pies wszystko dla psa

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies wszystko dla psa





Temat: Amory

Paweł P. napisał(a) w wiadomości: ...

Malkontent napisał(a) w wiadomości: ...
| I rodzaj nijaki i chyba tylko liczba mnoga w tym znaczeniu, tak jak
| drzwi.

W liczbie mnogiej nie ma podzialu na rodzaj meski, zenski i nijaki,
wiec ani 'amory', ani 'drzwi' to nie jest rodzaj nijaki.

Pawel P.


Raczej nie - rzeczownik *zawsze* ma rodzaj bez względu na liczbę.
Inaczej jeden mezczyzna bylby mezczyzna, a dwaj byliby bezplciowi. :)
Amor (r.m.) - amory
pies - psy
itp.
Pozdrawiam
Lucja

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Amory
Newsgroups: pl.hum.polszczyzna
Subject: Re: Amory
References: <Agay4.9480$Sf1.257004@news.tpnet.pl<khatcs4fos88rg600g28br0s6e1f86jolm@4ax.com<XPMz4.58$Ob.2496@news.tpnet.pl<38d96465@news.vogel.pl
Organization: -
Followup-To:

   Lucja napisał(a):
[...]


| W liczbie mnogiej nie ma podzialu na rodzaj meski, zenski i nijaki,
| wiec ani 'amory', ani 'drzwi' to nie jest rodzaj nijaki.


        To prawda.


Raczej nie - rzeczownik *zawsze* ma rodzaj bez względu na liczbę.


        To też.


Inaczej jeden mezczyzna bylby mezczyzna, a dwaj byliby bezplciowi. :)


        To już nie. W podstawówce pani opowiadała nam o rodzajach
męskoosobowym i niemęskoosobowym, Tobie nie ?


Amor (r.m.) - amory
pies - psy


ta kobieta (ż) - te kobiety (nmo)
to dziecko (n) - te dzieci (nmo)


itp.


--
MKR

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Amory
Lucja napisał(a) w wiadomości:


Raczej nie - rzeczownik *zawsze* ma rodzaj bez względu na liczbę.
Inaczej jeden mezczyzna bylby mezczyzna, a dwaj byliby bezplciowi. :)
Amor (r.m.) - amory
pies - psy


Jesli przez twierdzenie, ze rzeczownik zawsze ma rodzaj,
rozumiesz, iz w liczbie mnogiej wystepuja rodzaje meski,
zenski i nijaki, to znaczy, ze w podstawowce na lekcjach
nie uwazalas. W liczbie mnogiej wystepuja tylko dwa rodzaje:
meskoosobowy i niemeskoosobowy.

Z Twojego rozumowania wynika, ze utozsamiasz rodzaj
gramatyczny z plcia, a to sa dwie rozne kategorie. Pies bedzie
zawsze ten pies, chocby byl suka. To zroznicowanie wyrazniej
widoczne jest w j. niemieckim, gdzie mamy np. das Weib,
das Madchen, czyli i kobieta, i dziewczyna sa rodzaju nijakiego.

Jesli pies zachowuje, Twoim zdaniem, w liczbie mnogiej swoja
meskosc, to dlaczego psy szły ulica (jak krowy, klacze, owce),
a nie szli (jak chlopcy, mezczyzni)?

Pawel P.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: akt przyjęcia-przekazania i przekazania-przyjęcia >ENG


Kurcze.. ja już zgłupiałam ...
to teraz który jest który?
<LOL
Przepraszam, że tak męczę ale pogubiłam się :-/

Ewelina Ziaja

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Jak dla mnie AKT PRZYJĘCIA-PRZEKAZANIA czy AKT PRZEKAZANIA-PRZYJĘCIA to jeden
pies...(psy lubię, no offence) tzn. jeden i ten sam dokument - u Ciebie jest
to ten sam Załącznik nr 1, więc chyba tak to właśnie jest. No, chyba że są to
dwa inne dokumenty (??), ale nie sądzę, a trochę protokołów zdawczo-
odbiorczych już widziałem jak w firmie kontraktory (LOL) wykonywali różne
usługi.

Może spytać zleceniodawcę, czy są to dwa inne czy jeden dokument?

pozdrawiam, a dog lover :)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: klienci IRC


Piotr Konieczny <p@spam.must.diewrote:
Prawda. Ale jaki, w takim razie, bedzie dopelniacz od ,,klienty''?
Czy moze, wyraz ,,klienty'' jest w ogole nieodmienny?


`klientow'

z tego co slyszalem, odmienia sie podobnie, jesli nie tak samo jak
`pies',`psy'

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: klienci IRC
weirdo <ab@tpi.pl's told us
news:20040309195024.503aa850@blindfold.no-ip.org :


| Prawda. Ale jaki, w takim razie, bedzie dopelniacz od ,,klienty''?
| Czy moze, wyraz ,,klienty'' jest w ogole nieodmienny?

`klientow'


   ^^^^^^^^


z tego co slyszalem, odmienia sie podobnie, jesli nie tak samo jak
`pies',`psy'


W takim razie, dlaczego zwrociles uwage Wachistelowi?

#v+ Message-ID: <20040309094839.0b4c8@blindfold.no-ip.org


poszukuje innych klientow IRC niz Mirc bo admin zablokowal mi port


                   ^^^^^^^^
                [kogo, czego?]


6667 na ktorym dziala Mirc. POMOCY


twierdzisz, ze `destination port' danej uslugi jest zalezny od
uzywanego
przez siebie klienta? na jakiej podstawie?

wiekszosc mircserwerow *.irc.pl nasluchuje rowniez na 6661:6666, lublin
ma do tego 7776

btw, klient*y*, nie klienci, forma nieozywiona
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
#v-

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dalej o kotach...
Marcin Maj pisze:


Wątek był już podjęty w wielu postach, więc goniąc za modą dołączam sie
i ja. Wazelinuje koty i pietnuje psy. Uważam koty za lepszych
towarzyszy, gdyż:
- nie są ślepo wierne, nad kontaktami z nimi trzeba pracować.
- umieja okazywać radośc...
... do tego drugiego wniosku doszedłem będąc u wujka. Na kolana wskoczył
mi jego pies. Zacząłem go głaskać, głaszcze, głaszcze... a on nawet nie
zamruczał.


No tak. Bo jak nie mruczy, to się nie cieszy.

Krótki poradnik dla niezaawansowanych, część pierwsza:

Pies to nie kot. Kot to nie pies. Pies nie zachowuje się tak, jak kot.
Kot nie zachowuje się jak tak, jak pies. Psy zachowują się inaczej niż
koty. Koty zachowują się inaczej od psów. Psy okazują radość inaczej,
niż koty. Koty okazują radość inaczej, niż psy. Kot machający ogonem to
nie to samo, co pies machający ogonem. Psy nie potrafią chować pazurów.
Koty nie aportują.

Ech.

Jubal

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zmotoryzowaną pind
Paweł Pluta wystukał(a) na klawiaturze:
[...]

Ja tylko przypomnę, że, o ile nie przeoczyłem uściślenia, o prędkości
dalej nic konkretnego nie wiadomo, a już zwłaszcza nikt jej nie określił
na tak wysoką.


To tak z wsłasnych obserwacji...


[...]
| znalazło się na jezdni. Po to są ograniczenia prędkości (a już przede
| wszystkim kursy na prawko) żeby umieć przewidzieć taką sytuacje i zawsze
| być przygotowanym. Ale niektórzy niu używają nawet tych marnych 10 %
| swojego "musku"....

Istotnie. A może po prostu pies był głupi.

Paweł Pluta


Rozsądzanie czy pies (psy ogólnie) są madre czy głupie jest sprawą dość
trudną....;-). Zresztą nie ma to jak mówiłem znaczenia dlaczego _cokolwiek_
znalazło/znajdzie się na jezdni.

Pozdrawiam

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zmotoryzowaną pind
On Mon, 18 Aug 2003 16:07:02 +0200, Valamarth


<valamarth.nie.lubi.sp@frugo.plwrote:
Paweł Pluta wystukał(a) na klawiaturze:
[...]
| znalazło się na jezdni. Po to są ograniczenia prędkości (a już przede
| wszystkim kursy na prawko) żeby umieć przewidzieć taką sytuacje i zawsze
| być przygotowanym. Ale niektórzy niu używają nawet tych marnych 10 %
| swojego "musku"....

| Istotnie. A może po prostu pies był głupi.

Rozsądzanie czy pies (psy ogólnie) są madre czy głupie jest sprawą dość
trudną....;-). Zresztą nie ma to jak mówiłem znaczenia dlaczego _cokolwiek_
znalazło/znajdzie się na jezdni.


A to nie do końca jest prawda. Na jezdnię powinno się wchodzić ostrożnie,
żeby nie wiem jakie ograniczenia na niej były. Bo kierowca może się zagapić,
chociażby. A struganie twardziela w taki sposób to trochę głupie jest.
Takoż, pies żyjący w mieście, a latający bez opamiętania po chodnikach i
ulicach jest w tych warunkach osobnikiem słabiej przystosowanym i ewidentnym
klientem Darwina. Czyściutki dobór naturalny, czy jak to się.

                Paweł Pluta

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zmotoryzowaną pind
Wcale nie niestety, Konrad Brywczyński napisał(a):

| Jakiemu życiu? Nikt nie mówił o życiu.
 Sosen wspominał. Chyba nawet kilka razy.


Chyba nie o swoim...


| A teraz załóżmy, że jamnik ma wściekliznę :-P
 A komar może mieć AIDSa..


OK, powiedziałeś coś bardzo zabawnego, a ja na to "mydłem dobijemy go
mydłem". Fajna dyskusja...


| Bo pies to mimo wszystko tylko pies. Nie człowiek, tylko pies.
 Psy, które spotykam na swojej drodze, zaskakują mnie dużo mniej,
 niż co poniektórzy ludzie (ba! człowiek często sam siebie zaskakuje).
 W końcu psem nie kieruje skomplikowana psyche, a proste instynkty.


"Boi się =ma się czego bać =ZAGRYŹĆ" albo "nie boi się =widać
silniejszy =być miłym, może ograniczy się do głaskania"

Aleander

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Psią intuicję/inteligencję wazelinuję
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" napisał


http://img357.imageshack.us/img357/839/mokrykokos.jpg


To nie jest pies, psy są większe.


Psysąfajne,akotynie.


Nie stać cię i dorabiasz.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psy+wlasciciele
User "Tomasz Grzelka" <to@com.pl napisał(a)
 w news'ie: news:cd55ph$bm6$1@news.onet.pl

[......................]
Takich zarzadzen pewnie nie ma. Wszystko rozbija sie o brak kultury.
I jak sie okazuje nic nie mozna na taka bezczelnosc poradzic


Przestań robić aferę z czegoś co na to nie zasługuje.
Psy srały, srają i będą srały, a Ty zamiast tracić
energię na szukanie prawnego wyjścia zastanów
się jak to załatwić "życiowo". Może wystarczy
postawić jakiś płotek aby pies/psy tam nie wchodziły,
może posyp te obszczane krzaczki (wabiące "zapachem"
inne psy) papryką lub innym równie niezbyt przyjemnym,
zapachowo dla psa środkiem.? Może zainwestuj parę
złotych w akustyczny odstraszacz psów.? Może, może... itd.
Nie płacz i weź się "za robotę". ;-)
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Skazani za wysłanie psa w kartonie niewinni?
Chyba Ciebie pogięło
A to niby pracownik poczty ma prawo otworzyć paczkę?
Na jakiej podstawie?
Bo napisane "Uwaga pies"???
Psy też można wysyłać pocztą, ale nie w pudełku, tylko w odpowiednio
zabezpieczonej i wyposażonej klatce. Do klatki dołącza sie kluczyk, zeby
pracownik poczty mógł ja otworzyć i nakarmić zwierzaka czy dac mu pić!
Ale taki przewóz kosztuje duuużo więcej niż zwykła paczka!

