Widzisz odpowiedzi znalezione dla zapytania: pies odchody
Temat: Do właścicieli psów.
Hmmm... sprawa pewnie bardzo ważna, ale generalnie temat trochę nudnawy.
Osobiście uważam, że za taki stan jest odpowiedzialna polska mentalność i
przyzwyczajenie. Otóż psy robiły kupy w miastach od dzisiątków lat. Pewnie
w Warszawie powojennej również, w latach 50-tych, 60-tych, 70-tych itd.,
ale wtedy ani nie było obowiązku sprzątania po psie, ani nikt specjalnie
się do tego nie poczuwał, powiedzmy, że mało kto się tym przejmował i
zwracał uwagę. Natomiast w obecnych czasach kiedy, to ustawodawca nałożył
obowiązek sprzątania kup po swoich pupilach na właścicieli psów, problem
stał się bardziej WIDOCZNY. Znaczna większość społeczeństwa chce
egzekwowania tego przepisu, ale tak jak wspomniałem, mentalność i
przyzwyczajenia Polaków dają mizerny rezultat, zresztą Gminy też nie są
bez winy, bo większość nie udostępnia pojemników na psie odchody (owszem
są wyjątki). Pewnie potrzeba jeszcze czasu, aby społeczeństwo miało w
nawyku sprzątanie po sobie, zresztą nie tylko psich kup. Sprzątanie po
sobie w Polsce, to oddzielny temat, temat rzeka-każdy pewnie wie o co
chodzi, nie będę rowijał tego wątku.
F A B I O, jedno pytanie...czy jak będziesz miał już te rybki i akwarium,
to będziesz płacił za nie roczny podatek (?), bo ja za luksus (?)
posiadania swojego płacę taki co roku...???
pozdro
martiN
Temat: Do właścicieli psów.
| Hej, masz racje, zgadzam sie z Toba, ale wez pod uwage tez, ze nie ma
| pojemnikow specjalnych na gowna psie :)
| U mnie postawili. I ludzie traktuja je jak zwykle smietniki, wiec moze
| zamiast czepiac sie psiarzy, moze warto wpierw zaczac od siebie
Myślę, że zostawianie psiów gówien jest gorszą żecża, ludzie nie wiedzą,
No fakt, zupełnie nieoznaczone te pojemniki są :/ Wystarczy chyba
inteligencja kury, zeby odróżnić śmietnik od pojemnika na psie odchody.
A czy władze każą Ci mieć psa? Jak Ci się nie podoba to nie kupuj psa.
Jak Ci się nie podoba, to się wyprowadź do Szwecji. To jest argumentacja z
pierwszej klasy...
jeśli chcesz go mieć to musisz się dostosować do obowiązywujących
przepisów.
Przepisy nie mają tu nic do rzeczy. Zresztą przepisy są takie, że sprzątać
trzeba tylko wtedy, gdy są pojemniki. A tych jak wiadomo jest jak na
lekarstwo, wiec przepis jest martwy i nim nie strasz.
Nie z powodu idiotycznego przepisu trzeba sprzątać, skoro nawet Ty tego nie
rozumiesz, orędowniku porządku, to mi ręce opadają...
Pozdrawiam, Agata
Temat: Do właścicieli psów.
zly wrote:
Naprawde nie rozumiesz, ze tak samo ustawianie koszy na smieci/gowna,
jak i udostepnieni takich glupich lopatek lezy w interesie wszystkich?
Wg tego waszego myslenia, ze kazdy sobie to powinni zlikwidowac
wszystkie kosze na smieci, bo jak ktos chce to niech sobie smieci w domu.
Ponownie - zpraszam w okolice placu Narutowicza, kosze są. Efektu zero.
| No to mamy pierwszego właściciela sa, któremu nie chcę się sprzątać.
Kto wam powiedzial, ze mam psa..?
| W domu kupkę też robisz na śroku pokoju ekologicznie?
Heh, a Ty?
Odpowiedz na pytanie, bo zafascynowała mnie ta "naturalność".
Ja o zupie... Jak placisz podatek drogowy, to chyba chcialbys, zeby kasa
szla naremonty drog? Czy moze jestes zdania, ze ludzie powinni placic, a
potem robic zrzutki i remontowac za wlasne?
Psa ma sie zazwyczaj kilka lat, jednorazowe 15 zl z tego podatku chyba
nie jest czyms niemozliwym?
Chciałbym dużo rzeczy, póki co wystarcza mi, że gmina wreszcie kosze postawiła.
I nowe kosze do śmieci, i nowe kosze na psie odchody. I nic z tego nie wynika.
Temat: Do właścicieli psów.
Andrzej Bursztynski napisał(a):
Ponownie - zpraszam w okolice placu Narutowicza, kosze są. Efektu zero.
U mnie przy Hali Banacha tez. Bo sa zapchane smieciami
| W domu kupkę też robisz na śroku pokoju ekologicznie?
| Heh, a Ty?
Odpowiedz na pytanie, bo zafascynowała mnie ta "naturalność".
Kupke robie tam, gdzie mam odpowiedni ku temu osprzet ;) Nie chodzi o
naturalnosc i wielkie filozofie, ale to chyba normalne, ze zwierzeta
wydalaja. A glebie troche nawozu tez sie przyda :
Chciałbym dużo rzeczy, póki co wystarcza mi, że gmina wreszcie kosze postawiła.
I nowe kosze do śmieci, i nowe kosze na psie odchody. I nic z tego nie wynika.
Mi to zwisa, zwlaszcza jak juz mowilem, ze kosze na kupy sa zapelniane
smieciami
marcin
Temat: Warszawska kloaka
Ciekaw jestem co mozna zrobic, zeby usunac z
naszych ulic wszystkie szczaluchy i sraluchy... Po roztopach wszystko w
srodmiesciu jest pokryte cuchnacymi gownami psimi... Temperatura wzrosla i
cala ta srodmiejska kloaka zaczela sie rozkladac.... Miejscami fetor jest
koszmarny...
Witam,
nie tylko w Srodmiesciu tak jest,niestety.Ja wczoraj bylam z dzieckiem na
spacerze (Chomiczowka),bylo naprawde ciezko.Musialam mocno uwazac,zebysmy
nie weszly w psie odchody a jak wiadomo trudno jest utrzymac trzylatke caly
czas za raczke i tlumaczyc,ze nie moze sama biegac.Oczywiscie te psie kupki
sa nie tylko na trawniku ale na chodnikach,jest ich po prostu
pelno.Obrzydlistwo.Dla jasnosci,lubie psy,nawet kiedys mialam sama,ale moj
pies nie zalatwial sie na chodnik.Super inteligentny jakis czy moze ja
pilnowalam?nie wiem...Do latajacych samopas pieskow,bez smyczy i kaganca juz
sie przyzwyczailam,chociaz nie zachwyca mnie to,szczegolnie gdy piesek
spory.Ale te kupy na chodnikach,to naprawde przesada.Uff,zla jestem jak nie
wiem,za chwilke wychodze i pewnie czeka mnie znowu slalom na chodniku...
pozdrawiam
Iwona
Temat: Warszawska kloaka
Witam,
Na Ursynowie też jest pod tym względem koszmarnie - wszedzie psie odchody,
smród miejscami nie do wytrzymania, jakbysmy w chlewie mieszkali. I tak nie
jest już tylko po zimie, tylko okrągły rok. Rzygać się chce... Nie wiem jak
rodzice małych dzieci to znoszą, przecież nie można spuścić pociechy z oczu w
takich warunkach. Za mojego dzieciństwo to się wychodziło latem ma kocyk na
trawkę, a teraz trawka to kloaka...
Zamierzam wystosować pismo do mojej spółdzielni o ustawienie odpowiednich
koszy i prośbą o częstsze patrole Straży Miejskiej. Może też jakaś petycję do
urzędu dzielnicy Ursynów (z załączonymi zdjęciami obsranych trwników)? Toż to
zagrożenie epidemiologiczne jest.
Może też spróbować jakoś podciągniąć ten problem pod ochronę środowiska?
Minister Środowiska wystosował w dniu 17 marca apel o zgłaszanie propozycji
dotyczących zmian we wszystkich ustawach i rozporządzeniach dotyczących
ochrony środowiska:
http://ww.mos.gov.pl/bip/index.php?idkat=402
Pozdrawiam.
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
DoQ wrote:
http://www.passa.waw.pl/index.php?name=News&file=article&sid=2980
I jakie sankcje groza za nieprzestrzeganie tego bzdurnego przepisu ?
Poza tym jakos nie widze, gdzie mozna wrzucac owe psie odchody, no
chyba ze do zwyklych koszy na smieci ale wtedy to dopiero sie zrobi
syf.
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Mithos napisał(a):
DoQ wrote:
| To po co ta cała dyskusja? ;-)
Bo ja tez jestem za sprzataniem i za tym zeby bylo ladnie. Tyle ze nie
ma ani prawnych ani faktycznych mozliwosci do przestrzegania tego.
Ależ są możliwości. Wystarczy nie śmiecić. Utrzymywanie czystości nie na
tym polega żeby zatrudniać sztaby sprzątaczy tylko żeby nie rzucać
bezkarnie gdzie popadnie niedopałków, papierków i gum do żucia, a jak
pies nabrudzi to samemu sprzątnąć, o!
I przestań dyskutować z faktami, że psie odchody w zamkniętych
woreczkach, które są jak najbardziej do dostania (tylko jakoś popytu na
nie brak), można wrzucać do zwykłych śmietników.
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Dnia 09.02.2007 Przemek <prze@cert.plnapisał/a:
I przestań dyskutować z faktami, że psie odchody w zamkniętych
woreczkach, które są jak najbardziej do dostania (tylko jakoś popytu na
nie brak), można wrzucać do zwykłych śmietników.
Ja nie chce dyskutowac, ale ciekawi mnie czemu? Podasz jakis powod?
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Mariusz 'Maryce' Rysz napisał(a):
Dnia 09.02.2007 Przemek <prze@cert.plnapisał/a:
| I przestań dyskutować z faktami, że psie odchody w zamkniętych
| woreczkach, które są jak najbardziej do dostania (tylko jakoś popytu na
| nie brak), można wrzucać do zwykłych śmietników.
Ja nie chce dyskutowac, ale ciekawi mnie czemu? Podasz jakis powod?
Ale co czemu?
Czemu powinien przestać dyskutować? Bo nie ma sensu dyskusja z faktami.
Czemu można wrzucać do zwykłych śmietników? Zgodnie z § 32 Regulaminu
utrzymania czystości i porządku na terenie m. st. Warszawy (Uchwała Nr
LXXVII/2427/2006 Rady m.st. Warszawy z dn. 22.06.06 r.): "Właściciele
zwierząt domowych są zobowiązani do bezzwłocznego usuwania odchodów tych
zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy
umieszczać w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach
na niesegregowane odpady komunalne. Obowiązek ten nie dotyczy osób
niewidomych korzystających z psów - przewodników oraz osób
niepełnosprawnych korzystających z psów - opiekunów".
