej jest miec ten pierwszy raz w
 wieku dwunastu lat. Gdzie wy zyjecie? Teraz dziewictwo
 najlepiej jest tracic w wieku lat dziesieciu. I tu jest ten
 problem. Mam 11 lat i jeszcze nie mialam tego pierwszego
 razu. W naszej klasie to juz chyba tylko ja i Dorota nie
 kochalysmy sie z chlopakami. Dlatego w lasnie prosze was o
 pomoc. Jak to zrobic, gdzie, kiedy i z kim? Z cyklu "Mój
 pierwszy raz" wynika, ze najlepiej w czasie wakacji. Dlatego
 próbowalam juz to zrobic w sierpniu z Markiem ze starszej
 klasy, ale on chce zostac trenerem pokemonów i dziewczyny go
 zupelnie nie interesuja .Sama juz nie wiem, co powinnam
 zrobic. Tak sobie teraz siedze, nuce "Shape of my heart"
 Backstreet Boys'ów i mysle, ze najchetniej to stracilabym
 dziewictwo z któryms z tych chlopaków. Jeszcze nie wiem
 dokladnie z którym. Zastanawiam sie pomiedzy Kevinem, a
 Nickiem. Mam nadzieje, ze pomozecie mi dokonac wlasciwego
 wyboru. Kasia
 PS. Co sadzicie o antykoncepcji? No bo w naszej klasie
 najpopularniejszy jest tzw. "kalendarzyk". Musi byc bardzo
 skuteczny, bo tylko trzy kolezanki sa w ciąży. Chyba tez bede
 go stosowac .

 --------------------------------------------------------------

 Droga Kasiu!
 Nie jeste  osamotniona ze swoim problemem. Ostatnio wiele
 kobiet w twoim wieku pisze do mnie takie rozpaczliwe listy.
 Proponuję ci udać sie na najbliższa dyskotekę w mini i bez
 majtek. Jest to gwaracja poznania wspaniałego chłopaka który
 doceni twoje uczucia i przy melodii N'sync lub twoich
 ulubionych BB wprowadzi cię w tajniki miło ci. Nie musisz
 martwić się o antykoncepcje bo w twoim wieku w ciążę się
 raczej nie zachodzi. Zawsze z tobą twoje Bravo!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: tescik :)


On Fri, 31 May 2002 16:10:54 +0200, go! wrote:

| Nie pierdziel, ja jestem debilem i nie znam angielskiego i odkrylem
| (dzieki temu) wszystkie 6  :-)))))))))))))))))))))

Oto sposob jak przez niedouczenie zostac geniuszem. Wychodzi na to ze w
Polsce mamy calkiem wysoki odsetek geniuszy w stosunku do reszty
cywilizowanej czesci Europy ;)


heh, no to może ja też się dołączę - muszę przyznać że sie nabrałam:)

tax:
Dostalam dzis na maila (nie czytalam ostatnio
dokladnie grupy, wiec sorry, jezeli n-ty raz sie powtarza ...).

Moje ukochane "Bravo GIRL!"

Na poczatku chcialabym podziekowac za to, ze wydajecie taka gazete,
która tak dokladnie trafia w moje potrzeby. Mam jednak duzy problem
i  dlatego pisze ten list. Trzy numery temu pisaliscie, ze najlepiej
jest miec  ten pierwszy raz w wieku dwunastu lat. Gdzie wy zyjecie? Teraz
dziewictwo najlepiej jest tracic w  wieku lat dziesieciu. I tu jest
ten problem. Mam 11 lat i jeszcze nie mialam tego pierwszego razu.
W naszej  klasie to juz chyba tylko ja i Dorota nie kochalysmy sie z
chlopakami. Dlatego w lasnie prosze was o pomoc. Jak to zrobic, gdzie,
kiedy i z kim? Z cyklu "Mój pierwszy raz" wynika, ze najlepiej w
czasie wakacji. Dlatego próbowalam juz to zrobic w sierpniu z
Markiem ze starszej klasy, ale on chce zostac trenerem  pokemonów i
dziewczyny go zupelnie nie interesuja .Sama juz nie wiem, co powinnam
zrobic.
Tak sobie teraz siedze, nuce "Shape of my heart" Backstreet Boys'ów i
mysle, ze najchetniej to stracilabym dziewictwo z któryms z tych
chlopaków. Jeszcze nie wiem dokladnie z którym. Zastanawiam sie
pomiedzy Kevinem, a Nickiem. Mam  nadzieje, ze pomozecie mi dokonac
wlasciwego wyboru. Kasia

PS. Co sadzicie o antykoncepcji? No bo w naszej klasie
najpopularniejszy jest tzw. "kalendarzyk". Musi byc bardzo skuteczny,
bo tylko trzy kolezanki sa w ciąży. Chyba tez bede go stosowac .

 Droga Kasiu!
Nie jesteś osamotniona ze swoim problemem. Ostatnio wiele kobiet w
twoim wieku pisze do mnie takie rozpaczliwe listy. Proponuję ci udać
sie na najbliższą dyskotekę w mini i bez majtek. Jest to gwaracją
poznania wspaniałego chłopaka który doceni twoje uczucia i przy
melodii N'sync lub twoich ulubionych BB wprowadzi cię w tajniki
miłości. Nie musisz martwić się o antykoncepcje bo w twoim wieku w
ciążę się raczej nie zachodzi. Zawsze z tobą twoje Bravo!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dzieci i prąd
"Jarek P." napisał(a):


| wtyczki) - niby robocze końce są izolowane, ale jeśli urządzenie ma ch-er
| indukcyjny i jest pod napieciem to napiecie indukcji jest do 8 razy
większe niż
| zasilania