Lekarze-szmaciarze!

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Łódź: Aresztowano adwokata podejrzanego o pedof...
Moze jest nadzieja na to, ze minister Ziobro oczysci ten "wymiar
niesprawiedliwosci". Przypadkow bedzie napewno wiecej. W tym czy innym aspekcie
jest to bez znaczenia. A tzw. sklocenie ze "srodowiskiem"? Tego mozna sie bylo
spodziewac - pies (psy) pilnuje swojej budy... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: bokserka- niewład tylnich konczyn-kregosłup?
niestety...rano przyjechal weterynarz...pies rano dostal
paralizu,wszystkie nerwy jakby zostalu uciskane, zaczela okropnie
dyszec lekarz zbadal...powiedzial ze serce slabe i ze to jest obrzek
pluc juz z tego wszystkiego...pies meczyl sie pare godzin,nie bylo
poprawy po pewnych lekach...po kilku godzinach zadzwonilismy bo nie
moglismy patrzec jak cierpi...pila wode i zwracala...oczy jej jakby
zapadaly sie..bylo to straszne....lekarz uspil pieska...nie bylo
ratunku:(:(
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Agresja wśród szczeniąt.
Może to dobry moment, żeby sukę wysterylizować? Agresja szczeniaków, o czym nie
myślisz wyraźnie, może się brać z genetycznych uwarunkowań (pies/psy, które
zapłodniły sukę). Poinformowałaś nabywców, że szczeniaki są nadpopudliwe i
reagują niespotykaną w tym wieku agresją? Czy uznałaś, że to informacja
nieistotna? Może któraś z suczek trafiła do domu z małym dzieckiem? Słabo mi
się robi, kiedy myślę o takiej potwornej beztrosce, także nabywców.

Mówisz o ogromnej wrażliwości, a ja widzę raczej brak wyobraźni. Jeśli nie
jesteś w stanie upilnować suki, może warto pomyśleć o oszczędzeniu i jej i
sobie kłopotów? Bardzo proszę, przemyśl to. Schroniska są pełne takich prawie
malamutów.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wiara
odpowiadam - > kolektywowi(666)
listopad_diabel_i_ja napisała:

> Diabeł chce Twojej duszy,

"pracujesz" ma stołku rządowym? zgadłem?


> listopad wiatrem w oczy, a ja oczywiście chce się
> pierdolić.

incredible...



> A wiara? Nadzieja? Słowo miłość-gówno-warte? Srał to pies.

psy są miłe itd. w twoim języku smycz i buda to miłość? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przymusowe badania psychologiczne dla właścicie...
Wiekszość psów jest gożna bo ludzie są grożni.Przyglądam sie takiemu w W-wiw na
chomiczówce i o zgrozo właściciel grożniejszy z wyglądu jak pies.Psy
wychowywane w takim domu z taka atmosfera zla skierowana do innych ludzi ma
taki przyklad i sa zle .Mieskancy na osiedlach powinni zawiadamiac policje o
takich ktorzy ucza swoich psow agresywnosci i powinni byc karani i pozbawiani
tych psow. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies w literaturze
Pies w literaturze
Czy możecie polecić książki w których występuje pies/psy?
Jak dotąd w mojej kolekcji psich pozycji znajdują się:
Trzech panów w łódce nie licząc psa Jerome K. Jerome
Trzy psy w jednym mieszkaniu i inne historie
Psy znanych i lubianych
Czekolada Joanne Harris
Niemy świadek Agathy Christie
cykl Wszystkie zwierzęta duże i małe Jamesa Herriota
Psi żywot Peter Mayle

Szukam więcej :) Proszę o podpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich właścicieli oraz
miłośników czworonogów Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Komisarz Rex
Oglądałam już dawniej nadawane, teraz te odcinki z Morettim z dużą
przyjemnością sobie przypominam.

Klęską w/g mnie była seria z komisarzem i komisarzycą, oglądałam tylko ze
względu na psa, nawet mam wrażenie, że i pies (psy?) ich nie kochał. Z Morettim
wyraźnie widać dobrze nawiązany kontakt, pies go lubi i on lubi psa, to samo
było zresztą z aktorem, który zastąpił Morettiego, też przypadli sobie z psem
do gustu (wiem, co piszę, mam sukę owczarka niemieckiego, po niej doskonale
widać, czy kogoś lubi czy nie, tak samo po Rexie).

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psie łapy....
U nas w domu czwórka - owczarek niemiecki i mieszanka dobermana z
owczarkiem. Na początku też byłam załamana, no ale trzeba wybierać,
albo czysty dom a psy na dworzu, albo piach, błoto, kudły(sierść) i
miłość i oddanie psiaków. My wybraliśmy w końcu to drugie, bo jednak
już zostały członkami naszej rodziny.
Trzeba mieć na podorędziu mop, szmaty, odkurzacz, a dywany w
ciemniejszych kolorach. Też musimy sprzątać na bieżąco, kiedy jest
sucho, jest lepiej, ale wiadomo, jak jest pies(psy), mieszkanie
nigdy nie będzie sterylne.
Niestety, miłość wymaga poświęceń ))) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: piesek nic nie zrobi
> dokłądnie każdy, same wypadki pogryzienia w domach to podryzienia
przez domowe
> psy

to samo mogłabym powiedzieć o przemocy domowej, że winni krzywdy
dziecka są zawsze dorośli.
To kwestia odpowiedzialności, nigdy nie zostawiam swoich dzieci sam
na sam z psem, uczę ich odpowiednich zachowań, z psem bawimy się
zawsze wspólnie. Podejrzewam, że w przypadku większości pogryzień
zawinił człowiek, nie pies. Psy potrafią wnieść do życia dziecka
wiele dobrego i nie warto z tego rezygnować. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: węzeł płd. w domach.
do mii
Aktualnie niańczę w domu gołębia
Jakoś nie roumiem domu XI, zawsze mi się wydawało, że tam są po prostu moje
kłopoty z przyjaźniami... ale może rzeczywiście! Mam tam Neptuna ognistego,
którego władca jest w IX domu. Filozofia! Ahimsa! współ-czucie. Tak, to sprawy
światopoglądowe! A w Kocim Zakątku...nie, nie bywam. Zawsze wolałam, jako
chiński pies-psy Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: KonQurs :)
Nie ściemniaj matejkoo;haker to też włamywacz tylko niby taki co nie kradnie; )
Ale jestem ciekaw co byś zrobił gdyby ktoś Ci się włamał do mieszkania,Ty go
łapiesz a on mówi że nie chciał nic ukraść tylko sprawdzić zabezpieczenia...;D
Wracając do wątku to pies(psy)jest(są) najlepszym alarmem w mieszkaniu!Wyczują
i przepłoszą skutecznie mieszkaniowego hakera i crackera...
Co do imienia jeszcze to myślę sobie,że pomocne chyba byłoby tu ZDJĘCIE Twojego
wyjątkowego pieska Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przyjaznie internetowe..
aalex_b napisała:

> Ellenai, piszesz :
> « (… w asyscie kozy,psow,kotow,koni,krowy i bykow,wszyskto hameryckie (…
>
> Ojej, ale Hameeeeeeeeeeerykaaaaaaaaa !!!
>
> Nie chce was martwic, ale – jako ze juz Was z nick’ow znam czuje
> sie wrecz
> zobowiazana Was przestrzec – bo hmmm … moze Wy nie w Hameryce ?!?!?

No i wlasnie wrocilam do domowego zacisza. Najwyrazniej terapia/odwykowka
komputerowa nie zadzialala bo pierwsze kroki byly do kompa (a nie do lazienki,
oh te priorytety)Ale spotkanko bylo super. Moje dziecko ktore na widok myszki
Mickey zaczyna ziewac bylo zachwycone ze koza lazila za nia jak pies, psy tez
byly a rano obudzila mnie wpadajac do pokoju stwierdzajac "mamo jeszcze nie
zapytalas mnie czy do domu zabieramy jednego czy dwa koty"
A "nocne polakow rozmowy" do 3ciej nad ranem z Ellenai to mi sie kojaze tylko i
wylacznie z najlepszymi pogaduszkami za czasow akademika (ach jak to dawno
bylo). Suuuupppperrrr.
A nastepne spotkanie ... hm... aalex_b narobilas mi apetytu tymi slimakam, wiec
moze u ciebie .... ???? ) (a czy robilas je juz w sosie curry ?? )
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Cudnie jest byc pieknym człowiekiem...
Cudnie jest byc pieknym człowiekiem...
Słuchałem rozmowy dwóch pan
pani Krystyny Sienkiewicz i Marii Czubaszek,
pani Krystyna opiekuje sie zwierzetami, ma schronisko.

Przytoczyły słowa jakiegos rezysera,
który chciałby byc takim dobrym człowiekiem,
jakim widzi go jego pies!

Psy zawsze nas witaja, ciesza sie, obojetnie czy zapomnielismy
im dac jedzenie czy wyjść na spacer...

Tak zwierzata traktuja nas po ludzku....
a ludzie traktuja sie, jak zwierzeta...



Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies św. Bernarda świadczy przeciw kreacjonistom
Dagmamo, a nie uważasz, że samo istnienie takiego gatunku, jak Canis domesticus
dowodzi istnienia ewolucji? w naturze istnieją wilki, lisy, dingo i inne psowate
- człowiek w jakimś punkcie swojej historii przygarnął któregoś z nich i
udomowił go (był to prawdopodobnie wilk szary), zaczął też kontrolować dobór
tych zwierząt w pary i ich rozmnażanie. po iluś tam pokoleniach tych zwierząt -
przestały one stanowić gatunek, z którego się wywiodły. z wilka powstał pies.
psy domowe są odrębnym gatunkiem, niż wszelkie inne, dzikie zwierzęta należące
do psowatych. mamy tu więc niż innego, jak przykład powstania nowego gatunku w
toku stymulowanej ewolucji, na drodze doboru sztucznego. takimi przykładami są
zresztą wszystkie gatunki zwierząt gospodarskich, jak krowy, świnie, czy owce.
te gatunki nie występują w naturze na wolności - powstały w wyniku hodowli przez
człowieka.

wracając do przykładu z bernardynem - 120 lat to oczywiście za mało, aby
stworzyć nowy gatunek metodą sztucznego doboru, ale już np. 120 tysięcy lat w
zupełności wystarcza. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zginął mój kot :(
Wiesz czego Ci życzę, by się znalazł jak najprędzej, i nie omieszkaj nas powiadomić o tym radosnym fakcie, jak tylko się zdarzy.