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Mithos nabazgrał:
DoQ wrote:
| http://www.passa.waw.pl/index.php?name=News&file=article&sid=2980
I jakie sankcje groza za nieprzestrzeganie tego bzdurnego przepisu ?
Poza tym jakos nie widze, gdzie mozna wrzucac owe psie odchody, no
chyba ze do zwyklych koszy na smieci ale wtedy to dopiero sie zrobi
syf.
Jak leżą gówna na trawniku to nie jest syf?
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Mithos wrote:
DoQ wrote:
| http://www.passa.waw.pl/index.php?name=News&file=article&sid=2980
I jakie sankcje groza za nieprzestrzeganie tego bzdurnego przepisu ?
Poza tym jakos nie widze, gdzie mozna wrzucac owe psie odchody, no chyba
ze do zwyklych koszy na smieci ale wtedy to dopiero sie zrobi syf.
Klasyczna wymówka. Jak jest kosz w okolicy, no i powiedzmy, że psu się
nie zachce zrobić trzeciej kupy w ciągu spaceru (na co już rzeczywiście
nie jesteśmy przytgotowani), to posprzątanie naprawdę nie boli.
Temat: temu chujowi co mi psa przejechał.....
Andrzej Bursztynski wrote:
Ligeia wrote:
| W Stanach nie zanosi się psich odchodów do domu, ponieważ istnieją
| specjalne kosze, do których można je wrzucić. Dodam jeszcze, że w
| USA znęcanie się nad zwierzętami (pod co idealnie podpada sytuacja
| potrącenia psa i odjechanie bez wykazania najmniejszego
| zainteresowania) jest surowo karane.
Przepraszam, w których "Stanach"?
Zjednoczonych, a w których konkretnie to trudno mi powiedzieć. Wszystkich
nie zwiedziłam, ale tam gdzie byłam zaobserwowałam powyżej opisane zjawisko.
I podejrzewam, że wszędzie są kosze na psie odchody (gdzie niegdzie nawet
specjalnie wydzielone obszary na tego typu "sprawy") oraz wszędzie surowo
karze się znęcanie nad zwierzętami. Poprzez surowo rozumiem poważniejsze
podchodzenie do tych kwestii niż w Polsce.
Byłem w kilku i mam nieco inne obserwacje, nie do wyobrażenia jest
sytacja (jak Andrzej L pisał) by pies mi wyskoczył przed maskę, bo
bezpańskie psy to rakarz zgarnia.
Pies, o którego tutaj się rozchodzi, nie był bezpański, więc swoje
nadintepretacje zachowaj dla siebie.
Kosze na psie kupki widziałem ale w panku w Greenwich (pod Londynem).
W Londynie również widziałam.
Ligeia
Temat: temu chujowi co mi psa przejechał.....
On Thu, 1 Apr 2004 22:41:39 +0200, "Ligeia" <elv@trumna.pl
wrote:
Andrzej Lewandowski wrote:
| Zwłaszcza jak ktoś planuje dłuższy spacer z psem, to chodzenie z
| torebką z kupą jest czymś wyjątkowo przyjemnym. ;-)
| W Ameryce jest to widok nagminny. No, ale tam sa zwyczajni ludzie a
| nie taka "arystokracja" jak w Warszawie...
| A.L.
To chyba w jakichś mało rozwiniętych stanach byłeś. ;-) Bo ja nagminnie
widziałam w parkach specjalne kosze i ludzi, którzy psie odchody od razu tam
wyrzucali. Nikt z kupką nie spacerował. A może w tych torebkach, co to tak
często je widywałeś, wcale nie były psie odchody, a np. lunch? ;-)))
Mieszkalem w 5 stanach, 13 miastach. W kazdym dosyc dlugo. Zajelo mi
to prawie 20 lat. W 2 czy 3 miasteczkach widzialem kosze na psie
gowienka, bo miejscowi radni na ratuszu tak uchwalili. Natomiast
WSZEDZIE wisza tabliczki o knieznosci zbierania gowienek, a policja
z ochota swoje obowiazki wypelnia. Albowiem mandaty za psie gowienka
zasilaja miejski fundusz.
A.L
Temat: temu chujowi co mi psa przejechał.....
Ligeia wrote:
| Przepraszam, w których "Stanach"?
Zjednoczonych, a w których konkretnie to trudno mi powiedzieć. Wszystkich
nie zwiedziłam, ale tam gdzie byłam zaobserwowałam powyżej opisane zjawisko.
Gdzie konkretnie?
I podejrzewam, że wszędzie są kosze na psie odchody (gdzie niegdzie nawet
specjalnie wydzielone obszary na tego typu "sprawy")
Źle podejrzewasz, ani w Minnesocie, ani w Teksasie, ani w Kalifornii nie
zauważyłem.
oraz wszędzie surowo karze się znęcanie nad zwierzętami.
Tak, znęcanie. Co ma przyjechanie psa czy też szopa-pracza (bardzo częste
właśnie o tej porze - biedaki wyłażą głodne na szosę i giną) do _znęcania_?
Poprzez surowo rozumiem poważniejsze podchodzenie do tych kwestii niż w
Polsce.
Niestety nie rozumiesz tylko czujesz. A to różnica.
| Byłem w kilku i mam nieco inne obserwacje, nie do wyobrażenia jest
sytacja (jak Andrzej L pisał) by pies mi wyskoczył przed maskę, bo
bezpańskie psy to rakarz zgarnia.
Pies, o którego tutaj się rozchodzi, nie był bezpański, więc swoje
nadintepretacje zachowaj dla siebie.
Swoją impertynencję zachowaj dla siebie albo daruj sobie dyskusję.
Temat: Podatek od posiadania psa w Warszawie
"Pawel "O'Pajak"" <opa@gazeta.plwrote in message
Podatek zostal zmniejszony do 1zl, poniewaz nie dalo sie go zniesc
(trzebaby zmieniac jakas ustawe). BTW wlasciciele kundli mowia, ze nie
beda sprzatac, bo nie maja gdzie wyrzucac gowien. Czy idac tym tropem
rozumowania, przy braku miejsc do parkowania, moge zaparkowac na trawniku?
U mnie od zeszlego roku stoii kosz na psie odchody i jeszcze nigdby nie
widzialem, aby ktos uzywal go zgodniez przeznaczeniem.
Obecnie mozna tez wrzucac psie odchody do koszy na ulicach. Jest na to
odpowiednie pozwolenie.
Temat: Podatek od posiadania psa w Warszawie
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <kw1@gazeta.plnapisał w
wiadomości
Problem z psami całkowicie nie zniknie, ale zdecydowanie się ograniczy,
jeśli:
- art. 145 kw będzie bezwzględnie egzekwowany w temacie psich odchodów
w szczegolnosci to tobie polecam zapoznanie sie z przepisami wykonawczymi,
najpierw musza pojawic sie smietniki na psie odchody, a pozniej dopiero
mozna egzekwowac przepisy dotyczace sprzatania po nich
Temat: Podatek od posiadania psa w Warszawie
On 2006-06-14 12:14:24 +0200, "szerszen" <szers@tlen.plsaid:
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <kw1@gazeta.plnapisał w
wiadomości
| Problem z psami całkowicie nie zniknie, ale zdecydowanie się ograniczy,
| jeśli:
| - art. 145 kw będzie bezwzględnie egzekwowany w temacie psich odchodów
w szczegolnosci to tobie polecam zapoznanie sie z przepisami
wykonawczymi, najpierw musza pojawic sie smietniki na psie odchody, a
pozniej dopiero mozna egzekwowac przepisy dotyczace sprzatania po nich
I masz ładne wytłumaczenie, żeby teraz bez żenady wysmarować nam miasto
gównem. A ja chcę mieć prawo do malowania na murach obraźliwych
sentencyj do czasu, aż nie postawią specjalnych pojemników na puszki po
farbie!
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.
Temat: Psie odchody na naszych trawnikach!!!!!!!!!!!!!!!!
Psie odchody na naszych trawnikach!!!!!!!!!!!!!!!!
To neg. zjawisko społeczne dobija mnie kompletnie!
Mieszkam sobie w Lublinie i sytuacja na niektórych osiedlach wyglada fatalnie!
Przypuszczam ze na 1 km kwadratowym moze być w porywach ok 100kg odchodów
psich i kocich/
Straż miejska i służby poza dkowe zdaja sie nie widzieć problemu, a wydaje mi
sie że sanitarnie jest to nie do przyjecia.
Choroby mają dobre srodowisko rozwoju bakterologicznego!
Czy ktoś kiedys dostał mandat za swojego pieska, jestem ciekawy czy w innych
miastach sprawa ma sie podobnie!!??
Do czworonogów nie mam nic ale własciciele i odpowiednie słuzby powinni zdać
sobie sprawę że jest to powazny problem sanitarny - wiosna wszystkiego nie
załatwi (nie wspomne juz o dzieciach narazonych na ten syf!!!!!!!!!!)
Pozdrawiam forumowiczów Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psie odchody
psie odchody
czy kiedys i jak miasto pozbedzie sie z chodnikow psich odchodow?
czy jadac do innego miasta, spacerujac po nim podziwiajac jego zabytki bedziemy
go mile wspominac i chciec do niego powrocic jesli co chwile bedziemy zmuszeni
do omijania "min"? slyszalem, ze w innych miastach europejskich (a mam
nadzieje, ze wroclaw do takich nalezy) wlasciciele psow zobowiazani sa po swych
pupilach posprzatac specjalnie do tego celu zakupionym sprzetem.
pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: jak usunąć psie odchody do specjalnego kosza podcz
jak usunąć psie odchody do specjalnego kosza podcz
mam dużego psa i w czasie spaceru mam problem z usunięciem jego dużej kupy.W
moim mieście rozstawione są specjalne pojemniki na psie odchody imam problem z
posprzątaniem jak zrobi kupę.czy na spacer z psem mam zabierać jednorazowe
rękawiczki i łopatkę?Pies załatwia się na trawie mieszkam na obżerzach miasta
, więc nie spaceruję z nim po klombach ani skwerach , tylko wdłuż chodnika i
drogi rowerowej , więc czy muszę po nim sprzątać?Jak sobie radzicie z tym
problemem?Pytam tych co mają duże psy bo ich odchody też są duże, jk sobie
radzicie? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody - kosze w Nowej Iwicznej i Mysiadle.
Psie odchody - kosze w Nowej Iwicznej i Mysiadle.
Tylko im pozazdrościć i zadać pytanie naszym władzom dlaczego nie
podejmują tego tematu
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=35236&w=92949458&a=92949458
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Topnieją śniegi, a wraz znimi psie odchody
Topnieją śniegi, a wraz znimi psie odchody
Wszystko rozumiem, bo sama mam psa, ale niekiedy nie da się przejść - nawet
normalną ścieżką. Mój mąż próbował sprzątać po naszym psie swego czasu, ale
jedna jaskółka wiosny nie czyni. Żeby chociaż dołączyły ze dwie osoby. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pojemniki na psie odchody
Pojemniki na psie odchody
Czy ktoś wie dlaczego pojemniki na psie odchody zostały postawione przy ścieżce rowerowej ? (Kasztanowa Aleja)
Może wrzucać tam rozjechane psy ?