Wiekszosc chyba urzadzen indukcyjnych (zwlaszcza tych z silnikiem) od
zarania dziejow ma wbudowany kondensator p.zakloceniowy, ktory ta szpile
gasi (czemu do 8 razy akurat?). A jesliby nawet go nie bylo, to napiecie to
zanika zbyt szybko, zeby po wyjeciu wtyczki zdazyc sie do tego dotknac. Z
reguly jest to piekna iskra przeskakujaca w momencie wyciagania wtyczki i
tyle. Spotkalem sie kiedys z suszarka produkcji WNP, ktora potrafila
faktycznie kopac na wtyczce jeszcze dosc dlugo po jej wyjeciu. Ale gdziez
temu kopnieciu bylo nawet do takiego wyladowania z kondensatora...
Piszesz, ze twoje dziecko uporczywie pchalo rozne rzeczy do gniazdka. No
coz - ja bylem taki sam, ze swoim zawodem po prostu sie urodzilem, zawsze
mnie do pradu ciagnelo, zadne grozby nie skutkowaly, ale kopnelo mnie pare
razy (pierwszy raz w wieku 2 lat) i stalem sie ostrozny a poniewaz obecnie w
wieku lat 30tu mam na swoim koncie niezliczona ilosc porazen elektrycznych
("gdzie drwa rabia..."), wiec i moge z czystym sumieniem napisac, ze nie
jest to smiertelnie niebezpieczne zjawisko. Zeby napiecie sieci stalo sie
smiertelnie niebezpieczne, potrzeba paru dosc trudnych do zrealizowania
warunkow albo ciezkiej choroby serca.


        Niestety to nieprawda. Wcale te warunki nie są trudne do zrealizowania
zwłaszcza przez "zdolne dziecko". Serce też nie musi być chore,
wystarczy że się akurat znajdzie bezpośrednio na drodze prądu. Do tego
dochodzi jeszcze mechanizm szoku i trudne do przewidzenia skutki
"niesienia pomocy" przez spanikowanego rodzica.
        A do uczenia dziecka prądu to ja raczej polecam zamiast kondziołka
jakąś prądnicę. Nie dość że można stopniować napięcie kopiące, to
jeszcze łatwiej dziecku tłumaczyć skąd się bierze prąd w gniazdku.
Przeciez nie z kondensatora.

                Pozdrawiam
                        Adam

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dzieci i prąd

"Jarek P." napisał(a):

| wtyczki) - niby robocze końce są izolowane, ale jeśli urządzenie ma ch-er
| indukcyjny i jest pod napieciem to napiecie indukcji jest do 8 razy
| większe niż
| zasilania

| Wiekszosc chyba urzadzen indukcyjnych (zwlaszcza tych z silnikiem) od
| zarania dziejow ma wbudowany kondensator p.zakloceniowy, ktory ta szpile
| gasi (czemu do 8 razy akurat?). A jesliby nawet go nie bylo, to napiecie to
| zanika zbyt szybko, zeby po wyjeciu wtyczki zdazyc sie do tego dotknac. Z
| reguly jest to piekna iskra przeskakujaca w momencie wyciagania wtyczki i
| tyle. Spotkalem sie kiedys z suszarka produkcji WNP, ktora potrafila
| faktycznie kopac na wtyczce jeszcze dosc dlugo po jej wyjeciu. Ale gdziez
| temu kopnieciu bylo nawet do takiego wyladowania z kondensatora...
| Piszesz, ze twoje dziecko uporczywie pchalo rozne rzeczy do gniazdka. No
| coz - ja bylem taki sam, ze swoim zawodem po prostu sie urodzilem, zawsze
| mnie do pradu ciagnelo, zadne grozby nie skutkowaly, ale kopnelo mnie pare
| razy (pierwszy raz w wieku 2 lat) i stalem sie ostrozny a poniewaz obecnie w
| wieku lat 30tu mam na swoim koncie niezliczona ilosc porazen elektrycznych
| ("gdzie drwa rabia..."), wiec i moge z czystym sumieniem napisac, ze nie
| jest to smiertelnie niebezpieczne zjawisko. Zeby napiecie sieci stalo sie
| smiertelnie niebezpieczne, potrzeba paru dosc trudnych do zrealizowania
| warunkow albo ciezkiej choroby serca.

 Â       Niestety to nieprawda. Wcale te warunki nie są trudne do zrealizowania
zwłaszcza przez "zdolne dziecko". Serce też nie musi być chore,
wystarczy że się akurat znajdzie bezpośrednio na drodze prądu. Do tego
dochodzi jeszcze mechanizm szoku i trudne do przewidzenia skutki
"niesienia pomocy" przez spanikowanego rodzica.
 Â       A do uczenia dziecka prądu to ja raczej polecam zamiast kondziołka
jakąś prądnicę. Nie dość że można stopniować napięcie kopiące, to
jeszcze łatwiej dziecku tłumaczyć skąd się bierze prąd w gniazdku.
Przeciez nie z kondensatora.

