pies z kotem

Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies z kotem





Temat: Mózg nie informuje...
Użytkownik "Automateusz"...


| | W przypadkach, jakie podalem, tak.

| Czym wiec jest w ewolucji syfon?

| Nieredukowalnosc.

A konkretnie???


Konkrety nie raz podawalem.


| Od mieszania herbata nie stanie sie slodka.

Ale od wrzucania cukru owszem.


Od wrzucania tak. Ale przypadek umie tylko mieszac :P


| Roznice w DNA, ilosci i strukturze chromosomow, niechec itd... a co?
| Gdzie masz niemoznosc powstania gatunku?

| W roznicach w DNA, ilosci i strukturze chromosomow, niecheci.. a co? :PP

A gdzie w nich widzisz bariere uniemozliwiajaca _powstanie_ nowego


gatunku?

Bariera jest nieredukowalnosc :)


Mieszasz dwie, rozne rzeczy. Wracajac do analogii z jezykami to tak jakbys
sie dziwil jak to sie dzieje ze procesy powstawania jezykow sa tak skokowe
bo przeciez francuski rozni sie wyraznie od polskiego.
[ciach o jezyku]
Tak wiec mimo ze francuski rozni sie wyraznie od polskiego, proces
powstawania jezyka _nie_jest_ skokowy (pomijajac specyficzne sytuacje).


Na pierwszy rzut oka przyklad z jezykiem wydaje sie rafny.
Jednak tak nie jest, bo:
1. Wystepuje tu zdecydowanie dobor sztuczny, nie naturalny. Calym procesem
steruje inteligencja.
2. Kryteria doboru sa zgola inne. W przypadku jezyka nie mozna mowic o
lepszym przystosowaniu jakiegos slowa. Nie ma znaczenia, czy pudelko nazywa
sie "pudelko", "pedelko", "box" czy "zulukaka". To tylko kwestia umowy. W
procesie rozwoju jezyka nie ma zadnych "syfonow", zadnych barier nie do
pokonania. W przypadku ewolucji jest inaczej.


Wracajac do biologii. Jesli powstaje nowy gatunek, to na ogol powstaje
stopniowo. Dlaczego twierdzisz ze skokowo???


Wykopaliska o tym mi mowia.


Ponadto roznice miedzy
gatunkami nie zawsze sa tak wyrazne, czasem masz 2 grupy organizmow ktore
wyraznie sie roznia wygladem a sie krzyzuja, innm razem 2 populacje
praktycznie sie nie roznia zewnetrznie a jdnak nie moga sie krzyzowac. Do
tego masz jeszcze rozne populacje ktore moga sie krzyzowac z rozna
skutecznoscia, widac wtedy ze bariera powstaje _stopniowo_.


To kwestia umowy, co nazwiemy gatunkiem. Z punktu widzenia ewolucji
interesuja mnie tylko gatunki, ktore nie moga sie wzajemnie krzyzowac.


| Ktory z czynnikow ewolucji
| powoduje taka skokowa systematyke?

Powod jest prosty, dzisiaj zyjace organizmy stanowia  niewielka czesci
zyjacych w przeszlosci.


Wiec kiedys wszelkie roznice miedzygatunkowe byly plynne, a teraz juz nie?
:(


Ponadto ssytematyka nie wszedzie jest skokowa
czasem wyroznienie 2 gatnkow jest wysoce dyskusyjne.


Kwestia systematyki.


| Wiem o tym, ale nie wmawiaj mi, ze do tego aby powstal nowy gatunek w
| jakiejs populacji, potrzebna jest jakas inna populacja zyjaca w izolacji
| od tej pierwszej.

Nie, moze sie zdarzyc ze istnieje jedna, jedyna populacja danego gatunku
na
Ziemi i moze ona wytworzyc nastepny gatunek. Tylko wtedy trudno zrobic
test
krzyzowania z dawno wymarlymi przodkami ;-)


Wiec nie mow, ze pierwszym krokiem do specjacji jest najczesciej izolacja
dwu (lub wiecej) populacji. Jesli juz, to izolacja jest pierwszym ktokiem do
zachowania pra-gatunku, a nie do powstania nowego. Izolacja nie jest
mechanizmem specjacji.


| To organizm z kazdego n-tego pokolenia poze rozmnazac sie z
| przedstawicielem pokolenia (n-1), jednak organizm z np. 300 pokolenia
nie
| moze z przedstawicielem np. 15?

Na ogol tak. W czym problem?


W znalezieniu tej granicy.


| To ty napisz, gdzie powstaje ta bariera uniemozliwiajaca wspolne
| rozmnazanie.

Np. w ilosci zgromadzonych mutacji, albo przesunieciu czasu kwitnienia,
albo w zmianie ubarwienia, albo w przystosowaniu sie do roznych nisz


itd...

Czy to, ze pies z kotem nie moga splodzic kotopsa, jest wynikiem jedynie
przesuniecia czasu kwitnienia czy wystepowania roznic w ubarwieniu?


Pozdrawiam!
Automateusz


--
W a n   K e n o b i
wanken@poczta.onet.pl
[Niech moc ogonkolubnych bedzie z Toba]

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: A moze jednak Bog?


xxx wrote:
| To nie my personifikujemy dobor naturalny, tylko ewolucjonisci :))
Ci ewolucjoniści to jakaś sekta? ;-)))


Na to wyglada.


| A wiec przekresla to praktycznie mozliwosc powstania jakiejkolwiek
| mutacji, do tego potrzebne jest chyba wiecej osobnikow, niz tylko jeden,
| zmutowany...
| A jak ten zmutowany ma sie rozmnozyc, to chyba juz sam dobor naturalny
| wie... ;)
A czemu to przekreśla??? I czemu to do powstania mutacji konieczne jest
więcej niż jeden organizmów???