Rozjechani właściciele chyba się nie zmieszczą.
Link do zdjęcia:
tiny.pl/g5lt Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kosze na psie odchody...
Kosze na psie odchody...
Jak zauważyliście zapewne jakiś czas temu zagościły u nas nowe czarne kosze.
Pomysł znakomity, szkoda tylko że właściciele psów ich nie widzą. Nie
spotkałem się jeszcze z sytuacją gdzie właściciel czwornoga sprząta po nim,
może się brzydzi a może nie widzi w tym nic złego jak piesek załatwia swoje
potrzeby na środek chodnika. Myślę że jeśli Straż Miejska zaczęła egzekwować
kary za sr....e na chodniku to właściciele psów sprzątać by zaczęli.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
Pozdrawiam Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody
Psie odchody
W trakcie sadzenia drzewek niepokojąco często natykaliśmy się na psie
odchody. Czy to oznacza, że niektórzy właściciele psów mają problemy z
interpretacją napisów na tabliczkach "Zakaz wyprowadzania psów na trawnik"?
ZWRACAJMY UWAGĘ TYM MIESZKAŃCOM! Pomyślmy o tych, którzy mieszkają na
parterze w bezpośrednim sąsiedztwie trawników! Nie pozwalajmy robić z nich
śmietników i psich toalet! Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Smród - psie odchody.
Smród - psie odchody.
Mam prośbę do właścicielów psów.
Róbcie tak żeby wasze psy nie szczały na podmurówki tuż przy wyjściu. Czy też
inne rogi zlokalizowane blisko wyjść z bloków.
Wali tak że sie zżygać można.
Proponuje przejść sie po osiedlu i zobaczyć jak ono wygląda. Pełno psiego moczu.
Czyżby na trawie brakowało miejsca ??
Dodatkowo przed zimą należało by zobowiązać właścicieli do sprzątania kup ich
pupili.
Bo ja podczas roztopów nie będe sobie codziennie butów czyścił z niespodzianek
wyłaniających sie spod roztopionego sniegu. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody na Gocławiu
Psie odchody na Gocławiu
Temat może banalny, ale wybralismy sie dzisiaj z żoną i dzieckiem na wiosenny
spacer. Alejki w wielu miejscach sa zalane wodą a na obrzeżach leży bardzo
dużo psich odchodów których zapach skutecznie obrzydza spacer. Kiedy ludzie
naucza sie, że psie odchody też trzeba sprzatac jak ludzkie. Może należy dla
przykładu komuś wysmarować twarz albo plecy.... ?
Pzdr
Malin Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Brak koszy na psie odchody. Czy worki ekologiczne?
Brak koszy na psie odchody. Czy worki ekologiczne?
Akcja jakby przycichła, a na części Retkini nadal nie ma ani specjalnych
pojemników, ani odpowiedniego przygotowania zwykłych koszy ulicznych. Czyli
kolejny temat załatwiony po łebkach na odwal się przez władze miasta.
Kwstia druga to te worki sprzedawane w sklepach oraz te rozdawane przez UMŁ.
Czy są one ekologiczne? Jaki mają wpływ na środowisko? Czy UMŁ nie generuje w
ten spsób nienaturalnego zanieczyszczenia środowiska. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wylapywanie psow
Pies powinien miec wolnośc , ogród a nie w bloku
W bloku pies sie męczy , a jak wyjdzie na wolnośc czyli spacer , to leje i wali kupe byle gdzie . Własciciele dumnie przyglądają się jak ich pies odchody swoje zostawia na trawnikach .Jak najszybciej powinna wyjśc ustawa zabraniająca trzymania zwierząt w blokach .Wtedy nie będzie smrodu , odchodów ani syfu . Będzie wkoło czysto jak w cywilizowanycm kraju . Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: KOsze i torebki na psie odchody.
KOsze i torebki na psie odchody.
A czy ktoś być może widział takie rozwiązanie gdzieś u nas w
mieście? Być może w jakiejś spółdzielni mieszkaniowej?
Może warto spróbować?
finanse.wp.pl/POD,17,wid,10081335,prasa.html?ticaid=16200
pozdr. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody w Alejach i ościennych ulicach
Psie odchody w Alejach i ościennych ulicach
Lubię zwierzaki a szczególnie psy, ale powiem że złości mnie zostawianie psich
odchodów na chodnikach, w miejscach gdzie poruszają się piesi.
Jest to pomysł skopiowany lub powielony z Niemiec. Wiadomo, że odchody tzn.
psie odchody w centrum pochodzą głównie od psiaków trzymanych w pobliskich
domach, lub wypuszczonych samopas by pobiegały po alejach. Dlatego każdy pies
znajdujący się w tym obszarze powinien być zarejestrowany i posiadać nadany
numer identyfikacyjny a właściciel powinien uiszczać co miesięczną opłatę
pielęgnacyjną która była by przeznaczona na utrzymanie w czystości chodników.
Oczywiście nie musi być tworzona strefa, może to objąć całe miasto.
Podajcie swoje propozycje co do psich odchodów na chodnikach. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Woreczki i łopatki na psie odchody obowiązkowe!
Woreczki i łopatki na psie odchody obowiązkowe!
Straż miejska powinna egzekwować od właścicieli psów posiadanie woreczków i
łopatek. Za brak takowych - mandat! Przecież wiadomo, że gołymi rękami nikt
porządku po psie nie zrobi! Podobno w Krakowie Straż już się tym zajęła. A
Katowice? Co z tego, że mamy już pojemniki, skoro nikt nie robi z nich użytku?
Trawniki i chodniki dalej zapaskudzone. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Bydgoskie: psie odchody na ul. Mickiewicza
Bydgoskie: psie odchody na ul. Mickiewicza
Odpowiedź v-ce prezesa MPO pana Brożka jest porażająca, co mają bowiem
właściciele posesji do g..na pozostawionego przez psy mieszkańców innych
domów czy ulic. A za sprzątanie psich odchodów na Starym Mieście też płacą
właściciele tamtejszych posesji? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psie odchody zawsze z nami
psie odchody zawsze z nami
czy musimy ciagle deptac po psich odchodach? czemu sluzby miejskie nie
nakladaja mandatow za nie sprzatanie po czworonogach? sa smietniczki, nie ma
torebek ...jak wplynac na kulture wlascicieli psow? czy juz zawsze bedziemy
czyscic buty z cudzych odchodow? strach wejsc na trawniki a w lato fetorek
az milo!!!!!!!!!! ja mam psa i po nim sprzatam to nie jest takie
trudne!!!!!!! szkoda ze torebki takie drogie , a moze UM moglby pomoc w tej
smierdzacej sprawie? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psie odchody na trawnikach i chodnikach - już dość
psie odchody na trawnikach i chodnikach - już dość
Topniejący śnieg odkrył olbrzymie ilości psich kup na trawnikach i
chodnikach. Czasami nogi nie ma gdzie postawić. Także na podwórkach i na
placach zabaw. To jest obrzydliwe. I niezdrowe.
Może miasto, któremu "psiarze" płacą podatki, powinno posprzątać zarówno
trawniki jak i chodniki.
Choć tak w ogóle, to właściwie właściciele psów powinni sprzątać po swoich
pupilach. Każdy woreczek i siup kupkę do kosza. Ale jak ich do tego zmusić?
Czy włąściciele psów w Płocku nie mają za grosz kultury? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody. Kto je posprząta?
Psie odchody. Kto je posprząta?
Pani Głowacka twierdzi ze "Straż Milewska" musiala by sie ukrywac by zobaczyc
jak na srodku chodnika pies zostawia swe odchody. Tylko mam pytanie! Jak
dostaniecie fotoradar to czy bedziecie stac w widocznych miejscach czy jednak
z ukrycia bedziecie atakowac tych co ledwie wyluskają na to by wprawic
samochod w ruch. A moze na Tumach was bedzie widac z daleka....
A swoja drogą chcial bym byscie od mandatów za kupki piesków zaczeli
akcje "wiosna" lub jak ja tam zwał..... Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Zagospodaruję psie odchody z trawników
Zagospodaruję psie odchody z trawników
Kupię każdą ilość psich gówien.Odchody psie muszą być odpowiednio zapakowane
Przerobię to na gaz i sprzedam indywidualnym i zbiorowym odbiorcą.
To patent.
Tylko poważne oferty.
Tylko proszę nie wyzywać mnie od nienormalnych bo ja jestem jednym z
normalnych ludzi i to jest poważna oferta.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: hmmm... psie odchody
hmmm... psie odchody
Nic bardziej mnie nie denerwuje jak wlasnie psie odchody w miejscach
publicznych!!!! : na chodnikach , w parku, trawniku.... Moim zdaniem kazdy taki
wlasciciel pieska powinien takie pozostalosci po pupilku zabierac ze soba!!!
JAk go stac na psa to stac go rowniez na posprzatanie po nim. A teraz , gdy
spadl snieg i zrobilo sie bialo szczegolnie widac te piekne slady naszych
najlepszych przyjaciol Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: kosze na psie odchody
kosze na psie odchody
Ostatnio zauważyłam, że na ogrodzonym osiedlu przy Szkoły Orląt pojawiły się
pomarańczowe kosze na psie odchody. Czy możemy się spodziewać, że wkrótce
kosze pojawią się na całym Gocławiu czy taka decyzja uzależniona jest od
administracji poszczególnych osiedli? Kosze są estetyczne, zamykane na klapę,
w środku mają grube worki. Dla mnie bomba! Może mieszkańcy Gocławia zaczną
wreszcie sprzątać po swoich psach. Ja sprzątam mimo tego, że nie zawsze mam
ochotę ganiać w poszukiwaniu najbliższego (zazwyczaj przepełnionego) kosza. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wszędzie leżą psie odchody!!!!!!!!!!!!!!!
wszędzie leżą psie odchody!!!!!!!!!!!!!!!
ludzie, trzeba wytoczyć kampanię przeciwko psim odchodom. niech w Polsce
wreszcie właściciele zaczną sprzątać po swoich psach!!!!! szczególnie teraz to
widać, kiedy leży śnieg. trzeba ciągle patrzeć pod nogi, nawet chodniki są
zanieczyszczone. dziecko nie może wejść na trawnik czy do parku i usiąść na
trawce, bo przymusowo się ubrudzi!!! Stołeczna powinna o tym pisać i uczulać
właścicieli psów. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: ZasRana Warszawa
ZasRana Warszawa
Codziennie spaceruje do pracy przez Skwer Pawełka na Woli. Mogłoby
się wydawać jest pięknie. Bo zima wróciła, śniegu pełno i mróz
trzyma.
A ja trzymam się zasady, że gdy w depne w psie GÓWNO z rana to przez
cały dzień ciągnie się za mną ten swąd ZasRańca.
Jest zima toć przecież slalom wśród odchodów można uprawiać.
I nie tylko na Woli. Wszędzie gdzie kilka drzew i trochę trawy z pod
śniegu wygląda.
Co będzie wiosną?
Co mi tam kryzys, drogie Euro i cuchnące dworce kolejowe.
Psia qpa ma wartość ponadczasową.