 Â               Pozdrawiam
 Â                       Adam


Chociaż kondek to jak szklanka z "gorącą" wodą.To magazyn i to magazyn to boli
i to boli. Prądnica fajna rzecz, ale ja nie mam w domu.
Nie są ważne sposoby, chodzi o to żeby dziecko zrozumiało, że są rzeczy dla
niego niebezpieczne i ich unikało, puki nie nauczy się nimi bezpiecznie
posługiwać. A żeby to miało miejsce musi DOŻYĆ tego czasu.
Pozdrawiam Wojtek

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Olac Ksiezyc - na Marsa!
Kell napisał:

I ladujemy oczywiscie na Marsie w miejscu, gdzie
WSZYSTkie zagadki sa zgromadzone w jednym miejscu
na planecie.
Dalej nie widze sensu lotu, jak sie nawet nie wie,
czy jest tam woda :)


Hm kiedyś pisałem po co lecieć załogowo na Marsa. Ale że Ty jesteś o ile dobrze
spostrzegłem nową osobą na naszej grupie to odpowiem:
Powinniśmy polecieć na Marsa w celu:
- znalezienia odpowiedzi na pytanie czy na Marsie istnieje lub istniało życie.
Odpowiedź twierdząca lub negatywna dużo nam może powiedzieć o rozpowszechnieniu
życia we Wszechświecie. Automatom znaleźć życie będzie baaardzo trudno. Wyobraź
sobie czy za pomocą łazika typu MER a nawet MSL znalazłbyś skamieniałość
dinozaura? A my tu mówimy o ewentualnych mikrobach, czy to żywych czy martwych,
do których będzie trzeba się wwiercać w grunt ileś tam metrów w głąb.

- przeprowadzeia gruntownych badań geologicznych w miejscu lądowania, w celu
poznania przeszłości i teraźnieszości Marsa (w tym jego klimatu i zmian jego w
przeszłości). Fakt łaziki już badają geologię Czerwonej Planety, ale zauważ w
jak żółwim tempie. Oba łaziki MER razem nie przejechały wiecej niż 10 km. To
tyle człowiek mógłby przejść w jeden dzień (na Marsie) lub i w krótszym czasie
(na Ziemi). Wykorzystania łazików ciśnieniowych umozliwi ludziom eksplorację
Marsa dziesiątki a nawet setki kilometrów koło lądowiska. Do tego trzeba by było
dziesiątek łazików, działających latami.

- sam lot na Marsa w odróznieniu lotu na Księżyc w dzisiejszych czasach byłby
wydarzeniem historycznym, nawet jeśliby tylko bito flagę, gdyż jasne by sie
stało iż ludzie i zbudowane przez niego statki załogowe są zdolne doitrzeć tak
daleko, a to juz samo w sobie jest wyzwaniem ( niełatwym ale i nie niemożliwym
dla nas, żyjących w 1 dekadzie XXI wieku). Pierwszy raz w historii człowiek
dotarłby tak daleko! Czyż to samo już nie jest medialne? Udany lot na Marsa
zwiększyłby zainteresowanie lotami kosmicznymi, a co za tym by mogło pójść to
kasa na kosmos.

Hm skończę na tym choć inni dopiszą jszcze więcej powodów.
Juz w 1969 roku na przemóieniu Werhner von Braun mówił o locie załogowym na
Marsa. Hm zdziwiłby sie gdyby żył , że jeszcze tam nie dotarlibyśmy! To samo
Korolow i chyba Ciołkowski!!!

Jak mówił Napoleon :
,,Chcąc zdobyć Wiedeń idźmy na Wiedeń"
I jak Zubrin napisał:
,,Czas w droge (na Marsa)"
Pozdrawiam
Adam

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Armia Czerwona traktowała Berlin jak wielki dom pu
Armia Czerwona traktowała Berlin jak wielki dom pu
Film o gwałcicielach z Armii Czerwonej

Niemcy coraz częściej przedstawiają się jako ofiary wojny
"Anonyma - Eine Frau in Berlin" (Anonima - Kobieta w Berlinie) - taki tytuł
nosi najnowszy niemiecki film historyczny. Opowiada o masowych gwałtach
żołnierzy Armii Czerwonej na niemieckich kobietach. Oparty jest na książce o
tym samym tytule, wydanej w Niemczech kilka lat temu. Anonimowa dziennikarka
opisała w niej własne przeżycia w Berlinie szturmowanym przez Armię Czerwoną
wiosną 1945 r. Jej dziennik zaczyna się 20 kwietnia 1945 r, kończy 115 dni
później.

- Armia Czerwona traktowała Berlin jak wielki dom publiczny - pisze krytyk
filmowy Christian Horn. Z szacunków niemieckich historyków wynika, że
zgwałconych zostało sto tysięcy mieszkanek stolicy III Rzeszy, głównie jej
wschodniej części. W sumie w czasie wojny ofiarą seksualnej przemocy padło dwa
miliony Niemek. Wiele przypłaciło to życiem, tysiące poddały się aborcji w
prymitywnych warunkach, niektóre popełniły samobójstwo. Te, które przeżyły,
milczały.