Zeby sie przyjela ;)


Fajnych żeczy się dowiaduje... :-) Chcesz mi powiedzieć, że aby mieć
potomstwo, konieczne jest aby oboje rodzice byli identyczni? Jeżeli tak to
lepiej napisz na pl.misc.horror... :-)


Nie - ale z malpa to raczej potomstwa nie mozesz miec...
Chociaz wg. imc doboru powinno to byc mozliwe... no nie?


Przecież żaden organizm nie jest identyczny genetycznie z drugim, a jednak
jakoś się rozmnażają, pojedyncza mutacja, jeżeli wpływa korzystnie, nie ma
wpływu na posiadanie potomstwa.


Rozmnazaja sie jak pies z kotem - w sumie jakby polaczyc cechy obu tych
gatunkow...
Kotopsy sa ostatnio bardzo popularne ;)


| O... wlasnie! Szybkosc ewolucji, niestety - nie ma nawet jednej setnej
| wszystkich form przejsciowych, ktore musialyby zaistniec, gdyby czysta
| przypadkowa ewolucja byla faktem. A wiec pozostaje to robocza hipoteza...
Jakich form przejściowych? chyba nie zdajesz sobie sprawy z dwóch rzeczy:
1.) długo to nie znaczy 10 lat, tylko trochę więcej


Konkretnie ILE???
Milion lat?? Za malo.


2.) formy przejściowe? przecież np. eskimosi są zdolni wytrzymywać
temperatury, których nie zniósł by żaden europejczyk,


bzdura - ja wytrzymuje :)))
A jestem europejczykiem.


murzyni mają w skórze
barwnik w stężeniu pozwalającym im wytrzymać potężne dawki słońca, i nie
umrzeć na czerniaka...


A skad sie wzieli w takim razie biali???


A inne przykłady, proszę bardzo - większość szczepów bakteryjnych jest
uodporniona na większość antybiotyków...


To jest niestety przyklad na INTERWENCJONIZM.
Chyba, ze uznasz, ze antybiotyki powstaja ot tak sobie.


| A my sceptycy zadamy caly czas dowodow.
Ządacie???


Tak :)) jako sceptycy.
Zadamy.


;-))


Bo wiesz, w moim ogrodku wyladowalo UFO wczoraj i wyszlo z niego dwoje
kosmitow.
Ale ich cecha bylo to, ze nie mam zadnych danych :))

:))


Pozdrawiam,
XXX


Szanowanko
McKey
FNC Club

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: A moze jednak Bog?


| To nie my personifikujemy dobor naturalny, tylko ewolucjonisci :))
| Ci ewolucjoniści to jakaś sekta? ;-)))
Na to wyglada.


;-)))


| A wiec przekresla to praktycznie mozliwosc powstania jakiejkolwiek
| mutacji, do tego potrzebne jest chyba wiecej osobnikow, niz tylko
jeden,
| zmutowany...
| A jak ten zmutowany ma sie rozmnozyc, to chyba juz sam dobor naturalny
| wie... ;)
| A czemu to przekreśla??? I czemu to do powstania mutacji konieczne jest
| więcej niż jeden organizmów???
Zeby sie przyjela ;)


Oj, Martin, Martin mutacja żeby się przyjęła nie potrzebuje wystąpić u dwóch
organizmów... ale o tym zaraz.


| Fajnych żeczy się dowiaduje... :-) Chcesz mi powiedzieć, że aby mieć
| potomstwo, konieczne jest aby oboje rodzice byli identyczni? Jeżeli tak
to
| lepiej napisz na pl.misc.horror... :-)
Nie - ale z malpa to raczej potomstwa nie mozesz miec...
Chociaz wg. imc doboru powinno to byc mozliwe... no nie?


Sorry, a więc ciebie od kapucynki dzieli tylko jedna mutacja? Racja, to
wiele żeczy wyjaśnia... ;-))


| Przecież żaden organizm nie jest identyczny genetycznie z drugim, a
| jednak jakoś się rozmnażają, pojedyncza mutacja, jeżeli wpływa
korzystnie, nie ma
| wpływu na posiadanie potomstwa.
Rozmnazaja sie jak pies z kotem - w sumie jakby polaczyc cechy obu tych
gatunkow...
Kotopsy sa ostatnio bardzo popularne ;)


Taaaa... I on mi pisze, że to ja niczego nie rozumiem...


| O... wlasnie! Szybkosc ewolucji, niestety - nie ma nawet jednej setnej
| wszystkich form przejsciowych, ktore musialyby zaistniec, gdyby czysta
| przypadkowa ewolucja byla faktem. A wiec pozostaje to robocza
hipoteza...
| Jakich form przejściowych? chyba nie zdajesz sobie sprawy z dwóch
rzeczy:
| 1.) długo to nie znaczy 10 lat, tylko trochę więcej
Konkretnie ILE???
Milion lat?? Za malo.


Za mało powiadasz, to ci powiem, że ostatnio zaobserwowano przypadek
wyodrębnienia się NOWEGO gatunku ryby... Jak ci zależy to poszukam
dokładnie. A przy okazji nawet sami naukowcy byli zdziwieni, że możliwe było
tak szybkie rozdzielenie gałęzi ewolucyjnej. I co ty na to - to chyba jest
dowód, ale, ale zapomniałem, ty byś musiał sam taką rybke badać od
kilkudziesięciu lat, bo inaczej - mistyfikacja. A że w czasie się nie
cofniesz, no to cóż, cała teoria do D...


| 2.) formy przejściowe? przecież np. eskimosi są zdolni wytrzymywać
| temperatury, których nie zniósł by żaden europejczyk,
bzdura - ja wytrzymuje :)))
A jestem europejczykiem.