A może by tak jakieś Fotoforum w ramach sprzeciwu. Zapraszam do
dodawania zdjęć. Temat: Pies, odchody, skwer, park i oczywiście jego
Pan/Pani.
Pozdrawiam
Petrus74
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Mieszkańcy ZWM skarżą się na psie odchody
Mieszkańcy ZWM skarżą się na psie odchody
W Kanadzie (na przyklad) sa specjalne parki dla psow, gdzie moga sobie biegac
do woli i bez smyczy. Tam tez wlasciciele zbieraja odchody do specjalnych
pojemnikow. W miescie psy musza byc na smyczy i wlasciciel musi pozbierac po
psie obowiazkowo. Tym prostym sposobem wszyscy maja czysto i przyjemnie.
Wlasciciele psow! Kultura zaczyna sie od Was!
P.S. Sam mam psa, ale jakbym zobaczyl kundla w piaskownicy, gdzie bawi sie
moje dziecko, to bym odstrzelil. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Sposób na psie odchody: obywatelskie donosy
Sposób na psie odchody: obywatelskie donosy
Na spacer zawsze wychodzę wyposażony w worek na psie odchody, ale problem
pojawia się gdy w okolicy nie ma śmietnika, tudzież innego pojemnika, w który
mógłbym wyrzucić woreczek wraz z zawartością - i co wtedy? Do kieszeni...? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: wlasnie wdeplem w psie odchody
wlasnie wdeplem w psie odchody
jezu jak to smierdzi. teraz po zimie szczególnie to wszystko widać. zimą
jeszcze śnieg wszystko zakrywał, teraz jest makabrycznie. lubie pieski ale
czy właściciele mogliby sprzątać po swoich małych i dużych ulubieńcach?
ludzie to jest tylko woreczek plastikowy i najbliższy śmietnik. jakbym miał
psa to takie zachowanie sprawiłoby mi tylko przyjemność i satysfakcje. jak
was zmusić właściciele drodzy żebyście to robili? Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Test odkurzacza na psie odchody
Test odkurzacza na psie odchody
Zróbmy stronkę piętnującą osoby, których pupile srają na chodnikach,
trawnikach, a właściciele po nich nie sprzątają. Do takich fotek można dodać
jakieś "dymki", np. "Co się gapisz? W moim mieszkaniu już nie ma miejsca na
psie gówna".
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Odkurzacz na psie odchody
Odkurzacz na psie odchody
Dla mnie extra! Wreszcie ktos pomyslal. Moze wreszcie bedzie
mniej "zanieczyszczen" na naszych uliacach i nie bede musial sie wstydzic
przed swoimi znajomymi z innych miast (gdzie zreszta w niektorych z nich jest
jeszcze gorzej niz w Szczecinie) Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody a samopoczucie Polonii
Psie odchody a samopoczucie Polonii
miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,3595517.html
Niedlugo i ten argument Polonusom odpadnie, trzeba szybko szukac nowych
psycho dopalaczy bo depresja nadciaga. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Szczekajace psy i psie odchody w Polsce
Szczekajace psy i psie odchody w Polsce
Nie mieszkam w Polsce i slucham z przerazeniem relacji rodziny z kraju, ze
wszedzie leza kupy psie i ze nie moga odpoczac po pracy, bo ciagle slysza
szczekanie psow. Nie ma w Polsce prawa, ze wlasciciel musi sprzatac po psie?
Zaklocanie spokoju ludzi jest w porzadku? Co mozna zrobic z tym szczekaniem?
Jest na to jakies prawo? Moze wlasciciele psow i ludzie, ktorzy sobie z tym
problemem poradzili cos poradza? Za granica sa budynki gdzie nie wolno miec
zwierzat, w Polsce chyba nie? Gdzie ma mieszkac czlowiek, ktory chce spokoju?
W domu? A co ze szczekajacym psem sasiada? Czy dzialaja tzw. antyszczekacze
wysylajace dzwieki slyszalne tylko dla psow, ktore maja rzekomo oduczac psa
szczekania? Poradzcie cos, prosze. Moja rodzina jest wykonczona nerwowo. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Psie odchody - gdzie zgłosić właściciela?
Psie odchody - gdzie zgłosić właściciela?
Psie odchody - gdzie zgłosić właściciela? za niepilnowanie psa, który gdzie
chce tam się załatwia. A dokładnie na osiedlu domków mieszkaniowych? Jaki
przepis reguluje coś takiego? Myślę że powinien sadzić klocki z miejscach
wyznaczonych, albo na dywanie właściciela. Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pewien gosciu :|
Wepchnij go do damskiego i ,ze transwestyta.
Psie odchody właduj mu do plecaka.
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kawaly ktore mozna zrobic kumplom
wsadzić psie odchody do butów
skropić kurtke valerianą jak bedzie szedł do dziewczyny,a za nim kociarnia
jak ma samochód to łańcuch zaczepić do tylnego zawieszenia i do drzewa Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: psy
Tak ogólnie jeszcze jeden mój głos w dyskusji:
1. zawsze zastanawiał mnie fenomen zmartwienia radnych psimi kupami. Może
się mylę, ale osobiście uważam, że w mieście jest wiele O WIELE ważniejszych
rzeczy do przedyskutowania niż psie odchody. Dyskutowali już nad tym
przynajmniej 3 razy, nigdy nic z tego nie wynikało, bo przepisy były głupie
albo ich w ogóle nie było.
Mi nie przeszkadza mi pies załatwiający swoje potrzeby na trawniku, bo po
trawie się przecież nie łazi. Gorzej, jak ktoś nie zwraca uwagi na pipulka
kupkającego na środku chodnika.
2. Ktoś tu ciągle mówi o hordach psów biegających bezpańsko po mieście i
mnożących się na potęgę. Wiecie, mieszkałam kiedyś na Zatorzu, na Jarotach,
teraz mieszkam na Pojezierzu i jakoś nie widzę tych bezpańskich psów i nigdy
nie widziałam. Może gdzieś na Dajtkach to bardziej widać, ale tam bywałam
swego czasu dość często, i też nie mogę się przyczepić. To, że w schronisku
są psy to zrozumiałe: część jest porzucanych, część oddana z innych
przyczyn, których tu wymieniać nie będę. Nie wiem, ile z tych psów jest
bezpańskich=złapanych na ulicy tak naprawdę.
3. Moim zdaniem jeśli już, to należałoby się przejąć bezpańskimi kotami,
które rzeczywiście się mnożą, jednakże mi one nigdy nie przeszkadzały. Żyją
sobie, nie wchodzimy sobie w drogę i jest gitesik.
4. Ja wiem, że psy są duże i robią większe kupy niż np. gołębie, ale co ja
mam zrobić, jeśli mnie wkurza, że ptasie robią kupki na wszystko co
popadnie? Np. na świeżo umyty samochód. Strzelać do nich?
Jeśli wejdzie jakiś przepis dotyczący sprzątania po psach, to będzie to
kolejny martwy. Teraz nie mam psa, ale gdybym miała to też bym nie
sprzątała. Taka już moja polska mentalność. Jak kraj będzie w porządku wobec
mnie to ja też będę. Nawet zapłacę podaek za psa, o ile będę pewna, że te
pieniądze pójdą na odpowiedni cel (np. na schronisko).
Z pozdrowieniami,
Majka
Temat: Jak się pozbyć monitora
Mah napisał(a):
Tylko widzisz, tego nie mozna w ten sposob liczyc. Oprocz psa place
jeszcze za utrzymanie porzadku na osiedlu.
Skoro kiedys byl pomysl darmowych torebek na odchody to moze te
pieniadze przeznaczyc na sluzby porzadkowe?
Hm, dziwne, nawet lekko irracjonalne podejście, które odbieram jako
próbę "zwalenia" odpowiedzialności za swoje pupile.
Wiem, że tak jest wygodniej, ale nie tędy droga przecież.
Czy byłoby Ci obojętne gdybyś widzial psa sasiada robiącego do
piaskownicy, w ktorej dziś czy jutro będzie się bawić Twoje dziecko?
Byłbyś zadowolony gdybys wdepnął w psie gówno na chodniku, w czasie
pomiędzy wysraniem się psa a posprzątaniem przez służby porządkowe?
Przecież sprząta się "rejon" raz dziennie. Jak wyobrażasz sobie
słuzby, ktore sprzątają psie odchody? Przeciez psy nie załatwiają się
wszystkie o jednej porze dnia, np. rano.
Ja nie jestem przeciwnikiem sprzatania po psach ale to w naszym
spoleczenstwie sie w zyciu nie przyjmnie.
Przyjmie się, przyjmie. Wczesniej czy później. Pomogą w tym edukacja,
torebki na odchody będące w sprzedaży, mandaty, medialna kampania (która
niedługo pewnie się pojawi) i rosnąca w młodym pokoleniu świadomość
kultury współistnienia w społeczeństwie.
Jezeli ludzie wokol siebie
sami robia syf to jeszcze wymagac zeby sprzatali po psach? Wybacz ale to
jest jakies s-f...
Dlatego łatwiej jest zaakceptować istniejący stan rzeczy niż z nim
walczyć. To zła droga.
Temat: Psy w Policach
juras
mam podobne problemy jak sobie chodze z moim pieskiem
a ze duzy skubaniec to i duze slady po sobie zostawia, totez sprzatam zeby
nie narazic sie na komentarze w stylu mojej ulubionej pani sprzataczki ze
moj pies robi kupe na jej trawniku i ja na to pozwalam i pewnie łapówki
biore i kradne
jest w regulaminie porzadkowym gminy police zapis ze psy maja byc
wyprowadzanie na smyczy i w kagancu a wlasciciele maja sprzatac po swoich
ulubiencach
i te zapisy sa podstawa dla strazy miejskiej do karania właścicieli psow za
niestosowanie sie do regulaminu
podobne regulaminy maja osiedla spółdzielni mieszkaniowych
i tyle w tej kwestii
rozumiem ze wyrazasz opinie ze te zapisy sa martwe i zupelnie nieskuteczne
i slusznie bo widze to na wlasne oczy codziennie
byl plan zeby chipowac psy tych osob ktor rejestruja swoje czworonogi i
placa podatek od psow
ale jakos został zarzucony-podobno ze wzgledu na brak zgody wlascicieli na
chipowanie
moim zdaniem tego problemu nie rozwiąze sie metodami administracyjnymi(kary
i mandaty)
mysle raczej ze powinno sie ustawic specjalne pojemniki na psie odchody na
osiedlach i rozdawac za friko specjalne torby i łopatki do sprzatania
moze to powoli i sukcesywnie zacznie dawac jakies efekty
karanie i mandaty natomiast powinny byc nakładane konsekwentnie na tych
mieszkancow ktorzy chodza z psami po miescie bez smyczy i
kaganca(szczególnie gdy sa to psy ras niebezpiecznych)
tyle ze taki człowiek zagadniety przez SM najczesciej sie nie przyznaje do
psa i tyle...
grzesiek
Temat: Alfa Romeo 147 do wzięcia
Godne pochwały jest to, że autorka podpisała się nazwiskiem i nazwą
organizacji.