Ja przeżyłem ciężkie chwile dziś w nocy.
Moja kotka wychodzi na dach, nie mam praktycznie rzecz biorąc możliwości odcięcia jej od tego - okno dachowe jest mi do oddychania niezbędne.
Wyszła jak zwykle wieczór, kole, najczęściej zresztą wychodzi na 10-15 minut tylko, popatrzeć sobie na świat z góry. Zasnąłem. Zaczęło lać. Budzę się o drugiej, leje ciągle, kotki niet. Wyglądam na dach, wychodzę na ulicę z parasolką żony i w dresiku (swoim), oglądam dach i okolicę, od podwórka tyż, kici kici i te sprawy. Wracam w końcu i leżę, spać nie mogę. Ale za dziesięć minut: łup blacha na dachu, łup podłoga - jest!
I co? Sucha zupełnie, tylko parę kropelek!
Albo siedziała pod ławą kominiarską (mało prawdopodobne), albo skubana zakradła się do sąsiadki (gdzie jest pies, psy ona zna i mieszka z nimi, ale z kundelkami, a tamto rasowiec cholerny myśliwski).
Trzeba będzie powietrze do domu rurami zacząć sprowadzać, albo co.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co w osobowosci kota lubicie najbardziej?
Dużo rzeczy mnie w kotach fascynuje ale chyba najbardziej ich niezależność .
Kot nie jest uległy jak pies (psy tez bardzo lubię - zeby nie było ), na szacunek kota trzeba sobie zasłużyć - nie ma tak ze jestem właścicielem kota i z tego powodu kot mnie lubi i kocha. O nie
Z kotem mozna się dogadać lub nie. Są koty które mnie uwielbiaja i kochają oraz takie które chyba strasznie wkurzam i mnie serdecznie nie znoszą
No jak z ludźmi
I to właśnie w kotach lubię - ze nie mam ich uwielbienia i miłości podanych " na tacy". Tylko muszę się postarać


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies i kot
Prawie dokładnie w tym samym wieku były moje-jamnik i kicia,gdy się
poznały.Początki były trudne,nie powiem.Pies(trzymany za obrożę)na widok kota
szczekał non stop i o mało nie wylazł ze skóry, a kotek prychał i się jeżył.Ale
przez pierwszy tydzień-dwa,kotek miał dla siebie jeden pokój i widywał psa
sporadycznie.Musisz tak zrobić-kiciuś najpierw powinien oswoić się z nowym
miejscem(najpierw 1 pomieszczenie),a potem-pod Twoim dozorem i z kimś,kto
pomoże Ci przytrzymac psa-robić dalszy rekonesans domu.W końcu się
przyzwyczają,ale długo trzeba będzie nie spuszczać ich z oka.O wiele gorsza
jest relacja stary kot-młody pies.Psy sa bardziej tolerancyjne.Powodzenia! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: czy labradory są rzeczywiście takie spokojne....
> Mam jeszcze najmniejszą (niecałe 9 miesięcy )i właśnie ... chodzi
mi
> o to że jak np pociągnie psa za ucho czy ogon,zacznie biegać ,czy
> pies nie będzie się rzucał, podejdzie mu do jedzenia to jak on się
> zachowa ?itp ... ,wiadomo mi że dużo zależy od jego
wychowania ,ale
> chodzi mi właśnie czy te psy są takie cierpliwe i czy faktycznie

> pozbawione agresji ?

uleczka, u nas pies pojawił się jak synek miał 1,5 roku.
różne historie się miedzy nimi zdarzały, w których pies ucierpiał...
nie było to celowe, po prostu dzieciom rózne pomysły do głowy
przychodzą, czasem są to przypadki... nigdy przenigdy pies nie
okazał cienia zniecierpliwienia wobec małego, wybacza mu po prostu
wszystko. gdy coś się dzieje - albo nie ruszy się w ogóle, w
extremalnej sytuacji - ucieknie. ale generalnie mały może z nim
zrobić wszystko. i pomimo wszystkiego pies najbardziej z całej
rodziny kocha właśnie syna. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oddam w dobre ręce biszkoptowego labka:(
Niestety na zajęcia dla niepełnosparawnego dziecka nie nadaje się każdy pies...
Psy przeszkolone jak najbardziej, jednak pies terapeuta nie może przebywać z
pacjentem non stop. Przy niepełnosprawnym dziecku sprawdza się pies jako członek
rodziny- to jak najbardziej (jeśli macie na to czas, bo to ogromny obowiązek),
jednak nie pies, który "ma być terapeutą".
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Znalezłem psa na ul. Królewskiej(chojny)-ktoś zna?
Masz demagigiczne podejście do prawa...
... bo nikt nie mówi, że nie należy pytać o zgodę. Nigdy się nie
spotkałam z odmową, gdy prosiłam o wywieszenie plakaciku w witrynie
sklepowej, bądż w szkole. Jest pewna różnica w obklejeniu całej
okolicy, gdzie popadnie, reklamami o autoszkołach (w celach
zarobkowych tejże), a zawieszeniu plakcików z apelem do znalazcy za
zgodą właściciela budynku. Wyobraź sobie, że większość ludzi jest
bardzo pozytywnie nastawiona i chętnie pomaga, gdy zaginie pies.

Psy w okresie palby sylwestrowej huk odbierają jako silny ból uszu i
przed nim czasem uciekają. Niestety, gdy pies mieszka w bloku chodzi
siusiać na dwór, a tam petardy wybuchają co chwila. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Za psa podatek a za inne inne zwierzaki ???
Gość portalu: vvronia napisał(a):

> Czy Was cos opętało?!?!?! Z całym szacunkiem, ale czy Wy nie sracie?!?!?!?!

"A sram jak pani pies. psy obowiazuje taka sama dyscyplina i reguly wspolzycia
jak ludzi. wolnosc jednych nie moze byc kosztem drugich. Czy pies ma mniej
gowniane gowno od czlowieka?" Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies
Pies
Psy ras obronnych czy bojowych są całkiem w porzadku, ale ważne zeby nie były
genetycznie skrzywione i nie przejawialy nadmiaru agresji.
Pies przyjacielem, a dobry pies dobrym przyjacielem.
Czy to prawda ze w Toruniu jest dobra hodowla bullllterierów?
Szukam rasowej suki z dobrej hodowli.
trudny Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psy srające gdzie popadnie
JEDYNA NADZIEJA W CHINCZYKACH
i innych mieszkancach Azji - niech przyjada i zezra te psy - osiagamy stan ZERO

potem mozna wprowadzic licencje - za spora kase, z chipem dla psa i corocznym
przeszkoleniem 1. w sposobach usuwania psich odchodow, 2. zapewnienia
bezpieczenstwa 3. cichego szczekania

pojawia sie psie g... na ulicy, kogos pogryzie pies, psy ujadaja w nocy -
wlasciciele psow w promieniu kilometra traca licencje i rusza eksport do Azji

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psy srające gdzie popadnie
Gość portalu: jacek napisał(a):

> i innych mieszkancach Azji - niech przyjada i zezra te psy - osiagamy stan
ZERO
>
>
> potem mozna wprowadzic licencje - za spora kase, z chipem dla psa i corocznym
> przeszkoleniem 1. w sposobach usuwania psich odchodow, 2. zapewnienia
> bezpieczenstwa 3. cichego szczekania
>
> pojawia sie psie g... na ulicy, kogos pogryzie pies, psy ujadaja w nocy -
> wlasciciele psow w promieniu kilometra traca licencje i rusza eksport do Azji


Azjaci jedzą także mózgi małp. Uważaj więc bo swoim apelem sam sobie zaszkodzisz Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: psy srające gdzie popadnie
JEDYNA NADZIEJA W CHINCZYKACH
Gość portalu: der napisał(a):

> Gość portalu: jacek napisał(a):
>
> > i innych mieszkancach Azji - niech przyjada i zezra te psy - osiagamy stan
>
> ZERO
> >
> >
> > potem mozna wprowadzic licencje - za spora kase, z chipem dla psa i corocz
> nym
> > przeszkoleniem 1. w sposobach usuwania psich odchodow, 2. zapewnienia
> > bezpieczenstwa 3. cichego szczekania
> >
> > pojawia sie psie g... na ulicy, kogos pogryzie pies, psy ujadaja w nocy -
>
> > wlasciciele psow w promieniu kilometra traca licencje i rusza eksport do A
> zji
>
>
> Azjaci jedzą także mózgi małp. Uważaj więc bo swoim apelem sam sobie
zaszkodzis
> z