Twardziel ;-)))


| murzyni mają w skórze
| barwnik w stężeniu pozwalającym im wytrzymać potężne dawki słońca, i nie
| umrzeć na czerniaka...
A skad sie wzieli w takim razie biali???


Stąd, że jak chyba zauważyłeś, u nas jest trochę mniej słońca niż w Afryce,
i klimat nieco chłodniejszy, ludzie raczej nie biegali nago, więc nie było
presji aby ci z dużą ilością barwnika mieli mieć większe szanse...


| A inne przykłady, proszę bardzo - większość szczepów bakteryjnych jest
| uodporniona na większość antybiotyków...
To jest niestety przyklad na INTERWENCJONIZM.
Chyba, ze uznasz, ze antybiotyki powstaja ot tak sobie.


I tu Martin ukazał cały ogrom swej wiedzy... Otóż, dla twojej informacji
antybiotyki POWSTAJĄ naturalnie, a człowiek tylko je sobie przywłaszczył i
udoskonalił...


| A my sceptycy zadamy caly czas dowodow.
| Ządacie???
Tak :)) jako sceptycy.
Zadamy.
| ;-))
Bo wiesz, w moim ogrodku wyladowalo UFO wczoraj i wyszlo z niego dwoje
kosmitow. Ale ich cecha bylo to, ze nie mam zadnych danych :))
:))


To raczej twoją cechą jest, że nie masz danych... :-)))
A UFO to widzę za każdym razem jak przegnę z imprezowaniem, więc się nie
przejmuj, tylko na trochę odstaw używki, to znika ;-)))


Szanowanko
McKey
FNC Club


Pozdrawiam,
XXX

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: grupa dyskusyjna na temat KATASTROF

Andrzej Bort wrote:
Zapewne Harald Schmidt z SAT1 też?


Tak to jeden z milionow, ktorzy o Polaku nie potrafia sklamac.

..................................... różni się od niemieckich tylko
wersją językową.


Tym bardziej zle swiadczy to o Was, nie dosc ze nadajecie chlam, to
na dokladke za darmo cudze reklamujecie.
Tego rodzaju frajerstwo jest dobrze widziane przez reklamowanych!

........................... Sam określiłeś tę reklamę jako 'pstrokatą i
obskórną'.


Tak oczywiscie, kazda reklama jest obskorna, z tym ze jedna bardziej
- inna mniej. Polska reklama; to reklama nie dla Polski, zas
polskie "news'y" to najlepsza reklama Waszego spoleczenstwa,
szkoda ze nie demonstrujecie tego po angielsku, wowczas znacznie
wieksze grono poznalo by Wasze delikty.

Warto by pomyslec o pl.soc.polonia ?
Może...


... z wizja wspolzycia "jak pies z kotem"

Hm... ściepy nie czyuję. Od dość dawna. W zasadzie to czytałem to chyba
przez tydzień...


Od czasu do czasu czytam, najwpierw sortuje na wielkosc plikow i tylko
te najobszerniejsze "importuje" do katalogow wlasnego serwera nowosci.
Czynnosci importu dokonuje manualnie. Do domowego serwera nie sprowadzam
grup pl.* ("przejadlem sie tymi deserami"!)

Obywatel Niemiec (z paszportem niemieckim, niemieckim prawem jazdy itp),
np. Polak czy Turek, to też nie człowiek (Sat1 -- Harald Schmidt Show,
polecam).


Takich Haraldow jest znacznie wiecej, lecz nie wszyscy prezentuja sie
w TV. Zestawiajac Polaka z Turkiem nie popelniles zadnego bledu.
Programu z Harry'm nie musisz mi polecac, ogladam od dawna z wielka
przyjemnoscia, lubie posmiac sie z farsy, ktora w tym wypadku
zaczerpnieta jest prosto z zycia miedzy Odra a Bugiem.

Wiec nie dziw sie na reakcje vice versa.
No właśnie. Każdy kij ma dwa końce. Propaganda z Sat1 też.


Moze powspominamy o latach 1946-1950 i wymordowanych na terenach
Polski setkach tysiecy niemieckich obywateli, ktorych traktowano
w bestialski sposob wcale nie rozniacy sie od metod nazistow. Tu
nalezy sie z cala surowoscia podkreslic, to wszystko odbywalo sie
po oficjalnym zakonczeniu stanu II WS. To tez propaganda SAT1 !?

Przykladem bardzo zle pojetego obywatelstwa "dyskutantow" pl.*
jest wyraznie widoczny wstyd do rodzimej mowy (czyli wlasnego
pochodzenia) objawiajacy sie uzywaniem niepolskich aliasow,
pseudonimow, niepolskich cytatow, itd.
Nie odbieram tego jako internacjonalizm Polaka, lecz jako wyraznie
rysujaca sie pruderie, koltunstwo, olewanie wlasnych dobr kultury!