- W zaprzyjaźnionej z sowiecką Rosją NRD był to temat tabu - mówi historyk Ute
Schmidt. Ale i na zachodzie nikt się tym nie interesował. Książka Anonimy
ukazała się po wojnie w USA i wielu innych krajach. W języku niemieckim
pojawiła się pierwszy raz pół wieku temu - w Szwajcarii. W Niemczech było o
niej cicho. Dlaczego? - Po pierwsze milczały same kobiety. Po drugie -
cierpienia kobiet nie pasowały do poczucia winy Niemców za zbrodnie wojenne -
oceniał kilka lat temu "Neue Zürcher Zeitung''. Temat odkryła po latach Erika
Steinbach, szefowa Związku Wypędzonych. W przemówieniach opisywała szczegóły
gwałtów. - Armia Czerwona kierowała się głównie chęcią upokorzenia i zemsty -
uważa Rolf Pohl, psycholog z Uniwersytetu w Hanowerze. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: gdzie stawiales (as) pierwsze kroki narc i jak??
byłem narciarzem biegowym
a zjazdówki założyłem pierwszy raz w wieku 40 lat.Jedank umiejęności z bigówek
bardzo się przydały pomimo upoływu wielu lat.Już po ok 2-ch godzinach małych
testów zjeżdżałem w Białce na Banii a także na Kotelnicy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wróżby z obrączki
to masz jeszcze czas na dzieci widocznie ty będziesz dojrzałą wiekowo matką ja zostałam nią pierwszy raz w wieku 20 lat może u ciebie będą trojaczki mi wyszło dziewczynka i chłopiec i mam śliczną rozwydrzoną parke będzie dobrze niech tylko zjawi się odpowiedni ojciec Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Spastyczne zapl.oskrzeli, płuc u 7 mies. a ASTMA!
Spastyczne zapl.oskrzeli, płuc u 7 mies. a ASTMA!
panie dr jak i również e-mamy bardzo prosze o porade mianowicie mój syn
zachorował pierwszy raz w wieku 7 m-cy na spastyczne zapl. oskrzeli ( ze
świstami), a nastepnie dostał zapl.płuc i leczony był Dexavenem w zstrzykach
(5 dni 2*dziennie),wziew Berodual 2*dziennie po 2 wziewy, Sinqulair4
1/2 tabl.noc( oprócz tego mału równiez ma zalecony non stop FENISTIL w
kroplach w ilości 3*10 kropli).Małemu bardzo ciężko było oddychac, wszytko mu
świszczało w środku, ale po ok.10 dniach troche przeszło i w konsekwencji
został wyleczony, ale nasz pediatra-alergolog stwierdził u Niego
poczatek ...ASTMY oskrzelowej(ja nie wiem czy akurat po jednej chorobie można
juz mówić o ASTMIE u dziecka tym bardziej, że żadnych testów, badań w tym
kierunku nie miał robionych???)i teraz przy każdej infekcji lekazrz twierdzi,
iż on alergik i astmatyk( oprócz tego ma skaze białkową)i trzeba go właśnie w
tym kierunku leczyc, a więc dostaje teraz cały czas juz 4-ty miesiąc
Singulair4 po 1/2 tabl./noc bo niby ma go chronić ( ale ta dawka tez wydaje
mi się za duża jak na dziecko obecnie prawie 11 mies. z waga 9,3 kg?).Ponadto
synowi często pojawia się katar i świszczy mu w nosie, oczka łzawią i pojawia
się ropna wydziel. w kącikach oczu - więc nie wiem czy to może byc symptomem
owej alergii???
W związku z tym mam pytanie czy bezpieczny jest ten Singulair dla tak małego
dziecka, czy można go podawać non stop?dla tej sprwy znaczenie może mieć
równiez fakt, iz u mnie jako martki w wieku 31 lat pulmunolog stwierdził
ASTMe jako konsekwencje niewyleczonych zap.oskrzeli i płuc w dziecieństwie(
RTG płuc wykazało spore zrosty i zgrubienia w lewym płucu).
Z GÓRY DZIEKUJĘ ZA WSZELKIE RADY I SUGESTIE i serdecznie POZDRAWIAM!!!
Pozdrowionka,Iwa i Franek(07/06/06r) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy doszło do krycia?
no i ewentualne zagrozenia dla suki, krytej pierwszy raz w wieku lat 4 .... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Helmutxxl
Moje ukochane "Bravo GIRL!"


Na poczatku chcialabym podziekowac za to, ze wydajecie taka gazete,
która tak dokladnie trafia w moje potrzeby. Mam jednak duzy problem
i dlatego pisze ten list. Trzy numery temu pisaliscie, ze
najlepiej
jest miec ten pierwszy raz w wieku dwunastu lat. Gdzie wy
zyjecie? Teraz
dziewictwo najlepiej jest tracic w wieku lat dziesieciu. I tu jest
ten problem. Mam 11 lat i jeszcze nie mialam tego pierwszego razu.
W naszej klasie to juz chyba tylko ja i Dorota nie kochalysmy sie
z
chlopakami. Dlatego w lasnie prosze was o pomoc. Jak to zrobic,
gdzie,
kiedy i z kim? Z cyklu "Mój pierwszy raz" wynika, ze najlepiej w
czasie wakacji. Dlatego próbowalam juz to zrobic w sierpniu z
Markiem ze starszej klasy, ale on chce zostac trenerem pokemonów i
dziewczyny go zupelnie nie interesuja .Sama juz nie wiem, co
powinnam
zrobic.
Tak sobie teraz siedze, nuce "Shape of my heart" Backstreet
Boys'ów i
mysle, ze najchetniej to stracilabym dziewictwo z któryms z tych
chlopaków. Jeszcze nie wiem dokladnie z którym. Zastanawiam sie
pomiedzy Kevinem, a Nickiem. Mam nadzieje, ze pomozecie mi dokonac
wlasciwego wyboru. Kasia

PS. Co sadzicie o antykoncepcji? No bo w naszej klasie
najpopularniejszy jest tzw. "kalendarzyk". Musi byc bardzo
skuteczny,
bo tylko trzy kolezanki sa w ciąży. Chyba tez bede go stosowac .

Droga Kasiu!
Nie jesteś osamotniona ze swoim problemem. Ostatnio wiele kobiet w
twoim wieku pisze do mnie takie rozpaczliwe listy. Proponuję ci
udać
sie na najbliższą dyskotekę w mini i bez majtek. Jest to gwaracją
poznania wspaniałego chłopaka który doceni twoje uczucia i przy
melodii N'sync lub twoich ulubionych BB wprowadzi cię w tajniki
miłości. Nie musisz martwić się o antykoncepcje bo w twoim wieku w
ciążę się raczej nie zachodzi. Zawsze z tobą twoje Bravo Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy malzenstwo ma sens - prosze o rade
Małżeństwo oczywiscie ma sens.
Sam byłem 4 razy żonaty.
Pierwszy raz w wieku 23 lat... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Moja dziewczyna idzie pierwszy raz do... :(
Później się dziwić, że kobiety dostają nowotwory.. badać sie pierwszy raz w
wieku 20 lat - chyba ze wsi jesteście, co? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: polecę samolotem pierwszy raz
myślę, że gdyby ktoś w tym wieku pierwszy raz wsiadał do samochodu
czy pociągu też by się bał / cieszył / spać nie mógł z wrażenia
(wybrane skreślić)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: w jakim wieku obecnie przecietna kobieta...
znam dziewczyny ktore w wieku 11-13 lat potrafily stracic dziewictwo...
przyjaznie sie z dziewica (prawie 19 lat), ale mam tez kolezanki ktore zrobily
to pierwszy raz w wieku 15-17 lat. Nie ma zasady chyba... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wizyta u ginek.- za późno???????????????
do ginekologa poszłam pierwszy raz w wieku 16 lat, 24 lata to zdecydowanie za
późno, ale teraz nie ma już co gdybać... leć do tego lekarza!!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: MÓJ 14-LETNI SYN WRÓCIŁ DO DOMU PIJANY
kociamama napisała:

> Droga zalotnico,
> Ciagle nie wytlumaczylas, w ktorym punkcie zartuje.
> Czy w tym, ze jedyna lub glowna rozrywka wiekszosci doroslych sa imprezy
> zakrapiane alkoholem,

Zakropic alkoholem na imprezie, a wrocic do domu pijanym to sa
zupelnie rozne sprawy majac ciagle na uwadze ,ze TOTO ma tylko
14 lat. Tu nie ma zadnego usprawiedliwienia, ze WSZYSCY pija ,
bo ja wiem, ze jednak NIE.


>czy moze w tym, ze pokazanie dzieciakowi innej rozrywki
>(np. uprawianie sportu), czy znalezienia hobby jest dobrm wyjsciem z
>sytuacji.

Wychowywac dziecie nalezy od samego poczatku, teraz, dla Agaty,
moze byc juz zbyt pozno (pewne nawyki) ale oczywiscie nigdy nie
nalezy sie poddawac i rezygnowac. Oczywiscie, jestem jak najbardziej ZA....


>Bo karanie i uswiadamianie nie ma sensu o ile nie daje sie niczego w zamian.

Ja zawsze staram sie nie dopuszczac do sytuacji, aby trzeba bylo
az stosowac kare.


> Wiele rodzicow to hipokryci. Sami sie upijaja (nie tak czesto, ale jednak) a
> nastolatkowi nie pozwalaja, sami pala papierosy, a nastolatkowi nie
> pozwalaja, a dzieciaki, ktorych rodzice pala i tak wdychaja dym papierosowy
> od dziecka...

***wybacz, ale jednak to nie jest to samo...
>
> Nie udawaj zatem oburzenia, kiedy pisze jakie sa realia.

***ja sie naprawde ciesze, ze napisalas tak jak jest. Mam nadzieje,
ze nie tylko ja to przeczytalam, ale inni rodzice tez, ktorym
sie wydaje , ze ich dzieci to powinna wychowywac szkola.
Ja nigdy nie winie dzieci, ale zawsze ich rodzicow...

> I nie przekrecaj
> moich slow. Nie napisalam, ze pierwsze upicie w wieku lat 14 to duma dla
> rodzicow, ale calkiem niezly efekt., a to roznica.

***Cytuje...
>"Zapewniam Cie, ze upicie sie pierwszy raz w wieku lat 14 to
rezultat z jakiego rodzic moze byc dumny..."

> Fakty sa jakie sa, i nie ma sie co oburzac, tudziez im zaprzeczac, zeby sie
> samego oszukiwac.

***No coz...wypada tylko zyczyc Agacie wytrwalosci i miejmy nadzieje,
ze to bylo tylko pierwszy i ostatni raz...


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: kiedy pierwszy raz do ginekologa ?
nie musisz miec potrzeby, zeby isc do ginekologa. po raz pierwszy powinnas
pojsc po pierwszej miesiaczce (lub przed, jesli pojawilay sie problemy). ja
poszlam pierwszy raz w wieku 13 lat i szybko sie z tym oswoilam. powodzenia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przebarwienia skóry- co to jest tak naprawdę?
Brakuje mi trochę wiedzy, żeby odpowiedzieć na te wszystkie wątpliwości, ale
podzielę się z wami tym co wiem. Główne przeznaczenie kremów na przebarwienia to
rozjaśnienie ciemniejszych plamek powstałych na skutem promieni słonecznych, w
wyniku nadprodukcji melaniny czyli barwnika nadającego kolor naszej skórze czy
włosom. Wiele z dziewczyn już wie, że takie kremy działają niestety tylko w
neiwielkim stopniu, wszystko zależy od intensywności plam i źródeł ich
pojawienia się, jeśli mamy tendencję do piegów to raczej kremy nam nie pomogą,
jeśli zaś plamy powstały np na skutem rekacji fotouczulającej po braniu tabletek
antykoncepcyjnych czy kontaktu ze skórą jednej z substancji fotouczulających,
kiedy przebywaliśmy na słońcu to kremy takie mogą w pewnym stopniu pomóc. ( Na
temat fotouczuleń i rodzaju substancji fotouczulających znajdziecie trochę
informacji w nowym tekście na stronei wizaz.pl)

czy
> skórę, na której pojawiły się przebarwienia (pierwszy raz w wieku 30 lat -
> prawdopodobnie naskutek opalania się podczas zażywania pigułek) można
> zregenerować i przywrócić do stanu poprzedniego czy też ta skłonność do
> przebarwień pozostanie?