ze zezra twoj malpi mozg ??? a jaka to ma byc strata dla mnie ??? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rozmowa o psie Nero
nienawidze ludzi ktozy nie lubia psiakow!!!jesli niepotrafisz szanowac zycia
psa to i zycia czlowieka tez niepotrafisz uszanowac.i teksty ROMA25 o
zalatwianiu sie psow w poznaniu jest smieszny,ty chyba nienawidzisz wszystkich
i wszystkiego.pies nie jest winny ,to ludzie sa walnięci.a to jest nagonka tez
na "ostre" rasy psow.skoro jestescie tacy stanowczy w tej sprawie to moze temat
nera zostawicie w spokoju i wezmiecie sie za gwalcicieli i mordercow ktorzy
wychodza po 5 latach z wiezienia!!!!A na psach sie nieznacie i wara od nich!!! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Psie toalety na Piątkowie
mysle ze gosciowi chodzilo o to zeby te psy co sa to juz beda, ale zeby nie
KUPOWAC zadnych nowych bo potem co sie dziwic ze w bloku na 44 mieszkania 20
pare zamieszkuje pies/psy. lekka przesada. potem kaltki schodowe sa osikane
przez szczeniaki ktorych wlascicielom nie chce sie wziac szmaty i miski i umyc
podloge. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Artysta?
/Jezeli cos robisz - to rob to tak,zebys nie musiala przepraszac ;)/
......
Oczywiscie,ze swiat bylby lepszy w/g Twojej teorii...Ale nie jest...Stad ten
pies...,psy ....zdychajace na ulicy....
W krajach,ktore z wielka miloscia sa wpatrzone w obrazek przenajswietszych -
zdecydowanie wiecej...
Glupio czepiac sie artysty za to - ze ukazal rzeczywistosc....
A ryzykuje swoja 'smiercia' artystyczna - dajac upust swojego odczuwania - w
sposob tak kontrowersyjny -ze az poza granica dobrego smaku...
W przeciwienstwie do Ciebie - uznaje kazda forme ubolewania nad cierpieniem...
A czerwona plachte - ignoruje...OLE...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Artysta?
> Oczywiscie,ze swiat bylby lepszy w/g Twojej teorii...Ale nie
jest...Stad ten
> pies...,psy ....zdychajace na ulicy....
Skoro jest to dla Ciebie oczywiste, dlaczego się tej teorii
przeciwstawiasz?
> W krajach,ktore z wielka miloscia sa wpatrzone w obrazek
przenajswietszych -
> zdecydowanie wiecej...
nie mieszaj w to religijności. Nie o tym akurat dyskutujemy, ale
zgadzam się, że wpatrywanie się w przenajświętsze obrazki nie
gwarantuje miłosierdzia.
> Glupio czepiac sie artysty za to - ze ukazal rzeczywistosc....
Prawdziwy artysta potrafi ukazać rzeczywistość na wiele sposobów,
jeśli do ukazania rzeczywistości musi zadawać komuś cierpienie - nie
jest żadnym artystą, tylko psychopatą.
> W przeciwienstwie do Ciebie - uznaje kazda forme ubolewania nad
cierpieniem...
A ja wyznaję prostą zasadę - każdy, kto zdaje komuś cierpienie,
którego można uniknąć, jest złoczyńcą, a ten kto sie temu nie
przeciwstawia - jest współwinny. A z tym przyzwoleniem na każdą
formę ubolewania nad cierpieniem tak się nie afiszuj, bo jeszcze
jakiś artysta da Ci w łeb w ciemnym zaułku żeby ukazać cierpienie
bezbronnych napadanych ofiar... Czego oczywiście Ci nie życzę.
> A czerwona plachte - ignoruje...OLE...
Żadnej czerwonej płachty nie wyciągałam, nie traktowałam tego
personalnie, myślałam, że rozmawiamy merytorycznie...
Pozdr. DK :)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: musze z kims TERAZ pogadać - błagam o odzew
rozumiem stres, pamiętam, że dla mnie był niewyobrażalny, cierpiałam jak pies
(psy uwielbiam). sprawą najważniejszą wydaje mi się teraz zapewnienie sobie
źródła (jeszcze lepiej: źródeł) wsparcia. rozmowy z bliskimi osobami?
przyjaciółmi? nie bądź teraz sama. niezależnie od tego, co on postanowi, masz
szansę wyjść z tego z podniesioną głową. na razie tyle... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: test...
1.delfin-niezaleznosc, wolnosc, inteligencja, radosc, spryt (kolejnosc
niekoniecznie taka dokladnie)
2.pies- psy sa po prostu takie kochane, fajne
3.czy ja wiem?chyba szczur(hodowlany oczywiscie)chyba tylko dlatego ze to
nastepne zwierze po psie, ktore chcialabym miec w domu. sa slodkie, male,
spryciary. a z takich nierealnych,to piekne sa pegazy:)
4.jestem oczywiscie rozanielona, troche rozleniwiona, sprawdzam jaka woda,
plywam, potem piwko, ksiazka, lub ploteczki lub.....sex on the beach...?
5.o kurde, koszmar:strach,panika,probuje znalezc wyjscie co przy niezbyt
rozwinietym mym zmyslem orientacji w przestrzeni byloby cholernie trudne.jesli
jestem sama,(tym gorzej)tez probuje ale jednoczesnie oczy mam dookola glowy
6.goraca czekolada(a moze sok pomaranczowy?) czekolada jest pyszna i juz
7.no wlasnie jakas ambiwalencja:podoba mi sie mocna czerwien ale i szafir. ale
ok,wybieram czerwien Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mąż i pies!
nie wiem, co Ci poradzic (w kazdym razie nie oddanie psa!). Piszesz, ze jest
ladny i mily, ale... czy kochasz tego psiaka? Zwierzeta to wyczuwaja, jesli
pies czuje, ze Ci przeszkadza, to moze zachowuje sie tak po prostu ze
zlosliwosci? Nie zartuje. Moj np. rozrabia, jak chce na siebie zwrocic uwage,
albo wlasnie zlosliwie. Ja go odganiam od kwiatka, a on na zlosc wlasnie go
szarpie. Poza tym pies wymaga ulozenia. Komu z Was jest bardziej posluszny? To
z Was powinno zapanowac nad psem, nauczyc go, co mu wolno, a czego nie. Psy sa
pojetne i naprawde chetnie sie ucza, trzeba im tylko poswiecic troche czasu,
serca i cierpliwosci.

PS. I zadne srodki uspokajajace dla psa, ludzie! Faxio, nie twierdze, ze Twoj
pies z cala pewnoscia nie mial nic z glowa, ale czy Twoj tata wychowal go?
Nauczyl? Pies sam wybiera sobie osobe ktorej bedzie posluszny. I wlasnie ta
osoba jest w stanie nauczyc tego psa niemal wszystkiego. Pies jest taki, jak
sie go wychowa. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: jezeli chcecie psa przytulanke to NIE wilczury
wadero!!probowalam wszystkiego,pies chodzil na kursPT,jako takie podstawy
zna,ale ma silny charakter ,po za tym jako szczeniak byl chorowity i
nienawidzi obcych ludzi,to dojrzaly pies 6 letni,z ktorym dopiero po 3
latach znalazlam jakies porozumienie,wczesniej znajdowalam tylko
porozszarpywane dzikie koty na ogrodzie.to mnie pzrerazalo,nie moglam sie z tym
pogodzic,z jego nadmierna opiekunczoscia,taą nadgorliwoscia w obronie
itp.no ale coz, psa ma sie na kilkanascie lat i nigdy bym sie go nie
pozbyla,gdyz bardzo sie do jego wielkiego lba przywiazalam,po za tym czuje
sie przy nim bardzo bezpiecznie.pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dlaczego zabronione???????
Khem khem... no więc oczywiście jestem przeciw.

Napisałaś: Pozatym to jak kocham swojego zwierzaka można zobaczać po jego
reakcji na mój
widok, jego radość ze wspólnych zabaw i spacerów, po tym, że nie odstępuje
mnie na krok. Więc nie rób ze mnie bezlitosnego potwora, bo to jaka jestem dla
zwierząt najlepiej ocenia swoją radością moj zwierzak.

Tak nawiasem mówiąc zwierzę nie dokońca zdaje sobe ze wszystkiego sprawę. Mój
zwierzak w trakcie leczenia (czyli czekoś co miało mu pomuc) cierpiał i teraz
mam wrażenie że w ostatnich minutach swojego życia myślał że zkazałam go na
cierpienie z premedytacją...
To może działać też w drugą stonę. Poza tym mówi się wierny jak pies. Psy
wierne swojemu panu nawet jeśli wystawia je do walk.

A co do obrzezania. Nie wszyscy są "niepraktykującymi chrześcijanami" jak
deklaruje większość z nas. Akurat są religie w których ludzie mocno i
prawdziwie wierzą i żyją dla swojego boga...

No ale wracając do tematu. Obcinanie uczu to pół biedy. Najgorsze jest
obcinanie ogonów kiedy to pies traci część "języka". Jak ma się teraz
porozumiewać?

A jak chcesz mieć psa groźnie wyglądającego to dlaczego nie weźmiesz rasy
która "firmowo" wygląda groźnie?

Inna sprawa to to że np. rottwailerom nikt uszu nie obcina, a dla mnie np. dą
to "najstraszniejsze" psy.

Amstaff bezwzględu na uszy jest dla mnie taki sam "straszny" jak każdy inny. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: prawa i obowiązki właściciela psa
żaden szanujący się pies
nie załatwia się - w żadnej postaci - pod domem
to mają w naturze

odstępstwa od natury widać w miastach - szczególnie w wykonaniu małych piesków -
ale to wina właścicieli, którzy wynaturzaj zwierzęta, wychowują na człowiekopsy
- takie jak psy tylko głupsze

to one robią kupki na chodnikach - czego także nie zrobi żaden szanujący się pies
psy są na to za inteligentne i mają zasady - w naturze zwierzęta tez nie robią
na ścieżkę bo to je naraża na odnalezienie przez inne zwierzęta - nie zawsze
przyjazne


mój pies nie zrobi nic w promieniu 100m od domu

zazwyczaj lecę z nim do lasu albo nad jezioro (bo mam niedaleko)
na kupkę jeżdżę codziennie rano do lasu;-)

wiem że nie każdy tak może ale..
może warto było o tym pomyśleć zanim się wzięło psa mieszkać w centrum miasta? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mój pies złamał mi serce...
ps,
"""Nigdy nie był bity, ma
wszystko czego potrzebuje. Jest naszym oczkiem w głowie""

podejrzewam ze tu wlasnie lezy problem - zamiast wymagac zeby byl
psem za bardzo go rozpieszczacie, wiec pies wyobraza sobie ze jest
panem wszystkich i wszystkiego.
pies ma byc kochany, nie bity, owszem ale ma tez miec rygor i
sluchac sie wlasciciela.

na poczatek kaz mu wykonywac komende siad lezec i daj lape zanim
dasz mu jesc. kaz mu czekac przy pelnej misce na pozwolenie na
rozpoczecie jedzenia.
nie moze miec wystawionej miski z jedzeniem caly czas - jedzenie
dostaje OD WAS, po wykonaniu polecenia. wtedy kiedy wy decydujecie.
(oczywscie jako szczeniak przez jakis czas musi dostawac czesciej
niz dorosly pies). nie podtykajcie mu kaskow jak sami jecie.
zabroncie mu w ogole przeszkadzac wam w jedzeniu.
odlozcie je i dacie mu jak skonczycie jesc.

tylko woda zawsze dostepna.
zabawki pochowane - wy sie z nim bawicie kiedy wy chcecie, nie ma
wchodzenia na lozko lezenia na kolankach dopoki sie nie podtresuje
na tyle ze zacznie sie sluchac.
naucz go oddawac zabawki na zadanie.
pies musi sie nauczyc ze nie jest na topie a wrecz przeciwnie ze bez
was by "zginal".
i uwaga, tak od razu go nie wychowacie - do tego trzeba czasu i
cierpliwosci.



Minnie

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Goldeny, labradory - jakie to psy??
jestem szczęśliwym właścicielem czarnego labradora
też jest to mój pierwszy pies,
psy te są bardzo pojetne i wszędobylskie, barzdo wrażliwy węch, cieczkę u
suczki wsasiedztwie wyczuje tydzień przed innymi konkurentami, kochają całym
sercem swojego właścicila i domagają się tego samego od niego, przygotuj się na
dłuzsze spacerki, przynajmniej godzina intensywnego aportowania w parku,
kochają zimę i chłodzik, słońce i letnie upały szybko je meczą, znakomicie
pływają,
niestety z sierscia jest trochę problemu u goldenów z racji długości jeszcze
więcej,
kolejny problem to hodowcy, uwaga na import z Czech słyszałem złe opinie, w
kraju z resztą nie lepiej, popularność rasy i mozliwość szybkiego wzbogacenia
się robi swoje...
ja wybrałem samczyka (nie chcę mieć amantów pod drzwiami) był pierwszy z miotu
najwiekszy i najsilniejszy, rozstawial po kontach rodzeństwo, z początku się
obawiałem ze wyrasta z niego takie niezłe bydlątko i to w dodatku z dominującym
charakterem, ale te psy łatwo się układa dość późno dorastają, teraz kończy 2
lata i jest przawdziwym słodziakiem i maminsynkiem.
PZDR Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: leżakowanie do końca ciąży, przetrwamy razem:)
No to życzę miłej nocy dzisiaj. Chyba tzreba troche ponarzekać. Ja
śpię z moją dwulatką.... więc to samo za siebie mowi o moich
wygodach do tego wiecznie mi gorąco....a z padał deszcze i wiał
wiatr to musiałam zamknąc okno....masakra.... no i jeszcze mój pies
panicznie bio się chyba wszystkiego (pies bojowy ) więc jak
usłyszał deszcze i burzę to piszczała....
Może dziś będzie lepiej
A poza tym to trzeba ponarzekać bo oprócz tego ze ciąza to piękny
stan to czuje się jak słoniątko i już mi po prostu ciężko.
...no to mi ulżyło jak się wygadałam
dobrej nocy życzę!
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pierwsze 3 m-ce - jak było?
pierwsze 3 m-ce - jak było?
mój synek niedługo skończy 8 m-cy, a ja czasami wspominając nasze wspólne
początki zastanawiam się, jak udało nam się przeżyć te pierwsze 3 m-ce -
płaczące, cierpiące na kolki maleństwo, non-stop na rękach; koooszmarne
problemy z karmieniem; mąż leżący przez bity miesiąc na podłodze bo dysk mu
wypadł i do tego wszystkiego pies, który nie bardzo mógł się odnaleźć w nowej
sytuacji. Jak dobrze, że dzieci szybko rosną!
A jak było u Was? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zostalam pogryziona przez rodwajlera!!!!
Podmiejskie lasy dawno nie są czystym ekosystemem, są o wiele
bardziej zmienione przez człowieka, niż może to zrobić pies. Psy na
wściekliznę się szczepi, poza tym zaznaczałam, że właściciel
powinien psa pilnować i nie pozwalać na oddalenie się spoza zasięgu
wzroku. A w najbliższej odległości przy drodze, którą zazwyczaj
idzie właściciel młode się raczej nie chowają, są w głębi lasu. Psy
Wajraka zniszczyły gniazdo, bo podejrzewam, że Wajrak przedzierał
się przez las, ja chodzę leśną drogą, pies biega przy niej, to spora
różnica. I naprawdę jestem za tym, żeby psy na osiedlach, ulicach, w
parkach chodziły na smyczy, ale nie zgadzam się z opinią, że
karnego, reagującego na polecenia psa już NIGDZIE nie można spuścić.
W mieście nie można, w parku nie można, na łąkach i polach nie
można, w lesie też, to niby gdzie? Taka restrykcyjność sprawia, że
przepisy są martwe i paradoksalnie to one właśnie sprawiają, ze tyle
psów w tylu miejscach jest bez kagańców i smyczy.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Oszczędzanie.
karmy dla zwierzat, proszki
> O jakich karmach piszesz? Jest to dla mnie palący problem, gdyż na utrzymanie
> mojego psa idzie sporo kasy.... kota zresztą też, ale on poniżej waskas'a nie
> chce zejść (.