"""
No tak, biedny Polak nie potrafi po polsku, bo mu SAT1 bardzo
przeszkadza, a szczegolnie Watykan, USA i Niemcy, ktore na
odbudowe zjelczalego na wskros spoleczenstwa, wylozyli miliardowe
sumy jalmuzny. Tez z powodu Haralda z SAT1, "dobry" Polak przyczynia
sie do robienia statystyk kryminalnych w Niemczech, w ktorych to
nie ustepuje zbirom z Turcji. Wredny Harald zmusza Polske do
nastepnego *lajdackiego* czynu zaprzedania sie NATO.
Co za wredny czlowiek ten Harald, po rozpadzie komunizmu
wlal Polakom wode sodowa do glowy. Jaki to doprawdy poszkodowany
kraj. Wy wszystko chcecie, robicie (ba nawet nasylacie mafie, ktora
'podpadziochw' ma wymordowac), a Was w dalszym ciagu nikt nie znosi
szczegolnie Harald Schmidt Show-Master z SAT1.
"""

O reszcie pogadamy na news:pl.soc.polonia (ktora wowczas powstanie
jak nazwa Polska przejdzie do historii)

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Propozycja nowej grupy: pl.rec.zwierzaki.koty RFD 1


katarzyna <katarz@pc.comwrote:
"HARY" <H@address.is.invalidwrote in message
 Chciałbym wiedzieć, jakie to będą w praktyce te "sporo tematów"?
| Poproszę przykłady. Więcej niż jeden, skoro ma być "nieustanne
| crosspostowanie".<
prosze bardzo:
pomoc schroniskom, spalonym i nie tylko,


zwierzaki


ustawodawstwo dotyczace zwierzat,


zwierzaki


ogloszenia o oddaniu: psa, kota, krolika etc, wbrew pozorom zainteresowani
beda w obu grupach,


O tym, gdzie będą zainteresowani, to akurat pytający nie będzie
wiedział; zapyta prawidłowo:

kot -koty
inne -zwierzaki

Może warto dodać, że raczej rzadko zdarzają się zainteresowani. O
psiarzach nic mi nie wiadomo, kotowicze są zwykle zakoceni na maksa.


pytania typu: mam psa/kota chce wziac kota/psa co o tym myslicie,


Idzie o współmieszkanie bez mordobicia takich, co się kochają jak
pies z kotem? Myślę, że wszystko jedno: tacy, co mają oba czworonogi
- zatem najbardziej uprawnieni do udzielenia odpowiedzi - będą raczej
czytać obie grupy.


gdzie dobry wet w (wstaw dowolne miasto),


Cross i fut, jeśli koniecznie chcesz, bo to nie są tematy do dyskusji,
tylko pytanie - odpowiedź. Możesz sprawdzić, jak płytkie są takie
wątki. Czasem - rzadko - zdarza się, że zetkną się przeciwne opinie
o jakiejś lecznicy. (pamiętam 1 taki przypadek)
Prócz tego niektórzy - w tym również niżej podpisany - zbierają takie
materiały (opinie o lecznicach) i udostępniają na www. (mojej wetlisty
jeszcze nie wystawiłem, dla jasności)


i pewnie jeszcze pare innych


to ja tu podaję parę innych odpowiedzi


| Proponuję obejrzeć dyskusję na zwierzakach z ostatnich kilku dni
| - unikniemy powtarzania argumentów. Całość skanalizowana jest
| praktycznie w jednym wątku.<
??? jakos nie zauwazylam opisywanego przec ciebie stanu.


Setka z hakiem:
Message-ID: <slrn.pl.aqsiok.1qe.Hary@pingwin.domciu.net
Subject: pl.rec.zwierzaki.koty - co o tym myślicie?
Date: Thu, 17 Oct 2002 05:37:25 +0000 (UTC)

mały wątek dodatkowy:
Subject: Statystyka grupy pod rozwage (dlugawe i nudne)
Date: Sat, 19 Oct 2002 15:17:43 +0200
Message-ID: <aorlps$e1@korweta.task.gda.pl

i wreszcie RFD z kikoma odpowiedziami:
Subject: Propozycja nowej grupy: pl.rec.zwierzaki.koty RFD 1
Date: Mon, 21 Oct 2002 10:26:00 +0200
Message-ID: <ap0dms$sl@news.onet.pl

  HARY

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Potepiam chec wstapienia do UE!
Użytkownik Piotr Wadolkowski <wadolkow@vogel.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:38197B98.64A2D@vogel.pl...

Max Zorin wrote:

| NIEMCY NIGDY NIE BEDA DBAC O NASZ INTERES, A TYM BARDZIEJ NIE BEDA SIE Z
| NAMI LICZYC! W INTERESIE NIEMIEC JEST "BRAK" POLSKI.
| I nikt nie bedzie dbal o interes panstwa slabego, którego trzon stanowia
| ludzie niewyksztalceni, nieobyci, klótkiwi itd., którego armia jest w
stanie
| zalosnym, którego... i znowu itd.
| Czy nie lepiej popracowac troche nad soba a potem wchodzic w jakies
uklady
| jako partner a nie sila robocza i rynek zbytu?

Nie bardzo mamy kasę żeby nad sobą pracować.


Dlatego sie sprzedajemy?!

Poza tym mamy taki bajzel w
prawie i takie durne nawyki u polityków, że wstąpienie do unii powinno
to troche poukładać.


Wiec jestesmy rzeczywiscie narodem, ktory musi byc rzadzony przez innych.
Sami nic madrego nie potrafimy zrobic i mamy tylko durnych politykow,
ktorych powinni zastapic politycy Unii. I WLASNIE O TO CHODZI (zauwaz)!!!

Nie jest w interesie Niemców "brak Polski",
naoglądałeś sie Czterech pancernych.Znam trochę Niemców (różnych) i wiem
jak to wygląda.