"Enlarge your penis". Nie znam się na marketingu, wiem natomiast że coś
takiego działa na mnie (i nie tylko) jak płachta na byka. To nie jest
grupa
ogłoszeniowa ani reklamowa, więc siłą rzeczy tego typu posty są tutaj nie
na
miejscu. No i ta niekonsekwencja - najpierw "Zainwestuj 5 000zł w fundusze
GTFI", potem "Pańskie "SP na L4" (a w ogóle to na grupach zwyczajowo
pisze
się per ty).
Niefajny był też tekst o podpisie. No wybaczcie... Tak właśnie zachowuje
się
rasowy, wytrenowany w bojach spamer - dorabiając do swojej haniebnej
działalności różne tego typu wykręty, że niby to nie spam. To tak jak z
klauzulą "to nie jest informacja handlowa" doczepianą po wejściu w życie
wiadomej ustawy. I po co? Spam jaki jest, każdy widzi. A pisząc na
publiczne
forum w sprawie zareklamowania czegoś-tam trzeba być bardzo ostrożnym i
mieć
dużo wyczucia sytuacji.
Ale spam jest zły i tępić go trzeba -
ot co.
Do Andrzeja Buse nie napiszę, bo nie chcę koleżance utrudniać
"rehabilitacji" ;)
A Stasia Ruszyło za nabijanie się z tego, że znajduję się w słabej kondycji
zdrowotnej po ciężkich przejściach z służbą zdrowia, która z zdrowiem nie ma
już za dużo wspólnego ;)
Dla mnie to co poniżej oznacza koniec tematu .
Informuję równocześnie, że MULTIBANK omijał będę niczym psie odchody na
ulicy ... I to samo polecał będę znajomym ... A "paniusia" i tak ma jużu
mnie krechę ...
"Witamy.
Dziękujemy za informacje.
Profil sluzacy m. in. do korzystania z grup dyskusyjnych tego użytkownika
został zablokowany.
Również domena centrumoszczedzania.pl została zablokowana na naszych
serwerach.
Pozdrawiamy
Abuse Team
Zespół Onetpoczty
Onet.pl SA"
Pozdrawiam Abuse Team Onetu ;)
SP na L4
Temat: Torba Apple do sprzedania.
Jotka wrote:
Ale Ty już nie objawiaj mi tu tych swoich koszmarów nocnych. Wystarczy żeby
z podatku od psa (który pobierają co roku) wystawili odpowiednie śmietniki i
skutecznie egzekwowali sprzątanie przez włascicieli. O to mi chodzi. Ale w
naszym popieprzonym kraju obowiązuje zasada: zakazać a potem zobaczymy co
będzie.
Niby masz rację, ale jestem ciekaw ilu właścicieli psiaków płaci
podatek. Pewnie mniej niż abonament telewizyjny ;) No i czy te opłaty są
wystarczające na pokrycie usług o których piszą. Problemem jest
egzekwowanie opłat i obowiązków. Mnie też strasznie wkur...zają walające
się wszędzie psie odchody. IMO część winy ponoszą za to spółdzielnie
mieszkaniowe, które powinny organizować wychodki dla zwierząt, ustawiać
specjalne śmietniki itp. Ale prezesi mają wszystko w du*ie, bo dla nich
się liczy ile mogą wyciąnąć dla siebie z każdego interesu. Czasami
zwracam ludziom uwagę, ale widzę, że to wogóle nie robi na nich
wrażenia, oni wogóle nie czują wstydu, zażenowania z tego powodu że ich
pies narobi na środku chodnika. Kiedyś zwróciłem uwagę kobiecie, że
skwerku w przejściu nie można wyprowadzać psów. Była dobrze widocza
tabliczka. A ta, że piesek wyszedł od lekarza zestresowany. Zaraz zjawił
się mąż i do mnie: przecież deszczyk spadnie, kosiarka rozrzuci kupę. No
brak słów. Niech by spróbował jak przyjemnie kosić jest gówna. Mam
wrażenie, że dobrym i jedynym batem jest stosowanie bardzo dużuch kar
pieniężnych. Tylko w taki sposób można nauczyć kultury właścicieli
zwierząt w tym zasranym [dosłownie] kraju. Podobnie jak Scroller w
Irlandii, w Londynie widziałem znaki: zakaz srania przez psy na ulicy
pod karą pieniężną chyba 500 funtów. I to działa. Piesek narobi -
właściciel zbiera. A jak ktoś się brzydzi, to nie dla niego zwierzę.
Koniec i kropka.
A wracając do reklamówki, to ja też takową posiadam. Niestety
wyciągnąłem z niego Mini. A mogłem mieć sprzęt bezawaryjny. A niech to!
Myślicie, że jak włożę z powrotem, to się nie popsuje? ;)
Temat: * * * (ptaki...)
niutoN:
| * * *
| ptaki -
| nad żywcem
| cisza
Kanclerzu!
Oto mój ostatni list do Ciebie z emigracji a zarazem moja ostatnia wola,
albowiem została mi podsunięta podstępnie przez wrogów rewolucji
kobieta o iście południowoamerykańskim temperamencie
i wstałem dziś rano zupelnie bez sił potrzebnych do kontynuowania walki
tu, w cyberprzestrzeni.
Wolą moją jest i prośbą, abyś zamiast kwiatów i honorów
złożył co tydzień na mym wirtualnym pomniku kilka " kropek pogodnych"
- najtrudniejszej do napisania formy bo ukazującej dobre cechy życia,
tam gdzie ich pozornie nie widać:
***
wróbel -
jak dobrze,
mam gościa
Zamiast kropek proszę uzywać cyfr arabskich poczynając od 1
bo to co napisałem, sam przyznam szczerze, jest zerem.
Jesli uda Ci się dojsc do 101 - moja walka i śmerc nie była nadaremna!
Sam to zresztą, zrozumiesz. A teraz, żegnaj Kanclerzu, wracam umierać:
Spójrz, co za burza!
Przerwałem pisanie i patrząc na nią
pomyślałem o odgromniku.
nN
Panie, jeszcze, Prezydencie!
Rozumiem, ze Pan wraca z emigracji.
Rewolucja okazała się rzeczywiście
bardzo, bardzo kulturalna.
Prośbom Pana nie dam rady sprostać.
Nie umiem liczyć. Nawet na Bin Ladena.
Zamiast tego na pożegnanie, a raczej na powitanie:
* * *
psie odchody -
w moim nosie
mucha
________
7.X.2003
Temat: * * *(jaskółka w locie...)
powiem prosto
już rozumiem
mimo że nie jestem ani chemikiem ani ekonomistą...
Cieszę się, że rozumiesz, ale nie za bardzo wiem, co ;-)
Ze spraw technicznych: w haiku i senryu stawia się w środku utworu AŻ jeden
i TYLKO jeden znak [STOP], zwykle po pierwszym lub po drugim wersie, niekiedy
w środku drugiego wersu. Wersy, pomiedzy którymi nie ma znaku [STOP] są
gramatycznie całością, niekiedy z usuniętym czasownikiem i domyślnym
odmiotem, których obecności i znaczenia można się łatwo domyślić - jak "przed
oczami", to [widzę], jak "zapach czegoś", to [czuję].
Utwory, w których stawia się dwa znaki [STOP] zwane są "grocery list"
haiku. Jerz jest mistrzem tego stylu, bardzo rzadko go porzuca. Ale jak już go
porzuca, to naprawdę wychodzi coś porządnego.
Poniżej kilka utworów z powstawianymi przeze mnie znakami [STOP] i
domyślnymi czasownikami.
"grocery list" haiku:
| jaskółka w locie [STOP]
| manghha pełna haiku [STOP]
| wawel zdziwiony
| manghha nad wisłą [STOP]
| jaskólka walczy z wichurą - [STOP]
| deszcz
haiku:
za drzwiami manghha [jest/mam/widzę]
haiku przed oczami -- [STOP]
jaskółki w locie
senryu:
psia kupa
czy mój nos - [STOP] dla muchy [jest to]
wsio rawno
psie odchody - [STOP]
w moim nosie [jest/brzęczy]
mucha
Pozdrawiam,
Grzegorz
Temat: wsio rawno [senryu]
Marco:
pies i ja
jemy
dla muchy
lub pójść jeszcze bardziej na skóty:
pies żre
mucha czeka
czy bardziej osobiście:
jem
mucha czeka
Dopisanie "w moim nosie" uważam za niepotrzebne, bo skoro
mucha czeka to wszystko jej jedno co dostanie na obiad
(ma to w nosie).
W tym jest jakiś sens - przecież dzieciakom w cyrku wszystko jedno, czy to
lew trzyma głowę w paszczy, czy treser trzyma głowę w paszczy. Z daleka nie
widać różnicy, więc po co przepłacać?
Nadszedł czas by zastanowić się nad następującą wersją:
mucha czeka
<ciaaaaaach
Niniejszym uważam, że "mucha czeka" jest tekstem wystarczającym,
natomiast wiersze
| ***
| psia kupa
| czy mój nos - dla muchy
| wsio rawno
| * * *
| psie odchody -
| w moim nosie
| mucha
zbyt dosłowne a miejscami przegadane.
Tak, "mucha czeka" ma w sobie coś. Jest swego rodzaju poetycką kompilacją
wyraźnie przegadanych utworów: "przeminęło z wiatrem" i "czekania na
Godota". Zawiera również motyw czekania na zejście faceta z czaszką. Jest
kwintesencją poezji, prozy, dramatu i dziesiątej muzy. Jest literackim
skrótem myślowym, jak ołówek z czubkiem wystającym z jednego ucha i z gumką
wystającą z drugiego. "Mucha czeka" znajdzie zasłużone miejsce w antologii
czterosylabowców.
Pozdrawiam,
Grzegorz
Temat: wsio rawno [senryu]
Wiem, nie od wczoraj, Drogi Maestro, że uwielbiasz
smrodliwe tematy. Ale skoro podpierasz się sentencją:
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" Alberta Einsteina
to Twoje słowa:
i tak oto w powyższych poematach kupa Grzegorza
zostaje wymieniona na odchody Jerzego.
wymagają w pewnych miejscach cudzysłowów ;-)
Inaczej, mniej wprawni czytelnicy idą w "salsę" by pomiędzy
wersetami, w pełnym świetle interlinii szukać krzaczków.
A tych - jak wiesz - nima. (nie poprawiać!)
Ale przecież i odchody można zgubić (...)
lub pójść jeszcze bardziej na skóty:(...)
Nadszedł czas by zastanowić się (...)
No i?
mucha czeka (...)
natomiast (..)
| psia kupa
(..)
| psie odchody -
(..)
są
zbyt dosłowne a miejscami przegadane.
Aha.
;-) Jerz
P.S.
Moim, Mistrzu, zdaniem nieprzegadany jest, i jak najbardziej
"w temacie" mój ostatni wiersz zainspirowany Twoim
(i Grzegorza) wykładem:
* * *
bąk
________
9.X.2003
-
Jerz
http://www.poezja.exe.pl/
Również pozdrawiam. :-)
Temat: SAMA JESTEM?????????????