U nas na kocie też się nie da, cholera jest tak wybredna, ze nie ma siły. Ale
że je niedużo, to trudno.
Psu który wciąga jak odkurzacz kupujemy Canis w 10 kg workach w Selgrosie.
Sprawdzaliśmy skład, pytaliśmy weterynarza, ponoć jest ok. I jak na razie pies
rośnie szybko i zdrowo. Czasem mieszamy mu tę karmę z Pedigree, białym serem,
zupą, surowym jajkiem itd. Tyle, że jeśli Twój pies (psy?) jest dorosły, to
może być problem z przestawieniem na inną karmę.

Do innych - co do oszczędzania na środkach czystości. Z proszkiem to mnie
poniosło , bo nie widzę, żadnych niemarkowych, kupujemy więc najtańszy czyli
Dosię (ewentualnie coś co jest w promocji). Płyny - od lat używamy bezmarkowych
i tanich i nic nam się nie niszczy. Nie widzę żadnej różnicy między Lenorem,
Silanem itp. a tymi, które kupujemy. Od lat pracuję przy pozycjonowaniu marek i
kampaniach promocyjnych i w wielu przypadkach wiem, że za marką, która jest
bardzo intensywnie promowana często nie idzie żadna dodatkowa jakość, tak jest
właśnie z proszkami i płynami, to kit )) że tańszy niszczy czy gorzej pierze.
Ślepe próby pięknie to potwierdzają. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Leladi znaczy długopis ;-) - słówka dzieci
Moja Kajunia:
naczemu = dlaczego
omylki = motylki
niebaczki = ziemniaczki
tuknie = kłótnie (z wierszyka: moi drodzy po co kłótnie...)
kolof = kolor
nie kepadzaj = nie przeszkadzaj
kopoik = pokoik
skopój = spokój
telebiś = teletubiś,

a jak leci reklama telefonii jakiejś, takie lecące żółwie to mała woła: o
żółfy ! ( z drugiej strony lew - lwy, pies - psy, to dlaczego żółw - żółwie, a
nie żółwy

a u mojej małej kuzynki najlepiej podobały mi się:
laspety = skarpety
laspoty = rajstopy

a moj maly kuzyn kiedys przyniósł mi długopis i powiedział: okęt. narysowałam
mu okręt, a on uparcie mówił mi "okęt", narysowałam wszystko co mi się mogło z
tym kojarzyć, a on bliski już rozpaczy wziął ode mnie długopis i pokazał mi, że
mam go odkręcić, to znaczyło: odkręć

Pozdrawiam
Żabcia Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: niemowlę i rottweiler?!
"Tydzień temu przywieźli rottweilera który ugryzł 5 letnią dziewczynkę w buzię
bo podeszła do niego od tyłu i chciała go pogłaskać,a była z nim od urodzenia."

To przeciez bylo do przewidzenia!!! Wystarczy sie zastanowic znajac PSY-uzywam
slowa znajac-ich zachowan pomiedzy soba-to wystarczy. Dlaczego??? Dlatego, ze
"pies" ktory chce DOMINOWAC, albo Zaczepiac PODCHODZI OD TYLU! DLATEGO MAJAC PSA
I DZIECKO NIE MOZNA POZWALAC NA TO, ZEBY DZIECKO ODCHODZILO OD NIEGO OD TYLU!

LUDZIE NIE KUPUJCIE PSOW JESLI SIE NIE ZNACIE NA NICH!!! TO NIE SA ZABAWKI ANI
PRZYTULANKI! ONE MAJA ZASADY TAK JAK WSZYSTKIE INNE ZWIERZETA I LUDZIE. jESLI
SIE JE ZNA, TO NAPRAWDE TAKI PIES W OGIEN ZA WAMI POJDZIE. TYLKO KRZYWDZICIE JE
W TAKI SPOSOB, SIEBIE I SWOICH BLISKICH.

MONICA188 respekt do ciebie, ze pracujesz ze zwierzetami, ale taka podstawowa
rzecz jak podchodzenie od tylu powinnas znac. Powinno tez sie wiedziec, ze
ROTTWEILERA GLASZCZEMY ALBO JAK SIE NAM PODDA -PO BRZUSZKU- (TAK JAK SIE
PODDAWAL SWOJEJ MATCE PO URODZENIU GDY GO UKLADALA!), ALBO PRZY KARKU OD GORY
JESLI STOI. NIGDY PRZENIGDY Z BOKU OBROZY, ALBO PRZY GARDLE - DLACZEGO? DLATEGO,
ZE (I ZNOW WSRACAMY DO PRZYKLADU Z RELACJI PIES-PIES) Psy miedzy soba gdy
zaczynaja atakowac trzymaja pyski przy gardle, dlatego moga pomyslec, ze chcemy
je zaatakowac, musimy zaznaczac swoja pozycje lapiac je od gory, ze to my
jestesmy NAD nimi!! To jest bardzo wazne i to siega do kazdej rasy psow.

Zasiegnijcie wiedzy do tych psow.. naprawde warto. Lepiej wiedziec wiecej niz ZA
MALO! to nikomu nie zaszkodzilo jeszcze. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Pies

Dlaczego mówimy "wierny jak pies?"

Psy bardzo szybko przywiązują się do ludzi. Poznają swojego pana z daleka i


ufają mu.

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przesłuchanie Anny Wojciechowskiej: co jej powi...
Uwaga! Zły pies!
psy łańcuchowe mają się od kogo uczyć Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czarzasty ponownie przed komisją
Mój pies jest urażony po wypowiedzi pana Michnika,
że "Włodzimierz Czarzasty łże jak pies". Psy nie łżą. Bardziej
trafne określenie byłoby takie, że Czarzasty łże jak Czarzasty. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Polski film wszechczasow
CZTEREJ PANCERNI I PIES
PSY( cz1 i 2)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy istnieje takie słowo?
bies - biesy a pies - psy:
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy istnieje takie słowo?
ogabignac napisał:

> bies - biesy a pies - psy:
> Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: odkryłem ze zgrozą...
no tu musze Ciebie, Groszku, rozczarować...
ja jestem z natury pies!

Psy mnie rozumieja, szanuja i powazaja...
zreszta wzajemnie - nie wiem skad to,
pewnie to moja natura jakas druga psa...


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: O wyższości kota nad psem
Kot rulez!!
Wyższa inteligencja kota niż psa jest bezdyskusyjna. Przodkowie kota na
drabinie ewolucyjnej zajmują wyższą pozycję niż prapsy. Kotowate to 100%
drapieżnicy, psy to padlinożercy.

Argumenty są niezmienne - kultura życia kota z punktu widzenia
średniocywilizowanego człowieka bije na głowę to co prezentuje sobą pies. Psy
to sympatyczne i oddane stworzenia, ale ich zamiłowanie do tego co człowiek
uważa za obrzydliwe: odchody, rozkładające się szczątki dyskwalifikuje je w
większosci jako towarzysza w czystych ludzkich domostwach. Oczywiście są rasy
małych psów, które nie są tak kłopotliwe, ale i tak w porównaniu z nawet
najzwyklejszym dachowcem szala wychyla się w tym zakresie w stronę kota.

Kot jest niezależnym, bardzo uczuciowym i równie wiernym jeśli nie wierniejszym
niz pies zwierzakiem. Kota nie da się uwiązać na łańcuchu, nauczyć klaunich
sztuczek, bezmyślnego biegania za patykiem. Kot jest partnerem człowieka w
stadzie a nie potulnym wykonawcą poleceń. Kot, co niektórzy poczytują mu za
wadę, robi dokładnie to na co ma ochotę, ale też szybko uczy się zachowań
pożądanych przez człowieka.

Nie chodzi o to jakie zwierzę jest lepsze a jakie gorsze. Po prostu obiektywnie
do życia pod jednym dachem z człowiekiem kot nadaje się o wiele lepiej. Pies to
znakomity stóż i towarzysz wypraw plenerowych, ale intensywniejsze niż kot
linienie i smród sierści to przynajmniej jak dla mnie cechy nie do
zaakceptowania. Miałem kiedyś psa. Miły zwierzak, ale głupi niemiłosiernie.
Trzymałem go na IV piętrze bez windy. Reżim wyłażenia 3 razy dziennie na dwór,
podczas gradobicia, czy kiedy wicher dął czy w inną zawieruchę sprawiał, że
odechciewało się czasem wszystkiego.

Cóż... co kto lubi. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: OZZY [`]
wyniki sekcji zwlok pieska i przyczyny zgonu
Cytat z postu Krzysia pilotującego sprawę:

"Po pierwsze bo musze o tym napisać- sekcja zwłok nie wyklucza, iż udział w
śmierci mają środki gryzobójcze, jest na to według lekarza 1-2% szansy. Dla
pewności zleciłem od razu badania farmakologiczne, wyniki będą z około 3 dni. Po
tych badanich lekarz ma wykluczyc taka wersje.

Przyczyną śmierci były generalnie obrażenia wewnętrzne, orientacyjny moment
zgonu: sroda

Pies został skatowany tępym narzędziem, być może była to łopata, być może inne
narzędzia,.

Wylewy widoczne na zdjęciach to nie sprawa rozkładu ciała, tylko skutek wylewów
wewnętrznych, Ulv zwracała uwagę, iż Ozziemu leciała krew z mordki w czasie jego
przyjmowania w prosektorium. Nie wymieniając zapewne wszystkiego pies ma
największe obrażenia oraz złamania: mostku, grzbietu, miednicy, podudzia
kończyn, przedramię kości lewej, nie wiem czy to wszystko bo wiecie jaka
człowiek ma świadomość jak słucha czegoś takiego.