Ja tez znam kilku i tez roznych. Traktuja nas zawsze grzecznie i zawsze z
gory. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze nie mogli uwierzyc, ze mamy w domu
lodowke, pralke a komputer to juz dla nich byl szok. W razie bardzo
konkretnej dyskusji sluze roznymi przykladami z zycia (mojego). A moze
jeden: Kieds zdarzylo mi sie byc na targach ACHEMA we Frankfurcie. Rozmowa z
Niemcami (ktorych wczesniej juz znalem i wiedzieli co robie, a nie jestem
przedstawicielem zadnej firmy) wygladala ta: "Po co wam maszyny i procedury
badawcze. Przeciez wszystko wam dajemy. Macie tylko pracowac a nie wymyslac
nowe teorie. Robic! Robic!"

Zauważ że od upadku komuny zrobiliśmy SAMI znacznie
większe postępy niż dawna NRD ładowana kasą do oporu. To ich trochę
nauczyło szacunku do nas. Nie jest tak źle.


A to z koleii znaczy, ze rzeczywiscie nie jest tak zle i poradzimy sobie
sami lepiej niz z pomoca Unii (czy Niemiec).

(...)

| Za jakis czas bedziecie bronic
| pojecia "Europejczyk" ktoremu jakoby zagraza projekt zjednoczenia Unii
z
| Ameryka.
| Takie myslenie prowadzi nieuchronnie do do postawienia tezy, ze wszyscy
| powinni sie izntegrowac ze wszystkimi - w tym pies z kotem, pies z
| Europejczykiem (Azjata równiez), kot z Arabem Saudyjskim.

No i co w tym złego? Jeśli wszystkim zrobi się od tego lepiej, to proszę
bardzo.


Nie wszystkim! Przeciez stad ta dyskusja.

Pzdr:
MZ

Pozdro PW
wadolkow@vogel.pl


Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zakaz zakładania własnej firmy


ela wrote in message <3653884@nemo.idirect.com...

Paweł Jadczak wrote in message ...

| Bzdura. Odpowiedzilaność karna grozi tylko w razie tzw. nieuczciwej
| konkurencji opisanej w ustawie. Nie sądzę, żeby dała się zastosować w tym
| wypadku, choć za mało jest informacji, żeby udzielić w miarę konkretnej
| odpowiedzi. W tym wypadku chodzi natomiast raczej o konsekwencje
wynikające
| z umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Odpowiedzialność,
| jaką ponosi w razie jej złamania były pracownik jest odpowiedzialnością na
| zasadach ogólnych kc - czyli nie mającą nic wspólnego z kk.

A jezeli byly pracownik zaklada firme i tworzy nieuczciwa konkurencje to


co?

To wtedy nie ma to żadnego związku z pierwotnym pytaniem :). Ustawa o
zawlczaniu nieucziwej konkurencji ma zastosowanie zawsze, nie tylko w
przypadku, którego dotyczyło pytanie.


| Rozwiazanie problemu: Firme zaklada zona lub matka, a Krzysiek zostaje
| pracownikiem.

| W przypadku podpisania umowy o zakazie konkurencji - bzdura.

Umowa zostala podpisana przez pracownika, ktory zostaje w tym przypadku
znowu pracownikiem, a nie wlascicielem firmy prowadzacej konkurencyjna
dzialalnosc. Nie taka bzdura.


A jednak :)

Art. 101^1. § 1. W zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może
prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć
pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu
prowadzącego taką działalność (zakaz konkurencji).
§ 2. Pracodawca, który poniósł szkodę wskutek naruszenia przez pracownika
zakazu konkurencji przewidzianego w umowie, może dochodzić od pracownika
wyrównania tej szkody na zasadach określonych w przepisach rozdziału I w
dziale piątym.

Art. 101^2. § 1. Przepis art. 101^1 § 1 stosuje się odpowiednio, gdy
pracodawca i pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji,
których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, zawierają umowę o
zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. W umowie określa się także
okres obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego
pracownikowi od pracodawcy, z zastrzeżeniem przepisów § 2 i 3.


| OK. Dyskusja jest dziwna, więc zakończmy ją wreszcie. Całe nieporozumienie
| bierze się z pomyłki. Pytanie dotyczyło zakazu prowadzenia własnej
| działalności gospodarczej  w zakresie objętym obowiązkami w poprzedniej
| firmie. NIE MA TAKIEGO ZAKAZU.

Dyskusja wcale nie jest dziwna.
Nie napisalam, ze taki zakaz istnieje.


Nie chodziło o Ciebie. Pytanie było proste, a obecne odpowiedzi mają z nim
tyle wspólnego co pies z kotem.:)


Jedynie ze byly pracodawca moglby
taki punkt napisac w umowie o prace i wlasciwie nikt mu tego nie moze
zabronic.


Już ktoś dalej wyjaśnił, że nie może.


| Przyjmując, że w pytaniu chodziło o obowiązki
| związane ze świadczeniem pracy na podstawie stosunku pracy lub
| spółdzielczego stosunku pracy istnieje inny przepis. Dotyczy on jednak nie
| zakazu prowadzenia działalności, a wyłącza jedynie możliwość opodatkowania
| podatkiem w formie ryczałtu w takim wypadku - przez okres do dwóch lat od
| ustania stosunku pracy.

Ryczalt i jego opodatkowanie to juz inny problem, ktorego pan Krzysiek nie
poruszyl.