Takie przbarwienia powstały pod wpływem czynnika zewnętrznego w tym wypadku
tabletek, tak więc istnieje duże prawdopodopieństwo, że jeśli powstrzymasz się
od intensywnego opalania i zastosujesz skuteczne kremy ochronne to do kolejnych
przebawreiń może już nie dojść.

czy stsosowanie
> kremów likwidujących przebarwienia działa tylko na nie czy rozjaśnia całą cerę,
>
Nie mam tutaj całkowietej pewności, ale krem raczej działa na miejsca
przebarwione, jeśli już to resztę cery może tylko delikatnie rozjaśnić.

czy osiągnięty efekt wybielenia przebarwień jest trwały czy tylko czasowy?

W przypadku bardziej intensywnych przebarwień, krem zwykle ich nie likwiduje
całkwoicie jedynie rozjaśnia, tak więc podczas kolejnego lata, pod wpływem
mocniejszych promieni słonecznych istnieje możliwość , że staną się one ponownei
bardziej widoczne, to tak jak z piegami, zimą zwykle bledną , a latem znowu
nabierają większej intensywności.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy raz u ginekologa :(
Ja bylam pierwszy raz w wieku 24 lat po tym jak rozpoczelam
wspolzycie. I wcale ginekolog nie pytal dlaczego tak pozno
przyszlam.

To Twoja sprawa przeciez kiedy idziesz na badanie. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wizyta u ginekologa
Ginekolog na pewno ci doradzi, jakie badania powinnaś zrobic. Ja mam
26 lat, a cytologię miałam robioną pierwszy raz w wieku ok.18 lat.
Nie ma czego się bac. Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kto czyta Lovecrafta?
Moze sam napisz o sobie (tak dla zachety)?
29 lat, biochemik.
Czytalam pierwszy raz w wieku ok. 25 lat, wiec dosc pozno.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: MUMINKI !!!
Ja oglądałam bajkę o Muminkach o pierwszy raz w wieku 13, 14 lat. Zrobiła wtedy
na mnie ogromne wrażenie, nigdy nie zapomnę tych przeżyć. Dziś czyam książki
Tove Jansson. Z przyjemnością poznaję od nowa wszystkie muminkowe przygody. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy raz w wieku 22 l.
pierwszy raz w wieku 22 l.
czy uwazacie ze pierwszy raz w wieku 22 lat to pozno? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwszy raz w wieku 22 l.
to wcale nie za pozno,ja przezylam swoj pierwszy raz w wieku 17 lat z moim
facetem,ktory wtedy mial 20 i to tez byl jego pierwszy;)niewazne w jakim
wieku,wazne zeby mialo sie co wspominac;) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W jakim wieku pierwszy raz uprawialiście seks?
W jakim wieku pierwszy raz uprawialiście seks?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zaproszenie - 20.09.07 - grill w 2oo reaktywacja
Życzę smacznego ... i już ostrzę zęby na Lubniewice, w których przeżyłam wiele
czarownych chwil (7 lat pod rząd wakacje w cudownym szczenięcym wieku, pierwszy
raz w wieku lat 13). Do stolicy daleko, ale w Lubniewicach macie mnie jak w
banku. Pozdrówka z Wrocławia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: znow burza
Miałam podobny problem kiedy na początku M przeywoził dzieci bez
jakiegokolwiek dogadania ze mną czy choćby uprzedzenia. Nieraz
przywoził je zasmarkane, zakaszlane, z baterią leków (nawiasem
mówiąc ja w życiu dziecka w takim stanie nie dałabym ojcu ciągać
tramwajami przez pół miasta i poprostu wizytę bym przesunęła).
Miałam własne dzieci, ale tolerowałam wychodząc właśnie z założenia,
że chłop chce potomstwo widzieć i jak jedno z moich własnych jest
chore to nie odsyłam do tatusia żeby nie zarażało. Po narodzinach
naszych wspólnych dzieci wprowadziłam jednak warunek, że chorych
dzieci ma nie przywozić. Najpierw ze względu na dwa "młode"
niemowlaki dla których katar to większa męczarnia niż dla
kilkulatka. Z czasem, dlatego że okazało się, że młode są
alergiczne. Jak mi zachorowały pierwszy raz w wieku 5 miesięcy
(zapalenia gardła, oskrzeli, krtani... naprzemiennie lub razem,
szpitale) tak skończyły mając ok. 15 po tym jak skończyły w szpitalu
na oddziale pulmonologicznym. Mimo wszystko nawet zanim wyszło, że
małe tak chorowite sprzeciwiałam się wizytom chorych dzieci i to nie
jako zła macocha, a dlatego że ogólnie nie uznaję wysyłania i
goszczenia chorych dzieci. Moje dzieci jeżdżą do ojca, gdzie
mieszkaja również ich kuzyni i zawsze uprzedzam, że dzieci sa chore.
Jeśli bardzo chore oczywiście sama z domu nie wypuszczam, jeśli
mniej pozostawiam decyzji siostry M czy zaryzykuje zarażenie swoich.
Podobnie z moją bratową, zawsze przy okazji zwykłych codziennych
odwiedzin, jak i większych okazji uprzedzamy się o chorobach dzieci
i decydujemy czy chcemy narażać potomstwo na infekcję czy nie. Za
chore dziecko M w moim domu - NIE, za tekst, że nasze małe i nie
rozumieją, więc mogą być gorsze M dostałby podziękowanie za to co
było i życzenia powodzenia na przyszłość... bez nas ;)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: dajecie fluor???
Aurinko ma rację, odnośnie nadmiaru fluoru, może to być również szkodliwe.
Ostatnio wybrałam się do dentysty, bo miałam dziurę po plombie, a właśnie
skończyłam karmić piersią.
Przy okazji wypytałam się dentysty (młody, dużo tłumaczył, widać, że dobrze
zorientowany) odnośnie pielęgnacji zębów małego dziecka.
Woda w naszych polskich wodociągach jest wzbogacana w fluor. Jeśli dziecko pije
normalną wodę, ma normalną, nie zubożoną dietę, to w jego organizmie znajduje
się wystarczająca ilość Fluoru.
W niektórych miastach Polski, np Malbork, tego fluoru jest nadmiar (niestety nie
wiem skąd to wynika) i tam nagminnie pojawia się schorzenie wynikające z jego
nadmiaru - charakterystyczne plamy na zębach.
Jeśli ktoś ma skłonności do psucia zębów np rodzinne, to zalecana jest dokładna
analiza i bilans posiłków i dobiera się specjalnie dla tych osób dawkę fluoru.
Nieszkodzi, że małe dzieci połykają pastę - ona zawiera tyle fluoru, że nie
stanie się nic dziecku, wręcz te pasty są robione z myślą o tym, że dziecko
będzie ją zjadało.
Do dentysty zaleca się przyjście pierwszy raz w wieku około 1,5-2,5 latek, gdy
dziecko będzie w stanie usiedzieć i wytrzymać z otwartą buzią kilka chwil. Wtedy
zalecane jest polakierowanie ząbków.
I to warto robić systematycznie, gdyż daje realną ochronę.
Zetknęłam się również z tym, że w Norwegii podaje się od 5-go miesiąca życia
fluor dzieciom.
Ja polecam rozmowę z dwoma fachowcami - z pediatrą, szczególnie jeśli dziecko
miało jakiekolwiek zaburzenia (np dysplazję stawów biodrowych, szybko lub wolno
zrastające ciemiączko - chrząstka inaczej się zrasta przy suplementacji fluoru)
oraz z zaufanym dentystą. Jak zwykle decyzję podejmą rodzice ;)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 2 i pół latek w teatrze - bijemy rekord!
2 latka - na godzinnym spektaklu. Zachwycona była. Głównie
obecnością przedszkolaków :).