Przy tak rozległych obrażeniach zapytałem o możliwość wypadku, lekarz raczej
wyklucza taką ewentualność, powtarzając, iż pies został skatowany celowo tępym
narzędziem.

Wszystkie obrażenia wyglądają na zadane tym samym czasie, czyli typowa egzekucja
a nie powolne wykańczanie.

Teraz chyba najgorsze!

Ozzy przeżył tę egzekucję, według lekarza żył jeszcze kilka godzin. Chyba
zdajemy sobie sprawę jak cierpiał przy takich obrażeniach (fuuuuckkkk). Widac ze
psiak chciał dalej żyć nawet po takiej katordze, umarl kilka godzin później
najprawdopodobniej na wskutek wylewów, być może został dobity, a być może poddał
się jak zobaczył worek i kopany grob, albo co jeszcze gorsze umarł dopiero po
zakopaniu. "

Monika Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy piesek bez rodowodu jst psem "wadliwym"
NIE JEST PSEM WADLIWYM ALE NIE JEST RASOWY
Gość portalu: BlueBerry napisał(a):

> > rasowość psa polega na przekazywaniu CECH CHARAKTERU ORAZ WYGLĄDU ZEWN. or
> az
> na udokumentowanym pochodzeniu
>
> oraz na przekazywaniu np. dysplazji, wcale nie udokumentowanej
>
> wlascicielka psa (ktory ma ciezka dysplazje, jest za wysoki jak na kanon rasy
i
>
> ma krecony ogon a powinien miec ogon opadajacy w dol) po rodowodowych i
> utytulowanych rodzicach od hodowcy/czlonka ZWKP, kupionego za spore pieniadze
z
>
> metryka uprawniajaca do wpisu rodowodowego oraz z "gwarancja" bycia pieknym
> psem, przyszlym zdobywca ringow.

TO SĄ TYLKO GENY; CZY WIDZIAŁAŚ PRZED KUPNEM RODOWODY OBU RODZICÓW ORAZ WPISY
DOT. DYSPLAZJI? JEŚLI TEGO NIE BYŁO MASZ PECHA TO SIĘ ZDARZA
JA KUPIŁAM Z MAŁO ZNANEJ HODOWLI PSA NAJBRZYDSZEGO MIAŁ NIE BYĆ WYSTAWIANY,
DOSTAŁAM NIŻSZĄ CENĘ. A PIES IM STARSZY TYM PIĘKNIEJSZY HODOWCY BARDZO ZDZIWILI
SIĘ JEGO OSIĄGNIĘCIAMI NA WYSTAWACH DODAM ŻE NIE MAM ZNAJOMOŚCI I OCENY SĄ
OBIEKTYWNE I JEDNAKOWE U WSZYSTKICH SĘDZIÓW, ZAGRANICZNYCH TEŻ (JEŻDŻE Z NIM
PRAWIE CO TYDZIEŃ NA WYSTAWY W SEZONIE LETNIM)

ALE PRÓCZ GENÓW WAŻNA JEST ODPOWIEDNIA DLA RASY DIETA, ZBYT DUŻO WIT
POWODUJĄCYCH SZYBKI WZROST MOŻE DOPROWADZIĆ DO DYSPLAZJI CHOĆ NIE MUSI
MAM SUKE W SPADKU PO LUDZIACH KTÓRZY ROZMYŚLILI SIĘ BYŁA ŹLE ŻYWIONA I TO WIDAĆ
PO JEJ BUDOWIE, SPORO PRZEZ 8 M-CY NADROBIŁAM I POPRAWIŁAM JEJ WYGLĄD ALE NIGDY
NIE BĘDZIE MIAŁA TAKICH OSIĄGNIĘĆ JAK PIES

PSY DUŻYCH RAS SĄ BARDZO NARAŻONE NA DYSPLAZJĘ I W MOMENCIE WZROSTU TRZEBA
ZAPEWNIĆ IM ODPOWIEDNI RUCH, NIE MOGĄ SKAKAĆ I MUSZĄDOSTAWAĆ TEŻ DOPASOWANĄ
KARMĘ JAKĄ NIE WIEM NIE INTERESOWAŁAM SIE NIGDY DUŻYMI RASAMI ALE CZYTAŁAM W
WIELU ARTYKUŁACH NA TEN TEMAT
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Spotkanie z rotweillerami
Zawsze kiedy glosno jest w mediach o jakims nieszczesciu zwiazanym z psami, ktore zagryzly lub dotkliwie pogryzly jakiegos kogos, tlumaczenie wlascicieli jest to samo: to byl taki spokojny pies(psy) i nigdy nic nikomu nie zrobil(zrobily). Dzwon i interweniuj.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PIETNO dla mordercow Ozziego !
baj@kolos.math.uni.lodz.pl napisał(a):


możesz napisać 2 zdania o co ci chodzi? Bo czasu nie ma żeby to wszystko czytać

bajcik


Cytat z forum dogomanii:

"
Bestialsko zamordowany pies

Jest pewna sprawa i ważny jest rozgłos w mediach
trafił do domu tymczasowego. Był zabiedzony, brudny, okazało się także, że
najprawdopodobniej miał raka jąder, miał jednak wielką wolę życia i wszystko
wskazywało na to, ze pod dobrą opieką dojdzie do siebie. W wyniku ogłoszenia
do GW zgłosiła się osoba, która chciała Ozziego przygarnąć na stałe, dla
rodziców, którzy ponoć stracili takiego samego psa w wypadku. Ozzy więc
pojechał do nowego, wydawało się, wspaniałego domu.
Ponieważ nowa właścicielka psa nie przekazywała o nim żadnych informacji,
dziewczyny zaczęły się niepokoić - potrzebne były konsultacje weterynaryjne i
dalsza specjalistyczna opieka. Po wielu telefonach i rozmowach,
niedomówieniach i kłamstwach, okazało się , że pies nie żyje! Osoby
zaangażowane w sprawę psa nie przyjęły tych wyjaśnień do wiadomości - zmusiły
tę dziewczynę, po brawurowo przeprowadzonej, utajnionej akcji, do wskazania
miejsca pochówku psa.
Po odkopaniu zwłok, zawieziono Ozziego na AR we Wrocławiu, na sekcję. Wyniki
SA przerażające!!! - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem, miał
rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze kilka
godzin, istnieje duże prawdopodobieństwo, że został pochowany żywcem.
Oficjalny raport w tej sprawie zostanie przekazany najdalej do piątku, t.j. 25
sierpnia br. Dodać można tylko tyle, że kierujący sekcją zwłok skomentował, że
takiego przypadku okrucieństwa jeszcze nie mieli&#8230;
Tyle suche fakty. Cała historia rozegrała się w przeciągu jednego tygodnia.
Osoba, która psa zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, odrobiny
jakichkolwiek ludzkich uczuć, oczywiście twierdząc cały czas, że pies nie
przeżył, bo nie podano mu leków. W tej chwili trwa akcja nagłaśniania tej
sprawy w mediach, zawiadomiono również Prokuraturę i policję, oraz TOZ. Jeśli
możecie pomóc - pomóżcie. Są tam też zamieszczone bardzo drastyczne zdjęcia
psa po śmierci, oraz dokładny opis wyników sekcji zwłok. Dlatego też ponawiam
apel o pomoc - osoby zaangażowane bezpośrednio w sprawę Ozziego, są widoczne
na dogomanii, można się z nimi skontaktować poprzez pw.

Pies przed adopcją wyglądał tak:
http://img92.imageshack.us/img92/3775/golden3jp4.png
http://img95.imageshack.us/img95/2566/golden4fb3.png
http://img137.imageshack.us/img137/5585/golden7ia7.png
http://img145.imageshack.us/img145/3295/ozzy019du9.png
http://img206.imageshack.us/img206/7651/ozzy020di0.png

Tu są zdjęcia zwłok:

[drastyczne - wyciete] -- linki sa na forum dogomanii

Wstępne wyniki sekcji zwłok: (cytat użytkownika dogomanii) Po pierwsze bo
musze o tym napisać- sekcja zwłok nie wyklucza, iż udział w śmierci mają
środki gryzobójcze, jest na to według lekarza 1-2% szansy. Dla pewności
zleciłem od razu badania farmakologiczne, wyniki będą z około 3 dni. Po tych
badaniach lekarz ma wykluczyć taka wersje.
Przyczyną śmierci były generalnie obrażenia wewnętrzne, orientacyjny moment
zgonu: środa
Pies został skatowany tępym narzędziem, być może była to łopata, być może inne
narzędzia,.
Wylewy widoczne na zdjęciach to nie sprawa rozkładu ciała, tylko skutek
wylewów wewnętrznych, Ulv zwracała uwagę, iż Ozziemu leciała krew z mordki w
czasie jego przyjmowania w prosektorium. Nie wymieniając zapewne wszystkiego
pies ma największe obrażenia oraz złamania: mostku, grzbietu, miednicy,
podudzia kończyn, przedramię kości lewej, nie wiem czy to wszystko bo wiecie
jaka człowiek ma świadomość jak słucha czegoś takiego.
Przy tak rozległych obrażeniach zapytałem o możliwość wypadku, lekarz raczej
wyklucza taką ewentualność, powtarzając, iż pies został skatowany celowo tępym
narzędziem.
Wszystkie obrażenia wyglądają na zadane tym samym czasie, czyli typowa
egzekucja a nie powolne wykańczanie.
Teraz chyba najgorsze!
Ozzy przeżył tę egzekucję, według lekarza żył jeszcze kilka godzin. Chyba
zdajemy sobie sprawę jak cierpiał przy takich obrażeniach (fuuuuckkkk). Widać
ze psiak chciał dalej żyć nawet po takiej katordze, umarł kilka godzin później
najprawdopodobniej na wskutek wylewów, być może został dobity, a być może
poddał się jak zobaczył worek i kopany grob, albo co jeszcze gorsze umarł
dopiero po zakopaniu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bardzo prosimy o jakąkolwiek pomoc i rozsyłanie gdzie się da."

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wilki i jelenie (wycie)

Bartek Suder http://www.KoronaEuropy.webpark.pl wrote:
| Parę dni temu słyszałem wycie wilków. Ale wczoraj znalazł się
| ktoś kto mnie przekonywał że to raczej było ryczenie jelenia
| w/g niego bardzo podobne do wycia wilków i często mylone.

| Myślicie że to możliwe?

Mi jakos nigdy do głowy nie przyszło, że oglosy rykowiska mają
cokolwiek wspólnego z wyciem wilków, a zdarzalo mi się słyszec
i jedno i drugie.


Ja nigdy nie słyszałem ani jednego ani drugiego.


Z opisu cieżko wywnioskować coś mądrego.
Wycie "nieprzyjemne i zlowróżbne" to dobry opis, za to ze
szczekaniem nie bardzo - wilki nie szczekają, conajwyżej skomlą.


To nie było takie szczekanie jak można normalnie usłyszeć u psa.
Gdy to usłyszałem to miało to taki charakter nie agresywny.
Dopiero stopniowo nabierało "grozy i złowróżbności". Gdy
ta "złowróżbność i groza osiągały" osiągały maksimum nagle
ustawały. Ale w między czasie włączały się inne osobniki które
wydawały dokładnie te same dźwięki tylko gdy pierwszy był +/-
w połowie to one właśnie zaczynały. Myślę że tych głosów było
4-5. Może były tylko 2 a każdy miał więcej niż 1 "kolejkę"
(Choć czy o tej porze roku wilki nie powinny występować
samotnie?).
Z początku myślałem:
"Pies czy wilk?
Wilk czy pies?
Psy czy wilki?
Wilki czy psy?
To nie psy! To wilki!"
Na koniec już nie miałem wątpliwości że to nie psy tylko wilki!
Nigdy nie słyszałem psa wydającego takie dźwięki.