Ale stąd się wzięło nieporozumienie.
PJ

Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nowy wątek
nowy watek
tyfus tylko ironizuje.... :) tyfus, tu sa tylko mili ludzie na tym watku,
niemilym sie nie odpowiada, cos tam rzuca, ale przewaznie zostaja bez
odpowiedzi, tak ze nie podsmiechuj sie.... :)

wow, sredni, nie zauwazylam tego jednego 3, to pewnie moja podswiadomosc tak
chciala mnie zeszczuplec.. :)

a to ciekawe rzeczy o tych litwo-rusino-ukraincach. cos nam lekko przekrecali
historie w szkole prl'u... ten volk tutejsow mi sie podobal... ty nie myslisz,
ze oni maja dobry sposob na spokojne zycie?

nie nie, ja zrozumialam, co m mial na mysli. moja mame mowi ze my narod wybrany
dla curesow. ty znasz slowo cures? to zydowski, od hebrajskiego slowa carot,
klopoty. nu, ale my juz przyzwyczajeni i przyjmujemy to ze spokojem.

ty to ze swoim spadkobierca kiedys na purim musisz przyjechac do mocarstwa.
wprawdzie bedziesz musial sprzedac twoj caly ziemski majtek i spadkobierca nie
bedzie mial nic do dziedziczenia, ale za to bedzie wyprawiony w przebieranstwa
purimowe, ze hej i bedzie je mogl pozniej przekazac swoim spadkobiercom. u nas
to sie wyklul caly przemysl purimowy, z roznymi strojami od krolowej, nie, nie
bony, esterki, az do ninjas i innych cudomonsterow. on to bylby tu w swoim
zywiole.
ja cus nie tak chyba napisalam. moja babcia, obie moje babcie nie mialy zadnego
szczescia. jak je juz moja mama wyciagnela z getta warszawskiego, to jedna
zginela w chelmnie w obozie a druga zginela w powstaniu warszawskim. ja dlatego
zawsze uwazalam, ze ja pol sierota, bo nigdy nie mialam babci i dziadkow...
te rozne typki nienormalne na tym forum co gadaja glupoty o wy i my, oni
stuknieci i to porzadnie, ty wiesz? pewnie ze wiesz. bo ty swojego prowadzisz w
takie miejsca i ja moje tez. ja wzielam cala trojke z monzem do polski
zatargalam i pokazalam i moje miejsca i babci takie rozne miejsca jak getto i
pawiak... oni to powinni wiedziec, prawda? jak ja tylko przyjechalam do tego
mojego wyszponowanego mocarstwa, to ja nie mialam pojecia o aszkenazyjskich i
sfaradyjskich zydach. o chazarskich to juz zupelnie nic, ale rozlupaniec mnie
doksztalca... :) potem sie okazalo, ze te aszkenazyjskie i sfaradyjskie to jak
pies z kotem. np jak sfaradyjka wyszla za maz za aszkenazyjczyka, to dla nie to
bylo podniesienie sie w "herarchii", a dla niego mezalians. takie glupotki. a
teraz, pokolenie moich spadkobiercow, to wogole nie rozumie o co chodzi. a ty
wiesz, jakie ladne dzieci sa z takiego "mezaliansu"? nie calkiem ciemne, ale
tez nie ta chorobliwa bladosc europejska. cus tak kaska z mleczkiem. ladne.
dzisiaj to ja mialam dlugi dzien, bo najmlodsza latorosl miala egzaminy
maturalne. tu to oni rozlozyli to na dwa lata. bo niby zeby biedne dzieciunie
sie nie przemeczyly, nie zestresowaly, zeby ich zycie social nie zaniklo, ty
farsztejst? ktos mysli o biednych rodzicach? ze musza dwa lata "robic" mature,
pilnowac nauki, przezywac, paznokcie gryzc i wogole? nikogo to nie interesuje.
nu, to ja mam jeszcze za rok troche matury z moja najmlodsza.....
a co z pieskiem? wydobrzal, mam nadzieje...
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: do cccp: antysemityzm
Gość portalu: zbalansowany napisał(a):

> hanni nie jestes realista.

W tym sensie jak ty i paru innych na tym forum z pewnoscia nie.

> Przez caly okres miedzywojenny Liga Narodow w 40% zajeta byla rozpatrywaniem
> sporow miedzy Polska a Niemcami - taka byla przyjazn.

A gdzie ja napisalem, ze to byla "przyjazn"? Polacy i Niemcy nienawidzili sie
jak pies z kotem ale przynajmniej po czesci laczylo ich to, co okresla
sie "wspolnota interesow", na ktorej koniec koncow wyszlismy jak Zabloci na
mydle. I o to tylko mi chodzi.


> Kazda propozycja niemiecka zaczynajaca sie zdaniem; Najpierw wy zgodzicie sie
> na nasza aneksje Gdanska a potem..... bylaby z gory skazana na przegrana bo
> nawet nikt by nie czytal co jest "potem".

Jesli odwolujesz sie do "realizmu" i podobnie jak niektorzy na tym forum
uwazasz, ze etyka i moralnosc w polityce nie maja czego szukac, to taki sposob
traktowania sprawy mozna okreslic tylko w jedyny sposob: krancowa glupota.

Ktos uwazajacy sie za takiego "realiste" powinien chyba dobrze widzuiec, jak
smiesznie niska cena byloby oddanie wowczas Niemcom Gdanska. 90% Gdanszczan
bylo Niemcami, Polska otrzymalaby odszkodowanie terytorialne! Mowa byla o
lokalizacji portu wojennego..... To bylaby doprawdy smiesznie niska cena za
masakre Polski, strate olbrzymich polaci ziemi na wschodzie i smierc 6 milionow
najwartosciowszych Polakow. Jesli odmowe takiego dealu (w imie czego, "honoru"?)
uwazasz za dobry "interes", to przestan mowic cokolwiek o "realizmie".