Mam pod reka tylko plastikowy
ale moze wystarczy
przydaloby sie tez zatkac czyms otwor gebowy
zeby za duzo nie gadala
Aga
pozbierac po trawnikach psie odchody i jej wepchnac :-)
Temat: SAMA JESTEM?????????????
pozbierac po trawnikach psie odchody i jej wepchnac :-)
swietny pomysl
tylko kto to bedzie zbieral
nie mowiac o wpychaniu
Temat: co z mikrokontrolerami za 10-20 lat?
Użytkownik Jan B. napisał:
| Albo Klub Bilderberg nas "pogodzi"
Heh, podobnej odpowiedzi właśnie się spodziewałem - z jednej strony ściany banda
pseudoekologów-naciągaczy, a z drugiej wyśmiewacze zagadnienia, jako kompletnie
niepoważnego i generalnie nie wartego uwagi Dorosłych Mężczyzn. Bush to świetnie
rozumie. No bo w sumie racja: postępujące zaśmiecanie planety na serio da
popalić dopiero przyszłym pokoleniom, a po nas choćby potop. Zreszta może
zdążymy się przesiąść na Marsa.
Masz rację, z drugiej strony zrozum, że nie wszystkim tutaj chce się
podnosić takie kewstie, bo miejsce jest nie to.
I nie przekonasz ludzi (nie mam na myśli nikogo konkretnego), którzy
zakodowali sobie w głowach hasło "byle taniej". Oni nie tylko nie
rozumieją, że kupujac najtaniej wcale nie oszczędzają, bo kupują dużo
częściej, więc jak mogą rozumieć, jakie sa skutki tej produkcji na ich
potrzeby? Zamiast zastanowić się nad swoim własnym swiatem, jak go
ulepszyć (mniej psuć) i jak żyć z nim w zgodzie, luidzie wola czytać o
żydowsko-masońsko-cyklistowskiej teorii spisku (patrz Klub Bilderberg i
"DaVinci code"). Taką my, Polacy mamy naturę: w ogródku kwiatki i
egzotyczne rośliny po 200zł za sztukę, a przed bramą błoto po kostki, bo
szkoda się zrzucić wspólnie na pare wywrotek żwiru/tłucznia. O typowej
mentalności karaluchów czy też blokersów w ogóle nie ma co mówić, oni sa
w stanie zakceptowac obszczane windy i psie odchody co pół metra. I tacy
ludzie będą myśleli "o świecie"??? A przecież współdecydują (prawo
wyborcze).
Temat: Paraleczenie - do Lisiaka
Tych akurat nie znam. Ale każdy lekarz ma na studiach historię
medycyny.
Ja tam książce wierzę.
| Qrde, mieli choćby zioła. Ale koniecznie musieli posypywać gównem
| rany.
Skoro mocz wg. niektórych ma lecznicze własności, to może i gówienka
także?? Ale jakoś nie chce mi się próbować. ;)
Właśnie. ;-)
A ziólka są *cholernie* gorzkie. :(
Wolę ziółka niż psie odchody, jakbym miał wybierać. :-
| Skutki uboczne czy co? Cóż, nie od dziś wiadomo że najlepszy efekt
| dają leki indywidualnie dostosowane do pacjenta...
To prawda. Ale sa za drogie dla statystycznego pacjenta. Ale jakieś
wstępne testy szczególnie u małych dzieci byłyby bardzo wskazane.
Nadzieja w rozwoju techniki, która umożliwi tanie i masowe generowanie leków
indywidualnych dzięki np. odpowiednim wirusom, badaniom DNA, programom
komputerowym zdolnym na podstawie tego kodu zaprojektować najskuteczniejszy
lek dla danego biedaka.
| | Jeśli tak, to trza ją wycofać, i tyle...
| Idź powiedz koncernom farmaceutycznym, że trzeba ją wycofać - na
| pewno się zgodzą.
| Hmm, czyżby instytucja konsumenta w USA nie miała już w tej sprawie
| nic do powiedzienia?
Przeciętny konsument/pacjent tak się zna na rodzajach szczepionek jak ja
na fizyce 10-wymiarowego wszechświata. Jak lekarz każe, to dziecku
dają. I potem niektórym szkodzi.
Ale od tego są instytucje ochrony konsumenta, by zatrudniać niezależnych
fachowców, weryfikować leki itd...
Pozdrawiam
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematuTemat: Paraleczenie - do Lisiaka
MaDeR napisał(a) w wiadomości: <9522ej$26@news.tpi.pl...
| Tych akurat nie znam. Ale każdy lekarz ma na studiach historię
| medycyny.
Ja tam książce wierzę.
Jeszcze poszukam, żeby to zweyfikować.
| Qrde, mieli choćby zioła. Ale koniecznie musieli posypywać gównem
| rany.
| Skoro mocz wg. niektórych ma lecznicze własności, to może i gówienka
| także?? Ale jakoś nie chce mi się próbować. ;)
Właśnie. ;-)
Ale może kiedyś? ;)
| A ziólka są *cholernie* gorzkie. :(
Wolę ziółka niż psie odchody, jakbym miał wybierać. :-
Ale jakby były skuteczne? I były jedynym lekarstwem, to co?
| Skutki uboczne czy co? Cóż, nie od dziś wiadomo że najlepszy efekt
| dają leki indywidualnie dostosowane do pacjenta...
| To prawda. Ale sa za drogie dla statystycznego pacjenta. Ale jakieś
| wstępne testy szczególnie u małych dzieci byłyby bardzo wskazane.
Nadzieja w rozwoju techniki, która umożliwi tanie i masowe generowanie
leków
indywidualnych dzięki np. odpowiednim wirusom, badaniom DNA, programom
komputerowym zdolnym na podstawie tego kodu zaprojektować najskuteczniejszy
lek dla danego biedaka.
Taaa, już teraz ludzi nie stać na podstawowe leki, a Ty byś chciał żeby
kupowali sobie indywidualnie projektowane leki?? Sci-fi jak na mój gust.
| | Jeśli tak, to trza ją wycofać, i tyle...
| Idź powiedz koncernom farmaceutycznym, że trzeba ją wycofać - na
| pewno się zgodzą.
| Hmm, czyżby instytucja konsumenta w USA nie miała już w tej sprawie
| nic do powiedzienia?
| Przeciętny konsument/pacjent tak się zna na rodzajach szczepionek jak ja
| na fizyce 10-wymiarowego wszechświata. Jak lekarz każe, to dziecku
| dają. I potem niektórym szkodzi.
Ale od tego są instytucje ochrony konsumenta, by zatrudniać niezależnych
fachowców, weryfikować leki itd...
Ee tam, wiekszość z nich jest finansowana przez koncerny i rząd.
Pozdrawiam
Temat: Chłopa z żoną i pewną panią
Był(a) czwartek, 03 kwiecień 2003, 01:56, Przemek <prze@u.pl zapodał(a):
On Wed, 2 Apr 2003 21:24:42 +0200, Hubert Grzegorzewski <spame@akujcie.invalid wrote:
A ja widzialem rownie zaskakujace zjawisko...
Otoz wczoraj z samego ranka, po drodze do pracy, z tramwaju, widzialem pania
spacerujaca z pieskiem po trawniku - piesek nakupkal, a jego wlascicielka -
nie uwierzycie - sprzatnela owe ekskrementa do przygotowanej zawczasu
torebki foliowej.
A co dalej z ta torebka ?
W angli w ktorej mialem przyjemnosc spedzic troche czasu obok zwyklych
smietnikow sa kosze na psie odchody, zamykane z ktorych nie wydobywa sie
smrod.
Nooo... to by sie i u nas przydało. Z chęcią bym sprzątał po swoim psie,
gdybym nie musiał chodzić później przez następne pół godziny z torebką,
która niezbyt przyjemnie pachnie. Łatwo narzekać, że trawniki "zasrane" i
nie można przypadkiem na trawę wejść [przynajmniej trawa jakaś rośnie, bo
inaczej to byłoby klepisko (ludziom tak się nie chce iść naokoło chodnikiem,
przez środek trawnika wygodniej - a jak trawniki brudne, to ludzie po nich
nie łażą :) )]. Niech miasto (czy kto tam jest odpowiedzialny za
marnotrawienie pieniędzy z podatku za psy) wystawi chociaż po 2 kosze ma
każdym osiedlu i wybiera je co kilka dni, to sporo (nie mówie, że wszyscy)
ludzi będzie sprzątać (i hope).
Wrzucenie kupki do otwartego smietnika w prawdzie lepsze dla
chodzacych po trawniku, ale smrodek ze zwyklego kosza dalej sie unosi
no i nie wiem jak na to mpo sie zapatruje jak pozniej taka kupka sie
rozsmarowuje po scianach w smieciarce podczas mieszania smieci (fuj)
:)
Pozdrawiam
Wampirek
Temat: Grodzenie osiedli
Kuba wrote:
Tylko dlaczego nasze, nieogrodzone place zabaw, pękają w szwach, podczas
gdy po sąsiedzku, za płotem, świecą pustkami?
broń Boże nie wybieraj sie na osiedle domków na takim np: bemowie- w
co drugim ogródku jakaś piaskownica, czy chuśtawka, i o zgrozo!
wszystkie puste!
| moje własne statystyki pokazują, że czułem sie dużo bezpieczniej
| zostawiając radio w aucia na ogrodzonym osiedlu, niż na zwykłym.
I tu trafiasz w sedno sprawy.
W wielu przypadkach *obiektywne* bezpieczeństwo nie jest podstawowym
argumentem dla ogrodzenia. Skłaniam się ku twierdzeniu, że chodzi raczej o
bezpieczeństwo "subiektywne".
skłaniaj sie, każdy ma prawo do własnych poglądów. po prostu kiedy
parkowałem na zamkniętym osiedlu nigdy nie próbowano ukraść mi
auta, ani się do niego nie włamano, że wielokrotnej kradzieży
"znaczka" z maski nie wspomne. wszystko to miało miejsce na
niestrzeżonym osiedlu.
Oraz o odizolowanie od chamstwa, zadeptania i
psich odchodów.
to z pewnością, choć akurat psie odchody też występowały.
Ja też parkując na zewnątrz nie zostawiałbym radia, niezależnie od
ogrodzenia - po co kusić los.
a ja zostawiałem. ba, niejednokrotnie zostawiłem otwarte auto.
Orodzenie jest tylko utrudnieniem, nie
zabezpieczeniem, chociaż działa "psychologicznie", zarówno na właścicieli
jak na część intruzów.
zupełnie jak alarm samochodowy, czy zamki w drzwiach.
Temat: Strzezonego pan Bog strzeze...
Dnia Wed, 13 Sep 2006 20:26:24 +0000 (UTC), Bart Ogryczak napisał(a):
| Nie, jesli przez to niszczy *moje* miasto.
| Co rozumiesz przez "niszczy miasto"?
Przerabia miasto na wieś.
No, nie wiem... Tak mi się skojarzyło: na wsi raczej ludzi nie razi,
jak krowa, koń czy inna owca załatwi się na ulicę po drodze na
pastwisko. W mieście, owszem, wiele osób psie odchody rażą, ale równie
wiele nie widzi problemu w tym, żeby owe odchody zostawiać na
chodnikach i trawnikach. Mógłby ktoś policzyć, ilu właścicieli psów ma
miejskie, a ilu wiejskie korzenie...