Za to ryczenie jeleni zawsze mi sie kojarzylo albo z muczeniem
krowy albo ze stękaniem, jakby taki zwierzak miał jakieś
gigantyczne zaparcie.


Nie przypominało to nic takiego.


Swoją drogą w Rominckiej jest sporo wilków, więc dość
prawdopodobne, że  je słyszałeś. A na rykowisko to chyba ciut
późno? Zresztą nie wiem, jak to w tym roku tam na północy wygląda.


Zaskoczyło mnie twierdzenia że to jelenie na rykowisku. Stąd moje
pytanie na grupie.
jeden z grupowiczów "krzem " <krzem xi.WYT@gazeta.plstawiał
na jelenie, ale niczym to nie uargumentował.


Aha, a scyzoryk możesz sobie darować. Chyba, że chodziło o efekt
psychologiczny ;)


Niby wiem że można spać spokojnie. Ale zupełnie mnie to zaskoczyło,
10 km do najbliższej wioski, 0,5 km od granicy z obwodem
kaliningradzkim, przy wejściu do puszczy tabliczki zakaz
biwakowania a tu jeszcze wilki wyją :-).

Bartek Suder
http://www.KoronaEuropy.webpark.pl

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Slowa , co mozna wywnioskowac ze slowianskiej mowy
Jak wyje skopana Suka
stefan4 napisał:

> borebitsa:
> > Porownaj inne odglosy naszych zwierzat i zobacz jak trafne nazy nadali im
> nasi
> > porzodkowie, jak dobry sluch i zgola naukowe dazenie posiadali
>
> Czy masz na myśli, że nasi ,,porzodkowie'' nadali słuszniejszą ,,nazę''
> zwierzętom niż ,,porzodkowie'' innych ludzi?
Tak wlasnie tego dowodzilem . Twoja dyskusja 4 jest niezbyt kpiaco
niemerytoryczna. A kpienie z prawdy do wieksze zlo niz sienie falszu.
Tym niminiej...

Jezeli ich jezyk pochodzi od naszego a to wlasnie analizujmy to nazway naszych
onomatopeicznych zwierzat sa bardziej bliskie idealu dzwikonasladowczego.

jezeli inni maja nazwy mniej doskonale to znaczy ze oni nie wymyslali nazw tych
zwierzat tylko je juz gotowe ze sluchu zapozyczyli. Nasz jezyk ma wiele
zgrzytow szelestow chrzabrzeszczykiewiczow nie do wymowienia w innej sferze
jezykowej stad mozliwe uproszczenia gdyby te nazwy pozyczli. To czy je
pozyczyli czy nie jest jezykowo uzywajac tej metodologi do zbadania. Mamy
wzorzec. i mamay dwa slowa mamay glos jastrzebia i slowo flcon. Posluchaj i
zobacz czy nagrany powyzej glos jastrebia brzmi bardziiej jastrz czy falkon.
A dla porownania popros kogos z native angielskim by powiedzial Jastrzab.

Odnosnie slowa pies ewidentnie pies nie szczeka tak jak sie nazywa ale moze a
kopniety bedzie robil cos w rodzaju pieess. Natomiast bardzo pieknie szczeka
niemiecki HUND . Jaka z tego konkluzja?

Mozemy wiec wydzielic dwa obszary jezykowe, Piesum i hundum analogicznie do
setam i centum.
W obszrze hundem pies zuje z czlowiekiem jest mu do czegos potrzebny. Dodatkowo
w hundem mowia ze "pies prawdziwym przyjacieem hundeMana

W obszrze piesem . Pies ma konoacje negatywna . Mozna by sie zastanawiac czy to
wrodzone bestialstwo czlowieka obszaru piesum. ale czy tak samo bedzie kopac
inne zwierzeta? czy kopie np konia? czy tez otacza go czcia, grzebie w wspolnej
mogile a albo czy spozywa konskie mieso? Dodatkowo mamy powiedzenia "a pies ci
morde lizal" . "pies go jebal" "Psiamac" czy tez zapozycznia Sukinsym suka.
Moze jeszcze bardziej wyraznie dziwk skowyczacego psa nedzie sluchac w slowie
suka. Mozna by soekulowac ze moze piesum tez korzysta z psow tylko wysoka
godnosc ludziz tego obszaru nie moze tolerowac podlizujacego sie charakteru psa
a ciagly kontrast w wilkami (wolk) jescze za kazdym razm roznice toa
powieksza. Moze ale poszukajmy innych zaleznosci

Do czego poczebny jest pies? Psy uzywa sie na dalekiej polnocy do zaprzegow
psich. Uzywaja go np lowcy reniferow, Dla nich pies moze byc tym czym kon dla
czlowieka lasostepu. Psa mozna chodowac na jedzenie. Fakt jest to popularne w
obszrzz astrosiatic.(teraz indochiny) . Pies moze byc pomocny przy chodowli
zwierzat. np do wypasania stad zwierzad trawozernych. Moze pilnowac zagrody.

Zastanowmy sie teraz nad przypadkiem pilnowania zwierzat. widzimy np obazki
pieknego owczrka zaganijcego stada owiec czy kuz. Ale czy widzimy psy biegajace
za kowbojami na westernie? Moze to jakies niedopatrzenie Hollywood. Moze celowo
chca naprowadzic nas na flaszywa sciezke? Moze czesto to robia. Hmm. Ale to
dziwne prawie nigdy nie widac kowboja goniacego stada z psami. powiem wiecej
sam chodowalem stado krow i pies nie jest jezdzcowi pomocny. Wrecz przeciwnie
bydlo bedzie uciekac przed psem kiedy je sciga. Osaczone bedzie podazac glowa w
kierunku psa raczej oparcie sie oganiajac rogami a nie dajac sei zagonic do
stada jak stado owiec.

Wniosek w opszdrze piesum wustepuja hodowla bydla prowadzoengo przez kowbojow
przy pomocy konia.

W obszrze hundum chodowla owiec i koz przez pieszych pastuchow z duza pomoca
psa. ewentualnie jest to obszar hodowli Renifra, obszar polnocny.

Moze tyle wystarczy By wykazac ze nawet niezgodnosci metody dzwikonasladowczej
moga naprowadzic nas do ciekawych wnioskow.

Natomiast nie bardzo widze poco siedzi sobaka i gryzie kosc. Czy jest to sposb
zblizania sie do prawdy czy falszywa szydercza omieszajaca kabaret dzrwina?
Moze uwazasz ze rzeczywistaosc da sie wyoblic tak by zaminila sie w prawde.
Lub ze szydercza falszywa kpina z dzidzictwa norodow powstrzyma ludzi by
poznali z kad ich

Slawa!
TB

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jakiego psa wybrac - dziecko, kot, dom
Nie znam sie na psach, ale mam psa i dzieci. Wiec ze swojego doswiadczenia radze:

- nie ma psów "niejadających kwiatków", tzn. każdy szczeniak i młody pies jak
się nudzi, to niszczy: buty, rośliny, meble, trawnik. Wg. mnie na to nie ma
rady, jak sie chce miec psa trzeba sie na to przygotować psychicznie i jakos
starac sie destrukcje minimalizować. Ale jednak powstrzymać się tego nie da.
Powiem Ci tak: mój piesio ma ponad 2 lata, juz bylo o to parę awantu, a dziś
rano i tak zauważyłęm, ze mi kolejne klapki na basen pożarł. No tak po prostu ma
i tyle, trzeba klapki chować i na wszelki wypadek kupować najtańsze, bo predzej
czy później i tak dorwie i wymemła. Już sie na niego o to nawet nie wkurzam.

- kotem bym się nie przejmował, bo jak on od szczeniaka z nią będzie mieszkał,
to się przyzwyczai i raczej będzie dobrze; tylko że muszą naprawdę razem
mieszkać tzn. nie tak, ze kot w domu a pies na dworze i wazne, zeby sie ludzie
mozliwie malo miedzy nich wtrącali - to się raczej dogadają

- wszystkie rasy są trudne w układaniu - jak wiesz na pewno, ze bedziesz miala
czas dla psa dopiero po godz. 18, to go nie kupuj; bo to nie chodzi o jakąś
skomplikowaną tresurę, tylko o zwykłę przywiązanie się psa do człowieka, zżycie
z ludżmi; jak on będzie spędzał wiekszosc czasu sam, a tylko wieczorem wyjdzie
na półgodzinne siku - to szkoda i psa, i waszych męczarni, taki pies będzie na
sto procent lekko zdziczały i mocno wynudzony, wylezie ze skóry, zeby przykuć
Waszą uwagę i zrobi to po swojemu tzn. będzie gryzł kapcie, kopał doly, niszczył
rośliny, a im mocniej będziecie na to reagoweac, tym on będzie z większym
zacięciem kopał i niszczył - zniesie wrzaski i nawet bicie, grunt, że w jego
życiu cokolwiek się wydarzy, co mu podniesie poziom adrenaliny.

- nie ma "ras pilnujących" - są psy, które mają predyspozycje do pilnowania i
silniejszy od innych instynkt terytorialny; ale "psa stróżującego" się nie
kupuje - jego się wychowuje na strózującego! Pewnie, że łatwiej do stróżowania
wychować azjatę niż goldena, ale nie licz na to, ze pies zareklamowany Ci przez
sprzedawcę jako "rasa stróżująca" sam z siebie, kwitnąc z nudów na choćby i
największym ogrodzie wejdzie w buty świetnego, rozumnego stróża, który będzie
umiał odróżnić swojego od intruza i będzie sam z siebie wiedział, kiedy
szczekać, a kiedy merdać ogonem. Tak się nie stanie!
Do pilnowania domu służy elektroniczny monitoring. Jesli ktos chce, zeby mu domu
pilnował pies (psy?), to powinien najpierw skontaktowac sie z dobrym
szkoleniowcem, który się specjalizuje w ukladaniu psów stróżujacych, porozmawaic
z nim, ocenic, czy stać do na taki wkład czasu jakiego wymaga ułożenie psa do
sttróżowania tak, zeby był to pies sprawny i bezpieczny dla otoczenia - i potem
się dopiero decydować na zakup szczeniaka. Inne postępowanie jest po prostu
niebezpieczne - i dla ludzi, ktorzy mogą paść ofiarą żle wychowanego psa, i dużo
bardziej dla samego psa, który najpewniej na własnej skórze odczuje wszystkie
błędy popełnione przez ludzi.