> Nawet jezeli Polska (co jest niemozliwe) weszla by w takie przymierze z
> Hitlerem to predzej czy pozniej i tak bylibysmy wchlonieci i calkowicie
> podporzadkowani Niemcom bez szans na rzeczywista suwerennosc (patrz co sie
> stalo we Wloszech gdy te chcialy wycofac sie z osi).

Bardzo mozliwe. Hitler chcial wladzy i cena byla mu obojetna. Ale ty tez
popatrz "co sie stalo we Wloszech". Straty Wlochow byly jedne z najnizszych w
Europie. Czy Wlochy okrojono terytorialnie, ukarano? Nie. Mogli zatrzymac nawet
swoj poludniowy Tyrol. O ile sie nie myle Wlochom udalo uratowac sie nawet bez
porownania wiecej "swoich" Zydow.

I to ty mi zarzucasz "brak realizmu"?

> Co do Slaska cieszynskiego nasz udzial w tej eskapadzie nie przynosi nam
> zaszczytu. Fakt ze w nieprzyjemny sposob wymuszono na Polsce zrzeczenie sie
> plebiscytu na Slasku Cieszynskim, niemniej to nie usprawiedliwia naszego
> udzialu w jej rozbiorze.

Bylismy wtedy wlasnie "realistami" (od siedmiu bolesci). Nie mielismy skrupolow
zgnoic sie za pare groszy. Wkrotce pozniej zostalismy za to ukarani z nawiazka.

> Mylisz sie takze co do intencji Hitlera co do Polski. Hitler mogl w kazdej
> chwili powolac marionetkowy rzad Polski (nasze szczescie ze tego nie zrobil)
> i miec spokoj w Polsce + pare polskich dywizji na froncie wschodnim. Nie
> zrobil tego bo w jego planach nie bylo miejsca na nasze panstwo.

Prosze??? Po co Hitler mial powolywac jakis "marionetkowy rzad" po tym, jak
podbil Polske? Problem zostal rozwiazany. Wtedy Polska byla mu duzo bardziej
przydatna jako zaplecze materialne i rezerwuar taniej sily roboczej. Wowczas
Polska przestala byc dla niego interesujaca jako partner. Dlaczego mialby robic
przysluge komus, kto ZMUSIL go do walki na dwa fronty? Gdyby nie opor Polski
Hitler wcale nie musialby rozpoczyac wojny na froncie zachodnim i moglby
skoncentrowac calosc swoich rezerw (wraz z polskim wasalem) na wschodzie.

> musisz jescze przeczytac kilkadziesiat ksiazek z tego okresu i wtedy
> znajdziesz wlasciwa perspektywe.

Tobie rowniez to polecam. Przeczytaj przede wszystkim linki, ktore podalem.
Mowa tam jest wyraznie o "polskim wasalu". Nigdzie nie uwazalem, ze to ogon
krecilby psem. Hitler nie kochal Polski ale ja potrzebowal. Hitler tez nie
kochal Wlochow, gardzil nimi ale ich wykorzystal, tak jak chcial wykorzystac
Polske. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: PRL a Powstanie Warszawskie...
...ino fizykiem, wiec nie nalezy mnie posadzac o stronniczosc - bo, jak wiadomo,
matematyk z fizykiem zyja jak pies z kotem :0)))).

PRL dobrze poznalem, bo przezylem w Polsce caly okres jej formalnego istnieni, z
wyjatkiem ostatnich 7-miu lat (PRL powstala formalnie 22 licpa 1952 roku, czyli
w roku, kiedy ja poszedlem do szkoly podstawowej; a w 1982 roku "dalem dyla" z
tego socjalistycznego raju, bo juz dluzej nie szlo wytrzymac).

Mimo, ze byle wtedy gowniarzem, doskonale pamietam indoktrynacje aplikowana nam
w okresie stalinowskim. Pamietam tez doskonale Pazdziernik 1956 (mieszkalem
niespelna kilometr od Placu Defilad w Warszawie i Rodzice mnie wtedy zabrali na
slynny Wiec), popazdzernikowa euforie i popazdziernikowa "odwilz". Dzieki tejze
odwilzy bardzo wiele sie dowiedzialem o historii II Wojny. Zaraz po Pazdzierniku
ukazala sie moc ksiazeczek z serii "Zoltego Tygrysa", w ktorych przedstawioano
nieznieksztalcona historie waznych epizodow II Wojny - wychodzilo tez nowe
czasopismo dla mlodziezy, "Przygoda", z ktorej tez bardzo wiele sie
dowiedzialem. Pamietam, ze sluchalem przez radio trasmisji ze spotkania z
Melchiorem Wankowiczem, ktory po raz pierwszy mogl przyjechac do Polski. W tym
samym czasie wydrukowno "Monte Cassino" Wankowicza i ja ublagalem starszych
kuzynow, ktorzy zdobyli egzemplarz, o pozyczenie mi go na 2 dni - i w ciagu tych
2 dni zdolalem wszystko przeczytac.

Pisze o tym po prostu na dowod tego, ze dobrze pamietam "wczesny PRL" - mysle,
ze juz nie musze w takim razie dowodzic, ze rownie dobrze pamietam nieco
pozniejszy PRL, okres Gomulki, Marzec 1968, Grudzien 1970, Radom 1976, i inne
wydarzenia stanowiace "kamienie milowe" PRL-owskiej historii.