Na wsi, jak się chłopy spiją pod sklepem, to słyszą ich dwa, trzy
najbliższe podwórka. W mieście w analogicznej sytuacji słyszą ich
mieszkańcy kilkudziesięciu pobliskich mieszkań. Skala jakby trochę
inna.
Na wsi, jak Ci ktoś miejscowy coś ukradnie albo zniszczy, to -
zależnie od znajomości - dość łatwo namierzyć winnego. W mieście
policja Ci powie, że czyn miał znikomą szkodliwość społeczną, sprawcy
nie znaleziono i nie warto dalej prowadzić śledztwa.
Nie wydaje mi się, żeby akurat te aspekty "miejskości" były
najbardziej pożądane przez mieszkańców.
Poza tym mieszkańcy grodzonych osiedli,
którzy przyjechali "robić karierę", miasta nie znaja, więc się
go boją.
Mhm, a oczywiście "miastowi" nie grodzą swoich działek rekreacyjnych
na wsi, bo są tacy otwarci na innych, wierzą w powszechną uczciwość i
poszanowanie cudzej własności, etc.
Nie mają pojęcia które dzielnice są dobre i bezpieczne,
więc na wszelki wypadek boją się wszystkiego i wszystkich.
Zrób może kiedyś jakieś zestawienie, ilu mieszkańców strzeżonych
osiedli to przyjezdni ze wsi, a ilu to mieszczuchy z urodzenia :)
Aha, i trzeba uwzględnić podaż mieszkań w dzielnicach dobrych i
bezpiecznych, ceny chwilowo możemy pominąć, chociaż nie uważam ich za
nieistotne.
Pozdrawiam, Carrie
Temat: Strzezonego pan Bog strzeze...
On 2006-09-14, citizen Carrie testified:
Dnia Wed, 13 Sep 2006 20:26:24 +0000 (UTC), Bart Ogryczak napisał(a):
| Nie, jesli przez to niszczy *moje* miasto.
| Co rozumiesz przez "niszczy miasto"?
| Przerabia miasto na wieś.
No, nie wiem... Tak mi się skojarzyło: na wsi raczej ludzi nie razi,
jak krowa, koń czy inna owca załatwi się na ulicę po drodze na
pastwisko. W mieście, owszem, wiele osób psie odchody rażą, ale równie
wiele nie widzi problemu w tym, żeby owe odchody zostawiać na
chodnikach i trawnikach. Mógłby ktoś policzyć, ilu właścicieli psów ma
miejskie, a ilu wiejskie korzenie...
Ilu mieszkańców zamkniętych osiedli sprząta po swoich psach, a ilu po
prostu wyprowadza na publiczny, czyli ich zdaniem "niczyj" trawnik?
Bo przecież to co jest za ogrodzeniem, to nie jest ich okolica, ich
dzielnica, ich miasto.
Na wsi, jak się chłopy spiją pod sklepem, to słyszą ich dwa, trzy
najbliższe podwórka. W mieście w analogicznej sytuacji słyszą ich
mieszkańcy kilkudziesięciu pobliskich mieszkań. Skala jakby trochę
inna.
Z czego masz ściany i okna?
Na wsi, jak Ci ktoś miejscowy coś ukradnie albo zniszczy, to -
zależnie od znajomości - dość łatwo namierzyć winnego. W mieście
policja Ci powie, że czyn miał znikomą szkodliwość społeczną, sprawcy
nie znaleziono i nie warto dalej prowadzić śledztwa.
Mnie jakoś w mieście nie okradli samochodu, mimo iż pare razy zdarzyło
mi się np. zapomniejć komórki zostawionej na wierzchu. No, ale ja
mieszkałem na Mokotowie i Natolinie.
| Poza tym mieszkańcy grodzonych osiedli,
| którzy przyjechali "robić karierę", miasta nie znaja, więc się
| go boją.
Mhm, a oczywiście "miastowi" nie grodzą swoich działek rekreacyjnych
na wsi, bo są tacy otwarci na innych, wierzą w powszechną uczciwość i
poszanowanie cudzej własności, etc.
Ale na wsi to jest normalne. Miasto rządzi się innymi prawami.
Niektórzy chcieli by mieszkać w mieście, ale mieć tak jak na wsi.
A tak się nie da. Jeśli ktoś nie lubi miasta, to po prostu powinien
wyprowadzić sie za miasto, a nie usiłować przerobic miasto na wieś.
bart
Przeglądaj wszystkie wypowiedzi z tego tematuTemat: mrożonki
Na przednówku józer Iluzja wrzucił do gara post:
A ja piętnuję brak poszanowania właścicieli psów (nie
wszystkich rzecz jasna) dla moich praw/potrzeb.
Bez sensu?
Myślisz, że gdy idę na spacer z psem to analizuję potrzeby
wszystkich mijanych osób?
Stosując tę retorykę, dlaczego nie potrafisz uszanować moich
potrzeb? ;o
Po pierwsze primo ;) do pasji doprowadzają mnie psie kupki
na chodnikach i trawnikach. Naprawdę nie można tego
posprzątać?
Można, ale po:
- pierwsze trzeba mieć czym.
- po drugie trzeba mieć to gdzie wyrzucić!
Skoro na trasie długiego spaceru z psem mijam 1 (słownie: jeden)
kosz na śmieci i noszę ze sobą papier, który chcę wyrzucić do
domu, to wybacz, ale nie będę spacerowała godzinę z psim ghównem
pod pachą.
Jeśli ktoś ode mnie oczekuje sprzątania po psie, to bardzo
proszę - nie ma problemu, tylko niech ten ktoś zapewni mi
możliwość szybkiego pozbycia się psiego goofna - tego ja
wymagam... Bedą specjalne pojemniki, będę sprzątała, sama torebka
na psie odchody nie wystarczy!
Po drugie - nie lubię psów i boję się ich. Od zawsze.
Widok psa idącego w moim kierunku lub biegającego w pobliżu,
oczywiście bez smyczy, bo i po co, wywołuje u mnie panikę.
Po prostu śmierdzisz strachem, pies to wyczuwa i boi sie jeszcze
bardziej od Ciebie. Zrób coś z tym, bo takie świry są groźne i
prowokują nieszczęścia.
Ja też mijam na spacerze kilkulatki, które drą się na widok
ratlerka i szczerze mówiąc nie mam odrobiny wspólczucia dla
takich kalekich dzieci. ;oP
Temat: mrożonki
"Sth" <sen@poczta.onet.pl...
Myślisz, że gdy idę na spacer z psem to analizuję potrzeby
wszystkich mijanych osób?
Czy prowadzenie psa na smyczy wymaga przeprowadzenia analizy moich potrzeb?
Stosując tę retorykę, dlaczego nie potrafisz uszanować moich
potrzeb? ;o
A jakich konkretnie potrzeb?
Można, ale po:
- pierwsze trzeba mieć czym.
- po drugie trzeba mieć to gdzie wyrzucić!
A czy człowiek dowiaduje się o tym, że po psie należy sprzątać, dopiero po
kupieniu psa?
Skoro na trasie długiego spaceru z psem mijam 1 (słownie: jeden)
kosz na śmieci i noszę ze sobą papier, który chcę wyrzucić do
domu, to wybacz, ale nie będę spacerowała godzinę z psim ghównem
pod pachą.
Aha. A ja mam podziwiać dorodne psie kupki na chodniku i trawnikach dlatego,
że ktoś nie zadbał o postawienie kosza, a właścicielowi nie chce się poszukać
miejsca, gdzie odpowiednią ilość koszy znajdzie.
Bedą specjalne pojemniki, będę sprzątała, sama torebka
na psie odchody nie wystarczy!
Dobrze. Tylko kto miałby takie pojemniki poustawiać?
Bo wiesz, ode mnie to chyba nie zależy...
| Po drugie - nie lubię psów i boję się ich. Od zawsze.
| Widok psa idącego w moim kierunku lub biegającego w pobliżu,
| oczywiście bez smyczy, bo i po co, wywołuje u mnie panikę.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Po prostu śmierdzisz strachem, pies to wyczuwa i boi sie jeszcze
bardziej od Ciebie. Zrób coś z tym, bo takie świry są groźne i
prowokują nieszczęścia.
Popatrz na podkreślenie.
Jeśli nie pałam uwielbieniem do psów biegających sobie luzem, to jestem
świrem? I powinnam się leczyć? Bo ktoś nie uznaje za stosowne kupić smycz
swojemu pupilkowi?
Cóż, dziękuję Ci za fachową opinię.
Ja też mijam na spacerze kilkulatki, które drą się na widok
ratlerka i szczerze mówiąc nie mam odrobiny wspólczucia dla
takich kalekich dzieci. ;oP
Przepraszam bardzo, a jak to się ma do prowadzenia psów na smyczy i sprzątania
po nich?
Temat: glikol i mrożone psie g*
Bart Ogryczak wrote (czy tam wrota albo inny portal) na pl.pregierz:
Piętnuję kolejno:
1. płyn do spryskiwaczy, który kiepsko zakręciłem i jakieś 2L
porozlewało się po bagażniku, śmierdzi teraz niemożebnie.
Przećwiczone :) Co gorsza, to był płyn "z zapachem", więc nie dość, że
śmierdział sam płyn, to jeszcze dowalała perfuma :) Ale to było w
Fiaciku 125, tera mam kombi, więc zapewne bym zszedł od takiego
stężenia... :)
2. odwilż
2.1 bo na chodniku po kostki wody
2.2 bo na trawniku rozmroziły się psie g* zebrane przez całą zimę.
2.3 bo na tymże trawniku jest mokry lód, przez co trzeba poruszać
się w żółwim tempie, bo ewentualna wywrotka skończy się
zaliczenie gleby oraz mimimum 10 szt. dodatków wymienionych
w pkt. 2.2.
Przyłanczam się przyłancznikiem obustronnym rozłancznym.
Natomiast co do owych gówienek, to z dzieciństwa (kiedy jeszcze bywały
normalne zimy, w zamierzchłych czasach) pamiętam, że owe rozmrożone
psie odchody w dużej częsci składały się z marchewki. Pokrojonej w
kostkę. Taka prawidłowość była. Reszta widocznie szybciej się
degradowała, bo owa marchewka wyraźnie się wyróżniała.
Teraz natomiast jest niemal zawsze żółtobrązowa, homogeniczna niemal
masa, odmrażająca się w całej swej odrażającej obfitości (prawda, że
ładnie powiedziane?).
Jak mniemam wynika to z tego, że dawniej pieski karmiono domowym
sposobem, kaszka z kośćmi i warzywami czy cuś, a teraz cięgiem ino
puszki i sucha karma z worków...
Jak widać nie tylko człowieka można przerobić na zjadacza plastikowego
żarcia...