To nie jest z mojej strony złośliwośc, tylko życzliwa porada: jesli nie masz
czasu, żeby z psem spędzić przynajmniej 1-2 godziny dziennie na spacerach
połączonych z uczeniem go różnych zachowań, posłuszeństwa itp - to przemyśl raz
jeszcze ten pomysł. Pies to nie jest ozdoba ogrodowa - jak się znudzi albo okaże
kłopotliwy, to nie można go po prostu wystawić do garażu albo oddać sąsiadom. To
żywe stworzenie, potrzebuje towarzystwa, uwagi, minimum szkolenia, a co mi się
wydaje chyba najważniejsze - potrzebuje poczucia, że jest lubiany. A na to
wszystko potrzeba czasu. Jak wszyscy wrócicie z pracy, najecie się, pobawicie z
dzieckiem, porozmawiacie o tym jak minął dzień - to psu zostanie 5 minut na
poklepanie po plecach. No chyba ze w ciągu dnia wykopie dziure w trawniku - to
wtedy dostanie burę.
Jesli jest inaczej i mozesz z nim spedzac czas np. rano (poranne spacery są na
początku trudne, ale szybko się zaczyna podobać to samotne snucie się po świecie
we mgle z takim sympatycznym zwierzakiem) i troche wieczorem - to juz mysle, ze
ok, tylko jezscze pytanie, ile masz samozaparcia?
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przestalam kochac swojego psa pomocy!!!!!!
Gość portalu: GRaBa napisał(a):

> Juz niemoge tego czytac. Jedyna rozsadna osoba z tego wszystkiego jest ZOJA.

Milo mi szalenie, ale to co piszesz ponizej niezupelnie sie zgadza z moim
widzeniem sprawy.

Zgadzam sie, ze na dobra relacje z psem trzeba sobie zapracowac. Wedlug mnie
szkoleniem, wedlug mnie szkoleniem opartym na nagrodach i na tym, zeby pies sam
sie pchal do zrobienia tego o co go poprosimy. W przypadku tej miski dazylabym
do zmiany skojarzenia, do tego, zeby pies na jedzenie pracowal i generalnie
zeby chcial pracowac z czlowiekiem.

Moje psy sa szkolone bez obrozy, smycz jest uzywana jako narzedzie
bezpieczenstwa, nie do egzekwowania komend. Najbardziej na zawodach nie lubie
cwiczen na smyczy, bo mi sie placze w rekach (za malo z nia cwicze).

> Wszedzie wystepuje prawo silniejszego, ale tez wszedzie istnieja pewne
> rególy.

Dla mnie glowna regula jest szacunek - ale z obu stron - takze moj szacunek do
psa.

> Na pytanie zmartwionej odpowiem jedno: Idz do dobrego tresera i sie go
> posluchaj.

Ja dodam - idz do tresera i sie przyjrzyj najpierw jego metodom szkolenia.
Jesli ci nie odpowiadaja - poszukaj innego.

> Zajmowac sie psem to jest uczyc go, a przez to on uczy si
> e naszych zachowań a my jego.

Zgadzam sie w calej rozciaglosci.

> albo pojdziesz do kogos ze szkoly praktycznej, który ci p
> owie, ze to jest hierarchia, ty jestes niżej i musisz sie zachowac w stosunku
> do swojego pupila jak inny pies, który chce wejsc szczebel wyżej, czyli
> doprowadzic do konfrontacj, wygrac ja a potam ja ugruntowac i ustalic jakies
> jasne dla psa rególy.

Jasne reguly zgadzam sie, natomiast rozmyslanie nad tym ze czlowiek nizej czy
wyzej, a zwlaszcza zachowywanie sie jak pies (pies juz dobrze wie, ze my pies
nie jestesmy) jest dla mnie zbyteczne.

Jeszcze tak kilka slow o zachowywaniu sie jak pies. Psy maja swoj wlasny jezyk,
mowe ciala. Wiekszosc zachowan, ktorych z reguly nie dostrzegamy, to sygnaly
majace na celu ZAPOBIEC konfliktowi. Przyjrzyjcie sie jak psy sie witaja - jest
to caly rytual. Mozna zauwazyc podchodzenie po luku, odwracanie glowy,
zatrzymywanie sie, oblizywanie, moza wachanie trawy, polozenie sie na ziemi (o
ile psy sa bez smyczy, na smyczy im z reguly na to nie pozwalamy) - to sa
wszystko sygnaly mowiace "jestem grzeczny i nie chce problemow". Niestety
jedyne sygnaly ktore ludzie zauwazaja, to te ktore sygnalizuja, ze konflikt
moze byc - np. warczenie, podgryzanie, albo ze juz jest - gryzienie.

Jesli chcemy nawiazac komunikacje z psem stosujac ich jezyk, nie zaczynajmy
od "przeklenstw" - szarpania "bo tak robi pies dominujacy", czy innego
przerwacania na plecy - to sa wszystko zachowania konfliktowe i niegrzeczne - a
byc moze wczesniej pies staral sie nas ulagodzic sygnalami uspokajacymi, ktore
my kompletnie zignorowalismy.

> DOPROWADZIC DO KONFRONTACJI - oznacza, że musisz zaczac wymagac od swojego
> psa różnych rzeczy, które niekoniecznie beda mu sie podobaly (np. zabrac mu
> kosc).

Oj, nie zaczynalabym od tego. Zaczynalabym od zbudowania podstaw innymi
cwiczeniami. To troche tak jakby pieciolatka wyslac na uniwersytet i spodizewac
sie ze bedzie najlepszym studentem.

> Jak warczy to ty wydajesz mu komende (np. Siad!) on ciebie podgryza ty -
> Niestety bedziesz wtedy musiala zastosowac troche rekoczynow.

Zdecydowanie sie nie zgadzam. Jak i z "wyciskaniem" wiernosci i oddania.

Mozna to zrobic inaczej, ale to juz zalezy od czlowieka jakiego podejscia chce
sie trzymac. Zgadzam sie tylko z tym, ze jesli Zmatrviona wybierze opcje
lancuszkowa, to nie powinna tego robic sama, bo moze sie to dla niej zle
skonczyc. Ja bym nie wybrala.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Przestalam kochac swojego psa pomocy!!!!!!

> Moje psy sa szkolone bez obrozy, smycz jest uzywana jako narzedzie
> bezpieczenstwa, nie do egzekwowania komend. Najbardziej na zawodach nie lubie
> cwiczen na smyczy, bo mi sie placze w rekach (za malo z nia cwicze).
>
> > Wszedzie wystepuje prawo silniejszego, ale tez wszedzie istnieja pewne
> > rególy.

> Dla mnie glowna regula jest szacunek - ale z obu stron - takze moj szacunek do
> psa.

To że twoje psy zachowuja sie tak a nie inaczej tylko swiadczy o tym ze masz doswiadczenie i z niego korzystasz. W przypadku Zmartwionej niestety dochodzi do patologi w stosunku czlowiek - pies. Niestety Zmartwiona ma juz problem, a nie malegoszczeniaczka, ktorego trzeba wyszkolic. i ja do tego podchodze jak do problemu. Specjalnie przejaskrawilem, bo kocham psy, nie stosuje zadnych kar wiekszych niz zla mina i sykniecie, ktore dla moich psow jest najciezsza kara i doskonale wiedza ze przegiely. Pilka to jest moja nic porozumienia. Ale niestety przychodza do nas ludzie, ktorzy narobili w przeciagu kilku miesiecy trzymania psa tyle bledow, ze trzeba to jak najszybciej wyproadzic na prosta droge...
Oczywistym jest to, ze nie stosuje sie przesadnych srodkow w stosunku do prostych problemow, ale jak napisalem ponioslo mnie wczoraj, bo czesto traktowanie psow zbyt ludzko, przez ludzi ktorzy niepotrafia nawiazac z psem odpowiedniej wiezi konczy sie tragicznie dla jednej ze stron i niestety najczesciej jest to pies...

> Jasne reguly zgadzam sie, natomiast rozmyslanie nad tym ze czlowiek nizej czy
> wyzej, a zwlaszcza zachowywanie sie jak pies (pies juz dobrze wie, ze my pies
> nie jestesmy) jest dla mnie zbyteczne.

Ja nad tym nie mysle i ty sadze ze tez nie. To poprostu widac po pieciu minutach

> Jeszcze tak kilka slow o zachowywaniu sie jak pies. Psy maja swoj wlasny jezyk,
>
> mowe ciala. Wiekszosc zachowan, ktorych z reguly nie dostrzegamy, to sygnaly
> majace na celu ZAPOBIEC konfliktowi. Przyjrzyjcie sie jak psy sie witaja - jest
>
> to caly rytual. Mozna zauwazyc podchodzenie po luku, odwracanie glowy,
> zatrzymywanie sie, oblizywanie, moza wachanie trawy, polozenie sie na ziemi (o
> ile psy sa bez smyczy, na smyczy im z reguly na to nie pozwalamy) - to sa
> wszystko sygnaly mowiace "jestem grzeczny i nie chce problemow". Niestety
> jedyne sygnaly ktore ludzie zauwazaja, to te ktore sygnalizuja, ze konflikt
> moze byc - np. warczenie, podgryzanie, albo ze juz jest - gryzienie.
>
> Jesli chcemy nawiazac komunikacje z psem stosujac ich jezyk, nie zaczynajmy
> od "przeklenstw" - szarpania "bo tak robi pies dominujacy", czy innego
> przerwacania na plecy - to sa wszystko zachowania konfliktowe i niegrzeczne - a
>
> byc moze wczesniej pies staral sie nas ulagodzic sygnalami uspokajacymi, ktore
> my kompletnie zignorowalismy.
>
> > DOPROWADZIC DO KONFRONTACJI - oznacza, że musisz zaczac wymagac od swojego
>
> > psa różnych rzeczy, które niekoniecznie beda mu sie podobaly (np. zabrac m
> u
> > kosc).
>
> Oj, nie zaczynalabym od tego. Zaczynalabym od zbudowania podstaw innymi
> cwiczeniami. To troche tak jakby pieciolatka wyslac na uniwersytet i spodizewac
>
> sie ze bedzie najlepszym studentem.

Troche nie tak... Konflikt w gruncie rzeczy wyjdzie sam w momencie prostych cwiczen... i wowczas jest nalezy sie zachowac odpowiednio... zaleznie od psa i sytuacji. Dlatego nalezaloby robic to pod okiem tresera.
>
>
> Zdecydowanie sie nie zgadzam. Jak i z "wyciskaniem" wiernosci i oddania.
>
To nie jest metoda na stale, ale zadam ci pytanie jak zachowa sie pies wyzej z hierarchi ktorego bedzie podgryzal inny??? Ostro i szybko wyrazi swoje niezadowolenie, a ten który byl ofiara za 2 minuty bedzie sie spokojnie bawil z tym ktory karal. Uswiadommy sobie, ze bodziec silny i krotkotrwaly ma na psy zdecydowanie wiekszy wplyw niz powolna mozolna praca. Podpatrujmy nature!!! Oczywiscie to jest srodek zniechecajacy, a zeby czegos nauczyc to trzeba czasu i Mozolnych cwiczen.

> Mozna to zrobic inaczej, ale to juz zalezy od czlowieka jakiego podejscia chce
> sie trzymac. Zgadzam sie tylko z tym, ze jesli Zmatrviona wybierze opcje
> lancuszkowa, to nie powinna tego robic sama, bo moze sie to dla niej zle
> skonczyc. Ja bym nie wybrala.

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Czy pies Zmartwionej jest na tyle silny psychicznie zeby sobie zmartwiona z nim poradzila metoda delikatna.... Ja Ci życze Zmartvina, żebys nie musiala, ale powinnas juz napisac, że jestes juz umowiona na szkolenie z treserem...

www.hauhau.com.pl Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało wyszukane 76 wypowiedzi • 1, 2