No dobrze, ale co to wszystko ma do rzeczy w zwiazku z postem Camilliego?

No wiec ma taki, ze przedstawilem sie jako czlowiek dobrze obeznany z PRL-em i
intersujacy sie najnowsza historia podczas lat zycia w PRL-u.

No wiec teraz dochodze do sedna tego, co chcialem powiedziec: otoz, po upadku
PRL-u znilkly wszystkie "tabu" otaczajace temat Powstania Warszawskiego.
Ponadto, jeszcze przed upadkiem PRL-u, po wyjezdzie na Zachod w 1982 roku, ja
sie znalazlem wsrod takich ludzi, ktorzy mieli komplety wydawnict emigracyjnych
- roczniki "Kultury", "Zeszytow Historycznych", i Bog wi jeszcze jakich "wrazych
wydawnictw". No i czy ja sie z tego powodu dowiedzialem czegos nowego o
Powstaniu, co mialo istotne znaczenie dla pelnej wiedzy o nim i o jego
zrozumieniu, i czego nie wiedzialem przed weyjazdem z PRL-u?

OTOZ NIE - ja juz nie dowiedzialem sie niczego nowego, o czym bym wczesniej juz
nie wiedzial. Najwyzej szczegolow, ale nieistotnych dla calosciowego spojrzenia
na sprawe.

Ergo, w czasie lat przezytych w PRL-u bylem w stanie dowiedziec sie wszystkiego
istotneo na temat PW. Oczywiscie, wladzom PRL-u na tym nie zalezalo i one mi w
tym tak bardzo znow nie pomagaly. Ale z pewnoscia rowniez i nie przeszkadzaly w
takim stopniu, ze nie moglem tej nieznieksztalconej wiedzy posiasc.

Podsumowujac - w PRL-u byla silna propaganda lansujaca obraz PW, ktory byl
"politycznie poprawny" z punktu widzenia PRL-owskiej ideologii Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zdobyli wladze tylko ... co dalej?!
Kostka, Kaczory sa madrzejsze, niz ci sie zdaje.
Musialy naklamac, bo te masy sa na tyle nieswiadome, ze na prawde nigdy nie
zaglosuja - one chca by im bajki opowiadac, po glowce poglaskac, mile
podbechtac bebenka - nie widzisz tego chocby na tym forum, gdzie w teorii tych
mas niby malo? To klasyczni kandydaci do uszczesliwiania na sile i...beda
szczesliwi z takiego uszczesliwiania, jak byli szczesliwi za glebokiej komuny,
choc moze skala "chcic" im sie nieco rozszerzyla. Zarazem to klasyczne ofiary
tych, ktorych sobie wybiora...ale, nie chce mi sie o tych ludziach mowic.
Brutalne, ale nie ma o KIM, a poza tym tacy szczesliwi, bo glupi prole sa
wszedzie, Anglia tez ich pelna...
Nie jestem fanem Kaczorow, ale chce im oddac sprawiedliwosc - to klamczuszki na
skale Blaira (i sie nie dziwie, ze to jemu wlasnie "Kodeks Etyki"
splagiatowali), niestety - choc i ten nie Apollo - bez jego prezencji i
swiatowej oglady, ale jak na Polske z aparycja por.Colombo moze i wypada sie w
wyborach lepiej... ;) Mam nadzieje, ze - jak Blair - naklamali co nie miara,
ale Polski z torbami nie puszcza; wybor Zyty to dla mnie pierwszy wyraznie
rozsadny krok. Mam takze nadzieje, ze poradza sobie - jak Blair - z opozycja
wewnatrzpartyjna, bo te maja: po pierwsze-ZCHNowcy, po drugie - wlasni endecy,
wlasna chadecja juz nie jest taka grozna...
Bardzo natomiast martwi mnie Platforma: tez stanela jak ten pies z kotem w
pysku; pies ktoremu kot w koncu sprzed nosa uciekl... Zupelnie nie potrafili
wykorzystac porazki wyborczej, lacznie z niezlym pomyslem, jaki mieli -
gabinetem cieni. Ale ten sie powinien pojawic po paru dniach, by owa kadrowe
przewage PO wyraznie zaakcentowac - jak u wielokrotnie tu przeze mnie
chwalonego Camerona (Torysi). Efekty tej biernosci - a obawiam sie, ze to
biernosc z braku wizji Polski - sa juz widoczne: Platforma jest tym razem
naprawde o krok od secesji Rokity (dla niego zmiana partii nie nowina;
ostrzegalem przed wyborami, ze to Jonasz i ze jego obecnosc w dowolnej partii
wieszczy jej zglade) i rozpadu, gdy Cameron idzie jak burza - w ciagu miesiaca
jego przywodztwa Torysi zyskali 16.000 nowych czlonkow, ponad 16.000, a to
niezmiernie duzo jak na stara partie na Zachodzie, relatywnie porownywalny
entuzjazm spoleczny do waszej Solidarnosci w latach 1980/81, 16.000, ktore w
przypadku PO moglyby zawazyc na wyniku wyborow, tych wczesniejszych wyborow
(czlonka partii mozna pomnozyc ze 4-5 razy jesli chodzi o elektorat). Wiem, ze
to cie moze wkurzac, ale to nie Kaczki przegrywaja, to przegrywa PO - na wlasna
prosbe.
I wiecej optymizmu: nie takie Kaczki straszne, jak ich maluje forumowa endecja
i forumowe naziole - zaraz po komuchach sami sie moga znalezc w jakiejs Kaczej
Berezie;)
PS: Wysylam ci maila w wiadomej sprawie
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało wyszukane 347 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4