W kinie pierwszy raz w wieku 1,5 roku.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: 2 i pół latek w teatrze - bijemy rekord!
W teatrze pierwszy raz w wieku 2 lat. Bardzo jej się podobało i od
tamtej pory chodzimy regularnie.
W kinie zaś pierwszy raz w wieku... Uwaga, uwaga... Niecałych 3
miesięcy :-)))
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pytanie dentystyczne
nasza dentystka kazała przyjść pierwszy raz jak wyjdą wszystkie piątki - w
domyśle wszystkie zęby. Jeszcze nie bylam bo ta ostatnia jakoś na dniach wyszła.
Kuba był pierwszy raz w wieku 5 lat a potem jak mu się pierwsza dziura zrobiła
w zębie.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Chcę chłopca (nie chłopa ;-)
Dwa razy się zgadza, a najstarszej nie mogłam sprawdzić bo tabelka od 20, a ja
się rozmnozyłam pierwszy raz w wieku 18. Metody nie znałam, żadnej metody nie
stosowałam, a mam tak jak chciałam:))
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: wyzywienie w przedszkolu
Kolo mnie menu wiekszosci przedszkoli IMHO odpada jako zjadliwe, wiec dla mnie
przedszkole, do ktorego dzieci musza przyniesc wlasne jedzenie to wielki plus.
Nicole i Emily chodzily na 3 godziny dziennie i tam paskudztwami karmili.
Probowalam przekonac, zeby dawali tam cos zdrowszego, ale na to nie bylo
pieniedzy w budzecie, bo przedszkole jest na terenie uczelni i oni iles tam
dostaja na snack. Jesli kazde dziecko musi przyniesc wlasne jedzenie to jest
troche latwiej przekonac swoje, ze ma jesc to z domu. Jesli kazde dziecko je to
co daja w przedszkolu a moje dziecko jako jedyne je swoje to jest troche gorzej.....
Jak Emily poszla pierwszy raz w wieku 3 lat to od pierwszego dnia dostala wlasne
jedzenie (jako jedyna) i bez wyjatku zawsze miala swoje. Mysle, ze dlatego, ze
tak zrobilam od poczatku to nie kwestionowala tego i przyjela to jako oczywiste,
ze ona ma swoje. Nauczycielki tez pomagaly mowiac, ze ona jest "special" i mama
ja musi bardzo kochac, ze daje jej specjalne jedzenie. Czasami Emily mowila, ze
dzieci chcialy jesc jej jedzenie. Ja tez bardziej staralam sie jej dac cos
fajniejszego niz w domu (specjalnie udekorowane plasterki jablka: malowane buzie
sokiem itp....)
Emily ani razu nie narzekala, ze ona nie je to co inne dzieci. Czesciowo moze
to tez zasluga tego, ze nigdy nie byla w zlobku, wiec wlasciwie nie wiedziala
czego sie po przedszkolu spodziewac.
Jej apetyt sie nie zmienil po przedszkolu :)