Pozdrawiam :)
P.S. Przepraszam za te rozważania, ale odrabiam zaległości głupawkowe
z piątku :)
Temat: A w Warszawie... [Re: Śnieg zaw inił, brud lubiany (Życie Warszawy)]
Ryszard Rączkowski napisał:
Brudna wiosna
Okolice Dworca Śródmieście - jeden wielki śmietnik. Dojście do metra
Centrum - podobnie. Okolice przystanku kolejowego we Włochach - toną w
bałaganie. Co robią władze miejskie? Zakazują sprzątania! To naprawdę nie
dowcip. Dotarliśmy do dokumentu wystawionego przez Zarząd Oczyszczania
Miasta. Stoi czarno na białym, że... firmy, które sprzątają, nie mają prawa
tego robić. Dlaczego? Nie podano.
"Ponowne rozpoczęcie prac może nastąpić tylko na polecenie Zarządu
Oczyszczania Miasta" - przypomina wykonawcom podpisany pod dokumentem
dyrektor do spraw technicznych ZOM Tadeusz Jaszczołt. - Mówiąc po ludzku:
siedzimy i nic nie robimy. Nie czyścimy dojść do metra, nie sprzątamy
kładek dla pieszych, placów miejskich. Nie wolno nam i już - wyjawia nam
jeden z pracowników przedsiębiorstwa zajmującego się m.in. zamiataniem. Nie
chce podać nazwiska. Efekt tego polecenia widoczny jest aż nadto: śnieg
stopniał i śródmiejskie ulice wyglądają, jak zapomniane dukty gdzieś koło
Pcimia. Kosze na śmieci pełne. Odpadki wysypują się nawet na Krakowskim
Przedmieściu czy w Alejach Ujazdowskich. - To kompromitujące - mówi Tadeusz
Miętuszewski, który przyjechał na ważne służbowe spotkanie z Katowic. -
Wychodzę z dworca i wchodzę w śmieci.
Urywają się telefony także w naszej redakcji. Brudno jest na placu
Konstytucji, Piłsudskiego, nieprzyjemnie jest schodzić na przystanki
autobusowe przy Trasie Łazienkowskiej. Na zapomniane przez Boga i ludzi
miejsce wygląda okolica Smyka, a w Centralnym Parku Kultury na Powiślu
trzeba mieć oczy dookoła głowy, by nie wdepnąć w psie odchody.
Dlaczego więc ZOM wstrzymał sprzątanie? Iwona Fryczyńska, rzecznik firmy,
początkowo twierdziła, że nic takiego nie ma miejsca. Kosze uliczne są
opróżniane nawet kilka razy dziennie. Place też są sprzątane. Gdy tylko
sezon zimowy się skończy, do boju ruszą ekipy z miotłami i zamiatarkami. A
tereny przy Dworcu Śródmieście należą nie do ZOM, tylko do dzielnicy
Śródmieście. I to ona powinna dbać o porządek.
Nie daliśmy się zbyć zapewnieniom, jak to będzie w mieście czysto. Brudno
jest teraz, a Zarząd sam do tego rękę przykłada. Gdy pokazaliśmy pani
rzecznik pismo, które wysłał ZOM, potwierdziła: - To są takie nasze
działania oszczędnościowe.
Miejska kasa po prostu świeci pustkami. Na walkę z zimą wydano 52 mln zł!
Gdyby śnieg padał rzadziej, teraz byłoby więcej pieniędzy na doprowadzenie
miasta do porządku.
SŁawomir Ślubowski
Temat: Browary Czwartkowe pl.regionalne.krakow - 22 maja 2003
Witam,
W takim razie teksty polityczne tak samo zginą wśród innych, czemu tylko
tych tak nie lubisz?
Jeszcze raz: do rozmow o polityce sluzy p.s.p
Poczytaj co tam sie dzieje a zrozumiesz dlaczego ja i nietylko nie lubie
tego.
Są osoby które nie lubiączytać innych "złotych myśli" ale to już Ci nie
wadzi, tylko ta polityka.
Powtarzam, grupa jest poswiecona dyskusjom o Warszawie nie o polityce.
Chociaż jeśli nie zdominują grupy to nie opierałbym im się strasznie,
wzorowałbym się na forum-Warszawa z gazeta.pl.
Nie jest to najlepszy wzor.
Dyskusja o UE tak czy siak weszła na łamy grupy, przez zwykłe ogłoszenie o
festynie. Spotkanie z dr Nowakiem podobnie -polityka.
Noa pograniczu informacji, ze takie spotkanie sie odbedzie w Warszawie i
gdzie.
Jak napisałem Warszawa jest szczególnym miastem i zwykłe wybory
prezydenckie
były walką między dwiema partiami, stąd m.in. nie da się oddzielić
polityki
od miasta.
Da sie. To wlasnie dzieki politukom i ich politycznym interesom mamy
Warszawe taka jaka mamy.
Prezydent naszego miasta powinien byc apolityczny.
Nie traktowalby swego urzedu jako cos przejsciowego.
Zywotnie interesowal by sie Warszawa, jej problemami, problemami mieszkancow
a nie politycznymi potrzebami partyjnych kolegow.
Popatrz na dyskusje o pociągach, policji , itd. wszędzie tam wdziera się
polityka, no bo z czym się wiąże praca wileu urzędów jak nie właśnie z
tym?
Jeśli chcesz by/ć konsekwentny to musiałbyś wykasować co piąty [post.
I co z tego?
Czy to swiadczy o tym, ze mam akceptowac taka sytuacje?
W naturze nie ma bytów idealnych i nie da się zrobić dyskusji wyłącznie o
Warszawie.
Z twierdzeniem o bytach w naturze jestem sie w stanie zgodzic z druga
czescia zdania juz nie.
Z doświadczenia wiem że gdy ktoś bardzo napiera zeby nie pisać o polityce
to
w rezultacie stara się na boku przemycić jakieś lewicowo-kwaśniewskie
poglądy.
Chcesz mnie obrazic, zdenerwowac czy rozmieszyc?
Możliwe, w takim razie trzeba po prostu omijać spam.
Idac ulica, trzeba omijac smieci i psie odchody ale nie znaczy to, ze nalezy
je akceptowac i zachecac do ich tam umieszczania.
Pozdrawiam
Szuwaks
Temat: W kupie raźniej (Rzeczpospolita)
chillin wrote:
no mozna w smietnik wrzucac... czy nie mozna?
No to teraz wyobraź sobie co się będzie działo jak każdy zacznie wyrzucać psie
odchody do zwykłego śmietnika.
Temat: spotkanie z radnymi w sprawie Lasu Bielańskiego
| I problemem jest nieprzestrzeganie oraz nie egzekwowanie przepisów.
Problemem jest splebsienie społeczeństwa, ogromny odsetek niskiego sortu,
ostatniego garnituru, ujmując mniej drastycznie.
Jednak uprę się przy swoim. Owszem, są tacy co im słoma z butów wychodzi,
ale IMHO zdecydowana większość czuje się najnormalniej w świecie bezkarna, i
słusznie, bo kar nie ma - w większości przypadków. A napewno jeśli chodzi o
sprzątanie po psach. Żeby było śmieszniej, przepisy mówią, że jak nie ma
pojemnika na psie odchody to nie trzeba sprzątać!!!
Mamy dobre prawa, tylko policji/straży się często nie chce ich egzekwować,
często to dla nich znaczy dodatkowe godziny papierkowej roboty. Nie wiem ile
zarabiają, ale krążą wieści, że nie wiele więc nawet im się za bardzo nie
dziwię. Niestety najwidoczniej oni też nie ponoszą żadnych konsekwencji za
brak w działaniu więc koło się zamyka. A ludzie są ludzie... zawsze będą
próbowali się wymigać jak tylko mogą. Taka nasza natura.
| Jedni się buntują na psy
Ale ja się nie buntuje na psy! Ja tylko domagam się, aby właściciel psa
sprzątał jego ekstrementy i aby uniemożliwił mu wyrządzenie szkód innym
ludziom na publicznym terenie.
Ja się naprawdę z Tobą zgadzam. Niestety wydaje mi się, że zakaz psom wstępu
do lasu nic nie da w tym co piszesz. Z resztą zakaz - wg. tabliczki jest
wytłumaczony ustawą o ochronie zwierząt, bo po lesie bielańskim biegają 3
sarny na krzyż. A ja uważam, że dla sarenek jest w Polsce o wiele więcej
lepszych lasów niż bielański a warszawskie psy - które dają mieszkańcom
Warszawy kupę radości, skorzystałyby z tego lasu o wiele lepiej. Z resztą,
wiem, że po lesie chodzą ludzie z psami, tyle, że teraz jest to nielegalne
:( To smutne.
Pozdrawiam
Dorota
Temat: Do właścicieli psów.
Ano niestety nie mogą być zwykłe, bo za wyrzucanie kupy psiej do kosza
na śmieci grozi jeszcze wyższy mandat :( A w przepisach (przynajmniej
Bielańskich) jest napisane, że właściciel psa ma obowiązek sprzątać
natomiast miasto ma obowiązek udostępnić specjalne pojemniki na psie
odchody.
Straszna głupota. Przecież te śmieci ze zwykłych śmietników i tak trafią w
to samo miejsce co te specjalne na psie odchody czyli na wysypisko. A jak
nie ma takich pojemników to nie znaczy, że psy mogą się załatwiać gdzie
popadnie a właściciele tego nie sprzątać. Niech sobie biorą w siateczkę i
spuszczają w sedesie w domu albo niech sobie robią z tym co chcą byle by nie
zostawiać z miejscach publicznych! Ja nie mam zamiaru omijać psich kup. Poza
tym bezczelność właścicieli nie zna granic. Jest powiedziane jasno i
wyraźnie, psy wyprowadza się na smyczy i w kagańcu. A ni raz już dolatywał
do mnie jakiś bydlak a na prośbę, żeby właściciel zabrał psa, zawsze pada ta
sama odpowiedz "on nie gryzie" albo "on nic Panu nie zrobi". Tymczasem mnie
to nie obchodzi, czy on gryzie czy nie ja mam prawo spokojnie przejść sobie
ulica i nie być obszczekiwanym przez jakiegoś bydlaka. A SM oczywiście nie
reaguje. Bardzo im przeszkadza, że ktoś pije piwko w parku choć nikomu nic
złego się to nie dzieje, a srające wszędzie i rzucające się często na ludzi
psy im nie przeszkadzają. Tak samo to o czym pisałem już kilka razy - nic
sobie nie robią z tego, że ludzie łażą po ścieżkach rowerowych mimo, że
stwarzają tym bardzo duże niebezpieczeństwo - powiem więcej sami łażą po
ścieżkach rowerowych.
Pozdrawiam.
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Poza tym jakos nie widze, gdzie mozna wrzucac owe psie odchody
Na Ochocie stoją specjalne kosze na psie kupy. Czarne z białym napisem
"psie odchody".
Temat: Jaja ch**owi usmażyć :-[[[
Wojtek Sobociński wrote:
Na Ochocie stoją specjalne kosze na psie kupy. Czarne z białym napisem
"psie odchody".
Zapchane po brzegi wszystkim poza psimi odchodami.
Strona 2 z 3 • Zostało wyszukane 210 wypowiedzi • 1, 2, 3