To czy chcesz wlasne jedzenie czy nie chyba zalezy od tego jak wybredna jestes
jesli chodzi o jedzenie. Ja jestem bardzo wybredna i nie chce NIC z pudelka.
Przedszkole gdzie robia jedzenie z podstawowych skladnikow jest bardzo trudno :( Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: błędy wychowawcze waszych rodziców
Moje dzieciństwo to pomyłka wychowawcza. Aż dziwię sie że tak dobrze
skończyłam. Odkryłam,że mam giga silną psychikę. A w domu coż. Dużo
starszy brat w fazie buntu - na nim i wyciąganiu go z problemów
skupiała sie matka. Ojciec chory "od zawsze"- niestety nie pomagał
sobie papierochami i alkoholem (alkohol do czasu - później i na
niego był zbyt chory). Nauczyłam się być niewidzialna = nie podpadać
w domu, w szkole być super aby rodzice nie musieli bywać nawet na
wywiadówkach (wyciągałam od wychowawczyni pismo, ze nie muszą być),
nie żądać żadnych pieniędzy etc. Dzięki temu przez 60-70% czasu
miałam święty spokój.
Ale świadectwa z czerwonym paskiem były powodem niepokoju u mnie w
rodzinie. Bo niewiadomo co ze mną zrobić. Liceum ogólnokształcące
wywalczyłam sobie sama. Według rodziny powinnam pójść do technikum
bo liceum nic nie daje. Na szczęście nie mieli tyle czasu i chęci
aby składać za mnie papiery. A studia były totalnym marnotrastwem
czasu i pieniędzy. Na szczęście mieszkam w Warszawie i nie musiałam
wyjeżdżać na studia. Najlepsze jest to, że studia były dzienne,
dostawałam stypendium socjalne i naukowe a od 2 roku miałam pracę.
Więc tylko marnowałam czas. Wiem, ze matka jest dumna ze mnie ale
nigdy tego nie usłyszałam. Usłyszałam od innych osób, którym matka
się chwaliła córką. Rozmowy prowadziłyśmy i prowadzimy tylko na
tematy ogólnodomowe (zakupy drobne, sprzątanie itp). Zawsze byłam
gorsza w szkole, zwłaszcza w liceum. Ale jak pisałam charakter mam
megaodporny.
Nie wszytsko jednak dało się naprawić. Kłopoty zdrowotne wynikające
z zaniedbań ciągną się do tej pory. Z dentystą sobie radzę,
alergolog pierwszy raz w wieku 20 lat, dermatolog podobnie. Czeka
mnie jeszcze operacja kolana (artroskopia odłamków w stawie
kolanowym). Niestety leczenia hormonem wzrostu nikt mi już nie
zrobi, a zostałam w dzieciństwie zakwalifikowana.

Teraz walczę, żeby moje dzieci nie musiały w przyszłości pisać
takich tekstów.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bez Dzieci
a-melko
Czytając Twoje słowa,pomyślałam,że i ja bym mogła być ich autorką.Ja poroniłam
pierwszy raz w wieku 18 lat(niespełna) w 12 t.c.Wstyd się przyznać,ale w pewien
sposób poczułam ulgę.Bałam się,że zawiodłam rodziców,że pozostawią mnie samej
sobie.Bałam się świata,jak poradzę sobie sama z maleństwem..i nagle
poroniłam.Nie chciałam wiedzieć dlaczego.Wyszłam za mąż i zapragneliśmy z mężem
mieć dzieci.Przygotowywaliśmy się,pragneliśmy dziecka.Udało się,czułam się
rewelacyjnie.W 16 t.c poszliśmy na usg.Mieliśmy nadzieję,że lekarz zdradzi nam
już płeć naszej kruszyny.Pamiętam to jak dziś kładę się gotow do badania.Lekarz
mnie bada i widzę w jego oczach jakiś niepokój.Nagle mówi,ż enasze maleństwo
nie żyje od 11 t.c. Jedziemy na sygnale do szpitala.Czuję się jakby mój świat
przestał istnieć,zawalił się.W szpitalu potwierdzają wcześniejsząą diagnozę i
każą nam jechac do domu i wrócić rano na zabieg.Myślałam ,że to najgorsza noc w
naszym życiu,ale jakże się poimyliłam.Leżeliśmy przytuleni i płaka;iśmy z
niemocy.To uczucie pozostało we mnie.Wiedziałam,że moje maleństwo nie żyje ,ale
nadal było we mnie.Długo nie mogłam się pozbierać,Po 2 latach spróbowaliśmy
ponownie.Kiedy zaszłam w ciąże byliśmy tacy szczęsliwi.Jednak lęk
pozostał.Każdy drobny ból a ja klękałam i modliłam się by Bóg nie zabierał nam
naszego maleństwa.Całaą ciąże sie panicznie bałam.Prosiłam lekarza o
skierowanie na badania prenatalne ,ale on mówił,że panikuję.Wikuś urodziłsię w
40 t.c.Wielki chłop 4220 kg,59 cm długości.Boże jacy my byliśmy
szczęśliwi...przez dwie doby.Potem nasz swiat legł w gruzach.Wiktor miał ciężką
wrodzoną wadę hlhs.ż aczęla się walka o jego życie.Kraków -2 operacje
serduszka.Był z nami 6 miesięcy i 1 dzień.Dał nam tyle radości.Całe jego zycie
byliśmy w szpitalu,nie znał swojego domku,łóżeczka,to wszystko na niego
czekało.Dziewczyny ja tak walczyłam z Bogiem o
Niego.Prosiłam.błagałam,groziła m.Ta niemoc jest we mnie nadal,chociaż Wici już
tutaj nie ma.Nie potrafię sie odnależć.Chcę wierzyć ,ze to okrutne cierpienie
Wici miało sens,że Bóg wie co robi.Tylkonie raz zastanawiam sięczy On chce mnie
zniszczyć?Też wielokrotnie myślałam,że to już mój kres wytrzymałości,że dalej
to ja poprostu umrę z żalu,ale życie pokazywało że jeszcze mogę
wytrzymać,jeszcze trochę.Teraz ,liżę rany, i chyba tak do końca ni rozumię,że
Wici już nie ma .Oszukuję samą siebie żeby nie zwariować.
Proszę Was nie myślcie o mnie zle,nie osądzajcie.To taka moja spowiedz.
Karolina-mama Wici. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: woda???
pierwszy raz w wieku 4 m-cy próbowałam zrobić coś na Żywcu,kupowałam
też Primaverę, ale nasilało to kolkę Więc była kranówa gotowana
przepisowe 5 min.Teraz mała ma 10 m-cy, kupiłam wodę gerbera, bez
problemu toleruje. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 258 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4